Polecamy:

**201701160959** · 2008-12-29, 23:20

Cytat:

Napisane przez papryka85

O gustach się nie dyskutuje, a jeśli już się dyskutuje, to nie używając obraźliwych epitetów kolego.

uuuuu

"My vessel is magnificent and fierce and huge-ish and...
...gone. Why is it gone?
Is that it there?
Yes, there it is.
Why is it there?"

no moze cos w tym jest, ale po twarzy fajniej dostali

martini. · 2008-12-30, 00:40

No proszę Was, nie mówcie, że już wszyscy śpicie?

Na złość mi robicie, co?

**201701160959** · 2008-12-30, 13:37

widzialem dzisiaj efekty stluczki na rondzie w Kraku. Na pierwszy rzut oka myslalem ze to nasza paprysia

ktora stała koło alfa romeo. Blond wloski obciete na "chlopa", ciemny plaszczyk, wielkie okulory, normalnie az sie obrociłem za nią

paprica, nie schizuj mnie prosze

pusunia · 2008-12-30, 18:49

moi kochani złoże Wam dzisiaj już życzonka:

Rok się już kończy, rok się zaczyna,
otwórzmy więc nową butelkę wina
i razem wypijmy za nasze zdrowie,
aż się zakręci nam troszeczkę w głowie.

i wznieśmy wspólnie toast

PS chyba mnie pamiętacie jeszcze choć dawno ty nic nie pisałam

**72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad** · 2008-12-30, 19:00

Cytat:

Napisane przez pusunia

moi kochani złoże Wam dzisiaj już życzonka:

Rok się już kończy, rok się zaczyna,
otwórzmy więc nową butelkę wina
i razem wypijmy za nasze zdrowie,
aż się zakręci nam troszeczkę w głowie.

i wznieśmy wspólnie toast

PS chyba mnie pamiętacie jeszcze choć dawno ty nic nie pisałam

Dziękuję pięknie za życzenia

.

Oczywiście że Cię pamiętamy

.

**d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2** · 2008-12-30, 19:04

Cytat:

Napisane przez pusunia

moi kochani złoże Wam dzisiaj już życzonka:

Rok się już kończy, rok się zaczyna,
otwórzmy więc nową butelkę wina
i razem wypijmy za nasze zdrowie,
aż się zakręci nam troszeczkę w głowie.

i wznieśmy wspólnie toast

PS chyba mnie pamiętacie jeszcze choć dawno ty nic nie pisałam

Nie, az tak dawno

Dziekuje,wszystkiego dobrego w Nowym Roku

margo80 · 2008-12-30, 19:05

a kto pije, ten nie jedzie

wczoraj okazałam się totalną blondynką i przez chwilę zwątpiłam w sens bycia kierowcą (nie spokojnie, nic sobie ani nikomu nie zrobiłam, rzecz bardziej dotyczy spraw technicznych i obsługi samochodu). proponuję jednak spuścić na to zasłonę milczenia i przejść do spraw dużo bardziej przyjemnych i godnych odnotowania.

uwaga uwaga! ogłaszam, że pojechałam dziś samochodem do pracy, a następnie w godzinach szczytu udałam się do miasta, w którym zdawałam egzamin, oddalonego o jakieś 8 km od mojego. tam sobie znalazłam jakieś (czytać: dalekie niestety) miejsce do parkowania i poszłam załatwiać sprawy, po czym wracając do domu, zahaczyłam jeszcze o supermarket, zrobilam zakupy (co za radość nie musieć taszczyć siat w rękach

) i wróciłam do domu. tym razem nie narobiłam żadnych głupot, raz ruszyłam z piskiem opon, bo bałam się, że się stoczę z górki wprost na takich wiejskich buraków, których bardziej było słychac niż widać

dzień zaliczam do udanych pod względem drogowym

**72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad** · 2008-12-30, 19:16

Cytat:

Napisane przez margo80

a kto pije, ten nie jedzie

wczoraj okazałam się totalną blondynką i przez chwilę zwątpiłam w sens bycia kierowcą (nie spokojnie, nic sobie ani nikomu nie zrobiłam, rzecz bardziej dotyczy spraw technicznych i obsługi samochodu). proponuję jednak spuścić na to zasłonę milczenia i przejść do spraw dużo bardziej przyjemnych i godnych odnotowania.

uwaga uwaga! ogłaszam, że pojechałam dziś samochodem do pracy, a następnie w godzinach szczytu udałam się do miasta, w którym zdawałam egzamin, oddalonego o jakieś 8 km od mojego. tam sobie znalazłam jakieś (czytać: dalekie niestety) miejsce do parkowania i poszłam załatwiać sprawy, po czym wracając do domu, zahaczyłam jeszcze o supermarket, zrobilam zakupy (co za radość nie musieć taszczyć siat w rękach

) i wróciłam do domu. tym razem nie narobiłam żadnych głupot, raz ruszyłam z piskiem opon, bo bałam się, że się stoczę z górki wprost na takich wiejskich buraków, których bardziej było słychac niż widać

dzień zaliczam do udanych pod względem drogowym

margo super

Tak trzymaj, oby z każdym dniem coraz lepiej

.
A o wczorajszym (cokolwiek się stało) zapomnij

.

papryka85 · 2008-12-30, 23:52

Cytat:

Napisane przez Kamil.o

widzialem dzisiaj efekty stluczki na rondzie w Kraku. Na pierwszy rzut oka myslalem ze to nasza paprysia

ktora stała koło alfa romeo. Blond wloski obciete na "chlopa", ciemny plaszczyk, wielkie okulory, normalnie az sie obrociłem za nią

paprica, nie schizuj mnie prosze

Po pierwsze nie jestem obcięta na chłopa

to się nazywa BOB!
Po drugie-jesteś złośliwy do granic możliwości.

