Tyle cykli mineło..a my dalej sie staramy - problemowe baby cz VI

[Luna0]

Dziewczyny ja moge jej normalnie zwracac uwage czy klepnac w tylek, tylko ze przez ten krzyk i tak nic by nie uslyszala pozniej jej mowilam ze nie wolno i przepraszala a i tak robila swoje, tylko pozniej ja zaprowadzalam do pokoju obok niech tam sie drze
Najgorsze bylo to przytulenie jej bo to takie sprzeczne z moimi emocjami wtedy.

Widze ze Izka juz przekazala

[Dzastin08]

Napisane przez santom

Mlody wazy 1500g wszystko z nim ok. leze pod ktg skurczy po kroplowce brak..oby tak dalej...

Mega sie wystraszylam. :-(

Podczytuje na tel Was ale pisac z niego to jakis koszmat.

tak napisala kocurek, wiec mam nadzieje, ze mozna odetchnac.

luna podejrzewam, ze nie wytrzymalabym i upomniala siostre. wziela malego od niej i powiedziala, ze to ona jest matka do przytulania. ja jak slysze takie dzieci, ktore przez glupote rodzicow wpadaja w histerie, to az sie we mnie gotuje

Uff...
Najważniejsze,że z Nimi wszystko ok.

Napisane przez Kejthx

Kocurku kciukasy dla Was, dobrze że sytuacja opanowana...trzymacjcie się.
Kwitka jeszcze będzie dobrze,mały twarda z ciebie dziolcha, w końcu się musi udać!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co tam Kejthx slychać? Staranka cały czas w toku?

[nuna2]

Napisane przez santom

Mlody wazy 1500g wszystko z nim ok. leze pod ktg skurczy po kroplowce brak..oby tak dalej...

Mega sie wystraszylam. :-(

Podczytuje na tel Was ale pisac z niego to jakis koszmat.

tak napisala kocurek, wiec mam nadzieje, ze mozna odetchnac.

luna podejrzewam, ze nie wytrzymalabym i upomniala siostre. wziela malego od niej i powiedziala, ze to ona jest matka do przytulania. ja jak slysze takie dzieci, ktore przez glupote rodzicow wpadaja w histerie, to az sie we mnie gotuje

uff kocurku powiedz syniowi,że jeszcze czas

[ruda_not_grazyna]

kocur

[elunka88]

Napisane przez nuna2

mój brzuś w 33 t i 5 dniu

Ale dom

Napisane przez iza243

Sprawdziłam właśnie wyniki i są dobre

Napisane przez kwitka13

Hejka dziewczyny,
wybaczcie, że się nie odnoszę ale za nadrabianie nawet się nie zabieram - przegrałam na starcie
U mnie bez większych zmian, przyzwyczaiłam się już chyba do porażek. Ostatnio uświadomiłam sobie, że straciłam 4 (!!!) fasolki: pierwszą w maju 2012 (9tc), drugą w listopadzie 2012 i teraz w kwietniu kolejne dwie - masakra. Mam świadomość, że wracam jeszcze po trzy śnieżynki i je również mogę stracić. W najgorszym wypadku będzie 7 .
Na pocieszenie nabyłam drogą kupna nowe autko (no, prawie nowe ) Te, które są na wątku już dłuuugo wiedzą, że zabierałam się do tego jak lis do jeża i cały proces ciągnie się chyba od roku . Ale w końcu się udało

Trzymam za was wszystkie mocne kciukasy i całuje mocno dzieciaczki

sija

Kwicia, ściskam w końcu się uda, musi
pochwal się autem za to i zaglądaj do nas częsciej

Napisane przez santom

na AM wyczytalam, ze kocurek w szpitalu wyladowala ze skurczami i skracajaca sie szyjka

Napisane przez Luna0

Dziewczyny zapomniałam wam wcześniej napisać o mojej siostrzenicy
No więc odwiedziła mnie wczoraj siostra z córką starszą 5 lat i młodszą 2 lata. Starsza anioł od urodzenia, młoda diabeł.
No więc młoda zachwycona jest małym, ale ogólnie bardzo "wredne" z niej dziecko, pewnie dlatego że naśladuje moją siostrę
No więc mała chciała wejść na oparcie fotela gdzie siedziała moja siostra z małym na rękach. siostra jej zabroniła więc ta we wrzask, a właściwie pisk (nie mylić z płaczem) i drze się i drze. Mały pierwszy raz w życiu się przestraszył i to tak że cały się zrobił bordowy bo się zapomniał

