Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) część XIII

[Anemone]

felicjanna, co tak avatary zmieniasz?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez visionAM

Ja bym tej budowy nawet nie zaczynała wspólnie z nim... jestem zero-jedynkowa, budowa domu czy kredyty to są zbyt poważne sprawy żeby się na nie decydować bez zalegalizowania związku. Skoro ktoś się chce wiązać na x lat umowa na kredyt czy inwestować pieniądze w budowę to co go powstrzymuje przed wzięciem ślubu? Przecież to często poważniejsza decyzja. Zwykle gowniarstwo i tyle.

Mój tż przecież też mi najpierw mówił żebyśmy wzięli kredyt na mieszkanie razem, a do ślubu to go nie ciągnęło

I tak jak dziewczyny piszą, dzisiaj wszystko ok, a za miesiąc czy dwa "misio" może zwiać i co wtedy. Trzeba wszystko brać pod uwagę.

Napisane przez panna_felicjanna

Dlatego, że to dla mnie niezrozumiałe i niezgodne z moimi przekonaniami. Skoro planowalibyśmy budowę domu czy kupno mieszkania (wspólnie), to co stałoby na przeszkodzie, żeby wziąć ślub? Nie chciałabym żyć w konkubinacie, a godząc się kupno mieszkania, kredyt czy budowę domu bez ślubu wyglądałoby to tak, jakbym się godziła na ten konkubinat. A mi przecież zależy na tym, żeby stworzyć rodzinę. I ślub jest dla mnie bardzo ważny.

Zgadzam się
My z TŻem na razie żyjemy wspólnie, kasę na życie mamy wspólną, , zaliczki dla usługodawców poszły po części z moich pieniędzy, po części z jego. Ale w życiu bym nic z nim większego nie kupiła. Do ślubu jeszcze półtorej roku, więc dużo może się wydarzyć. Tak samo jak mieliśmy plan kupić auto "wspólnie". Powiedziałam, że zapłacić za nie musi sobie sam, ja będę jedynie dokładać się po połowie do ubezpieczenia czy paliwa.

Napisane przez aniaaxd2

Postawimy fundamenty do go pogonie , ze czas najwyższy tez postawić najważniejszy fundament.


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

A dlaczego dopiero jak będą fundamenty? Czy nie możesz zrobić tego teraz, zaraz, już?

Napisane przez visionAM

On w ogóle o ślubie nie chce rozmawiać. Z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że wszystkie rozmowy dot.przygotowan ja aranzowalam. Sam nie wyszedł z żadną inicjatywa, w dodatku nie załatwił tego, co miał zrobić. Jak jego rodzina o coś się pyta to przewraca oczami, a ja jestem tym już na prawdę zmęczona. Przez jego podejście sama nie mam ochoty zająć się przygotowaniami, nie czuję tego w ogóle od jakiegoś czasu prawie nie rozmawiamy, on się zamyka w swoim świecie, a ja w swoim i tak mija dzień za dniem. Wiem, że nie można tak żyć w nieskończoność, ale boję się wyjść pierwsza z inicjatywą i czekam naiwnie na to, że może on się otrząśnie...
czasem mam wrażenie, że od momentu zaręczyn przestał się już starać tak jak kiedyś, ale może wyolbrzymiam. Co do jego podejścia do tematów ślubnych to niestety mam wrażenie, że w głębi duszy tego ślubu nie chce.





Zdaję sobie z tego sprawę, powoli kończy mi się cierpliwość.

To zapytaj się co on myśli albo zagroź odwołaniem ślubu skoro on wcale się nie angażuje, nie mówi nic na ten temat, a czas goni.

Napisane przez visionAM

Dzięki dziewczyny za wszelkie rady Po rozmowie dam znać czy się coś zmieniło.

[Anemone]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54426666]Zgadzam się
My z TŻem na razie żyjemy wspólnie, kasę na życie mamy wspólną, , zaliczki dla usługodawców poszły po części z moich pieniędzy, po części z jego. Ale w życiu bym nic z nim większego nie kupiła. Do ślubu jeszcze półtorej roku, więc dużo może się wydarzyć. Tak samo jak mieliśmy plan kupić auto "wspólnie". Powiedziałam, że zapłacić za nie musi sobie sam, ja będę jedynie dokładać się po połowie do ubezpieczenia czy paliwa.



A dlaczego dopiero jak będą fundamenty? Czy nie możesz zrobić tego teraz, zaraz, już?



