Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[creature666]

Ciężko mi
Mam za swoje

Martapokaż się Królowo

[martolina1982]

dzięwczęta kręcimy?

[Ashya_]

Napisane przez martolina1982

dzięwczęta kręcimy?

tyłkiem? mogę kręcić

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

HaGie zgadzam się i nie chciałabym przez moje radykalne podejscie do spraw wiary wprawiać dzieci w zakłopotanie. Prawda jest taka, że zyjemy w katolickim kraju i żeby jakoś się w nim odnajdywać, a przynajmniej nie odstawać trzeba przyjąć pewne elementy obrządku. Podziwiam nonkonformizm, ale sami żyjemy w taki sposob, że wybieramy i przyjmujemy niektore elementy obrządku, innych nie.

Martuś, ja zostałam wychowana "w duchu" chrześcijańskim, ale nawet Babcia, która do kościoła chodziła dość często nie była 'moherowa' i nie miała problemu z tym, że wnusia w wieku nastoletnim czyta np. Koran z resztą- moja matka,co by o niej złego nie mówić w innych tematach, akurat jesli chodzi o wiarę i religie zrobiła kawał dobrej roboty- w domu u nas w biblioteczce na równi stały Pismo Święte, Koran i Bhagawagita- gdy zaczęłam zadawać pytania na temat religii- kazała przeczytać wszystkie 3 i sobie wybrać co mi pasuje, a co nie, czego nie rozumiem a co rozumiem...i dopiero wtedy ze mną pogadała powaznie na takie tematy.
Ogólnie nie było problemem gdy zaczęłam na oazę chodzić i nie było problemu, gdy przestałam, brat jak zapowiedział, że się nie bedzie bierzmował, to trochę mama poskrzeczała, ale w końcu stwierdziła, że to przeciez jego sprawa, a skoro chłopak na 15 lat, to juz conieco wie o sobie i w tym temacie sam ma prawo decydować.
Uważam, że to zdrowe podejście, ja sama też wybieram co mi się podoba, a co nie- i w sumie po zapoznaniu się z teorią kościoła katolickiego i np. protestantyzmu, mi osobiście bliżej do tego drugiego, niż do KK, chociaz byłam ochrzczona i tak jak napisałaś żyjemy w katolickim kraju.
Jestem pewna, ze dziecko odpowiednio wychowywane nie będzie miało problemu z odnalezieniem się w katolickim kraju. Ja nie mówię, żeby dzieci nie uczyć o religii (kazdej), po prostu ja przekażę synowi ten temat jako wiedzę o kościele katolickim, a nie jako 'moją wiarę'. A on sobie kiedyś wybierze i ja będę szanować jego wybór, choćby miał się obrzezać, albo modlić 5 razy dziennie.

Napisane przez Ashya_

La`mbria żadnych dzieł naukowych nie czytałam więc elokwentnej wiedzy nie mam W sumie z tego ile co nie oglądam czy czytam na forach np sfd to zawsze jest że najpierw spalamy z pozywienia(węglowodanów) potem z mięśni potem z tłuszczu wewnętrznego Więc póki co tego się trzymam jak się kiedyś dowiem że jest inaczej to pewnie zmienie swój pogląd no ale na dietetykę nie poszłam a może się wbiore
A z tym wapniem to w tym programie chyba chodziło własnie o ten wapń nie wchłaniany, że on pomaga tym tłuszczom przejść przez jelita bez większej wchłanialności i razem z nim jest wydalany

nie o naukowe mi chodzło, bardziej własnie skąd tzn. czy z forum jakiegos masz tą info- ja akurat SFD uważam za dość fachowe forum, poczytam co tam "mięśniaki" piszą

Napisane przez insane_p

to faktycznie dziwnie

Ja jestem niepraktykująca, TŻ też, TŻta tata też. Ale jego mama i moi rodzice są bardzo wierzący i praktykujący i po prostu musiałabym ochrzcić choćbym nie chciała I z drugiej strony, właśnie nie chciałabym, żeby moje dziecko było wytykane palcami w wieku 9 lat, że wszystkie idą do komunii, a ono nie... I tu nie mam na myśli nic duchowego, ale raczej, żeby nie było odrzucone przez rówieśników, bo jednak, jak piszecie - żyjemy w katolickim kraju...


