Codziennik Kręconowłosych

[seduction]

04.12 dziś trochę kombinacji:
olejowanie: ryżowy na 24h
odżywianie: Wax do słabych i wypadających + 0,5 ml ceramidów + 0,5 ml shikakai + 0,5ml ekstraktu z korzenia pokrzywy pod czepek i ręcznik
zabezpieczanie: Ziaja odżywka intensywna odbudowa + kilka kropel mleczka migdałowego i keratyny + próbka serum z Waxa
stylizacja: niebieski Artiste i męska Isana

Efekt? Zobaczymy rano

[myszka2020]

03.12.2011, 1-2 zdjęcie
Olejowanie: orzech laskowy na całą noc
Mycie: potters z arniką
Odżywianie: maska alterra z granatem+mleczko migdałowe+keratyna+żeń szeń
Płukanka: octowa
Odżywka bs: joanna len i rumianek
Stylizacja: żel isana, mniej niż zwykle

06.12.2011, 3-4 zdjęcie
Olejowanie: orzech włoski na całą noc
Mycie: szampon barwa z lnem
Odżywianie: maska biovax do suchych+olej z pestek śliwki+wyciąg z aloesu+niacynamid
Płukanka: lniano-cytrynowa
Odśywka bs: joanna miód i cytryna
Stylizacja: żel isana, mniej niż zwykle

[katie100]

04.12 (wieczorne mycie)

o: olej Babydream mamowy na 3,5 h
(grzebień)
m: szampon Liliputz hipoalergiczny
d/s: maska Alterra z granatem na ok. 7 min.
b/s: Joanna mleko i miód z apteczki (NOWOŚĆ na naprawdę ociekające włosy)
plunking 50 min.

styl: czarna Isana

dyfuzor, podpięcie żabkami, po paru godz. spać

rano 05.12 tylko odgniecenie sucharków, efekt ładny, jak zawsze powrót "wielkiej głowy"

reanimacja 06.12 parowanie po prysznicu, masaż skalpu i wygniecenie włosów, prawie zero puchu, loko-fale o dużej średnicy

reanimacja 07.12 parowanie po prysznicu, masaż skalpu, wgniecenie odrobiny (pół dwuzłotówki) Garniera AiK i wygniecenie włosów
ładnie, lżejsze loko-fale jak zwykle, zero puchu

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

07.12 (wieczorne mycie)

m/o: Scandic Line cocomask (bezpośrednio na mocno mokre włosy)
(grzebień)
d/s: Alterra morela + (NOWOŚĆ) dokapane 10 kropli olejku Babydream mamowego na ok. 2 min.
b/s: Joanna mleko i miód z apteczki (na naprawdę ociekające włosy)
plunking 1 h

styl: czarna Isana

dyfuzor, podpięcie żabkami, po paru godz. spać

rano 08.12 odgniecenie sucharków przez koszulkę i wgniecenie dwuzłotówki Garniera karite, jak zwykle pierwszego dnia "objętość czołgisty" , ale powiem nieskromnie, że podoba mi się lewa strona na foto

reanimacja 09.12 tylko lekkie podparowanie, masaż skalpu i wygniecenie

reanimacja 10.12 lekkie podparowanie, wgniecenie mieszanki Isana czarna/Artiste niebieski, podpięcie, odgniecenie sucharków

reanimacja 11.12 lekkie podparowanie, wgniecenie mieszanki Isana czarna/Artiste niebieski, podpięcie, odgniecenie sucharków

[Ag Rafka]

5.12.
-maźniecie olejem krokoszowym, blizej skalpu z kiełków pszenicy
-mycie emulsją Gloria z odrobina BD
-pod folię odżywka bingo shea i 5alg z 10 kroplami keratyny na pół godziny
-b/s joanna mak i bawełna
-żel lniany
dyfuzor
Efekt: dziwny na mokrych i sucharkach: bardziej pokręcone, ale i poplątane czy coś, puch z tyłu-może brak płukanki lnianej
Po odgnieceniu rano-powrót do normy, choć nie do końca.
Zdjęcia tu sucharki , tu po odgnieceniu
6.12
przed snem wgniecenie żelu lnianego w suche, spanie w sucharkach
7.12 rano odgniecenie przez chustę jedwabną- gładsze i bardziej blyszczące niż odgniecione rękoma.
Zdjęcia tu.

