Aborcja

[Chatul]

Napisane przez Paula SHIN

Czemu im nie ulatwic pozbycia sie klopotu?

Niektórzy są przeciwni, bo uważają, że ten „kłopot” to już istota ludzka. A wtedy jasne jest, że nie chcą aby była pozbawiana życia.

[karolynka90]

Napisane przez Chatul

Niektórzy są przeciwni, bo uważają, że ten „kłopot” to już istota ludzka. A wtedy jasne jest, że nie chcą aby była pozbawiana życia.

Za to nie mają nic przeciwko temu, by kobieta, której ciąża zagraża życiu, była go pozbawiona, byle tylko donosić i urodzić.
Uwielbiam to katolickie miłosierdzie.

[Anethka]

Napisane przez Chatul

Niektórzy są przeciwni, bo uważają, że ten „kłopot” to już istota ludzka. A wtedy jasne jest, że nie chcą aby była pozbawiana życia.

Ciekawe ile z tych osób naprawdę interesuje się "istotami ludzkimi", które mieszkają przez X lat w Domu Dziecka .
Mam wrażenie, że zdecydowana większość potrafi tylko krzyczeć o heroizmie i moralności dopóki sami nie muszą niczego robić.

[Paula SHIN]

Napisane przez Anethka

Ciekawe ile z tych osób naprawdę interesuje się "istotami ludzkimi", które mieszkają przez X lat w Domu Dziecka .
Mam wrażenie, że zdecydowana większość potrafi tylko krzyczeć o heroizmie i moralności dopóki sami nie muszą niczego robić.

I przy okazji - uwazam ze to jest moja decyzja co robie ze swoim cialem. Kazdy ma prawo decydowac o sobie. A przynajmniej powinien miec, bo w Polsce raczej z tym ciezko.

[kalincia]

W Polsce to jest kwesia kasy, /jak masz, problemy nie ma. Problem mają biedni.

[Bananalama]

Napisane przez kalincia

W Polsce to jest kwesia kasy, /jak masz, problemy nie ma. Problem mają biedni.

właśnie. A jak wiadomo to wśród ludzi ze skrajnej biedoty jest najwięcej dzieciaków, które lądują w domach dziecka, albo zostają z rodzicami i nie mają czasami co jeść.

[Chatul]

Napisane przez karolynka90

Za to nie mają nic przeciwko temu, by kobieta, której ciąża zagraża życiu, była go pozbawiona, byle tylko donosić i urodzić.
Uwielbiam to katolickie miłosierdzie.

Nie wszyscy ludzie, którzy uważają, że zarodek/płód to istota ludzka, uważają jednocześnie, że kobieta, której ciąża zagraża życiu, musi ją donosić. Ja na przykład tak nie uważam.
Ale fakt, katolicy mają trochę inne podejście.

Napisane przez Paula SHIN

I przy okazji - uwazam ze to jest moja decyzja co robie ze swoim cialem. Kazdy ma prawo decydowac o sobie.

O sobie i swoim ciele — tak. Ale zarodek/płód nie jest ciałem matki, choć jest w jej ciele.

[martynka89]

Napisane przez Paula SHIN

Jestem za.
Nie rozumiem dlaczego mialabym niszczyc sobie zycie i rodzic dziecko, ktorego nie chce.
Zwlaszcza ze nie usuwa sie ciazy w 8 miesiacu kiedy to juz faktycznie jest dziecko, ktore sie rusza itd.
Przeciez nie mozna "zabic dziecka", jesli jeszcze sie nim nie stalo.
W domach dziecka jest mnostwo dzieci, patologia jest w kazdym miescie, w dodatku co jakis czas slyszy sie o dzieciach porzuconych na smietnikach. I wtedy to juz jest DZIECKO, ktore krzywdzimy. Wczesniej nie ma o tym mowy.
Kobiety przechodza przez pieklo.
Czemu im nie ulatwic pozbycia sie klopotu? Chyba jestesmy cywilizowanymi ludzmi. Przynajmniej zawsze tak myslalam, a teraz kobieta musi jechac do Niemiec lub szukac kogos kto nielegalnie(!) zrobi aborcje w Polsce. Straszne jest to wszystko. Dlaczego kobieta nie moze miec prawa wyboru?
W Polsce rzadzi kosciol. Nie jestem katoliczka i nie zycze sobie zeby kosciol mi czegokolwiek zabranial. W tym przypadku musimy sie uczyc od innych panstw.

A ja zylam w przekonaniu, ze ma wybor. Nazywa sie on antykoncepcja.

Rozumiem jednostkowe przypadki, w ktorych antykoncepcja nawali. Wtedy kobieta powinna miec prawo do aborcji.

