Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[ona1981]

Bydgoszczanko czy bym mogła poprosić przepis na te słynne pierniczki ?

Kumkura wielgachny brzuszek? Jej jak ten czas leci !

farminka szok, że twoja mala już liczyć próbuje. W przedszkolu u mojego syna niektóre dzieci do pieciu ledwo liczą
Albo ostatnio mnie zszokowało w zeszłym tygodniu, że w programie na ten tydzień była nauka rozpoznawania podstawowych kolorów. Nie wiem jak niektóre dzieci się uchowały, żeby w tym wieku kolorów nie znać

[Jola00]

Hej laski! Obiecalam sie czasem odezwac to sie odzywam
Poczytalam Was troche,ale zacytowac nie mam sily juz...Widze,problemy takie same,u mnie tez wiecznie "nie rusz","nie otwieraj","zostaw" i dodatkowo mamy jeszcze najczesciej "odejdz".I z tym "odejdz" jest najsmieszniej.Oli doskonale wie,kiedy nie moze podchodzic(bo mi przeszkadza)i wtedy wlasnie wpycha sie na sile i krzyczy przy tym "odejdz"
Od trzech dni nie wiem co sie dzieje z moim gadem. "Wrzucony" do wanny piszczy w nieboglosy,masakra. Nie wiem o co chodzi,bo wczesniej za cholere wyciagnac go nie mozna bylo...Woda ciepla jak zawsze,dupsko ladne(w sensie,ze nieodparzone) nie wiem o co kaman Myje wiec szybko,a darcie przy tym jest,ze pol osiedla pewnie go slyszy...
A jutro idziemy do zlobka na godzinke razem na przyjecie choinkowe Ciekawa jestem jak bedzie...

[margo80]

wpadłam na chwilę, jakaś padnięta jestem.
małż od poniedziałku na L4, trzeci tydzień chory, poprawy nie widać. ale są pozytywne efekty chorowania - zabrał się za Ewciowe filmiki, więc może niedługo będę mogła wreszcie Wam pokazać bujanie na stojąco i inne wybryki.
Ewcia od soboty niby zdrowa, a dziś po kąpieli miałam wrażenie, że znów nos mokry, 40 minut sterczałam przy łóżeczku, bo się wierciła nie mogąc zasnąć...

dziś Ewcia powiedziała:
ŁO - łobuz
WEN - wentylator

i gneralnie gdzieś od tygodnia trenuje podskoki obunóż. wygląda to przekomicznie, gdy się tak wysila, a nie może się oderwać od podłoża. upadki jej nie zrażają. najpierw są skoki z hasłem "HO!HO!", a potem "BEEEN" (bęc).

a liczenie u nas wygląda tak:
JEN - DA (jeden, dwa). od dawna potrafi pokazać ile ma lat, teraz jeszcze mówi. a samo liczenie przebiega na palcach u nóg, bo tak jej kiedyś pokazałam w trakcie posiedzenia na nocniku i się spodobało.

[velluto]

Napisane przez kropka75

słyszałyście to http://www.zw.com.pl/artykul/2,65038...z-ubrania.html ??
Jakież soczyste słowa mi się cisną...

Nie wiem ilu ludzi by było trzeba, żeby mnie od tej k... Ktoś oderwał?!

szok

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Dilayla

Jak zostawiam z kims Adriana to wszyscy sie zachwycaja ze on taki grzeczny(i co ja mówie ,ze daje popalic)...hmm przy obcych albo u kogos jest grzeczny a jak tylko mnie zobaczy to odrazu dostaje małpiego rozumu-spotkał sie ktos z takim zachowaniem?

to normalne, dziecko zawsze najwięcej sobie przy mamie pozwala, przy mamie jest najbardziej niegrzeczne.
Najlepiej takie właśnie zachowanie obserwuję wśród maluszków w moim przedszkolu, cały dzień taki maluszek ładnie się bawi, nie zaczepia, nie prowokuje awantur z rówieśnikami, po prostu anielskie dzieciatko.... gdy mama po niego przychodzi, to ten grzeczny przed chwilą maluszek biegnie do drzwi i po drodze popycha wszystkie stojące mu na drodze dzieci czy też celowo wdeptuje w mega budowlę z klocków swojego kolegi.. takie to dziwne.

Napisane przez ona1981

Kumkura wielgachny brzuszek? Jej jak ten czas leci !

Albo ostatnio mnie zszokowało w zeszłym tygodniu, że w programie na ten tydzień była nauka rozpoznawania podstawowych kolorów. Nie wiem jak niektóre dzieci się uchowały, żeby w tym wieku kolorów nie znać

kumkura, pokaż brzucholek, pliss!!!

ona, pani która ma w moim przedszkolu zajęcia z angielskiego, uczy także w szkole podstawowej. Mowił mi niedawno, w jak dużym szoku była, gdy niektóre dzieci jeszcze w 3 klasie () nie znają kolorów.
niepojęte.

