Codziennik Kręconowłosych

[AjriszMarta]

Było testowanie Jak zwykle kilka rzeczy naraz:
olejek Khadi na pilates ;P
PW: Hegron zwykły
myjadło: Ziaja Ulga olejek myjący
płukanka lniano-prawoślazowa
plunking pieluchą
plunking drugą pieluchą nagrzaną na kaloryferze

Mam wrażenie że wyschły więcej pod ciepłym plunkingiem Skręt całkiem miły - grzywka!
puch jak zwykle kiedy zapomnę dać krem biedr

[Volyova]

PW: Olej z orzechów włoskich rafinowany na 2h
M: Mrs Potters z ginko
Z+S: żel lniany, potem Garnier Mango (amodimethicone)

Dyfuzor, spanie w chuście

Jest świetnie, nareszcie

[myszka2020]

Olejowanie: awokado na 2 dni
Mycie: potters z aloesem
Odżywianie: odżywka alterra granat+mleczko migdałowe+mleczko pszczele+all in one
Płukanka: lniano-cytrynowa
Odżywka bs: joanna miód i cytryna
Stylizacja: żel isana

Fajnie pokręcono, może nie aż tak, jak po wielonienasyconych, ale fajnie Jakiś prześwit z tyłu się zrobił do zdjęcia

[mysia m]

Keratyna

O: lidl Cien zielony
M: szampon wzmacniający Joanna
O: biovax l'biotica i kilka kropel keratyny na 30 minut pod czepek i ecznik

spłukane, rozczesane (wiem wiem, musze skonczyc z tym czesaniem! i to gestym grzebieniem)
harmonijkowanie na odrobinie biovaxu
pozostawione do wyschniecia

fatalna jakosc zdjecia, bo z kamerki a dzis jest bardzo ciemno.

[*Basia*]

23.11.2011
M szampon z sls
O alterra morelowa i masło babassu (na oko malutko, kilka płatków wielkości paznokcia kciuka)
Z joanna naturia lniana
S bielenda
dyfuzor
Z bardzo wilgotnymi poszłam spać

Jestem bardzo zadowolona z efektu. Ma pewno dołożę dziś znów masło do odżywki no i umyję pottersem (zdjęcia nie będzie, bo nie oddało efektu, a naprawdę mi się podobało, mimo lekkiego puchu tu i tam)

[yarrowia]

Kombinacja alpejska 23.11:
m: Joanna mak i bawełna + Alterra żel pod prysznic jagodowy (zapach ) + Isana babassu (jakoś nic nie chciało myć)
ds: Alterra morela + Isana liquid silk po połowie + olej ze słodkich migdałów (ok 15 kropli) na 10-15 min
odciśnięcie wody w koszulkę
bs: Joanna mak i bawełna, odciśnięcie w koszulkę
po chwili psikadło: Isana żel męski + żel lniany + krem biedronkowy + woda...

Myślałam, że efekt będzie równie dziwny jak te wszystkie mieszanki, a tu niespodzianka
spałam z rozpuszczonymi włosami, ranny maleńki nieład:

[katie100]

24.11 (wieczorne mycie)

m/o: Scandic Line Cocomask
(grzebień)
d/s: Alterra morela+Artiste z keratyną (na 30 min. pod czepek i turban z mikrofibry)
b/s: Joanna mleko i miód z apteczki
plunking 40 min.

styl: czarna Isana

dyfuzor, podpięcie żabkami, po 1,5 godz. spać

rano 25.11 tylko odgniecenie sucharków, efekt ładny, ale niestety znów powrót "wielkiej głowy" foto1

reanimacja 26.11 wgniecenie na suche włosy dwuzłotówki Garniera AiK + ok. łyżka żelu Isana/Artiste, odgniecenie sucharków, trochę puchu, ale da się żyć

reanimacja 27.11 parowanie pod prysznicem + dwie krople olejku BD mamowego (całkiem przyjemny efekt ) efekt foto2

reanimacja 28.11 lekki wygniecenie w zaparowanej łazience, łyżka żelu Isana wgnieciona w suche włosy, po chwili odgniecenie (nie do końca) prawie suchego żelu, efekt ok luźniejsze fale

[myszka2020]

