Gorrrące i pikantne rozmówki przy robótkach odcinek 26!

[SlonecznikB]

Napisane przez kalina1984

Ja odzyskałam władzę w paszczy i wcinam śliwki

O ja też mam śliwki, ale to już na jutro tą przyjemność zostawię

[little_ola]

Napisane przez beata1718

szydełkuje gwiazdki

Beatko tez dzis zaczélam szydelkowac gwiazdki

ale malo mam zapalu jakos

Napisane przez martikaj

Pulinka mi padła, nie pamiętam kiedy o tej godzinie zasnęła. Z tym, że dziś pierwszy raz nie usnęła po przyjściu z przedszkola, wytrzymała do wieczora

Martus a Paula ma spanie w przedszkolu?

[martikaj]

Iwonko, nie ma. Zostaje na 5 godzin czyli od 8 - 13 tej. Budze ją po 7 mej więc dla niej to bardzo wcześnie, przeważnie spała do 9 tej, 10 tej albo dłużej Dlatego jak przychodzi to zjada obiad i pada jak kawka. Powoli musimy się jakoś przestawić

[babydelfi]

moje dzieci właśnie mi zakomunikowały, że są głodne bo kolacja która jadły po 18 już popłynęła kanalizacją
ale nie ma, zaraz kładę je spać i sama też wskakuję pod kołderkę, bo zimno mi jakoś i stopy mam lodowate

a pierogów już nie ma jakby się kto pytał , mąż dojadł resztę, ku wielkiej rozpaczy Filipa i jutro muszę znowu robić (dzieci miały z truskawkami)

i staram się jakoś na mojego wpłynąć, by jutro rano o 6 jechać na grzyby

[jola2243]

Witam się wieczorkiem
melduję że odpajęczyniłam maszynę i uszyłam dwa kotki i dwie duuże poduchy sowy, ale oczywiście musiała się maszyna zbuntować rwała nitkę co kawałek wieczorkiem poprasowałam ubrania na jutrzejsze wesele i na poprawiny od razu, jeszcze paznokcie pomaluję i luzik

[SlonecznikB]

Kobitki już parę razy przyglądałam jaka kolejność jest przy robieniu tej chusty https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

nie mogę obrazków wstawiać.

czy najpierw robi się jeden wachlarzyk urywa nitkę i 2 wachlarzyki się dorabia itd, potem środek i na koniec się łączy łańcuszkiem środek z wachlarzami. Właściwie chodzi mi o te wachlarzyki wolałabym aby można było robić całość jedną nitką

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez jola2243

Witam się wieczorkiem
melduję że odpajęczyniłam maszynę i uszyłam dwa kotki i dwie duuże poduchy sowy, ale oczywiście musiała się maszyna zbuntować rwała nitkę co kawałek wieczorkiem poprasowałam ubrania na jutrzejsze wesele i na poprawiny od razu, jeszcze paznokcie pomaluję i luzik

Jola a Ty maszynę masz jeszcze na gwarancji, chyba tak, reklamuj każdy drobiazg, może uznają, że wadliwy egzemplarz i nową Ci dadzą

[jola2243]

Właśnie gwarancja 31 sierpnia się skończyła plus w tym taki, ze wiem jak ją weregulować, ale to męczące co jakiś czas to robić

[SlonecznikB]

Napisane przez jola2243

Właśnie gwarancja 31 sierpnia się skończyła plus w tym taki, ze wiem jak ją weregulować, ale to męczące co jakiś czas to robić

o, to przeoczyłaś parę dni. Ale tak bywa.

