Sierpnióweczki 2016!

[tabitabi]

Już po wizycie ! Pierwsze słowa doktora:" no i mamy ciążę", maleństwo mierzy dopiero jakieś 4mm, ale słyszeć bijące serce takiego groszka małego... niesamowite przeżycie! Jest zdjęcie także wieczorem obwieścimy najbliższym, że nasza rodzinka się powiększy TŻ jest wzruszony i dopiero do niego dociera że faktycznie coś się dzieje w tym brzuchu Uśmiech mi nie schodzi z twarzy!

[zonamojegomeza]

Napisane przez wiosenka84

Dziewczyny gratuluje serduszek. Cudownie czyta sie takie wiadomości. Zonamojegomeza nie przejmuj sie gadaniem, jak ktos nie był w twojej sytuacji to nie zrozumie. Lez i odpoczywaj. (dobrze kojarzę ze my sie spotkałyśmy na forum ślubnym 2015?) tabitabi jak twoja dzisiejsza wizyta?

Dobrze kojarzysz

[asicuha]

Napisane przez tabitabi

Już po wizycie ! Pierwsze słowa doktora:" no i mamy ciążę", maleństwo mierzy dopiero jakieś 4mm, ale słyszeć bijące serce takiego groszka małego... niesamowite przeżycie! Jest zdjęcie także wieczorem obwieścimy najbliższym, że nasza rodzinka się powiększy TŻ jest wzruszony i dopiero do niego dociera że faktycznie coś się dzieje w tym brzuchu Uśmiech mi nie schodzi z twarzy!

Cudowna informacja!

[Piernik Torunski]

Napisane przez tabitabi

Już po wizycie ! Pierwsze słowa doktora:" no i mamy ciążę", maleństwo mierzy dopiero jakieś 4mm, ale słyszeć bijące serce takiego groszka małego... niesamowite przeżycie! Jest zdjęcie także wieczorem obwieścimy najbliższym, że nasza rodzinka się powiększy TŻ jest wzruszony i dopiero do niego dociera że faktycznie coś się dzieje w tym brzuchu Uśmiech mi nie schodzi z twarzy!

[tabitabi]

Aaaa i termin na 17 sierpnia

[Talantea]

Wesołych Świąt dziewczyny

tabitabi

Swietnie, gratulacje

[BeataAmelka]

Kochane, życzę Wam dużo zdrówka, aby nasze ciążę rozwijały się prawidłowo.
Dużo miłości i wzajemnego zrozumienia :-*

[pati0090]

Wesolych i szczęśliwych świat dziewczyny

[virginia]

Napisane przez iweczka

Idź na zwolnienie, masz teraz 100% płatne,s zef może się cmoknąć w zadek bo nic Ci nie zrobi i tyle .
Trzymaj się

Tak właśnie zrobiłam, dzięki za życzliwość . Biuro było zamknięte, kadrową poinformowałam telefonicznie, zwolnienie przekazałam tej mojej koleżance - kierowniczce recepcji, przy okazji dowiedziałam się, że ona też myśli o dziecku (ma już dwójkę). Nie minęła jednak godzina a już dzwoniła z prośbą, żebym jeszcze pochodziła na zmiany bo co oni teraz zrobią. Ale to już nie mój problem.

Napisane przez Piernik Torunski

virginia - jak czytam o Twojej pracy to się nadaje do zgłoszenia..zastraszeni pracownicy, łamanie kodeksu pracy, straszenie, tragedia.. a czemu wy szefowi jeszcze prezent kupujecie?

Taka tradycja....podobno...:co ol:

Napisane przez Lucynka20xd

Virginia to straszne trzymam kciuki szef Ci teraz njc zrobic nje moze. Odpocxywaj na L4 i nie mysl o tym chorym miejscu.

Taki mam plan, dziękuję!

Napisane przez wiosenka84

Virginia współczuję atmosfery w pracy. Idź na l4 nic nie tracisz a zyskujesz spokój. Dziewczyny mam pytanie czy w ciazy moge pomalować włosy saszetka koloryzujaca z Marionu, czy sa jakies przeciwwskazania?

Dzięki za wsparcie . Ja w poprzedniej ciąży pofarbowałam się nawet zwykłą farbą ze 2 razy, tyle że chyba nie w pierwszym trymestrze.

Napisane przez tija93

Virginia dobrze ze masz zwolnienie szkoda Twoich nerwów na taką pracę. Nie myślałas by gdzieś to zgłosić?