Cytat:

Napisane przez pusunia

moi kochani złoże Wam dzisiaj już życzonka:

Rok się już kończy, rok się zaczyna,
otwórzmy więc nową butelkę wina
i razem wypijmy za nasze zdrowie,
aż się zakręci nam troszeczkę w głowie.

i wznieśmy wspólnie toast

PS chyba mnie pamiętacie jeszcze choć dawno ty nic nie pisałam

Ojej, dzięki. A jutro już do nas nie zajrzysz?

Cytat:

Napisane przez margo80

a kto pije, ten nie jedzie

wczoraj okazałam się totalną blondynką i przez chwilę zwątpiłam w sens bycia kierowcą (nie spokojnie, nic sobie ani nikomu nie zrobiłam, rzecz bardziej dotyczy spraw technicznych i obsługi samochodu). proponuję jednak spuścić na to zasłonę milczenia i przejść do spraw dużo bardziej przyjemnych i godnych odnotowania.

uwaga uwaga! ogłaszam, że pojechałam dziś samochodem do pracy, a następnie w godzinach szczytu udałam się do miasta, w którym zdawałam egzamin, oddalonego o jakieś 8 km od mojego. tam sobie znalazłam jakieś (czytać: dalekie niestety) miejsce do parkowania i poszłam załatwiać sprawy, po czym wracając do domu, zahaczyłam jeszcze o supermarket, zrobilam zakupy (co za radość nie musieć taszczyć siat w rękach

) i wróciłam do domu. tym razem nie narobiłam żadnych głupot, raz ruszyłam z piskiem opon, bo bałam się, że się stoczę z górki wprost na takich wiejskich buraków, których bardziej było słychac niż widać

dzień zaliczam do udanych pod względem drogowym

Moja gratulacje pani kierowco-pierwsze koty za płoty

Ja jestem po 16 h pracy i z deka padam na twarz, więc wybaczcie...

Ale za to jutro wolne, pojutrze wolne i tak do niedzieli włącznie

pusunia · 2008-12-31, 08:23

Cytat:

Napisane przez papryka85

Po pierwsze nie jestem obcięta na chłopa

to się nazywa BOB!
Po drugie-jesteś złośliwy do granic możliwości.

Ojej, dzięki. A jutro już do nas nie zajrzysz?

Moja gratulacje pani kierowco-pierwsze koty za płoty

Ja jestem po 16 h pracy i z deka padam na twarz, więc wybaczcie...

Ale za to jutro wolne, pojutrze wolne i tak do niedzieli włącznie

a zaglądam i dzisiaj bo mi się plany pozmieniały

margo80 · 2008-12-31, 11:32

a ja już wiem, czemu w takie dni odsetek samobójców się zwiększa...

sama mam właśnie ochotę zniknąć

**72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad** · 2008-12-31, 12:34

Cytat:

Napisane przez margo80

a ja już wiem, czemu w takie dni odsetek samobójców się zwiększa...

sama mam właśnie ochotę zniknąć

Optymistycznie to nie zabrzmiało ...
Margo stało się coś niedobrego?

papryka85 · 2008-12-31, 13:02

Cytat:

Napisane przez margo80

a ja już wiem, czemu w takie dni odsetek samobójców się zwiększa...

sama mam właśnie ochotę zniknąć

Co się stało?

margo80 · 2008-12-31, 14:02

mam strasznego doła, to wszystko...
i nie poprawia mi humoru fakt, że siedzę dziś sama w domu...
tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro...

papryka85 · 2008-12-31, 14:34

Cytat:

Napisane przez margo80

mam strasznego doła, to wszystko...
i nie poprawia mi humoru fakt, że siedzę dziś sama w domu...
tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro...

Nie smutaj się

Jutro zaczyna się nowy rok-trzeba wierzyć, że przyniesie mnóstwo dobrych chwil-na pewno tak będzie

I nie jesteś sama

pawil18 · 2008-12-31, 14:42

......................... ...................
.....witam wystrzałowo!!!!!....
......................... ......................
...kiedy nowy rok nadchodzi
...kieliszeczek nie zaszkodzi
...kufel piwa to za mało
...litr szampana by się zdało
...trzeba opić wszelkie troski
...by następny rok był boski!!!
____________$$$$
___________$$$$$$
____________$$$$
____________$__$
____________$__$
____________$__$
___________$___$
__________$_____$
_________$_______$
________$_________$
_______$___________$
______$_____________$
______$_____________$
______$_____________$
______$____________$
______$____________.$
___$$$$$$$$$_______.$
__$_________$______$
_$___________$_____$
$_______~~_~~_$$$$$$$$$$$
$____~~_~~~~~~$________.$
_$__~~~_~~_~~$___~~__~~_$
__$__~_~~_~~.$_____.~~~~~ _$
___$_~~~~~~$_$___~~~~~.~~ $
____$$$$$$$$$_$__~~.~~_~~ ~$
________$$_____$_~~.~_~~~ $
________$$______$$$$$$$$$
________$$__________$$
________$$__________$$
________$$__________$$
________$$__________$$
_______$$$$$________$$
_____$$$$$$$$_______$$
__________________$$$$$
________________$$$$$$$$