A osobiscie znam dwie kobiety, ktore antykoncepcji nie uzywaly a pozniej poszly na skrobanie.
I slyszalam o jednym drastycznym przypadku: znajoma mojej kolezanki skrobala sie 3 razy (mloda dziewczyna) i z tego, co wiadomo nadal sie nie zabezpiecza wiec ciekawe ileee jeszcze razy skorzysta ze "swojego prawa wyboru".

[karolynka90]

Napisane przez martynka89

I slyszalam o jednym drastycznym przypadku: znajoma mojej kolezanki skrobala sie 3 razy (mloda dziewczyna) i z tego, co wiadomo nadal sie nie zabezpiecza wiec ciekawe ileee jeszcze razy skorzysta ze "swojego prawa wyboru".

A no to już głupota. Przypłaci swoim zdrowiem kiedyś. Jej sprawa.

[quench]

Napisane przez karolynka90

A no to już głupota. Przypłaci swoim zdrowiem kiedyś. Jej sprawa.

Dokładnie. Może i się skrobać 50 razy. To jej sprawa. Jej zdrowie i jej sumienie.

[Kasiarzynka0]

Hej, mam do Was pewne pytanie. Co myślicie na temat aborcji? To dosyć popularny i głośny temat, dlatego chcę spytać Was, co o tym sądzicie
Tak dla uściślenia, nie piszę po to, bo mam zamiar to zrobić czy coś w ten deseń, po prostu jestem ciekawa waszych opinii

[bluebluesky]

Napisane przez Kasiarzynka0

Hej, mam do Was pewne pytanie. Co myślicie na temat aborcji? To dosyć popularny i głośny temat, dlatego chcę spytać Was, co o tym sądzicie
Tak dla uściślenia, nie piszę po to, bo mam zamiar to zrobić czy coś w ten deseń, po prostu jestem ciekawa waszych opinii

Tutaj cale wojny byly na ten temat, a Ty o opinie pytasz

Wyszukiwarka...

[karoo30]

Temat rzeka, a po za tym to takich tematów było mnóstwo. Po co kolejny raz rozpetywać wojnę?

[Kasiarzynka0]

Napisane przez bluebluesky

Tutaj cale wojny byly na ten temat, a Ty o opinie pytasz

Wyszukiwarka...

przepraszam bardzo, jestem tu nowa

[agnese18]

a ja się tu wypowiem.
Pomimo tego że jestem wierząca jestem jak najbardziej ZA.
ZA w przypadku gwałtu,jak i ZA w przypadku niechcianej ciąży.
I im częściej myślę,to gdybym zaszła w ową ciążę to bym poddała się aborcji,EWENTUALNIE oddała dziecko do domu dziecka,bo przepraszam bardzo ale przez swoją głupotę nie miałabym zamiaru niszczyć sobie życia przez własną głupotę i być może"niedoświadczenie" w "tych"sprawach.
Wiem,przez niektórych zostanę zjechana,ale cóż

[karoo30]

Napisane przez agnese18

a ja się tu wypowiem.
Pomimo tego że jestem wierząca jestem jak najbardziej ZA.
ZA w przypadku gwałtu,jak i ZA w przypadku niechcianej ciąży.
I im częściej myślę,to gdybym zaszła w ową ciążę to bym poddała się aborcji,EWENTUALNIE oddała dziecko do domu dziecka,bo przepraszam bardzo ale przez swoją głupotę nie miałabym zamiaru niszczyć sobie życia przez własną głupotę i być może"niedoświadczenie" w "tych"sprawach.
Wiem,przez niektórych zostanę zjechana,ale cóż

Jak się jest niedoświadczonym w "tych sprawach" to sie w ogóle najlepiej nie brać za seks, a nie traktować aborcję jako sposób na niechciane dziecko. I jak tu być spokojnym

[Dominika04]

Napisane przez agnese18

a ja się tu wypowiem.
Pomimo tego że jestem wierząca jestem jak najbardziej ZA.
ZA w przypadku gwałtu,jak i ZA w przypadku niechcianej ciąży.
I im częściej myślę,to gdybym zaszła w ową ciążę to bym poddała się aborcji,EWENTUALNIE oddała dziecko do domu dziecka,bo przepraszam bardzo ale przez swoją głupotę nie miałabym zamiaru niszczyć sobie życia przez własną głupotę i być może"niedoświadczenie" w "tych"sprawach.
Wiem,przez niektórych zostanę zjechana,ale cóż

Nie oddałabys dziecka wierz mi.... i nie zniszczyło by Ci życia - choc bardzo by je skomplikowało. Sama zaliczylam "wpadke" i mimo ze jestem teraz szczesliwą mamą to jestem za aborcją.

