Nasze dzieci świat poznają, a mamusiom spać nie dają. III-IV 2012 cz.(X)V

[Roksape]

Napisane przez madziuuula

Brawa dla Maćka No i dla Basi za 10 m-cy i za nocnik
Kurcze Olaf już robił ale odkąd raczkuje to ucieka mi z nocnika i dupa z wysadzaniem Dziś rano taka kupa że się w pampersie nie zmieściła i na spodniach wylądowała



No właśnie, w zeszłym tygodniu dwa razy byłam u mojej babci na obiedzie, a ona teraz dietetycznie gotuje dla dziadka i Olaf jadł z nami pomidorową nie zabielaną z gotowanym filetem kurczaka i kalafiorową, takie delikatne... Bym gotowała ale mój Tż się by takim obiadem nieusatysfakcjonował



A nie zrozumiałam że tak daaaleko jedziecie No to fakt, trza słoiczki Podziwiam za taką produkcję, oby przetrzymały




W sumie ja też ale powtarzam sobie że to pomaga



Ja tam czekam na wpadkę
Nie no tak we wrześniu myślę może zaczniemy z produkcją bo teraz wymyśliłam sobie dzidzie na czerwiec, żeby w ciepłe dni mogła się uczyć chodzić na boso i by przy urozmaicaniu diety były już owoce



Ojej wyobraziłam sobie akcję z kaczuszką

Oliś znów zasnął o 22.30 mam nadzieję że to wina remontu bo później kąpiemy i stęskniony za tatą musi się wytulić potem...
Idę czytać książkę, musi młody zacząć sam zasypiać, dziś poratowała mnie owieczka z bijącym serduchem - przypomniałam sobie

Fajnie kombinujesz Swoją drogą ja jestem z grudnia i zawsze jak zbliża się marzec i kwiecień to pilnuję się aż za bardzo, żeby termin na grudzień nie był. Chociaż mam nadzieję, że 3 mi się nie przytrafi. A jak przytrafi to niech to będzie za parę ładnych lat

Napisane przez Aguśkaa83

Hej

Dziś znów po nocy a na dodatek na dyżurze podczas obracania na bok ogromnego pacjenta, odłączył się cewnik od worka na mocz i odstrzelił z całej pety w moją stronę (bo żeby tego ogromnego chorego odwrócić trzeba się zamachnąć a wtedy cewnik gdzieś przychaczył i się rozłączył) i opryskało mnie solidnie moczem, najgorsze ze do oka też.
Więc musiałam zgłosić ekspozycję i na oddziale ratunkowym miałam płukanie oka litrem soli fizjologicznej, konsultacje okulistyczne i całe zamieszanie z tym związane. Bo gdyby cokolwiek kiedyś z okiem mi się podziało, to przynajmniej będę miała skąd wziąć pieniądze na leczenie a pacjent akurat mocz miał syfiasty, sorki za wyrażenie, więc taka lipa mi poleciała na oko. Musiałam pobrać choremu badania na hiv, oraz żółtaczkę, a także mnie pobierano. Na szczęście wyniki miałam już rano i pacjent nie jest zakaźny jeśli chodzi o te wirusy i mnie też wyniki wyszły ujemne.
No cóż, taka praca, a szkodliwego mamy grosze...

W każdym razie najważniejsze, że chory nie miał bakterii w moczu i nie był akurat nosicielem żółtaczki czy innego paskudztwa.

Życzę Wam miłęgo dnia







Mój Filip też ma awersję jeśli chodzi o wąsiastych mężczyzn, ale to też na pewno przez to, że mój tato ma wąsy a też rzadko odwiedza nas bo ma swoją nową panią.

Czasem bywa ze i te wieczory są zajęte jak dzieciaczki marudzą czy chorują, to jest dla mnie okropne, bo po całym dniu najfajniejsze jest jak wieczorem śpią i już do rana się nie budzą, a jak marudzą płakusiają to jest przechlapane, szczególnie gdy jeszcze trzeba iść do pracy rano;/

Ostatnio Szymon zjadł swoją zupę i to dużo i jeszcze ode mnie zjadł rosołuMusiałam mu dać bo tak na mnie krzyczał

No to świetne wiadomości

Dziękujemy, Twój Mężczyzna też jest uroczym przystojniakiem
Życzę zdrówka dla Małego no i z tym spaniem to tak jest, ja to drugi raz przerabiam