[Maliniarka]

Olej krokoszowy na noc i na dzień
M: Fitomed z mydlnicą kubeczkowo 2x (włosy strrrasznie, baaaaardzo poplątane, mimo delikatnego mycia, nie wiem jak można po tym szamponie nie użyć odżywki )
Farba: Venita, Henna Color, balsam kolor. 113 jasny brąz (kazali rozczesać włosy przed nałożeniem, czego nie zrobiłam, bo zwyczajnie się nie dało, nakładanie w miarę ok (tylko nakładałam i masowałam, bez pedzelka itp) na 40 min w woreczek i pod koszulkę
Zmywanie farby, Garnier AiK na chwilę, czesanie, płukanie, Joanna len i rumianek na ociekające - dużo, płukanie, ostatnie zimną wodą (włoski nieco bardziej szorstkie niż zwykle w dotyku, nie robiłam też płukanki lnianej)

odciskanie w koszulkę głową w dół, żel Bielenda z paroma kroplami olejku Alterra z granatem, ugniatanie mokrą koszulką
suszenie bez dyfuzora

chyba będzie ładnie kolorek wydaje się dość naturalny, ale to jeszcze muszę rano zobaczyć

zdjęcia tu: KLIK!

[Ag Rafka]

Akcja podobna jak poprzednie mycie:
O-w skalp wcierka z jantara i żelu pantenol, na długość olej krokoszowy (na godzinę)
M-BD, emulsja Gloria
O-Bingo shea i 5 alg+10 kropli keratyny+trochę kolagenu BingoSpa+parę kropli oleju ze słodkich migdałów
Płukanka lniana, Joaśka B/s mak&bawełna
Żel lniany,dyfuzor, zel lniany
Rano odciśnięcie sucharków przez chustę.

Fajnie-miękko, blyszcząco, mniej puchu, ale objętość ok.
Zdjęcia ciemne, bo na dworze szarówa. Prawa strona(nr 4) niewyraźnie, ale już muszę lecieć.

[nusia114]

Mój pierwszy post w codzienniku coby wam przypomnieć o swoim istnieniu

*na zmoczone lekko włosy i odciśnięte: odżywka joanna jedwab fioletowa (nie mam pojęcia czy zgodna z CG)
*mycie hegronem różowym
*d/s na lekko odciśnięte w dłoniach: odżywka garniera z aloesem (niezgodna z CG) wymieszana z olejkiem alterra granat
*na odciśnięte w koszulkę: żel lniany

Ogólnie muszę powiedzieć, że bardzo pasuje mi mycie odżywką, a konkretnie tym hegronem, odkąd raz tak zrobiłam nie mam ochoty myć szamponem w ogóle

Acha, dodam że myję włosy zawsze ok 18-19, tak żeby żel przed pójściem spać zasechł w miarę możliwości, bo podczas snu się ładnie odgniata

Zdjęcia:
1) mokre, od razu po myciu
2) po paru godzinach schnięcia, nie odgniecione
3) następnego dnia rano, bez żadnego dotykania ani niczego
4) rano po reanimacji lnianym, delikatnie odgniecionym po ok 1h
5) po całym dniu

Zdęcia niestety z fleszem, więc włoski sztucznie nabłyszczone, ale nijak nie dało się zrobić bez, wkleiłam tylko jedno, w miarę ogarnięte, to najbardziej pomarańczowe

Jak widać na zdjęciach, włosy po całym dniu napuszone, starałam się to jakoś uchwycić na zdjęciach, ale mimo wszystko nie jest jeszcze źle, źle będzie dopiero jutro, bo z takim puchem to najlepiej byłoby po prostu umyć głowę, ale codzienne mycie by mnie wykończyło

[mysia m]

zdjecie 1 wczoraj rano
o: lidl cienkie
m: szampon joanna wzma w ilosci 1go groszku tylko na skalp przy uszach i gzrywke
o: biovax do blondu żółty

stylizacja: rozczesane (nie umiem inaczej, nie cierpie bałaganu)
kropelka isany czarnej rozprowadzona z garscia wody i taka papeckza nałozona na konce włosów, harmonijkowanie i odgniecenie w koszulke.

suszenie: naturalne

efekt: o ja Cie kręce! bardzo zadowolona. pojawił sie pierwszy zwij przy paszczy

zdjęcie 2: dzis rano po wstaniu, wiec zmierzwione. niemozliwe.. mam jeszcze jakies falki!

