brak własnego Tż ;(, czy tylko ja jestem sama ...

[brzoskwiniowa]

Napisane przez nutka85

Widzę, że tutaj już wszystkie się dobrze znacie...
A może mogłabym spróbować się dołączyć, do wspólnego narzekania na (brak) facetów?

Jestem ostatnio jakas taka zakręcona, sama nie wiem czego chcę, co robić, co powinnam robić...
A nikt mi tego nie ułatwia

To co? Przyjmiecie mnie do siebie, choć na troszeczkę?

witaaamy i sluuuuchamy

[WhiteCherry]

już po imprezce!
do 5 nad ranem nie schodziłyśmy z parkietu Chyba wszystkie kalorie spaliłam
ale znowu działo się to co zwykle - nachalni kolesie. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że przyszłam do klubu SAMA (w sensie bez faceta, nie liczę znajomych ) i chcę wyjść z niego również SAMA? Strasznie mnie denerwuje sytuacja - gdy tańczę, a nagle ktoś zaczyna się o mnie ocierać, dotykać, łe łe łe. Zawsze wtedy zdejmuję jego ręce, odsuwam się, a on dalej swoje. Czy to nie jest wystarczający sygnał że nie przyszłam do klubu w celu dotykania się z obcymi kolesiami?
gdybym jeszcze była ubrana 'wyzywająco' - mogę zrozumieć, wiadomo, faceci. Ale zwykle jestem ubrana najzwyczajniej w świecie jeśli chodzi o imprezę - szpilki, rurki, bluzka ;]

[BJean]

WhiteCherry, mężczyźni chodzą na dyskoteki w różnych celach : )

Tego ocierania się i dotykania nie unikniesz, też tego nie lubię ; /
ale z drugiej strony... musiałaś wyglądać co najmniej ładnie : )

[nutka85]

niby powinno takie zainteresowanie chociaż troszkę podnieść na duchu. Ale jak widzę takiego natręta, zbliża się do mnie, kładzie te swoje łapska nie tam gdzie trzeba, ja sie odsuwam, on po setnym razie wpada na pomysł "moze ona nie jest zainteresowana?" i przerzuca sie na jedną z moich kolezanek. Spławiony po raz kolejny idzie do nastepnej, następnej....

Mam wrażenie, ze przyszedł na tę imprezkę tylko w jednym celu! :/

A teraz:

Witam wszystkich witających

Aktualnie jestem sama

[elmanana]

Napisane przez nutka85

Widzę, że tutaj już wszystkie się dobrze znacie...
A może mogłabym spróbować się dołączyć, do wspólnego narzekania na (brak) facetów?

Jestem ostatnio jakas taka zakręcona, sama nie wiem czego chcę, co robić, co powinnam robić...
A nikt mi tego nie ułatwia

To co? Przyjmiecie mnie do siebie, choć na troszeczkę?

Witamy, witamy

Napisane przez WhiteCherry

już po imprezce!
do 5 nad ranem nie schodziłyśmy z parkietu Chyba wszystkie kalorie spaliłam
ale znowu działo się to co zwykle - nachalni kolesie. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że przyszłam do klubu SAMA (w sensie bez faceta, nie liczę znajomych ) i chcę wyjść z niego również SAMA? Strasznie mnie denerwuje sytuacja - gdy tańczę, a nagle ktoś zaczyna się o mnie ocierać, dotykać, łe łe łe. Zawsze wtedy zdejmuję jego ręce, odsuwam się, a on dalej swoje. Czy to nie jest wystarczający sygnał że nie przyszłam do klubu w celu dotykania się z obcymi kolesiami?
gdybym jeszcze była ubrana 'wyzywająco' - mogę zrozumieć, wiadomo, faceci. Ale zwykle jestem ubrana najzwyczajniej w świecie jeśli chodzi o imprezę - szpilki, rurki, bluzka ;]

Cherry, opisałaś dokładnie wszystko to, z czym ja także się stykam i czego nie cierpie ledwo wyjdę na parkiet, a tu nagle zjawia się jakiś koleś i od razu z łapskami do mnie...
No ale rozumiem, ze impreza udana ;>? skoro do 5 rano byłaś na parkiecie

[WhiteCherry]

udana ! ostatnio bardzo rzadko chodziłam na imprezy, zresztą sesja była ale jej zakończenie było wystarczającym powodem, by znowu się wybrać
wiadomo, że większość takich kolesi idzie z jedną myślą w głowie ... a nuż któraś się skusi ale zdarzają się też 'normalni', którzy idą po prostu dobrze się bawić, pobyć ze znajomymi, też odstresować się po sesji
kiedyś poznałam takiego kolesia - zagadał do mnie, tańczyliśmy też, ale mnie nie dotykał ani nie chciał się od razu całować i ogółem miły, sympatyczny, przystojny też student. Na drugi dzień odnalazł mnie na naszej-klasie, więc musiał mnie dobrze zapamiętać

[nieznajoma0]

WhiteCherry a zostaliście przyjaciółmi ?