_$$$$$____$$$_____$$$____ $$$$$
$$$$$$___$$$$$___$$$$$__$ $$_$$$
$$__$$__$$$_$$__$$$_$$__$ $$_$$$
____$$__$$$_$$$_$$$_$$$_$ $$_$$$
___$$___$$$_$$$_$$$_$$$_$ $$$$$$
__$$_$$_$$$_$$$_$$$_$$$__ $$$$$
_$$$$$$_$$$_$$$_$$$_$$$__ _$$$
$$$$$$$__$$$$$___$$$$$___ $$$
_________$$$$_____$$$$__$ $$
......................... ......................
...dziesięć,dziewięć....
...głosno liczę,
...a tobie życzę:
...niechaj wszystko
...o czym marzysz
...w nowym roku
...się wydarzy!!!!
......................... ......................
.....pozdrawiam szampańsko.......
Zycząc szczęśliwego nowego roku!!!;***************** ************************* ************************* ****

margo80 · 2008-12-31, 14:58

to co? pijemy dziś na smutno?
tak szczerze to nawet mi się nie chce pić, raczej będę się objadać, to mi na pewno nie zaszkodzi

papryka85 · 2008-12-31, 15:04

Cytat:

Napisane przez margo80

to co? pijemy dziś na smutno?
tak szczerze to nawet mi się nie chce pić, raczej będę się objadać, to mi na pewno nie zaszkodzi

Ja nie piję, tak że i dziś nie robię wyjątku

Też jestem za jedzonkiem

Nic nie poprawia humoru lepiej niż czekoladka

pawil dziękujemy za życzenia

martini. · 2008-12-31, 15:18

Cytat:

Napisane przez margo80

to co? pijemy dziś na smutno?

A czemu na smutno? Na wesoło

Co jedynie, mogłabym z sentymentem, że 2008 odchodzi. To był fantastyczny rok!

A poza tym nie piję, bo muszę rodziców odstawić na imprezę i z imprezy, więc w tym roku nawet symboliczny szampan mnie ominie.

A poza tym, to jestem wściekła, bo przez mojego sąsiada idiotę zarysowałam samochód! I będzie burda, bo od lat z nim walczymy, żeby nam nie stawał w garażu! Ale byłam dzielna i mimo że miałam ochotę wrócić i domu i się rozpłakać, zacisnęłam zęby i pojechałam.

margo80 · 2008-12-31, 15:32

Cytat:

Napisane przez martini.

A czemu na smutno? Na wesoło

Co jedynie, mogłabym z sentymentem, że 2008 odchodzi. To był fantastyczny rok!

A poza tym nie piję, bo muszę rodziców odstawić na imprezę i z imprezy, więc w tym roku nawet symboliczny szampan mnie ominie.

A poza tym, to jestem wściekła, bo przez mojego sąsiada idiotę zarysowałam samochód! I będzie burda, bo od lat z nim walczymy, żeby nam nie stawał w garażu! Ale byłam dzielna i mimo że miałam ochotę wrócić i domu i się rozpłakać, zacisnęłam zęby i pojechałam.

o kurczę

bardzo zarysowałaś? ja bym się chyba jednak poryczała. niby to tylko rzecz, nie powinno się do rzeczy przywiązywać, ale jednak przykro...

a co do sąsiada, próbuję właśnie wymyślić jakąś zemstę, bo dziś taki wisielczy humor mam, ale w tej chwili koncepcji brak. przypomina mi się tylko hasło z jakiejś gry (może nasi panowie będą wiedzieć z jakiej), które ostatnio usłyszałam w zbiorze dzwonków mp3:
"oby malaria wyżarła ci oczy!" (to oczywiście do sąsiada)

martini. · 2008-12-31, 15:51

Margo, bardzo nie, zderzak obtarłam w ostatniej chwili, ale na szczęście po tej stronie, co będzie robiona.

Jestem z siebie tylko dumna, że dojechałam potem szczęśliwie, mimo że jak weszłam do taty do pracy, to miałam ochotę się rozbeczeć na maksa (przepraszam Cię Max, ale często zdarza mi się tak mówić, Ty wiesz, że to nic na Ciebie

). Z resztą, ja już raz troszeczkę przytarłam ten zderzak, jak miałam samochód 2 dni i wszystko robiłam nerwowo. Też przez sąsiada, ale innego, wyszedł w ostatniej chwili i mnie podbiło na kamieniu, otarłam się o drzwi od garażu.

Jasne, że mi przykro, ale trudno, stało się. Z resztą powiem Ci, że raz bym spowodowała wypadek (miałam bardzo dużo szczęścia, że nic się nie stało) I potem się zablokowałam psychicznie, nie chciałam jeździć w ogóle, zwłaszcza samochodem rodziców. Potem się denerwowałam, jak ktoś na mnie zatrąbił, że za długo wyjżdżam czy coś. A teraz już wiem, że samochód to jest tylko kupa blachy, w której to JA mam się czuć bezpiecznie. Jak się komuś spieszy, droga wolna. A jakby sie miało coś stać (tfu tfu) to nie szkoda mi budy, ważne, żeby osoby w środku nie ucierpiały. Odkąd do tego doszłam, jeździ mi się sto razy lepiej i pewniej, bo już się nie stresuję, że jak coś się przytrze, czy puknie, to będzie koniec świata. Nie będzie, wsiadę i pojadę dalej.

Dzisiaj czeka mnie jeszcze wyprawa na 20 km w jedną stronę, bo muszę rodziców odstawić na domówkę u cioci, a potem w nocy po nich wrócić. I myślisz, że nie mam stresa? Zwłaszcza, że to trasa, na której mnie ostatnio zatrzymali. Ale co mam się bać całe życie? Nie chcę tak. Będę jechać jak najostrożniej potrafię, nie będę szaleć z prędkością i będzie super.

A sąsiad się doigra, już u nich byliśmy, ale go nie było. Aczkolwiek, niech potraktuje to, jak ostrzeżenie

. Mam tylko nadzieję, że mój tata nie złapie go dzisiaj, tylko jak mu juz emocje opadną, bo może być różnie

(tzn. oczywiście nic złego się nie stanie, mogą się tylko skłócić maksymalnie). Bo mój tata po prostu strasznie się wnerwia, jak mi ktoś utrudnia sprawy związane z samochodem

.