[201607110949]

Napisane przez agnese18

przepraszam bardzo ale przez swoją głupotę nie miałabym zamiaru niszczyć sobie życia przez własną głupotę i być może"niedoświadczenie" w "tych"sprawach.
Wiem,przez niektórych zostanę zjechana,ale cóż

Nie ma to jak zakładać aborcję na wypadek braku wiedzy nt. zakładania gumek tudzież łykania tabletek Już abstrahując od kwestii etycznych, jest to po prostu czysty idiotyzm - bo żeby uchronić się przed ciążą, wystarczy siąść na parę godzin, trochę poczytać i pójść do ginekologa lub apteki.

[umeko]

Napisane przez agnese18

a ja się tu wypowiem.
Pomimo tego że jestem wierząca jestem jak najbardziej ZA.
ZA w przypadku gwałtu,jak i ZA w przypadku niechcianej ciąży.
I im częściej myślę,to gdybym zaszła w ową ciążę to bym poddała się aborcji,EWENTUALNIE oddała dziecko do domu dziecka,bo przepraszam bardzo ale przez swoją głupotę nie miałabym zamiaru niszczyć sobie życia przez własną głupotę i być może"niedoświadczenie" w "tych"sprawach.
Wiem,przez niektórych zostanę zjechana,ale cóż

Jaką swoją głupotę? Masz na myśli seks bez zabiezbieczenia, czy seks w ogóle...?

Ja również jestem ZA tzw. świadomym rodzicielstwem.
Jednak nie nazwałabym ciąży niszczeniem sobie życia. Po prostu niektóre kobiety chcą dziecka, a inne nie.

[Kaja-ja]

Temat rzeka, to fakt...
I szczerze powiem, że nie mam zdania. Jeden z niewielu tematów, na które nie mam zdania...
Z jednej strony gryzie mnie to i sama aborcji bym nie zrobiła (ale mam 24 lata, więc wpadka nie byłaby dla mnie końcem świata), z drugiej strony myślę, że w pewnych sytuacjach jest dopuszczalna. Lepiej dokonać aborcji, niż zostawić niemowlę na śmietniku - a niestety tak się zdarza, jak jakaś nieodpowiedzialna siksa boi się powiedzieć rodzicom, że już się bzykała... masakra :/ Ale w takich wypadkach, to nawet za sterylizacją bym była.
Więc ogólnie nie jestem w stanie powiedzieć czy jestem za czy przeciw. Dlatego od kilku lat skutecznie stosuję antykoncepcję, żeby nigdy nie stanąć przed takim dylematem.
Lepiej być odpowiedzialnym za wczasu, niż potem zastanawiać się czy mam prawo odbierać komuś życie.

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Dominika04

Nie oddałabys dziecka wierz mi.... i nie zniszczyło by Ci życia - choc bardzo by je skomplikowało. Sama zaliczylam "wpadke" i mimo ze jestem teraz szczesliwą mamą to jestem za aborcją.

Nie uogólniaj, Tobie nie zniszczyło, innym może.

[agnese18]

wyrażenie "przez swoją głupotę"- nie miałam tu na myśli tego że nie wiem co to zabezpieczenie,prezerwaty wy,pigułki itp,bo jak najbardziej wiem,ale sam seks tak jak napisała umeko
zabezpieczanie się nie jest w stu procentach pewne,zawsze jest ten procent niepewności.Moja przyjaciółka-zabezpieczyła się z chłopakiem,i co ? jest w ciąży.więc dla mnie to całe zabezpieczenie to jak o dupę opiął,bo jak ma się zajść to i tak się zajdzie. Czemu nie miałabym zamiaru niszczyć sobie życia ? po pierwsze opinie ludzi, po drugie opóźnione skończenie szkoły jak i kształtowanie się dalej( czyt.studia) wiadomo,może bym wgl została bez wykształcenia ? i jak tu zapewnić dziecku bezpieczną przyszłość ? co jak co,ale nie pozwoliłabym żeby dziecko przeze mnie miało na starcie spapraną przyszłość,bo od nikogo łaski bym nie chciała.
Może taka opinia wywodzi się z tego że jestem młoda,nie przeżyłam prawdziwej miłości i co najgorsze zdaniem wielu ludzi- nie chcę mieć dzieci.Fakt napisałam ze gdybym już je miała i nie mogłabym jego oddać ani nic ( przez presję najbliższych) to chciałabym zapewnić mu lepszą przyszłość,lepsze dzieciństwo niż ja miałam.Tak dla sprostowania
może kiedyś zdanie zmienię,ale w to wątpię
A to wszystko być może zrodziło się z tego że byłam wpadką.Matka chciała zerwać z ojcem,ale dowiedziawszy się e jest w ciąży wyszła za niego za mąż,przez co teraz się z nim męczy już 18lat....