Wcale sie nie dziwię, zę się wkurzyłaś. Tylko to chyba nie wina dziecka,ale matki, że tak nauczyła- dziecko wrzeszczy to dziecko dostaje, co chce

Kocurku, trzymaj się Mała Chcemy tu Marcelka, ale niech poczeka jeszcze
Witam, jak zwykle po nocy

wczoraj zdechł mój piesek, był z nami 12 lat

Poza tym jutro w pracy będę sama ze stażystkami...

Aha, i chciałam podziękować tej, która mi poleciła mycie okien wodą z proszkiem wprawdzie na szyby nie pomogło (muszę trzeć zmywaczem) ale na ramy sprawdziło sie rewelacyjnie

[IsiaG]

Marcelku, proszę być grzecznym chłopcem i słuchać wizażowych cioć. Posiedź jeszcze sobie w brzuszku, rośnij zdrowy, nabieraj masy i hoduj piękne włoski.

Napisane przez Luna0

Dziewczyny zapomniałam wam wcześniej napisać o mojej siostrzenicy
No więc odwiedziła mnie wczoraj siostra z córką starszą 5 lat i młodszą 2 lata. Starsza anioł od urodzenia, młoda diabeł.
No więc młoda zachwycona jest małym, ale ogólnie bardzo "wredne" z niej dziecko, pewnie dlatego że naśladuje moją siostrę
No więc mała chciała wejść na oparcie fotela gdzie siedziała moja siostra z małym na rękach. siostra jej zabroniła więc ta we wrzask, a właściwie pisk (nie mylić z płaczem) i drze się i drze. Mały pierwszy raz w życiu się przestraszył i to tak że cały się zrobił bordowy bo się zapomniał
Klepnęłam go szybko w plecy (był na rękach siostry) i mu troche przeszło ale płakał przeraźliwie.. a moja siostra do mnie żebym przytuliła małą to się uspokoi.. szczerze mówiąc kocham siostrzenice ale jak zrobiła krzywde mojemu dziecku to miałam ochote ją kopnąć w tyłek.. a nie przytulić. W końcu przytuliłam ją tak troche do nogi i się uspokoiła ale się czułam jak zdrajczyni. Nie pamiętam żebym zrobiła kiedyś coś tak wbrew sobie
Nagadałam siostrze troche że takim przytulaniem to napewno nic nie zdziała na dłuższą mete... akcja powtórzyła się jeszcze 3 razy z tym że mały się już nie zapominał
Myślałam że normalnie każe im wyjść taka byłam wściekła.
Na dodatek starsza(moja chrzesnica) bawiła sie pilotem do karuzeli i ta mloda jej chciała wyrwać więc siostra mówi żeby zostawiła bo starsza się bawi, ale że tamta nie popuści to kazała oddać tego pilota młodej "bo się będzie darła" ale dalej młodej nie pasiło to jeszcze kazała się starszej odsunąć od niej "bo się będzie darła" i ta bidula tak siadla smutna w kącie
Wk*rwia mnie to bo starsza jest moją prze cudowną chrześnicą, a ciągle ją ta młoda bije i gryzie na co nikt nie reaguje... nie moge na to patrzeć więc wogóle wole unikac z nimi spotkań.. ehh wygadałam się

Szlag trafia jak widzę takie zachowanie. Młoda się nauczyła, a właściwie to matka ją nauczyła, że krzykiem zdobywa to co chce. Mam identyczną sytuacje u swojej siostry. Starsza, też moja chrześniaczka, aniołek, młodszy synek - diabeł na dzikiej świni stworzył. Chce czekoladkę - to siostra mówi nie, bo zaraz obiad. To w ryk, bije siostrę, rzuca się na ziemię, rzuca zabawkami w siostrę i efekt - po ok 10 min siostra się poddaje i dla "świętego" spokoju mu daje. Tłumaczenie, że robi coś karygodnego nie daje efektu. Albo daj od razu tę czekoladę albo trwaj przy swoim zdaniu. Po co ta nerwówka i szarpanina skoro efekt jest do przewidzenia.
Gratuluję, że potem wyprowadziłaś ją do innego pokoju, żeby tam wrzeszczała. Super pomysł i chyba szybko się jej znudziło, bo nie miała widowni?