Oby kolejne noce były lepsze

Zdróweczka dla Ani

Oj widzę, że teraz taki czas na chorowanie, my też zaliczyliśmy chorowanie całą czwórką, zdrowka dla dzieciaczków

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------



Gratulacje
Szymon ma 6 zębów, też mu idą błyskawicznie

Oj Aguśkaa faktycznie masz no się w tej pracy, zwłaszcza, że to taki trudny oddział jeśli chodzi o przypadki jakie masz na nim. Dobrze, że wyniki wyszły negartywne i dzięki Bogu, że facet nie nosił jakiegoś paskudzctwa w sobie co by Cię mógł zarazić.

A Basia nadal jedno zębna. Dwa tygodnie od wyjścia, czuć , że miejsce obok zgrubione, ale coś przebić się narazie nie chce.

Ksiądz faktycznie wcześnie rano był, ale to na wsi, wie, że większość w domu jest o tej porze i chciał szybciej się uporać z kolędą, bo w naszej parafii ostatnio pogrzeb za pogrzebem tyle starszych osób się wykruszyło, że masakra.


Te wirusy grypy to jakieś teraz uciążliwe są. Wczoraj dzwoniłam do mamy, a ta kategorycznie zakazała, żebym nie przyjeżdżała, bo ze szkoły przyniosła taki wirus, że temperatura 40 st przez 3 dni, z sił opadła całkowicie i dobrze, że weekend był to mogła wyleżeć. Teraz tato taki chory, a siostry w tą sobotę mają studniówkę to oby je nie złapało


Mój teść wczoraj był u lekarza swojego co operował jemu i teściowej kręgosłup. Coś strzeliło ostatnio w kręgosłupie teściowi i chodził jak połamany. Jak tylko poprawia się to gdy się gdzieś nachyli to znowu mu strzeli i dalej taki i non stop. Lekarz kazał przy następnym takim stuknięciu robić tomograf co się dzieje i prawdopodobnie czeka teścia operacja. Bardzo skomplikowana, bo tam gdzie miał kręgosłup złamany, na jednym z kręgów zrobiła się narośl. Byłą już tam wcześniej przy pierwszej operacji, ale zrobienie kręgów, wstawienie śrub i jeszcze skrobanie kręgu było by za bardzo skomplikowane. Dlatego musiało być jak było i nie przeciążył się tylko tak zwyczajnie się porobiło. Niestety operacja też będzie bardzo trudna, bo żeby dostać się tam to trzeba będzie usuwać jedno do dwóch żeber. Masakra, ale to konieczność Neurochirurg jest bardzo dobry ma swoją sławę w naszym kraju i miejmy nadzieję, że tym razem też wie co robi. Bo na teściu zrobił jedną operację i uratował przed wózkiem ,a teściowej zrobił pod koniec listopada 3 operacje na kręgosłupie, bo ma postępujące zwyrodnienie.

[Nikii89]

Napisane przez emigra

Niki szybko planujecie rodzeństwo

no szybko ale dlatego że oboje uważamy że taka różnica jest dobra. Dzieci będą mogły się razem pobawić A Wy jak planujecie??

Aguśka fakt taki urok pracy, ale dobrze że wyniki ujemne i że pacjent nie zakaźny.

[madziuuula]

Napisane przez Roksape

Fajnie kombinujesz Swoją drogą ja jestem z grudnia i zawsze jak zbliża się marzec i kwiecień to pilnuję się aż za bardzo, żeby termin na grudzień nie był. Chociaż mam nadzieję, że 3 mi się nie przytrafi. A jak przytrafi to niech to będzie za parę ładnych lat

No z grudnia też bym jakoś nie chciała :p Tak luty - marzec miesiacami nie na zajście
Swoją drogą chyba najpierw muszę młodego z cyca odstawić bom narazie nadal niepłodna

Zdrowia dla teścia

Napisane przez Nikii89

Może zęby idą i dlatego nie chce jeść

Właśnie rozważam czy to ząb (kolejny prześwituje, ale przy poprzednich nie miał braku apetytu) czy to przypadkiem nie przejedzenie kurzem z remontu - w pokoju, kuchni niby nie ma pyłu, codzień wycieram wszystko, ale jak przez korytarz przechodzimy może się nawciąga nochem
Albo czy to nie dlatego że chce jeść sam - dzis jedyne co wciął to ze 3 biszkopty i chrupki do których się własnie dorwał, z 5 łyżeczek warzywek z mięchem ze słoika które samemu udało mu się wpakować łyzeczką do buziola, ode mnie z łyżeczki nie chciał... ale w sumie sam jeść buły też nie chciał, sama nie wiem, może taki dzień drugi dzień