Myślałam, TŻet też cały w nerwach mnie do tego namawia, ale na razie dam się na spokój, w końcu Święta... Zresztą myślę, że już samo moje L4 wkurzy mocno szefa. Zwłaszcza, że teraz zwalniają tą drugą dziewczynę (to już pewne) i jak ja teraz na zwolnieniu to z 4 dziewczyn na recepcji zrobiły im się 2. No cóż, sami są sobie winni.

Napisane przez tabitabi

Już po wizycie ! Pierwsze słowa doktora:" no i mamy ciążę", maleństwo mierzy dopiero jakieś 4mm, ale słyszeć bijące serce takiego groszka małego... niesamowite przeżycie! Jest zdjęcie także wieczorem obwieścimy najbliższym, że nasza rodzinka się powiększy TŻ jest wzruszony i dopiero do niego dociera że faktycznie coś się dzieje w tym brzuchu Uśmiech mi nie schodzi z twarzy!

Jaki piękny prezent na Święta!
Mój TŻet w pierwszą noc jak lekarz potwierdził ciążę mocno mnie przytulił i powiedział: 'Moje skarby: mały, mniejszy i najmniejszy' . Jak mu pokazałam zdjęcie usg to myślałam, że tylko rzucił okiem ale potem kilka razy przyłapałam go na tym, że o czymś zapomniał, że jest zdekoncentrowany, pytam go co mu jest a on, że od kiedy zobaczył to zdjęcie nie myśli o niczym innym , a ja: to Ty tak przeżywasz, myślałam, że ledwo spojrzałeś, a on: się nie martw, ja tam widziałem, co trzeba . I jeszcze dodał, że razem w ciąży jesteśmy , a ja: tak, ale tylko ja rzygam , na co on: nawet jakbym rzygał to tak samo bym się cieszył . I choć ustaliliśmy, że na razie nikomu nie mówimy (a na pewno rodzinie) to on szuka pretekstu, żeby tylko się pochwalić - i już dwóm parom naszych znajomych powiedział, i to zaraz w pierwszych słowach.
A jak Wasi Tżeci? Przejęci?


Mamusie, życzę Wam wielu wspaniałych chwil przy Wigilijnym stole, mocy radości i wzruszeń! Magicznych Świąt Bożego Narodzenia dla Was, Waszych maluszków (tych w brzuszkach również! ) i dla Waszych bliskich! Cieszcie się każdą chwilą z sobą! Niech te 9 miesięcy minie nam spokojnie, niech nasze maleństwa zdrowo i pięknie rosną, niech przyjdą w terminie na świat! A potem dopiero się zacznie!

[slo_nk_o]

Kochane kobitki. Wszystkiego dobrego na te święta. By ciąże mijały spokojnie, bez żadnych niespodzianek. By dużo uśmiechu gościło na Waszych twarzach.

Gratuluję kolejnych serduszek.
Nie było mnie dwa dni a tyle nadrabiania w czytaniu miałam.

[afryga]

Drogie Mamusie. Ponieważ przezywamy teraz najbardziej magiczny dla każdej kobiety czas ,a dodatkowo nadeszly najpiękniejsze Święta, to życzę wam wszystkim pogody ducha, wsparcia najbliższych, wyrozumialosci ludzi wokół Was, ale przede wszystkim radości z przeżywania każdego miesiąca w oczekiwaniu na upragnione maleństwo. Aby te najbizsze miesiące minęły bez mdłości, za to z uśmiechem na ustach i spokojem w sercu.

[asicuha]

I ja sie dolaczam do zyczen
Pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, ciepłej, rodzinnej atmosfery, odpoczynku od spraw codziennych i spełnienia marzen

[wiosenka84]

Ja rowniez zycze Wam pięknych magicznych świat! My juz jestesmy w drodze na wigilie.

[zonamojegomeza]

Ciążę zaplanowaliśmy dlatego mój mąż właściwie od samego początku wiedział. Obserwowaliśmy cykl, test nie był zaskoczeniem, raczej potwierdził, że się udało. Teraz jest dzień dobry żono i dzień dobry bąbelku. Wypytuje, dopytuje. Dla mnie ta ciąża to taka abstrakcja na poczatku (zero objawów itd). Zapytał czy będzie mógł wejść na pierwsze USG. Przejęty jest. A teraz... teraz robi zupę rybną, ja leżę. No cóż... tak bywa. Wyręcza mnie w czym może i jak umie najlepiej.
W soboty przy porannej kawie sprawdzamy co się wydarzy u maleństwa w najbliższym tygodniu.

