Tatuaż część III - wątek zbiorczy

[201612291251]

Napisane przez Variance

dobra, dziś mnie rozbawiłaś nawet się nad tym nie zastanawiałam
bardziej nad tym, że jak będzie starsza to to się lekko może zrobić plama, bo jednak się marszczy

Napisane przez chwast

może jak azjaci

to też jest jakieś rozwiązanie

[Ayrine]

hejo dołączam do wątku jako posiadaczka jednego tatuażu, która w nadchodzącą sobotę robi sobie kolejny

[lilly78]

dziewczyny, przybiegam do Was z pytaniem, tatuaz mam już z rok czasu, wszystko pięknie i ok i do kilka dni temu, zrobiły mi się na tatu takie dziwne swędzące bąbelki, na tyle na ile mogę zobaczyć na łopatce to nie są syfki ani potówki, chociaż wielkością i w dotyku bardzo je przypominające, trochę jakby uczuleniowe krostki... i nie pojawiło mi się to dziadostwo na calych plecach (wtedy bym nie była zaniepokojona) tylko na obszarze tatuażu. czy miałyście kiedykolwiek taką historię, zaczęłam się zastanawiać, bo kilka dni temu rzuciłam się na śliwki, na które jestem uczulona, pożarlam kilka zanim dotarło do mnie, że nie jest to najmądrzejszy pomysł i czy może być tak, że tam no nie wiem, skóra jest inna, bardziej 'jakaś' i organizm na tym obszarze wyrzuca to uczulenie? kurcze już sama nie wiem...

[201712071518]

Napisane przez lilly78

dziewczyny, przybiegam do Was z pytaniem, tatuaz mam już z rok czasu, wszystko pięknie i ok i do kilka dni temu, zrobiły mi się na tatu takie dziwne swędzące bąbelki, na tyle na ile mogę zobaczyć na łopatce to nie są syfki ani potówki, chociaż wielkością i w dotyku bardzo je przypominające, trochę jakby uczuleniowe krostki... i nie pojawiło mi się to dziadostwo na calych plecach (wtedy bym nie była zaniepokojona) tylko na obszarze tatuażu. czy miałyście kiedykolwiek taką historię, zaczęłam się zastanawiać, bo kilka dni temu rzuciłam się na śliwki, na które jestem uczulona, pożarlam kilka zanim dotarło do mnie, że nie jest to najmądrzejszy pomysł i czy może być tak, że tam no nie wiem, skóra jest inna, bardziej 'jakaś' i organizm na tym obszarze wyrzuca to uczulenie? kurcze już sama nie wiem...

ja bym obstawiała,, że masz rację - w końcu to obca substancja po skórą (choćby nie wiem jak bardzo hipoalergiczna) i generalnie dużo osób tak ma, że jak tylko coś się zaczyna dziać w organizmie (przeziębienie, jakaś inna choroba, alergia, osłabienie, niedobór witamin itp - najszybciej i najbardziej wychodzi na tatuażu).

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez DIABLICAorg

a ja się zawsze zastanawiałam jak to człowiek siada ze świeżym tatuażem na pupie i czy w ogóle siada? ja to może przewrażliwiona jestem, ale np. jak teraz goję tatuaż na plecach to pierwsze parę nocy staram się na plecach nie spać, bo raz że boli, a dwa nie chciałabym uszkodzić tatuażu.

ja ma teraz przejechane do połowy pośladka - najgorzej było w samochodzie - generalnie dało się usiąść - po warunkiem, że się siedzi nieruchomo i sztywno
ale w jej przypadku to chyba rzeczywiscie 2-3 dni spanie i małysza, sikanie na małysza - chyba, że miała to robione w kilku sesjach po małym kawałku

[Variance]

Napisane przez stupid-girl

ja ma teraz przejechane do połowy pośladka - najgorzej było w samochodzie - generalnie dało się usiąść - po warunkiem, że się siedzi nieruchomo i sztywno
ale w jej przypadku to chyba rzeczywiscie 2-3 dni spanie i małysza, sikanie na małysza - chyba, że miała to robione w kilku sesjach po małym kawałku

no właśnie w tym artykule, co najbardziej mnie zastanowiło, piszę, ze niby tatuowanie tych róż na jej tyłku trwało ponad 3 godziny
jak dla mnie to by było chyba sporo ponad 3 godziny?

