Wesołe z nas grubasy, ale nie czas na grymasy - więc rusza ładna dietka i zakwasy!

[kasiarzynaa]

ja mam jutro randkę z Tż idziemy do kina

[aassiiaa1988]

ja nie nie chodzę na randki
tzn no byłam parę razy po rozstaniu z P, ale faceci nie są dla mnie

[Limone]

Wczoraj (kolejność przypadkowa):

• woda z cytryną
• trzy kromki chleba orkiszowego z serkiem ostrawia i warzywkami
• trzy mandarynki
• rodzynki w czekoladzie (jakieś 60 g )
• gulasz z makaronem
• chipsy jabłkowe
• chrupie pieczywo - 2 kromki z masłem i warzywami
• 3 klementynki
• 2 lub 3 herbaty z cukrem
• 3 szklanki wody z syropem z granatu

Dzisiaj:

• woda z cytryną
• kakao i kajzerka z dżemem
• herbata z cukrem x2
• bagietka z serkiem plesniowym
• kilka chipsów (to jedyne czego smak obecnie czuję) i jeden cukierek
• 2 szklanki soku pomarańczowego
• gulasz z kaszą

[heroine86]

Cześć

Napisane przez aassiiaa1988

Heroinko tak kocham to, jeszcze wielu rzeczy musze sie nauczyc tutaj bo jest inaczej niz mialam na praktykach, no ale to jest to co pragne robic tez mi brakuje dawnych wyglupow ja Greya kupie w srode teraz jade do domku bo musze uszykowac to co mama mi przywiezie w weekend, a wieczorem spotkam sie z przyjacielem

Wszystkiego się nauczysz najważniejsze, że to to
musimy sobie to przypomnieć
ja nie będę czekać do środy ja dzisiaj to skończę już

Napisane przez OkoPani

hah ide dzis na "randke" z Tztem

Randka
Zdrowa już jesteś?

[aassiiaa1988]

Heroinko a gdzie czytasz??

[heroine86]

Napisane przez aassiiaa1988

Heroinko a gdzie czytasz??

Ściągnęłam sobie z chomika

[Praan]

Cześć

Ja też chcę na randkę!

[aassiiaa1988]

no Laski ja dziś menu nie podam, bo mamuśka i babka we mnie tyle wmusiły, że kalorii na tydzień nadrobiłam

[OkoPani]

asia, musisz tylko troche od facetow odpoczac. nie dziwie sie po takim powaznym zwiazku, lepiej dla Ciebie!

a ja bylam dzis w barze wegetarianskim na obiadku, pychota

heroine, jeszcze troche katar mam, ale juz o wiele lepiej sie czuje jutro do pracy oboje juz

kupilam wage z ciekawosci sie zwazylam juz dzis i nie jest az tak zle jak myslalam, chociaz nie rewelacyjnie tez... ale zobaczymy jutro rano na czczo

[Praan]

Oko,
co dobrego jadłaś?
I gdzie? I gdzie?
Szukam dobrej wegetariańskiej, sprawdzonej restauracji w okolicach rynku


U mnie poćwiczone (30' fbw + 10' hh)! Haha
Duma mnie rozpiera bo siła rośnie na początku taaaaak szybciutko!

[Paula_M]

Ufffff

ale dzień! Witam późnym wieczorkiem i melduję, że all przeczytałam, ale się nie odniosę z racji godziny i dopiero co wolnej chwili


- 8 łyżek płatków (4 rodzaje) z mlekiem
- marchew
- razowe styropianowe 3 kanapki z serkiem i pomidorem
- rawioli z domowym leczo
- jabłuszko, marchew, dwie kanapki z paprykarzem (skończyłam w końcu!)
taniec latino
- jabłuszko; 3/4 wieśniaka z łyżką słonecznika łuskanego i łyżką pestek dyni z jedną kromką razowca
- 2 łyżki leczo i 2 łyżki pszenicy w miodzie (płatków - wszystkie 4 łyżki to łakomstwo! ale spowodowane lekkim głodem, miałam o tej porze już spać, ale musiałam ze znajomym jedną sprawę rozliczyć)


jutro znowu dzień zabiegany, jak dobrze będzie, to wrócę o 21 ale lubię to trzymajcie kciuki za pokoje, planowo idę jutro oglądać dwa, może jeszcze jedno (oby) wpadnie


dobra, nie gadam, tylko uciekam, paaa!