[asiulek8]

Napisane przez virginia

Hej Mamusie

Dziś zrobię odwrotnie: najpierw napiszę co u mnie, potem zajrzę co u Was, zwłaszcza, że podniosła mi dziś ciśnienie jedna sprawa strasznie....
Chodzi o pracę. Jakiś czas temu brałam po raz pierwszy zwolnienie na córkę (zachorowała, gorączkowała, do żłobka przecież jej nie puszczę, TŻet w pracy, dziadkowie nie dadzą rady z nią siedzieć po 12 godzin a takie mam zmiany). Wiedziałam już wcześniej, że zwolnienia są u nas 'niemile widziane', o dniach wolnych na opiekę nad dzieckiem to chyba w ogóle nikt tu nie słyszał, zresztą tu wiele rzeczy jest nie tak, jak powinno, mój TŻet mówi, że to mobbing i już nie ma nerwów słuchać jak mu opowiadam co nowego się zdarzyło w pracy. Na comiesięcznym zebraniu (byłam już wtedy na zwolnieniu ale na zebranie przyszłam) usłyszałam od szefa, że skoro jestem niedyspozycyjna to powinnam się zwolnić, wyobrażacie sobie? Dodam, że to było na 5 dni, miałam wtedy 2 zmiany.
Dziś dowiedziałam się, że szukają dwóch nowych na recepcję, jedną za inną koleżankę, drugą być może za mnie.... Jest mi tak przykro, bo wszystko to odbywa się za plecami, i przecież niczym innym się nie przysłużyłam poza tym zwolnieniem ostatnio na Natalkę. Już wtedy Szef mnie straszył, widać teraz będzie szukał tylko pretekstu, żeby mnie zwolnić. Ale nie dam mu tej satysfakcji i nie będę żyła w nerwach, zwłaszcza teraz. Doktorka już mi proponowała zwolnienie a ja nie chciałam brać ale w takiej sytuacji dziś poszłam po zwolnienie i wzięłam je od jutra, i to tylko ze względu na taką jedną moją koleżankę, która układa tu grafik (i powiedziała mi o tych nowych kandydatkach...), bo dziś mam nockę i nie chcę jej w trudnej sytuacji stawiać bo wiem że dziś nikogo na moje miejsce nie znajdzie, inaczej brałabym już od dziś. Myślę też nad tym, czy nie iść do inspekcji pracy czy w inne podobne miejsce bo uważam, że zostałam bardzo niesprawiedliwie potraktowana a ciekawe, czy jeszcze z tym moim zwolnieniem szef nie będzie próbował czegoś zrobić... A tak w ogóle to zrzucaliśmy się po 30zł na prezent dla niego, a w pracy nawet żadnej Wigilii nie będzie (bo podobno nikt na siebie nie może patrzeć...) i oczywiście my nic nie dostaniemy, żadnych bonów czy chociaż po głupim ręczniku czy czymś podobnym, a przecież to hotel, wrzuciłby to sobie w koszta, nic by go to nie kosztowało. Powiem Wam jeszcze o jednej sytuacji, która mnie ostatnio zbulwersowała. Koleżanka - masażystka rozwaliła sobie do żywego rękę bo zaczepiła się o wystającą śrubę z lady na naszej recepcji. Przecież to naruszenie zasad BHP a ona taka zastraszona, że jeszcze z tą ręką poszła potem masować, nikt się nią nie zainteresował, a jak pytałam o to tą moją drugą koleżankę (od grafika) to błagała mnie, żebym nic nie mówiła, bo w razie co to ona oberwie za to... . Taka tam mniej więcej panuje atmosfera. Ponadto Mariola (ta masażystka) dojeżdża 30km i miała być pod telefonem w Święta i Sylwestra w razie masażu ale prosiła, żeby dzwonić jak się ich nazbiera więcej bo na 1 nie opłaca jej się jechać bo jak przyjedzie na godzinę to nawet droga jej się nie zwróci i wyobraźcie sobie, że nie ma takiej możliwości, że skoro tak to musi brać urlop na te dni! Poza tym ja podobno za te zwolnienie, które brałam na Natalkę (5 dni, miałam wtedy 2 zmiany), mam podobno niedogodziny, nie wiem z jakiej okazji, pytałam moją koleżankę, która jest kadrową gdzie indziej i dla niej to też śmierdzi.... . Mogłabym w ogóle książkę napisać o tym, co tu się dzieje, ale szkoda czasu, posta i nerwów.
Nic to, przykro mi okropnie bo angażowałam się w tą pracę i samą pracę lubiłam ale nie widzę siebie dalej w tej firmie tak czy siak. Szkoda tylko że w takiej atmosferze to wszystko się odbywa, zwłaszcza przed Świętami.
Trzymajcie proszę kciuki, jutro jadę zanieść te zwolnienie, ale chyba nie mogą go nie przyjąć?
Ps. Moje mdłości zamieniły się w wymioty, i w ogóle tak do południa jestem nie do życia...