[201612291251]

Napisane przez Variance

no właśnie w tym artykule, co najbardziej mnie zastanowiło, piszę, ze niby tatuowanie tych róż na jej tyłku trwało ponad 3 godziny
jak dla mnie to by było chyba sporo ponad 3 godziny?

też to czytałam i też mnie to zastanowiło właśnie, całe pośladki w 3 godzinki?

[chwast]

Napisane przez DIABLICAorg

też to czytałam i też mnie to zastanowiło właśnie, całe pośladki w 3 godzinki?

nie uwierzę. Chyba, żę byla nieprzytomna przecież tam po pierwsze masa roboty po drugie ból - kolory, wykończenie

no po prostu nie

ale lepiej sprawdzić co piszą zagraniczne media, pudelek baaardzo często kłamie/przekręca

[201712071518]

Napisane przez Variance

no właśnie w tym artykule, co najbardziej mnie zastanowiło, piszę, ze niby tatuowanie tych róż na jej tyłku trwało ponad 3 godziny
jak dla mnie to by było chyba sporo ponad 3 godziny?

3h to może jedna sesja - zresztą podobno to zdjęcie w stringach to zdjęcie z salonu - nie ma nawet śladu opuchlizny, zaczerwienienia itp.
Pośladki to strasznie bolesne miejsce i raczej nie ma szans, żeby zrobić taki wzór naraz i jeszcze założyć na to stringi (ja noszę luźne bezszwowe sloggi, a i tak dotknięcie aż paliło i to przez folię).

na angielskich stronach napisano, że to było kilka sesji, które łącznie zajęły 15h - i to by się zgadzało, że tyle taki tatuaz trwa

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez chwast

nie uwierzę. Chyba, żę byla nieprzytomna przecież tam po pierwsze masa roboty po drugie ból - kolory, wykończenie

no po prostu nie

ale lepiej sprawdzić co piszą zagraniczne media, pudelek baaardzo często kłamie/przekręca

no dokładnie. http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz...ows-photo.html

[magyarparaszt]

Napisane przez Variance

no właśnie w tym artykule, co najbardziej mnie zastanowiło, piszę, ze niby tatuowanie tych róż na jej tyłku trwało ponad 3 godziny
jak dla mnie to by było chyba sporo ponad 3 godziny?

3h? Kłamio

[201612291251]

Napisane przez stupid-girl

3h to może jedna sesja - zresztą podobno to zdjęcie w stringach to zdjęcie z salonu - nie ma nawet śladu opuchlizny, zaczerwienienia itp.
Pośladki to strasznie bolesne miejsce i raczej nie ma szans, żeby zrobić taki wzór naraz i jeszcze założyć na to stringi (ja noszę luźne bezszwowe sloggi, a i tak dotknięcie aż paliło i to przez folię).

na angielskich stronach napisano, że to było kilka sesji, które łącznie zajęły 15h - i to by się zgadzało, że tyle taki tatuaz trwa

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------



no dokładnie. http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz...ows-photo.html

stringi koronkowo - siateczkowe na świeżą dziarę? ała!

[Variance]

Napisane przez stupid-girl

3h to może jedna sesja - zresztą podobno to zdjęcie w stringach to zdjęcie z salonu - nie ma nawet śladu opuchlizny, zaczerwienienia itp.
Pośladki to strasznie bolesne miejsce i raczej nie ma szans, żeby zrobić taki wzór naraz i jeszcze założyć na to stringi (ja noszę luźne bezszwowe sloggi, a i tak dotknięcie aż paliło i to przez folię).

na angielskich stronach napisano, że to było kilka sesji, które łącznie zajęły 15h - i to by się zgadzało, że tyle taki tatuaz trwa[COLOR=Silver]

no dokładnie. http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz...ows-photo.html

aż tak mi się nie chciało szukać
no właśnie wiem, że nie dość, że bolesne miejsce to jeszcze problematyczne do tatuowania, bo trzeba mocno naciągać skóre itd.
15h ma więcej sensu