a! Praan za ruch! i Limone nie ma tragedii z Twoim jedzonkiem

a ja powstrzymałam się przed kupieniem słodyczy!!

no i zaznaczam, że dziś jak wyszłam rano, to wróciłam po 20, dlatego tyle kanapek... ale gotowane jest i śniadania też, a to ważne!

[heroine86]

Napisane przez aassiiaa1988

no Laski ja dziś menu nie podam, bo mamuśka i babka we mnie tyle wmusiły, że kalorii na tydzień nadrobiłam

Dobra dobra, lepiej powiedz jakie pyszności jadłaś

Napisane przez OkoPani

heroine, jeszcze troche katar mam, ale juz o wiele lepiej sie czuje jutro do pracy oboje juz

kupilam wage z ciekawosci sie zwazylam juz dzis i nie jest az tak zle jak myslalam, chociaz nie rewelacyjnie tez... ale zobaczymy jutro rano na czczo

To dobrze mi jeszcze trochę kaszel został...

I jak z wagą?

Napisane przez Praan

U mnie poćwiczone (30' fbw + 10' hh)! Haha
Duma mnie rozpiera bo siła rośnie na początku taaaaak szybciutko!

Mnie też rozpiera! super!

Napisane przez Paula_M

Ufffff

ale dzień! Witam późnym wieczorkiem i melduję, że all przeczytałam, ale się nie odniosę z racji godziny i dopiero co wolnej chwili


- 8 łyżek płatków (4 rodzaje) z mlekiem
- marchew
- razowe styropianowe 3 kanapki z serkiem i pomidorem
- rawioli z domowym leczo
- jabłuszko, marchew, dwie kanapki z paprykarzem (skończyłam w końcu!)
taniec latino
- jabłuszko; 3/4 wieśniaka z łyżką słonecznika łuskanego i łyżką pestek dyni z jedną kromką razowca
- 2 łyżki leczo i 2 łyżki pszenicy w miodzie (płatków - wszystkie 4 łyżki to łakomstwo! ale spowodowane lekkim głodem, miałam o tej porze już spać, ale musiałam ze znajomym jedną sprawę rozliczyć)


a ja powstrzymałam się przed kupieniem słodyczy!!

no i zaznaczam, że dziś jak wyszłam rano, to wróciłam po 20, dlatego tyle kanapek... ale gotowane jest i śniadania też, a to ważne!

Hej

Nie jest źle z Twoim jadłospisem i to Twoje tłumaczenie Ty zawsze jakieś znajdziesz

i brawo za niekupienie słodyczy mnie TŻ torturuje bo kupił mi w piątek śliwki w czekoladzie ale nie ruszyłam i od teściów dostałam dużą Milkę z herbatnikiem ale też trzymam ją z daleka od łapek ciekawe jak długo wytrzymam...


Kocham, kocham, kocham! http://www.youtube.com/watch?v=lkGhDHP093M ta piosenka jest tak bliska memu sercu, że normalnie się rozpływam jak ją słyszę....

[OkoPani]

Praa, "chili&cynamon", ale to na kazimierzu... ale mamy z Tz zamiar obleciec wszystkie o dziwo Tz sie wczoraj przekonal do dan wegetarianskich ja jadlam lasagne sojowo-szpinakowa a Tz kotleciki szpinakowo serowe z surowka i frytkami. moja lasagne byla spoko, ale te kotleciki ukradlam Tztowi dwa kesy

Paula, i jak latino?

heroine, mnie kusi cala kupa poswiatecznych slodyczy ale trzymam sie twardo, cos tam do sniadanka zawsze podgryze, ale konczy sie na 2kostkach czekolady maksymalnie

a waga, taram taram: 60.7kg!, czyli tylko 3 wiecej niz w sierpniu. a, ze do ladnego jedzenia stosuje sie od niedawna to na pewno niedlugo cos zleci.