Lecę sprzątać

papryka85 · 2008-12-31, 16:06

Cytat:

Napisane przez martini.

A teraz już wiem, że samochód to jest tylko kupa blachy, w której to JA mam się czuć bezpiecznie. Jak się komuś spieszy, droga wolna. A jakby sie miało coś stać (tfu tfu) to nie szkoda mi budy, ważne, żeby osoby w środku nie ucierpiały. Odkąd do tego doszłam, jeździ mi się sto razy lepiej i pewniej, bo już się nie stresuję, że jak coś się przytrze, czy puknie, to będzie koniec świata. Nie będzie, wsiadę i pojadę dalej.

Amen.

Cytat:

Napisane przez martini.

Dzisiaj czeka mnie jeszcze wyprawa na 20 km w jedną stronę, bo muszę rodziców odstawić na domówkę u cioci, a potem w nocy po nich wrócić. I myślisz, że nie mam stresa? Zwłaszcza, że to trasa, na której mnie ostatnio zatrzymali. Ale co mam się bać całe życie? Nie chcę tak. Będę jechać jak najostrożniej potrafię, nie będę szaleć z prędkością i będzie super.

Jasne, że będzie

margo80 · 2008-12-31, 16:07

podoba mi się Twoje podjeście. cieszę się, że się przełamałaś. ja też staram się tak podchodzić do całej sprawy, dzieki temu nerwy są mniejsze.

bardzo fajnie, że tata się tak za Tobą wstawia i że Cię wspiera w byciu kierowcą. ja ze strony swoich mężczyzn też słyszę i widzę sygnały, które bardzo pozytywnie mnie motywują.

szerokiej i spokojnej drogi Ci życzę. wracasz tu w międzyczasie na nasze piżama party?

zaczęłam się już objadać, a gdzie tam północ

maxymilian · 2008-12-31, 16:07

Witam wszystkich…

Życzenia Noworoczne będą... w Nowy Rok

Pawil, zaj… to znaczy chciałem napisać: super życzenia. A najfajniejszy rysunek.

Margo – daj spokój! Przestań! Przecież jaki Sylwester – taki cały rok.

Martini, faktycznie przykre to! Ale dałaś radę. Jestem z Ciebie dumny.

Kilka lat temu (o cholera to było już... 13 lat temu) mój kolega przez całe wakacje bardzo ciężko pracował na budowie (ciężko dlatego, bo to humanista…a z narzędzi rozpoznawał jedynie młotek). Za zarobione pieniądze kupił starego VW. Niedaleko mojej miejscowości jest taka górka na która potocznie się mówi „Górka zakochanych”. W okresie letnim pary przyjeżdżają tam samochodami. Mój kolega, następnego dnia po kupnie samochodu zabrał swoją dziewczynę na ową górkę. Zatrzymał samochód. Niedokładnie zaciągnął ręczny… wyszli z samochodu zaczęli się całować. Oparli sie o niego... w pewnym momencie zobaczyli/poczuli, że samochód powoli się stacza z górki. Próbował (kolega) go w jakiś sposób zatrzymać ale nie wyszło… samochód uderzył w drzewo… rozwalając się dość solidnie... Co zrobił kolega?

Nic. Wrócił do dziewczyny i całowali się dalej.

A co do sąsiada… jeżeli zależy Ci na zemście, dam Ci nr telefonu mojej siostry, Ona coś wymyśli. Np. nr telefonu swojego byłego chłopaka (który ją zdradził…) zamieściła na stronie z ogłoszeniami dla gejów o zacięciu sado-maso. Potem, przez 3 miesiące sapiące typki stękały mu do słuchawki… Ponoć (bo dalszego ciągu nie znam) to był dopiero dobry początek.

Margo, co do gry… to tak się składa, że zupełnym przypadkim wiem.

Jest to polska wersja “Warhammer: Mark of Chaos”. I o ile dobrze pamietam mówił to “czarnoksiężnik Nurgla”.

margo80 · 2008-12-31, 16:11

Cytat:

Napisane przez maxymilian

Margo – daj spokój! Przestań! Przecież jaki Sylwester – taki cały rok.

no i to mnie martwi jeszcze bardziej... że co? że samotnie i smutno będzie w przyszłym roku?? to ja udam, że nie znam tego przesądu...

Cytat:

Napisane przez maxymilian

Margo, co do gry… to tak się składa, że zupełnym przypadkim wiem.

Jest to polska wersja “Warhammer: Mark of Chaos”. I o ile dobrze pamietam mówił to “czarnoksiężnik Nurgla”.

no wiedziałam, że ktoś będzie wiedział

martini. · 2008-12-31, 16:20

Cytat:

Napisane przez papryka85

Amen.

Jasne, że będzie

Cytat:

Napisane przez margo80

podoba mi się Twoje podjeście. cieszę się, że się przełamałaś. ja też staram się tak podchodzić do całej sprawy, dzieki temu nerwy są mniejsze.

Też do tego dojdziesz, zobaczysz. Na razie Pandzia jest wychuchana i wypucowana, to normalne. Ale z czasem Ci przejdzie

. Ja nawet na święta nie umyłam Clijenki, przez kryzys zębowy. I co tam, machnęłam ręką, bo co mi po tym, że brudna jest ta moja dziewczyna i tak nam się dobrze współpracuje

Cytat:

bardzo fajnie, że tata się tak za Tobą wstawia i że Cię wspiera w byciu kierowcą. ja ze strony swoich mężczyzn też słyszę i widzę sygnały, które bardzo pozytywnie mnie motywują.

Do tego to mieliśmy baaardzo długą drogę z ostrymi wybojami, ale tfu tfu, jakoś to idzie

Cytat:

szerokiej i spokojnej drogi Ci życzę. wracasz tu w międzyczasie na nasze piżama party?

