Razem plotkujemy, ale kochać TŻtow nie przestajemy! część IV

[Montii]

są..przerażające

[solll]

ja widziałam, dla mnie to niesamowite, wyglądają jak dzieci!

[nietypowynick]

Dobry wieczór
Nareszcie ten dzień się skończył, leżę w łóżku i wiem, że juz nic dziś mnie raczej nie wkurzy...
A lalki mnie zachwyciły...Ceny juz mniej.Montii dlaczego przerażające?Tzn mnie na poczatku uderzyło podobieństwo i mysl: to nie moga byc lalki, uzyli dzieci do zdjęć. A później.. Zachwyt nad ludzkimi umiejetnościami,zaskoczen ie i troszkę niepokoju...Bo jak przeczytałam,że ludzie te lalki traktują jak dzieci i że mozna je adoptować i sie we mnie zbudziły wspomnienia domu dziecka...

[Montii]

dla mnie to jest przerażające, właśnie przed podobieństwo, kiedyś na necie był wątek o kobietach które straciły dzieci i 'pocieszają' się takimi lalkami, aż mnie ciarki przeszły...

[nietypowynick]

Napisane przez Montii

dla mnie to jest przerażające, właśnie przed podobieństwo, kiedyś na necie był wątek o kobietach które straciły dzieci i 'pocieszają' się takimi lalkami, aż mnie ciarki przeszły...

A to to rozumiem. A takie terapeutyczne traktowanie tych lalek jak dla mnie to samo zło...

[Montii]

woziły je w wózkach, ubierały, opiekowały się, brr.



odrzuć te złe wspomnienia

[nietypowynick]

Ale te wspomnieia nie były złe. z perspektywy czasu stwierdzam, że wolontariat w domu dziecka to najpiękniejsze co mi się mogło zdarzyć dlatego chcę tam wrócić.

[Montii]

trochę na opak odebrałam posta dlatego myślałam,że wspomnienia są złe

[nietypowynick]

Hehe ja na opak napisałam...

[Montii]

tośmy się zrozumiały

ja chciałam kiedyś pomagać w domu dziecka, ale nie wiem czy dałabym radę wszystko biorę do siebie, przychodziłabym do domu i wyła...
nawet nie wiem czy nadawałabym się do udzielania kredytów, przyszłaby jakaś staruszka a ja musiałabym odmówić.. jak

[nietypowynick]

Wiesz, zabrzmi okrutnie ale przyzwyczaiłabyś sie.
Ja pamietam moja pierwsza wizyte- byłam dzieciakiem w gimnazjum i uparlam sie na wolontariat w domu dziecka. Z racji ze sama nie moglam wiec uprosilam utworzenie grupy wolontariatu w gimnazjum ktora podobno trwa do dzis(szkoda,ze pani nauczycielka przypisuje sobie wspanialy pomysl utworzenia taiej grupy ale coz, my poszlysmy do LO to i grupa srednio dziala o ile ejszcze dziala). No ale do rzeczy. Pojechalam do domu dziecka- wielki budynek z czerwonej cegly w lesie, ostatni przystanek... Lekko sie przerazilam. Weszlam a tam w srodku taka sama czewona cegla, cicho i wogole. Nieufnosc dzieci itp. Po pierwszej wizycie przeplakalam tydzien ale pojechalam na 2 wizyte. I znow plakalam. A pozniej z dzieciakami sie zzylam, mialam swoja kochana sandre(dziewczynka 3 latka) a moja kolezanka patryka(4 lata)./ To bylo rodzenstwo ktoro sie do nas przykleilo. Mieli jeszcze w domu dziecka 2 braci straszych (8 i 9 lat bodajze) , starsza siostre w gimnazjum i ejszcze chyba kogos... Pozniej malowalismy pokoje dzieciom w bohaterow bajkowych, prowadzilysmy zabawy, wycierałysmy łzy... Pamietam jak sandra z patrykiem poszli do rodziny zastepczej. Jak mi powiedzieli to sie poryczalam i pol godziny nie wychodzilam z pokoju opiekunow... Plakalam ze szczescia ze moje sreberko kochane jest szczesliwe ale wiedzialam juz,ze jej nie zobacze..
Ech o domu dziecka mogłabym opowiadac godzinami...

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

ps. teraz juz nie udzielam sie tam poza akcjami z moim wolontariatem z domu kultury który upadl niestety w tym roku. Ale dalej jak widze dzieciaki to do mnie biegna, opowiadaja co u nich i wogóle takie miłe to wszystko.
I planuje teraz po licencjacie wrocic do mojego miasteczka, pracowac w zawodzie,po godzinach prowadzic grupe wolontariatu a na weekendzie uczyc sie do magistra
Chyba po tych wolontariatach zrozumiałam, co chce w zyciu robic. Bo troche ich było

[Dagunia]

Dzień Dobry
Kocurku a na kiedy ta oferta ?

