Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :) - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-02-07, 15:16   #961
ninagg
Zakorzenienie
 
Avatar ninagg
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 129
GG do ninagg
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez sylwietta1988 Pokaż wiadomość
korzystaj, ile wlezie bo potem sie nie da przynjamniej na początku...

a zapomniałam sie pochwalic, ze tż wrócił nad ranem z pracy z lezaczkiem fiszerprajsa od kolegów dostalw prezencie dla młodego a jeszcze nie zdążyl pępkowego postawic bo im sie grafik ku temu nie sklania
no i Bartulo sie teraz relaksuje na wibracjach ale miał minę jak mu włączyłam, szok, wymiękłam
oho, juz mlaska, trzeba ssaka zaspokoic

BISHONKA wielkie gratulacje
Leżaczek fisherprice to moje wybawienie. Mała lubi w nim leżeć, a ja mogę czasem coś zrobic.

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
zwariuje z moja wiecznie pouczajaca mnie mama !! czapka na glowe bo zimno, nie uzywaj przy niej komputera telefonu niczego bo to zle, czkawke mała ma to juz panika bo ona ma czkawke ! przemywam oczy zwykłą wodą zamiast rumiankiem też źle ! no szlag mnie trafi......



zamówiłam tą druga chuste :P biłam się miedzy nią z brązową


bishonka gratulacje
A ta chusta elastyczna czy tkana. A możesz wkleić link gdzie zamawiałaś.
__________________
Pierwszy kontakt: 04.02.09
Poznaliśmy się: 14.02.09
Jesteśmy razem: 22.03.09
Zaręczyny: 16.10.10
Data zaślubin: 02.06.2012


Ola 11.12.2012

Wojtek 14.10.2015
ninagg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 15:33   #962
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

No właśnie, jaka chusta i skąd
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 15:58   #963
ewulkaaa
Wtajemniczenie
 
Avatar ewulkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

bishonko - gratulacje! urodziłyśmy w tym samym dniu

herbatki laktacyjnej PÓKI CO nie piję, bo TŻ nie umiał znaleźć nigdzie :/ ale dziś jedzie mi odebrać laktator (kupiłam z tommee tippee, bo miałam jakąś niefirmówkę i kurde słabe to strasznie, w dodatku dużo odciągniętego mleka zamiast do butelki trafiało na podłogę ) to go wyślę jeszcze do innych sklepów i aptek, bo zwariuję
__________________
kocham i jestem kochana


najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013
ewulkaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:00   #964
szklanka19
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 955
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez fewcia Pokaż wiadomość
Właśnie mam jakieś chore nastawienie, że nie dam.... ;(
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja też mówiłam, że nie dam rady. Już było widać główkę, a ja mówiłam w kółko, że nie dam rady i nie dam rady i idę do domu. I zapewniam Cię, że gdybym tylko umiała wstać to bym z tego łóżka porodowego uciekła :P Tylko trochę ciężko się ruszać jak już człowiekowi główka wyłazi... Także spoko, dasz radę, niezależnie od wszystkiego

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
W walentynki mój Tż pracuje od 10-21
A ja w ten dzień jadę z Darią do urologa sprawdzić co z tą nerką
Także nie fajnie zapowiada się u mnie ten dzień.

Silver no to właśnie fajnie się walentynki zapowiadają bo się dowiesz, że z nerką jest ok!

Gratulacje dla Bishonki i Black!

Dziewczyny macie po porodzie anemię? Co można jeść, żeby się wzmocnić? Bo u mnie jest niewesoło, nawet mnie straszyli, że ze szpitala nie wyjdę z taką morfologią i się zastanawiam jak tu jednocześnie jeść coś na krew, żeby Małej nie szkodziło

Byłam dzisiaj ściągnąć szwy, ładnie się wszystko goi i od razu lepiej jak mnie nic nie ciągnie Tylko miałam ubaw, bo lekarka mi mówi, że jak przyjdę na kontrolę za 5 tygodni to porozmawiamy o zabezpieczeniu, a ja się patrzę na nią i myślę czego ta kobieta ode mnie chce I że są tabletki bezpieczne przy karmieniu i ja dalej, ale jakie tabletki Jak do mnie dotarło w końcu, że ona o seksie mówi to prawie wybuchnęłam śmiechem Jaki seks, mnie wszystko boli
szklanka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:21   #965
fewcia
Zakorzenienie
 
Avatar fewcia
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 3 394
GG do fewcia
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez szklanka19 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja też mówiłam, że nie dam rady. Już było widać główkę, a ja mówiłam w kółko, że nie dam rady i nie dam rady i idę do domu. I zapewniam Cię, że gdybym tylko umiała wstać to bym z tego łóżka porodowego uciekła :P Tylko trochę ciężko się ruszać jak już człowiekowi główka wyłazi... Także spoko, dasz radę, niezależnie od wszystkiego


Byłam dzisiaj ściągnąć szwy, ładnie się wszystko goi i od razu lepiej jak mnie nic nie ciągnie

Jak do mnie dotarło w końcu, że ona o seksie mówi to prawie wybuchnęłam śmiechem Jaki seks, mnie wszystko boli
Obawiam się, że ja też mogę próbować uciec A jak im tam zemdleję z bólu????

Pani doktor martwi się o przyrost naturalny Twojej rodziny Doceń to

A dziewczyny do zdejmowania szwów to dostaje się jakieś znieczulenie? Bo ja to straszny cykor jestem

Edytowane przez fewcia
Czas edycji: 2013-02-07 o 16:24
fewcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:30   #966
szklanka19
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 955
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez fewcia Pokaż wiadomość
Obawiam się, że ja też mogę próbować uciec A jak im tam zemdleję z bólu????

