Joga

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez aganieznajoma

Tak, źle się wyraziłam, to raczej dyskomfort podczas. Nie wiem, co to ćwiczenie ma do bioder, ale czuję wewnętrzne mięśni ud i biodra, a babka na jodze mi powiedziała, że mam spięte biodra, kiedy miałyśmy się położyć na plecach, nogi złączyć, a potem rozszerzyć, a stopy złączone . Po prostu nogi zwisają do ziemi. To, że aerobik to głupie podskoki to się nie zgodzę, bo dzięki temu mam silne mięśnie brzucha i ładną pupę oraz mniej się męczę Dlatego teraz łącze zajęcia

Ufff, to dobrze, bo szczerze to się wystraszyłam.
Pewnie gromadzisz stres w tym odcinku, stąd są spięte. Ludzie gromadzą stres albo właśnie w okolicach krzyża (jak pewnie ty) albo w okolicach szyi, karku (jak ja). Przez to, że gromadzę stres właśnie tam, to tam mam wszystko spięte i efektem są np. mało otwarte barki.
Pytanie, który mięsień, bo jeżeli tzw. sześciopak, to w sumie lipa, bo on głownie ładnie wygląda i tyle. Ważny jest mięsień poprzeczny brzucha (to ten, którego nie widać), on jest tzw. gorsetem kręgosłupa i to on jest ważniejszy, ale na aerobiku się nad nim nie pracuję. Pójdź na pilates, tam dopiero wzmocnisz brzuch i przy okazji mięśnie odbytnicy i kegla (a jak wiemy to mięśnie ważne dla kobiety, a słabną (co warto dodać) już od 25 roku życia).

[maly_okruszek]

Ja mam dość beznadziejną sytuację bo mimo mojego długiego praktykowania jogi gdzieś od 2 lat cierpię na zespół cieśni nadgarstka spowodowany oczywiście zbyt intensywną pracą myszką od komputera. Są takie dni, że nie mogę ruszyć ręką, nie mogę się podeprzeć więc wszystkie mostki czy nawet powitanie słońca jest niemożliwe do wykonania Są też i te lepsze dni... Czy ktoś z was miał do czynienia z cieśnią nadgarstka i mimo wszystko mógł wykonywać wszystkie asany?

[Malla]

Mam zespół cieśni nadgarstka i nie mogę wykonywać asan z pierwszego rzędu:
http://jogaszkola.republika.pl/porad...any/ASANA8.jpg
O dziwo z krukami nie mam problemu.

[aganieznajoma]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ufff, to dobrze, bo szczerze to się wystraszyłam.
Pewnie gromadzisz stres w tym odcinku, stąd są spięte. Ludzie gromadzą stres albo właśnie w okolicach krzyża (jak pewnie ty) albo w okolicach szyi, karku (jak ja). Przez to, że gromadzę stres właśnie tam, to tam mam wszystko spięte i efektem są np. mało otwarte barki.
Pytanie, który mięsień, bo jeżeli tzw. sześciopak, to w sumie lipa, bo on głownie ładnie wygląda i tyle. Ważny jest mięsień poprzeczny brzucha (to ten, którego nie widać), on jest tzw. gorsetem kręgosłupa i to on jest ważniejszy, ale na aerobiku się nad nim nie pracuję. Pójdź na pilates, tam dopiero wzmocnisz brzuch i przy okazji mięśnie odbytnicy i kegla (a jak wiemy to mięśnie ważne dla kobiety, a słabną (co warto dodać) już od 25 roku życia).

Poniedziałki chodzę na pilates i zdrowy kręgosłup (2h)
Wtorek fit ball
środa shape
czwartek body art i stretching , czyli 2h
Piątek Body art
Sobota joga

Dzisiaj planuje iść na fit ball i potem na ABT

[8fc2159fdb2bd9c27a8dfb949d06bd6ad91c9c61_60de4905781b1]

Napisane przez aganieznajoma

Poniedziałki chodzę na pilates i zdrowy kręgosłup (2h)
Wtorek fit ball
środa shape
czwartek body art i stretching , czyli 2h
Piątek Body art
Sobota joga

Dzisiaj planuje iść na fit ball i potem na ABT

Omg, tyle zajęć?
Sama bym chętnie, ale skąd czasu na to?

