AU PAIR- Bylas?Jestes? Chcesz byc? Zapraszamy tutaj! part IX

[gorzala]

Ojej, mówicie,że wypada coś kupić? Ja wiem, ze na bank kupię gumę do skakania, bo mówiła babeczka, że nie mają takiego przyrządu w Polsce, a ja bardzo lubiłam skakać więc może dziewczynka też polubi

[ojp]

Znowu mi odpisała, tym razem tak:

"Hiya


It will be things like getting t kids ready 4 school n pick her up, I will be t one dropping my 1 year old n pick him. When t kids are in school do a bit of house work then free time until she get back from school, when they are back play time n dinner then bed. It best if we will sit that when we can do a rota n work it out well, but those are t major things. Have got a three bedroom house in woodford Essex, am a very hard working lady am lookin 4 someone who I can trust to look after my kids with love n affection.
In regards to t room when I had my little one last year I use my guest 4 t baby but we could sort something out n move thing around.
Thanks"


Nadal ktoś chętny ?

[sylvia_doll]

Napisane przez bubbles

MUTD - brzmi świetnie! Powodzenia w rozmowie!

Muszę załatwić jakieś prezenty do hostów, a nie bardzo mam pomysł... To znaczy pomysły może i są, ale gorzej z funduszami na ich realizacje Kupowałyści każdemu z osobna? Tzn. hostce, hostowi i każdemu dziecku? Bo u mnie jest ich trójka (18 mies., 4 l., 8 l.). Może do dzieciaków wspólnie po prostu jakieś dobre słodycze, rodzicom polski alkohol i jakiś jeszcze dodatek (album o Polsce czy coś). Jak myślicie? Ile mniej więcej wydałyście na prezenty?

Dzieciaki dostały ode mnie duuuże puzzle z obrazkiem koleżanki i kolegi nad jeziorkiem (sliczne!) oraz po czekoladzie, też nie małej. Natomiast rodzice - byczą książkę o Janie Pawle II (wiedziałam, że są religijni) - w końcu to (wielki) Polak.

[gorzala]

puzzle to genialny pomysł! Rozwijają psychikę i świetnie zajmują czas, a bardzo się od nich odchodzi, przynajmniej w moim środowisku. Bardzo pomysłowe!

[MUTD]

ojp: tak, wciaz jestem zainteresowana

bubbles-dziękuję! mam nadzieję, że dobrze wyjdzie!

[ojp]

Ok ! Napisz mi na pw Twój email. I napisz też coś o sobie - masz może profil na APW ?

[MUTD]

Własnie zakonczyla się moja rozmowa! Ludzie są naprawdę sympatyczni! Widziałam też dzieciaki, opowiadali mi o jakichś bajkach, co lubią robić, pytali czy będę ich uczyć polskich słowek Naprawdę bardzo, bardzo pozytywne wrażenie na mnie zrobili. Mają mi teraz wysłać maila ze wszystkimi szczególami, płaca itd.
Ojp, już wysyłam!

[very niceee]

Roux to Ty już rezygnujesz z bycia Au pair? Ja zamierzam wyjechać dopiero sierpień lub wrzesień, zależy jak się obronię. Napisałam mojej rodzince co z kursem, bo jak każą mi samej sobie płacić kurs i dojazdy to z tym kieszonkowym po prostu mi się to nie opyla. Zobaczymy co odpiszą.

[lena94]

Napisane przez roux666

Btw, szukamy kogos na moje miejsce, gdybys byla zanteresowana....

A na ile i od kiedy potrzebują? Z tego, co pamiętam jest to kanton francuskojęzyczny?

[martynak1992]