[agator74]

jejku dziewczyny ale mialam ciezki tydzien, Kubus od piatku mial goraczke i tak ciagle skakala miedzy 37-39, normalnie szok, jeszcze nigdy nie mial goraczki. Ledwo ja sie udawalo zbic, w pon. poszlismy do lekarza i dostal antybiotyk i jeszcze wieczorem mial goraczke ale na szczescie potem juz mu minela, lekarz powiedzial ze jak przez dwa dni nie pomoze to nas do szpitala skieruje. Zreszta nawet dał nam skierowanie. Mówie wam masakra i do tego mial zaropiałe oczka i katar. Ale podobno to typowe objawy i cale rodziny choruja i nawet dorosli z zaropialymi oczami chodza.
Ale na szczescie juz mija i tylko katarek jeszcze troche jest.

A tak pozatym to kubus coraz wiecej sie puszcza i ostatnio 5 kroczkow zrobil, teraz to taki niemrawy po tej chorobie ze nabil sobie przez 3 dni tyle guzow co przez całe swoje zycie

[emigra]

Napisane przez Nikii89

no szybko ale dlatego że oboje uważamy że taka różnica jest dobra. Dzieci będą mogły się razem pobawić A Wy jak planujecie??

Aguśka fakt taki urok pracy, ale dobrze że wyniki ujemne i że pacjent nie zakaźny.

Jak Julcia pojdzie do przedszkola, czyli ok 2 lata ja musze swoje cialo doprowadzic do porzadku, inaczej nie zdecyduje sie na kolejna ciaze.

[tynka88]

czesc dziewczynki

ja ostatnio z Mateuszkiem spedzam sporo czasu u mojej mamy, bo tam jest wieksza cywilizacja niz u nas na wsi sa sklepy, ludzie i spaceruje sie ciekawiej

nocki ostatnio zachwalalam a dzis druga z rzedu znowu z nami w lozku i z wyciem przeraźliwym,MAteuszek owszem spi ,szkoda tylko, ze waląc sie po mnie, bo ja wstaje obolala..

My bedziemy dzialac w kierunku dziudziusiowym, albo w wakacje w tym roku, albo przyszlym zobaczymy jaka bedzie sytuacja materialna no i jak sie bedzie prezentowalo i zachowywalo nasze 1,5 roczne dziecko, jesli uznamy ,ze jeszcze nie czas to w przyszlym roku a tak najbardziej to tak jak Madziula chcialabym wpadke, nie byloby problemu

Hej Aguska ale ty jestes dzielna, podziwiam Cie, za wszystko, za prace jaka wykonujesz.. a Twoje chloopaczyska super)

MY dzis zaliczylismy drugiego ksiedzau moich rodzicow

My mamy 8 zabkow, i od dluzszego czasu nie widac na horyzoncie nic, ale Mateuszek jest najbardziej zaślinionym dzieckiem jakie widzialam, on non stop chodzi w sliniaku, ktory caly czas wymieniam.

dziewczyny wspolczuje chorobska ,ktore was dopadly my sie narazie trzymamy, ale jak dlugo, skoro wszyscy wokol chorzy...

[agator74]

Napisane przez tynka88

Mateuszek jest najbardziej zaślinionym dzieckiem jakie widzialam, on non stop chodzi w sliniaku, ktory caly czas wymieniam.

oj to nie widziałas mojego Kubusia, nawet kupiłam takie apaszki pod szyjke bo dłuzej starczaja niz liniaki ale i tak wymieniam non stop, az sie zastanawiamy czy nie ma 3 migdala powiekszonego, bo czesto ma otwarta buzie i ta slina taaaaak cieeeeeknie a ma tylko 2 zeby

[Roksape]

agator Moja Basia też tak się strasznie ślini. Po tej ślinie to takie plamy żółte się robią na śliniakach i na bluzeczkach, że nie sposób tego doprać.