[Mojwa]

Napisane przez karoo30

Jak się jest niedoświadczonym w "tych sprawach" to sie w ogóle najlepiej nie brać za seks, a nie traktować aborcję jako sposób na niechciane dziecko. I jak tu być spokojnym

chyba każdy zanim stał się doświadczony był niedoświadczony, prawda?
aborcja to dobry sposób na niechciane dziecko, jestem przeciw używaniu jej jak antykoncepcji - ale nie oszukujmy się, nawet najlepsza antykoncepcja może zawieść. Dlatego ja w takim przypadku nawet bym się nie zawahała.

[201604181004]

Im jestem starsza tym mi bardziej mięknie faja, w sensie im bardziej wiem że DAŁOBY radę na upartego powiązać koniec z końcem tym mniej tracę taką pewność ze na pewno bym usunęła. A kiedyś byłam pewna.
Generalnie jestem za aborcją na życzenie. Ja za ludzi życia nie przeżyję, nie poniosę konsekwencji ich błędów i decyzji.

[madana]

Napisane przez Mojwa

chyba każdy zanim stał się doświadczony był niedoświadczony, prawda?
aborcja todobry sposób na niechciane dziecko, jestem przeciw używaniu jej jak antykoncepcji - ale nie oszukujmy się, nawet najlepsza antykoncepcja może zawieść. Dlatego ja w takim przypadku nawet bym się nie zawahała.

- rozumiem, że jesteś szczęściarą, że matka tak o tobie nie pomyślała.

[czarodziejka18]

pewnie to ja zostanę zjechana,ale każdy może mieć swoją opinię.Nie zamierzam nikogo przekonywać do swych racji,szanuję zdania innych i z góry uprzedzam że moja wypowiedź to nie żadna umoralniająca gadanina kojarząca się z moherami i kazaniami księży.Nie chodzę do kościoła.Jestem definitywnie przeciw aborcji(z wyjątkiem przypadku.gdy życie matki jest zagrożone).Tyle się teraz trąbi o tym,żeby przestać dyskryminować kobiety i dać im prawo wyboru poprzez zalegalizowanie aborcji. Ok,ale czy ktoś zastanowił się nad tym kiedy przestanie się dyskryminować dzieci nienarodzone? One nie mają żadnego prawa wyboru.Nie mogą sie same obronić.Niby po co przejmować się zlepkiem komórek? To przecież jeszcze nie człowiek wiec można z nim robić co się chce.Do znudzenia jest powtarzany w kółko jeden i ten sam argument:jeśli dziecko jest niechciane to z góry wiadomo że jego życie będzie do bani,może np trafić do domu dziecka,lepiej więc uchronić go przed cierpieniami na tym świecie i skazać na śmierć.Wiadomo że nie każdy chce mieć dzieci i że antykoncepcja zawodzi.Myślałam jednak że dorosłość polega na odpowiedzialnosći za to co się robi. Uprawiając seks trzeba być świadomym konsekwencji,tego że mimo najlepszego zabezpieczenia wynikiem współżycia moze być ciąża.Aborcja to ucieczka od odpowiedzialności.Konsekw encje ponosi tylko i wyłącznie dziecko,które zawiniło wszystkim tylko tym,że żyje.Tyle jest rozwiązań,jeśli kobieta nie chce dziecka,choćby nawet okno życia,ale nieeee bo nie wtedy dziecko jest skazane na życie a wszyscy z góry wiedzą jak jacyś jasnowidze że mu będzie źle na świecie.Aborcja szybsza,wygodniejsza,ratu je kobiety przed traktowaniem ich jak żywy inkubator a dzieci przed życiem.Dobra.kończę. Jeśli ktoś czuje się urażony moim postem,najmocniej przepraszam,naprawdę

[201803290936]

Znowu? Serio? I tak się wzajemnie nie przekonacie, a tylko pokłócicie.

[201604181004]

kiedy przestanie się dyskryminować dzieci nienarodzone?

błąd logiczny, nie da się dyskryminować czegoś co nie istnieje zarodek to część matki, to tak jakby dyskryminować wyrostki robaczkowe

[madana]

Napisane przez drabineczka

błąd logiczny, nie da się dyskryminować czegoś co nie istnieje zarodek to część matki, to tak jakby dyskryminować wyrostki robaczkowe

- tyle że wyrostek robaczkowy nie przejdzie w formę pełnego rozwiniętego człowieka; w ciąży byłam dwa razy i wiem, jak wcześnie czuje się ruchy dziecka, to jak pływanie małej rybki, a nawet specjalnie brzucha ciążowego nie widać.To nie jest zlepek przypadkowych komórek w matce.

[201604181004]

Jaram się ale zygota i zarodek się nie ruszają i są wielkości pomidorka koktajlowego albo migdału. No chyba że już wtedy czułaś ruchy to gratuluję