Pani doktor martwi się o przyrost naturalny Twojej rodziny Doceń to

A dziewczyny do zdejmowania szwów to dostaje się jakieś znieczulenie? Bo ja to straszny cykor jestem
Na razie nie doceniam

Mi przy zdejmowaniu nic nie znieczulała, ale to nie boli, może delikatnie szczypie, no i po prostu taka blokada psychiczna jest przed tym, żeby znowu ktoś tam grzebał
szklanka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:37   #967
charlizz
Zadomowienie
 
Avatar charlizz
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 865
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez szklanka19 Pokaż wiadomość
Na razie nie doceniam

Mi przy zdejmowaniu nic nie znieczulała, ale to nie boli, może delikatnie szczypie, no i po prostu taka blokada psychiczna jest przed tym, żeby znowu ktoś tam grzebał
dziewczyny, a propos szwow. te rozpuszczalne to jak długo się rozpuszczają? bo se wygmerałam wczoraj, że coś mam a we wtorek minęły 3 tyg od porodu, próbowałam wyciągnąć, ale nie dalo rady
charlizz jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-02-07, 16:42   #968
Wisienka_0809
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Małopolska :)
Wiadomości: 682
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Bishonka, gratuluję.
Black, nareszcie się doczekałaś.

-------------------------

Oj, dziewczęta, ja miesiąc po porodzie jestem i ubyło mi 15 kg. Byłoby fajnie, gdyby nie to, że w ciąży przytyłam 30 kg. Dzień przed porodem waga wskazywała magiczne 90. Przynajmniej miałam usprawiedliwienie, że to przez zatrucie ciążowe. Czy którakolwiek z Was przybrała więcej?

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

I zdejmowania szwów absolutnie nie trzeba się bać. Nie odczuwa się przy tym bólu, a bardziej, hmm... Po prostu nieprzyjemne uczucie. Tylko jak zaczyna się je wyciągać, to czuć takie piknięcie, a potem zwykłe takie, lekkie ciągnięcie. I nagle nie ma.

Edytowane przez Wisienka_0809
Czas edycji: 2013-02-07 o 16:39
Wisienka_0809 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:46   #969
szklanka19
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 955
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez charlizz Pokaż wiadomość
dziewczyny, a propos szwow. te rozpuszczalne to jak długo się rozpuszczają? bo se wygmerałam wczoraj, że coś mam a we wtorek minęły 3 tyg od porodu, próbowałam wyciągnąć, ale nie dalo rady
Mi dzisiaj powiedziała, że ledwo wiszą, a minął mi dopiero tydzień, więc to pewnie indywidualnie?

Wisienka to na pewno przez zatrucie Zejdzie, tylko potrzeba więcej czasu, gdybyś od razu zrzuciła te 30kg to chyba bardzo niezdrowe by to było
szklanka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:47   #970
olimpka85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 98
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

hello wpadlam w skrocie opisac moje cc.
wiec tak w czwartek bylam na wywolywniu, pisalam wam ze zero skurczy rozwarcia, nic nie dalo wiec wieczorem poscili mnie do domu, w nd mialam zglosic sie na ktg. wiec mowie mezowi ze sama skocze i potem zjemy snuadanie bo to przed 8. no i najpierw mnie zbadal lekarz ale nic sie nie zmienilo to pow zeby isc na to ktg i ze max do czw czekamy wtedy albo jeszcze raz wywolujemy albo cc. poszlam na ktg chyba godz mnie trzymali wchodzi lekarz i mowi ze zapis jest zawerzony i nie pusci mnie do domu bo nie mozna ryzykowac, i ze dzis robimy cc ze za 30min.
a ze mial przedemna miec zabieg ustalilam ze wroce za godz, pojechalam po meza torbe umylam wlosy i. .. zrobilam henna i rowno za godz pojawilismy sie w klinice.
no i poszlo raz dwa, do pokoju rozpakowac sie kubrak dla mnie i dla meza.
potem dali mi na chwile kroplowke nawadniajaca i musialam sie wykapac specjalnym plynem.
i jak juz bylam gotowa przyszla polozna i wziela mnie na sale operacyjna ( maz dolaczyl jak juz mnie tam znieczulili ). na sali wszyscy zartowali i bylo super!! anestezjolog tak sie wbil ze nic nie poczulam potem cewnik. no i juz czulam cieplo w nogach i zaczelo dzialac znieczulenie.
pozniej czulam szarpanie i zaraz maly byl juz na swiecie w czasie operacji normalnie gadalam z mezem i ojjj pociekly lezki ze wzruszenia.
pozniej lekarka poszla oporzadzic malego razem z mezem, a mnie oczyscili i zszyli i zawiezli do pokoju, gdzie juz czekal maz z malym )
po 2 godz znieczulenie puscilo, nakarmilam synka i kimlo mi sie na kolejne 2 godzinki - obudzila mnie pielegniarka obiecujac herbate jak sie wykapie wiec pomalutku wyjela cewnik i pomogla mi wstac i sie wykapac.
pozniej juz normalnie wstawalam i chodzilam ogarniac malego i siku. maz przyjechal w odwiedzinki i przywiozl mi tone lizakow bo bylam mega glodna a tego dnia nie moglam jesc. na noc kolo 22 wzieli synka a o 4 sie obudzil to go przywiezli na cyca i juz zostal do konca. nastepnego dnia dostalam jesc nigdy tak mi platki z mlekiem nie smakowaly hihi
no i caly dzien sie wynudzilam a nastepnego rano wyszlismy do domku.
strasznie milo wspominam porod przez cesarke choc mega upieralam sie na zwykly i pobyt w klinice i wszystko.
maly jest prze kochany, nie sadzilam ze mozna kogos tak kochac.
chcialabym juz nastepne dziecko :p
pozdrawiam was wszystkie
olimpka85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 16:55   #971
Delicjanka
Zakorzenienie
 
Avatar Delicjanka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6 733
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez Wisienka_0809 Pokaż wiadomość
Bishonka, gratuluję.
Black, nareszcie się doczekałaś.