Maciek też tak okropnie i długo się ślinił. Ponad 2 lata jak mokre miał bluzki, a zęby już miał wszystkie i też myślałam, że coś ma z migdałami albo ze śliniawkami, ale na szczęście przeszło.

[karolca]

Napisane przez joanaros

U nas noc gorsza ale ząb już na wylocie.
Stosowała któraś Camilię na zęby?

moja koleżanka bardzo sobie chwaliła, ja w to nie wierzę


TZ uśpił dziś Ewelinkę i mimo płaczu poszło dość ładnie Płacz był "bo nie ma mamy". Wierzę, że będzie coraz lepiej. To jest dla mnie kolejny krok do samodzielnego zasypiania w pokoju.

[Aguśkaa83]

Hej późną porą

Niestety musiałam dziś zastosować naukę samodzielnego zasypiania bo Szymonek daje czadu, usypiałam go 20 minut na łóżku leżąc obok, śpiewając i tuląc. w końcu zasnął, niestety zaraz po przełożeniu do łóżeczka duże oczy i od razu wstawanie.
Niestety nie mam siły wstawać dziś do niego w nocy a poza tym ostatnio ciężkie nocki z nim są, bo przebudza się co troszkę i chce na ręce albo do naszego łóżka. I Filip też do nas przychodzi i w czwórkę to nie jest wygodnie.
Metoda oczywiście się sprawdziła, weszłam 5 razy i zasnął sam.
Troszkę płakusiał, ale przecież nie zostawiłam go sameogo sobie, wchodziłam to tuliłam uspakajałam, ale muszę powiedzieć że ogólnie zniósł to dzielnie
Filip bardziej się darł.
Cieszę się, że wzięłam się za to, bo już miałam ostatnio dość.
Co innego było jak usypiał mi w ramionach i po przełożeniu do łóżeczka spał całą noc, a co innego jak budzi się co chwilkę i nie daje nic zrobić nawet spokojnie się umyć czy zjeść...
teraz to już przeginał w ostatnie noce, a żaden ząbek mu w chwili obecnej nie idzie, poza tym przy tym jak mu szedł ząb to płakał i nawet na ręku się nie uspakajał a teraz jak tylko się go wzięło na rączki to uśmiech od ucha do ucha i wiadomo o co chodzi.
Ta metoda jest z tym fajna, że uczy dziecko ponownie samemu się uśpić a dzięki temu nie trzeba wstawać i brać do łóżka czy uspakajać

Bardzo lubię tulić się z moimi bobaskami, spać z nimi, na pewno będziemy za tym tęsknić, ale jak już staje się uciążliwe to budzenie co trochę to już uważam że trzeba coś z tym zrobić.



emigra, tynka super dziewczyny że planujecie rodzeństwo w niedalekiej przyszłości Lekko nie jest, bo czas trzeba podzielić na dwoje, jest dużo więcej obowiązków, ale np Filip bardzo się zmienił przy Szymonku, jest bardziej posłuszny, pomaga, opiekuje się młodszym bratem, troszczy się o niego, myśli o nim, nauczył się, że nie jest w centrum zainteresowania. No i fajnie zaczęli się ze sobą bawić. Same pozytywy!

Roksape wiem, że operacja jest skomplikowana, bo sama przecież pracuje na neurochirurgii ale najwazniejsze że będzie w dobrych rękach!

[joanaros]

Co do potomstwa to więcej nie planuję. Mała wystarczająco daje mi w kość.

Zasypianie to u nas najcięższy temat i nie wiem co z tym zrobić...
o nocach to wole nie wspominać, pobudek jest mnóstwo

[madziuuula]

Napisane przez karolca

TZ uśpił dziś Ewelinkę i mimo płaczu poszło dość ładnie Płacz był "bo nie ma mamy". Wierzę, że będzie coraz lepiej. To jest dla mnie kolejny krok do samodzielnego zasypiania w pokoju.

Wow brawa dla Tż-ta Mój choć na chęci nie daje rady tzn młody nie pozwala sie uspić nikomu tylko mamama nawet nie musze nic robić starczy że jestem

Napisane przez Aguśkaa83

emigra, tynka super dziewczyny że planujecie rodzeństwo w niedalekiej przyszłości Lekko nie jest, bo czas trzeba podzielić na dwoje, jest dużo więcej obowiązków, ale np Filip bardzo się zmienił przy Szymonku, jest bardziej posłuszny, pomaga, opiekuje się młodszym bratem, troszczy się o niego, myśli o nim, nauczył się, że nie jest w centrum zainteresowania. No i fajnie zaczęli się ze sobą bawić. Same pozytywy!