[jola2243]

Noo, to tylko ja tak mogłam zrobić

[Malinka_5]

Napisane przez SlonecznikB

Kobitki już parę razy przyglądałam jaka kolejność jest przy robieniu tej chusty https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

nie mogę obrazków wstawiać.

czy najpierw robi się jeden wachlarzyk urywa nitkę i 2 wachlarzyki się dorabia itd, potem środek i na koniec się łączy łańcuszkiem środek z wachlarzami. Właściwie chodzi mi o te wachlarzyki wolałabym aby można było robić całość jedną nitką [COLOR="Silver"]

Basiu, nie widać fot z linków

[little_ola]

Napisane przez martikaj

Powoli musimy się jakoś przestawić

przestawicie sié

po kilku tygodniach Paula przyzwyczai sie do nowej rutyny i nie bédzie juz potrzebowala drzemki w ciágu dnia,
ale Tobie moze byc ciezej

Napisane przez jola2243

melduję że odpajęczyniłam maszynę i uszyłam dwa kotki i dwie duuże poduchy sowy

uff! cos stowrzylas
a juz sié martwilam, ze tylko ksiázki Ci w glowie

Napisane przez SlonecznikB;48022399

[URL

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2865151715 20845&set=oa.629397490461 875&type=3&theater[/URL]

nie mogę obrazków wstawiać.

Basiu link sié nie otwiera

[Malinka_5]

zgubiłam gdzieś w kompie folder z szalami.. no chyba,że wykasowałam..
ma ktoś pod ręką jakieś azury na druty ?

[SlonecznikB]

Może to się otworzy w 22 rzędzie https://www.facebook.com/media/set/?...0461875&type=1

[Malinka_5]

Napisane przez SlonecznikB

Może to się otworzy w 22 rzędzie https://www.facebook.com/media/set/?...0461875&type=1

Zawartość chwilowo niedostępna
Nie można wyświetlić żądanej strony. Może ona być chwilowo niedostępna, wybrany link może nie działać lub możesz nie mieć uprawnień do wyświetlania tej strony.

[SlonecznikB]

To może jutro poszukam gdzie indziej. Klikam na link z postu i mnie się otwiera. Dobra do jutra poczekam

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ----------

http://www.pinterest.com/pin/289637819757554066/

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

może to się otworzy http://www.f7f3.com/vb/showthread.php?t=133658

[cocci]

Skończyłam engelnę. Jednak zakup w Łodzi się opłacal, wloczka trzyma fason nawet bez blokowania ;

[SlonecznikB]

Iwonka chwal się i to szybciutko

[aga__tka]

Napisane przez SilverAguti

dzień dobry
Marta super komplecik
Agnieszka ślicznego szczęśliwca dostałaś
a Basia to taka zarobiona na każdym polu, nawet na wątku jak zwykle przoduje https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=775511 (już nawet nie będę komentować jaką ma przewagę nad pozostałymi )

no właśnie, a niby ciągle telefony i czasu nie ma

Napisane przez agnes99

Aga_tka koleżanka mojej córy to też niezłe ziółoko, z tą różnicą, że moja wygląda na ancymonka, a tamta jest dobrze zakamuflowana (muszę jej kiedyś fotkę pstryknąć jak ma "złą" minę). Był taki moment, że moja mała od tamtej straszne bęcki zabierała.
One mają na podwórku jeszcze kolegę w swoim wieku, który też daje czadu. Jak trafią do jednej grupy w przedszkolu to będzie miała wychowawczyni niezłą jazdę. Choć to chyba mało prawdopodobne, bo my Baskę chyba będziemy zgłaszali do innych przedszkoli.

a dlaczego do innych? dla wygody czy z innych powodów?
moja nie wygląda zakamuflowanie... nawet na pozowanych zdjęciach na aniołka widzę...
a "nie idę spać" znam doskonale...
albo kładę ich spać, leżą, zaczynam śpiewać, Ola wstaje, bierze żyrafę i idzie w kierunku okna po łóżku, to ją pytam: gdzie idziesz??? na to Ola: "chciała pooglądać trochę", wystawia pysk żyrafy przez barierki łóżka, w tym czasie jej mówię że ma się położyć, bo przestanę śpiewać - śpiewam tylko na zaśnięcie, to wraca kładzie się po czym po chwili znów wstaje - po co? bo żyrafa idzie spać, już pooglądała...