[myszka2020]

Olejowanie: krokosz na całą noc
Mycie: potters z arniką
Odżywianie: maska tołpa+olej z truskawki+ekstrakt z truskawki+mleczko pszczele
Płukanka: lniana
Odżywka bs: joanna pokrzywa zielona herbata
Stylizacja: żel męski isana

Fajnie się pokręciło, troszkę puszku, bo TŻ głaskał strasznie, jak jeszcze sucharki były, ale nie tak dużo Lubię efekt po ekstraktach roślinnych, dodanych do masek.

[Maliniarka]

09.12 mycie na noc
Olej z krokosza barw. na 2godziny
m: Balsam Mrs Potter's z ginkgo kubeczkowo
d/s: błoto z Bielendy (niezgodne z cg) na 10min, czesanie
płukanka lniana+joanna lniana, odciśnięcie w koszulkę
żel Bielenda rzepa+Isana męska 1:1, kropla olejku Alterra granat i avocado, ugniatanie przez koszulkę
suszenie suszarką

włoski sztywniejsze niż zwykle (były strączki, a przy bielendzie rzepie mi się nie robią), rano skręt w miarę zachowany-spanie w chustce, w ciągu dnia lekki puch

ciągle brak pomysłu jak tu podpiąć przy skalpie, żeby była objętość

zdj wieczorem po myciu, żarówka

[Ag Rafka]

Wieczorem O: olej lniany na noc
Rano M: BD kubeczkowo +Gloria
O: Bingo shea&5alg+10kropli keratyny+kapka kolagenu
Reszta jak zwykle.

Sucharki wyglądały dobrze, wydawało się,że liany nei zaszkodził, jak poprzednio. Jednak po odgnieceniu brakowało im objętości. Na zdjęciach tego nie widać,bo z boku i z tyłu, ale z przodu wygladam jakoś tak smętnie. Jakaś taka zmokła kurka. Przyklap spory. A suszyłam dyfuzorem z pochyloną głową, więc powinny odbić od skalpu. Chyba sobie dam spokój z lnianym.

[pati_bc]

Mini mini z powodu braku czasu

M: Poterrs z aloesem
O: Garnier avokado
Bs: joaśka z lnem
Suszenie

Na suche nałożyłam sporo żelu lnianego bo się pojawiło duuuużo odstawaczy. I teraz pytanie czy to od Poterrsa czy może od dawno nie używanego ds Garniera Moim włosom ostatnio się wszystko zmienia więc możliwe, że garnier przestał im pasować

[AjriszMarta]

Dzisiaj chyba znowu przegięłam :P

Na noc argan (kocham konsystencję!) na długość - maleńko, ileż można walczyć z tym zakraplaczem :P
jedwab, pantenol i ekstrakt kofeina arginina na skalp
Dzisiaj
PW Hegron
M: Ziaja Ulga
O: Organicum na skalp, Bingo shea na całość, Bingo keratyna (M ) na końce
na jakieś 5 minut
P: lniana z aloesem z parapetu, pantenol, jedwab
plunking pieluchą
balsam Nivea FC - dwa groszki
ugniatanie suchą pieluchą
oczywiście podrulonikowana grzywka

[katie100]

12.12 (wieczorne mycie)

o: olej Babydream mamowy (trochę) na suche, spryskanie wodą do wilgotności, Bingo shea, wszystko razem na głowie ok. 30 min.
m: szampon Hipp
d/s: Alterra morela ok. 5 min.
b/s: Garnier AiK 2 pięciozłotówki
plunking 50 min. (w połowie zmiana koszulki na suchą)

styl: czarna Isana

dyfuzor, podpięcie żabkami, po paru godz. spać

włosy 1 dnia po odgnieceniu taki jak zwykle 2 dnia po myciu (Garnier AiK b/s dociążył)

[myszka2020]

Olejowanie: konopny na całą noc
Mycie: potters z aloesem i jedwabiem
Odżywianie: maska alterra+mleczki migdałowe+mleczko pszczele+ekstrakt z pomarańczy+olejek pomarańczowy
Płukanka: lniana
Odżywka bs: joanna pokrzywa zielona herbata
Stylizacja: męska isana

Ładnie się pokręciło, ruloniki są, po wyjściu na dwór puszku brak

[pati_bc]

Olejowanie: migdałowy na 2,5 h
M: BD kubeczkowo
O: Alterra z morelą ok 20 min, chyba
Płukanka lniana
Bs: joaśka z lnem

Migdał się przyjął, bez problemu się zmył. Włoski są jakby cięższe ale nie obciążone. Są takie sprężyste bardzo ładnie pofalowały