-------------------------

Oj, dziewczęta, ja miesiąc po porodzie jestem i ubyło mi 15 kg. Byłoby fajnie, gdyby nie to, że w ciąży przytyłam 30 kg. Dzień przed porodem waga wskazywała magiczne 90. Przynajmniej miałam usprawiedliwienie, że to przez zatrucie ciążowe. Czy którakolwiek z Was przybrała więcej?

-
Wiecej moze nie, ale zatrucia nie mialam ciazowego tak wiec 25 kg wpadlo
ale juz 17kg zeszlo.... mam nadzieje ze do lata bede znowu laska.
Ale jakos trace nadzieje..........


kurde, mala mi cos charczy, nie ciagle ale charczy, psikam jej woda morska, niby z nosa jej nic nie leci, nie zauwazylam zadnego katarku... ale jakos sie zaczelam martwic, jeszcze ten glupi snieg od rrana sypie, nie wiem jak dojade jutro na egzam;p bo o zaalatwieniu jutro becikowego to chyba sobie daruje;/
__________________
Moja najukochańsza kruszynka
Amelia
10.01.2013

Skalpel wyzwanie z Ewką!
cel : piękne ujędrnione ciało
waga: 48, 60cm w brzucholu.

Delicjanka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-07, 16:58   #972
gochaa_p
Zakorzenienie
 
Avatar gochaa_p
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 5 596
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

kurcze Ewie w miejscu szczepienia wyskoczyaś ropna krosta i jest to zaczerwienione w koło :/ Polożna nie odbiera telefonu
__________________
ślubowaliśmy - 20.09.2008
Wojtuś - ur. 06.12.2009
Ewunia - ur. 10.01.2013
gochaa_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 17:02   #973
ninagg
Zakorzenienie
 
Avatar ninagg
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 129
GG do ninagg
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez gochaa_p Pokaż wiadomość
kurcze Ewie w miejscu szczepienia wyskoczyaś ropna krosta i jest to zaczerwienione w koło :/ Polożna nie odbiera telefonu
Ni przejmuj się to naturalna reakcja na szczepionkę, oznacza że szczepienie się przyjeło. My też z mężem się też przejęliśmy, ale jak się okazało to jak najbardziej ok. Nam dopiero się zagoiła ostatecznie ta szczepionka.
__________________
Pierwszy kontakt: 04.02.09
Poznaliśmy się: 14.02.09
Jesteśmy razem: 22.03.09
Zaręczyny: 16.10.10
Data zaślubin: 02.06.2012


Ola 11.12.2012

Wojtek 14.10.2015
ninagg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 17:14   #974
gochaa_p
Zakorzenienie
 
Avatar gochaa_p
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 5 596
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez ninagg Pokaż wiadomość
Ni przejmuj się to naturalna reakcja na szczepionkę, oznacza że szczepienie się przyjeło. My też z mężem się też przejęliśmy, ale jak się okazało to jak najbardziej ok. Nam dopiero się zagoiła ostatecznie ta szczepionka.
dzięki - uspokoiłaś mnie trochę
__________________
ślubowaliśmy - 20.09.2008
Wojtuś - ur. 06.12.2009
Ewunia - ur. 10.01.2013
gochaa_p jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 17:15   #975
ninagg
Zakorzenienie
 
Avatar ninagg
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 129
GG do ninagg
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez szklanka19 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale ja też mówiłam, że nie dam rady. Już było widać główkę, a ja mówiłam w kółko, że nie dam rady i nie dam rady i idę do domu. I zapewniam Cię, że gdybym tylko umiała wstać to bym z tego łóżka porodowego uciekła :P Tylko trochę ciężko się ruszać jak już człowiekowi główka wyłazi... Także spoko, dasz radę, niezależnie od wszystkiego




Silver no to właśnie fajnie się walentynki zapowiadają bo się dowiesz, że z nerką jest ok!

Gratulacje dla Bishonki i Black!

Dziewczyny macie po porodzie anemię? Co można jeść, żeby się wzmocnić? Bo u mnie jest niewesoło, nawet mnie straszyli, że ze szpitala nie wyjdę z taką morfologią i się zastanawiam jak tu jednocześnie jeść coś na krew, żeby Małej nie szkodziło

Byłam dzisiaj ściągnąć szwy, ładnie się wszystko goi i od razu lepiej jak mnie nic nie ciągnie Tylko miałam ubaw, bo lekarka mi mówi, że jak przyjdę na kontrolę za 5 tygodni to porozmawiamy o zabezpieczeniu, a ja się patrzę na nią i myślę czego ta kobieta ode mnie chce I że są tabletki bezpieczne przy karmieniu i ja dalej, ale jakie tabletki Jak do mnie dotarło w końcu, że ona o seksie mówi to prawie wybuchnęłam śmiechem Jaki seks, mnie wszystko boli
Ja jak byłam na kontroli to lekarz z takim samym tekstem do mnie, a ja do niego " ja też miałam w planach porozmawiać na ten temat". Tyle, ze ja przez najbliższy rok nie mogę zajść w ciążę po CC i dlatego dla niego to takie ważne.
__________________
Pierwszy kontakt: 04.02.09
Poznaliśmy się: 14.02.09
Jesteśmy razem: 22.03.09
Zaręczyny: 16.10.10
Data zaślubin: 02.06.2012