Napisane przez santom

luna podejrzewam, ze nie wytrzymalabym i upomniala siostre. wziela malego od niej i powiedziala, ze to ona jest matka do przytulania. ja jak slysze takie dzieci, ktore przez glupote rodzicow wpadaja w histerie, to az sie we mnie gotuje

O ooo właśnie tak! Tyle, że przez tą głupotę dzieci też cierpią. Dziecko musi wiedzieć, jakie są granice a rodzic powinien się tego trzymać. Wtedy sytuacja jest jasna dla wszystkich. A tak, to po co ten ryk i nerwy?

Bazile - a np nasza Szejda, kejthx rzadko zagląda i nawet Maru się pokazała. Skierka...Lilith...

[santom]

no zdecydowanie po stokroc konsekwencja. gdyby dziecko od poczatku wiedzialo co to oznacza, to nie byloby takich sytuacji i ani matka by sie nie denerwowala, a i dziecko byloby szczesliwsze...

[ANTERIA]

Dziewczyny jestem załamana Chyba mam nadżerkę bo nic innego mi do głowy nie przychodzi... Ostatnio codziennie przy stosunku krwawienie i nie jest to małe krwawienie tylko spore i to "żywą" krwią. Do tego takie dziwne uciski w dole brzucha, już nie wiem co mam z sobą zrobić...

[nuna2]

Dziewczynki, które rodziły:
Ile przed porodem zaczął was pobolewać @ brzuch?? Mnie dziś cały dzień muli, ale skurczu nie było żadnego. Wiem, że macica się musi przygotować???

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez ANTERIA

Dziewczyny jestem załamana Chyba mam nadżerkę bo nic innego mi do głowy nie przychodzi... Ostatnio codziennie przy stosunku krwawienie i nie jest to małe krwawienie tylko spore i to "żywą" krwią. Do tego takie dziwne uciski w dole brzucha, już nie wiem co mam z sobą zrobić...

kurde, chyba musisz się wybrać do gin

[pszczoua]

Kocurku trzymam kciuki za Marcelka zeby jeszcze grzecznie w brzuszku siedzial. Mam nadzieje ze sytuacja nadal opanowana...

Kwitka gratuluje zakupu autka i mam nadzieje ze kolejny transfer bedzie jednak udany.

Lunka u mnie jest to samo z bratankiem. Tylko moze nie jest dokuczliwy ale wszystko wymusza placzem. Jesli cos mu sie zabroni siada na podloge i placze tak dlugo az dopnie swego. Niestety rodzice go tego nauczyli...

Dziewczyny, ja tez wczoraj sie przestraszylam. Najpierw z rana obudzily mnie ze 3 skurcze bezbolesne, caly brzuch byl twardy i taki szpiczasty (czy to te slawne skurcze Braxtona-Hicksa?) pozniej w ciagu dnia sytuacja kilkakrotnie sie powtorzyla i wieczorem znow seria. Wzielam nospe magnez i polozylam sie spac. Magbes pisala cos ze ma liczyc skurcze i jesli bedzie ich mniej niz 10 dziennie to jest ok. Ja ich mialam wczoraj na pewno wiecej i mnie to bardzo martwi. Tym bardziej ze w pon bylam u lekarza i wszystko bylo w porzadku. Czy taka sytuacja jest normalna? I czy moze to byc spowodowane powiekszajaca sie macica? Czuje tez klujacy bol w okolicy wiezadel i bol plecow co jakis czas...

[Luna0]

Dzień dobry
Chrzestny Kamilka przywiózł kropelki na kolke które się nam skończyły więc jesteśmy uratowani
I straciłam dziewictwo

Mam nadzieje że Kocurek z Marcelkiem dobrze się czują, Marcelek pewnie fika w brzuchu, a Kocurek fika z nerwów

Napisane przez elunka88

Wcale sie nie dziwię, zę się wkurzyłaś. Tylko to chyba nie wina dziecka,ale matki, że tak nauczyła- dziecko wrzeszczy to dziecko dostaje, co chce

wczoraj zdechł mój piesek, był z nami 12 lat

Fakt faktem że to dziecko było trudne od początku... tzn w wieku 1 tygodnia łóżeczko ją "parzyło" i tylko na rękach albo przy mamie, była bardzo wytrwała w płakaniu. Fakt faktem tez że mała jest zawzięta i cieżka do ułożenia.. no ale trzeba próbować, a nie dać się zbałamucić