Od znajomej też słyszałam, że starszy brat od razu grzeczniejszy gdy sie maluch pojawił, bardziej odpowiedzialny i pomocny A z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że mój brat bardzo szybko opanował ładnie mowę, bo jako starsza 1,5 roku siostra tak mu nawijałam

Powodzenia w usypianiu
Ja też chciałam zacząć ale młody wieczorem miał podwyższoną temp i mi go szkoda było... Ale z odkładaniem tak samo ciężko, zaraz ryk, czasem da sie uklepać, czasem trza sie pomęczyc...

Mam nadzieję że ta temperatura to zęby bo i brak apetytu i biegunka... Dziś oki, ale noc straszna, wybudzenia co godzina czy spał sam czy ze mną...

[emigra]

Agusia, maz by chcial juz za rok, ale dla mnie to za wczesnie boje sie ze rady nie dam ... a jak mala pojdzie do przedszkola to moze bedzie latwiej, dobrze ze tesciowa bedzie za sciana


Juleczka goni z zabkami przez 3 mce byla cisza, miala tylko dolne jedynki a dwa dni temu zaczely przebijac sie dolne dwojki, a dzisiaj gorna prawa jedynka i widze ze czworki sa na wylocie obym nie zapeszyla piszac to ale poki co przechodzi to super, nocki sa ok, budzi sie na jedzenie tylko raz, nad ranem troche sie wierci i pobudki mamy o 4-5 ale w dzien pikus tak to mozemy zabkowac

[Aguśkaa83]

Hejka

No i metoda sie sprawdzila, Szymon nie obudził się w nocy a może i się obudził ale nie płakał. Pierwsza nocka od dłuższego czasu cała przespana.
Rano mąż szedł do pracy i Szymon się rozbudził oczywiście z przyzwyczajenia chciał do łóżka do mnie ale byłam twarda, znów 5 razy do niego pochodziłam i się udało Spaliśmy do 9.

A teraz z innej beczki, muszę zakupić blokady na szuflady i nie wiem jakie, może możecie jakieś polecić?



emigra no z początku na pewno byłoby trudno z małą różnicą wieku ale później dzieci fajnie się bawią, jednak ja nie zdecydowałabym się szybciej niż się zdecydowałam

madziula tak jak dziecko się źle czuje, chore czy ząbkuje, trzeba sobie podarować naukę, wtedy dziecko szczególnie potrzebuje naszego utulenia.

[tynka88]

hej

Agator nie wiem kiedy dzieci zaczynaja polykac sline, ale Mateuszek nie polyka na pewno, jak ja bym nie polykala to tez by mi tak ciekłoja nawet jak mu naloze koszula elegancka to wszystko trzeba popsuc sliniakiem u nas nawet minuty nie da rady bez sliniaka, bo zaraz cala bluzka mokra.

u nas dzis nocka super) Mateuszek mial wczoraj sporo spania w dzien, myslalam ,ze przez to nocka bedzie kiepska, ale jak sie okazuje ,zadnego powiazania to nie ma.Wczoraj byly 3 drzemki jedna 1,5 godziny, druga 2 godziny i ostatnia nadprogramowa pozna 1,5 godziny, przez co Mateusz usnal dopiero na noc o 22, ale pospalismy do 7-30 bez nawet jednego wstawania

Aguska wlasnie wiem, ze pewnie jak juz urodze drugiego malucha to pewnie nieraz bede miala dosc, przy Mateuszku w ciezkich chwilach zarzekalam sie ,ze ani jednego dziecka wiecej, ale Mateuszek sam jakos mi sie nie widzi, poza tym odczuwam pragnienie kolejnych kopniaków i tych wszystkich pieknych chwil) po cichu licze ,ze po szalonym i zwriowanym Mateuszku, spotka mnie nagroda w postaci grzecznej i spokojnej córeczki na wiosne jeedziemy do Częstochowy , moze wymodle

Mateuszkowi najlepiej zasypia sie w aucie ostatnio przy glosno puszczonej spokojnej muzyce trzymany za raczke zasypia w minutke

[gosia261282]