[kasiarzynaa]

Napisane przez OkoPani

ja jadlam lasagne sojowo-szpinakowa a Tz kotleciki szpinakowo serowe z surowka i frytkami.

to na pewno musi być dobre

[Mordsith]

Hallo

Ale napisałyście od piątku Przeczytałam wszystko, ale tyle tego było, że nie pamiętam kto co pisał żeby się odnieść do tego..

Ja weekend spędziłam grzesznie dosyć, zawsze tak jest jak TŻ przyjeżdża..
Do tego w sobotę miałam imprezę integracyjną i było trochę alko plus jedzenia, ale myślę że tym że byłam cały czas na parkiecie spaliłam to co w siebie wpakowałam :P W niedzielę leniuchowałam cały dzień z TŻ zanim pojechał - praktycznie prawie nie wychodziłam spod kołdry :P

A wczoraj:
- 3 kluski na parze + jogurt owocowy jogobella;
spacer (ok. 30-40 minut)
- kanapka z roladką ze schabu;
siłownia (30 minut orbitreka + 20 minut bieżni)
sauna
- spagetti z tuńczykiem
- kilka orzeszków arachidowych

napoje: szklanka soku z wyciśniętego grejfruta, kakao, kawa z mlekiem, ok. 1l wody, piwo

[sharpnowaja]

haloo
w szoku jestem, mam 4 strony do nadrobienia

Paula dlaczego mam nie wybierać imienia? u mnie i tak jest problem bo TŻtowi ŻADNE się nie podoba więc nie zdziwię się jak wybierze coś dopiero po porodzie.

Maleńka co chwilę ma jakieś problemy ze zdrowiem. Teraz leży chora z gorączką i bardzo się boi o maleństwo.

Asia widzę że masz kawałek do domu Mój TŻ ma tam rodzinkę więc może kiedyś Cię odwiedzę. W ogóle to to jest ponoć piękne miasto ale nigdy nie byłam.
I mam pytanko/prośbę do Ciebie. Czy mogę Cię trochę wykorzystać? a raczej Twoje wykształcenie Czasami mi się nasuwają pytanie na które nie ma mi kto odpowiedzieć.

U mnie na weekendzie nie było wesoło. Spadłam ze schodów (przed samym weselem). W sumie to się ześlizgnęłam z nich ale podparłam ręką i myślałam że nic więcej nie ucierpiało. Ręka spuchnięta, obolała- nawet nie mogłam sobie herbaty zamieszać. NAstępnego dnia okazało się że mam cały tyłek siny i się przestraszyłam że może jednak coś się stało mojej małej. Wprawdzie brzuch mnie nie zabolał przy upadku czy nawet po. Mała normalnie fikała w brzuchu no ale dla własnego spokoju chciałam to sprawdzić więc postanowiliśmy że jedziemy na pogotowie.

No pogotowiu ludzi mało. Dwie osoby przede mną (a dzień wcześniej był tata i tłumy). No i chciałam się zarejestrować, mówię co i jak, że jestem w ciąży w 24 tyg, spadłam ze schodów i martwię się o dziecko no i że stłukłam rękę nie mogę nią ruszać i mam opuchniętą (mimo że już po nocy wyglądała lepiej i mniej bolała). No to kobieta mi mówi żebym czekała bo ona nie jest pielęgniarką (to po co pytała co mi jest). Jak przyszła pielęgniarka to akurat byłam w wc, później podchodzę do tego okienka i mówię że chciałam się zarejestrować. A ta tylko "dowód!". No to dałam. Wpisała mnei do jakiejś księgi i pyta się o objawy no to mówię to co wcześniej a ona się na mnie drze że przecież to miał być uraz ona mnie już wpisała i co ja sobie wyobrażam że jej tu o jakiejś ciąży mówię No i jej mówię że ona mnie nie pytała z czym przychodzę tylko chciała dowód i wtedy tamta druga kobieta dostała piorunujące spojrzenie (widocznie ona powiedziała że ja z urazem). No i mówię że przecież mnie ręka boli, opuchnięta jest itd. No i usłyszałam że "ból i opuchnięcie ręki to nie jest uraz! a jak mnie boli to mogę sobie iść do rdzinnego po skierowanie do specjalisty"