Napisane przez martikaj

Dzięki dziewczyny, za miłe słowa



Kasiu, trzeba było mówić wcześniej, to bym zamówiła pierogi u tej kobiety co kiedyś kluski i Ci wysłała


Agnes, ślicznego szczęśliwca dostałaś


Aguś, wiem ze może być różnie, mam nadzieję że jej sie przedszkole nie znudzi

najważniejsze nie dać się zaskoczyć Jeremi przez styczeń po swietach wchodził do sali z krówką w buzi, potem mu minelo

Napisane przez kalina1984

Ja bez znieczulenia nie dam sobie nic zrobić, a teraz mi sieknął takie że w ogóle nie odpuszcza, w kilka miejsc się wkuwał bo to jednak dwa zęby obok siebie.
No ale 30 minut i stałam się lżejsza o 150zł, i tak spodziewałam się więcej bo za plombę zawsze brał 100zł.

to malo rzeczywiście...
u nas plomba to w sumie koło 150...niby od 100-200...
ja chodze do takiego co hurtem mi robi i chyba za leczenie 6 zebow (to było po ciąży z Ola, nie dość ze cos się popsulo, to jeszcze plomby mi jakies wypadly ) zapłaciłam 600zł na 2 razy, ale któreś były z lekarstwem po drodze... robiłam bez znieczulenia, bo szkoda czasu, a on i tak zastrzegł że musi zacząć bez bo nie wie czy ząb nie jest martwy... no to jak już zaczal to bez sensu było żeby przerywal....
najlepsze ze albo on jest kiepski, albo Basia ma racje że naciągają, bo jak poszlam wcześniej do innego, bo bliżej, a mi kiedyś jedynkę zrobił super, a plomba od tego mojego po roku jednak wypadła z takiego trudnego zęba - tam już drugi raz wtedy wypadła ten bliżej to mi powiedział że mam 8 do leczenia, każdy zab to ok 150-200zl, ale może niektóre kanalowo będzie trzeba to więcej (wg mojego nie trzeba było), no i on nie będzie miał tyle czasu, ale poleca swoją koleżankę z gabinetu (on się specjalizuje w rwaniu) no to ja jednak nie poszłam przerażona potencjalnym kosztem i inną babką, o której w necie opinii nie znalazłam... wrocilam do mojego, nakreslilam sprawę z ta wypadajaca plomba oraz hurtowego leczenia i ograniczonych funduszy... smial się ze jak nie mam daleko to czemu chcę hurt - no to ja mu powiedziałam uczciwie, że jak jestem to niech robi, bo mi trudno się zmobilizować do przyjścia... i w dwie wizyty moje dziury obskoczyl, nie uwierzyłam i zapytałam kiedy kolejna to powiedział zebym na kontrole przyszla - oczywiście nie poszlam, ale teraz musze isc, bo mnie cos pobolewa przy słodkim i inny ząb mi się ukruszył (albo ząb albo plomba, trudno mi ocenić), on mówił że po ciąży to standard że zęby się sypią
My tam całą rodziną chodziliśmy więc on nas traktuje jak dobrych znajomych, dopiero niedawno zaczął mi mówić na pani siostra z Konina do niego na leczenie chodzila jak była u nas na kilka dni... Nawet mój maz się przepisal, bo po znajomości to bardzo konkurencyjne ceny, a robi w tempie ekspresowym i umie wyrywać...
ale Jeremka zapisałam gdzie indziej na razie - tam się specjalizują w dzieciach, nie wierca, tylko wyciagaja robaczki, zamiast plomb zakladaja "plastelinke cytrynowa lub pierniczkowa" a po wizycie daja nagrody Jeremi bez znieczulenia nawet nie pisnal, a mowil ze bolało...