[201712071518]

Napisane przez Variance

aż tak mi się nie chciało szukać
no właśnie wiem, że nie dość, że bolesne miejsce to jeszcze problematyczne do tatuowania, bo trzeba mocno naciągać skóre itd.
15h ma więcej sensu

no weź mi nawet nie mów - ja mam zajechane tylko do połowy pośladka - a miałąm wrażenie, że mi po dupie walec przejeżdża (podobnie miałam z biustem przy tatuowaniu dekoltu) - zwłaszcza przy takich tatuażach ''tradycyjnych'', gdzie jest mocny konkretny kontur - tatuażysta musi miec ''ciężką rękę'', żeby to dobrze i prosto siadło.

niemniej jednak - pomijają kwestię "angielskich róż'' na tyłku - to jeden z lepszych tatuaży ''celebryckich'' jakie widziałam. (pomijam osobiste preferencje - mnie się trochę gryzie typowo japońska woda z oldschoolowymi różami, ale niech jej będzie)
zwłaszcza, że to cover a poprzedni tatuaż urodą nie grzeszył

[201612291251]

właśnie, u celebrytów nie za często można podziwiać na prawdę dobrze wykonane tatuaże, co mnie bardzo dziwi, bo mając kupę kasy, gdzie oni się tatuują

[Variance]

Napisane przez DIABLICAorg

właśnie, u celebrytów nie za często można podziwiać na prawdę dobrze wykonane tatuaże, co mnie bardzo dziwi, bo mając kupę kasy, gdzie oni się tatuują

już o tym wspominałam
no wiesz Miley robi u Kat von D - cudne i trudne dwie skrzyżowane ze sobą strzały

btw te róże robił Nikko Hurtado
dopiero teraz skojarzyłam, że parę dni temu polubiłam na instagramie fotkę z tym tatuażem

[201803300917]

Napisane przez maconha89

dziewczyny ja mam pytanie odnośnie zmiany kolorów w tatuażu. jestem bardzo zadowolona ze swojego ale jest jedno małe ale: kolory tła. wyszły trochę za bardzo tęczowe i nie jest to do końca ten afekt o który mi chodziły. czy myślicie, ze jakieś modyfikacji kolorystyczne ( zakrycie/dodanie innego koloru) itp są do zrobienia? za 2 tygodnie ide do studia bo Pani kazała pokazać jak się goi więc oczywiście pogadam z nią o tym ale chciałam się tu wstępnie rozeznać

Napisane przez maconha89

mam własnie taką tęcze: sa paski pomarańcz, czerwień, zółć, niebieski, fioletowy, zielony. i trochę drażni mnie ten efekt " tęczy" zwłaszcza jak słyszę pytania czy popieram paradę równości. na jej tle jest kontur syrenki warszawskiej, cudny i jego na pewno nie zamierzam zmienić. chciałabym tylko jakoś to " odtęczowić" to tło nie mam wizji konkretnie w jaki sposób, bo plastycznie jestem kiepska więc tu bym się pewnie zdała na wizję mojej pani tatuator. może jakoś zawęzić te paski, dodać jakieś ciemniejsze pomiędzy nimi?

podbijam moje pytanie

[Variance]

Napisane przez maconha89

podbijam moje pytanie

wiesz co najlepiej jakbyś wstawiła zdjęcie - tak to ciężko jest zwizualizować sobie o co Cie dokładnie chodzi

[201803300917]

a co do tej dziary na pupie: sama praca jest moim zdaniem bardzo fajna, piękne te róże. ale jakoś nie podoba mi się idea tatuażu w tym miejscu. kiepsko to wygląda a poza tym jakoś nie wiem, wydaje mi się, ze pupa jest na tyle fajna, że szkoda ja tak zasłaniać

[PannaKolorowa]