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

A z ciążą kazała mi iść na pierwsze piętro. Tam też siedziała jakaś pielęgniarka. Mówię co i jak. A ta mówi że mam u nich zostać na 3 dni, już teraz. JA w szoku bo nawet rzeczy ze sobą nie miałam (nie tyle ze sobą co w domu bo przyjechaliśmy do mnie tylko na dwa dni). No i wyszłam na chwilę od niej żeby pogadać z TŻtem. No i stwierdziliśmy że ok zostanę (chociaż nie miałabym jak później wrócić do domu) No i idę znów do babki a ta mi mówi że mam iśc od razu na oddział. No to się pytam czy mnie nie będzie badać a ta że nie. Więc pytam czy mnie zbadają na oddziale. No i tu dostałam informację że nie zbada mnie ani teraz ani jak będę przez te 3 dni na oddziale bo nie ma zagrożenia życia. A mam się położyć tylko i wyłącznie na obserwację
Wyszłam od niej, próbowałam się dodzwonić do lekarza ale nie odbierał. No ale i tak postanowiliśmy że jedziemy do domu bo leżeć to ja mogę u siebie w łóżku, gdzie na pewno będę się lepiej czułą przede wszytskim psychicznie.
Ale powiem wam, że się rozryczałam po tym wszytskim. Bo kurde składki płacę i jakoś zawzse miałam poczucie że zawsze w razie "w" można jechać na pogotowie i tam dostanę pomoc a tu mnie potraktowali dosłownie jak jakiegoś śmiecia i nawet nikt nie kwapił się mnie zbadać.
Strasznie mnie to zdołowało i zdenerwowało. Aż mnie brzuch z nerwów rozbolał i nie mogłam się uspokoić więc w domu poszłam spać (pomogło). Dopiero później jak dojeżdżaliśmy do naszego domu to zadzwoniłam do lekarza i on mi powiedział że jak czuję ruchy to na pewno małej nic się nie stało. A jakby miało być coś nie tak z łożyskiem to bym od razu krwawiła i żebym się nie denerwowała tylko przez parę dni odpoczywała, dużo leżała żeby nie fundowała parę dni żadnych atrakcji małej.
No więc leżę. I jak na razie jest wszytsko ok. Dobrze się czuję.
Ja to zawsze sama sobie coś zrobię

[aassiiaa1988]

Napisane przez heroine86

Dobra dobra, lepiej powiedz jakie pyszności jadłaś

Kocham, kocham, kocham! http://www.youtube.com/watch?v=lkGhDHP093M ta piosenka jest tak bliska memu sercu, że normalnie się rozpływam jak ją słyszę....

ajj tam oprócz "normalnego" jedzenia to jeszcze czekolada, chipsy i takie tam

a piosenke też uwielbiam

Napisane przez OkoPani

lasagne sojowo-szpinakowa a Tz kotleciki szpinakowo serowe z surowka i frytkami.

a waga, taram taram: 60.7kg!, czyli tylko 3 wiecej niz w sierpniu. a, ze do ladnego jedzenia stosuje sie od niedawna to na pewno niedlugo cos zleci.

jedzonko brzmi smakowicie

a waga całkiem całkiem, niebawem na pewno poleci

Napisane przez sharpnowaja

Asia widzę że masz kawałek do domu Mój TŻ ma tam rodzinkę więc może kiedyś Cię odwiedzę. W ogóle to to jest ponoć piękne miasto ale nigdy nie byłam.
I mam pytanko/prośbę do Ciebie. Czy mogę Cię trochę wykorzystać? a raczej Twoje wykształcenie Czasami mi się nasuwają pytanie na które nie ma mi kto odpowiedzieć.