Napisane przez cocci

Hejka
nikt nie zauważył, że mnie nie ma
a pokaż, co znalazłaś bo ja właśnie kończę engelnę (mam 1\4 rzędu szydełkowego) i nie wiem, co dalej

ja Ci powiem, jak to wygladało z mojej strony
Jak małe były małe, to wychodzilam głównie z nimi, wtedy starszaki byli w szkole\ przedszkolu, ew zostawali same. Jak już Natalkę można było zostawić choć na 15min z Jackiem, to leciałam uchchana wolnością sama. Potem, jak małe podrosły, to zwyle na krótkie zakupy lecialam sama (ale to jakauto miałam, żeby w razie co szybko do domu wrócić), albo jak nie dało rady inaczej, to na szybkiego z R. Teraz zdarza mi się jechać z wszystkimi do sklepu ale tylko z tego względu, że wolę się przemęczyć na dużych zakupach raz, niż co dzień z jednym dzieckiem.
I pewnie wyjdę na wyrodną i nieodpowiedzialną, ale prawda jest taka, że jak się nie ma nawet sasiadki, która mogłaby do dzieci zajrzeć i jest się zdanym na siebie, to niestety szybcije się dzieci same zostawia w domu. A z drugiej str pamiętam, że majac 8 lat odprowadzałam siostrę młodszą do przedszkola, jak oboje rodziców szli na 1 zmianę - moja starsza siostra nas szykowała do szkoły i leciala na autobus do swojej szkoły, a ja szłam z młodszą do przedszkola i do swojej szkoły, do której miałam 2min.

A swoją drogą wydaje mi się, że pokolenie naszych dzieci będzie najbardziej niezaradnym społeczeństwem w dziejach ludzkości.




ach te łobuzowate iskierki w oczach....




szyuj kasę na wesele

ja Ci dam!



ja byłam pól dnia w pracy a potem szybko odebrałam Marzenę, Natalkę, zrobiłam małe zakupy i pojechałam do gin wymienić spiralę. I 200€ w jeden dzień się rozpłynęło

ja tez szybko zostawałam z młodszymi itp., ale tak sobie mysle ze bezpieczniej było.... tzn. mniej samochodów - moje rodzeństwo bawiło się na ulicy, ale teraz tam co 5min auto jest a kiedyś kilka na dzień...
no i wychowuje się dzieci inaczej... moja Ola jakiś czas temu poleciała od klatki wzdłuż bloku - zaraz jest ulica - taka mała i niedużo samochodów jeździ, w dodatku raczej wolno przez przejście, bo podjeżdżają do skrzyżowania na którym nic nie widać a mają podporządkowaną... i z reguły nie odbiegała tak daleko, więc nie zareagowałam jak odeszła 3m a potem nie mogłam jej dogonić, zniknęła mi za rogiem bloku i jako że jechało auto tam ją sparaliżowało... teraz też mi tam biegną, ale jakoś mnie to nie stresuje tak jak wtedy - bo jak biegną DO ulicy i się zatrzymują przy znaku i reagują na wołanie, to jednak co innego jak uciekną i przestają reagować... podobnie w zeszłym tygodniu mi uciekła jak szłam z siostrą (może by się zatrzymała gdyby siostra nie zaczęła jej gonić, ale nie reagowała na wołanie) gdybym ja tak zrobiła to na pewno dostałabym klapsa, mimo że raczej u mnie w domu się kar fizycznych za wiele nie stosowało (w zasadzie tylko jak było jakieś zagrożenie, np. moje rodzeństwo sobie poszło sprzed bloku i rodzice ich godzinę szukali itp., być może jeszcze w innych sytuacjach, ale ja byłam grzeczna i trudno mi to teraz oceniać, bo praktycznie mnie to nie dotykało... ale nawet w stosunku do rodzeństwa to było jak wcale w porównaniu do wielu moich koleżanek i kolegów, którzy obrywali mniej lub bardziej za wszystko...) no i tak sobie myślę, że mimo że nie byłam bita, to jednak takowe zagrożenie gdzieśtam wisiało w powietrzu, nie tylko nade mną, ale nad moimi koleżankami itp... Ja nie wiem jak powinnam zareagować w stosunku do Oli, żeby ta sytuacja się nie powtórzyła, szczególnie że jak jej powiedziałam że tak nie wolno i że była niegrzeczna to usłyszałam w odpowiedzi: "ja nie chcę żeby Ciocia na mnie patrzyła" więc tak naprawdę całe moje kary słowne miała gdzieś... nie kupiłam i potem nie dałam w ciągu dnia cukierów, co doprowadziło do 2 histerii, ale choć uważam bicie za poniżające i nieskuteczne w wielu sytuacjach - np. nie sądzę żeby pomogło na jedynki w szkole bo dziecko czegoś zapomniało, to w takich sytuacjach się zastanawiam czy tak nie byłoby bezpieczniej... co więcej, już nie raz zdarzyło mi się że któreś z moich dzieci w sposób zupełnie niekontrolowany pobiegło za innym dzieckiem które uciekło rodzicowi... gdyby tamto dziecko nie uciekło, to moje nie byłoby zagrożone... o ile ucieczki dzieci 1,5-2lat wydają się normalne, to już 3-4latek nie powinien mieć takich "akcji", że rodzic się boi że mu wbiegnie na drogę... Jeremi za chwilę kończy 5 lat.. ja miałam trochę ponad 5 jak pierwszy raz byłam kupić ziemniaki (nie trzeba było przechodzić przez ulicę, ale widocznie Mama się nie bala ze na jakas pobiegne)