Jakiś czas temu któraś z Was wspominała coś o wypadkach dzieci. Przepraszam, ale nie pamiętam już kto to napisał.
Wtedy pomyślałam: ale szczęście, że przez rok mojego pobytu nic się dzieciaczkowi nie stało.
No i pomyślałam to w złą godzinę. Nie stało się nic do dzisiaj Jak już się stało to porządnie. Byliśmy na dzisiaj na dworzu no i mały prowadził wózek. W pewnym momencie potknął się i upadł na asfalt. Niestety upadł na głowę, od razu zrobił mu się spory guz z tyłu głowy. Ja oczywiście wpadłam w panikę. Przyłożyłam mu lód do guza, niestety to nie pomogło. Oczywiście do jego rodziców nie można się było dodzwonić. W końcu wrócił jego ojciec. Zapytałam go czy przypadkiem nie powinien zobaczyć tego lekarz. On powiedział, że spoko, takie rzeczy się zdarzają u dzieci i nic mu raczej nie będzie. Za to strasznie obawiałam się jej reakcji. Niby nic nie powiedziała, ale chodziła cały dzień wkurzona. Oczywiście potem zgooglowałam, czy mogą wystąpić jakieś powikłania po jakimś czasie. Samych strasznych rzeczy się naczytałam Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Czy w razie gdyby później coś zaczęło się dziać to mogą oni wyciągnąć jakieś konsekwencje wobec mnie? Strasznie mi z tego powodu źle, że taka sytuacja zdarzyła się, gdy on był pod moją opieką. On jest jeszcze taki mały

[donia13071991]

Hej dziewczynyyy!!
Pewnie mnie juz nie pamietacie, ale w zeszlym roku sie tu troche udzielalam, bylam au pair we Francji
I wlasnie sobie tak pomyslalam, ze czemu w tym roku znowu nie sprobowac, tylko czy nie jest juz za pozno? rok temu mialam juz rodzinke na poczatku maja, wiec sama nie wiem :P
oczywiscie moglam sie za to zabrac wczesniej, ale jestem teraz na erasmusie w hiszpanii i uwierzcie, ciezko cokolwiek tutaj ogarnac
tak czy siak, zalozylam juz konto na au pair world a i zauwazylam, ze sa pewne zmiany, tzn ze wysylajac aplikacje do rodzinki mozna im wyslac wiadomosc. moje pytanie jest takie: dopisujecie cos do wiadomosci czy nie? jesli tak to co? wydaje mi sie, ze najistotniejsze wiadomosci zawarlam w profilu, a chyba nie ma sensu rozpisywac sie o sobie od razu przy aplikacji?
pozdrawiam serdecznie

[lena94]

Martynak, wiesz, że nie zawsze trzeba sugerować się tym, co w internecie piszą, bo można się nieźle przerazić. A ile lat ma to dziecko?

[martynak1992]

Napisane przez lena94

Martynak, wiesz, że nie zawsze trzeba sugerować się tym, co w internecie piszą, bo można się nieźle przerazić. A ile lat ma to dziecko?

Wiem, ja zawsze się naczytam o jakichś chorobach i potem sobie wkręcam że to mam. No ale to w końcu nie chodzi o mnie, tylko o dziecko, które było pod moją opieką Chłopiec ma 2 latka. Ona chodzi wkurzona. Nie mam pojęcia co ona sobie myśli. Zachowuje się tak jakbym go popchnęła na ten asfalt czy coś Ja się bardziej przejęłam od jego ojca.

[roux666]

Napisane przez very niceee

Roux to Ty już rezygnujesz z bycia Au pair? Ja zamierzam wyjechać dopiero sierpień lub wrzesień, zależy jak się obronię. Napisałam mojej rodzince co z kursem, bo jak każą mi samej sobie płacić kurs i dojazdy to z tym kieszonkowym po prostu mi się to nie opyla. Zobaczymy co odpiszą.

Po 5 latach, a 2 tutaj koncze juz. Ide na operkowa emeryture.
Znalazlam prace normalna tutaj i moj kontrakt sie konczy.

Moja rodzinka szuka kogos od polowy sierpnia.

Napisane przez lena94

A na ile i od kiedy potrzebują? Z tego, co pamiętam jest to kanton francuskojęzyczny?

tak, francuskojezyczny, potrzebuja na ok rok, od sierpnia.
W przyszlym roku bedzie lekko, dziec niemal cale dnie w szkole i na gimnastyce ....

[banana84]

Gratulacje!!!D


pewnie sie bardzo cieszysz..a co to za praca?;]

[roux666]

Jak to w szwajcarii....w swatchu z zegarkami:p
Teraz jeszcze tylko mieszkanie.....

[gorzala]

Napisane przez roux666

Po 5 latach, a 2 tutaj koncze juz. Ide na operkowa emeryture.
Znalazlam prace normalna tutaj i moj kontrakt sie konczy.