No jasne, że wracam

Takiej imprezy nie odpuszczę

Wszak benzynka teraz tania, mogę poszaleć

Cytat:

Napisane przez maxymilian

Martini, faktycznie przykre to! Ale dałaś radę. Jestem z Ciebie dumny.

Cytat:

Kilka lat temu (o cholera to było już... 13 lat temu) mój kolega przez całe wakacje bardzo ciężko pracował na budowie (ciężko dlatego, bo to humanista…a z narzędzi rozpoznawał jedynie młotek). Za zarobione pieniądze kupił starego VW. Niedaleko mojej miejscowości jest taka górka na która potocznie się mówi „Górka zakochanych”. W okresie letnim pary przyjeżdżają tam samochodami. Mój kolega, następnego dnia po kupnie samochodu zabrał swoją dziewczynę na ową górkę. Zatrzymał samochód. Niedokładnie zaciągnął ręczny… wyszli z samochodu zaczęli się całować. Oparli sie o niego... w pewnym momencie zobaczyli/poczuli, że samochód powoli się stacza z górki. Próbował (kolega) go w jakiś sposób zatrzymać ale nie wyszło… samochód uderzył w drzewo… rozwalając się dość solidnie... Co zrobił kolega?

Nic. Wrócił do dziewczyny i całowali się dalej.

Moje wujostwo jechało w te wakacje do Zakopanego, kiedy właśnie przez okolice Częstochowy przechodziła trąba powietrzna, oni akurat tam byli. Grad wielkości pięści. Jechali 5 letnią skodą, cała blacha do wymiany. Przed nimi miesięczna chyba też skoda, a przed nią nowiutka, świeżo z salonu, corolla. Stan końcowy wszystkich był taki sam

Cytat:

A co do sąsiada… jeżeli zależy Ci na zemście, dam Ci nr telefonu mojej siostry, Ona coś wymyśli. Np. nr telefonu swojego byłego chłopaka (który ją zdradził…) zamieściła na stronie z ogłoszeniami dla gejów o zacięciu sado-maso. Potem, przez 3 miesiące sapiące typki stękały mu do słuchawki… Ponoć (bo dalszego ciągu nie znam) to był dopiero dobry początek.

Ał, aż mnie zabolało

Ja się nie będę mścić, koleś jest beznadziejny, nie ma za grosz klasy i jest jeszcze bardzo oporny na uwagi. Nie będę się z nim przepychać, powiem po prostu, że następnym razem wezwę straż miejską, bo mi blokuje wyjazd. I tak się skończy.

PS. a przesąd jest taki, że nie jaki Sylwester taki cały rok - a jaka Wigilia, taki cały rok!

pawil18 · 2008-12-31, 16:28

Ogarnia mnie pesymizm końca roku..... A co będzie się działo w przyszłym roku to ja dziękuje,,,, matura i te sprawy,,,, tak więc moi drodzy mam zamiar dziś się ******** do upadłego żeby choć na chwilę zapomnieć o tym co ma być ... Aby 100dniówka będzie jedną z najprzyjemniejszych rzeczy ...

A reasumując rok 2008 był niezwykle udany - zdałem prawko , zdałem próbną maturę , zdrowie mi dopisywało , zwiedziłem trochę Polski , miałem dobrą pracę wakacje no i ta miłość ( albo inaczej-przyjaźń

) Tak więc jeszcze raz wszystkiego najlepszego i miłej zabawy sylwestrowej ( ja idę do kumpla)

**72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad** · 2008-12-31, 16:58

Cytat:

Napisane przez papryka85

Ja nie piję, tak że i dziś nie robię wyjątku

Też jestem za jedzonkiem

Nic nie poprawia humoru lepiej niż czekoladka

pawil dziękujemy za życzenia

A ja dziś robię jeden z nielicznych wyjątków i piję

ale tak w okolicach północy

.

A czekoladka na polepszenie humoru też pewnie będzie

pawil fajne życzenia, a obrazek jeszcze fajniejszy

Cytat:

Napisane przez martini.

A czemu na smutno? Na wesoło

Co jedynie, mogłabym z sentymentem, że 2008 odchodzi. To był fantastyczny rok!

A poza tym, to jestem wściekła, bo przez mojego sąsiada idiotę zarysowałam samochód! I będzie burda, bo od lat z nim walczymy, żeby nam nie stawał w garażu! Ale byłam dzielna i mimo że miałam ochotę wrócić i domu i się rozpłakać, zacisnęłam zęby i pojechałam.

martini bardzo dobrze że się nie poddałaś i pojechałaś

Cytat:

Napisane przez martini.

Jasne, że mi przykro, ale trudno, stało się. Z resztą powiem Ci, że raz bym spowodowała wypadek (miałam bardzo dużo szczęścia, że nic się nie stało) I potem się zablokowałam psychicznie, nie chciałam jeździć w ogóle, zwłaszcza samochodem rodziców. Potem się denerwowałam, jak ktoś na mnie zatrąbił, że za długo wyjżdżam czy coś. A teraz już wiem, że samochód to jest tylko kupa blachy, w której to JA mam się czuć bezpiecznie. Jak się komuś spieszy, droga wolna. A jakby sie miało coś stać (tfu tfu) to nie szkoda mi budy, ważne, żeby osoby w środku nie ucierpiały. Odkąd do tego doszłam, jeździ mi się sto razy lepiej i pewniej, bo już się nie stresuję, że jak coś się przytrze, czy puknie, to będzie koniec świata. Nie będzie, wsiadę i pojadę dalej.

Mnie ojciec na samym początku powiedział, że samochód to tylko samochód, jest ubezpieczony - to żebym nie bała się jakoś szczególnie jeździć

.