[Juliszka]

13.12.2011

Jeszcze przed CG, zaczynam na poważnie po zafarbowaniu włosów
Olej kokosowy na całą noc
Mycie Pantene Pro-V Ultra light Clarifying
Odżywka d/s: Maska L'oreal Re-nutrition z mleczkiem pszczelim
Na zupełnie mokre włosy ociupina odżywki aloesowej
Jako stylizator 1:5 coconut hair pudding Komeza / żel zgodny z CG
harmonijkowanie, schną sobie same

Bylo troche deszczu i sie nieco spuszyly. Skret nienajgorszy, ale tez nie "powalajacy" - na 3==. Bywalo duzo lepiej.

[Volyova]

Jestem bardzo zadowolona z olejowania przed myciem. Świetnie się sprawdza o tej porze roku.

O: Olej z orzechów włoskich na 1h
M: Mrs Potters
Z: Garnier z Żurawiną

odciskanie, dyfuzor
efekt: bardzo ładnie, kręcono i błyszcząco

[Ag Rafka]

Maska "kombinacja": bingo mleczna z elastyna+miód+ olej lniany+hydromanil+sok z cytryny+niacynamid
(proporcje trudne do ustalenia, bo chlapałam na oko)
Mycie Hegronem
niestety zrobiła się 22.00, wiec żeby zdażyć wyschnać, nie nałożyłam juz b/s (ale tyle rożnosci dałam do maski,że i tak się balam obciążenia przy myciu odżywką). Joaśka b/s z 5 kroplami keratyny, sporo żelu lnianego, dyfuzor, dosychanie naturalne (ale spać z lekko wilgotnymi-i tak było grubo po północy)
Odgniecione rano cudowne w dotyku, takie mięsiste i lśniące chyba jeszcze nie były, trochę dziwny skret od spania w wilgotnych.
Z objętością ciut gorzej, bo rozczesałam przy b/s i nie ugniatałam z głową w dół, tylko w wyproscie, więc lekki przyklap. Ale i tak fajnie. Niestety wcześniej wychodziłam do pracy i nie zdażyłam cyknąć zdjeć(a wróciłąm, jak bylo ciemno). Puszak jednak się zrobił mały-pada u mnie...

[Maliniarka]

12.12 (poniedziałek, mycie wieczorem) troszkę olejku Alterry z granatem i avocado na suchulce, krótko
m: Isana z Babassu kubeczkowo (mam już ją dłuuuugo długo, a chyba pierwszy raz nią umyłam, i fajnie )
o: Bingo z Shea na 10 min (podejrzewam ją o puch na drugi dzień po spędzeniu jakiegoś czasu na zewnątrz , gliceryna na 6tym miejsci, czyżby mimo zawartości shea, mimo zabezpieczenia żelem lnianym w płukance, żelem sklepowym i kroplą oleju...ech)
płukanka lniana z joanną lnianą
żel bielenda z rzepą z kroplą olejku Alterry
suszenie suszarką
spanie na "śliskim materiale"

no i balsam z henną venity ciągle wypłukuje się na kolorowo, a na włosach już za wiele nie zostało po 2 myciach, na jakiś czas daruję sobie malowanie, chyba, że wymyślę coś z farbą trwałą...

rano mniej skręcone, ale fajne, w ciągu dnia dobrze wyglądały, nie licząc masy odstawaczy

EDIT:

14.12 (środa, mycie wieczorne)
Bingo z shea na suche, na jakieś 15 minut
płukanie
M: Isana z babassu kubeczkowo
d/s: Maska Gloria na jakiś 5-6 min
czesanie, płukanie, płukanka lniana z joaśką mięta i wrzos i paroma kroplami olejku (alterra granat i avocado)
odciśnięcie, żel Bielenda z rzepą+Isana męska (2:1)+kropla olejku
ugniatanie i suszenie bez dyfuzora

ładnie, na razie nie widać puchu (jak ostatnio po bingo z shea jako d/s)

[Juliszka]

Olej: orzechy laskowe na całą noc. Piękny zapach!
Co-wash: Garnier z aloesem (niezgodny z CG)
Odżywka: Elseve Nutri-Gloss (zgodna z CG)
Płukanka octowa (1 łyżka na 1 l)
Zabezpieczenie odrobiną odżywki Naked blonde (niezgodną z CG)
Stylizator: Żel do włosów zgodny z CG.
Nadal silikony, jako że tuż-tuż będzie farbowanie...