Jej, w sumie to zazdroszczę takiego stażu Musisz już nieźle język znać, o ile nie bardzo dobrze Myślisz, o zostaniu za granicą?

[ojp]

Napisane przez gorzala

Jej, w sumie to zazdroszczę takiego stażu Musisz już nieźle język znać, o ile nie bardzo dobrze Myślisz, o zostaniu za granicą?

Napisała, że znalazła pracę, teraz szuka mieszkania czyli zostaje za granicą. Gorzała czy Gorzala ?

Offtop. jak tam budowa dworca w Kato ? Już skończona ? Ach, kochane Katowice, 5 lat dojeżdżania na studia.

[gorzala]

Jaka skończona. Mają skończyć chyba do 2015, bo to razem z gigantyczną galerią. Generalnie to najwolniej im szło jak robili podkop, dziura taka, ze dźwigów umieszczonych w dole nie było widać Ale pracują w dzień i w nocy i tym samym konstrukcja już stoi, jest wielgachna, przy okazji rozkopują drogi dojazdowe i naprawiają zniekształcone czasem chodniki i krawężniki, więc ogólnie ścisłe centrum Katowic to jedna wielka.. kupa aut. Już nie mówiąc o tym, jakie korki robią się na rondzie Wolności o każdej godzinie ;P Idą jak burza, perony już są odnowione, została jeszcze ta wielka konstrukcja czyt. budowa dworca głównego i likwidacja tymczasowych no i wprowadzanie marek do pomieszczen, ktore jeszcze nie mają okien


Wracając do tematu: Mój brat już 5 lat w Irlandii, mieszkanie ma a mimo to chce wracać :P Dlatego pytam, czy przyszłościowo ogarnia I koleżanka nie sprecyzowała czy mieszkania pod wynajem czy na kupno

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez martynak1992

Jakiś czas temu któraś z Was wspominała coś o wypadkach dzieci. Przepraszam, ale nie pamiętam już kto to napisał.
Wtedy pomyślałam: ale szczęście, że przez rok mojego pobytu nic się dzieciaczkowi nie stało.
No i pomyślałam to w złą godzinę. Nie stało się nic do dzisiaj Jak już się stało to porządnie. Byliśmy na dzisiaj na dworzu no i mały prowadził wózek. W pewnym momencie potknął się i upadł na asfalt. Niestety upadł na głowę, od razu zrobił mu się spory guz z tyłu głowy. Ja oczywiście wpadłam w panikę. Przyłożyłam mu lód do guza, niestety to nie pomogło. Oczywiście do jego rodziców nie można się było dodzwonić. W końcu wrócił jego ojciec. Zapytałam go czy przypadkiem nie powinien zobaczyć tego lekarz. On powiedział, że spoko, takie rzeczy się zdarzają u dzieci i nic mu raczej nie będzie. Za to strasznie obawiałam się jej reakcji. Niby nic nie powiedziała, ale chodziła cały dzień wkurzona. Oczywiście potem zgooglowałam, czy mogą wystąpić jakieś powikłania po jakimś czasie. Samych strasznych rzeczy się naczytałam Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Czy w razie gdyby później coś zaczęło się dziać to mogą oni wyciągnąć jakieś konsekwencje wobec mnie? Strasznie mi z tego powodu źle, że taka sytuacja zdarzyła się, gdy on był pod moją opieką. On jest jeszcze taki mały

Wykrakałyśmy z tym chyba Z jednej strony wiadomo, że będziemy czuć się winne i zmieszane, bo przecież stało się to niejako podczas naszej opieki. Ojciec zachował się w porządku, no bo ma rację - takie rzeczy po prostu się zdarzają i nie mamy na to wpływu. Obserwuj tylko to miejsce, czy nie robi się krwiak i zachowanie dziecka, jeśli coś go będzie bolało, albo będzie się dziwnie zachowywać to od razu do lekarza trzeba go wysłać. Czasem paskudnie coś wygląda ale nie jest aż takie groźne... Też bym się czuła strasznie winna A co do mamy, to trochę nieprofesjonalne z jej strony, że dziecko upadło, a ona ma 'ciche' pretensje do Ciebie, z drugiej strony martwi się bardzo o swoje dziecko, więc pewnie jej przejdzie za jakiś czas. Pogada z chłopem i wyluzuje i będzie jak dawniej

[roux666]

Napisane przez gorzala

Jej, w sumie to zazdroszczę takiego stażu Musisz już nieźle język znać, o ile nie bardzo dobrze Myślisz, o zostaniu za granicą?