Właśnie zjadłam śledzia na kolację

Insane, ty naprawdę wierzysz w to co piszesz?
sorki- a jak nie to co?
Na siłę ci dziecko z rąk wyrwą i wodą pokropią? No bez przesady...TŻa mama też strasznie przeżyła i nadal przeżywa nieochrzczonego wnuka, ale o dzieciach decydują rodzice, lub osoby je zastępujące, tak więc na bank nikt twojego dziecka by nie porwał i na siłę nie ochrzcił...z resztą z tego co wiem, to taki chrzest wbrew woli rodziców jest nieważny- dopóki dziecko samo o sobie nie może stanowić to rodzice decydują za niego.
Kiedyś pytałam o to znajomego zakonnika- jasno sprawa wyglada- gdyby mi teściowa dzieciaka zaprowadziła potajemnnie do kościoła i ochrzciła, to po 1- ksiadz nie powinien się zgodzić na chrzest bez min. jednego rodzica, albo opiekuna prawnego, a po drugie- nawet gdyby ochrzcił, albo dziecko zostało ochrzczone "z wody" to i tak chrzest byłby nieważny, jesli rodzice/ opiekunowie prawni nie wyrażają zgody. natomiast nie wiem jak to by było w praktyce, czy kościół ekskomunikuje takie dziecko, czy co się z tym "fantem' robi...

[nadiaaa171]

Napisane przez eewelinaa92

Ja używam https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...sed-rouge.html

wydaje mi sie ze mam taki z biedry za 3.99

[insane_p]

Napisane przez la'Mbria

Insane, ty naprawdę wierzysz w to co piszesz?
sorki- a jak nie to co?
Na siłę ci dziecko z rąk wyrwą i wodą pokropią? No bez przesady...TŻa mama też strasznie przeżyła i nadal przeżywa nieochrzczonego wnuka, ale o dzieciach decydują rodzice, lub osoby je zastępujące, tak więc na bank nikt twojego dziecka by nie porwał i na siłę nie ochrzcił...

Ja raczej mówiłam, nie w sensie, że mnie ktoś siłą zmusi, tylko właśnie gadaniem, fochami, itp. Ale jakbym się uparła to pewnie powiedziałabym "nie", jednak tak jak pisałam w dalszej części postu, na mnie argument z komunią działa. 9latki są czasem bezwzględne i wolałabym, żeby moje dziecko poszło "za tłumem" do komunii, choć dla mnie nie będzie to miało większego znaczenia. No chyba, że powiedziałoby, że nie chce, to do komunii zmuszać nie będę.

[martolina1982]

dobra laski, pokreciłam 10 minut. boli, pali!!! ale git! na stałe moze wejść do mojej dawki ruchu.

piszcie, wróce jak dzieci położę

[la'Mbria]

Napisane przez Ashya_

La`mbria http://potreningu.pl/artykuly/2040/u...zcz-wisceralny
tu masz np że jest bardziej wrażliwy na próby odchudzania i łatwiej go spalić na ile to prawdziwe to nie wiem ale kurde zaciekawiło mnie to

w sumie to napisane tam jest, ze jest wrazliwa, a najlepiej na schudnięcie z tłuszczu trzewnego działa dieta niskowęglowodanowa- dokładnie to samo znam ja jako "prawdę", nie widziałam,żeby było tam napisane, że tego typu tkanka jest bardziej podatna na odchudzanie niż tłuszcz podskórny" może to przeoczytam, bo czytam "jednym okiem" ale generalnie zgadzam się z tym artykułem

Napisane przez martolina1982

dzięwczęta kręcimy?

ja kręcę tyłkiem jak ta lala, bo właśnie zakończyły się moje aukcje na alle i jakieś 300-350 pln wpadnie do domowego budzetu

[eewelinaa92]

Napisane przez Ashya_

Ewelina z tego co widze to te tańsze lepiej wypadają niż nie wiadomo jakie

dlatego ostatnio szukam tańszych zamienników np.kiedyś kupowałam tusz po 30 zł, teraz za 10-15 i efekt jest ten sam

[la'Mbria]

Napisane przez insane_p

Ja raczej mówiłam, nie w sensie, że mnie ktoś siłą zmusi, tylko właśnie gadaniem, fochami, itp. Ale jakbym się uparła to pewnie powiedziałabym "nie", jednak tak jak pisałam w dalszej części postu, na mnie argument z komunią działa. 9latki są czasem bezwzględne i wolałabym, żeby moje dziecko poszło "za tłumem" do komunii, choć dla mnie nie będzie to miało większego znaczenia. No chyba, że powiedziałoby, że nie chce, to do komunii zmuszać nie będę.