Ola 11.12.2012

Wojtek 14.10.2015
ninagg jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 17:24   #976
onaella
Zakorzenienie
 
Avatar onaella
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: gdzieś... :)
Wiadomości: 4 775
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Dziewczyny ja tak na szybko póki mam chwilkę

dodałam do klubu zdjęcia mojego Wiktorka Dewastatorka
__________________

14.08.2010
baby
onaella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 17:27   #977
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Gocha, to nawet do pół roku może się dopiero wygoić, spokojnie, absolutnie nie drap tego, nic z tym nie wolno robić.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 18:04   #978
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39100150]No właśnie, jaka chusta i skąd [/QUOTE]

http://allegro.pl/natibaby-najwyzej-...985582482.html

z tąd :P



jejku Hania tak mało dziś spała martwię si ę troche noworodki to chyba powinny ciagle spać nie? a ona miże koło 13 przespała z półtorej godzinki ale nie tak jakoś super głęboko, a tak to dopiero o 18 usneła i spi sobie teraz.... i niby nie płacze ale jest taka marudna na rękach by chciała ciągle a jak lezy w łózeczku to tylko paczy... czy to normalne? i karmiłam ją ciągle i była marudna potem dałam jej troche mm zjadła może z 30 ml i zasnęła....
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia

Edytowane przez bokeh
Czas edycji: 2013-02-07 o 18:12
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 18:11   #979
sylwietta1988
Zakorzenienie
 
Avatar sylwietta1988
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 4 666
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez fewcia Pokaż wiadomość
Obawiam się, że ja też mogę próbować uciec A jak im tam zemdleję z bólu????

Pani doktor martwi się o przyrost naturalny Twojej rodziny Doceń to

A dziewczyny do zdejmowania szwów to dostaje się jakieś znieczulenie? Bo ja to straszny cykor jestem
cos mi sie wyaje, ze po bólu porodowym zaden ból nie bedzie ci juz straszny ale nie wiem, bo ja mialam rozpuszczalne
sylwietta1988 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-07, 18:30   #980
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Sciaganie szwow jest cholernie nieprzyjemne, ale nie boli
Jest tylko dotyk metalu pociagniecie i szczypanie

Zaliczylismy pierwszy spacer jupi
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 18:42   #981
mala_19kw
Zakorzenienie
 
Avatar mala_19kw
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 5 826
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
zwariuje z moja wiecznie pouczajaca mnie mama !! czapka na glowe bo zimno, nie uzywaj przy niej komputera telefonu niczego bo to zle, czkawke mała ma to juz panika bo ona ma czkawke ! przemywam oczy zwykłą wodą zamiast rumiankiem też źle ! no szlag mnie trafi......



zamówiłam tą druga chuste :P biłam się miedzy nią z brązową


bishonka gratulacje
Mam to samo
Mały ledwo zapłacze a ta już stoi koło niego i uspokaja. Dzisiaj też mu sie ulało i musiałam wszystko przebrać a akurat była pora karmienia więc płakał- mama mądra tu mi gada przebierz go bo jest mokry a za chwile ucisz bo płacze. Noszz kuźwa niby czym ten smoczek miałam mu trzymać,nogą?
I tak codziennie,mały płacze,mama przybiega-a ja mam sie dwoić i troić bo on płakać nie może. Nauczy się że jak tylko zakwęka to zaraz jest brany na ręce i tulony a potem będzie rozpieszczony jak dziadowski bicz!
I przez kogo? Przez moją wszystko wiedzacą mamę. Tylko że to ja później będę sie z tym męczyć a nie ona.
Rozumiem jak dziecko płacze bo głodne czy śpiące- to jest do opanowania i można uspokoić,ale jak coś go boli,np brzuszek to można na głowie stawać i tak to na nic ale przecież ja jestem młoda, nie doświadczona więc gów...no wiem
Pier...lca z nią dostane kiedyś.

No! To wylałam to z siebie.

Dobrze że mąż od poniedziałku idzie na urlop to troche lżej będę miała. Teraz ma nocki i troche lipa samej.
PYTANIE
Dziewczyny które były nacięte i miały założone szwy rozpuszczalne- jak długo to cholerstwo sie rozpuszcza? I czy to normalne że zaraz po porodzie nie odczuwałam praktycznie bólu a teraz mnie boli i ciągnie?
Może podczas podcierania naderwałam sobie tą bliźnę?
__________________
Od 20.04.2007r. Razem.
Od 11.08.2012r. Żona.
OSKAREK
Ur. 23.01.2013

"Dla Ciebie moje serce bije,tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło"

KosmetyczneSzaleństwo

7DniTygodnia
mala_19kw jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 18:49   #982
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Ufff, ale męczący dzień.
Ale chociaż wyspana jestem, bo Mała ładnie spała.
Ale za to dziś noc stop wisiałaby na cycku, jakąś potrzebę ma, nie wiem czy to głód czy bliskości mało.

Tż przyniósł mi bukiecik żółtych tulipanów, od razu wiosną powiało <3

Kurczę,jaka ta moja Mała silna jest, jak ona dźwiga głowę!
I trzyyyymaa. W sensie wtedy jak leży na mnie na brzuszku, albo do odbicia się ją trzyma.

I dziś chyba sama przekręciła się na bok, przecież to 2 tygodniowe dziecko?

Masakra, ale jestem zmęczona dziś, a jeszcze pouczyć się trzeba.