To zapytaj się co on myśli albo zagroź odwołaniem ślubu skoro on wcale się nie angażuje, nie mówi nic na ten temat, a czas goni.




[/QUOTE]
i to jest praktyczne podejście do sprawy.

ta groźba z odwołaniem ślubu to chyba lekka przesada

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Anemone

ta groźba z odwołaniem ślubu to chyba lekka przesada

Ale skoro ślub w sumie za dobre pół roku, prawie nic nie załatwione, a słyszeć o załatwianiu też jakby nie chciał? To może lepiej odłożyć go w bliżej nie określonym czasie? Nie mówię o zrywaniu zaręczyn, ale danie sobie spokój z tym ślubem na razie.

[tija93]

Hej

Staram się Was w miarę na bieżąco czytać, ale nie wiem co pisać

Napisane przez kalinolistek

Dziewczyny, co się dzieje z Tiją?

Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

[kejtiCe]

Napisane przez tija93

Hej

Staram się Was w miarę na bieżąco czytać, ale nie wiem co pisać



Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

Wielkie gratulacje!

[Anemone]

Napisane przez tija93

Hej

Staram się Was w miarę na bieżąco czytać, ale nie wiem co pisać



Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

aaaaa!
wielkie gratulacje!

[panna_felicjanna]

Napisane przez Anemone

felicjanna, co tak avatary zmieniasz?

Mamy akcje tematyczne na innym wątku.

Napisane przez tija93

Hej

Staram się Was w miarę na bieżąco czytać, ale nie wiem co pisać



Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

Gratuluję maluszka. Skąd taka szybka decyzja o powiększeniu rodziny? Przecież dopiero co zaczęłaś pracę.

[Agaczok]

Napisane przez tija93

Hej

Staram się Was w miarę na bieżąco czytać, ale nie wiem co pisać



Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

Tija gratulacje! Dużo zdrowia

[tija93]

Napisane przez panna_felicjanna

Gratuluję maluszka. Skąd taka szybka decyzja o powiększeniu rodziny? Przecież dopiero co zaczęłaś pracę.

Bo trafiłam w niezłe g*wno w tej pracy Jakoś nikt mnie na rozmowie o pracę nie poinformowałam, że będę sama jedna odpowiedzialna za oddział. Oddział owszem mały, ale składa się z: ginekologii, patologii ciąży i patologii wczesnej ciąży. Plus mam na swojej głowie pacjentki z poradni K, które przychodzą na zapisy KTG i do krótkich zabiegów. I to wszystko dla dziewczyny, która w lipcu uzyskała dyplom. Uznaliśmy, że skoro mam umowę o pracę do końca 2017 i nie chce dalej tam zostawać to warto postarać się o malucha. Zwłaszcza, że potem podejrzewam, że w większości miejsc pracy zaproponują mi kontrakt. Czyli psie pieniądze na czas ciąży i macierzyńskiego. Przyznaję, że myślałam, że starania nam dłużej zajmą A udało się w II cyklu

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Dziewczyny muszę pochwalić się jakiego TŻa mam dobrego - byłam dzisiaj w pracy w godzinach 8-16. Wracam zmęczona jak osioł. Wchodzę i widzę podejrzanie czysto. Mój TŻ posprzątał, odkurzył, umył podłogi i nawet łazienkę umył Jeszcze obiad czekał

[kejtiCe]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54429846]Dziewczyny muszę pochwalić się jakiego TŻa mam dobrego - byłam dzisiaj w pracy w godzinach 8-16. Wracam zmęczona jak osioł. Wchodzę i widzę podejrzanie czysto. Mój TŻ posprzątał, odkurzył, umył podłogi i nawet łazienkę umył Jeszcze obiad czekał [/QUOTE]

Brawo dla Tza!
A mój dzisiaj cały dzień opiekował się dzieckiem i w domu meeeeeega syf

[klatka]

Tija mega sprytnie to sobie uknuliscie :-D
Gratuluje Wam ogromnie i ze tak szybko sie udalo. Trzymaj sie zdrowo i wpadaj tu czesciej.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez tija93

Hej

Staram się Was w miarę na bieżąco czytać, ale nie wiem co pisać



Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

Ale super!
Ślub już tak szybko? Ale ten czas leci
Dużo zdrówka życzę I spokoju w pracy

[Anemone]