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------


Kciuki za nowy domek, ja też jestem zdania, że młodzi powinni być na swoim .


witaj w naszym gronie!


Co do tygodni, potwierdzam.
A z wątróbką też mi się tak wydawało ostatnio, że nie można, ale nie byłam pewna i nie pamiętałam dlaczego, a TŻet mnie namówił i zjadłam... . No trudno, czasu nie cofnę, może ten kawałek nie zaszkodzi.


Pewnie będą co nieco zaskoczeni .


Dobre . Ale ja też czuję się czasem jak oferma. I mam wrażenie, że w ciąży inteligencja spada .


Wow!
Ja to tylko ciasta robię (makowca, kruche ze śliwkami, cynamonowy placek z gruszkami, bananowca i może jeszcze jutro marchewkowe) i sałatki (jedną z rybą z ananasem, papryką, cebulą, drugą z porem, ananasem, jajkami, kukurydzą i selerem ze słoika), TŻet robi śledzie i karpia.


Ale dlaczego się martwisz? Ja w 1ej ciąży też na początku brałam duphaston i zobacz wszystko było ok, dziś mam zdrową córę .


Musi być!


Ale czad!! Ja też chcę już nóżki zobaczyć i rączki i serducha posłuchać!!!


Super, dziewczyny!

A mnie mdli cały czas .

O ja pitole, co za facet!!! Widzę ze z tego samego worka co moja była szefowa. Skoro. Tak idziesz na zwolnienie to ja bym do PIP'u napisała skargę. Sobie nie zaszkodzisz, bo pewnie i tak tam nie bredzisz chciała wracać. A jemu koło tyłka narobisz. A nóż widelec innym pracownikom dzięki temu sie poprawi jak przyjdzie mu karę zapłacić. A co,to,w ogóle jest za wymysł, ze masz wypracowanych godzin przez zwolnienie. Jest to liczone normalnie jako dzień pracy w pełnym wymiarze godzin i na podstawie tego wynagrodzenie za zwolnienie wyliczają. Ech.... Niestety pracodawcy myślą ze są cwani i zastrasza pracownikow. Ale to już nie te czasy.

Moja młoda chora. Bałam sie ze skończymy w szpitalu ma taki okropny kaszel. Ale na szczęście gardło czyste i osluchowo tez.


Dziewczyny, życzę wam radosnych, pogodnych świat. Te które maja rodziny poinformować o ciąży, morza łez szczęścia ze strony najbliższych

[zonamojegomeza]

Dzień dobry
Wesołych Świąt!!!

[tija93]

Napisane przez zonamojegomeza

Dzień dobry
Wesołych Świąt!!!

Dzień dobry! Wesołych

Sierpniowki to chyba jeszcze śpią

[zonamojegomeza]

Chyba tak.
My po porannej kawie i serniczku lenimy się dalej.

[Fantasmagori]

My też się lenimy

[unheeded]

Cześć dziewczyny!

Troszkę spóźniona jestem, ale wczoraj byliśmy w 3 miejscach, ruszyliśmy przed południem a wróciliśmy wieczorem prosto do łóżka.

Chciałam Wam wszystkim razem i każdej z osobna życzyć spokojnych i radosnych Świąt, spędzonych w rodzinnej i ciepłej atmosferze, w przytulnym zaciszu domowego ogniska! I żeby to były ostatnie Święta w mniejszym składzie osobowym!


Byliśmy na USG, w środę wieczorem, 5t6d, mamy żywą ciążę prawidłowo zagnieżdżoną! także teraz byle do sierpnia, i oby bez żadnych niespodzianek.

Z cyklu ciążowe dolegliwości: mam zgagę! Jasna cholera, nigdy w życiu mnie ten problem nie dotyczył, nawet po zjedzeniu mega dziwnych mieszanek. A teraz w zasadzie kilkanaście minut po każdym posiłku i po herbacie (!!!) zaczyna mnie piec przełyk. Nie jest nie do zniesienia, ale mało to przyjemne. I szybko się męczę. Po wspięciu się na piętro z Maluchem na rękach mam zadyszkę taką, jakbym spóźniona biegła kilometr do przystanku MPK. Coś pięknego.