Czy my możemy z ciast np szarlotkę? Czytałam, że tak, ale wolę Was zapytać.
A jak z jedzeniem nabiału? Mleka?
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 19:18   #983
aska27adopcje
Zadomowienie
 
Avatar aska27adopcje
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 077
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

jeeeee nadrobilam

na wstepie gratuluje mamusiom, ktore juz, a moe w koncu urodzily i witam nowa mamusie w naszym gronie ....

Laski coscie napisaly to szok normalnie, nie moglam nadrobic, ale postawilam sobie za punkt honoru, bo duzio cennych rad piszecie, wiec watro bylo ...

Jestem w domu od tamtego wtorku, wiec juz ponad tydzien ... nie wiem od czegon zaczac pisanie, bo tyle mam do przelania na monitor, ze szok ...

MOze zaczne od konca, czyli od dzisiejszej wiadomosci wspanialej ... 2 dni temu mialam atak jakis dziwny kolki, takiej jak w ciazy, moj TZ mnie wozil po izbach przyjec i ostrych dyzurach, ale koniec koncow nic nie dali mi, bo karmiaca matka ... przyjechalam do domu, nospa + paracetamol i wycie w poduszke, jakos przeszlo, chcoiaz myslalam, ze zejde w koncu usnelam i jak sie obudzilam za 3 godz to juz mnie nie bolalo ...

dzis bylam na usg ... niestety po Blance zostala mi wspaniala pamiatka, kilkanascie malutkich 2x2 mm kamieni na woreczku zolciowym ... powiedziala ta laska, ze niestety nieraz tak jest po ciazy, bo dziecko uciska, jakies tam przeplywy sa slabsze i kamienie moga sie tworzyc ...

Tak wiec czeka mnie rozbijanie laparoskopowo ... niby ton tylko zanbieg, ale wchodza przez pempek, robia jakies 3 dziory, znieczulenie daja i potem sie 3 dni lezy w szpitalu ... wiec masakra ... jak ja coreczke zostawie
ogolnie narazie o tym nie mysle, powiedziala mi laska na usg ze dopoki ataki nie beda jakies mega silne i czeste to nie ma sie co martwic, ale trzeba z tym zorbic porzadek ....

Po Blanxce mam tez 2 mega wstydliwy problem HEMOROIDA nienawidze go wyskoczyla mi taka kulka .. smaruje mascia, bo z tego co mi powiedziala pediatra i babka w aptece czopkow sie nie powinno wkladac przy karmieniu, wiec zostaja jedynie zewnetrzne masci ...
czytalam ze pisalyscie, zeby go wciskac, ale u mnie to taka kulka jest i nie wiem, nie wciskam go .. ogolnie boje sie dotykac go ...

Jak nie przejdzie to bede musiala isc do proktologa na podwiazywanie go ta gumka, gadalam z 3 kumpelami, kt po ciazy mialy i niestety skonczylo sie tym zabiegiem ....

Myslam juz, ze koniec upokorzeń po porodzie, ale okazuje sie, ze mi jeszcze w dupie beda grzebac

************************* *******************

NIestety ciagle walcze z cycem u malej ... W szpitalu lezalam 12 dni, po prodzie rowny tydzien, ale to opisze jak caly porod opisze ... Niestety mala byla przez ten czas na mm i butli, bo ja bralam antybiotykow od cholery i nie moglam karmic ... 2 razy ja przystawilam i jadla, ale potem juz byl koniec ...
Po powrocie do domu zaczal sie koszmar, za malo mialam pokarmu, mimo, ze w szpitalu staralam sie odciagac ... mala wyla, musialam dokarmiac mm, chociaz bardzo tego nie chcialam ... teraz juz powiedzmy jest oki, bo je tylko cyca, ale cholera ona ciagle na nim wisi :O:O:O
Czasami mam jej dosc, bo ile mozna ... wydaje mi sie ze przy nim sie zrobila duzo bardziej placzliwa i marudna ... po mm usypiala od razu, a teraz ryk i wycie, kupa nieraz 4 x w ciagu godziny ....
staramn sie rozkrecic laktacje, ale nie moge ....

Laski odciagajace pokarm laktatorem ile wam sie udaje ... u mnie po nocy z 2 cyckow ok 80 ml, wydaje mi sie ze to strasznie malo, tymbardziej, ze mloda wcina tyle na raz i jeszcze by dojadla ... karmiac cyckiem nie mam kontroli ile ona tak naprawde je ...
__________________
Chcesz wygladac jak swinia !!! - ZRYJ DALEJ

Edytowane przez aska27adopcje
Czas edycji: 2013-02-07 o 19:28
aska27adopcje jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-02-07, 19:23   #984
Wisienka_0809
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Małopolska :)
Wiadomości: 682
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Szwy rozpuszczalne mogą zniknąć nawet dopiero po trzech miesiącach.



Asia, witaj.

Edytowane przez Wisienka_0809
Czas edycji: 2013-02-07 o 19:25
Wisienka_0809 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 19:35   #985
onaella
Zakorzenienie
 
Avatar onaella
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: gdzieś... :)
Wiadomości: 4 775
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez aska27adopcje Pokaż wiadomość
Laski odciagajace pokarm laktatorem ile wam sie udaje ... u mnie po nocy z 2 cyckow ok 80 ml, wydaje mi sie ze to strasznie malo, tymbardziej, ze mloda wcina tyle na raz i jeszcze by dojadla ... karmiac cyckiem nie mam kontroli ile ona tak naprawde je ...

ja przy każdym odciąganiu (czyli co drugie karmienie) odciągam 90/100ml, w sumie mogłabym pewnie więcej ale Mały by nie zjadł.
__________________

14.08.2010
baby
onaella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 19:41   #986
eff8
Zakorzenienie
 
Avatar eff8
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 6 775
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Cytat:
Napisane przez bishonka Pokaż wiadomość
Cześć mamuśki
Dawno już mnie tu nie było.