dla mnie to za powazne i ważne życiowo sprawy są, ja mimo tego, ze niewierząca, to bardzo powaznie podchodze do sprawy religii i wiary i nikt by mnie nie zmusił fochami do zmiany postawy. Co innego konkretne argumenty, w sumie to teściowa przyjęła bardzo mądrą postawę- ona nam sie nie focha, nie marudzi, ale jasno powiedziała, że jej się nie podoba i ona będzie młodemu swoje przekonania przekazywać- albo jej się uda, albo nie...ale ja jej niczego zabraniać nie będę. Fajnie tylko, ze sie nie focha o to, ze my z TŻem mamy inne zdanie.
Wydaje mi się, że w większych miastach i tak zawsze w klasie nie 100% dzieci idzie do komunii, czy nawet chodzi na religię, więc raczej nie będziemy mieć problemu z zazdrością komunijną...co innego mnie martwi i denerwuje- np. rodzina TŻa wyjasniła innemu dziecku, że WSZYSCY ludzie mają rodziców chrzestnych i tamto dziecko się strasznie dopytywało kto jest mamą i tatą chrzestnym naszego synka, a gdy próbowaliśmy tłumaczyć, że on nie ma takich rodziców, to tamto dziecko strasznie się obraziło za to, że kłamiemy, bo przeciez rodzice powiedzieli, że wszyscy mają. Rodzice zamiast wyjaśnić dziecku co i jak powiedzieli, że my sobie z niego żartujemy to dopiero głupota...

[nadiaaa171]

Napisane przez la'Mbria

w sumie to napisane tam jest, ze jest wrazliwa, a najlepiej na schudnięcie z tłuszczu trzewnego działa dieta niskowęglowodanowa- dokładnie to samo znam ja jako "prawdę", nie widziałam,żeby było tam napisane, że tego typu tkanka jest bardziej podatna na odchudzanie niż tłuszcz podskórny" może to przeoczytam, bo czytam "jednym okiem" ale generalnie zgadzam się z tym artykułem
ja kręcę tyłkiem jak ta lala, bo właśnie zakończyły się moje aukcje na alle i jakieś 300-350 pln wpadnie do domowego budzetu

wystawiłaś jednak ciuchy?
ja musze swoje z likwidacji sklepu wystawic w koncu

[la'Mbria]

Napisane przez nadiaaa171

wystawiłaś jednak ciuchy?
ja musze swoje z likwidacji sklepu wystawic w koncu

część swoich wystawiłam, synka- większość, do tego jeszcze buty swoje np. stare kozaki skórzane, TŻa za małe buty, śpiworki po młodym, jakieś zabawki...i perfumy nie otwarte, które dostałam od babci, no i się uzbierało. Teraz tylko czekam aż ludzie kasę wpłacą i powysyłam paczuszki- pustki u nas w mieszkaniu będą aż wiatr będzie gwizdał

[Dusska_]

dobrze ze polecacie roze na moja kieszen
szkoda tylko ze zobaczylam Twoja propozycje teraz Ewelinko, bo przed chwila wrocilam z biedry a takie wlasnie byly, a jak jeszcze w takiej cenie jak Natalka mowi to sie zalamie jak ich we wt nie bedzie

a na tuszczach, bialkach i innych rzeczach sie nie znam, wiec nie doradze

wlasnie jem pistacje zaraz film...

[swinka94]

Duśka ja polecam ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...ion-blush.html droższy, ale naprawdę super. no i 3 kolory-można wybrać, można mieszać

laM'bria nienawidzę kiedy dorośli ludzie zachowują się w ten sposób no ale skądś się muszą brać debile... na drzewach nie wyrastają. tylko potem taki człowiek nie może się zmienić bo całe życie mu wciskają takie kity.

Insane zrobiłam Twojego kurczaczka, tylko jeszcze go zmodyfikowałam po swojemu-pychota Doprawiłam go tylko mocniej, więc TŻ był wniebowzięty

Wpadnę jeszcze później bo już mi się mężczyzna niecierpliwi, że mieliśmy iść po zakupy

[tamlin111]

Napisane przez HaGie

Rozumiem Twoje podejście. Ja i moja rodzina nie jesteśmy jakoś mocno wierzący, wiesz tak jak sporo ludzi "wierzący-niepraktykujący" , mój ojciec jest w ogóle ateistą (mój teść też), za to teściowa z tych dewotek No, ale tak jakoś naturalne mi się wydawało ochrzcić dziecko, ślub kościelny. Ja w zasadzie to w Boga wierzę, ale nie lubię tej całej instytucji Kościoła, szczególnie polskiego. Ale to już "inna inszość". Ale jak np. wytłumaczysz swojemu dziecku, że wszystkie dzieci z jego szkoły/klasy idą do komunii, a on nie?

Dokładnie. Chrzest to dla mnie podstawa. Sama niewiem wierzę czy nie wierzę. Ale jeśli jednak Bóg jest i ja przez swoje wątpliwości, nie wiarę bym postanowiła że moje dziecko będzie nie ochrzczone, a coś by się wydarzyło... Ja mam takie podejście, wolę dmuchać na zimne. Wątpliwości mam dużo, ale chyba wiara na tym polega, że wątpimy ale wierzymy. Czy ktoś mi może powiedzieć na milon procent, że po śmierci nic nie ma? Że znikamy i już? A jeśli właśnie idziemy do raju/czyśca/piekła... co winne takie dziecko, że rodzice przez swoje podejście odebrali mu szansę na lepsze życie po.