Napisane przez Jola00

Od trzech dni nie wiem co sie dzieje z moim gadem. "Wrzucony" do wanny piszczy w nieboglosy,masakra. Nie wiem o co chodzi,bo wczesniej za cholere wyciagnac go nie mozna bylo...Woda ciepla jak zawsze,dupsko ladne(w sensie,ze nieodparzone) nie wiem o co kaman Myje wiec szybko,a darcie przy tym jest,ze pol osiedla pewnie go slyszy...
A jutro idziemy do zlobka na godzinke razem na przyjecie choinkowe Ciekawa jestem jak bedzie...

może nie o samo kąpanie chodzi, tylko o to, że zaraz po bedzie sen, że koniec dnia zabawy...
A Oli chodzi do żłobka? codziennie? na ile godzin?

Napisane przez margo80

i gneralnie gdzieś od tygodnia trenuje podskoki obunóż. wygląda to przekomicznie, gdy się tak wysila, a nie może się oderwać od podłoża. upadki jej nie zrażają. najpierw są skoki z hasłem "HO!HO!", a potem "BEEEN" (bęc).

dla Ewci za nowe słówka.

Tymek nauczył się skakać jakis czas temu, dużo frajdy mu to sprawia.

[bydgoszczanka]

Napisane przez olivka_7

Bydgoś jeszcze na poczekalni dałaś nam przepis na pierniki, powiem Ci że jak je piekłam 2 lata temu pierwszy raz tak normalnie rodzina zachwycona- w tym roku już 200 szt takich większych upiekłam, a kilku osobom rozdałam przepisy

Cieszę się, że smakowały Ja juz piekłam drugą turę, bo poszły w parę dni. Z drugiej zostało parę sztuk...........będę miała jutro do kawki A prawie 300 sztuk razem było.

Napisane przez Dilayla

Jak zostawiam z kims Adriana to wszyscy sie zachwycaja ze on taki grzeczny(i co ja mówie ,ze daje popalic)...hmm przy obcych albo u kogos jest grzeczny a jak tylko mnie zobaczy to odrazu dostaje małpiego rozumu-spotkał sie ktos z takim zachowaniem?

To normalne. Przy rodzicach sie rozluźnia.

Napisane przez margo80

i gneralnie gdzieś od tygodnia trenuje podskoki obunóż. wygląda to przekomicznie, gdy się tak wysila, a nie może się oderwać od podłoża. upadki jej nie zrażają. najpierw są skoki z hasłem "HO!HO!", a potem "BEEEN" (bęc).

U nas tez jest od paru dni skakanie obunóż. Luiza się odrywa i upada specjalnie na pupę Tak samo skacze z narożnika na materac z okrzykiem UWAGA - W jest mało wyraxne i wychodzi UAGA

Zdrówka dla męża

kumkura, dla Was też zdrowia życzę

ona, proszę bardzo https://wizaz.pl/kulinaria/przepis_widok.php?id=525

[ona1981]

Budgoś dzięki Fajnie, że bezmleczne, chłopaki tez zjedzą Tylko miód płynny muszę skołować

lea no niezle z tymi kolorami. Ale pewnie myszką od laptopa świetnie operują...

Jolu pewnie to chwilowe. Mój ostatnio tez to miał. Z dnia na dzień z dziecka co nie chciało wyjść z wanny zamienił się na wrzeszczora co nawet nie dał się posadzić w wannie. Po kilku dniach minęło.

Wasze dzieci tak dużo mówią a mój dziś tylko ,,mamaaa,, i y! y! y! cały dzień tylko to ,,y,, słyszałam

[margo80]

co do tej nauczycielki - zakładam, że była mocno posunięta wiekowo, tuż przed emeryturą, wypalona zawodowo. co nie oznacza, że jej bronię. sama bym ją tak potraktowała, jak ona to dziecko...

mała ciekawostka a propos nieznajomości kolorów.
pod koniec poprzedniego roku szkolnego wychowawczyni grupy 3-latków rozmawiała z rodzicami pewnej dziewczynki, przekazując im między innymi, że jako jedyna z grupy nie rozróżnia kolorów. latem dziewczynka wylądowała w szpitalu, zdiagnozowali u niej cukrzycę (w tej chwili na stałe ma pompę insulinową). okazuje się, że nieznajomośc kolorów może być właśnie objawem cukrzycy. kto by pomyślał, nie?

[szalony Buziaczek]

Witam
byłam dziś u dentysty, zajrzał do zatrutego zęba i s powrotem zatruł. Ma prawo boleć jeszcze przez parę dni.
Poza tym mała dziś dostała potwornych odparzeń i to tak momentalnie. Rano pupcia ok a wieczorem jak wróciłam od dentysty całe krocze czerwone. Nie mam pojęcia po czym, nic takiego do jedzenia nie dałam (chyba że pod moją nieobecność mama dała jej coś słodkiego wrr - ciągle to robi, bo mała taka szczuplutka to nie zaszkodzi). Wiki nie dała sobie nawet dobrze podmyć pupci (zrobiłam to na siłę, bo wcześniej sfifrała się w pieluchę). Wlałam do kąpieli krochmalu i posmarowałam bepanthenem, mam nadzieje że rano będzie już ok. Nigdy nie miała aż tak odparzonego tyłka.

