Rozmowy nocą (i nie tylko) - o wszystkim i o niczym - zapraszam :)

[Namietne_Usta]

Napisane przez asik175

Hmmm odnalazłam się Zagubiłam się wczoraj na wizażu - tyle tu tematów i jakoś dopiero teraz powróciłam... już się odzywam

Napisane przez Mary Louu

myślę ,że u niego przejdzie bo ogólnie jest w porządku

Ale namiętne też ma rację może powiem wprost , że nie dałam rady powinien mnie zrozumieć

Gratuluje ci namietne_ usta takiego wyrzeczenia. Ja czasami stoję 15 min w drogerii i zastanawiam się czy kupić kosmetyk czy nie. Czy mnie na to stać czy nie.
Ostatnio wyznaję zasadę - kupuj co ci się podoba, nawet jak masz skromny budżet, po potem ani kasy nie będzie ani rzeczy która ci się podobała

15 minut? To nieźle. Ja jeśli o to chodzi bywam hardkorem - dziś byłam w drogerii tylko 40minut, bo źle się czułam i jestem strasznie śpiąca . Oczywiście, widok tylu fajnych kosmetyków (drogeria Natura) mnie trochę rozbudził , jednak to i tak krótko jak na mnie.
Chociaż prawdą jest, że tyle czasu przesiaduję tylko jak oglądam jakieś nowości itp lub gdy buszuję niczym terier między półkami.
Jeśli wiem,czego chcę to wchodzę, szybko wkładam do koszyka, 5minut i mnie nie ma

[drusia]

Ale zazdroszczę Namiętne_usta, ja tak nie umiem. Mam w domu całą masę kosmetyków kupionych pod wpływem chwili. Po kilka podobnych, niektóre takie same. Ja nie potrafię się nigdy oprzeć pokusie i jak wchodzę do sklepu z kosmetykami to bardzo rzadko wychodzę bez niczego niestety.

[Mary Louu]

Napisane przez kobietasukcesu

Myślę, że wykładowca też był młody i wie jak to jest .

oj ale to chyba było już dawno temu
przynajmniej on gada o sobie, że jest stary ( jest jakoś po 30 ). Mówił mi kiedyś jak u niego byłam , że niedługo umrze bo studenci go do grobu wpędzają.
A raz walnęłam przy nim nietakt, bo zapytał ile moja siostra ma lat, ja mu na to ona już stara bo po 30 a on na to ja też jestem po 30 czy Pani uważa , że jestem stary

nie wiedziałam jak się wykręcić

[Namietne_Usta]

Napisane przez kotwilka

Ja mam zawsze w drogerii takie straszne wahania, wyrzuty sumienia, powroty do półki i w ogóle... powoli się odzwyczajam od gromadzenia wieeeeelkich zapasów kosmetyków, bo kasa zamrożona stoi wtedy na półce.
Obiecałam sobie kupować tylko jak już nie mam nic w zapasie.
W przyszłym tygodniu chciałam kilka rzeczy wystawić na wymianę na Wizażu - podpowiedzcie jak to jest? Opłaca się? Wymieniłyście się już czymś?

Kobietasukcesu ja się muszę za siebie wziąć, bo się ostatnio troszkę zdołowałam poziomem celulitu na udach i pośladkach. A jakim się kremem smarowałaś?

Ściskam Was Dziewczynki, przylecę wieczorem, a teraz znów do pisania siadam

Kotwilka

Eh, ja też sobie obiecuję,że nie będę kupować tylu nowinek (szczególnie,że większości moich kosmetyków używam od dawna, tzn. mam swoich faworytów).Idealnie to ujęłaś - kasa zamrożona na półce

Wymiany to fajna sprawa. Zależy, czy jesteś wybredna. Mi czasem głupio,że odmawiam i nie mogę nic dla siebie znaleźć, no ale ja mam tak,że wolałabym nie wymieniać się na siłę

Kiedy idziemy na ten fitness? Byłaś w Tuanie?

[Mary Louu]

Napisane przez Namietne_Usta

15 minut? To nieźle. Ja jeśli o to chodzi bywam hardkorem - dziś byłam w drogerii tylko 40minut, bo źle się czułam i jestem strasznie śpiąca . Oczywiście, widok tylu fajnych kosmetyków (drogeria Natura) mnie trochę rozbudził , jednak to i tak krótko jak na mnie.
Chociaż prawdą jest, że tyle czasu przesiaduję tylko jak oglądam jakieś nowości itp lub gdy buszuję niczym terier między półkami.
Jeśli wiem,czego chcę to wchodzę, szybko wkładam do koszyka, 5minut i mnie nie ma

15 min nad jednym kosmetykiem

a tak to w drogeriach spędzam więcej czasu niż w bibliotekach przed sesją

[drusia]

Dla mnie najgorsze jest to, że nie potrafię przejść koło drogerii nie wchodząc tam, podobne mam zresztą jeśli chodzi o sklepy z biżuterią (zazwyczaj tą sztuczną).