U mnie na weekendzie nie było wesoło. Spadłam ze schodów (przed samym weselem). W sumie to się ześlizgnęłam z nich ale podparłam ręką i myślałam że nic więcej nie ucierpiało. Ręka spuchnięta, obolała- nawet nie mogłam sobie herbaty zamieszać. NAstępnego dnia okazało się że mam cały tyłek siny i się przestraszyłam że może jednak coś się stało mojej małej. Wprawdzie brzuch mnie nie zabolał przy upadku czy nawet po. Mała normalnie fikała w brzuchu no ale dla własnego spokoju chciałam to sprawdzić więc postanowiliśmy że jedziemy na pogotowie.

No pogotowiu ludzi mało. Dwie osoby przede mną (a dzień wcześniej był tata i tłumy). No i chciałam się zarejestrować, mówię co i jak, że jestem w ciąży w 24 tyg, spadłam ze schodów i martwię się o dziecko no i że stłukłam rękę nie mogę nią ruszać i mam opuchniętą (mimo że już po nocy wyglądała lepiej i mniej bolała). No to kobieta mi mówi żebym czekała bo ona nie jest pielęgniarką (to po co pytała co mi jest). Jak przyszła pielęgniarka to akurat byłam w wc, później podchodzę do tego okienka i mówię że chciałam się zarejestrować. A ta tylko "dowód!". No to dałam. Wpisała mnei do jakiejś księgi i pyta się o objawy no to mówię to co wcześniej a ona się na mnie drze że przecież to miał być uraz ona mnie już wpisała i co ja sobie wyobrażam że jej tu o jakiejś ciąży mówię No i jej mówię że ona mnie nie pytała z czym przychodzę tylko chciała dowód i wtedy tamta druga kobieta dostała piorunujące spojrzenie (widocznie ona powiedziała że ja z urazem). No i mówię że przecież mnie ręka boli, opuchnięta jest itd. No i usłyszałam że "ból i opuchnięcie ręki to nie jest uraz! a jak mnie boli to mogę sobie iść do rdzinnego po skierowanie do specjalisty"

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

A z ciążą kazała mi iść na pierwsze piętro. Tam też siedziała jakaś pielęgniarka. Mówię co i jak. A ta mówi że mam u nich zostać na 3 dni, już teraz. JA w szoku bo nawet rzeczy ze sobą nie miałam (nie tyle ze sobą co w domu bo przyjechaliśmy do mnie tylko na dwa dni). No i wyszłam na chwilę od niej żeby pogadać z TŻtem. No i stwierdziliśmy że ok zostanę (chociaż nie miałabym jak później wrócić do domu) No i idę znów do babki a ta mi mówi że mam iśc od razu na oddział. No to się pytam czy mnie nie będzie badać a ta że nie. Więc pytam czy mnie zbadają na oddziale. No i tu dostałam informację że nie zbada mnie ani teraz ani jak będę przez te 3 dni na oddziale bo nie ma zagrożenia życia. A mam się położyć tylko i wyłącznie na obserwację
Wyszłam od niej, próbowałam się dodzwonić do lekarza ale nie odbierał. No ale i tak postanowiliśmy że jedziemy do domu bo leżeć to ja mogę u siebie w łóżku, gdzie na pewno będę się lepiej czułą przede wszytskim psychicznie.
Ale powiem wam, że się rozryczałam po tym wszytskim. Bo kurde składki płacę i jakoś zawzse miałam poczucie że zawsze w razie "w" można jechać na pogotowie i tam dostanę pomoc a tu mnie potraktowali dosłownie jak jakiegoś śmiecia i nawet nikt nie kwapił się mnie zbadać.
Strasznie mnie to zdołowało i zdenerwowało. Aż mnie brzuch z nerwów rozbolał i nie mogłam się uspokoić więc w domu poszłam spać (pomogło). Dopiero później jak dojeżdżaliśmy do naszego domu to zadzwoniłam do lekarza i on mi powiedział że jak czuję ruchy to na pewno małej nic się nie stało. A jakby miało być coś nie tak z łożyskiem to bym od razu krwawiła i żebym się nie denerwowała tylko przez parę dni odpoczywała, dużo leżała żeby nie fundowała parę dni żadnych atrakcji małej.
No więc leżę. I jak na razie jest wszytsko ok. Dobrze się czuję.
Ja to zawsze sama sobie coś zrobię