A teraz oglądam powtórkę dziennika z '84 roku w tvp historia, niezła polewka, oprócz wszechobecnej propagandy i zniekształconych informacji, to strój prezenterki masaaaaakra.

Napisane przez Dilayla

Przepraszam was ze nie cytuje ledwo poczytałam-zakladalam dzis z TZ panele i padam na twarz i fizycznie i psychicznie...moze juz w tym tygodniu uda nam sie wreszcie przeprowadzic
Co do mówienia to Adrian malutkomówi aczkolwiek pare razy słyszalam banan...no i dzis kupa powiedział,wskazując na pieluche którą mu zdjełam
Raz mi sie dotknoł czajnika i od tamtej pory na czajnik,grzejnik i wszystko z czego paruje lub ogień mówi sii ,ze gorace
I chodzi i jak znajdzie jakis paproch,czy cokolwiek tego typu to leci z tym do mnie i mówi be be i kaze wyrzucac do kosza....szkoda ze nie mówi na babcie -baba jagaale i tego sie nauczy..
wczoraj zas sam wyciągnoł nocnik i siadał...wkoncu zdjelam mu pieluche,ale nie udalo sie nic zrobic...najwazniejsze ze zaczoł bo do tej pory go to nie interesowało....

moja też jak widzi kuchenkę to pokazuje paluszkiem no no i mówi sii że gorąco, na kominek i grzejniki też tak samo

Napisane przez xxNiuniaxx

HEJ HEJ
To my- chorowite-odzywamy się
Słuchajcie, od tygodnia jestem u teściów z rodzinką, u mnie oczywiscie remont na całego że też zawsze dam się namówic na rozwalanie ścian w odpowiednich momentach... najpierw przed urodzeniem Laury mąz sobie wymyślił strych- pył z tego czasu mam wciąż na tapecie (materiałowa z włosiem) no nie dało rady tego odkurzyc...teraz wyburzanie scianki przed swietami...echh... ale trudno, biorę sprzątaczkę niech zrobi błysk, ja chce delektowac sie atmosferą świąteczną

Biri- miło Cię znów widziec, zaglądaj częściej kochana!

co do słówek- Laura dośc dużo gada, ale tak śmiesznie jak stara-malutka...i taka poważna mimika...np. wskazuje na jabłko i krzyczy przeraźliwie "MAMO! AM AM ! JAJO!"i kiwa główką tak szybko... zawuażyłam że na jedzenie o okrągłym kształcie mówi jajo, za to zabawka to już piłka, a jakikolwiek inny okragly przedmiot to "kuchka"

to szybkiego skończenia remontu życzę

Napisane przez kropka75

Hmm... Teraz mnie zaniepokoiłaś.

_______________

Słyszałyście to http://www.zw.com.pl/artykul/2,65038...z-ubrania.html ??
Jakież soczyste słowa mi się cisną...

Nie wiem ilu ludzi by było trzeba, żeby mnie od tej k... ktoś oderwał?!

brak słów , tylko wpi... się jej należy

Napisane przez Darianna25

Czyżby stało sie to co powinno sie stać

Myśmy były dziś na spotkaniu z Mikolajem.
Katastrofa.Strach i płacz.Nawet zdjęcia nie mamy.

Czy wasze dzieci chetnie zakaldaja rękawiczki?Ola nie chce.

moja nienawidzi rękawiczek i z jednym i z pięcioma palcami, ściąga i tyle. Nie pomaga tłumaczenie zobacz jest zimno rączki zimne, mama też ma rękawiczki to się uśmiech i tak ściąga. Dobrze że nie ma mrozów jeszcze. Smaruje jej tylko te rączki kremem na każdą pogodę, tym co buzię.

Napisane przez kumkura

daj namiary, plis oblukam chętnie
w ogóle dzięki Wam za namiary i podpowiedzi Zaczynam tez rozważać ten podnóżek...
Witam wszystkie
Weekend w szkole, potem 2 dni na wsi u teściów i dopiero teraz here I am Powiem wam, że już tracę siły, męczy mnie siedzenie na zajęciach, dojazdy, pakowanie, etc...A jeszcze ze 2 miesiące tak, no a potem to już w ogóle jazda Przy czym najbardziej drażni mnie to, że jestem ograniczona ruchowo wielgachnym brzucholem, który stawia się jak szalony ostatnio...eh, to ponarzekałam
Porządki przedświąteczne oczywiście olewam, jestem oprócz okien na bieżąco- pedantka ze mnie
I jakieś choróbsko się do nas przyplątało- lekarz odmówił Adamowi szczepienia dziś, mamy się stawić za tydzień, teraz syrop, bo jest kaszel, zresztą u mnie i tz też
Margo-gratki
Kropka- oby nocki były jeszcze lepsze
A tą niby przedszkolankę to potraktowałabym bez mrugnięcia okiem inaczej, boję się sama swojej reakcji
Pisałyście o prezentach dla siebie, ja chciałabym:
-J'adore Diora lub coś równie ładnego
-dobrą kurację przeciwzmarszczkową w ampułkach
-"fajne" książki kucharskie
- "fajną" torbę do wózka
I poza tym milion innych rzeczy, które bardzo by mi się przydały, mikser z misą, blachy różnej maści, szybkowar, zegar do kuchni, zegar do Adasia pokoju, dzwonek z możliwością wyłączenia, OSOBISTY laptop, fajna narzuta na łóżko, biurko itd....