Olejowanie: orzech włoski na całą noc
Mycie: balsam mrs. potters z arniką
Odżywianie: odżywka alterra morelka+olej z pestek moreli 10 kropel+panthenol 5 kropel+o,5ml ekstraktu z żeń szenia
Płukanka: lniano-miodowa
Odżywka bs: joanna miód i cytryna
Stylizacja: żel męski isana

Fajnie się pokręciło, mimo że dałam mniej żelu niż zwykle

[Maliniarka]

na noc i pół dnia:
-na włosy i na skalp hydrolat oczarowy
-na długość Alterra olejek granat i avocado

15 min przed myciem:
-ok. 1 łyżeczka Amla Dabur (na parafinie) na suche

-m: Fitomed z mydlnicą do suchych (kubeczkowo)
-tylko nałożone i spłukane dolce latte
-d/s: najpierw Artiste różowa, potem na to dolce latte (10-15min), czesanie palcami
-płukanka lniana z dodatkiem joanny lnianej i 6 kropel keratyny (1l wody)
-zawinięcie w koszulkę
-odciskanie mokrych
-żel Bielenda rzepa+kropla olejku alterry
-ugniatanie, hramonijkowanie, suszenie suszarką na niższych obrotach, wierzchnia warstwa lekko wilgotna dosychała potem sama

zadowolona

[Rybiorek]

jak juz wstawilam na pielegnacyjny to tutaj tez, bedzie latwiej znalezc za pol roku zeby porownac ile urosly (na pielegnacyjnym wszystko ginie w tlumie)

fotki z wczoraj wieczor (25.11.11), myte 24 godziny wczesniej na wieczor ok. 20.30

O: isana z babassem
M: szampon z sls Saponics / Farmona
O: Smoothing Conditioner / Curl Junkie (1 minuta) - rozczesanie wlosow palcami, splukanie odzywki calkowice

odcisniecie wody, turban na 10 minut

S: wcierka Saponics w skalp i troche na dlugosc (Saponics nie ma alkoholu)


schniecie samodzielne, jak sie klade ok polnocy przy skorze i tyl jest lekko wilgotny dlatego wlasnie tyl jest zawsze odbity i prostawy czesciowo, lewa strona bardziej przyklapnieta bo spie na wznak i na lewej stronie

wszystkie produkty zgodnie z CG - i taki mam plan - pielegnacja zdrowa, prosta i minimalna dajaca wlosom wolnosc (loki, fale czy zagiecia - wszystko jest ok i akceptowalne)


czas zapuszczania na serio sie zaczyna obiecalam sobie nie podcinac tak dlugo az nie zobacze rozdwojonych koncowek

[AjriszMarta]

Na szybko

M: Ziaja Ulga olejek myjący
O: Bingo shea pod folię
P: len prawoślaz
b/s Hegron
ugniatanie, dwie nagrzane pieluchy na zmianę
na wilgotnych chwilkę dyfuzor, ciepły lekki nawiew

całkiem niekiepsko

[yarrowia]

maska Bingo shea + żółtko jajka + olej jojoba + olej ze słodkich migdałów + pół łyżeczki shea
m: Joanna mak i bawełna
o: alterra morela + isana liquid silk
b/s joanna mak i bawełna
psikadło z żelu pomarańczowego Isana i kremu do rąk biedronkowego
harmonijkowanie

nie do końca to o co mi chodziło, ale ok wiecznie proste spodnie pasmo, wrr
Trzy miesiące zleciały

[Volyova]

PW: Oliwa z oliwek na 2h
M: Facelle intima
Z: Garnier Żurawina

było pięknie
będę się trzymać tych olei - na zmianę lekkie myte odżywką i cięższe myte szamponem

[*Basia*]

masło babassu na kilka godzin
na zmoczone nałożona maska Bingo shea
mycie balsam Potters jeden raz
bs naturia lniana + mleczko jedwabne+keratyna z BU
stylizacja bielenda
schnięcie naturalne

Efekt: dla mnie bomba, poszłam spać z mocno wilgotnymi włosami, obudziłam się z pięknie pokręconymi włosami. Babassu, to moje masło

[Aoirghe]

Na kilka godzin:
na skalp olej jojoba (bo moja skóra go lubi )
na długość olej kokosowy

Mycie: BD kubeczkowo (włosy przeciążone, potrzebowały szamponu)
Odżywka d/s: pod czepek na ok pół godziny Alterra morela z keratyną (ok 7 kropli) i ekstraktem z aloesu (też ok 7 kropli)
Odżywka b/s: krem z biedronki, dwie kropki wielkości malusiego groszku
Stylizacja: żel aloesowy pomieszany z żelem Bielenda Grafitti z rzepą ok 1,5 łyżeczki (łyżeczka na ociekające, pół łyżeczki dogniecione na podsuszone)
Podpięcie żabkami, żeby uniknąć przyklepu przy skalpie.