pewnie, pisz, dzwoń kiedy tylko chcesz

co do sytuacjo na pogotowiu, to w szoku jestem..mam nadzieję, że mnie taka znieczulica nie dopadnie, bo inaczej zachowania tych bab nazwać sie nie da
lekarz ma racje, skoro mała fika normalnie, krwawienia nie ma to wszystko jest w porządku

no ja po śniadanku i kawce

[Mordsith]

Sharp jak słyszę historię o tych szpitalach i lekarzach czasami to krew mnie zalewa.. Co za ludzie nich, żeby tak traktować innych??
Cieszę się, że czujesz się dobrze, odpoczywaj i nie stresuj się za wiele żeby nie denerwować małej..

Paula o co właściwie chodzi z tym przesądem żeby imienia dziecku nie wybierać wcześniej?

[aassiiaa1988]

aa Sharp to jak będziecie u rodzinki TŻ to musimy się spotkać!!!!!!!

[heroine86]

Dzień dobry

Mord, jak Ty się wzięłaś za ćwiczenia pięknie

Sharp boże przeczytałam to z drżącym sercem... okropnie Cię potraktowali mi też by nerwy puściły i zaczęłabym ryczeć ja nie wiem jak można być tak niemiłym dla drugiego człowieka? tym bardziej, że pracują w szpitalu, gdzie udziela się POMOCY ale dobrze, że wszystko okej z małą i Tobie nic nie jest dbaj o siebie Kochana

Asia, widocznie wyglądasz na niedożywioną


A ja niedawno wstałam rany, tak mi się dobrze spało, że nawet nie słyszałam jak TŻ zbierał się do pracy

[Mordsith]

Heroine, a Ty wolne masz dzisiaj że tak pospałaś czy nie pracujesz, bo nie pamiętam?
Ano wzięłam się za ćwiczenia - powiedziałam, że tym razem musi się udać to odchudzanie i chociaż nie stosuję rygorystycznej diety to nie poddam się tak łatwo.. A moją motywacją jest mój ślub za półtora roku Muszę wtedy być piękna i czuć się pięknie

[aassiiaa1988]

Napisane przez heroine86

Dzień dobry

Mord, jak Ty się wzięłaś za ćwiczenia pięknie

Sharp boże przeczytałam to z drżącym sercem... okropnie Cię potraktowali mi też by nerwy puściły i zaczęłabym ryczeć ja nie wiem jak można być tak niemiłym dla drugiego człowieka? tym bardziej, że pracują w szpitalu, gdzie udziela się POMOCY ale dobrze, że wszystko okej z małą i Tobie nic nie jest dbaj o siebie Kochana

Asia, widocznie wyglądasz na niedożywioną


A ja niedawno wstałam rany, tak mi się dobrze spało, że nawet nie słyszałam jak TŻ zbierał się do pracy

ehe.. jakby mnie zobaczyły nago to by mi zabrały to jedzenie

Napisane przez Mordsith

Heroine, a Ty wolne masz dzisiaj że tak pospałaś czy nie pracujesz, bo nie pamiętam?
Ano wzięłam się za ćwiczenia - powiedziałam, że tym razem musi się udać to odchudzanie i chociaż nie stosuję rygorystycznej diety to nie poddam się tak łatwo.. A moją motywacją jest mój ślub za półtora roku Muszę wtedy być piękna i czuć się pięknie

i dopiero teraz nam o tym mówisz?!

gratuluję

[heroine86]