[brzoskwiniowa]

Napisane przez WhiteCherry

już po imprezce!
do 5 nad ranem nie schodziłyśmy z parkietu Chyba wszystkie kalorie spaliłam
ale znowu działo się to co zwykle - nachalni kolesie. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że przyszłam do klubu SAMA (w sensie bez faceta, nie liczę znajomych ) i chcę wyjść z niego również SAMA? Strasznie mnie denerwuje sytuacja - gdy tańczę, a nagle ktoś zaczyna się o mnie ocierać, dotykać, łe łe łe. Zawsze wtedy zdejmuję jego ręce, odsuwam się, a on dalej swoje. Czy to nie jest wystarczający sygnał że nie przyszłam do klubu w celu dotykania się z obcymi kolesiami?
gdybym jeszcze była ubrana 'wyzywająco' - mogę zrozumieć, wiadomo, faceci. Ale zwykle jestem ubrana najzwyczajniej w świecie jeśli chodzi o imprezę - szpilki, rurki, bluzka ;]

Napisane przez elmanana

Cherry, opisałaś dokładnie wszystko to, z czym ja także się stykam i czego nie cierpie ledwo wyjdę na parkiet, a tu nagle zjawia się jakiś koleś i od razu z łapskami do mnie...
No ale rozumiem, ze impreza udana ;>? skoro do 5 rano byłaś na parkiecie

chyba wszystkie jestesmy jakas rodzina
bo u mnie to wyglada to tak samo, ide na parkiet koles od tyłu zachodzi rece na biodra i jazda ! no rece mi opadaja !!!!!!!!! jak tak mozna, odrazu sciagam te jego lapska i ide tanczyc gdzies dalej. ale zauwazylam ze ostatnio jak chodze na imprezy z wieksza liczba znajomych ( w tym faceci) to wtedy Ci obcy tubylcy z dzungli nie znajacy jakichkolwiek zasad porozumiewania sie z kobieta w normalny sposob - nie zaczepiaja tak

[BJean]

Napisane przez nutka85

Aktualnie jestem sama

Jak każda z nas tutaj
moje randki nieudane, jak pewnie przeczytałaś w poprzednich postach....
czyli wszystko po staremu, freeee ; )

[erika19]

Napisane przez brzoskwiniowa

erika- mysle zebys dała mu szansssseee choc nie chce Ci mowic 'sprobuj, co Ci szkodzi' bo mi tak kiedys tez mowili i sie na tym przejechalam..
ale mysle ze jesli czujesz taka wewnetrzna chec spotkania z nim, i tak sie w srodku cieszysz na widok jego to mysle ze warto sprobowac

hmm niby się cieszę, ale mam mnóstwo wątpliwości, czasem chcę spróbować, a czasem myśle że najlepiej będzie jak powiem mu jutro że nie chce sie z nim wiecej spotykać, i zrozum tu kobietę mogłabyś mniej więcej opisać na czym sie "przejechałaś"? oczywiście jesli możesz

Napisane przez BJean

Dziewczyny !

nie było mnie krótko ale przychodzę z konkretami !
mianowicie:
To nie to. Nie, nie, nie.
Był moment który utwierdził mnie w przekonaniu, że nie tego chce... co za porażka, wszystko stało się jasne jak słońce. (jakby ktoś chciał jakieś konkrety opowiem na pw)

ja również poproszę

Napisane przez brzoskwiniowa

DOKŁADNIE!
ja postanowiłam ze nie ebde sie odzywac przez kilka dni np. do wtorku! niech zaluje teraz glupi pajac ale znajac zycie on pewnie nie zauwazy ze przez 3 dni sie nie odzywalam!

też próbowałam tego sposobu i dziewczyny mają rację raczej tego nie zauważy

Napisane przez nutka85

Widzę, że tutaj już wszystkie się dobrze znacie...
A może mogłabym spróbować się dołączyć, do wspólnego narzekania na (brak) facetów?