[blackdaisy]

Napisane przez aganieznajoma

Poniedziałki chodzę na pilates i zdrowy kręgosłup (2h)
Wtorek fit ball
środa shape
czwartek body art i stretching , czyli 2h
Piątek Body art
Sobota joga

Dzisiaj planuje iść na fit ball i potem na ABT

Matko, tez bym chciala miec tyle czasu

[Jigoku]

Napisane przez aganieznajoma

Poniedziałki chodzę na pilates i zdrowy kręgosłup (2h)
Wtorek fit ball
środa shape
czwartek body art i stretching , czyli 2h
Piątek Body art
Sobota joga

Dzisiaj planuje iść na fit ball i potem na ABT

Ile już chodzisz na taki zestaw? Nie byłabym pewna czy to aby nie jest za dużo, masz tylko jeden dzień na regenerację.

[aganieznajoma]

Co do pierwszego mam czas, bo studiuje. Zajęcia odbywają o 17.00 i zostaje 2 h, klub mam blisko Znam osoby, co ćwiczą po 6 h dziennie i mają super formę. Ogólnie ćwiczę 2 lata zawsze tak 4 razy w tygodni, ale teraz musze chodzić na więcej tym bardziej, że to są spokojne zajęcia, takie do poszalenia to shape i atb no może body art, bo tam szybko zmienia się pozycje to tak szybka joga. Ja na tych spokojnych się nie męczę Lubię też biegać A dodam, że kiedyś chodziłam tylko na szybkie, teraz chodzę na relaksacyjne typu pilates, zdrowy kręgosłup czy fit ball- te są ciekawe jak się balansuję na piłce.

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez Jigoku

Ile już chodzisz na taki zestaw? Nie byłabym pewna czy to aby nie jest za dużo, masz tylko jeden dzień na regenerację.

Na taki 2 miechy, bo zmieniłam klub-przeprowadzka. Wcześniej chodziłam, gdzie było dużo zajęć dynamicznych Instruktorki pracują swoim ciałem i po 8 h i są zawsze zadowolone, młode, sprawne, elastyczne te które znam są śliczne Właśnie te zajęcia są na regeneracje te spokojne

Czuję się świetnie I coś zaczyna puszczać, bo zawsze byłam mało elastyczna, zawsze nadrabiałam szybkością na w-f czy w grach zespołowych np; koszykówka, siatkówka, a jak się miało rozciągać, to było wstyd A niestety w liceum miałam przerwę prawie 2 lata w sporcie, bo miałam problemy ze zdrowiem, ale teraz jest już oki. Ostatnio byłam na pobraniu krwi i robiłam badania po hormon i pierwiastki oraz na analizie składu ciała-okaz zdrowia.

[Jigoku]

Napisane przez aganieznajoma

Co do pierwszego mam czas, bo studiuje. Zajęcia odbywają o 17.00 i zostaje 2 h, klub mam blisko Znam osoby, co ćwiczą po 6 h dziennie i mają super formę. Ogólnie ćwiczę 2 lata zawsze tak 4 razy w tygodni, ale teraz musze chodzić na więcej tym bardziej, że to są spokojne zajęcia, takie do poszalenia to shape i atb no może body art, bo tam szybko zmienia się pozycje to tak szybka joga. Ja na tych spokojnych się nie męczę Lubię też biegać

Jak stopniowo zwiększasz i przeplatasz to spoko, chociaż ja i tak zrobiłabym jeszcze jeden dzień przerwy skoro czasami masz 2 treningi dziennie.
Po 6 h dziennie? Nie wiem, co uważasz za ćwiczenie, bo stretching można i codziennie robić, ale treningu siłowego przez 6 h dziennie nikt nie wytrzyma. "ćwiczenie" może obejmować bardzo wiele rzeczy, więc ta liczba nie robi jakoś na mnie większego wrażenia Każdy plan powinien uwzględniać odpowiednie przerwy i intensywność.

Chociażby punkt z Mitów i Stereotypów Fitnessowych na wizażu:

„Im wiecej cwicze, tym lepiej” – niektore osoby wpdaja w taka pulapke, wykonujac w nieskonczonosc bezsensowne cwiczenia, np. machajac setki brzuszkow, robiac sobie 3godzinne sesje cwiczen, czy wykonujac cwiczenia danej partii miesni codziennie. Jesli cwiczenia nie pasuja do celow danej osoby, zwiekszenie ich ilosci nie da efektow, a moze tylko zaszkodzic – np. machajac te brzuszki bez konca mozna sobie wywalic plecy Z kolei zbyt dlugie cwiczenia moga prowadzic do tego, ze osoba cwiczaca wejdzie w faze kataboliczna i bedzie sobie palic miesnie w trakcie treningu. Miesnie potrzebuja odpoczynku, wiec nie ma mowy o intensywnych ich trenowaniu codziennie! Przemeczanie ich moze dac tylko efekt odwrotny od zamierzonego.