Witam, witam.
Przychodzę do was z nowym tatuażem i pytaniem. Jak zwykle nie jestem do końca zadowolona. To któryś mój tatuaż, każdy robiony gdzie indziej i żaden nie trafił do mnie w 100%. Może to taki mój defekt, że nie da mi się zrobić dobrze
Wstępnie miał byś sam kontur+ kolor w stylu farb akwarelowych, ostatecznie zrobiono mi cienie i sama nie wiem. Niby mi się podoba, niby nie. Co o nim myślicie?
Kolory będą ciepłe- żółcienie, pomarańcze, może różowy i fioletowy, ale też nie pełne wypełnienie, tylko tak jak by pod spodem był drugi kwiatek, niżej, kolorowy bez konturów, lepiej nie umiem tego wytłumaczyć:P
Większości się podoba, reszta nie komentuje, ja się jeszcze oswajam...

[Ayrine]

Napisane przez PannaKolorowa

Witam, witam.
Przychodzę do was z nowym tatuażem i pytaniem. Jak zwykle nie jestem do końca zadowolona. To któryś mój tatuaż, każdy robiony gdzie indziej i żaden nie trafił do mnie w 100%. Może to taki mój defekt, że nie da mi się zrobić dobrze
Wstępnie miał byś sam kontur+ kolor w stylu farb akwarelowych, ostatecznie zrobiono mi cienie i sama nie wiem. Niby mi się podoba, niby nie. Co o nim myślicie?
Kolory będą ciepłe- żółcienie, pomarańcze, może różowy i fioletowy, ale też nie pełne wypełnienie, tylko tak jak by pod spodem był drugi kwiatek, niżej, kolorowy bez konturów, lepiej nie umiem tego wytłumaczyć:P
Większości się podoba, reszta nie komentuje, ja się jeszcze oswajam...

Mi się bardzo podoba, ale w kolorze też mogłoby być ciekawe, choć jeśli chodzi o efekt akwareli, to zdecydowanie bardziej podoba mi się bez takiego konturu. a może coś takiego, jak tu: http://pinterest.com/pin/306737424591358848/ ;>

[Variance]

Napisane przez PannaKolorowa

Witam, witam.
Przychodzę do was z nowym tatuażem i pytaniem. Jak zwykle nie jestem do końca zadowolona. To któryś mój tatuaż, każdy robiony gdzie indziej i żaden nie trafił do mnie w 100%. Może to taki mój defekt, że nie da mi się zrobić dobrze
Wstępnie miał byś sam kontur+ kolor w stylu farb akwarelowych, ostatecznie zrobiono mi cienie i sama nie wiem. Niby mi się podoba, niby nie. Co o nim myślicie?
Kolory będą ciepłe- żółcienie, pomarańcze, może różowy i fioletowy, ale też nie pełne wypełnienie, tylko tak jak by pod spodem był drugi kwiatek, niżej, kolorowy bez konturów, lepiej nie umiem tego wytłumaczyć:P
Większości się podoba, reszta nie komentuje, ja się jeszcze oswajam...

ciekawy zawsze z konturami będzie trochę trwalszy niż bez nich, chociaż ja mam bez

Napisane przez maconha89

zdjecie pare godzin po zrobieniu wiec kolory już troszkę siadły :

a co do tej dziary na pupie: sama praca jest moim zdaniem bardzo fajna, piękne te róże. ale jakoś nie podoba mi się idea tatuażu w tym miejscu. kiepsko to wygląda a poza tym jakoś nie wiem, wydaje mi się, ze pupa jest na tyle fajna, że szkoda ja tak zasłaniać

no szczerze mówiąc dla mnie jest to takie toporne
już przy projekcie wolałabym żeby ta tęcza bardziej się przenikała może by nawet zamiast zrobić prostej linii to fale - do syrenki by pasowało
więc może właśnie coś tak dodać

[201803300917]