Na szczęście (tfu, tfu, odpukać

) póki co moja jazda (już po uzyskaniu prawka) nie pozostawiła żadnych znaków na samochodzie

Cytat:

Napisane przez maxymilian

Witam wszystkich…

Życzenia Noworoczne będą... w Nowy Rok

Pawil, zaj… to znaczy chciałem napisać: super życzenia. A najfajniejszy rysunek.

Margo – daj spokój! Przestań! Przecież jaki Sylwester – taki cały rok.

A co do sąsiada… jeżeli zależy Ci na zemście, dam Ci nr telefonu mojej siostry, Ona coś wymyśli. Np. nr telefonu swojego byłego chłopaka (który ją zdradził…) zamieściła na stronie z ogłoszeniami dla gejów o zacięciu sado-maso. Potem, przez 3 miesiące sapiące typki stękały mu do słuchawki… Ponoć (bo dalszego ciągu nie znam) to był dopiero dobry początek.

Max fajnie że zajrzałeś do nas

.

Siostrę masz strasznie niebezpieczną i bardzo pomysłową - lepiej się nie narażać

Moje życzenia będą dziś później, a może jutro (jeszcze się nie zdecydowałam)

.

Margo spędzisz przecież tę noc w doborowym - "wizażowym" towarzystwie, więc chyba nie ma aż tak źle

Cytat:

Napisane przez pawil18

Ogarnia mnie pesymizm końca roku..... A co będzie się działo w przyszłym roku to ja dziękuje,,,, matura i te sprawy,,,, tak więc moi drodzy mam zamiar dziś się ******** do upadłego żeby choć na chwilę zapomnieć o tym co ma być ... Aby 100dniówka będzie jedną z najprzyjemniejszych rzeczy ...

A reasumując rok 2008 był niezwykle udany - zdałem prawko , zdałem próbną maturę , zdrowie mi dopisywało , zwiedziłem trochę Polski , miałem dobrą pracę wakacje no i ta miłość ( albo inaczej-przyjaźń

) Tak więc jeszcze raz wszystkiego najlepszego i miłej zabawy sylwestrowej ( ja idę do kumpla)

A w moim przypadku odwrotnie: kończący się rok był raczej trudny i nerwowy. Wiele spraw szło jak po grudzie. Choć na szczęście były i dobre chwile.
Dlatego już od pewnego czasu z utęsknieniem czekam na Nowy Rok.

Już kiedyś miałam trudny rok, a kolejny był dla odmiany ponadprzeciętnie udany.

Mijający rok był trudniejszy od tamtego trudnego, więc - ten nadchodzący będzie SUUUUPER SZCZĘŚLIWY

Dokładnie takie mam nastawienie: pełne nadziei i ogromnego optymizmu jeśli chodzi o przyszły rok

.
To na pewno będzie dobry, pomyślny i bardzo szczęśliwy rok

.

Dziś jadąc autobusem zobaczyłam dzika (w lesie, bardzo blisko drogi).
Ojciec tak do mnie mówi: co to oznacza zobaczyć dzika w sylwestra, na co ja: to na SZCZĘŚCIE

.

papryka85 · 2008-12-31, 17:04

Cytat:

Napisane przez pawil18

Ogarnia mnie pesymizm końca roku..... A co będzie się działo w przyszłym roku to ja dziękuje,,,, matura i te sprawy,,,, tak więc moi drodzy mam zamiar dziś się ******** do upadłego żeby choć na chwilę zapomnieć o tym co ma być ... Aby 100dniówka będzie jedną z najprzyjemniejszych rzeczy ...

A reasumując rok 2008 był niezwykle udany - zdałem prawko , zdałem próbną maturę , zdrowie mi dopisywało , zwiedziłem trochę Polski , miałem dobrą pracę wakacje no i ta miłość ( albo inaczej-przyjaźń

) Tak więc jeszcze raz wszystkiego najlepszego i miłej zabawy sylwestrowej ( ja idę do kumpla)

"Matura te sprawy"-no proszę Cię, przez nią świat się nie wali

No widzisz ja nic nie zwiedziłam, zdrowie bardzo mi nie dopisywało

Jedak zrobiłam coś, o co jeszcze rok temu nie śmiałabym się nawet podejrzewać-prawo jazdy

No i mam wreszcie wyszczerz o jakim marzyłam

(no prawie-jeszcze ciut wybielimy i będzie lux)
Na przyszły rok plan nr 1 to oczywiście samochód, potem szkoła, a co i jak będzie-czas pokaże

I co Wy macie z tą depresją końcoworoczną?

Ja na razie wpadam i wypadam, zaraz idę włoski umyć

No a potem planowany mam seans filmowy z siostrą, ale na pewno będę tu zaglądać i na piżama party też mnie nie zabraknie

pawil18 · 2008-12-31, 17:11

Co najważniejsze nawiązałem nowe znajomości - to między innymi WY , MOI DRODZY

2008-12-30, 00:40	#962
martini. Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 7 911	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) No proszę Was, nie mówcie, że już wszyscy śpicie? Na złość mi robicie, co? __________________ Oliwka ma pół serca - Ty miej całe i pomóż!