[Mystiquee]

Napisane przez Montii

dla mnie to jest przerażające, właśnie przed podobieństwo, kiedyś na necie był wątek o kobietach które straciły dzieci i 'pocieszają' się takimi lalkami, aż mnie ciarki przeszły...

To prawda, to jest przerażające... Też oglądałam ten film.. jak babka zapakowała dziecko do wózka i pojechała do supermarketu na zakupy

Napisane przez Montii

ja chciałam kiedyś pomagać w domu dziecka, ale nie wiem czy dałabym radę wszystko biorę do siebie, przychodziłabym do domu i wyła...
nawet nie wiem czy nadawałabym się do udzielania kredytów, przyszłaby jakaś staruszka a ja musiałabym odmówić.. jak

Mnie się też serce kraja, jak sobie o tym pomyśle i też kiedyś chciałam pomagać w domu dziecka, byłam w grupie teatralnej i występowaliśmy dla nich na święta bożego narodzenia... Aż chciało się dla nich grać! Czułam taki zapał, bo wiedziałam że dla nich to coś nowego. A potem ryczałam jak pomysłałam o tych biednych dzieciach

Napisane przez nietypowynick

Wiesz, zabrzmi okrutnie ale przyzwyczaiłabyś sie.
Ja pamietam moja pierwsza wizyte- byłam dzieciakiem w gimnazjum i uparlam sie na wolontariat w domu dziecka. Z racji ze sama nie moglam wiec uprosilam utworzenie grupy wolontariatu w gimnazjum ktora podobno trwa do dzis(szkoda,ze pani nauczycielka przypisuje sobie wspanialy pomysl utworzenia taiej grupy ale coz, my poszlysmy do LO to i grupa srednio dziala o ile ejszcze dziala). No ale do rzeczy. Pojechalam do domu dziecka- wielki budynek z czerwonej cegly w lesie, ostatni przystanek... Lekko sie przerazilam. Weszlam a tam w srodku taka sama czewona cegla, cicho i wogole. Nieufnosc dzieci itp. Po pierwszej wizycie przeplakalam tydzien ale pojechalam na 2 wizyte. I znow plakalam. A pozniej z dzieciakami sie zzylam, mialam swoja kochana sandre(dziewczynka 3 latka) a moja kolezanka patryka(4 lata)./ To bylo rodzenstwo ktoro sie do nas przykleilo. Mieli jeszcze w domu dziecka 2 braci straszych (8 i 9 lat bodajze) , starsza siostre w gimnazjum i ejszcze chyba kogos... Pozniej malowalismy pokoje dzieciom w bohaterow bajkowych, prowadzilysmy zabawy, wycierałysmy łzy... Pamietam jak sandra z patrykiem poszli do rodziny zastepczej. Jak mi powiedzieli to sie poryczalam i pol godziny nie wychodzilam z pokoju opiekunow... Plakalam ze szczescia ze moje sreberko kochane jest szczesliwe ale wiedzialam juz,ze jej nie zobacze..
Ech o domu dziecka mogłabym opowiadac godzinami...

ps. teraz juz nie udzielam sie tam poza akcjami z moim wolontariatem z domu kultury który upadl niestety w tym roku. Ale dalej jak widze dzieciaki to do mnie biegna, opowiadaja co u nich i wogóle takie miłe to wszystko.
I planuje teraz po licencjacie wrocic do mojego miasteczka, pracowac w zawodzie,po godzinach prowadzic grupe wolontariatu a na weekendzie uczyc sie do magistra
Chyba po tych wolontariatach zrozumiałam, co chce w zyciu robic. Bo troche ich było

Fajnie to napisałaś, aż mi wróciły wspomnienia ze świąt...z gimnazjum...

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Dziewczyny co tak cicho??

[Dagunia]

Pracuje a w między czasie próbuje wyciągnąć od Ł. co ma za niespodziankę dla mnie

[kooocur]

Napisane przez Dagunia

Pracuje a w między czasie próbuje wyciągnąć od Ł. co ma za niespodziankę dla mnie

Cześć

Dagunia ja tez chce niespodziankę!!!

Oferta jest na za 2 dni czyli 26.11 i jest bardzo atrakcyjna.

A co z wyjazde twoich rodziców?

Ja zle spałam, śnia mi sie ostatnio koszmary.

W ogole to szukam na gwałt ginekologa-cos sie ze man dzieje boli mnie coraz mocniej jeden jajnik.