Napisane przez Variance

no szczerze mówiąc dla mnie jest to takie toporne
już przy projekcie wolałabym żeby ta tęcza bardziej się przenikała może by nawet zamiast zrobić prostej linii to fale - do syrenki by pasowało
więc może właśnie coś tak dodać

tzn ja od pocztku miałąm wizje bardzo prostych kształtów i lini, może dlatego niektórym wydaje się troche " toporne". tylko w mojej wizji te paski były takie bardziej etniczno, folkowe- nie wiem czy to jasno brzmi takie bardziej łowickie niż tęczowe- i w tą stronę bym kombinowała chyba

[201712071518]

Napisane przez maconha89

tzn ja od pocztku miałąm wizje bardzo prostych kształtów i lini, może dlatego niektórym wydaje się troche " toporne". tylko w mojej wizji te paski były takie bardziej etniczno, folkowe- nie wiem czy to jasno brzmi takie bardziej łowickie niż tęczowe- i w tą stronę bym kombinowała chyba

no to może dołożyć jakąs ramkę/obwódkę z etnicznym wzorkiem?
Kolory pewnie można trochę wytłumić - ale pewnie nie wszystkie i nie idealnie...

[gazelaa]

Napisane przez maconha89

tzn ja od pocztku miałąm wizje bardzo prostych kształtów i lini, może dlatego niektórym wydaje się troche " toporne". tylko w mojej wizji te paski były takie bardziej etniczno, folkowe- nie wiem czy to jasno brzmi takie bardziej łowickie niż tęczowe- i w tą stronę bym kombinowała chyba

Trochę za późno obudziłaś się, masz go na ręce więc widziałaś jakie kolory są przygotowane i jak wszystko tatuuje.

[201803300917]

Napisane przez gazelaa

Trochę za późno obudziłaś się, masz go na ręce więc widziałaś jakie kolory są przygotowane i jak wszystko tatuuje.

rozważanie ewentualnych poprawek na tatuażu to chyba nie jest jakaś zbrodnia z tego co wiem wiele osób to robi
jak się nie uda to płakać nie będę, bo i tak mi się podoba.
myślałam o dodaniu jakiś ciemniejszych cienkich paseczków pomiędzy tymi "głównymi" ale nie wiem jak to wyjdzie...
akurat ramkę nie za bardzo tu widzę, pokombinowałabym raczej z tłem, bo nie wiem czy wzorek na około nie pogryzłby się z paskami

co do tatuazu Cheryl Cole- zdziwiłyście mnie też tym, ze pośladki to takie bolesne miejsce- myślałam, ze bolą raczej te "kościsto- żylaste" typu żebra, plecy, stopy, szyja. a tłuszczyk na pupie powinien izolować i nie powinno tak bardzo boleć

[gazelaa]

Napisane przez maconha89

rozważanie ewentualnych poprawek na tatuażu to chyba nie jest jakaś zbrodnia z tego co wiem wiele osób to robi
jak się nie uda to płakać nie będę, bo i tak mi się podoba.
myślałam o dodaniu jakiś ciemniejszych cienkich paseczków pomiędzy tymi "głównymi" ale nie wiem jak to wyjdzie...
akurat ramkę nie za bardzo tu widzę, pokombinowałabym raczej z tłem, bo nie wiem czy wzorek na około nie pogryzłby się z paskami

Najlepiej jak pójdziesz do tatuażysty który ci robił, wtedy może razem ogarniecie co tam można zmienić lub dodać, może będzie mieć jakaś wizję.

[201712071518]

Napisane przez maconha89

co do tatuazu Cheryl Cole- zdziwiłyście mnie też tym, ze pośladki to takie bolesne miejsce- myślałam, ze bolą raczej te "kościsto- żylaste" typu żebra, plecy, stopy, szyja. a tłuszczyk na pupie powinien izolować i nie powinno tak bardzo boleć

podejrzewam, że jest to kwestia tego, że skóra na pośladkach jest dość delikatna - dodatkowo przy końcu kości ogonowej to miałam wrażenie, że mi ktoś tyłek żywym ogniem przypala.
Inna rzecz, że tez tatuaz tattuażlowi nierówny - mocne kontury bardziej bola niż powiedzmy realistyczny tatuaz malarski.