Napisane przez cocci

a jeszcze odnośnie placu - ja wolę z nimi na działkę iśc, na placu (odkąd mamy działkę) byłam z małymi kilka razy tylko i więcej się umordowałam, niż odpoczęłam

ja ostatecznie najbardziej lubię na ryneczek, a po drodze spacer, jak się zajmą zbieractwem kijów, liści czy innych takich, to można powoli idąc zaliczyć świeże powietrze w miarę bezboleśnie... ale oni ciągle pytają o place zabaw... jeszcze w tym roku muszę zaliczyć 2 takie dość daleko od nas bo obiecałam że pójdziemy jak się Basia urodzi, bo już się nie mogłam tam doczłapać w ciąży w upały, jak sobie o nich przypomnieliśmy (tzn Jeremi )...

Napisane przez agnes99

Aga_tka u nas jest jakoś tak, że są "konkurencyjne" grupy matek, które się razem trzymają i ich dzieci się znają i wspólnie bawią. My się też razem z naszymi dziećmi bawimy, nawet jak 2 z nas chcą pogadać to mówią, żeby na ich dzieciaki spojżeć bo mają sprawę do obgadania. Także staramy się łączyć przyjemność z obowiązkami rodzicielskimi.

ja trochę się umawiałam z Mamą kolegi z przedszkola, ale oni jednak daleko mieszkają, więc albo zaraz po ich wyjściu z przedszkola, ale to nam koliduje z obiadem, albo kolo nich, a to daleko

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Iwonka: a czytałaś wtedy moją dokończoną wypowiedź o logopedzie?

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Napisane przez Malinka_5

zgubiłam gdzieś w kompie folder z szalami.. no chyba,że wykasowałam..
ma ktoś pod ręką jakieś azury na druty ?

ale chuste bys chciała czy obojętnie co?

[rardan]

Skończyłam gotowanie papryki.
Wyszło mi 20 słoików 0,9 l.
Zmykam się kapać i idę spać, bo jutro też czeka robota.
Może pojadę zobaczyć czy jest czarny bez.
Zanim mąż wróci, to może nie być.
Buziaki.