[aganieznajoma]

Napisane przez Jigoku

Jak stopniowo zwiększasz i przeplatasz to spoko, chociaż ja i tak zrobiłabym jeszcze jeden dzień przerwy skoro czasami masz 2 treningi dziennie.
Po 6 h dziennie? Nie wiem, co uważasz za ćwiczenie, bo stretching można i codziennie robić, ale treningu siłowego przez 6 h dziennie nikt nie wytrzyma. "ćwiczenie" może obejmować bardzo wiele rzeczy, więc ta liczba nie robi jakoś na mnie większego wrażenia Każdy plan powinien uwzględniać odpowiednie przerwy i intensywność.

Chociażby punkt z Mitów i Stereotypów Fitnessowych na wizażu:

Tylko, że jak idę na 2h, to są lekkie trening pilates+ zdrowy kręgosłup Silowe to ATB i Shape tam ćwiczymy z hantlami, a tak to spokojne rozciąganie, zdrowy, pilates, joga, joga dynamiczna. Mój chłopak też ćwiczy codziennie, ale on biega lubi imprezy typu bieg w maratonie i ogólnie się nakręcamy pod względem zdrowego jedzenia i aktywności. Dobra dosyć o mnie, bo szkoda wątku.

Lepiej pomówmy o jodze )

[imogen85]

Napisane przez Malla

Potrzebowałam dużo czasu, jakiś miesiąc 2x w tygodniu, ale jestem straszną łamagą Trafiłam do zżytej grupy o niezłym tempie, więc trochę się gubiłam. Na szczęście nikt nie robił problemu z tym, że nie wyrabiam z synchronizacją albo że 8 oddechów zajmuje mi 2x więcej czasu niż reszcie.
A teraz? Dotknę głową kolan przy skłonie w pionie i w siadzie.

To trochę mnie pocieszyłaś Ja też jestem raczej łamagą i muszę uzbroić się chyba w cierpliwość. Moja grupa też ma niezłe tempo i trochę mi głupio, że tylko ja jakoś koślawo wszystko robię Ja mam zajęcia raz w tygodniu więc pewnie z 2 miesiące zejdzie zanim będzie mi coś wychodzić.

[hjota]

Hej dziewczyny!
troche moze wysokocze jak Filip z konopi, ale mam pytanie. Troche poczytałam o jodze i chyba chce sie zapisać, bo akurat znalazłam super zniżkę dla studentów. Jako ze nie mieszkam w Polsce, troche obawiam sie przed pierwszym razem i tu moje pytanie, czy sa jakieś terminy opisujące pozycje itp? Których niekoniecznie sa używane w mowię potocznej? żebym nie była zielona jak przyjdę i nie będę mogła zrozumieć instruktora tu jest kilka grup, wiec poszłabym do podstawowej, ale tak czy siak nie chce wyjść na głupolka ;D

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez hjota

Hej dziewczyny!
troche moze wysokocze jak Filip z konopi, ale mam pytanie. Troche poczytałam o jodze i chyba chce sie zapisać, bo akurat znalazłam super zniżkę dla studentów. Jako ze nie mieszkam w Polsce, troche obawiam sie przed pierwszym razem i tu moje pytanie, czy sa jakieś terminy opisujące pozycje itp? Których niekoniecznie sa używane w mowię potocznej? żebym nie była zielona jak przyjdę i nie będę mogła zrozumieć instruktora tu jest kilka grup, wiec poszłabym do podstawowej, ale tak czy siak nie chce wyjść na głupolka ;D

Chodzi ci o to czy są nazwy nieprzetłumaczalne? Jest kilka takich, które trudno z sanskrytu przetłumaczyć na nasze, ale na podstawowej jodze chyba akurat takie się nie trafiają. Głowa do góry i powodzenia na pierwszych zajęciach (koniecznie daj znać jak ci się podobało).

A ja z informacją (to nie reklama). We Wrocławiu w Akademii Ruchu będą w przyszłym tygodniu w poniedziałek i środę darmowe zajęcia jogi, bo AR ma dni otwarte. Zarówno w poniedziałek jak i środę są zajęcia o godzinie 17:00. Tak sobie pomyślałam, że może ktoś kto chciałby spróbować jogi albo szuka nowego miejsca do ćwiczenia jogi chciałby przyjść na takie dni otwarte.