Napisane przez IsiaG

Szlag trafia jak widzę takie zachowanie. Młoda się nauczyła, a właściwie to matka ją nauczyła, że krzykiem zdobywa to co chce. Mam identyczną sytuacje u swojej siostry. Starsza, też moja chrześniaczka, aniołek, młodszy synek - diabeł na dzikiej świni stworzył. Chce czekoladkę - to siostra mówi nie, bo zaraz obiad. To w ryk, bije siostrę, rzuca się na ziemię, rzuca zabawkami w siostrę i efekt - po ok 10 min siostra się poddaje i dla "świętego" spokoju mu daje. Tłumaczenie, że robi coś karygodnego nie daje efektu. Albo daj od razu tę czekoladę albo trwaj przy swoim zdaniu. Po co ta nerwówka i szarpanina skoro efekt jest do przewidzenia.
Gratuluję, że potem wyprowadziłaś ją do innego pokoju, żeby tam wrzeszczała. Super pomysł i chyba szybko się jej znudziło, bo nie miała widowni?

Oczywiście że zaraz przestała, przecież chciała do nas wrócić więc musiała przestać

Napisane przez nuna2

Dziewczynki, które rodziły:
Ile przed porodem zaczął was pobolewać @ brzuch?? Mnie dziś cały dzień muli, ale skurczu nie było żadnego. Wiem, że macica się musi przygotować???(

Kochana ja takie bóle miałam od 6 miesiąca z przerwami. Pod koniec to już chyba od 32tc taki dość mocne skurcze... schizowałam, kazałam TŻ wracać z Niemiec bo się bałam że urodze i co? i nic

[Lilith890502]

Napisane przez ANTERIA

Dziewczyny jestem załamana Chyba mam nadżerkę bo nic innego mi do głowy nie przychodzi... Ostatnio codziennie przy stosunku krwawienie i nie jest to małe krwawienie tylko spore i to "żywą" krwią. Do tego takie dziwne uciski w dole brzucha, już nie wiem co mam z sobą zrobić...

Ja mam nadzerke ale takie rzeczy mi sie nie zdazaly, skonsultuj z lekarzem.

Kocur mam nadzieje ze synek poczeka spokojnir do odpowiedniego terminu

Prosze o kciuki dzis o 17 mam genetyczne i boje sie jakos

[iza243]

Witam

Napisane przez elunka88

wczoraj zdechł mój piesek, był z nami 12 lat

Napisane przez pszczoua

Dziewczyny, ja tez wczoraj sie przestraszylam. Najpierw z rana obudzily mnie ze 3 skurcze bezbolesne, caly brzuch byl twardy i taki szpiczasty (czy to te slawne skurcze Braxtona-Hicksa?) pozniej w ciagu dnia sytuacja kilkakrotnie sie powtorzyla i wieczorem znow seria. Wzielam nospe magnez i polozylam sie spac. Magbes pisala cos ze ma liczyc skurcze i jesli bedzie ich mniej niz 10 dziennie to jest ok. Ja ich mialam wczoraj na pewno wiecej i mnie to bardzo martwi. Tym bardziej ze w pon bylam u lekarza i wszystko bylo w porzadku. Czy taka sytuacja jest normalna? I czy moze to byc spowodowane powiekszajaca sie macica? Czuje tez klujacy bol w okolicy wiezadel i bol plecow co jakis czas...

Może zadzwoń do gina?

Napisane przez Lilith890502

Ja mam nadzerke ale takie rzeczy mi sie nie zdazaly, skonsultuj z lekarzem.

Kocur mam nadzieje ze synek poczeka spokojnir do odpowiedniego terminu

Prosze o kciuki dzis o 17 mam genetyczne i boje sie jakos

[Dzastin08]

Napisane przez Lilith890502

Ja mam nadzerke ale takie rzeczy mi sie nie zdazaly, skonsultuj z lekarzem.

Kocur mam nadzieje ze synek poczeka spokojnir do odpowiedniego terminu

Prosze o kciuki dzis o 17 mam genetyczne i boje sie jakos

zaciśnięte!

Mamuśki w którym tyg poczułyście tak konkretniej ruchy maleństwa?

