Najlepsze wymówki gości weselnych

[moskit30]

bardzo bym chciala zeby przyszla,nie musi przynosic koperty,ale jaknie przyjdzie to zrozumiem

[201606011622]

Napisane przez CzasKomety

Oczekujesz, ze przyjdzie, skoro sama nie przyszlas z dokladnie takiego samego powodu?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no właśnie, ja bym na to nie liczyła

[Roane]

Napisane przez alucior

Moja kuzynka nie przyjdzie na mój ślub.... bo jest za gruba

Najlepsza wymówka ever
Wyobraziłam sobie dziewczynę 160 kg, której może zwyczajnie być ciężko się ruszać, sukienkę chyba potrzebuje za zamówienie szyć, no to jeszcze można zrozumieć - ale 80 kg to nie jest "za gruba" tylko niezadbana

Napisane przez valaquenta

To niech ją wniosą w lektyce...

(Przepraszam, musiałam )

Dobrze powiedziane

Napisane przez blackwine

Ja znalazłam się w głupiej sytuacji, kiedy to musiałam dzień przed nie przyjść na wesele mojej kuzynki, z którą lubimy się jak siostry. Otóż dzień przed weselem skręciłam nogę w kolanie...i wylądowałam w gipsie. Nawet nie wiecie jak mi było przykro

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to nie ejst głupia wymówka tylko sensowny powód.

[201708160922]

Napisane przez moskit30

bardzo bym chciala zeby przyszla,nie musi przynosic koperty,ale jaknie przyjdzie to zrozumiem

Ty tez nie musialas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201606011622]

Mój brat odmówił naszej starszej siostrze przyjścia, bo wesele wypadało akurat w przystanek woodstock, a on co roku jeździ. Myślałam, że go siostra rozszarpie. :P

[Roane]

Napisane przez ola_la_7676

Mój brat odmówił naszej starszej siostrze przyjścia, bo wesele wypadało akurat w przystanek woodstock, a on co roku jeździ. Myślałam, że go siostra rozszarpie. :P

Rodzonej siostrze?

[moskit30]

Napisane przez CzasKomety

Ty tez nie musialas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wlasnie ze musialam ja jej powiedzialam ze nie musi przynosic koperty,ona mi nic takiego nie powiedziala to co mialam isc na slub na krzywy ryj?
dziewczyny nie rozumieja jak mozna odmowic przyjscia na wesele "bo sa w tej chwili dobre oferty last minute" ja to dobrze rozmumiem i chcialm wytlmaczyc ze niektorzy za te pieniadze co dadza do koperty wola jechac na wczasy.

[bezsennameg]

U nas głównie wymówki: "bo za daleko" (niby racja, bo z Rzeszowa do Warszawy kawałek drogi jest... ale fundujemy autokar i noclegi dla wszystkich przyjezdnych gości)
No i hit wymówek (niestety popisała się moja rodzina): Minął czas potwierdzenia, więc dzwonię do kuzynki i ona mi mówi że nie przyjdą (rodzina 9 osób), bo tego dnia mają wesele kuzyna na miejscu. Następnego dnia dostaję od niej wiadomość: "A czy Ty w ogóle wysłałaś zaproszenia? Bo Dziadkowie mówią, że nic nie przyszło".
Dodam tylko, że miesiąc po mnie ona bierze ślub i moja babcia oczywiście będzie zaproszona. I zaproszenie od niej na pewno dotrze...

[daisy8318]

moja kumpela prawie najlepsza nie przyjdzie bo boli ja głowa dość często i na pewno bedzie sie żle czuła,wesele jest za miesiąc a ona juz wie ze ja będzie głowa bolała,żenada na maxa takie tłumaczenie mi,potwierdzenia też nie da bo jak to stwierdziła ze nie bo nie,-sie zastanowi

[201708160922]

Napisane przez moskit30

wlasnie ze musialam ja jej powiedzialam ze nie musi przynosic koperty,ona mi nic takiego nie powiedziala to co mialam isc na slub na krzywy ryj?