Dyfuzor ok 15 minut, reszta dosuszyła się sama.

Efekt: ładnie, jak na moje możliwości Zero puszaka, ładne falki.

Zdjęcia niestety już o poranku, po nocy, czyli ogólnie mocno wyczochrana, podreanimowana byle jak wodą i odrobiną żelu. Ale o dziwo i tak coś tam się ostało

[little.b.blue]

O - Isana Babassu
M - BD
O - Artiste z keratyną

Z - Garnier Avokado + d-panthenol + keratyna hydrolizowana
Stylizacja - żel męski Isana na mokre, plunking jakieś pół godziny, podsuszenie dyfuzorem, później odgniecenie sucharów

Efekt - me gusta jednak okazało się że warto dać temu żelowi Isany jeszcze jedną szansę. Nie ma puszku, są fajne, zdefiniowane fale.

[pati_bc]

O: olej winogronowy + artiste z keratyną + isana z bobasem + krem z biedry (2,5h)
M: BD + joaśka z makiem
O: alterra z granatem + isana liquid silk
Bs: joaśka z lnem + garnier z avokado
W skalp - Jantar

Olej winogronowy zdecydowanie lepiej się sprawdził w mieszance niż solo. Jest ładnie, falowano, nie za miękko, nie za twardo - akurat

[Maliniarka]

na noc jantar w skórę głowy, na suche mleczko jedwabne z keratyną z BU, na całość potem olej lniany (ok łyżeczki), lniany pierwszy raz, ale chyba się polubimy

myte po południu
-na suche nałożyłam trochę dolce latte, spłukałam
-mycie kubeczowo fitomed do suchych + dolce kubeczkowo 1raz
-maska Marion do włosów koloryzowanych w saszetce (niezgodna z cg) jakieś 13 min., czesanie
-płukanka lniana z 10 kropel keratyny i joaśką lnianą

stylizacja ostatnio zawsze tak samo (bielenda z rzepą i kropla olejku alterry) i suszarka


mocniejsze falki niż ostatnio, wyraźnie łączą się w grupy, z tyłu "zwierzątka" (czyt. bliżej nieokreślona kolonia złączonych falek) (zdj 1), potem się rozpadły na wietrze w bardziej regularne twory (zdj 2)
przy twarzy zawijaski

[seduction]

olejowanie: prawie cały dzień Vatika kokosowy
mycie: Profis, Scandic Plus, Coco mask metodą kubeczkową - niestety nie podołał temu zadaniu i na pomoc przyszedł balsam Mrs. Potter's z arniką
odżywianie: odżywka Alterra granat i aloes + olej z jojoba + odżywka wzmacniająca Artiste (zielona)
zabezpieczenie: lotion do fal i loków Marc Anthony
stylizacja: żel niebieski Artiste i męska Isana na mokre
spanie i rano odgniatanie sucharków

Po przebudzenie na głowie zastałam pierdzielnik, ale po odgnieceniu wszystko ładnie wróciło na swoje miejsce. Brak puchu, jest miękko, lśniąco ale nie lekko

[yarrowia]

O:lej konopny na 3 godziny
M:Bingo z shea + Babydream kubeczkowo
O: Alterra morela
b/s: Joanna mak i bawełna + 10 kropli keratyny
pougniatałam trochę, zauważyłam wysychanie ekspresowe, pougniatałam z kremem biedronkowym. Nawet spoko, miejscami mocno się pozwijały, ale nie jestem pewna,czy konopny mi służy

Edit:
Wieczorem na suche włosy dołożyłam Isany pomarańczowej, rano (zdj. 2,3,4) psikadło: hydrolat oczarowy + ekstrakt z aloesu, na to żel lniany, odgniotłam suchary. Fajnie