[magbes]

dzien dobry,,
alez przetraszylam sie info o kocurku,,,dobrze ze sytuacja opanowana.
kwitka bardzo bardzo zycze Ci Twoich fasolek i beda, zobaczysz, trzeba wierzyc
pszczoua - a jak dzisiaj? skorcze sie pojawily? tak, ja mialam liczyc i jak do 10 na dobe to norma (nawet ostatnio w szkole rozenia o to pytalam),, mi ciezko je liczyc dokladnie bo musialabym lezec plackiem i ciage brzuch sprawdzac bo bywa ze nawet ich nie czuje i przypadkiem jak dotkne brzucha to widze ze akurat stwardnial. najwiecej naliczylam chyba 9... ale tez pewnosci nie mam ze nie bylo ich wiecej... i tak jak pisalam staram sie jednak czyms zająć bo jak nie mysle o nich to sie nie pojawiaja tak... jednak sa codziennie Jutro mamy usg polowkowe w szczecinie (błagam o kciuki!!!!!) i dopytam jeszcze tego lekarza o te skorcze (bo to u innego niz mi prowadzi ciaze) Da przypomnienia biore nospe 3x1, magnez 3x2 i luteine dopochwowo 2x2. najbardziej martwi mnie ze spowodowaly te twardnienia lekkie rozpulchnienie szyjki. naszczescie nie skrocila sie. gin powiedziala, ze generanie jest ok. 20 maja mam kolejna wizyte.
to chyba tyle... codziennie Was podczytuje ale jakos nie mam co pisac..siedze na zwolnieniu i jakas leniwa na pisanie sie zrobilam

[Luna0]

Napisane przez Lilith890502

Ja mam nadzerke ale takie rzeczy mi sie nie zdazaly, skonsultuj z lekarzem.

Kocur mam nadzieje ze synek poczeka spokojnir do odpowiedniego terminu

Prosze o kciuki dzis o 17 mam genetyczne i boje sie jakos

Trzymam!

Napisane przez Dzastin08

zaciśnięte!

Mamuśki w którym tyg poczułyście tak konkretniej ruchy maleństwa?

Kurcze nie wiem, pukanie delikatne poczułam w 15t4d i z czasem było coraz mocniej

Napisane przez magbes

dzien dobry,,
alez przetraszylam sie info o kocurku,,,dobrze ze sytuacja opanowana.
kwitka bardzo bardzo zycze Ci Twoich fasolek i beda, zobaczysz, trzeba wierzyc
pszczoua - a jak dzisiaj? skorcze sie pojawily? tak, ja mialam liczyc i jak do 10 na dobe to norma (nawet ostatnio w szkole rozenia o to pytalam),, mi ciezko je liczyc dokladnie bo musialabym lezec plackiem i ciage brzuch sprawdzac bo bywa ze nawet ich nie czuje i przypadkiem jak dotkne brzucha to widze ze akurat stwardnial. najwiecej naliczylam chyba 9... ale tez pewnosci nie mam ze nie bylo ich wiecej... i tak jak pisalam staram sie jednak czyms zająć bo jak nie mysle o nich to sie nie pojawiaja tak... jednak sa codziennie Jutro mamy usg polowkowe w szczecinie (błagam o kciuki!!!!!) i dopytam jeszcze tego lekarza o te skorcze (bo to u innego niz mi prowadzi ciaze) Da przypomnienia biore nospe 3x1, magnez 3x2 i luteine dopochwowo 2x2. najbardziej martwi mnie ze spowodowaly te twardnienia lekkie rozpulchnienie szyjki. naszczescie nie skrocila sie. gin powiedziala, ze generanie jest ok. 20 maja mam kolejna wizyte.
to chyba tyle... codziennie Was podczytuje ale jakos nie mam co pisac..siedze na zwolnieniu i jakas leniwa na pisanie sie zrobilam

Trzymam kciuki za połówkowe (już?!)
Te twardnienia to masakra, osiwieć można od liczenia
Do puki nie bolą to raczej ok, ja miałam od 18tc i też bralam magnez, luteine i nospe. Jedyne co Ci moge poradzić to zmień sobie magnez na asmag-jest lepszy dla kobiet w ciąży
Ja później brałam 4x3 tabletki

[pszczoua]