Hej!
Dzieciaczkom dzis troche lepiej za to ja od nocy mam temperature ponad 39,teraz troche spadla po paracetamolu. Wieczorem pojde do lekarza,moze cos zapisze,bo dla siebie nie mam nic. Nasze choroby trwaja juz 12 dni,raz jest troche lepiej,a za chwile gorzej

[agator74]

Napisane przez tynka88

Agator nie wiem kiedy dzieci zaczynaja polykac sline, ale Mateuszek nie polyka na pewno, jak ja bym nie polykala to tez by mi tak ciekłoja nawet jak mu naloze koszula elegancka to wszystko trzeba popsuc sliniakiem u nas nawet minuty nie da rady bez sliniaka, bo zaraz cala bluzka mokra.

Mam dokładnie to samo, miał fajną koszulę z kołnierzykiem na święta ale coz z tego jak miał ta apaszke, miałam mu tez kupic body z muchą, ale kto by ją dostrzegł pod tymi śliniakami

[Aguśkaa83]

No teraz zasnal po moich 3 wejsciach wiec jest coraz lepiej
Dzis mam kurs o 16, potem jedziemy na zakupy, jutro od rana mam kurs i w niedziele tez od rana kus, potem nocka wiec pewnie juz w weekend nie wejde wiec zycze Wam milego weekendu


gosiu oj wspolczuje Ci kochana zycze duzo zdrowka trzymajcie sie

tynka moj Szymon bez sliniaka tez ani rusz
Co do snu w dzien i jak to sie przeklada na noc, to nawet wlasnie w tej ksiazce "Kazde dziecko moze nauczyc sie spac" pisze, ze dziecko musi miec okreslona liczbe godzin w ciagu dnia (w zaleznosci od wieku jest to inna liczba tych godzin) i jesli spi za mało w dzien to moze spac gorzej w nocy. Wiec im dziecko spi lepiej w dzien spi ta odpowiednia ilosc godzin to bedzie spalo lepiej w nocy i u nas to sie zawsze sprawdzalo np z Filipem.

[agator74]

Napisane przez gosia261282

Hej!
Dzieciaczkom dzis troche lepiej za to ja od nocy mam temperature ponad 39,teraz troche spadla po paracetamolu. Wieczorem pojde do lekarza,moze cos zapisze,bo dla siebie nie mam nic. Nasze choroby trwaja juz 12 dni,raz jest troche lepiej,a za chwile gorzej

U nas było to samo, z tym, że trwało to 5 dni, jak mysłałam że juz przechodzi to sie nasiliła gorączka, dostaliśmy antybiotyk i na szczęście przeszło. Jedynie jeszcze czasem pokasłuje i trochę mnie to martwi. I gile lecą przy płaczu

Dziewczyny mam pytanie, bo mój Kubuś dzisiaj parę razy budził się z płaczem, czasem rozbudzał, a czasem spał dalej, myślicie że to może być przez ząbki? Bo mu górne jedynki idą.

[Cytrynka_Wawa]

Wiktorkowi przebil sie zabek wiec sie juz az tak nie slini tzn chodzi bez sliniaka

[Nikii89]

Napisane przez joanaros

Co do potomstwa to więcej nie planuję. Mała wystarczająco daje mi w kość.

Zasypianie to u nas najcięższy temat i nie wiem co z tym zrobić...
o nocach to wole nie wspominać, pobudek jest mnóstwo

Oskar też daje czasem w kość ale nie chcę aby był jedynakiem.
A próbowałaś zacząć samodzielnego zasypiania u Nas się sprawdza

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Wiktorkowi przebil sie zabek wiec sie juz az tak nie slini tzn chodzi bez sliniaka

Brawa za ząbek

Aguśka super że Szymonek załapuje naukę my zaczęliśmy jakieś 1,5 tyg. temu i Oskar ładnie zasypia sam czasami raz zapłacze wtedy podchodzę daję buziaka i idzie spać. Dziś na drzemkę jedynie był cyrk bo pierwszy raz odłozony do łóżeczka zaczął mi wstawać i płakać że chce spać więc on wstawał a ja wchodziłam kładłam go i wychodziłam i tak z 30min ...

[madziuuula]

Napisane przez Aguśkaa83

Hejka

No i metoda sie sprawdzila, Szymon nie obudził się w nocy a może i się obudził ale nie płakał. Pierwsza nocka od dłuższego czasu cała przespana.
Rano mąż szedł do pracy i Szymon się rozbudził oczywiście z przyzwyczajenia chciał do łóżka do mnie ale byłam twarda, znów 5 razy do niego pochodziłam i się udało Spaliśmy do 9.