Napisane przez HaGie

La'Mbria a ja uważam, że właśnie nic nie jest czarne albo białe. Nie chcę popadać w moherowy "dewotyzm", no a z drugiej strony całkiem niewierząca nie jestem.

No bo nie jest czarne ani białe. I na tym to polega, chyba.

Napisane przez insane_p

Nie ma sensu, żebyś kupowała nową wagę Może ktoś z Twoich znajomych ma? Albo jakiś przekręt zrobić w sklepie, że chcesz sprawdzić czy działa ;D

Napisane przez martolina1982

w aptekach są wagi

Ale przecież dane trzeba wklepać, to jak u znajomych czy w aptece?

Napisane przez la'Mbria

Jestem pewna, ze dziecko odpowiednio wychowywane nie będzie miało problemu z odnalezieniem się w katolickim kraju. Ja nie mówię, żeby dzieci nie uczyć o religii (kazdej), po prostu ja przekażę synowi ten temat jako wiedzę o kościele katolickim, a nie jako 'moją wiarę'. A on sobie kiedyś wybierze i ja będę szanować jego wybór, choćby miał się obrzezać, albo modlić 5 razy dziennie.

Tylko pomyśl ile jest dzieci, dla których Twój syn będzie atrakcją. Ty go wychowasz po swojemu, tamte dzieci będą wychowane po swojemu.

Napisane przez swinka94

Wpadnę jeszcze później bo już mi się mężczyzna niecierpliwi, że mieliśmy iść po zakupy

O tej godzinie?

[nadalka]

Ja zaś mam takie zdanie, że ochrzczę dziecko, puszczę do komunii i bierzmowania mimo że sama nie jestem wierząca, choć w sumie myślę że w tej całej wierze się pogubiłam i już sama nie wiem w co wierzyć.
Ale wracając do tematu - zrobię to po to by potem dziecko nie miało do mnie pretensji że nie może wziąć slubu czy zostać chrzestnym, a załatwienie dla dorosłego chrzcin komunii i bierzmowania samemu sobie jest na pewno kłopotliwe i trochę wstydliwe.

Mojej mamy koleżanka i jej mąż robili bierzmowanie przed ślubem... z idącymi do bierzmowania dzieciakami! Nie chciałabym swojego dziecka zmuszać do takich sytacji.

Jak będzie miała 18 lat to zadecyduje czy zostanie jak jest czy może pójdzie inną drogą.

[insane_p]

Napisane przez la'Mbria

dla mnie to za powazne i ważne życiowo sprawy są, ja mimo tego, ze niewierząca, to bardzo powaznie podchodze do sprawy religii i wiary i nikt by mnie nie zmusił fochami do zmiany postawy.

Dlatego podkreślam, że to ja mam taką postawę już do tego Nikt mnie fochem zmuszał nie będzie, ale GDYBYM się nie zdecydowała na chrzest, to by zmuszali. Ja jestem za chrztem, podobny mam pogląd jak Tamlin. Nic mi to nie szkodzi, dziecku też nie, a może pomóc, jeśli dziecko zdecyduje samo, że chce iść tą drogą. No ale może skończmy temat, ja nawet jeszcze nie myślę o posiadaniu dziecka

A niektórzy przesadnie wierządy ludzie potrafią być wrzodami na...

Napisane przez swinka94

Insane zrobiłam Twojego kurczaczka, tylko jeszcze go zmodyfikowałam po swojemu-pychota Doprawiłam go tylko mocniej, więc TŻ był wniebowzięty

Bardzo się cieszę!!!!!

I możecie mi pogratulować, wypiłam dzisiaj z 2 l wody i do tego dwa wielkie kubasy zielonej herbaty ale sikam co chwilę...

[Ashya_]

No a u mnie wspaniały dietetyczny dzień nie ruszyłam czekoladek i ciastek ale za to ide własnie na piwo

[martolina1982]

La'Mbria i na co pojdzie zarobek? szaleństwo na wyprzedażach?

może u La'Mbri w W-wie jest inaczej i w klasie wiecej niż jedno dziecko nie bedzie przystępować do komunii. wtedy nie bedzie czuło się takie "inne".
ja widzę po przeprowadzce z maleńkiego miasteczka do małego że już tutaj w przedszkolu są różni rodzice, o roznych pogladach i nie boją się wyrażac swych opinii np. podczas wielkiej promocji cyrku w przedszkolu. jedna mama bardzo bojkotowała oplakatowane przedszkole itp. na wsi to nikomu albo sie nie chce albo ludzie się boją wychylać. w mniejszych miejscowościach może czułaby wiekszy społeczny nacisk... sama nie wiem...