poka brzuchol

Napisane przez Jola00

Hej laski! Obiecalam sie czasem odezwac to sie odzywam
Poczytalam Was troche,ale zacytowac nie mam sily juz...Widze,problemy takie same,u mnie tez wiecznie "nie rusz","nie otwieraj","zostaw" i dodatkowo mamy jeszcze najczesciej "odejdz".I z tym "odejdz" jest najsmieszniej.Oli doskonale wie,kiedy nie moze podchodzic(bo mi przeszkadza)i wtedy wlasnie wpycha sie na sile i krzyczy przy tym "odejdz"

niestety też często używam nie rusz, nie wchodź tam, nie wolno, zostaw, ale pocieszam się że to minie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez margo80

co do tej nauczycielki - zakładam, że była mocno posunięta wiekowo, tuż przed emeryturą, wypalona zawodowo. co nie oznacza, że jej bronię. sama bym ją tak potraktowała, jak ona to dziecko...

mała ciekawostka a propos nieznajomości kolorów.
pod koniec poprzedniego roku szkolnego wychowawczyni grupy 3-latków rozmawiała z rodzicami pewnej dziewczynki, przekazując im między innymi, że jako jedyna z grupy nie rozróżnia kolorów. latem dziewczynka wylądowała w szpitalu, zdiagnozowali u niej cukrzycę (w tej chwili na stałe ma pompę insulinową). okazuje się, że nieznajomośc kolorów może być właśnie objawem cukrzycy. kto by pomyślał, nie?

A ja bym nie zdziwiła się gdyby byla to pani w sile wieku - niestety po prostu niektórzy nie nadają się do pracy z dziećmi.

Wiesz co, cukrzyca powoduje znaczne osłabienie wzroku, więc i z kolorami problem może być

Agu skacze obunóż od dość dawna, wrzesień jakoś? Hopa hopa robi, wielce z siebie zadowolona

[Silpe]

Dzieki za gratki dla Gabi no słownictwo może i sporo ale jeszcze jej daleko , w kazdym razie dogadujemy sie i też coraz wiecej próbuje zaczynac nowych słówek .
A liczyc pieknie mówi trzy i dwa i pokazuje na palcach . do tego jednak laptop FP jest ciągle hitem i własnie tam najbardziej interesuje ją liczenie - zaczyna powtarzac jeszcze po swojemu ale postepy robi

Chyba znów wyjme nocnik Gabi od wczoraj zdejmuje spodnie , rozpina bodziaka i mówi sisi
a dzis rano, rozebrała sie , kucneła i mówi siiii siiiiii no i nasikała w pieluche wiec pora znów pogodzic sie z nocnikiem

Tą przedszkolanke - zniszczyłabym na dzien dobry nie oderwaliby mnie od niej tak bym po pysku lała

Rekawiczki lubimy , bez problemu .

Darianna super fryzura a kolor rewelacja , ja bym zostawiła ten róż
Bydgoś dzieciaki super


wiem co bym chciała na gwiazdke - Bon na zakupy 1000zł w Mohito
zakochałam sie w najnowszej kolekcji i po nocach mi sie sni zwłaszcza jeden sweterek - tylko 140 zł ale szał chyba namówie meża

[velluto]

Napisane przez kaszpirek

O tym to już pewnie każda z was słyszała:
http://www.tvn24.pl/-1,1727357,0,1,t...wiadomosc.html

Dla mnie porażające!Że takich ludzi jeszcze ziemia nosi!

SZOK
Ten filmik jest pop prostu przerażający...

Takie wiadomości tu ostatnio podajecie, że nie jestem w stanie nic innego pisac...

[araczki]

Napisane przez kropka75

A w ogóle to ja się dzisiaj wyspałam, chciałam donieść.

Moje dziecko zasnęło 20:30 i bez ryku spało. Położyłam się o 22, cisza. Przewinęłam jeszcze, bo zasiurany był, przebrać musiałam znowu, bo na brzuchu spał, więc brzuch mokry był... Nawet usiadł przez sen i ręce mi podał do ubierania. A potem padł jak pluszowy miś, znowu na brzuch, pupa do góry i śpi...