Napisane przez magbes

dzien dobry,,
alez przetraszylam sie info o kocurku,,,dobrze ze sytuacja opanowana.
kwitka bardzo bardzo zycze Ci Twoich fasolek i beda, zobaczysz, trzeba wierzyc
pszczoua - a jak dzisiaj? skorcze sie pojawily? tak, ja mialam liczyc i jak do 10 na dobe to norma (nawet ostatnio w szkole rozenia o to pytalam),, mi ciezko je liczyc dokladnie bo musialabym lezec plackiem i ciage brzuch sprawdzac bo bywa ze nawet ich nie czuje i przypadkiem jak dotkne brzucha to widze ze akurat stwardnial. najwiecej naliczylam chyba 9... ale tez pewnosci nie mam ze nie bylo ich wiecej... i tak jak pisalam staram sie jednak czyms zająć bo jak nie mysle o nich to sie nie pojawiaja tak... jednak sa codziennie Jutro mamy usg polowkowe w szczecinie (błagam o kciuki!!!!!) i dopytam jeszcze tego lekarza o te skorcze (bo to u innego niz mi prowadzi ciaze) Da przypomnienia biore nospe 3x1, magnez 3x2 i luteine dopochwowo 2x2. najbardziej martwi mnie ze spowodowaly te twardnienia lekkie rozpulchnienie szyjki. naszczescie nie skrocila sie. gin powiedziala, ze generanie jest ok. 20 maja mam kolejna wizyte.
to chyba tyle... codziennie Was podczytuje ale jakos nie mam co pisac..siedze na zwolnieniu i jakas leniwa na pisanie sie zrobilam

Magbes dzięki za wyczerpującą informację Dzisiaj całe szczęście jest lepiej. Skurczów brak, no chyba że "przeoczyłam", ale wczoraj wieczorem to była masakra, co chwilkę brzuch twardniał i się wystraszyłam. Wzięłam nospę i magnez i poszłam spać. Obudziłam się i brzuch już ładny mięciutki no i mały fikał i robił jakieś przedziwne akrobacje bo co chwilkę gdzie indziej go czułam Także mamy się dobrze, na razie nie wszczynam alarmu

No i kciuki za połówkowe, ja mam 22 maja i będzie to już 22t3d ale lekarz doradził tak się umówić, więc nie protestowałam

[magbes]

Napisane przez Luna0

Trzymam!

Kurcze nie wiem, pukanie delikatne poczułam w 15t4d i z czasem było coraz mocniej


Trzymam kciuki za połówkowe (już?!)
Te twardnienia to masakra, osiwieć można od liczenia
Do puki nie bolą to raczej ok, ja miałam od 18tc i też bralam magnez, luteine i nospe. Jedyne co Ci moge poradzić to zmień sobie magnez na asmag-jest lepszy dla kobiet w ciąży
Ja później brałam 4x3 tabletki

biore aspargin bo tak mi przepisała ginka...ale poczytam o tym asmagu i podpytam jej... dziekuje moje twardnienia pojawiy sie chyba w drugi dzien swiat wiekanocnych... to byl 17tc. a tez mialas codziennie te twardnienia??

Napisane przez pszczoua

Magbes dzięki za wyczerpującą informację Dzisiaj całe szczęście jest lepiej. Skurczów brak, no chyba że "przeoczyłam", ale wczoraj wieczorem to była masakra, co chwilkę brzuch twardniał i się wystraszyłam. Wzięłam nospę i magnez i poszłam spać. Obudziłam się i brzuch już ładny mięciutki no i mały fikał i robił jakieś przedziwne akrobacje bo co chwilkę gdzie indziej go czułam Także mamy się dobrze, na razie nie wszczynam alarmu

No i kciuki za połówkowe, ja mam 22 maja i będzie to już 22t3d ale lekarz doradził tak się umówić, więc nie protestowałam

to dobrze, ze sie uspokoilo. jak by sieponowilo to lepiej skontaktuj sie z ginkiem. ja tak mam ze jak nie zapytam to jeszcze wiecej sobie w glowe nabijam i sie jeszcze bardziej denerwuje....datego czasami lepiej skonsultowac dla uspokojenia ale wazn, ze poki co jest od

no tak,,juz połówkowe.... to bedzie ostatni dzien 22 tc...sama nie wiem kiedy to zlecialo dzwonilam teraz upewnic sie co do godziny badania i mam mala zagwostke,,czy robic samo usg polowkowe czy z echo serca... ale chyba dla spokoju ducha zrobimy z echo serca i w tej cenie bedzie takze mozliwosc podejrzenia dzidziolka w 3d/4d no i mam ogromna nadzieje, ze dzidzi bedzie wspolpracowac i pokaze co ma miedzy nozkami bo my dalej nie wiemy.....