Jestem ostatnio jakas taka zakręcona, sama nie wiem czego chcę, co robić, co powinnam robić...
A nikt mi tego nie ułatwia

To co? Przyjmiecie mnie do siebie, choć na troszeczkę?

Pewnie, zapraszamy

Napisane przez WhiteCherry

już po imprezce!
do 5 nad ranem nie schodziłyśmy z parkietu Chyba wszystkie kalorie spaliłam
ale znowu działo się to co zwykle - nachalni kolesie. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że przyszłam do klubu SAMA (w sensie bez faceta, nie liczę znajomych ) i chcę wyjść z niego również SAMA? Strasznie mnie denerwuje sytuacja - gdy tańczę, a nagle ktoś zaczyna się o mnie ocierać, dotykać, łe łe łe. Zawsze wtedy zdejmuję jego ręce, odsuwam się, a on dalej swoje. Czy to nie jest wystarczający sygnał że nie przyszłam do klubu w celu dotykania się z obcymi kolesiami?
gdybym jeszcze była ubrana 'wyzywająco' - mogę zrozumieć, wiadomo, faceci. Ale zwykle jestem ubrana najzwyczajniej w świecie jeśli chodzi o imprezę - szpilki, rurki, bluzka ;]

jak dobrze że nie lubie imprez dochodzę do wniosku że faceci zachowują sie czasem jak zwierzęta

[WhiteCherry]

Napisane przez nieznajoma0

WhiteCherry a zostaliście przyjaciółmi ?

rozwiałam jego nadzieje już na wstępie, więc się nie dziwię że od tamtej pory cisza ;>
(w sumie..dlaczego sama nie potrafię się odizolować od osoby, która najzwyczajniej w świecie też mnie olewa? )

Napisane przez brzoskwiniowa

chyba wszystkie jestesmy jakas rodzina
bo u mnie to wyglada to tak samo, ide na parkiet koles od tyłu zachodzi rece na biodra i jazda ! no rece mi opadaja !!!!!!!!! jak tak mozna, odrazu sciagam te jego lapska i ide tanczyc gdzies dalej. ale zauwazylam ze ostatnio jak chodze na imprezy z wieksza liczba znajomych ( w tym faceci) to wtedy Ci obcy tubylcy z dzungli nie znajacy jakichkolwiek zasad porozumiewania sie z kobieta w normalny sposob - nie zaczepiaja tak

haha
z obcokrajowcami jest podobnie, często można ich spotkać w klubie i również chyba sobie wyobrażają, że Polki to 'w sam raz na raz'... też mają takie zagrania

może jakieś kluby odseparowane dla pań? haha
nie no, niech będą już faceci, ale niech co najwyżej patrzą inaczej zaczniemy nosić paralizatory

[szarlotka90]

Napisane przez WhiteCherry

już po imprezce!
do 5 nad ranem nie schodziłyśmy z parkietu Chyba wszystkie kalorie spaliłam
ale znowu działo się to co zwykle - nachalni kolesie. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że przyszłam do klubu SAMA (w sensie bez faceta, nie liczę znajomych ) i chcę wyjść z niego również SAMA? Strasznie mnie denerwuje sytuacja - gdy tańczę, a nagle ktoś zaczyna się o mnie ocierać, dotykać, łe łe łe. Zawsze wtedy zdejmuję jego ręce, odsuwam się, a on dalej swoje. Czy to nie jest wystarczający sygnał że nie przyszłam do klubu w celu dotykania się z obcymi kolesiami?
gdybym jeszcze była ubrana 'wyzywająco' - mogę zrozumieć, wiadomo, faceci. Ale zwykle jestem ubrana najzwyczajniej w świecie jeśli chodzi o imprezę - szpilki, rurki, bluzka ;]

BJean ma rację, bo ślicznie musiałaś wyglądać, kurczę, wiecie co, że ja nigdy nie miałam na sobie rurek??? Wydaje mi się, że zle bym w nich wyglądała, ale nawet nie przymiarzałam nigdy
Dobrze, że się zrelaksowałaś po sesji (nie licząc popsutych nerwów przez tych ludzi z dżungli jak nazwała ich brzoskwinka

Napisane przez brzoskwiniowa

chyba wszystkie jestesmy jakas rodzina
bo u mnie to wyglada to tak samo, ide na parkiet koles od tyłu zachodzi rece na biodra i jazda ! no rece mi opadaja !!!!!!!!! jak tak mozna, odrazu sciagam te jego lapska i ide tanczyc gdzies dalej. ale zauwazylam ze ostatnio jak chodze na imprezy z wieksza liczba znajomych ( w tym faceci) to wtedy Ci obcy tubylcy z dzungli nie znajacy jakichkolwiek zasad porozumiewania sie z kobieta w normalny sposob - nie zaczepiaja tak

ja juz nawet tego nie skomentuję... OHYDA!