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Dokładnie. Chrzest to dla mnie podstawa. Sama niewiem wierzę czy nie wierzę. Ale jeśli jednak Bóg jest i ja przez swoje wątpliwości, nie wiarę bym postanowiła że moje dziecko będzie nie ochrzczone, a coś by się wydarzyło... Ja mam takie podejście, wolę dmuchać na zimne. Wątpliwości mam dużo, ale chyba wiara na tym polega, że wątpimy ale wierzymyTamlin, wiara w Boga nie jest równoznaczna z wiarą w boga katolickiego czy jakiegoś innego. Piszesz jakby nie istniały inne religie, inne poddejścia filozoficzne, tylko albo katolicyzm albo ultra-ateizm. Ja ateistką na pewno nie jestem Katoliczką też nie.
Zauważ, że przekonań na temat wiary, bytu wyzszego, tego co po śmierci jest więcej niż tylko to co głoszą ateiści i to co głosi KK.
Wmacie chrztu- z nauk kościoła katolickiego wynika jasno, ze dziecko które nie zostało ochrzczone z powodu niewiary rodziców i zmarło w niemowlęctwie dostąpi zbawienia, nie miałabyś się o co martwić w tej materii. Właściwie to nie dotyczy tylko dzieci czy niemowląt- to już od dawna KK głosi pogląd, że wszyscy ludzie są zbawieni, nawet ci niewierzący o ile nie mieli możliwości poznania wiary np. tacy Aborygeni czy jacyś "dzicy" w Amazonii- oni sa zbawieni "odgórnie" nawet ci dorośli
http://www.katolik.pl/powszechnosc-z...42,416,cz.html
tutaj jest to przystępnie wyjaśnione
No bo nie jest czarne ani białe. I na tym to polega, chyba.

w każdej religii masz prawdy wiary, które są albo czarne albo białe. Zgodnie z definicją religii i wiary, albo je przyjmujesz, albo nie- jeśli nie przyjmujesz ich w 100%= nie jesteś wierna swojej religii. Dlatego wszyscy "niepraktykujący" albo wybórczo-praktykujący są tak naprawdę osobami niewierzącymi. To nie moje stanowisko tylko kościoła, zeby nie było

Ale przecież dane trzeba wklepać, to jak u znajomych czy w aptece?


Tylko pomyśl ile jest dzieci, dla których Twój syn będzie atrakcją. Ty go wychowasz po swojemu, tamte dzieci będą wychowane po swojemu.
nie pamiętam żebym ja była jakąkolwiek atrakcją.

O tej godzinie?

Tamlin, a powiedz mi jak ja bym miała spojrzeć w oczy własnemu dziecku i kazać mu iść do chrztu czy komunii, albo nakazać mu chodzenie na te "pierwsze piatki", spowiedź, czy klepania modlitw różnych na pamięć, żeby religię zaliczyć, skoro ja w to nie wierzę?
No jak bym mogła???
A jakby mi syn przyszedł i powiedział "a czemu ty i tata nie idziecie do kościoła ze mną?" to co???
"aaa....wiesz synku, bo my jestesmy dorosli i sobie robimy to co uważamy za właściwe, a ty masz iść bez dyskusji, bo tak robi większośc dzieci z twojej klasy" ...
nie wiem jak można tak dziecko potraktować przecież to obłuda.
Ja wiem, że byłam dość liberalnie wychowana, ale naprawdę uwierz mi- nigdy nie odczułam, że ktoś się dziwił, naśmiewał, czy wytykał mnie w szkole, prędzej jeśli już to dzieciarnia mi zazdrościła, ze np. mogę sobie z księdzem podyskutować o koranie i o Jezusie jako proroku a nie mesjaszu, może trafiłam na światłych nauczycieli, ale się nie dziwili,ani nie ganili za dyskusje, raczej to było odbierane pozytywnie, że dzieciak czytał Koran i Stary Testament- co nawet wśród zagorzałych Katolików nie jest powszechne (a szkoda! mniej by było tych 'niepraktykujących')