Gdzieś koło 1 się kręcił chwilę, dałam kaszę i pojechał znowu... Obudziłam się sama, była 4 godzina, dziecko spało. Przewinęłam bombę i dalej spać.

Przed 6 zmieniał pozycję co chwila, ale milcząc. Dałam kaszę śniadaniową, brzuszek się ucieszył i dziecko znowu odpadło mocno.
Przytuliłam tatusia do dziecka i poszłam do pracy...

Super! Oby wiecej takowych

super, tak wlasnie wyobrazam sobie Danielka, takiego misiaczka

Napisane przez ona1981

Co do szafek to tez mamy w większosci pozabezpieczane, zwłaszcza te ze szkłem i sztuccami. Jeszcze po Michale zabezpieczenia bo ten też mi nieźle po szafkach szubrował.

my mamy zaklejone tasma izolacyjna szafki z detergentami i innymi "ciekawymi" rzeczami ale nie szuflade ze sztuccami. Kiedys chcialam wziasc widelec i nie bylo zadnego, lyzek i lyzeczek tez nie, zostaly noze i jakies plastikowe lopatki. Mala wywlokla i powrzucala za metalowa obudowe kominka. Ile sie nagimnastykowalam aby to wyciagnac...a ta mala -skubana patrzyla, zabierala wyciagniete i chciala od nowa tam wrzucac..

Napisane przez kropka75

Słyszałyście to http://www.zw.com.pl/artykul/2,65038...z-ubrania.html ??
Jakież soczyste słowa mi się cisną...

Nie wiem ilu ludzi by było trzeba, żeby mnie od tej k... ktoś oderwał?!

Szok. Ja bym nie dala sie wyrzucic
Tutaj tez byl przypadek, ze opiekunka przywiazala/przykleila dziecko w przedszkolu tasma do krzesla bo bylo wg niej. niegrzeczne. Sprawa byla glosna na caly kraj. Sad, zwolnienie z pracy...kara.

Napisane przez ona1981

A ostatnio mąż wymontowal mi klamki w oknach w małym pokoju. Szymon z łożka wchodził na parapet i szarpał za klamki, w wiecznych stresach żyłam. Teraz chwilowo mam okna bez klamek, ale chociaż spokój

No i dobrze, spokoj jest. W fin nie ma klamek w oknach (w wiekszosci domow) jest klamka wyjmowana, jedna, ktora obsluguje sie wszystkie okna. Tzn w malych oknach sa ale te okna maja blokady i otwieraja sie tylko na ustalona szerokosc.

Dziewczyny, ja nie mam sily sprzatac w domu. W jakims glebokim dole siedze. Glownie sprzatanie to pozbycie balaganu po mezu, ktory robi go notorycznie i wszedzie. Obecnie w przedpokoju leza 3 nierozpakowane sportowe torby i walizka (w niedziele wrocil z wyjazdu). W kazdym mozliwym kacie, krzesle leza jego ciuchy, gazety i jakies duperele. Juz brakuje miejsca ale ja tego sprzatac nie bede.
Nie bedzie miejsca na choinke niedlugo.

[kropka75]

Napisane przez araczki

super, tak wlasnie wyobrazam sobie Danielka, takiego misiaczka

Szok. Ja bym nie dala sie wyrzucic

Dziewczyny, ja nie mam sily sprzatac w domu. W jakims glebokim dole siedze.

Ten misiaczek jak minę czasem strzeli, to jak grizzly wygląda.
Patrz niżej: (fotka z komóry, jakość do dupy)

No właśnie to mnie dziwi, że ta matka się dała.

A po coś tam wlazła?

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Ten misiaczek jak minę czasem strzeli, to jak grizli wygląda.
Patrz niżej: (fotka z komóry, jakość do dupy)

jaki grizli... słodziutki misiaczek.

[kropka75]

Napisane przez araczki

Glownie sprzatanie to pozbycie balaganu po mezu, ktory robi go notorycznie i wszedzie. Obecnie w przedpokoju leza 3 nierozpakowane sportowe torby i walizka (w niedziele wrocil z wyjazdu). W kazdym mozliwym kacie, krzesle leza jego ciuchy, gazety i jakies duperele. Juz brakuje miejsca ale ja tego sprzatac nie bede.
Nie bedzie miejsca na choinke niedlugo.

To jest temat rzeka u mnie...

Przedwczoraj durna wieża tak mnie wkurzyła, że godzinę ryczałam. Chciałam Danielowi podłączyć świąteczną muzę w wykonaniu dzieci z Arki Noego, a cd nie działa. Dzwonię do małża, co zrobił, a on że nic... Po kwadransie mu się przypomniało, że coś powypinał, bo potrzebował naładować baterię do aparatu i akurat z tego kontaktu musiał skorzystać... W kuchni są dwa podwójne, tylko w jednym czajnik siedzi. W niego w komputerowym syfie cały szereg kontaktów. A on mi musiał akurat wieżę wyłączyć. Oczywiście nie podłączyłam, bo wypięty kabel wleciał za szafkę i dupa...

