Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawiamy! II

[visionAM]

Napisane przez kashmirka

Mnie nie interesuja ani "pikantne" zabawy czyli domyslam sie ze wlasnie z podtekstem seksualnym ani te z cyklu ubaw po pachy bo jednak ludzie maja rozne poczucie humoru u nas prawdopodobnie bedzie tylko rzucanie bukietem i muszka/krawatem oraz wlasnie wspomniany tu test zgodnosci bo to jedna znielicznych zabaw ktora mi sie podoba moze jeszcze jakas zabawa integrujaca rodziny ale tez bez podtekstow i glupich zadan w stylu kto pierwszy przyniesie stanik

U nas tak samo.

Napisane przez Dalisa

U mnie będą może ze 2-3 zabawy najlepiej takie, żeby brali w nich udział wszyscy goście i żeby nie musieli w tym celu wstawać od stołu czy schodzić z parkietu. Na pewno odpada jakiekolwiek bieganie między stołami i zabawy, w których dwóch pechowców na środku sali robi z siebie idiotów ku uciesze pijanej reszty.

Napisane przez loloo

ja też jestem na nie z tymi nagrodami. chyba bym nawet nie zabrała do domu tej 'zmywarki' czy co tam jeszcze było.
mnie to nie śmieszy ani trochę.

Mnie też to nie bawi ani trochę...

Napisane przez Lela23

Zalezy jakie kto ma poczucie humoru jak ktos jest sztywniakiem to niw bedzie sie smial. A w naszym gronie rodzinnym i znajomych takie rzeczy sie sprawdzaja

To, że ktoś ma inne poczucie humoru niż Ty, nie znaczy że od razu jest sztywniakiem ;-)

[pestycyda]

Kazdy ma swoje zdanie na ten temat ale jednak wiekszosc robi "jakies" zabawy na swoim weselu. Nie pomyslalam sobie nigdy nic zlego na temat Pary Mlodej bo zespol wymyslil glupia zabawe( nawet jesli w porozumieniu, ale najczesciej bez porozumienia z PM).

Mysle ze lepiej miec te oczepiny, byleby krotkie. U naszych rodzicow/dziadkach na slubach oczepiny byly mega wiejskie, dlugie i z zartami nawet nie dwuznaczynmi a oblesnymi. Nie ma co narzekac- ewolucja jest

[visionAM]

Napisane przez pestycyda

Kazdy ma swoje zdanie na ten temat ale jednak wiekszosc robi "jakies" zabawy na swoim weselu. Nie pomyslalam sobie nigdy nic zlego na temat Pary Mlodej bo zespol wymyslil glupia zabawe( nawet jesli w porozumieniu, ale najczesciej bez porozumienia z PM).

Mysle ze lepiej miec te oczepiny, byleby krotkie. U naszych rodzicow/dziadkach na slubach oczepiny byly mega wiejskie, dlugie i z zartami nawet nie dwuznaczynmi a oblesnymi. Nie ma co narzekac- ewolucja jest

Nasz DJ powiedział mi, że coraz częściej organizuje na prośbę młodych wesela bez żadnych zabaw, więc rzeczywiście jest progres, bo kiedyś to było nie do pomyślenia ;-)

I w sumie nie wyobrażam sobie żeby nie dogadać takich kwestii i zdać się tylko na zespół/dj'a

[sQuaara]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51980611]Ja byłam jako gość na weselu gdzie był test zgodności i bardzo mi się podobało, więc nie zgodzę się, że to tylko dla młodych zabawa. Sama też chcę mieć taką zabawę [/QUOTE]

tak tak ja tez bym chciałą..tylko uważam, że można by było coś jeszcze żeby jacyś goście też sie pobawili

Napisane przez wildDaisy

A z rolkami po srajtasmie mialabys?
Na wodke zawsze sie znajdzie sposob - wypic, zrobic nalewki, oddac

tak tak zawsze
my z TZ bylismy juz na 2 weselach w tym roku, zebralismy w konkursach 3 flaszki... i uznalismy ze swietnie, bo sami nie pijemy ale na wrzesien na bramy bedzie - to nawet nawiązując do tematu wątku