[Mary Louu]

Napisane przez drusia

Dla mnie najgorsze jest to, że nie potrafię przejść koło drogerii nie wchodząc tam, podobne mam zresztą jeśli chodzi o sklepy z biżuterią (zazwyczaj tą sztuczną).

mam podobnie a jak widzę napis promocja to wchodzę jak zahipnotyzowana
i też bardzo lubię sztuczną biżuterię, szczególnie mam manię do kolczyków

[Namietne_Usta]

Napisane przez drusia

Dla mnie najgorsze jest to, że nie potrafię przejść koło drogerii nie wchodząc tam, podobne mam zresztą jeśli chodzi o sklepy z biżuterią (zazwyczaj tą sztuczną).

Napisane przez Mary Louu

mam podobnie a jak widzę napis promocja to wchodzę jak zahipnotyzowana
i też bardzo lubię sztuczną biżuterię, szczególnie mam manię do kolczyków

A ja mam uczulenie na nikiel, także u mnie nici ze sztucznej biżuterii

[asik175]

[QUOTE=Namietne_Usta;24791 740]Wróciłam i JA




asik175 - Witamy Może głupio to zabrzmi, ale powiedz nam coś o sobie Krótko



---------- Dopisano o 02:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:17 ----------




Jak się pewnie domyślacie jestem kobietką W zeszłym roku stykneła mi 30-stka. Jestem z moim TŻ od ponad 11 lat i dalej jestem w nim zabujana po uszy Obecnie bezrobotna zdesperowanie szukam pracy... Niepaląca od lat 2-chów. To tak po krótce.

[Mary Louu]

Napisane przez Namietne_Usta

A ja mam uczulenie na nikiel, także u mnie nici ze sztucznej biżuterii

spokojnie , ja też mam. Co nie zmienia faktu , że ją noszę. Potem takie uszy poharatane, Tydzień odpoczynku i dawaj od nowa

Dobra metoda to malowanie bigli lakierem bezbarwnym

[Namietne_Usta]

[QUOTE=asik175;24804930]

Napisane przez Namietne_Usta

Wróciłam i JA




asik175 - Witamy Może głupio to zabrzmi, ale powiedz nam coś o sobie Krótko



---------- Dopisano o 02:18 ---------- Poprzedni post napisano o 02:17 ----------




Jak się pewnie domyślacie jestem kobietką W zeszłym roku stykneła mi 30-stka. Jestem z moim TŻ od ponad 11 lat i dalej jestem w nim zabujana po uszy Obecnie bezrobotna zdesperowanie szukam pracy... Niepaląca od lat 2-chów. To tak po krótce.

Jeśli chodzi o TŻ - to super

Ja też rzuciłam fajki jakiś czas temu. Dobrze,że się opamiętałam. Szkoda,że paliłam już w młodym wieku

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Napisane przez Mary Louu

spokojnie , ja też mam. Co nie zmienia faktu , że ją noszę. Potem takie uszy poharatane, Tydzień odpoczynku i dawaj od nowa

Dobra metoda to malowanie bigli lakierem bezbarwnym

I znów jesteśmy identyczne

No to jeśli mówimy o takim noszeniu to tak - zdarza mi się zakładać sztuczną biżuterię, a potem dokładnie tak jak piszesz - odpoczynek dla biednych uszu.

Metodę z lakierem oczywiście znam i stosuję

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Dziewczyny, tak mi się nasunęło - jakie są wasze znaki zodiaku?

[Mary Louu]

Napisane przez Namietne_Usta

Dziewczyny, tak mi się nasunęło - jakie są wasze znaki zodiaku?

RYBY - ehhh delikatna i romantyczna

niedługo moje urodziny - chociaż na wizażu już w tym roku obchodziłam , bo pomyliłam się w dacie o miesiąc i życzenia już mi przysłali

[asik175]

Ja też lubię kosmetyki ale nie wyobrażam sobie siedzieć w drogeri 40 minut.. Czasem wacham się owszem co tu wybrać ale zwykle decyduję się w dość szybkim czasie. Zresztą ja chyba jestem inna- np nienawidzę wręcz chodzić do supermarketów. Zwykle wybywam tam raz w tygodniu, choć był taki okres, że tylko listę robiłam i TŻ wysyłałam. Najczęśćiej dobija mnie ilość ludzi kręcących się po sklepie i kolejki do kasy...