[iweczka]

Hej
Mnie dzis brzuch strasznie ciągnie:-(
I mam ucisk na pecherz. Wc co chwila.
Wizyte mam u gina i endo dopiero we wtorek....ehhh

[Fantasmagori]

A ja myślę na kiedy się umówić na USG - poniedziałek, wtorek czy środa chyba nie wytrzymam i pójdę w poniedziałek

[zonamojegomeza]

Ja mam się zgłosic na USG za 2 tyg a leków mam na 10 dni. Czekam do poniedziałku.

[tija93]

Napisane przez Fantasmagori

A ja myślę na kiedy się umówić na USG - poniedziałek, wtorek czy środa chyba nie wytrzymam i pójdę w poniedziałek

W jakim będziesz wtedy tygodniu? Tez bym poszla w poniedziałek

Ja chce iść 4.01 do doktora. W poniedziałek będę dzwonic się umówić. Będzie to 2,5 tygodnia od wykrycia krwiaka. Może już go nie będzie

[slo_nk_o]

Jak mijają Wam święta. U nas niestety w Wigilię wylądowałam z moją psinką u weterynarza. Złamaną ma łapkę

[Talantea]

Napisane przez slo_nk_o

Jak mijają Wam święta. U nas niestety w Wigilię wylądowałam z moją psinką u weterynarza. Złamaną ma łapkę

Ojej, a jak to sie stalo?

My podjedlismy dzisiaj, odwiedzil nas szwagier ze szwagierka i dzieckiem paro miesiecznym, pojechali. Teraz wszyscy najedzeni spia
Ide pozniej z TZ do kosciola na 20.

Tak sie nazarlam ze wygladam juz jak w porzadnej ciazy hehe

[asiulek8]

U nas pierwsze święta z córcią i zamiast super radości młoda choruje. Śpi tylko na rękach, w dodatku moich. Także twarz mam wystylizowaną na zombie. Do tego hormony dają w kość, i Non stop płaczę, jak słyszę że kaszle i nie moge jej pomoc. Mam nadzieje ze szybko sobie z choroba poradzi

[zonamojegomeza]

My leżymy. Tzn ja, mąż robi za mnie i dla mnie wszystko. Jutro mają przyjechać jego rodzice. I wszystko na jego głowie.

[Fantasmagori]

Napisane przez slo_nk_o

Jak mijają Wam święta. U nas niestety w Wigilię wylądowałam z moją psinką u weterynarza. Złamaną ma łapkę

Ojej a co się stało psince?

Napisane przez tija93

W jakim będziesz wtedy tygodniu? Tez bym poszla w poniedziałek

Ja chce iść 4.01 do doktora. W poniedziałek będę dzwonić się umówić. Będzie to 2,5 tygodnia od wykrycia krwiaka. Może już go nie będzie

W 6t0d W poprzedniej ciąży byłam u tego lekarza w 5 tygodniu i już widać było serduszko na tym sprzęcie Więc teraz też już powinno być coś widać Tamto maleństwo miało niecałe 4 milimetry Cudowny widok

[virginia]

Napisane przez slo_nk_o

Jak mijają Wam święta. U nas niestety w Wigilię wylądowałam z moją psinką u weterynarza. Złamaną ma łapkę

Biedna psinka .
U nas wszystko dobrze. Wczoraj Wigilia u TŻeta rodziców, były też jego dwie siostry, w tym jedna z rodzinką a dziś prawie cały dzień spędziliśmy u moich rodziców, byli też moi bracia z rodzinami.
Jutro świętowania ciąg dalszy.

Napisane przez asiulek8

U nas pierwsze święta z córcią i zamiast super radości młoda choruje. Śpi tylko na rękach, w dodatku moich. Także twarz mam wystylizowaną na zombie. Do tego hormony dają w kość, i Non stop płaczę, jak słyszę że kaszle i nie moge jej pomoc. Mam nadzieje ze szybko sobie z choroba poradzi

Ojej, zdrówka dla Córci!
Co do szefa, zobaczę co będzie dalej. Wiesz, on ma jeszcze 'układy' - z prezydentem miasta i nie tylko, pewnie dlatego nikt dotąd jeszcze mu się tak na prawdę nie postawił.

Miłego dalszego świętowania,
papa!