W szpitalu miałam problemy z netem i nie jestem na bieżąco ale...

Chcę ogłosić że ZOSTAŁAM MAMUSIĄ
02.02.2013 na świat przez cc o godz 3.20 przyszła na świat moja Klinka.

Zdążyłam tylko koleżance z sali powiedzieć że chciałabym urodzić 2 lutego (powiedziałam to 1.02) bo 2 to moja szczęśliwa liczba i nie uwierzycie... 2 minuty przed 2 w nocy odeszły mi wody

W ogóle to miałam straszy dzień.Chodziłam,płakałam że chcę do domu że to tak długo trwa że mineły już 2 tygodnie a u mnie nic i dalej w tym szpitalu.Że mam skurczyki przepowiadające a to jeszcze może trwać i trwać bo wszystko sie zatrzymało w miejscu.A ktg wcale mi skurczy nie maluje.

Potem pojechał do domu mój tż i ja dalej w ryk.
Uspokoiłam się.Potem pogadałam z dziewczynami z sali itd.
Poczułam ucisk na odbyt i skurcze ale nie z brzucha a z pleców.
Promieniowały do brzucha ale nie dochodziło.
Położna mnie zbadała.Powiedziała ze dzidziuś wysoko a ktg dalej nie pokazuje skurczy.

Położyłam się spać przed 23.
Koleżanki z sali powiedziały że jak by coś to mam mówić a one polecą po położną.Nie przejełam się tym i stwierdziłam ze nic się nie dzieje.

I chyba już z tych emocji.
Obudził mnie mocny skurcz.
Zachciało mi się siku.Wstałam z łużka i chlust...wody odeszły mi jak w filmie.Lało się jak z wiadra.
Zdążyłam tylko powiedzieć "Kamila...Ooo polało się" a dziewczyny zerwały się pociskały wszystkie dzwonki jakie miały w sali .
Położna nie zdążyła się nawet dobrze ubrać w fartuch z rozpędu.
A dziewczyny co?
Za mopa i zaczęły sprzątać te moje wody
Położna na nie żeby to zostawiły ze się poślizną

Od razu wezwała lekarza,założyła wenflon.Ze strachu zapadły mi się żyły i nie mogła się wkłuć.
A reszta to już tylko trwała z 15 min i na stół.

Dziewczyny.Jak bum cyk cyk.
W oknie i w nie działającej lampie jak leżałam widziałam wszystko.
Patrzyłam się do momentu jak nie zobaczyłam krwi.
Wtedy odwróciłam wzrok i nie zaglądałam.

Czułam tylko szarpanie ,potem płacz dziecka.
Pokazały mi ją ale jakoś tak że nawet nie widziałam buzi tylko dupcię.
Potem juz ją tylko słyszałam jak strasznie krzyczy.
Głos ma jak dzwon
Popłakałam się.
Powiedziałam że szkoda ze mój tata nie zobaczy małej a pani dr powiedziała że na pewno patrzy.

Przewieźli mnie na salę po operacyjną tylko że na oddział ginekologii bo na położniczym brakowało miejsc.
I tam już znalazł mnie mój tż.
Posiedział i pokazał małą w telefonie.
Siedział może do 6 rano ale kazałam mu się przespać w samochodzie bo fatalnie wyglądał to i może ja zasnę.
Choć w tych emocjach to nie było możliwe.
On poszedł i...zaczęło puszczać znieczulenie.
Postawiły mnie tak ze nie było żadnego dzwonka...nic.
Olały,zapomniały czy co?
Bolało jak...nigdy mnie tak nic nie bolało.

Potem przyszłą łaskawie zapytać się czy nie chcę czegoś przeciwbólowego.
Podłączyły kroplówkę i lekko mnie podmyły.

Wrócił tż o 8.
Już 9h po operacji zaczęły gadać bym się chociaż przekręcała "bo na położniczym to będzie pani musiała wstać prosto na nogi"

Tż mi pomagał.
O 13 kazali mi wsiadać na wózek i mnie przewiozły.
Potem miałam się umyć na krześle,ledwo wstałam,coś tam obmyłam.
Bolało jak diabli a wysiłek mój i tak poszedł na marne bo krew i tak chlusnęła ze mnie.
tż mnie wycierał. Masakra
Ale jak już mnie położyli to z kroplówki na kroplówkę było lepiej.
Przywieźli małą i już całkiem mi ulżyło.
I tak świeżo po cc zajmowałam się malutką bo dopiero zabrali ją koło 24 więc nie zdążyłam się nawet przespać.
Nie spałam 22h-po operacji ale już 6.30 poszłam po dziecko.
Gdyby nie tż który mi pomagał,wycierał,przekręc ał i podnosił...nigdy nie dała bym rady.

Przekonałam się jak potrafi być opiekuńczy i kochany.

Wczoraj wyszłyśmy ze szpitala.Jesteśmy już wszyscy razem w domu.

Ah , rozpisałam się.

Postaram się nadrobić zaległości i być z wami na bieżąco.