Ok, rozumiem. Jednak nadal mnie dziwi twoja postawa. Ty to musialas ubrac i siebie i partnera, a dla kolezanki to impreza za darmo tak? Zaklada pierwszy lepszy ciuch i idzie na krzywy ryj?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sindel]

To i ja się podzielę paroma sytuacjami:

Przy wręczaniu zaproszenia mojej przyjaciółce z lat okołolicealnych zaraz po wejściu do niej do domu usłyszeliśmy "nie ściągajcie butów". Staliśmy w korytarzu, nie zaprosiła nas dalej, zaproszenie otrzymała i odłożyła na stół nawet na nie nie patrząc, powiedziała, że stawiam ją w niezręcznej sytuacji i że raczej nie przyjdzie bo nie utrzymujemy ze sobą kontaktu jak powiedziałam, że gdyby mi na niej nie zależało to bym jej nie zapraszała, to i tak mówiła że nie wie czy przyjdzie a na odchodne powiedziała "mówiłam, żebyście nie ściągali butów"

Zaprosiliśmy wujka i ciocię, którzy są innego wyznania i do tej pory nie przeszkadzało nikomu to, że na jakichś uroczystościach stali albo na zewnątrz kościoła, albo z samego tyłu i tylko obserwowali. A teraz nagle wielki problem, że oni do kościoła nie wejdą bo sumienie im nie pozwala, że inni goście będą dziwnie na nich patrzeć, że oni by z chęcią przyszli od razu na salę i zażądali byśmy uszanowali to, że są "inni" po dostaniu ochrzanu przez moich rodziców za prowadzenie jakichś dziwnych negocjacji parę dni później stwierdzili, że nie przyjadą

Jednemu wujkowi w dzień mojego ślubu zaczynają się akurat wczasy, mimo że nigdy na wakacje nie wyjeżdżał i przy wręczaniu mu zaproszenia też nic nie wspomniał.

Ciotka, która mieszka w mojej miejscowości powiedziała żebyśmy nie brali jej, jej męża i dwójki dzieci pod uwagę bo oni jedynie może przyjdą do kościoła, chociaż w sumie się jeszcze zastanawiają czy nie przyjdą na obiad bo "przecież tak wypada".

Dwie koleżanki ze studiów, które mieszkają w różnych miastach i niespecjalnie mają kontakt ze sobą nawzajem podały mi w odmowie taki sam powód - nie przyjadą bo w niedzielę po moim ślubie mają chrzest a ich TŻ jest chrzestnym

[farbstiftka]

Napisane przez aguusia88

ktos ma glodny siedziec? to jest wina pary mlodej ze nie zadba o gosci

a z jedzenia masz na mysli kotlety w panierce, dewolaje, frytki z tesco 1kg za 1,99 , salatki z majonezem lody czy tort?
ja swojego czasu bylam operowana i nie moglam nic jesc smazonego ani tlustego oraz wzdymajacego. z powszechnego o0biadu weselnego moglabym zjesc, rosol, ziemniaki/kluski slaskie i miesa grilowane albo mielone, z surowki marchewke lub buraczki. z cieplych dan ryba, pieczone frytki bogracz lub barszczyk. ciasta, salatki, tort i miesa w panierce odpadaja w tym momencie, czyli wiekszosc z zimnej plyty i przekasek. tylko ze nikt by sie nie zapytal co moge jesc, chyba ze jakas troskliwa osoba zapytalaby sie co jest grane

OMG... w życiu nie byłam na takiej imprezie, gdzie podają tylko podane przez Ciebie dania

[201708160922]

Napisane przez Sindel

Dwie koleżanki ze studiów, które mieszkają w różnych miastach i niespecjalnie mają kontakt ze sobą nawzajem podały mi w odmowie taki sam powód - nie przyjadą bo w niedzielę po moim ślubie mają chrzest a ich TŻ jest chrzestnym

No i co w tym dziwnego?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[blackwine]

Napisane przez Sindel

To i ja się podzielę paroma sytuacjami:

Przy wręczaniu zaproszenia mojej przyjaciółce z lat okołolicealnych zaraz po wejściu do niej do domu usłyszeliśmy "nie ściągajcie butów". Staliśmy w korytarzu, nie zaprosiła nas dalej, zaproszenie otrzymała i odłożyła na stół nawet na nie nie patrząc, powiedziała, że stawiam ją w niezręcznej sytuacji i że raczej nie przyjdzie bo nie utrzymujemy ze sobą kontaktu jak powiedziałam, że gdyby mi na niej nie zależało to bym jej nie zapraszała, to i tak mówiła że nie wie czy przyjdzie a na odchodne powiedziała "mówiłam, żebyście nie ściągali butów"

Hmm ? A może koleżanka ma do Ciebie jakiś żal ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sindel]

Napisane przez CzasKomety

No i co w tym dziwnego?

Może i nic dziwnego, ale poczułam się dziwnie, jak obydwie w odstępie jednego dnia podały mi dokładnie ten sam powód nieprzyjścia może to i prawda, może nie, aczkolwiek rozwaliło mnie to trochę na łopatki

Napisane przez blackwine

Hmm ? A może koleżanka ma do Ciebie jakiś żal ?

Chyba ja powinnam mieć do niej za to, że starała się mnie skłócić z moim TŻ, ale to dłuższa historia. Troszkę niezrozumiała jest mimo to dla mnie ta reakcja, bo ja bym się czuła wyróżniona i zadowolona dostając od kogoś zaproszenie na ślub, wręcz byłoby mi ciężko zachować kamienną twarz :/

[blackwine]

Napisane przez Sindel

Może i nic dziwnego, ale poczułam się dziwnie, jak obydwie w odstępie jednego dnia podały mi dokładnie ten sam powód nieprzyjścia może to i prawda, może nie, aczkolwiek poczułam się dziwnie



Chyba ja powinnam mieć do niej za to, że starała się mnie skłócić z moim TŻ, ale to dłuższa historia. Troszkę niezrozumiała jest mimo to dla mnie ta reakcja, bo ja bym się czuła wyróżniona i zadowolona dostając od kogoś zaproszenie na ślub, wręcz byłoby mi ciężko zachować kamienną twarz :/

Może jest po prostu zazdrosna ? Widzi w Tobie szczęściarę, i zapewne tak jest...a przynajmniej tak myślę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Sindel]

Napisane przez blackwine

Może jest po prostu zazdrosna ? Widzi w Tobie szczęściarę, i zapewne tak jest...a przynajmniej tak myślę

To już wolałabym żeby albo powiedziała prawdę, albo wymyśliła coś sensownego zamiast nas tak traktować TŻ do tej pory wspomina okropnie tą wizytę i mówi, że żałuje że wtedy nie zabrał jej tego zaproszenia i nie wyszedł.
Zresztą jak zadzwoniła do mnie mówiąc, że nie przyjdzie to też same farmazony słyszałam - że nie utrzymujemy kontaktu z sobą, że ona nie wie czy będzie wtedy w mieście, bo pewnie nie będzie, może będzie na zachodzie, albo nad morzem, że postawiłam ją w kłopotliwej sytuacji i inne pierdoły.

[blackwine]

Napisane przez Sindel

To już wolałabym żeby albo powiedziała prawdę, albo wymyśliła coś sensownego zamiast nas tak traktować TŻ do tej pory wspomina okropnie tą wizytę i mówi, że żałuje że wtedy nie zabrał jej tego zaproszenia i nie wyszedł.
Zresztą jak zadzwoniła do mnie mówiąc, że nie przyjdzie to też same farmazony słyszałam - że nie utrzymujemy kontaktu z sobą, że ona nie wie czy będzie wtedy w mieście, bo pewnie nie będzie, może będzie na zachodzie, albo nad morzem, że postawiłam ją w kłopotliwej sytuacji i inne pierdoły.