I tak ciągle coś. Gdzie stoi tam jakieś gówno zostawi. Wszędzie ciuchy, jakieś baterie, kable, jakby ich dziesięciu było co najmniej. Dziecko mniej syfu robi...

A jak szukam młotka durnego to nie ma, do warsztatu albo do piwnicy wyniósł. Ale cztery kartony badziewia stoją nad biurkiem komputerowym.

Ja chyba powinnam sama mieszkać. Albo z babą jakaś. Bo chłopów nie ogarniam ostatnio...

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez margo80

i gneralnie gdzieś od tygodnia trenuje podskoki obunóż. wygląda to przekomicznie, gdy się tak wysila, a nie może się oderwać od podłoża. upadki jej nie zrażają. najpierw są skoki z hasłem "HO!HO!", a potem "BEEEN" (bęc).

a liczenie u nas wygląda tak:
JEN - DA (jeden, dwa). od dawna potrafi pokazać ile ma lat, teraz jeszcze mówi. a samo liczenie przebiega na palcach u nóg, bo tak jej kiedyś pokazałam w trakcie posiedzenia na nocniku i się spodobało.

My jakiś czas podskakujemy już, tyle że nogi odrywają się pojedynczo. Gdy jedna jest w górze, odrywa się druga, a potem pojedynczo opadają.
Ale jak zaczął skakać tak robi to ciągle. Ja nie wiem skąd on tyle siły ma. Mnie męczy samo patrzenie jak on tak skacze.

A na materacu w sypialni robi takie coś, że ja padam. Nagle odrywa obie nogi, ale tak jakby mu je ktoś podciął, z wyskokiem w górę i wyrzuca je do przodu, padając na płasko na zadek. Ja do dziś nie mam odwagi tak zrobić, nawet na czymś miękkim...

Super! Fajnie się macie z tym gadaniem, liczeniem i pokazywaniem. Gratki dla Ewci, bystra dziewczynka!

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Papierowka1

kropka kolejnych takich nocek życzę.
mój syn nazywa się Tymon Niewolno.

Dziękuję. Dziś było słabiej, był płacz po 22, ale potem już znośnie.

Też ładnie.
My też mieliśmy tak na drugie, przez jakiś czas.

Napisane przez Papierowka1

moje dziecko od kilku dni budzi się w nocy z rykiem przeraźliwym i chce do nas do łóżka. w szoku jestem.chyba miał jakiś skok, bo mam wrażenie że więcej kuma niż jeszcze w zeszłym tyg. dzisiaj np. wdrapał się koło mnie na kanapę, wziął książkę i mi "czytał", zapiął się w pasy w krzesełku do karmienia, wprawdzie tylko prawą część pasów( lewy nadgarstek mniej sprawny jeszcze) ale oczy mi wylazły jak widziałam jak to robi.
zaczyna trochę gadać, baardzo po swojemu, ale trochę ludzką mowę to przypomina.ostatnio szał jak liczę na palcach. ciągle powtarza "tzy". wczoraj w nawigacji chołowczyc mówi: "3 kilometry " , a mały potem cały czas "tzy", "tzy"

No proszę jak ładnie. za koniec płaczków...

Napisane przez panna migotka

kropka to ja jeszcze życzę żebyś nie musiała w nocy przebierać pieluchy, wtedy się wyśpisz

To mi najmniej przeszkadza.
Już się budzę na macanie pampka. Automatycznie.

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31042718]

a Tymek przechodzi samego siebie w obmyślaniu "drabinek".
dziś zrobił piramidke z trzech misek, które jeszcze moment wcześniej były perkusją.
[/QUOTE]
No niestety.
Stajemy na wszystko. Na pudełko z klockami, na pociągi, auta, byle wyżej... Tylko czekam aż piętrowo zacznie układać.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31048439]jaki grizli... słodziutki misiaczek. [/QUOTE]


Kobitki - jak byście gdzieś po Deichmannie biegały kiedyś i widziałybyście takie kapcie... Please dajcie głos!

To jedyne jakich Daniel nie zdejmuje! A w tych co mamy już robią się dziurki od spodu. Widziałam je parę razy w D, ale ostatnio nie ma ani pół.

[Darianna25]

Hej,

Napisane przez Dilayla

Jak zostawiam z kims Adriana to wszyscy sie zachwycaja ze on taki grzeczny(i co ja mówie ,ze daje popalic)...hmm przy obcych albo u kogos jest grzeczny a jak tylko mnie zobaczy to odrazu dostaje małpiego rozumu-spotkał sie ktos z takim zachowaniem?

Dla mnie to normalne zachowanie.