Tak, chcialabym tutaj zostac... mialam szczescie, ze trafilam na szwajcarie, w chwili obecnej to chba najlepsze miejsce pod wzgledem sytuacji ekonomicznej i politycznej gdzie mozna spokojnie spac.
Mieszkanie na razie wynajmujemy, daleko nam do kupna..
A jesli chodzi o jezyk...francuskiego dopiero od roku sie ucze ta na serio...i w niecaly rok jestem juz na B1 dla mnie to duzo, a angielski...tez mi sie znacznie poprawil, glownie gdzieki Tz, byl ( wlasciwie dalej jest, daje tu korki) nauczycielem angielskiego i ooprawia mnie i tez mowi do mnie takm ladnym jezykiem, nie takim ulicznym skrotowym i takim...ktorego lepiej sie nie uczyc.

Gdybym pracowala u rodziny gdzie mowi sie tylko po francusku pewnie mialabym lepsze wyniki hehe....ale szukanie pracy tez mnie zmotywowalo do siedzenia nad ksiazkami i cwiczeniami bo rozmowy mialam glowie po francusku.


Taki wyjazd nalrawde wiele daje, pod kazdym niemal wzgledem)

[athine]

Hej dziewczyny Moje poszukiwania rodzinki są w toku, jednak... mam takie pytanie. Czy wy wykupywałaście konto premium na greataupair.com ? Bo nawet jak chce wyslac maila do rodzinki, to pojawia mi się trzeba mieć opłaconą subskrypcję, coś tam?

[gorzala]

Napisane przez roux666

Tak, chcialabym tutaj zostac... mialam szczescie, ze trafilam na szwajcarie, w chwili obecnej to chba najlepsze miejsce pod wzgledem sytuacji ekonomicznej i politycznej gdzie mozna spokojnie spac.
Mieszkanie na razie wynajmujemy, daleko nam do kupna..
A jesli chodzi o jezyk...francuskiego dopiero od roku sie ucze ta na serio...i w niecaly rok jestem juz na B1 dla mnie to duzo, a angielski...tez mi sie znacznie poprawil, glownie gdzieki Tz, byl ( wlasciwie dalej jest, daje tu korki) nauczycielem angielskiego i ooprawia mnie i tez mowi do mnie takm ladnym jezykiem, nie takim ulicznym skrotowym i takim...ktorego lepiej sie nie uczyc.

Gdybym pracowala u rodziny gdzie mowi sie tylko po francusku pewnie mialabym lepsze wyniki hehe....ale szukanie pracy tez mnie zmotywowalo do siedzenia nad ksiazkami i cwiczeniami bo rozmowy mialam glowie po francusku.


Taki wyjazd nalrawde wiele daje, pod kazdym niemal wzgledem)

Ojej zazdroszczę bardzo, że się tak udało Tobie i życzę Ci jak najlepiej

Ja bardzo bym chciała ten angielski poprawić zwłaszcza ze słuchu i rozumienia tego co słyszę. Z amerykańskim akcentem większego problemu nie mam, za to angielski czy irlandzki to kompletnie mi nie idzie.
No, ale może wyjazd nie-do-brata mi pomoże hehe

[roux666]

Athine
Ja generalnie jestem przeciwiniczka greataupair...moim zdaniem nie warto akurat tam wykupywac premium. Mozna sie naciac na mase naciagaczy i scam...

Bardziej wiarygodna i wzbudzajaca zaufanie jest aupair-world.net. Jesli zaezy Ci na premium, to tam lepiej wykup.
Takie moje zdanie, ale moze dziewczyny ktorym sie udalo z greataupair( sa tu takie w ogole?) powiedza cos innego...