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez visionAM

Nasz DJ powiedział mi, że coraz częściej organizuje na prośbę młodych wesela bez żadnych zabaw, więc rzeczywiście jest progres, bo kiedyś to było nie do pomyślenia ;-)

I w sumie nie wyobrażam sobie żeby nie dogadać takich kwestii i zdać się tylko na zespół/dj'a

dokladnie, jak ja dostałam broszukę zabaw od swojego zespolu to 1 punkt mówi, że zabawy są przeróżne ale nie organizują zabaw żenujących i z nawiązaniem do sexu, zgodzą sie na prowadzenie zabaw na poziomie...
badz co badz dla takiego zespolu nasze wesele to całonocna reklama

[Terha]

Napisane przez sQuaara

my z TZ bylismy juz na 2 weselach w tym roku, zebralismy w konkursach 3 flaszki... i uznalismy ze swietnie, bo sami nie pijemy ale na wrzesien na bramy bedzie - to nawet nawiązując do tematu wątku

O tym nie pomyślałam . Chociaż następne wesele w rodzinie będzie właśnie nasze :P. Nawet, gdyby miałoby być za 10 lat.

Napisane przez sQuaara

dokladnie, jak ja dostałam broszukę zabaw od swojego zespolu to 1 punkt mówi, że zabawy są przeróżne ale nie organizują zabaw żenujących i z nawiązaniem do sexu, zgodzą sie na prowadzenie zabaw na poziomie...

Super sprawa .

[Valmai]

Ja osobiście nie chce żadnych zabaw poza rzucaniem welonem/muszką ale jeśli ktoś chce i nie są one żenujące to nie mam nic przeciwko, nawet czasem chętnie się pobawię. Zresztą nie rozumiem problemu, w sumie nie byłam na weselu z "jajkiem przez nogawkę", ale co to za problem asertywnie odmówić, skoro coś nas nie bawi?
A co do nagród, to wydaje mi się, że fajniejsze są takie zabawy na integracje niż jakieś z nagrodami, ale jeśli już miałaby być jakaś nagroda to moim zdaniem fajnie jakby byłoby to coś zrobionego przez PM, w stylu DIY, albo właśnie ta wódka.

[kajus1]

Ja bywałam na różnych weselach gdzie były różne oczepiny. Te "z jajkami" ok były śmieszne głównie dla ludzi bardziej pijanych - dla biorących w tym udział nie zawsze - rozbite jajko w nogawce to nic fajnego ;/ i w ogóle robienie z siebie błazna to też nic fajnego ;/
Takie jest moje zdanie. '
My mamy ustalone z dj: rzucanie welonem/ muszką (kupionymi specjalnie do tego - welon z rogami, muszka taka duża), jaka to melodia - po ok 5-6 osób drużyny ja mam grać na perkusji a tż śpiewać :P i jeszcze czytanie z ruchu warg. Nagrody to będą wódki 100ml z dedykacją zamiast etykiety.

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Dzięki rozmowie z koleżankami biorącymi slub w tym roku mam jeszcze jedna strategię oszczędnościową dla wszystkich chcących sie umalować samemu: mozna pójść do drogerii na bezpłatną konsultację z makijażystką. Dla firmy to jest okazja do reklamy, a dla klientki super okazja podpatrzec jakieś fajne triki jak nakładać, czym i co zrobić zeby makijaż był trwały. Czasem taka konsultacja kosztuje jakieś symboliczne pieniądze, ale mozna je wykorzystać jesli sie cos od danego producenta kupi. Ja na pewno tak zrobię

[sQuaara]

moja kolezanka w ogole na slub brata tak sie umalowała, tylkotrzeba wiedziec jak tam maluja
w hebe z karta to niewielka kwota...dzienny chyba 15? a wieczorowy nawet 3x tyle to wciaz malo (w porownaniu do standardowych cen)