Napisane przez nadalka

Ja zaś mam takie zdanie, że ochrzczę dziecko, puszczę do komunii i bierzmowania mimo że sama nie jestem wierząca, choć w sumie myślę że w tej całej wierze się pogubiłam i już sama nie wiem w co wierzyć.
Ale wracając do tematu - zrobię to po to by potem dziecko nie miało do mnie pretensji że nie może wziąć slubu czy zostać chrzestnym, a załatwienie dla dorosłego chrzcin komunii i bierzmowania samemu sobie jest na pewno kłopotliwe i trochę wstydliwe.
jak się pogubiłaś, to polecam pogadać szczerze z zakonnikami. Marianami jesli znajdziesz takich, albo Jezuitami- zakonnicy mają zdecydowanie zdrowsze podejście niż księża, dużo przyjemniej się z nimi dyskutuje, pokazują gdzie samodzielnie poszukać odpowiedzi. Jeśli masz gdzies w swojej okolicy zakon, to tam napewno przyjemnie ci się pogada i pogłówkuje nad sprawami wiary.
Nawet sa kościoły prowadzone przez księży zakonników, tzn, takie czynne koscioły z mszami, chrztami, slubami dla wiernych.
Mojej mamy koleżanka i jej mąż robili bierzmowanie przed ślubem... z idącymi do bierzmowania dzieciakami! Nie chciałabym swojego dziecka zmuszać do takich sytacji.

Jak będzie miała 18 lat to zadecyduje czy zostanie jak jest czy może pójdzie inną drogą.

Nadalko, a masz pojęcie jak trudno jest się z KK wypisać? Zdecydowanie trudniej niż ochrzcić bobasa
Ja mam cichą nadzieję, że moje dzecię nie bedzie czuło potrzeby przynależenia do KK, mówie- mi bliżej ideologicznie do protestantyzmu, niż do katolicyzmu, dlatego wolałabym żeby moje dziecię wychowywało się w dogmacie chrześcijańskim ale nie katolickim, a jesli poczuje potrzebę to chrzest protestancki występuje tylko w wersji "swiadomej"czyli dorośli lub samoświadomi (nastolatki)

[nadalka]

U nas nie ma zakonników chyba a zakonu to już na pewno.

Wiecie moja koleżanka z pracy, dosyć specyficzna bo częsta maruda i plotkara, przeszła do zielonoświątkowców , dzieci za nią poszły, ochrzcili się. Jedyny plus z tej nowej wiary to to że przestała podbierać w pracy.
Czasm lubiłam słuchać jak mówi o nabożeństwach, o tym jak się wspólnie modlą i śpiewają. Ale postradała chyba rozum, w kościele jest święta, ale stała się bardziej złośliwa, czasem agrestwna, plotkuje pięc razy więcej niż wcześniej. Dodatkowo wydaje majątek na dojazdy na nabożeństwa , wypłatę ma 10 a 20 już bierze zaliczki, z/czego i tak od męża dostaje jeszcze alimenty na dzieci.
I nie rozumiem tego. W kościele się wybiela a poza nim jest jeszcze gorsza niż wcześniej.

[la'Mbria]

Napisane przez insane_p

Dlatego podkreślam, że to ja mam taką postawę już do tego
spoko, tak trzymaj tzn. trzymaj sie swoich przekonań

A niektórzy przesadnie wierządy ludzie potrafią być wrzodami na...
fakt
Bardzo się cieszę!!!!!

I możecie mi pogratulować, wypiłam dzisiaj z 2 l wody i do tego dwa wielkie kubasy zielonej herbaty ale sikam co chwilę...

no nareszcie! Insane gratki i brawa dla ciebie ożłopałaś się jak bydle

Napisane przez Ashya_

No a u mnie wspaniały dietetyczny dzień nie ruszyłam czekoladek i ciastek ale za to ide własnie na piwo

piwo ma mnóstwo wit.B dokładnie to B6 i B12- niestety tą i tak wydalisz bo to alko, ale spoko....jesteś rozgrzeszona- rozumiem, że to piwo w ramach suplementacji witaminowej

Napisane przez martolina1982

La'Mbria i na co pojdzie zarobek? szaleństwo na wyprzedażach?
Aaaa....zgadnij a reszta niestety na przeżycie
może u La'Mbri w W-wie jest inaczej i w klasie wiecej niż jedno dziecko nie bedzie przystępować do komunii. wtedy nie bedzie czuło się takie "inne".
ja widzę po przeprowadzce z maleńkiego miasteczka do małego że już tutaj w przedszkolu są różni rodzice, o roznych pogladach i nie boją się wyrażac swych opinii np. podczas wielkiej promocji cyrku w przedszkolu. jedna mama bardzo bojkotowała oplakatowane przedszkole itp. na wsi to nikomu albo sie nie chce albo ludzie się boją wychylać. w mniejszych miejscowościach może czułaby wiekszy społeczny nacisk... sama nie wiem...

ja z małej miesciny pochodzę, tam było podobnie- atrakcją nie byłam ani ja, ani dzieci Świadków Jehowy, jakoś ludzie mieli to w ....nosie
Mi się wydaje, ze to też ma znaczenie jak się podchodzi do tej presji społecznej. Jak słyszę od sąsiadki (też mieszka w Wawie przecież) że "a co ludzie powiedzą" to sama mi się gęba śmieje...a ona tak na powaznie, a pochodzi z większego miasta niż ja, więc albo ktoś zwraca uwagę na to, albo olewa. Tak mi się wydaje, ale na pewno łatwiej się olewa w większym mieście,bo w małych to kazdy każdego zna do 7-go pokolenia wstecz

[nadalka]

Jak smakują te orzechy pecan?