Gratulacje i przy okazji juz nam opis porodu napisalas super maz sie spisal

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
dziewczyny jaki kolor chusty Wam się najbardziej podoba?
mi sie ta 1 podoba ale doczytalam ze juz zamowilas 2

Cytat:
Napisane przez olimpka85 Pokaż wiadomość
hello wpadlam w skrocie opisac moje cc.
wiec tak w czwartek bylam na wywolywniu, pisalam wam ze zero skurczy rozwarcia, nic nie dalo wiec wieczorem poscili mnie do domu, w nd mialam zglosic sie na ktg. wiec mowie mezowi ze sama skocze i potem zjemy snuadanie bo to przed 8. no i najpierw mnie zbadal lekarz ale nic sie nie zmienilo to pow zeby isc na to ktg i ze max do czw czekamy wtedy albo jeszcze raz wywolujemy albo cc. poszlam na ktg chyba godz mnie trzymali wchodzi lekarz i mowi ze zapis jest zawerzony i nie pusci mnie do domu bo nie mozna ryzykowac, i ze dzis robimy cc ze za 30min.
a ze mial przedemna miec zabieg ustalilam ze wroce za godz, pojechalam po meza torbe umylam wlosy i. .. zrobilam henna i rowno za godz pojawilismy sie w klinice.
no i poszlo raz dwa, do pokoju rozpakowac sie kubrak dla mnie i dla meza.
potem dali mi na chwile kroplowke nawadniajaca i musialam sie wykapac specjalnym plynem.
i jak juz bylam gotowa przyszla polozna i wziela mnie na sale operacyjna ( maz dolaczyl jak juz mnie tam znieczulili ). na sali wszyscy zartowali i bylo super!! anestezjolog tak sie wbil ze nic nie poczulam potem cewnik. no i juz czulam cieplo w nogach i zaczelo dzialac znieczulenie.
pozniej czulam szarpanie i zaraz maly byl juz na swiecie w czasie operacji normalnie gadalam z mezem i ojjj pociekly lezki ze wzruszenia.
pozniej lekarka poszla oporzadzic malego razem z mezem, a mnie oczyscili i zszyli i zawiezli do pokoju, gdzie juz czekal maz z malym )
po 2 godz znieczulenie puscilo, nakarmilam synka i kimlo mi sie na kolejne 2 godzinki - obudzila mnie pielegniarka obiecujac herbate jak sie wykapie wiec pomalutku wyjela cewnik i pomogla mi wstac i sie wykapac.
pozniej juz normalnie wstawalam i chodzilam ogarniac malego i siku. maz przyjechal w odwiedzinki i przywiozl mi tone lizakow bo bylam mega glodna a tego dnia nie moglam jesc. na noc kolo 22 wzieli synka a o 4 sie obudzil to go przywiezli na cyca i juz zostal do konca. nastepnego dnia dostalam jesc nigdy tak mi platki z mlekiem nie smakowaly hihi
no i caly dzien sie wynudzilam a nastepnego rano wyszlismy do domku.
strasznie milo wspominam porod przez cesarke choc mega upieralam sie na zwykly i pobyt w klinice i wszystko.
maly jest prze kochany, nie sadzilam ze mozna kogos tak kochac.
chcialabym juz nastepne dziecko :p
pozdrawiam was wszystkie
super opis faktycznie taki szybciutki sie porod wydaje

Asia ja jak mialam nawal i odciagalam pokarm ktorego jest za duzo i to pewnie jeszcze nie wszystko to mi wychodzilo po 150 ml z dwoch piersi a pozniej maly jeszcze jadl i sie najadal...
__________________

eff8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 19:44   #987
aska27adopcje
Zadomowienie
 
Avatar aska27adopcje
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 077
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Dziewczyny nawet nie wiecie jak sie stesknilam za wami, ale podczytywalam regularnie ... dzieki temu ze mala taki mamlak jest i ciagle wisi przy cycu nadrobilam z telefonu ....

Szykuje sie do opisu porodu, ale nie wiem czy dawac, bo ja mam jakos zle wspomnienia no i u mnie byly komplikacje ...
Trzymali mnie w tym cholernym szpitalu, mimo, ze z mala wszytko bylo oki ... w koncu i tak wyszlam na wlasne rzadnie, jak mi ordynator oznajmil, ze bede siedziala jeszcze tydzien, bo musza mi sie wyniki ustabilizowac ....

a mala sie juz budzi ... wiecie ja na nia mowie terminator, trafil nam sie wyjatkowo ciezki egzemplarz ... ona nie placze, ona sie drze... wszystko musi byc juz teraz, natychmiast, a jak nie to jest ryk ... i to jaki
chyhba bedzie spiewala kiedys w zespole metalowym, bo gardziolko to ma niezle ...

Nie sadzilam, ze przy dziecku jest tyle roboty, ja jej na 3 min nie moge polozyc, bo tryk jakby ze skory obdzierali ... na rekach uspia, lozeczko wkladam, ryk od razu sie budzi ... przy cycu usypia, puszzca, czaje sie 10 min zanim sie wyswobodze ... 2 min ryk i znow cyc ... i tak ryk ciagle, a ja tylko karmie, nosze i pampery zmieniam ... ogolnie traktuje mnie jak mleczarnie i laske do zmieniania pampkow
__________________
Chcesz wygladac jak swinia !!! - ZRYJ DALEJ
aska27adopcje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 20:03   #988
Delicjanka
Zakorzenienie
 
Avatar Delicjanka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6 733
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Dzizasss nie mam weny do nauki
__________________
Moja najukochańsza kruszynka
Amelia
10.01.2013

Skalpel wyzwanie z Ewką!
cel : piękne ujędrnione ciało
waga: 48, 60cm w brzucholu.

Delicjanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 20:24   #989
Wisienka_0809
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Małopolska :)
Wiadomości: 682
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Ale jestem z siebie dumna. Dzisiaj pierwszy raz całkowicie, ale to absolutnie sama samiusieńka kąpałam młodą. I co? I zero płaczu, nic. Tylko pod koniec zapinania pajacyka się trochę znerwiła i zaczęła kwękać. A tak to spokój, cyc i śpi.
Wisienka_0809 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-02-07, 20:34   #990
YellowSheep
Rozeznanie
 
Avatar YellowSheep
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 736
Dot.: Styczniowo-lutowe Mamusie cz.X Kolejna część rozpakowywania :)

Witajcie dziewczyny

Przede wszystkim gratulacje dla nowych mamuś, Bishonka no i Black w końcu się doczekała, super!!