A teraz z innej beczki, muszę zakupić blokady na szuflady i nie wiem jakie, może możecie jakieś polecić?

I już po pierwszym razem takie efekty?? Przespana noc? super :d

Co do szuflad to u mnie najlepiej sprawdziły się chochelki w kuchni wiercić nie trzeba i młody nie daje rady otworzyć

Napisane przez tynka88

Aguska wlasnie wiem, ze pewnie jak juz urodze drugiego malucha to pewnie nieraz bede miala dosc, przy Mateuszku w ciezkich chwilach zarzekalam sie ,ze ani jednego dziecka wiecej, ale Mateuszek sam jakos mi sie nie widzi, poza tym odczuwam pragnienie kolejnych kopniaków i tych wszystkich pieknych chwil) po cichu licze ,ze po szalonym i zwriowanym Mateuszku, spotka mnie nagroda w postaci grzecznej i spokojnej córeczki na wiosne jeedziemy do Częstochowy , moze wymodle

Mateuszkowi najlepiej zasypia sie w aucie ostatnio przy glosno puszczonej spokojnej muzyce trzymany za raczke zasypia w minutke

Dla nas właśnie Olaf był super przez pierwsze pół roku - cyckał co 3 godziny, w nocy rzadziej,kolek nie miał, jedynie zawsze wiercipięta, no ale jak nie umiał sie przemieszczać to problemu nie było za to teraz jest bestia Szalony, wszędzie go pełno i nieprzespane noce Dopiero w sumie od początku roku zaczęłam konkretniej myśleć o drugim

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Wiktorkowi przebil sie zabek wiec sie juz az tak nie slini tzn chodzi bez sliniaka

Hehe pewno do czasu z tym śliniakiem :p

[Flowerbombka]

Hej dziewczynki....

Gosia super, że wróciłaś już do domku.. zawsze co w domu to najlepiej...
Gratki za pierwszego ząbka
No i zdrówka dla dzieciaczków za nami tez pierwsza choroba z wysoką gorączką...

Aguśka Ty to masz przygody w tej pracy...na szczęście wyniki ok..

Madziuula u nas tez od ładnych paru dni nocki masakryczne i brak apetytu...wydaje mi się że to przez ten lęk separacyjny....no cóż ponoć mija wraz z rozwojem dziecka..oby szybko...

Joanaros ja Camilii nie stosowałam, za to Dentinox świetnie daje radę..

Kubusewa wiem co to uporczywy kaszel dziecka..mój mi wczoraj mleczko nocne zwrócił w trakcie takiego ataku kaszlu...

Cytrynka ale Wiktorek szaleje z tymi ząbkami...

Agator no u nas tez prawie tydzień takiej wysokiej gorączki był..masakra....też dostaliśmy antybiotyk na wszelki wypadek, z tym że ja nie podałam bo na wirusa i tak by nie pomógł...
Brawo za dreptanie

Roksape trzymam kciuki żeby teściowi operacja pomogła..

c.d.n.

[joanaros]

A z tą nauką samodzielnego zasypiania to jak to przeprowadzacie?
Kładziecie dziecko jak jest już śpiące?

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez madziuuula

I już po pierwszym razem takie efekty?? Przespana noc? super :d

Co do szuflad to u mnie najlepiej sprawdziły się chochelki w kuchni wiercić nie trzeba i młody nie daje rady otworzyć



Dla nas właśnie Olaf był super przez pierwsze pół roku - cyckał co 3 godziny, w nocy rzadziej,kolek nie miał, jedynie zawsze wiercipięta, no ale jak nie umiał sie przemieszczać to problemu nie było za to teraz jest bestia Szalony, wszędzie go pełno i nieprzespane noce Dopiero w sumie od początku roku zaczęłam konkretniej myśleć o drugim



Hehe pewno do czasu z tym śliniakiem :p

pewnei tak

[joanaros]

40 min ryku Potem już nawet nie uspokajała się jak ja przytulałam, płakała cały czas. Jakoś usnęła ale takie usypianie to sory nie na moje nerwy

[karo_z]