Dziś w nocy maz postanowił nauczyc dziecko spania w lózeczku.Zawsze jest tak jak sie budzi około 3.00 to ja zabieram do nas.Dziś był placz przez 20 minut bo maz postanowił zostawic ja w łózeczku.Jak słyszałam to lkanie to poszłam tam i wzielam mała na rece.Cała sie trzęsła i ciągle lkała.Posiedziałam z nią w pokoju z nadzieja ze usnie włózeczku jak sie uspokoi ale nic z tego.Trafiła spowrotem do nas.

[velluto]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31044319]
ona, pani która ma w moim przedszkolu zajęcia z angielskiego, uczy także w szkole podstawowej. Mowił mi niedawno, w jak dużym szoku była, gdy niektóre dzieci jeszcze w 3 klasie () nie znają kolorów.
niepojęte. [/QUOTE]
Moja znajoma pracująca w szkole podstawowej we Wrocławiu (i ucząca dzieci mieszkające we Wrocławiu) zabrała dzieci na "wycieczkę" na wrocławski Rynek. Niektóre dzieci szeroko otwierały buzię ze zdziwienia, jaki to piękny Rynek jest we Wrocławiu

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31044319]
Tymek nauczył się skakać jakis czas temu, dużo frajdy mu to sprawia. [/QUOTE]
Moja córa nie umie jeszcze skakać, tzn. próbuje, ale nie za bardzo umie oderwać sie od podłogi Za to ostatnio namietnie ćwiczy chodzenie z zamkniętymi oczami

[kropka75]

Moje wczorajsze dzieło...

Się pochwalę. Tak dobry drożdżak to mi jeszcze nigdy nie wyszedł. Niebo w gębie.

[panna migotka]

cześć

jola u nas były podobne płacze i chodziło o to, że już koniec zabawy a on chciał jeszcze mimo, ze się potykał ze zmęczenia o własne nogi

kumkura zdrówka dla Was i dużo siły dla Ciebie

kropka słodko wygląda na tym zdjęciu a nie jak grizzli


dla Leny, Ewy i Gabi za liczenie

szalony oby ząb jak najmniej bolał


mnie też denerwuje zostawianie rzeczy przez małża (chociaż nie jest z tym aż tak źle) ale ja nie czekam nie wiadomo ile jak nie chowa swoich klamotów. Ostatnio jak nazostawiał pełno rzeczy w salonie najpierw poprosiłam żeby schował, potem grzecznie przypomniałam, następnego dnia "nakazałam" a że rzeczy leżały dalej w tym samym miejscu to spakowałam do wora i wyniosłam na balkon zadziałało. Powiedziałam, że następnym razem wyrzucę przez okno ...

Wiktor jeszcze nie umie skakać

[kropka75]

Napisane przez velluto

Moja znajoma pracująca w szkole podstawowej we Wrocławiu (i ucząca dzieci mieszkające we Wrocławiu) zabrała dzieci na "wycieczkę" na wrocławski Rynek. Niektóre dzieci szeroko otwierały buzię ze zdziwienia, jaki to piękny Rynek jest we Wrocławiu


Moja córa nie umie jeszcze skakać, tzn. próbuje, ale nie za bardzo umie oderwać sie od podłogi Za to ostatnio namietnie ćwiczy chodzenie z zamkniętymi oczami

Wierzę, niestety.
Własny pokój, komputer i spacer do sklepu, albo po centrum handlowym. Norma.

Super.

[velluto]

Napisane przez araczki

my mamy zaklejone tasma izolacyjna szafki z detergentami i innymi "ciekawymi" rzeczami ale nie szuflade ze sztuccami. Kiedys chcialam wziasc widelec i nie bylo zadnego, lyzek i lyzeczek tez nie, zostaly noze i jakies plastikowe lopatki. Mala wywlokla i powrzucala za metalowa obudowe kominka. Ile sie nagimnastykowalam aby to wyciagnac...a ta mala -skubana patrzyla, zabierala wyciagniete i chciala od nowa tam wrzucac..

Dziewczyny, ja nie mam sily sprzatac w domu. W jakims glebokim dole siedze. Glownie sprzatanie to pozbycie balaganu po mezu, ktory robi go notorycznie i wszedzie. Obecnie w przedpokoju leza 3 nierozpakowane sportowe torby i walizka (w niedziele wrocil z wyjazdu). W kazdym mozliwym kacie, krzesle leza jego ciuchy, gazety i jakies duperele. Juz brakuje miejsca ale ja tego sprzatac nie bede.
Nie bedzie miejsca na choinke niedlugo.