[iza243]

Napisane przez magbes

Jutro mamy usg polowkowe w szczecinie (błagam o kciuki!!!!!)

[nuna2]

Luna dzięki za odpowiedź

kocurku jak tam??

Lilith za genetyczne

magbes za połówkowe.

pszczoua wizytujemy razem

Dzastin ja w 17 tyg a potem to szybko już pod ręką

Dziewczyny ogłuchłam na jedno ucho...od wczoraj. Podejrzewam, że woskowina zatkała mi otwór i nie słyszę nic... Pojechałam do głównej przychodni w szpitalu, bo u nas laryngologa dziś nie ma, to potraktowali mnie jak śmiecia... Jest mi cholernie przykro...

[_Kluska_]

Dziewczyny, mam dwie krechy
wyszły rano, teraz jeszcze powtórzyłam test siuśkowy - od razu krecha ciemniejsza od testowej
no i byłam na becie, wyniki jutro

[misia332]

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny, mam dwie krechy
wyszły rano, teraz jeszcze powtórzyłam test siuśkowy - od razu krecha ciemniejsza od testowej
no i byłam na becie, wyniki jutro

O jaaaa gratulacje, jak sobie przypomnę jakie to emocje...

[magbes]

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny, mam dwie krechy
wyszły rano, teraz jeszcze powtórzyłam test siuśkowy - od razu krecha ciemniejsza od testowej
no i byłam na becie, wyniki jutro

brawo gratuluje,,,beta na pewno potwierdzi
nuna a nie przewialo Cie nigdzie? a w tym szpitalu nic nie poradzili na to? co za...szkoda słow
dzastin - ja w 18 tc poczulam pierwsze pukania

[misia332]

Napisane przez magbes

brawo gratuluje,,,beta na pewno potwierdzi
nuna a nie przewialo Cie nigdzie? a w tym szpitalu nic nie poradzili na to? co za...szkoda słow
dzastin - ja w 18 tc poczulam pierwsze pukania

To ja teraz casem czuję łaskotki, jakby mnie ktoś piórkiem smyrał, a wczoraj takie pukienie lekkie.

[iza243]

Napisane przez nuna2

Dziewczyny ogłuchłam na jedno ucho...od wczoraj. Podejrzewam, że woskowina zatkała mi otwór i nie słyszę nic... Pojechałam do głównej przychodni w szpitalu, bo u nas laryngologa dziś nie ma, to potraktowali mnie jak śmiecia... Jest mi cholernie przykro...

Co powiedzieli?

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny, mam dwie krechy
wyszły rano, teraz jeszcze powtórzyłam test siuśkowy - od razu krecha ciemniejsza od testowej
no i byłam na becie, wyniki jutro

A mówiłam ci że ten cykl cie zaskoczyGratulac je

[magbes]

Napisane przez misia332

To ja teraz casem czuję łaskotki, jakby mnie ktoś piórkiem smyrał, a wczoraj takie pukienie lekkie.

ja tego smyrania wlasnie nie czulam.... tyko takie puk puk od razu

[Lilith890502]

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny, mam dwie krechy
wyszły rano, teraz jeszcze powtórzyłam test siuśkowy - od razu krecha ciemniejsza od testowej
no i byłam na becie, wyniki jutro

Gratuluje

[misia332]

Napisane przez magbes

ja tego smyrania wlasnie nie czulam.... tyko takie puk puk od razu

Może nie zwróciłas uwagi ?

[magbes]

Napisane przez misia332

Może nie zwróciłas uwagi ?

zapewne

[Dzastin08]

Napisane przez _Kluska_

Dziewczyny, mam dwie krechy
wyszły rano, teraz jeszcze powtórzyłam test siuśkowy - od razu krecha ciemniejsza od testowej
no i byłam na becie, wyniki jutro

gratuluję!

Magbes- 3mam kciuki za jutrzejszą wizytę!!!
Masz jakieś przeczucia co do płci?