[MonikaMasiul]

Wiecie ja szykuje się do s lubu, ale cywilnego. Wiadomo, że każda panna młoda marzy o białej sukience. Z jednej strony głupio iść w takiej typowo ślubnej sukni kościelnej na cywiliny, a z drugiej strony chce wyglądać wyjątkowo. Dlatego od miesiąca przymierzam się do pierwszego samodzielnego zaprojektowania i uszycia sukienki, skromnej, trochę koronki... Szukałam wiele materiałów. Kurcze upatrzyłam sobie satynę z lycrą, śliczna Kupiłam ją jeszcze po promocji chyba z 16zł na niecałe 13 zł :P W hurtowni w <reklama> jest dużo promocji i różnych materiałów, ale jak ktoś nie ma lat doświadczeń to ciężko coś wybrać Może Wam coś wpadnie w oko i mi podpowiecie co można z czym łączyć i jaka tkanina zdaje najlepiej egzamin

O może mi sięuda obrazek wstawić :P

[Terha]

Czemu od razu typowo ślubna nie nadaje się na cywilny? Znam mnóstwo dziewczyn, które brały ślub cywilny w typowo ślubnych sukniach.

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez MonikaMasiul

Z jednej strony głupio iść w takiej typowo ślubnej sukni kościelnej na cywiliny, a z drugiej strony chce wyglądać wyjątkowo. ]

Zgadzam sie z Terha. Nie ma nic "kościelnego" w tradycyjnej sukni ślubnej. To po prostu piękna suknia na piękna okazję, a slub czy cywilny czy kościelny taka okazja jest Równie dobrze mozna iść w skromnej do kościelnego. Suknia = podniosła okazja = dzien wieczór jedyny w życiu, wiec jesli o takiej marzysz to zrób to i czuj sie w swoim wielkim dniu jak księżniczka

[Nikaniki]

Hejoo Można tutaj? Może mnie nie zlinczujecie
W sumie pisze tutaj bo Wy już doświadczone otóż chodzi mi o to na której ręce powinno się nosić pierścionek zaręczynowy prawa czy lewa? co prawda JESZCZE nie jestem zaręczona ale czuję, że to już lada dzień nastąpi

[kat123]

Napisane przez Nikaniki

Hejoo Można tutaj? Może mnie nie zlinczujecie
W sumie pisze tutaj bo Wy już doświadczone otóż chodzi mi o to na której ręce powinno się nosić pierścionek zaręczynowy prawa czy lewa? co prawda JESZCZE nie jestem zaręczona ale czuję, że to już lada dzień nastąpi

Na prawej.

[Nikaniki]

Napisane przez kat123

Na prawej.

A zawsze mi się wydawało, że na lewej i nawet u lewej ręki na palcu serdecznym odczuwam takie dziwne uczucie, że to tam powinien być pierścionek, ale może po ślubie na lewą powędruje

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Nikaniki

A zawsze mi się wydawało, że na lewej i nawet u lewej ręki na palcu serdecznym odczuwam takie dziwne uczucie, że to tam powinien być pierścionek, ale może po ślubie na lewą powędruje

Po zaręczynach na prawej, po ślubie przechodzi na lewą, a miejsce pierścionka zajmuje obrączka.

Mi właśnie nie pasuje (w sensie meyaforycznym) na żaden inny palec, niż na serdeczny prawej ręki, nie wiem jak się po ślubie przyzwyczaję do pierścionka na lewej ręce

[Terha]

W sumie to chyba nie ten wątek, ale zwyczajowo na prawej.

[Nikaniki]

Napisane przez Terha

W sumie to chyba nie ten wątek, ale zwyczajowo na prawej.

Wiem, że nie ten wątek, ale chciałam szybko odpowiedz dostać

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;52028977]Po zaręczynach na prawej, po ślubie przechodzi na lewą, a miejsce pierścionka zajmuje obrączka.