Napisane przez tija93

Bo trafiłam w niezłe g*wno w tej pracy Jakoś nikt mnie na rozmowie o pracę nie poinformowałam, że będę sama jedna odpowiedzialna za oddział. Oddział owszem mały, ale składa się z: ginekologii, patologii ciąży i patologii wczesnej ciąży. Plus mam na swojej głowie pacjentki z poradni K, które przychodzą na zapisy KTG i do krótkich zabiegów. I to wszystko dla dziewczyny, która w lipcu uzyskała dyplom. Uznaliśmy, że skoro mam umowę o pracę do końca 2017 i nie chce dalej tam zostawać to warto postarać się o malucha. Zwłaszcza, że potem podejrzewam, że w większości miejsc pracy zaproponują mi kontrakt. Czyli psie pieniądze na czas ciąży i macierzyńskiego. Przyznaję, że myślałam, że starania nam dłużej zajmą A udało się w II cyklu

spryciarze

Fajnie że tak szybko się udało
[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54429846]Dziewczyny muszę pochwalić się jakiego TŻa mam dobrego - byłam dzisiaj w pracy w godzinach 8-16. Wracam zmęczona jak osioł. Wchodzę i widzę podejrzanie czysto. Mój TŻ posprzątał, odkurzył, umył podłogi i nawet łazienkę umył Jeszcze obiad czekał [/QUOTE]
a mój TŻ od 3 godzin idzie do sklepu

[panna_felicjanna]

Napisane przez tija93

Bo trafiłam w niezłe g*wno w tej pracy Jakoś nikt mnie na rozmowie o pracę nie poinformowałam, że będę sama jedna odpowiedzialna za oddział. Oddział owszem mały, ale składa się z: ginekologii, patologii ciąży i patologii wczesnej ciąży. Plus mam na swojej głowie pacjentki z poradni K, które przychodzą na zapisy KTG i do krótkich zabiegów. I to wszystko dla dziewczyny, która w lipcu uzyskała dyplom. Uznaliśmy, że skoro mam umowę o pracę do końca 2017 i nie chce dalej tam zostawać to warto postarać się o malucha. Zwłaszcza, że potem podejrzewam, że w większości miejsc pracy zaproponują mi kontrakt. Czyli psie pieniądze na czas ciąży i macierzyńskiego. Przyznaję, że myślałam, że starania nam dłużej zajmą A udało się w II cyklu

Ach, no to zrozumiałe, że tak postąpiłaś. Fajnie, że Wam się tak udało. Dużo zdrówka dla Ciebie i dziecka.


[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54429846]Dziewczyny muszę pochwalić się jakiego TŻa mam dobrego - byłam dzisiaj w pracy w godzinach 8-16. Wracam zmęczona jak osioł. Wchodzę i widzę podejrzanie czysto. Mój TŻ posprzątał, odkurzył, umył podłogi i nawet łazienkę umył Jeszcze obiad czekał [/QUOTE]
Ideał.

[Mojwa]

Tija - gratuluję a gdzie będziecie mieszkać po ślubie? Bo kojarzę ze wprowadziliscie się do rodziców.
Szkoda ze tak z praca wyszło

[Dorotti666]

Tija dużo zdrowia dla was

[tija93]

Napisane przez Mojwa

Tija - gratuluję a gdzie będziecie mieszkać po ślubie? Bo kojarzę ze wprowadziliscie się do rodziców.
Szkoda ze tak z praca wyszło

w słubicach

dziekuje

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Anemone

a mój TŻ od 3 godzin idzie do sklepu

Mojemu też się zdarza iść nawet 2 dni Ale dzisiaj na prawdę przeszedł sam siebie

Napisane przez panna_felicjanna

Ideał.

[201801191006]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54429846]Dziewczyny muszę pochwalić się jakiego TŻa mam dobrego - byłam dzisiaj w pracy w godzinach 8-16. Wracam zmęczona jak osioł. Wchodzę i widzę podejrzanie czysto. Mój TŻ posprzątał, odkurzył, umył podłogi i nawet łazienkę umył Jeszcze obiad czekał [/QUOTE]

gdyby kobieta tak wszystko przygotowała, to pewnie nikogo by to nie dziwiło

Tija, duuużo zdrowia!

[Sowilo]

Napisane przez tija93

Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

Ojaaa! Gratuluję i zdrowia całej rodzince!

[Icannotfly]

Tija, rośnijcie zdrowo!

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez loloo

gdyby kobieta tak wszystko przygotowała, to pewnie nikogo by to nie dziwiło

Tija, duuużo zdrowia!