[Namietne_Usta]

Aha i chciałam z góry przeprosić, jeśli będę pisała chaotycznie lub z błędami.
Jestem po 2h snu, a ostatnie dni same wiecie jak wyglądały - sen do godzin popołudniowych W związku z tym, źle się czuję, chce mi się spać i trochę nie ogarniam

[Mary Louu]

Napisane przez asik175

Najczęśćiej dobija mnie ilość ludzi kręcących się po sklepie i kolejki do kasy...

przed świętami to była masakra. nawet ja zrezygnowałam

ja ostatnio się rozleniwiłam i zakupy robię przez internet - ubraniowe oczywiście, bo nie chce mi się po sklepach chodzić

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez Namietne_Usta

Aha i chciałam z góry przeprosić, jeśli będę pisała chaotycznie lub z błędami.
Jestem po 2h snu, a ostatnie dni same wiecie jak wyglądały - sen do godzin popołudniowych W związku z tym, źle się czuję, chce mi się spać i trochę nie ogarniam

podziwiam cię
ale za to w nocy będziesz smacznie spała .... bo jutro do pracy , dobrze pamiętam ??

[asik175]

A ja Waga jestem. I niestety ale paliłam od małolata - ja w sumie to kopciłam bo ponad paczka dziennie potrafiła mi zejść. Teraz jestem dumna jak Paw, że nie palę. A najlepsze jest to, że jak wracam od palącej koleżanki to w domu rozbieram się jak opętana i wszystko do pralki a ja pod prysznic bo normalnie umieram od tego smrodu. Aż dziw bierze, że ja kiedyś tego w ogóle nie czułam?!

[Namietne_Usta]

Napisane przez Mary Louu

RYBY - ehhh delikatna i romantyczna

niedługo moje urodziny - chociaż na wizażu już w tym roku obchodziłam , bo pomyliłam się w dacie o miesiąc i życzenia już mi przysłali

To kiedy ta data? Robimy wieczorek urodzinowy?

Ja jestem WAGĄ.

Napisane przez asik175

Ja też lubię kosmetyki ale nie wyobrażam sobie siedzieć w drogeri 40 minut.. Czasem wacham się owszem co tu wybrać ale zwykle decyduję się w dość szybkim czasie. Zresztą ja chyba jestem inna- np nienawidzę wręcz chodzić do supermarketów. Zwykle wybywam tam raz w tygodniu, choć był taki okres, że tylko listę robiłam i TŻ wysyłałam. Najczęśćiej dobija mnie ilość ludzi kręcących się po sklepie i kolejki do kasy...

Asik175 - nie jesteś inna. Mam to samo. Nie lubię supermarketów. Chodzę raz w tygodniu na większe zakupy, a tak to trzymam się z daleka.

Ja to dopiero jestem inna. Uwaga......... nie lubię chodzić po sklepach z ciuchami - przeważnie wchodzę jedynie do tych, które znam i których rozmiarówka nie jest mi obca. Często kupuję bez mierzenia - nienawidzę przymierzalni
Aha no i te wszystkie kobiety rzucające się na ciuchy - szczególnie w okresie wyprzedaży. To koszmar, strasznie mnie to denerwuje

Ja lubię pochodzić po swoich sklepach np. w tygodniu w południe, jak nie ma dużo ludzi.

[drusia]

Nie slyszalam nigdy o metodzie z lakierem, a mam kolezankę któa bardzo ubolewa nad swoim uczuleniem na nikiel. Sprzedam jej to

[Mary Louu]

[QUOTE=Namietne_Usta;24805 233]To kiedy ta data? Robimy wieczorek urodzinowy?
23 luty

oczywiście zapraszam Was wszystkie na wizażowe urodziny

[drusia]

[QUOTE=Namietne_Usta;24804 984]

Napisane przez asik175

Dziewczyny, tak mi się nasunęło - jakie są wasze znaki zodiaku?

Bliźnięta


To 23 lutego mamy imprezę

[asik175]

ja ostatnio się rozleniwiłam i zakupy robię przez internet - ubraniowe oczywiście, bo nie chce mi się po sklepach chodzić

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------
A ja jakoś nie umiem się przekonać aby kupić ciuch przez neta - boję się, że jednak nie będzie dopasowany jak chcę. Często patrzę w necie co mają u mnie w sklepach a potem idę oglądam "na żywo" i albo decyduję się na zakup albo nie. A jak jest z wymianą takich rzeczy jak Ci się coś nie spodoba?