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
zwariuje z moja wiecznie pouczajaca mnie mama !! czapka na glowe bo zimno, nie uzywaj przy niej komputera telefonu niczego bo to zle, czkawke mała ma to juz panika bo ona ma czkawke ! przemywam oczy zwykłą wodą zamiast rumiankiem też źle ! no szlag mnie trafi......



zamówiłam tą druga chuste :P biłam się miedzy nią z brązową


bishonka gratulacje

Cytat:
Napisane przez mala_19kw Pokaż wiadomość
Mam to samo
Mały ledwo zapłacze a ta już stoi koło niego i uspokaja. Dzisiaj też mu sie ulało i musiałam wszystko przebrać a akurat była pora karmienia więc płakał- mama mądra tu mi gada przebierz go bo jest mokry a za chwile ucisz bo płacze. Noszz kuźwa niby czym ten smoczek miałam mu trzymać,nogą?
I tak codziennie,mały płacze,mama przybiega-a ja mam sie dwoić i troić bo on płakać nie może. Nauczy się że jak tylko zakwęka to zaraz jest brany na ręce i tulony a potem będzie rozpieszczony jak dziadowski bicz!
I przez kogo? Przez moją wszystko wiedzacą mamę. Tylko że to ja później będę sie z tym męczyć a nie ona.
Rozumiem jak dziecko płacze bo głodne czy śpiące- to jest do opanowania i można uspokoić,ale jak coś go boli,np brzuszek to można na głowie stawać i tak to na nic ale przecież ja jestem młoda, nie doświadczona więc gów...no wiem
Pier...lca z nią dostane kiedyś.

No! To wylałam to z siebie.

Dobrze że mąż od poniedziałku idzie na urlop to troche lżej będę miała. Teraz ma nocki i troche lipa samej.
PYTANIE
Dziewczyny które były nacięte i miały założone szwy rozpuszczalne- jak długo to cholerstwo sie rozpuszcza? I czy to normalne że zaraz po porodzie nie odczuwałam praktycznie bólu a teraz mnie boli i ciągnie?
Może podczas podcierania naderwałam sobie tą bliźnę?
Oj, dziewczyny... Widzę, że nie tylko ja mam ten problem ja się dzisiaj katastrofalnie pokłóciłam z moją rodziną... Do mnie często wpada mama z babcią i już od progu słyszę... że jak przy dziecku możemy mieć dwa koty, mamy je oddać, że łóżeczko za daleko od naszego, a dlaczego mały płacze jak go przewijamy, i w ogóle źle to robimy, jak możemy zakładać mu body przez głowę, że dajemy mu za zimne mleko i ma przez to chrypkę... no ale dziś to już była przesada, tż przygotował mleko dla małego i zanim mu podał to sprawdziłam temperaturę, była w sam raz ale że już ostatnio była o to awantura to mówię mu żeby włożył dla świętego spokoju na chwilę do ciepłej wody żeby znów nie było. Więc poszedł, wrócił a one pierwsze co to dawaj sprawdzić czy nie za zimne i co? oczywiście, że za zimne, jak tak możemy, że chory będzie przez nas, że mleko ma być bardzo ciepłe, no i babcia poszła sama jeszcze raz je podgrzać... To już naprawdę podniosło mi ciśnienie i efekt był taki, że ubrały się, powiedziały, że jak potrzebujemy pomocy to mamy zadzwonić do teściowej która mieszka 100 km stąd i poszły... Dodając, że jeśli nie mam zamiaru się dostosować do tego co mówią, to one przychodzić nie mają zamiaru więc siedzę i beczę ze złości...

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Ufff, ale męczący dzień.
Ale chociaż wyspana jestem, bo Mała ładnie spała.
Ale za to dziś noc stop wisiałaby na cycku, jakąś potrzebę ma, nie wiem czy to głód czy bliskości mało.

Tż przyniósł mi bukiecik żółtych tulipanów, od razu wiosną powiało <3

Kurczę,jaka ta moja Mała silna jest, jak ona dźwiga głowę!
I trzyyyymaa. W sensie wtedy jak leży na mnie na brzuszku, albo do odbicia się ją trzyma.

I dziś chyba sama przekręciła się na bok, przecież to 2 tygodniowe dziecko?

Masakra, ale jestem zmęczona dziś, a jeszcze pouczyć się trzeba.

Czy my możemy z ciast np szarlotkę? Czytałam, że tak, ale wolę Was zapytać.
A jak z jedzeniem nabiału? Mleka?
Oliwier też tak ma. Ma 2,5 tygodnia i też jest strasznie silny, podnosi i trzyma główkę, przy odbijaniu muszę bardzo uważać bo boję się że mi spadnie, tak czasem się "szarpie".

Co do mleka, położna powiedziała mi, że jeśli piłam wcześniej, to ona nie widzi problemu, tylko trzeba dziecko obserwować czy nic u niego się nie dzieje.


Wczoraj odpadł pępuś

W ogóle, dostaliśmy list w związku z tymi badaniami przesiewowymi które robili małemu w szpitalu, że istnieje możliwość choroby wrodzonej, i że ona nie daje objawów więc musimy powtórzyć badania jak najszybciej.. Położna mówiła, żeby się nie martwić, bo najczęściej jest tak, że było pobrane za mało krwi przy badaniu, ale ja już jestem cała zeschizowana... Przyszło może którejś z was coś takiego? ech boję się bardzo...
YellowSheep jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.