[201803300917]

Napisane przez gazelaa

Najlepiej jak pójdziesz do tatuażysty który ci robił, wtedy może razem ogarniecie co tam można zmienić lub dodać, może będzie mieć jakaś wizję.

tak zrobię, dziewczyna jest na tyle świetna, że jej ufam pod tym względem nie byłam po prostu pewna czy takie przerabiania kolorów jest w ogóle możliwe i jest nad czym myśleć

Napisane przez stupid-girl

Inna rzecz, że tez tatuaz tattuażlowi nierówny - mocne kontury bardziej bola niż powiedzmy realistyczny tatuaz malarski.

ja własnie byłam zaskoczona bo byłam pewna, ze najbardzoej boli wypełnienie a tu niespodzianka- najbardziej bolał kontur a wypełnienie to totalny luzik. aczkolwiek przedramię to chyba dość lajtowe miejsce, ból niby był ale taki zupełnie bezproblemowy miło mi się siedziało

[Ayrine]

Napisane przez maconha89

tak zrobię, dziewczyna jest na tyle świetna, że jej ufam pod tym względem nie byłam po prostu pewna czy takie przerabiania kolorów jest w ogóle możliwe i jest nad czym myśleć


ja własnie byłam zaskoczona bo byłam pewna, ze najbardzoej boli wypełnienie a tu niespodzianka- najbardziej bolał kontur a wypełnienie to totalny luzik. aczkolwiek przedramię to chyba dość lajtowe miejsce, ból niby był ale taki zupełnie bezproblemowy miło mi się siedziało

ja mam tatuaż na plecach i mnie akurat konturowanie nie bolało ani trochę, dopiero wypełnianie/cieniowanie to był lekki dramat, ale przeżyłam no i im bliżej karku tym było gorzej, ale na kręgach nie bolało nic a nic, choć tego się bałam

wrzucę poglądowe foto, wybaczcie, że to po prawej takie niewyraźne, ale robiłam je sobie sama, jak widać a to po lewej robiła współlokatorka, z fleszem, który się trochę odbił od maści.

[magyarparaszt]

Napisane przez maconha89

tzn ja od pocztku miałąm wizje bardzo prostych kształtów i lini, może dlatego niektórym wydaje się troche " toporne". tylko w mojej wizji te paski były takie bardziej etniczno, folkowe- nie wiem czy to jasno brzmi takie bardziej łowickie niż tęczowe- i w tą stronę bym kombinowała chyba

Hm, jak Ci się nie podoba, to zmień na inne kolory, bo faktycznie teraz wygląda jak Warszawa jest gay friendly

[Bulba1]

Napisane przez PannaKolorowa

Witam, witam.
Przychodzę do was z nowym tatuażem i pytaniem. Jak zwykle nie jestem do końca zadowolona. To któryś mój tatuaż, każdy robiony gdzie indziej i żaden nie trafił do mnie w 100%. Może to taki mój defekt, że nie da mi się zrobić dobrze
Wstępnie miał byś sam kontur+ kolor w stylu farb akwarelowych, ostatecznie zrobiono mi cienie i sama nie wiem. Niby mi się podoba, niby nie. Co o nim myślicie?
Kolory będą ciepłe- żółcienie, pomarańcze, może różowy i fioletowy, ale też nie pełne wypełnienie, tylko tak jak by pod spodem był drugi kwiatek, niżej, kolorowy bez konturów, lepiej nie umiem tego wytłumaczyć:P
Większości się podoba, reszta nie komentuje, ja się jeszcze oswajam...

Mnie się podoba. Pokolorowany pewnie będzie wyglądał jeszcze lepiej.

Ja niecały tydzień temu zrobiłam różę właśnie z wypełnieniem trochę takim akwarelkowym, ale mam też kontury - czarne, wyraźne, cienkie, jakby kreślone cienkopisem. No i przekonałam się na własnej skórze, że tatuaż na boku nie boli - 5,5h tatuowania, a ja prawie zasypiałam . Tatuaż minimalnie chodzi mi na żebra i tam rzeczywiście czułam "dudnienie" po kościach, ale do wytrzymania wszystko.