Kobiety robią to z przyzwyczajenia, zawsze, a u faceta to taka rzadkość , że trzeba to celebrować

[Terha]

Napisane przez tija93

Żyję! Zmian duuuużo. Do ślubu mniej niż 50 dni, większość już mamy. Trzeba tylko doubrać TŻta i ja nie mam biżuterii W sierpniu zostaniemy rodzicami Niestety nie dane jest mi pracować. W grudniu byłam na zwolnieniu, bo miałam krwiaka pod kosmówką. Wróciłam do pracy na 3 dni i zaczęłam plamić. Dzisiaj wyszłam ze szpitala do domu. Z maluchem jest wszystko ok, ale mój organizm broni się przed pracą Może po 20 tygodniu uda się wrócić

Tija, GRATULACJE .Mam nadzieję, że problemy z ciążą się unormują.
Przypomnij, planujecie tradycyjne wesele?

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54429846]Dziewczyny muszę pochwalić się jakiego TŻa mam dobrego - byłam dzisiaj w pracy w godzinach 8-16. Wracam zmęczona jak osioł. Wchodzę i widzę podejrzanie czysto. Mój TŻ posprzątał, odkurzył, umył podłogi i nawet łazienkę umył Jeszcze obiad czekał [/QUOTE]

Ale bosko . Mój zrobiłby obiad, ale sprzątanie przekracza jego możliwości. Dzisiaj odkurzając jeden pokój pytał się, ile musi zarabiać,zebym się zgodziła zatrudnić kogoś do sprzątania .

[tija93]

Napisane przez Terha

Tija, GRATULACJE .Mam nadzieję, że problemy z ciążą się unormują.
Przypomnij, planujecie tradycyjne wesele?



Ale bosko . Mój zrobiłby obiad, ale sprzątanie przekracza jego możliwości. Dzisiaj odkurzając jeden pokój pytał się, ile musi zarabiać,zebym się zgodziła zatrudnić kogoś do sprzątania .

Nie, posiadówka na jakieś 20 osób od 15:30 do 20 Menu mamy takie pyszne, że już się nie mogę doczekać

[201801191006]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54431996]Kobiety robią to z przyzwyczajenia, zawsze, a u faceta to taka rzadkość , że trzeba to celebrować [/QUOTE]

gdybym wróciła po 8h pracy w weekend i to by nie było ogarnięte, to bym się wk... zdenerwowała bardzo

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez Terha

Ale bosko . Mój zrobiłby obiad, ale sprzątanie przekracza jego możliwości. Dzisiaj odkurzając jeden pokój pytał się, ile musi zarabiać,zebym się zgodziła zatrudnić kogoś do sprzątania .

Mój jest z tych, którzy lubią żyć w porządku i nie wyobrażają sobie nie robić tego samemu. Zawsze jeśli ma czas to sprzątnie, ale na tyle żeby umyć podłogi i łazienkę to bardzo rzadko mu się zdarza.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez loloo

gdybym wróciła po 8h pracy w weekend i to by nie było ogarnięte, to bym się wk... zdenerwowała bardzo

Nie no burdelu nigdy nie ma, bo żyjemy w porządku, ale mycia łazienki i podłóg się nie spodziewałam bo sama myłam je z jakieś 3 dni temu

[Anemone]

Napisane przez tija93

Nie, posiadówka na jakieś 20 osób od 15:30 do 20 Menu mamy takie pyszne, że już się nie mogę doczekać

om nom nom jestem głodna jak wilk na samą myśl Co tam pysznego macie?

Napisane przez loloo

gdybym wróciła po 8h pracy w weekend i to by nie było ogarnięte, to bym się wk... zdenerwowała bardzo

ja wiedziałam, że Ty taka diablica jesteś

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;54432436]Mój jest z tych, którzy lubią żyć w porządku i nie wyobrażają sobie nie robić tego samemu. Zawsze jeśli ma czas to sprzątnie, ale na tyle żeby umyć podłogi i łazienkę to bardzo rzadko mu się zdarza.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------



Nie no burdelu nigdy nie ma, bo żyjemy w porządku, ale mycia łazienki i podłóg się nie spodziewałam bo sama myłam je z jakieś 3 dni temu [/QUOTE]
e, to jak było myte 3 dni temu, to po co?

[201801191006]

Napisane przez Anemone

ja wiedziałam, że Ty taka diablica jesteś

jak wracam w tygodniu z pracy ok. 18 i np. tż zapomniał kupić pieczywo, to wióry lecą