2008-12-30, 13:37	#963
201701160959 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 854	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) widzialem dzisiaj efekty stluczki na rondzie w Kraku. Na pierwszy rzut oka myslalem ze to nasza paprysia ktora stała koło alfa romeo. Blond wloski obciete na "chlopa", ciemny plaszczyk, wielkie okulory, normalnie az sie obrociłem za nią paprica, nie schizuj mnie prosze

2008-12-30, 18:49	#964
pusunia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 4 238	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) moi kochani złoże Wam dzisiaj już życzonka: Rok się już kończy, rok się zaczyna, otwórzmy więc nową butelkę wina i razem wypijmy za nasze zdrowie, aż się zakręci nam troszeczkę w głowie. i wznieśmy wspólnie toast PS chyba mnie pamiętacie jeszcze choć dawno ty nic nie pisałam __________________ POMÓŻ IM nakarm psa z tablicą to nic nie kosztuje

2008-12-30, 19:05	#967
margo80 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 6 514	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) a kto pije, ten nie jedzie wczoraj okazałam się totalną blondynką i przez chwilę zwątpiłam w sens bycia kierowcą (nie spokojnie, nic sobie ani nikomu nie zrobiłam, rzecz bardziej dotyczy spraw technicznych i obsługi samochodu). proponuję jednak spuścić na to zasłonę milczenia i przejść do spraw dużo bardziej przyjemnych i godnych odnotowania. uwaga uwaga! ogłaszam, że pojechałam dziś samochodem do pracy, a następnie w godzinach szczytu udałam się do miasta, w którym zdawałam egzamin, oddalonego o jakieś 8 km od mojego. tam sobie znalazłam jakieś (czytać: dalekie niestety) miejsce do parkowania i poszłam załatwiać sprawy, po czym wracając do domu, zahaczyłam jeszcze o supermarket, zrobilam zakupy (co za radość nie musieć taszczyć siat w rękach ) i wróciłam do domu. tym razem nie narobiłam żadnych głupot, raz ruszyłam z piskiem opon, bo bałam się, że się stoczę z górki wprost na takich wiejskich buraków, których bardziej było słychac niż widać dzień zaliczam do udanych pod względem drogowym __________________ jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz, jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz Ewcia Przemek

2008-12-31, 11:32	#971
margo80 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 6 514	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) a ja już wiem, czemu w takie dni odsetek samobójców się zwiększa... sama mam właśnie ochotę zniknąć __________________ jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz, jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz Ewcia Przemek

2008-12-31, 14:02	#974
margo80 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 6 514	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) mam strasznego doła, to wszystko... i nie poprawia mi humoru fakt, że siedzę dziś sama w domu... tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro... __________________ jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz, jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz Ewcia Przemek

2008-12-31, 14:42	#976
pawil18 Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 787	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) ......................... ................... .....witam wystrzałowo!!!!!.... ......................... ...................... ...kiedy nowy rok nadchodzi ...kieliszeczek nie zaszkodzi ...kufel piwa to za mało ...litr szampana by się zdało ...trzeba opić wszelkie troski ...by następny rok był boski!!! ____________$$$$ ___________$$$$$$ ____________$$$$ ____________$__$ ____________$__$ ____________$__$ ___________$___$ __________$_____$ _________$_______$ ________$_________$ _______$___________$ ______$_____________$ ______$_____________$ ______$_____________$ ______$____________$ ______$____________.$ ___$$$$$$$$$_______.$ __$_________$______$ _$___________$_____$ $_______~~_~~_$$$$$$$$$$$ $____~~_~~~~~~$________.$ _$__~~~_~~_~~$___~~__~~_$ __$__~_~~_~~.$_____.~~~~~ _$ ___$_~~~~~~$_$___~~~~~.~~ $ ____$$$$$$$$$_$__~~.~~_~~ ~$ ________$$_____$_~~.~_~~~ $ ________$$______$$$$$$$$$ ________$$__________$$ ________$$__________$$ ________$$__________$$ ________$$__________$$ _______$$$$$________$$ _____$$$$$$$$_______$$ __________________$$$$$ ________________$$$$$$$$ _$$$$$____$$$_____$$$____ $$$$$ $$$$$$___$$$$$___$$$$$__$ $$_$$$ $$__$$__$$$_$$__$$$_$$__$ $$_$$$ ____$$__$$$_$$$_$$$_$$$_$ $$_$$$ ___$$___$$$_$$$_$$$_$$$_$ $$$$$$ __$$_$$_$$$_$$$_$$$_$$$__ $$$$$ _$$$$$$_$$$_$$$_$$$_$$$__ _$$$ $$$$$$$__$$$$$___$$$$$___ $$$ _________$$$$_____$$$$__$ $$ ......................... ...................... ...dziesięć,dziewięć.... ...głosno liczę, ...a tobie życzę: ...niechaj wszystko ...o czym marzysz ...w nowym roku ...się wydarzy!!!! ......................... ...................... .....pozdrawiam szampańsko....... Zycząc szczęśliwego nowego roku!!!;*************** ********************* ********************* __________________ W ten gnój nie wchodzę pardon madame...**

2008-12-31, 14:58	#977
margo80 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 6 514	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) to co? pijemy dziś na smutno? tak szczerze to nawet mi się nie chce pić, raczej będę się objadać, to mi na pewno nie zaszkodzi __________________ jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz, jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz Ewcia Przemek