[katie100]

28.11 (wieczorne mycie)

O: na zmoczone włosy maska Bingo shea na 45 min.
m/o: Scandic Line Cocomask
d/s: Alterra morela na ok. 7 min.
(grzebień)
b/s: Joanna mleko i miód
plunking ok. 1h, schnięcie naturalne ok. 1h, potem styl: Isana czarna (na podeschnięte włosy -zły pomysł )

suszenie dyfuzorem, podpięcie żabkami, w sucharkach spać

rano 29.11 odgniecenie sucharków, Garnier AiK (duużo, ok. 2 pięciozłotówek, aby okiełznać efekty poIsanowe na zbyt suchych włosach) - foto1

reanimacja 30.11 parowanie pod prysznicem, wygniecenie plus 2 "paluchy" różowego kremu Artiste - foto2

reanimacja 01.12 parowanie pod prysznicem, wygniecenie plus 3 "paluchy" różowego kremu Artiste

reanimacja 02.12 wieczorem dnia poprzedniego wymasowanie skalpu i wgniecenie na suche włosy łyżki mieszanki żeli Isana czarna/Artiste niebieski, podpięcie żabkami wzdłuż przedziałka, po wyschnięciu żelu spać, rano odgniecenie sucharków i heja - całkiem przyzwoicie jak na 4ty dzień i nawet przy twarzy probował się stworzyć jeden rulon i jedno zwierzątko

reanimacja 03.12 wieczorem dnia poprzedniego wymasowanie skalpu i wgniecenie na suche włosy duuużo (z 1,5 łyżki) mieszanki żeli Isana czarna/Artiste niebieski, podpięcie żabkami wzdłuż przedziałka, po wyschnięciu żelu spać, rano odgniecenie sucharków i heja - miało być olejowanie na całą noc i poranne mycie, ale wolę mieć 5ty dzień pt. Katie Productions prezentują "Puch Stulecia" i zrobione zakupy świąteczne (a mam ) niż piękne włosięta i przed Wigilią latać w pośpiechu jak pijany renifer - foto3

reanimacja 04.12 rano - warunki "polowe" (łazienka Mamy), więc masaż skalpu, opsikanie skalpu lakierem do włosów Taft czerwonym [denat. na 2gim miejscu składu] przy skórze robiąc co chwila przedziałki, po wyschnięciu lakieru kolejny masaż skalpu, następnie na długości wgniecenie w sumie ok. 2złotówki gumy do włosów Joanny [denat. na 2gim miejscu składu]mokrymi dłoniami, podpięcie włosów nad przedziałkiem wsuwkami, po wyschnięciu odgniecenie większości sucharków - efekt widać, że to nie pierwszy dzień, ale zdecydowanie nadawało się do wyjścia do ludzi - foto4

[AjriszMarta]

O; olej kokosowy i krem z shea
PW1: 3w1 johnsons baby
PW2: Hegron
O: maska Bingo shea + Green Pharmacy z olejem łopianu na końce (niezgodna)
P: lniana z prawoślazem

turban pieluchą
czesanie grzebieniem ;]

Efekt - wreszcie nie plączą się końce, gładko, miękko, prosto i przeduszny

[Maliniarka]

Wczoraj:
O: Potter's z ginkgo - tylko, żeby rozczesać, płukanie
Mycie: Farmona pokrzywowa (SLES)
Farbowanie: Szampon kolor. Marion nr 64 Orzechowy brąz na 45 min. (niezgodne z cg)
D/s: Casting Creme Gloss+Casting Soublime Mousse (resztki odżywek dołączonych do tych farb) (raczej niezgodne z cg ) 8-10 min
Płukanka lniana z joanną lnianą
żel Bielenda rzepa+kropla olejku Alterra granat i avocado

zdj 1: dzień farbowania, wieczorem, św sztuczne
zdj 2: dzień po farbowaniu wieczorem, św sztuczne (ranimacja dużą ilością wody i żelem Artiste fioletowym, duży puch! za dużo dotykania?--pantenol i aloes z Artiste spuszył?)
zdj 3: z lampą, puch

[Ag Rafka]

O: maska-zółtko, rycyna, o. lniany, cytryna, miód
M: kubeczkowo BD, eGloria
O: Garnier AK+keratyna+o. arganowy
płukanka lniana, b/s Joaśka len i bawełna, odsączenie z ugnaitaniem, żel lniany, ugniatanie, dyfuzor
czyli stały zestaw właściwie -sprawdzony, choc nie wiem, czy teraz AK nie robi mi puszaka na drugi dzień. Chyba po masce Gloria z dodatkami było lepiej.