Mi właśnie nie pasuje (w sensie meyaforycznym) na żaden inny palec, niż na serdeczny prawej ręki, nie wiem jak się po ślubie przyzwyczaję do pierścionka na lewej ręce [/QUOTE]





Ja nie wiem jak się przyzwyczaję do pierścionka na palcu serdecznym bo dotąd nosiłam tylko jeden na środkowym u prawej ręki i trzeba będzie z niego zrezygnować

[visionAM]

Napisane przez Nikaniki

Wiem, że nie ten wątek, ale chciałam szybko odpowiedz dostać







Ja nie wiem jak się przyzwyczaję do pierścionka na palcu serdecznym bo dotąd nosiłam tylko jeden na środkowym u prawej ręki i trzeba będzie z niego zrezygnować

Miałam taki sam problem i do zaręczynowego przyzwyczailam się od razu jak tylko został wysunięty na mój palec

[Nikaniki]

Napisane przez visionAM

Miałam taki sam problem i do zaręczynowego przyzwyczailam się od razu jak tylko został wysunięty na mój palec

hehe fajnie Może u mnie będzie tak samo

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

A ja się takimi gusłami nie przejmuję, noszę lub nie noszę jak mi wygodnie

[Aniela88]

Napisane przez MonikaMasiul

Wiecie ja szykuje się do s lubu, ale cywilnego. Wiadomo, że każda panna młoda marzy o białej sukience. Z jednej strony głupio iść w takiej typowo ślubnej sukni kościelnej na cywiliny, a z drugiej strony chce wyglądać wyjątkowo.

A co jest złego w typowej sukni ślubnej na cywilny? Nie słyszałam o czymś takim jak suknia kościelna.


Nikaniki mój był przeznaczony na lewą i tak właśnie nosiłam po zaręczynach (teraz mi się nie chce ).

[Heledore]

Typowo slubna suknia jest odpowiednia na ślub. Nieważne jaki i gdzie. po prostu ślub.

[201610281624]

Ciężko się przyzwyczaić do sukni ślubnej tej typowej na ślub cywilny w urzędzie. Ludzie się dziwią i dziwić dłuuuuugo będą, bo zawsze zanim konkordatu nie było, to brało się cywilny, skromnie ( garsonki, krótkie sukienki, długie wieczorowe),ale elegancko i odświętnie. Dopiero na kościelnym zakładało się typową biała suknię. Tak było, a skąd się wzięło, że taka suknia na kościelny to nie wiem.
Teraz czasy są inne i ludzie bez skrupółów i jakiejś fałszywości, jeśli nie wierzą to biorą cywilny i już. A że to jedyny ślub to chcą by było wyjątkowo. Mało która dziewczyna nie marzy o typowej sukni ślubnej.
Teoretycznie ślub to ślub, nieważne jaki. Ale jak widziałam fotki, jak młoda szła w sukni z trenem i welonem na twarz odprowadzana do biurka urzędnika, to wyglądało niestety, ale mega komicznie, naprawdę. Kwestia przyzwyczajenia.
Ale zgodnie też z zasadami sv, ubiór powinniśmy dostosowywać do okazji i miejsca. Urząd niestety jest miejscem, gdzie typowa suknia ślubna niestety nie jest odpowiednia. Ale każdy robi jak uważa.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Moja mama w '85 brała ślub cywilny w tej samej sukni co kościelny, w długiej, białej, typowo ślubnej. I nikt nie był zdziwiony, nie wyglądała dziwnie. Aczkolwiek nie była to tzw. beza, księżniczka.

[201610281624]

Wszystko się zmienia. Jak nie było konkordatu, to cywilny i kościelny można było brać jednego dnia. I na cywilny elegancka sukieneczka i potem przebrać na kościelny w długą ślubną i znów na oczepinach zdjąć i przebrać tą z cywilnego.
Dla mnie ślubować z osobą ( tą samą ) powinno się raz.
Zdecydować, albo się bierze cywilny i robi wesele czy bez. Albo konkordat.
A nie teraz cywilny, bo do kredytu potrzebny, a bo wpadka, a bo i tak razem mieszkamy to co nam zależy itp. A za kilka lat kościelny z weselem, welonem na twarz i z tatą do ołtarza, bo słodko na fotkach wyjdzie.