Napisane przez erika19

też próbowałam tego sposobu i dziewczyny mają rację raczej tego nie zauważy

jak dobrze że nie lubie imprez dochodzę do wniosku że faceci zachowują sie czasem jak zwierzęta

Tak to zwierzęta (mam tylko nadzieję, że nie wszyscy)

Elmanana Dziękuję kochana, w końcu to pojęłam !

Dzisiejszy dzień jakoś mi leci (pomijając myślenie o wynikach)
A! Odezwał się Pan z Wesela, nie wiem, czy o nim pisałam?

Cześć nutko! ;*

[nutka85]

No własnie... Wczoraj byłam na imprezie, przyczepił się do naszej grupki taki jakiś obcokrajowiec... nie mozna się było go pozbyć. My w jeden kat sali, on za nami, mi z powroten, on posłusznie naszymi śladami... masakra:/

Witam wszystkie, które witały

[nieznajoma0]

Napisane przez WhiteCherry

rozwiałam jego nadzieje już na wstępie, więc się nie dziwię że od tamtej pory cisza ;>
(w sumie..dlaczego sama nie potrafię się odizolować od osoby, która najzwyczajniej w świecie też mnie olewa? )

może jakieś kluby odseparowane dla pań? haha
nie no, niech będą już faceci, ale niech co najwyżej patrzą inaczej zaczniemy nosić paralizatory

Skoro rozwiałaś jego nadzieje to dlaczego się nei odezwie, żeby pogadać itp ? Nie rozumiem tego.

Hehe paralizator to nie taki zły pomysł . moja koleżanka poszła na kurs karate. jak mowiła w razie 'W' się jej przyda

[elmanana]

Napisane przez WhiteCherry

udana ! ostatnio bardzo rzadko chodziłam na imprezy, zresztą sesja była ale jej zakończenie było wystarczającym powodem, by znowu się wybrać
wiadomo, że większość takich kolesi idzie z jedną myślą w głowie ... a nuż któraś się skusi ale zdarzają się też 'normalni', którzy idą po prostu dobrze się bawić, pobyć ze znajomymi, też odstresować się po sesji
kiedyś poznałam takiego kolesia - zagadał do mnie, tańczyliśmy też, ale mnie nie dotykał ani nie chciał się od razu całować i ogółem miły, sympatyczny, przystojny też student. Na drugi dzień odnalazł mnie na naszej-klasie, więc musiał mnie dobrze zapamiętać

no to fajnie, że odreagowałaś w końcu sesje
znowu ta nasza-klasa i jak tu człowiek może być anonimowy

Napisane przez brzoskwiniowa

chyba wszystkie jestesmy jakas rodzina
bo u mnie to wyglada to tak samo, ide na parkiet koles od tyłu zachodzi rece na biodra i jazda ! no rece mi opadaja !!!!!!!!! jak tak mozna, odrazu sciagam te jego lapska i ide tanczyc gdzies dalej. ale zauwazylam ze ostatnio jak chodze na imprezy z wieksza liczba znajomych ( w tym faceci) to wtedy Ci obcy tubylcy z dzungli nie znajacy jakichkolwiek zasad porozumiewania sie z kobieta w normalny sposob - nie zaczepiaja tak

Brzoskwiniowa, właśnie, zachodzenie od tyłu i ni z tego ni z owego czujesz jakieś 'obce' ręce na biodrach! Standard
tubylcy z dzungli - genialne ^^

Napisane przez szarlotka90

Elmanana Dziękuję kochana, w końcu to pojęłam !
Dzisiejszy dzień jakoś mi leci (pomijając myślenie o wynikach)
A! Odezwał się Pan z Wesela, nie wiem, czy o nim pisałam?

Cieszę się, że mogłam pomóc
Pan z Wesela ;> ja nie kojarzę... więc zamieniam się w słuch


A ja zaczynam się 'ogarniać' powoli... wieczorem impreza (jeżeli godzinę 00:30 można nazwać wieczorem ), ale już niedługo muszę się zbierać, bo mam jeszcze wpaść do koleżanki

[BJean]

Napisane przez szarlotka90

A! Odezwał się Pan z Wesela, nie wiem, czy o nim pisałam?

jaki Pan z Wesela ?