2008-12-31, 15:51	#981
martini. Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 7 911	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) Margo, bardzo nie, zderzak obtarłam w ostatniej chwili, ale na szczęście po tej stronie, co będzie robiona. Jestem z siebie tylko dumna, że dojechałam potem szczęśliwie, mimo że jak weszłam do taty do pracy, to miałam ochotę się rozbeczeć na maksa (przepraszam Cię Max, ale często zdarza mi się tak mówić, Ty wiesz, że to nic na Ciebie ). Z resztą, ja już raz troszeczkę przytarłam ten zderzak, jak miałam samochód 2 dni i wszystko robiłam nerwowo. Też przez sąsiada, ale innego, wyszedł w ostatniej chwili i mnie podbiło na kamieniu, otarłam się o drzwi od garażu. Jasne, że mi przykro, ale trudno, stało się. Z resztą powiem Ci, że raz bym spowodowała wypadek (miałam bardzo dużo szczęścia, że nic się nie stało) I potem się zablokowałam psychicznie, nie chciałam jeździć w ogóle, zwłaszcza samochodem rodziców. Potem się denerwowałam, jak ktoś na mnie zatrąbił, że za długo wyjżdżam czy coś. A teraz już wiem, że samochód to jest tylko kupa blachy, w której to JA mam się czuć bezpiecznie. Jak się komuś spieszy, droga wolna. A jakby sie miało coś stać (tfu tfu) to nie szkoda mi budy, ważne, żeby osoby w środku nie ucierpiały. Odkąd do tego doszłam, jeździ mi się sto razy lepiej i pewniej, bo już się nie stresuję, że jak coś się przytrze, czy puknie, to będzie koniec świata. Nie będzie, wsiadę i pojadę dalej. Dzisiaj czeka mnie jeszcze wyprawa na 20 km w jedną stronę, bo muszę rodziców odstawić na domówkę u cioci, a potem w nocy po nich wrócić. I myślisz, że nie mam stresa? Zwłaszcza, że to trasa, na której mnie ostatnio zatrzymali. Ale co mam się bać całe życie? Nie chcę tak. Będę jechać jak najostrożniej potrafię, nie będę szaleć z prędkością i będzie super. A sąsiad się doigra, już u nich byliśmy, ale go nie było. Aczkolwiek, niech potraktuje to, jak ostrzeżenie . Mam tylko nadzieję, że mój tata nie złapie go dzisiaj, tylko jak mu juz emocje opadną, bo może być różnie (tzn. oczywiście nic złego się nie stanie, mogą się tylko skłócić maksymalnie). Bo mój tata po prostu strasznie się wnerwia, jak mi ktoś utrudnia sprawy związane z samochodem . Lecę sprzątać __________________ Oliwka ma pół serca - Ty miej całe i pomóż!

2008-12-31, 16:07	#983
margo80 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: Śląsk Wiadomości: 6 514	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) podoba mi się Twoje podjeście. cieszę się, że się przełamałaś. ja też staram się tak podchodzić do całej sprawy, dzieki temu nerwy są mniejsze. bardzo fajnie, że tata się tak za Tobą wstawia i że Cię wspiera w byciu kierowcą. ja ze strony swoich mężczyzn też słyszę i widzę sygnały, które bardzo pozytywnie mnie motywują. szerokiej i spokojnej drogi Ci życzę. wracasz tu w międzyczasie na nasze piżama party? zaczęłam się już objadać, a gdzie tam północ __________________ jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz, jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz Ewcia Przemek

2008-12-31, 16:07	#984
maxymilian Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-01 Wiadomości: 773	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) Witam wszystkich… Życzenia Noworoczne będą... w Nowy Rok Pawil, zaj… to znaczy chciałem napisać: super życzenia. A najfajniejszy rysunek. Margo – daj spokój! Przestań! Przecież jaki Sylwester – taki cały rok. Martini, faktycznie przykre to! Ale dałaś radę. Jestem z Ciebie dumny. Kilka lat temu (o cholera to było już... 13 lat temu) mój kolega przez całe wakacje bardzo ciężko pracował na budowie (ciężko dlatego, bo to humanista…a z narzędzi rozpoznawał jedynie młotek). Za zarobione pieniądze kupił starego VW. Niedaleko mojej miejscowości jest taka górka na która potocznie się mówi „Górka zakochanych”. W okresie letnim pary przyjeżdżają tam samochodami. Mój kolega, następnego dnia po kupnie samochodu zabrał swoją dziewczynę na ową górkę. Zatrzymał samochód. Niedokładnie zaciągnął ręczny… wyszli z samochodu zaczęli się całować. Oparli sie o niego... w pewnym momencie zobaczyli/poczuli, że samochód powoli się stacza z górki. Próbował (kolega) go w jakiś sposób zatrzymać ale nie wyszło… samochód uderzył w drzewo… rozwalając się dość solidnie... Co zrobił kolega? Nic. Wrócił do dziewczyny i całowali się dalej. A co do sąsiada… jeżeli zależy Ci na zemście, dam Ci nr telefonu mojej siostry, Ona coś wymyśli. Np. nr telefonu swojego byłego chłopaka (który ją zdradził…) zamieściła na stronie z ogłoszeniami dla gejów o zacięciu sado-maso. Potem, przez 3 miesiące sapiące typki stękały mu do słuchawki… Ponoć (bo dalszego ciągu nie znam) to był dopiero dobry początek. Margo, co do gry… to tak się składa, że zupełnym przypadkim wiem. Jest to polska wersja “Warhammer: Mark of Chaos”. I o ile dobrze pamietam mówił to “czarnoksiężnik Nurgla”. __________________ Przystojny nawet. Ciekawe kim jest? Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć. Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty

2008-12-31, 16:28	#987
pawil18 Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 787	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) Ogarnia mnie pesymizm końca roku..... A co będzie się działo w przyszłym roku to ja dziękuje,,,, matura i te sprawy,,,, tak więc moi drodzy mam zamiar dziś się ****** do upadłego żeby choć na chwilę zapomnieć o tym co ma być ... Aby 100dniówka będzie jedną z najprzyjemniejszych rzeczy ... A reasumując rok 2008 był niezwykle udany - zdałem prawko , zdałem próbną maturę , zdrowie mi dopisywało , zwiedziłem trochę Polski , miałem dobrą pracę wakacje no i ta miłość ( albo inaczej-przyjaźń ) Tak więc jeszcze raz wszystkiego najlepszego i miłej zabawy sylwestrowej ( ja idę do kumpla) __________________ W ten gnój nie wchodzę pardon madame...**

2008-12-31, 17:11	#990
pawil18 Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Wiadomości: 1 787	Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :) Co najważniejsze nawiązałem nowe znajomości - to między innymi WY , MOI DRODZY __________________ W ten gnój nie wchodzę pardon madame...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)