Jak robicie owsiankę? Na wodzie? Mam zamiar jutro zrobć a nie jadłam jeszcze na diecie. Poza dietą jadłam ale na mleku i z cukrem.

[la'Mbria]

Napisane przez nadalka

U nas nie ma zakonników chyba a zakonu to już na pewno.

Wiecie moja koleżanka z pracy, dosyć specyficzna bo częsta maruda i plotkara, przeszła do zielonoświątkowców , dzieci za nią poszły, ochrzcili się. Jedyny plus z tej nowej wiary to to że przestała podbierać w pracy.
Czasm lubiłam słuchać jak mówi o nabożeństwach, o tym jak się wspólnie modlą i śpiewają. Ale postradała chyba rozum, w kościele jest święta, ale stała się bardziej złośliwa, czasem agrestwna, plotkuje pięc razy więcej niż wcześniej. Dodatkowo wydaje majątek na dojazdy na nabożeństwa , wypłatę ma 10 a 20 już bierze zaliczki, z/czego i tak od męża dostaje jeszcze alimenty na dzieci.
I nie rozumiem tego. W kościele się wybiela a poza nim jest jeszcze gorsza niż wcześniej.

zmiana wiary nie jest równoznaczna ze zmianą charakteru. Jaki miała taki jej został.
Zielonoświątkowcy mają fajoskie nabożeństwa przynajmniej w Wawie- śpiewają "gospel", fajnie jest u nich, tak lightowo

[tamlin111]

Pocytowałam, pozaznaczałam, ale skasowałam.
Każdy i tak kieruje się własnym sumieniem.
Ja wolę mieć tą religię, dobrze się czuję myśląc, ze jest Bóg, że pójdziemy do lepszego świata. Jeśli moje dzieci wybiorą inną drogę - uszanuję to. Sama zrobiłam to co wydawalo mi się najlepsze dla moich dzieci, tak jak Ty robisz według siebie najlepiej dla Leosia.
O wierze i gustach się nie dyskutuje, więc...
Dobranoc.

A na serio nie ma co się licytować czy wierzyć, czy nie. Mam swoje przekonania, inne mi koło tyłka latają.

Kładę się bo jakaś zmęczona jestem. Cały dzień z marudą sama dał mi w kość.

Do jutra.

[la'Mbria]

Napisane przez nadalka

Jak smakują te orzechy pecan?

Jak robicie owsiankę? Na wodzie? Mam zamiar jutro zrobć a nie jadłam jeszcze na diecie. Poza dietą jadłam ale na mleku i z cukrem.

podobnie jak włoskie, ale są ciut słodsze i w moim odczuciu mniej tłuste, to coś jak połączenie włoskiego z nerkowcem w smaku.
Nie jem owsianki ale gdy jeszcze jadłam to była obowiązkowo na mleku tym 3,2% do tego banan albo śliwki zamiast cukru(albo w dni "bez diety" 2 kostki czeko- wrzucone do gorącej żeby się rozpuściły, łyżka nutelli) , trochę cynamonu i jabłko wkrojone
Nadalka...przez ciebie mam ochotę na "być-może-gluten" aaaa!!! zamorduję

[nadalka]

Ale to chodzi o to że ona mówi jak ją wiara zmienła tyle ze ona nie słyszy się z boku.

Mam zamiar dać banana i pół jablka.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Tylko czt na mleku nie będzie zbyt kaloryczne?

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Ja uwielbiam nerkowce

[la'Mbria]

Napisane przez tamlin111

Pocytowałam, pozaznaczałam, ale skasowałam.
Każdy i tak kieruje się własnym sumieniem.
Ja wolę mieć tą religię, dobrze się czuję myśląc, ze jest Bóg, że pójdziemy do lepszego świata. Jeśli moje dzieci wybiorą inną drogę - uszanuję to. Sama zrobiłam to co wydawalo mi się najlepsze dla moich dzieci, tak jak Ty robisz według siebie najlepiej dla Leosia.
O wierze i gustach się nie dyskutuje, więc...
Dobranoc.

A na serio nie ma co się licytować czy wierzyć, czy nie. Mam swoje przekonania, inne mi koło tyłka latają.

Kładę się bo jakaś zmęczona jestem. Cały dzień z marudą sama dał mi w kość.