U nas też taśma izolacyjna króluje mamy zaklejone tylko 2 szafki - z ważnymi dokumentami i taka jedną w której jest masa rzeczy i potem cieżko to sie sprzata W kuchni zagląda gdzie chce, czesze włosy łopatką do ciasta powtarzajac przy tym "nie czesz" szczotką do mycia butelek tez lub sie czesac Raz tylko stłukła słoik i na tym strat koniec, więc nie zaklejamy szafek Na parapety nie wchodzi, zreszta nie ma jak. Za to uwielbia wchodzic na wc i włączać wentylator

Mój mąż na szczęście jest w miarę porządnicki, momentami bardziej niż ja I musze sie pochwalic, że umyłam wszystkie okna, uprałam firanki, jedna juz uprasowana wisi w oknie, a z drugą rozprawię sie dzis

Napisane przez kropka75

Ten misiaczek jak minę czasem strzeli, to jak grizli wygląda.
Patrz niżej: (fotka z komóry, jakość do dupy)

fajny gryzli

[kropka75]

Napisane przez velluto

I musze sie pochwalic, że umyłam wszystkie okna, uprałam firanki, jedna juz uprasowana wisi w oknie, a z drugą rozprawię sie dzis

Ja na umyte od wewnątrz okna powiesiłam wyprane firanki i ... zdjęłam całkiem zasłony. Teraz mam echo w pokoju. I nie wiem co z tym zrobić.

[araczki]

Napisane przez kropka75

Ten misiaczek jak minę czasem strzeli, to jak grizli wygląda.
Patrz niżej: (fotka z komóry, jakość do dupy)

A po coś tam wlazła?

No co Ty super jest. Ja go uwielbiam

Wlazlam, troche posiedze i wyleze

Moj maz tez specjalizuje sie w wylaczaniu roznych rzeczy, wlasnie tych ktorych bym potrzebowala, np. wyciagnal karte (z polska tv) z dekodera bo chcial cos sprawdzic i zabral ze soba niewiadomo dokad. Pozniej jeszcze pyskowal, ze zrobil to dla mnie, w celu ulepszenia
Tez czasami czuje, ze sama moglabym zamieszkac albo niech mieszka ze mna tylko niech sie nie rusza, nic nie chce, niech siedzi

Napisane przez velluto

Moja córa nie umie jeszcze skakać, tzn. próbuje, ale nie za bardzo umie oderwać sie od podłogi Za to ostatnio namietnie ćwiczy chodzenie z zamkniętymi oczami

haha moja idac z otwartymi oczami przywali w sciane...i upada, juz sama nie wiem czy ona scian nie widzi

Napisane przez kropka75

Moje wczorajsze dzieło...

Się pochwalę. Tak dobry drożdżak to mi jeszcze nigdy nie wyszedł. Niebo w gębie.

Lo matko, ulubieniec
widac, ze dobry, na soczystego drozdzaka wyglada...

[velluto]

Napisane przez kropka75

Moje wczorajsze dzieło...

Się pochwalę. Tak dobry drożdżak to mi jeszcze nigdy nie wyszedł. Niebo w gębie.

ło matko daj kawałek ...

[kropka75]

Napisane przez araczki

No co Ty super jest. Ja go uwielbiam

Ja też.

Napisane przez araczki

Wlazlam, troche posiedze i wyleze

Cieszę się.

Napisane przez araczki

Moj maz tez specjalizuje sie w wylaczaniu roznych rzeczy, wlasnie tych ktorych bym potrzebowala, np. wyciagnal karte (z polska tv) z dekodera bo chcial cos sprawdzic i zabral ze soba niewiadomo dokad. Pozniej jeszcze pyskowal, ze zrobil to dla mnie, w celu ulepszenia
Tez czasami czuje, ze sama moglabym zamieszkac albo niech mieszka ze mna tylko niech sie nie rusza, nic nie chce, niech siedzi

He he he
Będziesz go odkurzać?

Napisane przez araczki

haha moja idac z otwartymi oczami przywali w sciane...i upada, juz sama nie wiem czy ona scian nie widzi

A my nie patrzymy pod nogi za to.

Napisane przez araczki

Lo matko, ulubieniec
widac, ze dobry, na soczystego drozdzaka wyglada...

Przypadkowo odkryłam jak zrobić, by był taki.
Zamyśliłam się i dałam za dużo mleka.

A wg przepisu był za suchy, kruchy i sypki.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez velluto

ło matko daj kawałek ...

DHL, DPD, Poczta Polska?

[panna migotka]

Napisane przez kropka75

Moje wczorajsze dzieło...

Się pochwalę. Tak dobry drożdżak to mi jeszcze nigdy nie wyszedł. Niebo w gębie.

a jeszcze nigdy drożdżaka nie robiłam. Boję się, że nie wyjdzie

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez velluto

Mój mąż na szczęście jest w miarę porządnicki, momentami bardziej niż ja I musze sie pochwalic, że umyłam wszystkie okna, uprałam firanki, jedna juz uprasowana wisi w oknie, a z drugą rozprawię sie dzis

mój TŻ tez wszystko odkłada na swoje miejsce od razu. jest równie pedantyczny jak ja.

[velluto]

Napisane przez kropka75

DHL, DPD, Poczta Polska?

Poczta Polska to bym chyba odebrała sucharek

Napisane przez panna migotka

a jeszcze nigdy drożdżaka nie robiłam. Boję się, że nie wyjdzie

Ja tez Ale moj chłop robi Tzn wsypuje wszystkie składniki do maszyny do pieczenia chleba i samo sie robi