[Ag Rafka]

Maska przed myciem:
Bingo elastyna + 3 łyżeczki nafty+sok z cytryny+miód
Mycie: BD + Gloria
O d/s: Bingo elastyna +10kropli keratyny+ trochę oleju ze słodkich migdałow na pół h
Joaśka b/s , żel lnianyduużo, + z olejem arganowym na same końce(chlapłam sporo, bo zapomniałam, ze ostatnio wyjęłam zakraplacz,żeby lepiej leciało<głupek>)
Nie chciało mi się robić plukanki, bo znów była 22.00 i mnie pokarało-z tyłu znów puchato-po płukance tego nie ma. Jakoś nie dosieram tan z tylu pod spodem z żelem i puszak gotowy.
Ale włsoki w dotyku cudowne.
Kolejny dowód na to,że oleje lepiej mi służą w maskach niż solo. Po samym oleju nie mam tak aksamitnych.

[mysia m]

biovax żółty z kilkoma kroplami keratyny rozrobiony z odrobina wody wtarłam na noc we włosy na dlugości. rano mycie:

o: lidl cienkie
m: szampon joanna wzmacniajacy na skalp
o1: biovax pomaranczowy suche i zniszczone na 20 minut pod czepek i ręcznik
o2: biovax niebieskie z proteinami mlecznymi na 15 minut pod czepek i ręcznik

po spłukaniu i rozczesaniu, włosy ugniecione na biovaxie żółtym.

schnięcie naturalne.

efekt coraz lepszy. zadowolona )

[caskada]

na dzis wtarta zostala we wlosy witamina a+e (juz nie 1 raz zreszta)
jutro bedzie mycie wlosow i efekty zdjeciowe

[myszka2020]

Pierwszy mycie po obcięciu

Olejowanie: orzech laskowy na całą noc i cały dzień
Mycie: nowy potters z aloesem i jedwabiem
Odżywianie: balsam seboradin z żeń szeniem+keratyna+olej z pestek moreli+ekstrakt z żeń szenia
Płukanka: octowa
Odżywka bs: joanna len i rumianek
Stylizacja: żel isana

Bałam się, że po obcięciu muszę dojść do siebie, a tu ruloniki i fajny skręt Widać, że im lżej, były już troszkę za długie i za ciężkie.

[AjriszMarta]

po wizycie u fryzjerki. za dużo spadło ale nie jest źle

M: żel aloesowy Cien Med z Betainą C. jako szampon
O: Bingo shea na całość
P: lniana z pantenolem i jedwabiem
plunking pieluchą

coś się jeszcze kręci

[DMkAnia]

15.12.2011r.

O: psikacz z wody i keratyny hydr., na to Artiste odżywka
M: na długość Joaśka miodowa, skalp HIPP z wodą
O: Garnier AiK na chwilę
Z: Joaśka miodowa
S: Bielenda rzepa.

Dyfuzor. Fajna objętość i skręt, ale trochę spuszone. Wypróbować ten zestaw bez dyfuzora

[Volyova]

O: Olej winogronowy na noc
M: Mrs Potters ginko
Z: Herbal Essences Hello Hydration "maska"

Musiałam szybko wysuszyć i był dyfuzor na max temperaturze - to mi nie służy . Zwykle schną same, albo suszę powoli na średniej temperaturze.
Teraz zrobiło się puchato, ale sama postulowałam, żeby wrzucać gorsze zdjęcia to i wrzucam

Hello Hydration kupiłam pod wpływem The Natural Haven, ale sama nie wiem co o nim myśleć - nie zachwyca w każdym razie.

[myszka2020]

Mycie: potters z aloesem i jedwabiem
Odżywianie: odżywka jajeczna joanna+mleczko pszczele+olej ze śliwki+all in one
Płukanka: octowa
Odżywka bs: joanna pokrzywa zielona herbata
Stylizacja: żel isana

Spałam w sucharkach, rano odgniotłam, a super się pokręciło

[kamki]

Dzisiaj była pomieszana maseczka: Olej winogronowy (łyżeczka) kilka kropel olejku rycynowego, 1/4 kostki drożdży, łyżeczka śmietany, kilka kropel soku z cytryny
Mycie: potters z aloesem i jedwabiem
Odżywka: hegron b/s

Trochę puchu. Jak widać na załączonym obrazku - po jesiennym wypadaniu włosów będę się musiała nieźle napracować.