[nieznajoma0]

Napisane przez elmanana

A ja zaczynam się 'ogarniać' powoli... wieczorem impreza (jeżeli godzinę 00:30 można nazwać wieczorem ), ale już niedługo muszę się zbierać, bo mam jeszcze wpaść do koleżanki

Życzę miłej imprezki

[GracjaR]

Hej! Fajny wątek Może też się do was dołącze:P
Wy tu jesteście jak przyjaciółki dla siebie

[brzoskwiniowa]

Napisane przez erika19

hmm niby się cieszę, ale mam mnóstwo wątpliwości, czasem chcę spróbować, a czasem myśle że najlepiej będzie jak powiem mu jutro że nie chce sie z nim wiecej spotykać, i zrozum tu kobietę mogłabyś mniej więcej opisać na czym sie "przejechałaś"? oczywiście jesli możesz

'przejechałam' w taki sposob ze gdy 'krecilam' z panem X to wszyscy mi mowili ' sprobuj z nim! co Ci szkodzi! jak nie bedziesz jednak chciala to nie bedziesz przeciez z nim!' i tak tez zrobilam.. spotkalam sie z chloapkiem 3 razy po czym on wyznał mi milosc.... a mnie zatkało no i wystraszylam sie i powiedzialam mu ze jednak to nie to. (dlatego do dzis mam uraz i boje sie zwiazkow...) no i on cierpiał przez jakies 3 miesiace... no i pozniej poznałam pana Y i znow było podobnie ale ja bylam zauroczona dlatego postanowilam z tym panem sie zwiazac i po 2 miesiacach uznalam ze to nie to... a pan Y był zakochany juz po uszy i rowniez cierpial lecz dluzej niz pan X...
ehhh....

Napisane przez WhiteCherry

może jakieś kluby odseparowane dla pań? haha
nie no, niech będą już faceci, ale niech co najwyżej patrzą inaczej zaczniemy nosić paralizatory

co do tego patrzenia to nie cierpie facetow ktorjzy przychodza na impreze i caaaaała impreze stoja w jednym miejscu, obok parkietu i patrza jak laski tancza... boze jak mnie to dobija ale rzecz jasna juz lepiej zeby patrzyli niz obmacywali ;/;/;/

Napisane przez szarlotka90

Dzisiejszy dzień jakoś mi leci (pomijając myślenie o wynikach)
A! Odezwał się Pan z Wesela, nie wiem, czy o nim pisałam?

ja chyba kojarze... to ten bardzo wyyyyyyysoki Pan, kiedy Ci rpzedtsawilam plusy wysokich Panów?

[nieznajoma0]

Napisane przez GracjaR

Hej! Fajny wątek Może też się do was dołącze:P
Wy tu jesteście jak przyjaciółki dla siebie

witaj

[szarlotka90]

Gracja- hej

Brzoskwiniowa No, dokładnie
Ale on nudzi mnie strasznie, zresztą nie znam go, same powiedzcie: co mi po pisaniu, jeśli mało prawdopodobne, że się spotkamy? (trochę za daleko)
Na weselu był bardzo sympatyczny i miły, ale kto nie jest jak się może najeść tylu przysmaków i wytańczyć do rana?

BJean, Elmanana - poznałam go na weselu mojeo kuzyna w maju, potańczyliśmy trochę i pogadaliśmy, nic wielkiego, ale gapił się na mnie przez większość imprezy tak, że już mnie to złościło

BJean- a co to jest a6w?[

[WhiteCherry]

Napisane przez szarlotka90

BJean ma rację, bo ślicznie musiałaś wyglądać, kurczę, wiecie co, że ja nigdy nie miałam na sobie rurek??? Wydaje mi się, że zle bym w nich wyglądała, ale nawet nie przymiarzałam nigdy

przymierz, przymierz, może zmienisz nastawienie ; )

Napisane przez nieznajoma0

Skoro rozwiałaś jego nadzieje to dlaczego się nei odezwie, żeby pogadać itp ? Nie rozumiem tego.