[Mystiquee]

Napisane przez Dagunia

Pracuje a w między czasie próbuje wyciągnąć od Ł. co ma za niespodziankę dla mnie

A to już wiesz, że będziesz miała niespodziankę??
A kiedy jedziesz do niego? Czy on do Ciebie?

[Rodzynka1989]

Napisane przez kooocur

Ja zle spałam, śnia mi sie ostatnio koszmary.

Odnośnie snów, to ostatnio mojemu TŻtowi śniło się, że mieliśmy sześcioraczki
Tak w ogóle to dzień dobry.
Ale za chwilę mnie już tu nie będzie, bo umyję włoski i jadę do babci.

[Kohnelia20]

czesc laski
dzis czeka mnie nauka na koło a tak nie chce mi się

[Mystiquee]

A ja dzisiaj zrobiłam sobie wolne od uczelni
Jeden wykład tylko
A jutro mam na 8.00 do 9.30

[Kohnelia20]

Rodzynka po dupie dostaniesz ciągle cię nie ma!

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

mystiquee ale ci dobrze

[Dagunia]

Napisane przez kooocur

Cześć

Dagunia ja tez chce niespodziankę!!!

Oferta jest na za 2 dni czyli 26.11 i jest bardzo atrakcyjna.

A co z wyjazde twoich rodziców?

Ja zle spałam, śnia mi sie ostatnio koszmary.

W ogole to szukam na gwałt ginekologa-cos sie ze man dzieje boli mnie coraz mocniej jeden jajnik.

Wyjazd odłożony niestety... tata urlopu nie dostanie :/ Ale właśnie zapytam dzisiaj o tą Kube bo mama może wziąć urlop w każdej chwili a tata ma do 16.12 wolne

Co do lekarza to polecam Dr Mikołajek- Bedner - rewelacyjna kobieta. Ze Szczecina i w Gol ma prywatny gab ale w ZS też przyjmuje.

Napisane przez Mystiquee

A to już wiesz, że będziesz miała niespodziankę??
A kiedy jedziesz do niego? Czy on do Ciebie?

Wiem, że będę miała ale nie wiem co Nie chce zdradzić...
On - tydzień w grudniu

Napisane przez Rodzynka1989

Odnośnie snów, to ostatnio mojemu TŻtowi śniło się, że mieliśmy sześcioraczki
Tak w ogóle to dzień dobry.
Ale za chwilę mnie już tu nie będzie, bo umyję włoski i jadę do babci.

Wesoła gromadka

Napisane przez Mystiquee

A ja dzisiaj zrobiłam sobie wolne od uczelni
Jeden wykład tylko
A jutro mam na 8.00 do 9.30

Wagarowicz

[Montii]

nietypownick całkiem możliwe, ale... wolę nie ryzykować, bo znam siebie, później nie jem, płacze, raz miałam podobną sytuację ale nie w domu dziecka. I ja po prostu nie nadaje się. Często licytuje jakieś aukcje dobroczynne, kupuję cegiełki, sypnę komuś 2 zł, i czuje się ''spełniona'' na więcej mnie nie stać bo wiem,że się rozsypie..zrobie przelew i nie chcę o tym myśleć bo później siedzi mi to w głowie

[Kohnelia20]

Daga napisze cos ci w klubie bo wiem ze nie chciałaś pisać tu...

[nietypowynick]

Napisane przez Montii

nietypownick całkiem możliwe, ale... wolę nie ryzykować, bo znam siebie, później nie jem, płacze, raz miałam podobną sytuację ale nie w domu dziecka. I ja po prostu nie nadaje się. Często licytuje jakieś aukcje dobroczynne, kupuję cegiełki, sypnę komuś 2 zł, i czuje się ''spełniona'' na więcej mnie nie stać bo wiem,że się rozsypie..zrobie przelew i nie chcę o tym myśleć bo później siedzi mi to w głowie

doskonale rozumiem. Ja sie uodporniłam już troszeczkę ale dalej łatwo mnie rozkleic pod tym względem. Miałam propozycje pracy w przedszkolu(raz w tygodniu na 45 minut wolontariat) ale nie odwazylam sie. Wiem,ze bede z takimi dziecmi pracowac bo to przedszkole specjalne ale opis przypadków mnie przerósł

[Dagunia]

Kohnelia

Kocur u Ciebie też pada śnieg ?

[Montii]

u mnie zaczął teraz

[Dagunia]

Hehe u mnie od rana Już biała trawa

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Kohnelia pisz bo mnie ciekawość zżera

[Mystiquee]

A u mnie wstrętny deszczyk

[Montii]

przyjrzałam się uf to tylko taki gęsty deszcz

[Kohnelia20]

napisałam musiałam wyjść bo siostra przyszła...

kurde ja tez chce śnieg!!

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

ide na kawe