Oj, nie każdy ma odwagę powiedzieć co go gnębi...niestety z pewnością nie usłyszysz prawdy z jej ust. Na miejscu TŻ-a zabrałabym zaproszenie i wyszła z domu, bo jakby na to nie patrzeć gdyby była zazrdosna to ukrywałaby to tak, że nawet nikt by się nie zorientował co jest grane. Troszkę kultury powinna mieć...ale taka "sztuczna" koleżanka też jest wkurzająca. Nie wiesz jak, nie wiesz kiedy, idą o Tobie różne złośliwe plotki. Nie przejmuj się nią. Zazdrości. Głowa do góry, całe życie przed Wami !

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[weselna01]

Napisane przez blackwine

A z tego wszystkiego salmonella ...wiem coś o tym. 3 tyg wymiotowania i 5kg mniej. NIGDY WIĘCEJ !

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też byłam kiedyś na weselu i było strasznie. Też uważam, że to doświadczenie nauczyło mnie unikania wesel.

[blackwine]

Napisane przez weselna01

Ja też byłam kiedyś na weselu i było strasznie. Też uważam, że to doświadczenie nauczyło mnie unikania wesel.

Głównie chodzi o to, aby wesela robione w remizie nie były w trakcie upałów. Zero klimatyzacji. Tylko okna, które są jeszcze gorsze. Wtedy nawet tańczyć się nie chce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[weselna01]

Napisane przez blackwine

Może jest po prostu zazdrosna ? Widzi w Tobie szczęściarę, i zapewne tak jest...a przynajmniej tak myślę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Albo jest po prostu bezpośrednia i traktuje to jako asertywność Ja też kiedyś dostałam zaproszenie dla mnie z czapy, od osoby którą widziałam raz w życiu i którą zna bardziej mój TŻ i to też z imprez (czyli widują się przypadkiem w klubie i dodali do znajomych).

Generalnie kompletnie bez powodu zaproszenie, ale ja po prostu odesłałam im kartkę z gratulacjami i dobrymi życzeniami, ponieważ osobiście nie będziemy im w stanie ich złożyć - było im miło

[aguusia88]

Napisane przez farbstiftka

OMG... w życiu nie byłam na takiej imprezie, gdzie podają tylko podane przez Ciebie dania

Wesela na ktore chodzilam byly sprzed 4 lat. Wszystkie posilki na jedno kopyto "po domowemu"

[blackwine]

Napisane przez weselna01

Albo jest po prostu bezpośrednia i traktuje to jako asertywność Ja też kiedyś dostałam zaproszenie dla mnie z czapy, od osoby którą widziałam raz w życiu i którą zna bardziej mój TŻ i to też z imprez (czyli widują się przypadkiem w klubie i dodali do znajomych).

Generalnie kompletnie bez powodu zaproszenie, ale ja po prostu odesłałam im kartkę z gratulacjami i dobrymi życzeniami, ponieważ osobiście nie będziemy im w stanie ich złożyć - było im miło

Ooo...z takim czymś się nigdy nie spotkałam. Zastanawiam się jak duże robiła wesele. W sumie jak jest robione na 250 osób (głównie rodzina, sąsiedzi,koledzy i koleżanki również z pracy) to nie wydaje mi się aby myślała o znajomych, z którymi nie utrzymuje aż takiego kontaktu...tym bardziej że widuje się z nimi w klubie. Przychodzi mi też druga myśl. Być może na weselu będzie więcej młodzieży...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[weselna01]

Napisane przez aguusia88

Wesela na ktore chodzilam byly sprzed 4 lat. Wszystkie posilki na jedno kopyto "po domowemu"

Masakra, nic się nie zmieniło - tylko kotlety i rosoły, generalnie nuda, nie warto chodzić, jeszcze tylko człowiek od tego niezdrowego żarcia utyje...

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Napisane przez blackwine

Ooo...z takim czymś się nigdy nie spotkałam. Zastanawiam się jak duże robiła wesele. W sumie jak jest robione na 250 osób (głównie rodzina, sąsiedzi,koledzy i koleżanki również z pracy) to nie wydaje mi się aby myślała o znajomych, z którymi nie utrzymuje aż takiego kontaktu...tym bardziej że widuje się z nimi w klubie. Przychodzi mi też druga myśl. Być może na weselu będzie więcej młodzieży...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Cywilny w czwartek czy piątek. Może po prostu z racji nie robienia przyjęcia weselnego zapraszali wszystkich dla których żywili sympatię? Tak czy siak nie mogliśmy jechać, to było kilkaset km od nas i w dzień roboczy.