Hehe paralizator to nie taki zły pomysł . moja koleżanka poszła na kurs karate. jak mowiła w razie 'W' się jej przyda

no wiesz, może on liczył na coś więcej, a gdy mu dobitnie dałam do zrozumienia, że nic z tego - postanowił się odseparować. Zresztą kto go tam wie ..

hm... Bruce Lee na parkiecie? Mi pasuje

Napisane przez elmanana

no to fajnie, że odreagowałaś w końcu sesje
znowu ta nasza-klasa i jak tu człowiek może być anonimowy

no nie? Nawet na NK dołapią Cię te zmory nieczyste

Napisane przez GracjaR

Hej! Fajny wątek Może też się do was dołącze:P
Wy tu jesteście jak przyjaciółki dla siebie

taak, to kolejna z zalet bycia singlem - można uczestniczyć aktywnie w tym wątku

Napisane przez brzoskwiniowa

co do tego patrzenia to nie cierpie facetow ktorjzy przychodza na impreze i caaaaała impreze stoja w jednym miejscu, obok parkietu i patrza jak laski tancza... boze jak mnie to dobija ale rzecz jasna juz lepiej zeby patrzyli niz obmacywali ;/;/;/

ale wolę już to niż naruszanie mojej 'przestrzeni'

[nieznajoma0]

Napisane przez WhiteCherry

no wiesz, może on liczył na coś więcej, a gdy mu dobitnie dałam do zrozumienia, że nic z tego - postanowił się odseparować. Zresztą kto go tam wie ..

hm... Bruce Lee na parkiecie? Mi pasuje

pieknie to napisałaś

a co do tamtego kolesia to szkoda, że tak dziwnie się zachował, skoro był 'spoko'

[WhiteCherry]

Napisane przez nieznajoma0

pieknie to napisałaś

a co do tamtego kolesia to szkoda, że tak dziwnie się zachował, skoro był 'spoko'

wiesz, nie szkoda mi, bo przecież to z mojej winy tak się skończyło.
byłam zakochana (i dalej jestem) w tym 'moim', więc raczej nie interesowało mnie zawieranie nowych znajomości - i z jego strony nie mających polegać na tylko i wyłącznie sympatii. Nie chcę robić komuś niepotrzebnych nadziei - tak jak ktoś obecnie robi mi i wiem, że lepiej mieć jasną sytuację.

[nieznajoma0]

WhiteCherry zgadzam się z Tobą co do jasnych sytuacji.

[m0niq]

Niedobre!
jak mogłyście się beze mnie tak okrutnie rozpisać??


Nutka, Gracja witam!


BJean
tylko za bardzo nie wiem o co chodzi.
dostanę pw? choć uprzedzam, że często doradzanie i pocieszanie idzie mi gorzej niż przeciętnie
wolę przy kimś potrzebującym po prostu pobyć, wysłuchać i wesprzeć duchem. jakoś lepiej mi to idzie.


Brzoskwiniowa mnie też faceci wkurzają z tymi sms-ami! Moja ostatnia znajomość (z której mogło coś wyjść - tylko potrzebuję czasu w takich sprawach, a niektórzy nie umieją tego pojąć ;/) zakończyła się tak, że jak pisałam do niego i pisałam, no to raz na sms-a co porabia czy coś takiego, odpisał, że jest zmęczony i idzie spać
pomyślałam, ok, jak chce to sam napisze.
no i zero kontaktu do dziś...

Napisane przez erika19

jak dobrze że nie lubie imprez dochodzę do wniosku że faceci zachowują sie czasem jak zwierzęta

nie obrażajmy zwierząt


Szarlotko Pan 'dwa metry' z wesela mówisz ;> i jak się sprawy układają?
PS: zainwestuj w rurki i to już! hehe

[elmanana]

no ładnie się rozpisałyście, ładnie będę musiała wszystko nadrobić... Ale to dopiero jutro....

tymczasem witam kolejną(e) samotną(e)
i lecę... (w końcu).

[BJean]

szarlotka,
a6w to aerobiczna szóstka weidera (trening mięśni brzucha)

[szarlotka90]

Jesteście tu ?

To tak, ja jednym okiem zerkam na polsat, a piszę z Wami, kochane

Wiecie co, zainwestuje w rurki :taa:
A on jest bardzo milutki, dziś coś mu tam napisałam, że ludzi zamęczam dziś pisaniem , bo nie lubię być sama w takie dni, jak mnie telepie (ale nie w tym sensie Moniq, tylko z nerwów
No i on na to, że jego mogę tak częściej zamęczać, niby głupie gadki, ale poflirtować zawsze można...chyba? Żeby tylko nie okazał się nachalny bo jak nie to

Elmanana- a co u Ciebie? jak dzień Ci minął?

BJean Aha! Dzięki, dopiero dziś spostrzegłam

[BJean]

rurki są sexy, kupuj bez wahania!