Napisane przez joanaros

40 min ryku Potem już nawet nie uspokajała się jak ja przytulałam, płakała cały czas. Jakoś usnęła ale takie usypianie to sory nie na moje nerwy

oj współczuję...a jak się za to zabrałaś?
Czytałaś tę książkę która jest na mailu?

u nas już są nocki bez pobudek do 7
Też jeszczeparę tygodni temu wam pisałam że sobie nie wyobrażam odstawiania od cycka w nocy a tu kurcze udało sie i to tak szybko! Ja poprostu jak się Piotruś budził nosiłam go i nie dawałam cycka aż zasnął, później już po trzech nocach przestał się budzić! teraz lepiej zasypia też w ciągu dnia no i duuużo lepiej je! jeszcze muszę nauczyć go zaypiania w łóżeczku samemu bo póki co zasypia jak ja leże obok na naszym łóżku i śpi ze mnącałą noc :/ ale to trochę później...

[joanaros]

Teraz się zastanawiam czy ona aby nie darła się dlatego że nie chciała spać. Może 2 drzemki to już za dużo

Właśnie czytam książkę.
Mi nie zależy żeby zasypiała sama bez mojej obecności tylko żeby zasypiała w łóżeczku bo 9 kg to nie na mój kręgosłup

[emigra]

Joanaros, rozumiem Cie kochana. Jedyne co moge Ci poradzic to spokoj i cierpliwosc, codzienne te same czynnosci podczas kladzenia spac... u nas tez byl placz na poczatku jak kladlam do lozeczka, ale bylam obok, glaskalam, szuszualam, spiewalam i po 2-3 dniach mala juz spokojnie szla do lozeczka. Jak plakala to bralam na rece, uspokajalam, potem znowu ja kladlam itd musisz obrac jedna droge i nia isc... jesli chcesz tylko aby zasypiala w lozeczku a nie na rekach to probuj moze tak jak opisalam, u nas sie to sprawdzilo, moze i u Was zadziala ? Ja balam sie zostawic mala placzaca w lozeczku i wyjsc, bo ona mi sie zanosi. Co innego marudzenie a co innego darcie az tchu brakuje... bo moje dziecko w takich chwilach dostaje takiego ataku placzu jakby jej ktos wrzatu nalal na cialo ....

[madziuuula]

Napisane przez karo_z

oj współczuję...a jak się za to zabrałaś?
Czytałaś tę książkę która jest na mailu?

u nas już są nocki bez pobudek do 7
Też jeszczeparę tygodni temu wam pisałam że sobie nie wyobrażam odstawiania od cycka w nocy a tu kurcze udało sie i to tak szybko! Ja poprostu jak się Piotruś budził nosiłam go i nie dawałam cycka aż zasnął, później już po trzech nocach przestał się budzić! teraz lepiej zasypia też w ciągu dnia no i duuużo lepiej je! jeszcze muszę nauczyć go zaypiania w łóżeczku samemu bo póki co zasypia jak ja leże obok na naszym łóżku i śpi ze mnącałą noc :/ ale to trochę później...

Ale nie straciłaś przez to pokarmu? Bo ja sie tego jakoś boję, dlatego daję cyca raz w nocy chociaż może i by się obeszło bez...

Napisane przez emigra

Joanaros, rozumiem Cie kochana. Jedyne co moge Ci poradzic to spokoj i cierpliwosc, codzienne te same czynnosci podczas kladzenia spac... u nas tez byl placz na poczatku jak kladlam do lozeczka, ale bylam obok, glaskalam, szuszualam, spiewalam i po 2-3 dniach mala juz spokojnie szla do lozeczka. Jak plakala to bralam na rece, uspokajalam, potem znowu ja kladlam itd musisz obrac jedna droge i nia isc... jesli chcesz tylko aby zasypiala w lozeczku a nie na rekach to probuj moze tak jak opisalam, u nas sie to sprawdzilo, moze i u Was zadziala ? Ja balam sie zostawic mala placzaca w lozeczku i wyjsc, bo ona mi sie zanosi. Co innego marudzenie a co innego darcie az tchu brakuje... bo moje dziecko w takich chwilach dostaje takiego ataku placzu jakby jej ktos wrzatu nalal na cialo ....

U nas też takie histerie czasem, aż z taką zadyszką A najgorsze że najczęściej się zdarzają gdy Tż chce uśpić, ma chłop dobre intencje a młody mu takie numery wycina