[Kasieńka_666]

Napisane przez martynak1992

Jakiś czas temu któraś z Was wspominała coś o wypadkach dzieci. Przepraszam, ale nie pamiętam już kto to napisał.
Wtedy pomyślałam: ale szczęście, że przez rok mojego pobytu nic się dzieciaczkowi nie stało.
No i pomyślałam to w złą godzinę. Nie stało się nic do dzisiaj Jak już się stało to porządnie. Byliśmy na dzisiaj na dworzu no i mały prowadził wózek. W pewnym momencie potknął się i upadł na asfalt. Niestety upadł na głowę, od razu zrobił mu się spory guz z tyłu głowy. Ja oczywiście wpadłam w panikę. Przyłożyłam mu lód do guza, niestety to nie pomogło. Oczywiście do jego rodziców nie można się było dodzwonić. W końcu wrócił jego ojciec. Zapytałam go czy przypadkiem nie powinien zobaczyć tego lekarz. On powiedział, że spoko, takie rzeczy się zdarzają u dzieci i nic mu raczej nie będzie. Za to strasznie obawiałam się jej reakcji. Niby nic nie powiedziała, ale chodziła cały dzień wkurzona. Oczywiście potem zgooglowałam, czy mogą wystąpić jakieś powikłania po jakimś czasie. Samych strasznych rzeczy się naczytałam Czy któraś z was była w podobnej sytuacji? Czy w razie gdyby później coś zaczęło się dziać to mogą oni wyciągnąć jakieś konsekwencje wobec mnie? Strasznie mi z tego powodu źle, że taka sytuacja zdarzyła się, gdy on był pod moją opieką. On jest jeszcze taki mały

Ojciec ma racje, ale ja na miejscu matki zabralabym malego do szpitala. Lepiej sie upewnic niz potem plakac, ze sie tak pozno do tego szpitala trafilo.
Jakby matka tak sie przejela faktycznie synkiem, to uwierz mi, polecialaby od razu do szpitala Widocznie ma to w dupie bo to na pewno nie pierwszy i nie ostatni raz sie zdarzylo

Napisane przez roux666

Athine
Ja generalnie jestem przeciwiniczka greataupair...moim zdaniem nie warto akurat tam wykupywac premium. Mozna sie naciac na mase naciagaczy i scam...

Bardziej wiarygodna i wzbudzajaca zaufanie jest aupair-world.net. Jesli zaezy Ci na premium, to tam lepiej wykup.
Takie moje zdanie, ale moze dziewczyny ktorym sie udalo z greataupair( sa tu takie w ogole?) powiedza cos innego...

z greataupair mialam same jakies dziwne rodzinki.
jesli nie byl to scam to rodzinki spokojnie moglyby wystepowac w Rozmowach w Toku

[martynak1992]

Ja właśnie ojcu zasugerowałam, żeby małego lekarz zobaczył, ale on powiedział że to chyba nie jest konieczne. Zmusić go przecież do niczego nie mogę Czytałam, że powikłania mogą wystąpić po paru miesiącach. Pojawił mu się guz, który tak lekko podszedł krwią. Obecnie chłopiec czuje się dobrze, dzisiaj zaliczył kolejny upadek, na szczęście ma tylko lekkie otarcia On się o własne nóżki potyka, więc ja nie mogę nic na to poradzić. Szkoda tylko, że takie sytuacje zdarzają się w momencie, kiedy ja go pilnuję Przecież nie leże w tym momencie na kanapie ani się nie obijam, pilnuję go jak oka w głowie. Dziwne tylko, że nic takiego mu się nie dzieje, gdy jest z rodzicami, a śmiem twierdzić, że oni są najbardziej nieodpowiedzialnym rodzicami jakich kiedykolwiek widziałam. Właściwie to dziwię się, że te dzieci jeszcze żyją. Nie raz słyszałam z mojego pokoju, że go wołają, bo nie mogą go w ogrodzie znaleźć. Dodam, że mieszkają na wsi, do zwierząt i różnych maszyn są dosłownie dwa kroki. I tak wszystko na głowę bije dzisiejsza sytuacja. Zawsze rano małym zajmuje się ojciec, zabiera go na gospodarstwo albo idzie na spacer. Dziś rano miałam małego przejąć i akurat do domu wszedł ojciec, myślałam, że dziecko jest z nim. Nie było go, więc wyszłam na dwór go szukać. Normalnie osłupiałam, że mały bawi się na środku ulicy Bynajmniej nie na takiej mało ruchliwej. Naprawdę, chyba niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci
Sorki, że tak się rozpisałam, ale musiałam wylać żale

[Dusiia]

No, to ja chyba oficjalnie sie poddaje. nic doslownie NIC!! wysylam pelno wiadomosci i zadnej pozytywnej odpowiedzi...
To chyba przez to ze mam 18 lat a zazwyczaj chca minimum 19. do tego moj przecietny angielski... i brak prawka. no coz...