[gagatu]

Napisane przez jola2243

Witam się wieczorkiem
melduję że odpajęczyniłam maszynę i uszyłam dwa kotki i dwie duuże poduchy sowy, ale oczywiście musiała się maszyna zbuntować rwała nitkę co kawałek wieczorkiem poprasowałam ubrania na jutrzejsze wesele i na poprawiny od razu, jeszcze paznokcie pomaluję i luzik

Jola, nieużywana tyle czasu stała to teraz robi Ci na złość

Napisane przez SlonecznikB

Kobitki już parę razy przyglądałam jaka kolejność jest przy robieniu tej chusty https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

https://www.facebook.com/photo.php?f...type=3&theater

nie mogę obrazków wstawiać.

czy najpierw robi się jeden wachlarzyk urywa nitkę i 2 wachlarzyki się dorabia itd, potem środek i na koniec się łączy łańcuszkiem środek z wachlarzami. Właściwie chodzi mi o te wachlarzyki wolałabym aby można było robić całość jedną nitką

Basia, chyba robisz ciągiem te wachlarzyki, a potem dorabiasz środek łącząc dwa trójkąty Wstawiam zdjęcie chusty i schematy, może Dziewczyny jeszcze podpowiedzą.

Spakowałam na jutro do pracy całą siatkę włóczek i będę sznurki na zamotki kręcić. Na przyszły tydzień mają być (albo we wtorek pojadę do rodziców i oddam zamówienie, albo będę musiała wysłać, też we wtorek, bo dziewczyna wraca do UK w czwartek), a jedynym wolnym dniem do tego czasu jest niedziela, której większość pewnie spędzę na półmaratonie i innych takich biegowych "atrakcjach". A jak wracam z pracy to jak dziś nie mam już na to siły

[SlonecznikB]

Napisane przez rardan

Skończyłam gotowanie papryki.
Wyszło mi 20 słoików 0,9 l.
Zmykam się kapać i idę spać, bo jutro też czeka robota.
Może pojadę zobaczyć czy jest czarny bez.
Zanim mąż wróci, to może nie być.
Buziaki.

Ja też znikam. Jak będziecie miały jutro trochę czasu to zajrzyjcie

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

Napisane przez gagatu

Jola


Basia, chyba robisz ciągiem te wachlarzyki, a potem dorabiasz środek łącząc dwa trójkąty Wstawiam zdjęcie chusty i schematy, może Dziewczyny jeszcze podpowiedzą.

Tak Agatko tylko chodzi o wachlarzyki, czy każdy rząd oddzielnie, bo tak mi wychodzi

[rardan]

Basiu, jak tylko mam chwilę to zaglądam.
Tylko ostatnio jakoś rzadko się to zdarza.
Pa.

[gagatu]

Napisane przez SlonecznikB

Ja też znikam. Jak będziecie miały jutro trochę czasu to zajrzyjcie

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:51 ----------

Tak Agatko tylko chodzi o wachlarzyki, czy każdy rząd oddzielnie, bo tak mi wychodzi

Basiu chyba wracasz ścisłymi albo półsłupkami (te kropeczki na każdym wachlarzyku), wtedy lecisz ciągiem jedną nitką.

[SlonecznikB]

Masz rację Agatko, dzięki, już mogę robić

[Malinka_5]

Napisane przez aga__tka

ale chuste bys chciała czy obojętnie co?

raczej szal, przeleciałam Haapsalu sall... ale na Sofia kiri nie mam czasu, a ten wzór mi sie najbardziej podoba...
wzięłam pierwszy lepszy z netu
znaczy się ten:
http://nietylkoszalenstwo.blogspot.c...f-pattern.html
chyba go zrobię w dwie strony
ale jeszcze się waham czy nie ten:
http://www.ravelry.com/patterns/libr...ng-vines-shawl

[aga__tka]