[Namietne_Usta]

Napisane przez Mary Louu

przed świętami to była masakra. nawet ja zrezygnowałam

ja ostatnio się rozleniwiłam i zakupy robię przez internet - ubraniowe oczywiście, bo nie chce mi się po sklepach chodzić

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------



podziwiam cię
ale za to w nocy będziesz smacznie spała .... bo jutro do pracy , dobrze pamiętam ??

Napisane przez asik175

A ja Waga jestem. I niestety ale paliłam od małolata - ja w sumie to kopciłam bo ponad paczka dziennie potrafiła mi zejść. Teraz jestem dumna jak Paw, że nie palę. A najlepsze jest to, że jak wracam od palącej koleżanki to w domu rozbieram się jak opętana i wszystko do pralki a ja pod prysznic bo normalnie umieram od tego smrodu. Aż dziw bierze, że ja kiedyś tego w ogóle nie czułam?!

Witaj w klubie Którego się urodziłaś?
Ja też tak miałam z tymi fajkami.

Jeśli chodzi o smród papierosów to mi zawsze przeszkadzał. Nawet jak sama paliłam. W pracy miałam palarnie (czytaj: ciasne pomieszczenie bez okien. <chociaż była wentylacja i odświeżacz powietrza>), jednak korzystałam z niej sporadycznie, głównie wtedy, jak koleżanki chciały koniecznie tam iść. Ja natomiast wolałam wychodzić na dwór przy minusowych temperaturach, niż siedzieć w tym smrodzie. No i nienawidziłam popielniczek. Śmierdziuchy, ble!

[Mary Louu]

Zamawiam zawsze na allegro. Jak coś nie leży to mogę zawsze zwrócić w przeciągu 10 dni ewentualnie mogę sprzedać dalej :P
Ale zawsze trafiałam z zakupami na allegro, sprawdzam wymiary , patrzę jak leży na modelce.
Jak dotąd to udało mi się zrobić dobre zakupy, jedyne co oddałam to torebka , bo była bardzo dużaaaa. Oddałam i w to miejsce kupiłam sobie inną [COLOR="Silver"]




drusia

zapraszam uprzejmie

[Namietne_Usta]

Co się dzieje?? Czy wam też tak działa wizaż?

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

O, już ok

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

.. chociaż w sumie tak sobie

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Jesteście?

Ja chyba znów sama do siebie gadam. Hm, to już chyba nikogo nie dziwi

[asik175]

Nie gadasz do siebie to wizaż tak działa jakby chciał a nie mógł, mnie też nie chciało połączyć dłuższą chwilę.
5 październik.

[Namietne_Usta]

Dobrze,że już działa, bo zaczynałam panikować





---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Asik,a przytyłaś po rzuceniu palenia?

[Mary Louu]

Napisane przez Namietne_Usta

Dobrze,że już działa, bo zaczynałam panikować

ja wpadłam w panikę , że to tylko u mnie a tu rozmowy w toku

[asik175]

Namiętne Usta a Ty którego się urodziłas?
A natrętnego opróżniania popielniczek to mnie mój Luby nauczył - to była jego mania - na szczęście była - bo idąc za moim przykładem rzucił też śmierdziuchy. Ja nie zwracałam uwagi na smród i paliłam w domu, na szczęscie teraz mieszkamy gdzie indziej i tu już jest ZAKAZ - oczywiście przez nas wprowadzony. Goście zmuszeni są wychodzić na dwór na dymka

[drusia]

Chciałam się powstrzymać, ale muszę Wam to opowiedzieć. Serce mi wali jak nie wiem. Jestem w pracy, zeszłam na dół gdzie nasi wychowankowie mają dyskotekę. Stoję z kolegą, gadamy, a tam jeden uczeń wyskoczył do drugiego z noże. Kolega (dziwny gość) bez reakcji, oni się szarpią, a ja skaczę między nimi i ich rozdzielam.
Potem oczywiście rozmowy z nimi, telefony do rodziców i tu najgorsze, rodzice tego któy miał nóż wcale nie przymują do wiadomości, że ich syn coś zrobił złego. Wręcz przeciwnie, twierdzą, że to moja wina.

Zła jestem jak nie wiem.

[Namietne_Usta]

Napisane przez Mary Louu

ja wpadłam w panikę , że to tylko u mnie a tu rozmowy w toku

Ja też! Szczególnie,że przyszła mi subskrypcja na maila. Myślałam,że tylko mi padł.
Ale udało mi się dostać na techniczne po kilku minutach i tam zapytałam.
I okazało się,że nie jestem sama.