Do jutra.

ale ja nie chcę się licytować, kurcze...Tamlin, bo mam dokładnie takie samo zdanie jak ty- kazdy się kieruje swoimi przekonaniami i sumieniem, ja ciebie nie przekonam, ty mnie pewnie też nie...mi nawet nie chodzi o to, zeby kogokolwiek przekonywać, ale ja lubię miec wiedzę- wiesz co z czego wynika i np. po pogadankach (nie jednej) z zakonnikami Marianami stwierdziłam, w dodatku przy ich aprobacie, że ja po prostu z moimi przekonaniami nie mogę ochrzcić dziecka, bo to byłoby by obłudne i jak mi wyjasnił zakonnik- być może taki chrzest byłby nie wazny. Dla mnie takie opinie są dużo bardziej istotne, niż np. to co "ludzie powiedzą", już wczesniej pisałam- strasznie lubię wiedzieć "ze źródła" a nie z trzeciej ręki. Ja np. jako źródło traktowałam Pismo Święte, a nie kazanie niewiadomo gdzie kształconego księdza. Dlatego osobiście uważam, że jak już siebie wrzucać w jakieś doktryny, to najpierw warto dobrze poznać swoją religię a nie tylko wierzyć "w gusła", albo w zasłyszane teorie ale i tak każdy zrobi jak zechce (na marginesie- znam takich Katolików, którzy na świecie prawie 60 lat żyją ochrzczeni, a Pisma Świętego nie czytali ani razu, bo "po co?")
dobranoc

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez nadalka

Ale to chodzi o to że ona mówi jak ją wiara zmienła tyle ze ona nie słyszy się z boku.

Mam zamiar dać banana i pół jablka.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Tylko czt na mleku nie będzie zbyt kaloryczne?

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Ja uwielbiam nerkowce

bo to narazie zmiana wewnętrzna....poczekaj jeszcze ze 20 lat to się uzewnętrzni
ja bym dała wszystko tzn. banana, całe jabłko, cynamon i jeszcze znając mnie parę sliwek no i oczywiscie tłuste mleko - to podstawa

[martolina1982]

wg mnie te wielkie przemiany to często pranie mózgu. mają pomagać, uzdrawiać, nawracać a często człowiek sie zmienia na niekorzyść. widze po mojej siostrze, która odkad zaczęła chodzić na spotkania Al-Anon stała się wredna, nieznośna, egoistyczna do bólu. bardzo sie zmieniła. skłociła się z połową rodziny. nie powiem, wczesniej siedziała jak mysz pod miotłą, a pod wpływem terapii poznała faceta, rozwiodła się, wyrzuciła z domu córki, wynajmuje mieszkanie studentom a córki sie tułają po wynajetych...jest mega "asertywna". ona jest szczesliwa. czuje sie taka nowonarodzona ale dla otoczenia jest porąbana teraz na maxa.

[HaGie]

Napisane przez insane_p

I możecie mi pogratulować, wypiłam dzisiaj z 2 l wody i do tego dwa wielkie kubasy zielonej herbaty ale sikam co chwilę...

No to gratuluję

Napisane przez nadalka

Jak smakują te orzechy pecan?

Jak robicie owsiankę? Na wodzie? Mam zamiar jutro zrobć a nie jadłam jeszcze na diecie. Poza dietą jadłam ale na mleku i z cukrem.

Ja robię na mleku, w sumie to co ja robię nie wiem, czy można nazwać owsianką, bo ja robię tak: do miski 1 łyżka płatków owsianych (takich zwykłych, którymi się kury kiedyś karmiło na wsiach), 2 łyżki otrębów owsianych, kilka suszonych śliwek pokrojonych na pół i czasami rodzynki, to zalewam mlekiem 1,5% i do mikrofali na 3 minuty. Lepiej by było normalnie zagotować, ale mi się nie chce

Napisane przez tamlin111

Pocytowałam, pozaznaczałam, ale skasowałam.
Każdy i tak kieruje się własnym sumieniem.
Ja wolę mieć tą religię, dobrze się czuję myśląc, ze jest Bóg, że pójdziemy do lepszego świata. Jeśli moje dzieci wybiorą inną drogę - uszanuję to. Sama zrobiłam to co wydawalo mi się najlepsze dla moich dzieci, tak jak Ty robisz według siebie najlepiej dla Leosia.
O wierze i gustach się nie dyskutuje, więc...
Dobranoc.

A na serio nie ma co się licytować czy wierzyć, czy nie. Mam swoje przekonania, inne mi koło tyłka latają.

Kładę się bo jakaś zmęczona jestem. Cały dzień z marudą sama dał mi w kość.

Do jutra.

Amen, popieram i koniec tematu

Dobranoc