[Lela23]

Hej kochane, mam do was takie male pytanko czy ksieza wam proponuja slub caly lub skrocony (tzn np. Bez kazania)?. Czy standardowo godzinke musicie liczyc w kosciele ?

[ania9o]

Napisane przez Ainhoa

Wszystko się zmienia. Jak nie było konkordatu, to cywilny i kościelny można było brać jednego dnia. I na cywilny elegancka sukieneczka i potem przebrać na kościelny w długą ślubną i znów na oczepinach zdjąć i przebrać tą z cywilnego.
Dla mnie ślubować z osobą ( tą samą ) powinno się raz.
Zdecydować, albo się bierze cywilny i robi wesele czy bez. Albo konkordat.
A nie teraz cywilny, bo do kredytu potrzebny, a bo wpadka, a bo i tak razem mieszkamy to co nam zależy itp. A za kilka lat kościelny z weselem, welonem na twarz i z tatą do ołtarza, bo słodko na fotkach wyjdzie.

Znowu wracamy do tego samego punktu?
Drażni mnie ten temat niesamowicie... Sama jestem po cywilnym (w lutym byl) a w październiku mamy kościelny i nie wiem kompletnie o co chodzi z tymi uwagami na temat dwóch ślubów... niech każdy robi po swojemu i nie ma potrzeby tego oceniac.
Zastanawiam się jak ty byś była w takiej sytuacji to czy stalabys murem za swoimi slowami... watpie... Bo życie płata różne figle i czasem nie mamy innego wyjścia jak się dostosować do sytuacji.
Aa i gratuluję wysokiej zdolności kredytowej

---------- Dopisano o 06:14 ---------- Poprzedni post napisano o 06:13 ----------

Napisane przez Lela23

Hej kochane, mam do was takie male pytanko czy ksieza wam proponuja slub caly lub skrocony (tzn np. Bez kazania)?. Czy standardowo godzinke musicie liczyc w kosciele ?

A jest taka możliwość żeby był skrócony? Pierwszy raz słyszę o takim
Ale osobiście wolę chyba z kazaniem tym bardziej, że ksiądz który będzie udzielał nam ślubu mówi przepiękne kazania i chce mieć to nagrane na pamiątkę

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Lela23

Hej kochane, mam do was takie male pytanko czy ksieza wam proponuja slub caly lub skrocony (tzn np. Bez kazania)?. Czy standardowo godzinke musicie liczyc w kosciele ?

pierwsze słyszę o ślubie bez kazania. Co to by była za msza? Jak ktoś chce krótko to do urzedu.

[201801191006]

Napisane przez Ainhoa

Wszystko się zmienia. Jak nie było konkordatu, to cywilny i kościelny można było brać jednego dnia. I na cywilny elegancka sukieneczka i potem przebrać na kościelny w długą ślubną i znów na oczepinach zdjąć i przebrać tą z cywilnego.
Dla mnie ślubować z osobą ( tą samą ) powinno się raz.
Zdecydować, albo się bierze cywilny i robi wesele czy bez. Albo konkordat.
A nie teraz cywilny, bo do kredytu potrzebny, a bo wpadka, a bo i tak razem mieszkamy to co nam zależy itp. A za kilka lat kościelny z weselem, welonem na twarz i z tatą do ołtarza, bo słodko na fotkach wyjdzie.

forum jest od tego żeby wyrazić swoje zdanie, ale czasami trzeba pomyśleć czy jakoś nie sprawimy przykrości swoimi słowami drugiej osobie. nie wiesz z jakich powodów rozdzielane są śluby i skoro prawo tego nie zabrania, to przecież nie ma w tym nic złego.
nie wtrącajmy się aż tak w cudze życie.