a i jeszcze miałam Wam napisać...
tzn dziewczynom z migrenami... nie wiem czy znacie plastry chłodzące - są chyba kilku firm, ja kupiłam Apapu... dziś głowa mi prawie odpadła i mdłości takie że się zastanawiałam czy ich nie zwrócę, więc do tabletek potrzebowałam okładu - zawsze sobie robię z ręczniczka wypłukanego w lodowatej wodzie... ale takie cudo trochę kapie, a dzieciaki dopiero zabrały się do kolacji a potem położyć ich spać i nie bardzo mi pasowało się kłaść z okładem... to sobie nalepiłam taki plaster po raz pierwszy, w szafce trochę przeleżał bo mi było szkoda - 2 plastry kosztują coś koło 4-6zł chyba, jednak woda tańsza okazało się że można to przeciąć, więc zrobiły mi się 4 - być może można i więcej, ale bałam się że nie pomoże... nakleiłam i rzeczywiście jest chłodniej i tabletce pomogło zadziałać i trochę znieczuliło na czas zanim zaczęła działać... co prawda chyba ręcznik jednak lepszy - bo większa i bardziej dopasowująca się powierzchnia, ale robienie kolacji z niemowlakiem na rękach, trzymając okład jest nie bardzo wykonalne a to się samo trzyma, także polecam Wam w zasadzie, żeby sobie spróbować pomóc przy migrenie... ciekawe czy wszystkie plastry działają na takiej samej zasadzie - następnym razem kupię innej firmy na spróbę, ale te mi pewnie jeszcze na trochę starczą...

[mirosek]

niedawno z pracy do domu dotarłam
Wsiadłam w tramwaj, tak się zaczytałam, że przejechałam swój przystanek nawet nie wiem kiedy i musiałam wracać z powrotem . Na powrotny tramwaj czekałam prawie 20 min a w domu jestem godzinę później niż zwykle masakra.

[aga__tka]

Malinka: jestem za pierwszym - chyba się szybciej będzie robił bo bardziej dziurawy? i chyba bardziej efektowny...
żeby nie było że masz łatwo, to tu podrzucam link do kalendarza adwentowego szala który na każdy dzień ma inny ażur, może któryś Ci się spodoba?
http://www.ravelry.com/patterns/libr...r-scarf/people

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

a w tym z 2010 jest taki fajny rządek rombów i rombów z kropką
http://www.unikatissima.de/e/?page_id=4523

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez mirosek

niedawno z pracy do domu dotarłam
Wsiadłam w tramwaj, tak się zaczytałam, że przejechałam swój przystanek nawet nie wiem kiedy i musiałam wracać z powrotem . Na powrotny tramwaj czekałam prawie 20 min a w domu jestem godzinę później niż zwykle masakra.

mój twierdzi że idzie spać, ja dopiero przed chwilą uspokoiłam i uśpiłam Basię, ale już znów nie śpi

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Malinka: ten mi się podoba od dawna i zdaje się jakiś prosty jest, bo go planowałam robić już dawno
http://www.purlescence.co.uk/item--C...ind_scarf.html

[Malinka_5]

Napisane przez aga__tka

Malinka: jestem za pierwszym - chyba się szybciej będzie robił bo bardziej dziurawy? i chyba bardziej efektowny...
żeby nie było że masz łatwo, to tu podrzucam link do kalendarza adwentowego szala który na każdy dzień ma inny ażur, może któryś Ci się spodoba?
http://www.ravelry.com/patterns/libr...r-scarf/people

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

a w tym z 2010 jest taki fajny rządek rombów i rombów z kropką
http://www.unikatissima.de/e/?page_id=4523

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------





mój twierdzi że idzie spać, ja dopiero przed chwilą uspokoiłam i uśpiłam Basię, ale już znów nie śpi

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Malinka: ten mi się podoba od dawna i zdaje się jakiś prosty jest, bo go planowałam robić już dawno
http://www.purlescence.co.uk/item--C...ind_scarf.html

ten adwentowy kiedyś dziewczyny robiły
świetny jest ten ostatni, ale tyle koralików, to chyba bym nawlekała z dzień

nawet jednego rządka nie zrobiłam... padam, jutro na świeży umysł podejmę decyzję...
teraz się waham między tym z koralikami i tymi ażurami w liście...
dobrej nocy

[mirosek]

Piękne te szale
Malinko , tylko na drutowe się nastawiasz?

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Agatka, co do planów nawet nie chcę sobie przypominać ile lat w planach miałam naszego królika, którego wspólnie próbowałyśmy na ostatnie święta zmotać