[Malla]

hjota - wiesz, jak jest rzepka kolanowa?
Dasz sobie radę, byłam na zajęciach u mojej instruktorki po hiszpańsku, gdzie hiszpańskiego ni w ząb Po nazwach asan wiedziałam co będzie i mogłam nawet nie otwierać oczu. Czasem stosuje się nazwy oryginalne, czasem zamienniki, np. Adho Mukha Svanasana = downward dog. Po miesiącu będzie Ci wszystko jedno, w jakim języku są zajęcia
Najlepiej będzie, jak wyszukasz w necie hasła typu asany stojące, leżące i przeczytasz ich krótki opis:
http://www.yogajournal.com/poses/fin...wse_categories

SekretnyWachlarz - super!

[hjota]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Chodzi ci o to czy są nazwy nieprzetłumaczalne? Jest kilka takich, które trudno z sanskrytu przetłumaczyć na nasze, ale na podstawowej jodze chyba akurat takie się nie trafiają. Głowa do góry i powodzenia na pierwszych zajęciach (koniecznie daj znać jak ci się podobało).

pierwsze wejscie jest za darmo, musze tylko ublagac chlopaka by mnie zawiozl ( taka ze mnie leniwa baba )

Napisane przez Malla

hjota - wiesz, jak jest rzepka kolanowa?
Dasz sobie radę, byłam na zajęciach u mojej instruktorki po hiszpańsku, gdzie hiszpańskiego ni w ząb Po nazwach asan wiedziałam co będzie i mogłam nawet nie otwierać oczu. Czasem stosuje się nazwy oryginalne, czasem zamienniki, np. Adho Mukha Svanasana = downward dog. Po miesiącu będzie Ci wszystko jedno, w jakim języku są zajęcia
Najlepiej będzie, jak wyszukasz w necie hasła typu asany stojące, leżące i przeczytasz ich krótki opis:
http://www.yogajournal.com/poses/fin...wse_categories

nie mam pojecia a i tak w koncu musze sie nauczyc bo czeka mnie anatomia :C
dziekuje za link! Pol krolestwa za to

[LukaszJM]

Ja się z tym nie zgadzam. Większość osób chodzących na zajęcia robi to raz albo dwa razy na tydzień, a to jest bardzo mało. Moim zdaniem powinno się jeszcze do tego ćwiczyć jogę w domu. Krzywdę można sobie zrobić, jeśli ktoś siłuje się z mięśniami, ale przez to kontuzji można nabawić się też na zajęciach
Ćwicząc w domu można nabrać o wiele większej elastyczności, zacząć lepiej rozumieć i panować nad swoim ciałem.
Krzywdę można zrobić sobie jadąc samochodem, albo gotując obiad tak samo jak ćwicząc jogę, czy cokolwiek innego

Napisane przez Jigoku

MOŻE nie znaczy 'powinien' Moim zdaniem nawet osoba, która chodzi 'od dłuższego czasu' na zajęcia może sobie bardzo łatwo zrobić krzywdę ćwicząc sama w domu

Też nie lubię w parach, wg mnie grupa, gdzie jest ćwiczenie w parach powinna być jakoś oznaczana w grafiku, bo nie każdy lubi taki bliski kontakt z drugą osobą.

[Jigoku]

Napisane przez LukaszJM

Ja się z tym nie zgadzam. Większość osób chodzących na zajęcia robi to raz albo dwa razy na tydzień, a to jest bardzo mało. Moim zdaniem powinno się jeszcze do tego ćwiczyć jogę w domu. Krzywdę można sobie zrobić, jeśli ktoś siłuje się z mięśniami, ale przez to kontuzji można nabawić się też na zajęciach
Ćwicząc w domu można nabrać o wiele większej elastyczności, zacząć lepiej rozumieć i panować nad swoim ciałem.
Krzywdę można zrobić sobie jadąc samochodem, albo gotując obiad tak samo jak ćwicząc jogę, czy cokolwiek innego

Mówię o rzeczach typu wychodzenie kolanem przed stopę czy w pozycji drzewa, gdy ktoś nie dosięga do uda często opiera stopę na kolanie, więc wcale nie trzeba się z mięśniami siłować

[SekretnyWachlarz]

Byłam na tych darmowych zajęciach w AR i to moje pierwsze miejsce gdzie były lustra i tak jak podejrzewałam: ja kompletnie się do ćwiczeń z lustrem nie nadaję, bo mniej więcej, co 15-20 sekund się w nie wgapiałam.