[pati_bc]

Po zdjęciach Ag Rafki wstyd nawet pisać

O: olej lniany - 2h
M1: joaśka z makiem
M2: joaśka z wrzosem (obie wykończyłam, dlatego dwa mycia inną odżywką)
O: alterra z morelą
Bs: joaśka z lnem i rumiankiem i kropla garniera z avokado
Suszenie do 70%
Dosychanie samodzielne

Chciałam sprawdzić czy zmyję olej odżywką. Nie przepadam za tym ale ładnie się zmyło Jeszcze całkiem nie wyschły ale mogę powiedzieć, że nadal lubimy się z lnianym olejem Włoski są mięciutkie ale nie za miękkie. Są delikatne fale z mocniej poskręcanymi końcówkami Ogólnie jest fajnie

[Glor]

To ja też wrzucę swoją pielęgnację i efekty, żeby mieć porównanie w przyszłości
30.11

Olej lniany na około 4 godziny
Mycie: emulsja Gloria
Odżywianie: Garnier awokado karite na ok 30min pod czepek (podgrzane suszarką)+ciepły ręcznik
Zabezpieczanie: odżywka b/s Mrs. Potter's z aloesem
Wcierka: Saponics
Plunking 30 min
Dyfuzor (70-80%) + dosychanie samodzielne
W trakcie suszenia kokosik na końcówki
Bez stylizatorów

Nie jest źle

I jakiś taki mam kolor włosów jak na tych zdjęciach.

[yarrowia]

Olej kokosowy na 2h
Mycie Bingo shea pierwszy raz i Bingo + Babydream drugi raz..
O: Alterra morrela
odcisnęłam, Joanna mak i bawełna, pougniatałam porządnie.
Na pojawiający się puch za dużo kremu do rąk z biedronki, pozbijały się w strączki,szczególnie z przodu..

[Maliniarka]

wczoraj w nocy na godzinę olej lniany na suche ok łyżki
m: Fitomed do suchych zmieszany z Dolce latte kubeczkowo
o: Garnier AiK 10 min, czesanie
b/s: Joanna z lnem i rumiankiem, odciskanie w koszulkę
żel: Bielenda rzepa + 2 krople olejku Alterra granat i avocado (w dość mokre włosy, odciskanie w koszulkę)
suszenie suszarką 60%
schnięcie naturalne

spanie w chustce (jeszcze trochę niektóre pasma wilgotne)
rano bez reanimacji nawet ładnie, włoski zostały pochwalone 2 razy , gładkie, błyszczące, po wyjściu na dwór trochę odstawaczy, ale mało
nie dawałam żelu lnianego i nie było źle

trochę narzekam na brak objętości, zwłaszcza przy skalpie, ale nie umiem podpinać dobrze

[AjriszMarta]

Dużo a nawet za dużo

Na noc: na skalp olej lniany i krem z shea, na długość olej babassu, do tego keratyna i ekstrakt z aminokwasami
czepek Ajrisz Stajlisz Amisz (wypowiedzcie to szybko )

Rano: (jakieś tam prania wstępne i zmiana planów )
M: szampon AA z SLS
d/s: Ziaja med mleczko do dem. z odżywką Organicum
Płukanka Fitomed inspired: po łyżeczce płatków owsianych, korzenia mydlnicy, korzenia lukrecji, siemienia lnianego, prawoślazu, kwiatów lipy
b/s: krem z biedronki

plunking pieluchą
efekt: jeszcze nie wyłysiałam

[magdus1747]

4.12.
na noc olej lniany

m: isana z babassu x2
o: maska gloria + garnier karite + artiste z keratyną + 5 kropli keratyny + 5 kropli panthenolu pod czepek na 1h
b/s: joaśka z miodem i cytryną
stylizacja: żel męski isana (), plunking ( na próbę bo włoski podrosły i chciałam zobaczyźć czy się sprawdzi), dyfuzor

plunking+ dyfuzor to jest to