[gorzala]

Hehe chyba po to jest ten wątek, by czasami wyrzucić z siebie nerwy, lepiej to zrobić tu niż w domu na rodzince he

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez Dusiia

No, to ja chyba oficjalnie sie poddaje. nic doslownie NIC!! wysylam pelno wiadomosci i zadnej pozytywnej odpowiedzi...
To chyba przez to ze mam 18 lat a zazwyczaj chca minimum 19. do tego moj przecietny angielski... i brak prawka. no coz...

Nie poddawaj się Szukaj ogłoszeń na gumtree i jobseekers. Wymagają wiekszego filtru, ale zdarzają się perełki (jak ta moja) np. hostka nie ma samochodu wiec automatycznie nie potrzebuje prawa jazdy (chociaz mam )

[athine]

Dusia, a na ile chcesz jechać? Mam podobną sytuację. 18 lat, we wrześniu skończę 19. Chociaż angielski mam dobry. Prawko też mam, ale i tak ktoś z rodziny najpierw ze mną musiałby pojeździć żeby przyzwyczaić się do lewej strony, co dla mnie wydaje się niemożliwe
Ja szukam dopiero jeden dzień, dostałam jedną negatywną odpowiedź.
Cały czas coś się dzieje w agencji easyaupair, ale za późno zorientowałam się że to agencja właśnie i trzeba płacić i zrezygnowałam, zresztą... interesują się mną rodziny ze Stanów, co nie wchodzi w grę raczej (za daleko, drogie bilety, też większą kasę będą musieli moi rodzice wnieść). No i na greataupair tez mnie dodaja do ulubionych, ale co mi po tym, jak nie moge sie z nimi skontaktowac?
Czyli na razie w grę wchodzi tylko Aupair world. Wieczorem jeszcze zacznę ogarnić jobseeker i gumtree, tak jak mówi gorzala, ale sama nie wiem czy będą się tam już pojawiać ogłoszenia na lipiec/sierpień/wrzesień.

[Dusiia]

Napisane przez athine

Dusia, a na ile chcesz jechać? Mam podobną sytuację. 18 lat, we wrześniu skończę 19. Chociaż angielski mam dobry. Prawko też mam, ale i tak ktoś z rodziny najpierw ze mną musiałby pojeździć żeby przyzwyczaić się do lewej strony, co dla mnie wydaje się niemożliwe
Ja szukam dopiero jeden dzień, dostałam jedną negatywną odpowiedź.
Cały czas coś się dzieje w agencji easyaupair, ale za późno zorientowałam się że to agencja właśnie i trzeba płacić i zrezygnowałam, zresztą... interesują się mną rodziny ze Stanów, co nie wchodzi w grę raczej (za daleko, drogie bilety, też większą kasę będą musieli moi rodzice wnieść). No i na greataupair tez mnie dodaja do ulubionych, ale co mi po tym, jak nie moge sie z nimi skontaktowac?
Czyli na razie w grę wchodzi tylko Aupair world. Wieczorem jeszcze zacznę ogarnić jobseeker i gumtree, tak jak mówi gorzala, ale sama nie wiem czy będą się tam już pojawiać ogłoszenia na lipiec/sierpień/wrzesień.

Ja szukam na 2-3 miesiace (wakacje) na apw wlasnie. no i na fb. A Ty na ile? Jesli nie tylko na wakacje to bym leciala na Twoim miejscu do USA

[athine]

Jak widać po moim podpisie postawiłam na UK, bo później i tak chciałabym tam studiować. Ukierunkowałam się na Szkocję, dokładnie Aberdeen lub Dundee, ale widzę żeby znaleźć tak konkretnie będzie trudniej niż mi się to wydawało... więc w sumie terraz zależy mi po prostu na UK, bez konkretnego miejsca.
Chcę czuć się pewnie tam w przyszłe wakacje.
Nie wiem, czy jeżeli pojechałabym do USA to jakkolwiek by pomogło mi w studiowaniu Szkocji. Jeszcze by mnie to tak wciągnęło, że nawet nie zaczęłabym studiować... i co wtedy?