[jukaba]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Byłam na tych darmowych zajęciach w AR i to moje pierwsze miejsce gdzie były lustra i tak jak podejrzewałam: ja kompletnie się do ćwiczeń z lustrem nie nadaję, bo mniej więcej, co 15-20 sekund się w nie wgapiałam.

u mnie też są lustra na poczatku też miałam ten problem, najbardziej mnie interesowało na ile mam proste plecy a teraz już się przyzwyczaiłam i nie zerkam

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez jukaba

u mnie też są lustra na poczatku też miałam ten problem, najbardziej mnie interesowało na ile mam proste plecy a teraz już się przyzwyczaiłam i nie zerkam

Wszędzie gdzie byłam do tej pory (pisałam o tym) luster nie było, musiałam od początku wyczuć ciało, zaufać mu i sobie też i u mnie się to lepiej sprawdza. Dzisiaj mojego ciała nie słuchałam tylko wierzyłam temu, co widzę lub nie w lustrze. Lustra to dla mnie porażka.

[jukaba]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Wszędzie gdzie byłam do tej pory (pisałam o tym) luster nie było, musiałam od początku wyczuć ciało, zaufać mu i sobie też i u mnie się to lepiej sprawdza. Dzisiaj mojego ciała nie słuchałam tylko wierzyłam temu, co widzę lub nie w lustrze. Lustra to dla mnie porażka.

zgadzam się dlatego nie zerkam i najczęściej ćwiczę z zamkniętymi oczami

[SekretnyWachlarz]

Tak w ogóle w środę też idę na darmową jogę, to będzie jin joga. Dowiedziałam się dzisiaj, ze jin joga ma tylko pierwiastek żeński, a nie tak jak np. hatha męski i żeński i że w pozycji jednej czasem tkwi się nawet 5 minut. No i dowiedziałam się jeszcze, że to joga bardzo statyczna, z dużymi elementami medytacji i raczej trudno się na niej zmęczyć. Jestem ciekawa, co to za joga, bo jeszcze z taką do czynienia nie miałam, a ktoś z was? Miał może?

[Malla]

Macie problemy z koncentracją. Ćwiczę często twarzą do lustra, z otwartymi oczami i w ogóle w nie nie zaglądam...

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Malla

Macie problemy z koncentracją. Ćwiczę często twarzą do lustra, z otwartymi oczami i w ogóle w nie nie zaglądam...

Ja nie mam, jak nie ma luster.
Zobaczymy jak jutro będzie na jin jodze, a dzisiaj... balet.

[Malla]

Masz ładny plan na ten miesiąc, tylko kiedy wyrobisz to całe bieganie?

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Malla

Masz ładny plan na ten miesiąc, tylko kiedy wyrobisz to całe bieganie?

Biegania możliwe, że nie wyrobię, bo brakuje mi czasu: praca, uczelnia do tego ćwiczenia, poza tym pogoda średnia, a ja nie mam odpowiedniej kurtki do biegania. No, ale trudno, życie. W październiku na 17 zajęć (trochę inaczej rozłożone niż w tym) udało mi się zrobić 14, więc jestem z siebie dumna.

[Jigoku]

Napisane przez Malla

Macie problemy z koncentracją. Ćwiczę często twarzą do lustra, z otwartymi oczami i w ogóle w nie nie zaglądam...

Ja patrzę czsami, ale nie skupiam się na sobie tylko patrzę bardziej 'liniowo', czy wszystko jest prosto

[Lavi92]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ja nie mam, jak nie ma luster.
Zobaczymy jak jutro będzie na jin jodze, a dzisiaj... balet.

[SekretnyWachlarz]

No i byłam na tej jin jodze, kompletnie nie dla mnie, uśmiałam się jak 150 (oczywiście ukradkiem). Z jednym tylko na pewno nie będę dyskutować, cierpliwość to ta odmiana jogi na pewno ćwiczy. Ćwiczenia wyglądają tak: http://www.youtube.com/watch?v=ew9KuRkTt_Y większość nawet dzisiaj robiłam. A twarz miałam czerwoną tak, że masakra, bo głowa praktycznie przez 90% lekcji w dole.

[Kusum]

Witajcie,
jestem bardzo początkująca w temacie jogi. To moje drugie podejście (pierwsze 5 lat temu zakończyło się kontuzją - tak mnie pan do maty docisnął...). Od miesiąca chodzę na aerial jogę (2 x w tygodniu). I muszę powiedzieć, że bardzo mi odpowiadają takie zajęcia. Nie są aż tak obciążające dla moich słabych stawów i kręgosłupa.
Zastanawiam się właśnie nad zakupem swojej maty. I szczerze zgłupiałam. Nie wiem czy kupić taką za 60 czy za 200zł? Czy ta droższa faktycznie będzie super wypasiona i żyć bez niej nie mogę? Czy to tylko chwyt? Szukam dość grubej maty, bo bardzo bolą mnie kolana.