[blackwine]

Napisane przez weselna01

Cywilny w czwartek czy piątek. Może po prostu z racji nie robienia przyjęcia weselnego zapraszali wszystkich dla których żywili sympatię? Tak czy siak nie mogliśmy jechać, to było kilkaset km od nas i w dzień roboczy.

To faktycznie zmienia postać rzeczy. Może faktycznie zapraszali tych, których lubią zdaję sobie sprawę że daleko. Zazwyczaj takie podróże są męczące a zwłaszcza wtedy
, kiedy zabiera się dzieci. Tym bardziej że to tylko w USC. Wydaje mi się, że raczej goście zostaliby zaproszeni na jakiś skromny obiad czy coś w tym stylu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PannaAgnieszka]

Napisane przez Sindel

Może i nic dziwnego, ale poczułam się dziwnie, jak obydwie w odstępie jednego dnia podały mi dokładnie ten sam powód nieprzyjścia może to i prawda, może nie, aczkolwiek rozwaliło mnie to trochę na łopatki



Chyba ja powinnam mieć do niej za to, że starała się mnie skłócić z moim TŻ, ale to dłuższa historia. Troszkę niezrozumiała jest mimo to dla mnie ta reakcja, bo ja bym się czuła wyróżniona i zadowolona dostając od kogoś zaproszenie na ślub, wręcz byłoby mi ciężko zachować kamienną twarz :/

Hmm a tak zupelnie szczerze to po co ja zaprosilas?

[Sindel]

Napisane przez PannaAgnieszka

Hmm a tak zupelnie szczerze to po co ja zaprosilas?

Bo znamy się od dziecka i z paroma innymi dziewczynami stanowiłyśmy fajną paczkę odkąd tylko pamiętam. Więc jak zapraszałam to już wszystkie z nich, wolałam nie mieć potem wyrzutów sumienia.

[ciri15]

Napisane przez myszka197

a ja ostatnio kilku wesel odmawiam z powodu...... pogody,,,,,tzn obawiam się, że w sierpniu może być ładna pogoda, a ja taka "uduszona " się czuję pracą w biurze, że chciałabym spędzić weekend na świeżym powietrzu, na plaży, lub na motorówce, a wesela są zawsze w salach....dusznych , ostatnio byłam na weselu i bardzo się męczyłam w pomieszczeniu.... siedzę codziennie 8 godzin w pracy.....i wolę weekend letni spędzić na świerzym powietrzu,,,,,dlatego weselom, jak i innym imprezom w pomieszczeniu mówię NIE !!! już wolę posiedzieć w klimatycznej knajpce na rynku

O lol. Księżniczkowatość level hard.

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez ola_la_7676

Mój brat odmówił naszej starszej siostrze przyjścia, bo wesele wypadało akurat w przystanek woodstock, a on co roku jeździ. Myślałam, że go siostra rozszarpie. :P

I nie przyszedł?

[PannaAgnieszka]

Napisane przez Sindel

Bo znamy się od dziecka i z paroma innymi dziewczynami stanowiłyśmy fajną paczkę odkąd tylko pamiętam. Więc jak zapraszałam to już wszystkie z nich, wolałam nie mieć potem wyrzutów sumienia.

wybacz- ale ja mam fajna paczke od lat i nie wyobrazam sobie takiego zachowania moich znajomyuch

pytam, bo opis wskazuje na to, ze raczej z ta osoba masz slaby kontat a jak dolozy sie do tego konflikt o mezyczyzne, za ktorego teraz Ty wychodzisz za maz - to takie zaproszenie chyba od pocztk bylo skazane na niepowodzenie

[oluska227887]

U nas najlepsza wymówka: "nie przyjdę, bo nie mam zębów"