Napisane przez Mordsith

Heroine, a Ty wolne masz dzisiaj że tak pospałaś czy nie pracujesz, bo nie pamiętam?
Ano wzięłam się za ćwiczenia - powiedziałam, że tym razem musi się udać to odchudzanie i chociaż nie stosuję rygorystycznej diety to nie poddam się tak łatwo.. A moją motywacją jest mój ślub za półtora roku Muszę wtedy być piękna i czuć się pięknie

No niestety... nie pracuję obecnie szukam czegoś, ale jest ciężko

Eeeeeeeejjjj, czemu się nie chwalisz?! gratuluję! no to teraz masz mega motywację! Będziesz piękna każda panna młoda wygląda pięknie zresztą

Napisane przez aassiiaa1988

ehe.. jakby mnie zobaczyły nago to by mi zabrały to jedzenie

jasne
ja nago to wyglądam strasznie a cellulit

[Mordsith]

Kiedyś chyba o tym wspominałam... jeszcze co prawda nic nie mamy zorganizowane, no i ślub nasz będzie cywilny, ale wyprawiamy wesele i mam zamiar mimo tego założyć białą suknię..

[heroine86]

Napisane przez Mordsith

Kiedyś chyba o tym wspominałam... jeszcze co prawda nic nie mamy zorganizowane, no i ślub nasz będzie cywilny, ale wyprawiamy wesele i mam zamiar mimo tego założyć białą suknię..

Trzymam za Was! to będzie wyjątkowy dzień

[aassiiaa1988]

Mord a czemu byś miała nie mieć białej sukni??
moja przyjaciółka w sierpniu brała ślub cywilny i tego dnia wszystkie PMki miały białe suknie.. no tylko jedna miała czerwoną..

[kasiarzynaa]

sharp, też bym się przez tą znieczulice popłakała, masakra co się dzieje w szpitalach... chociaż ja też pamiętam, że dokładnie prawie rok temu na izbie przyjęć się mną zainteresowali jak...przestałam oddychać i ojciec zrobił wielką awanture Dobrze, że z dzieckiem w porządku!


Mord, gratulacje! I co się nic nie chwalisz Zobaczysz będziesz piękną z ekstra figurą panną młoda!

[OkoPani]

mord, ja chyba juz gratulowalam ale nie pamietam wiec gratuluje jeszcze raz

sharp, z tym pogotowiem... najwazniejsze, ze malej nic sie nie stalo...
a propos sluzby zdrowia - moj kumpel sie burzyl ostatnio, bo jest zarejestrowany w 3miescie u lekarza a robil staz w warszawie w wakacje - poszedl tam dwa razy do lekarza i w 3miescie go z tego powodu wypisali z przychodni


8dzien weidera i 5dzien dietki za mna

aa piosenka boska ostatnio mam jazde na eske rock, tam leci nonstop

[Limone]

Napisane przez OkoPani

sharp, z tym pogotowiem... najwazniejsze, ze malej nic sie nie stalo...
a propos sluzby zdrowia - moj kumpel sie burzyl ostatnio, bo jest zarejestrowany w 3miescie u lekarza a robil staz w warszawie w wakacje - poszedl tam dwa razy do lekarza i w 3miescie go z tego powodu wypisali z przychodni

Bo można mieć jednego, stałego lekarza. Pójście do lekarza pierwszego kontaktu w innym miejscu wiąże się z rezygnacją z miejsca poprzedniego. Ale zmienić bezpłatnie można dwa razy w roku, więc kolega mógł się spokojnie zapisać ponownie tam gdzie do tej pory był.

[Praan]

Cześć!

Oko,
Dzięki za nazwę na pewno prędzej czy później się tam wybiorę!

Sharp,
o matko i córko! Jak można tak traktować kobietę w ciąży???
A niech ich tam myszy zjedzą!
(moja mama - położna, głęboko wierzy, że jak się ciężarnej odmawia to myszy atakują )

Jestem taaaaaaka padnięta.
Miałam iść dzisiaj biegać, ale nie miałam siły więc tylko byłam z kolegą na spacerze godzinnym. Zawsze to coś, nie?