Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[Grapefrutka]

Napisane przez luffka

Wyoglądałam się pierścionków na allegro i mnie znowu dół jakiś dopadł... Wrrrr co za życie pokręcone! Boję się, że znowu na TZ będę się wyżywała za to, że jeszcze nic nie planujemy... Przydałaby się jakaś wygrana w totolotka albo co... Wtedy kupiłabym mu to mieszkanie, dała kasy i nawet sobie sprawiła pierścionek i wreszcie wszyscy byliby zadowoleni Bo skoro tylko pieniądze są przeszkodą...

nie smutaj się tutaj

Niestety nie mogę Ci pomóc, ale prześlę Ci słodkie, cukrowe misie na pocieszenie, mam nadzieje, że choć troszkę pomogą

[.Mada.]

Napisane przez Aelitka

ale myśmy się poznali jak miałam 15lat no, 15 i pół także to chyba normalniej już brzmi, co?...

a co do staników - po sklepach znajdziesz, ja sobie najpierw zmierzyłam w takim jednym sklepie, biustonosz firmy freya, kosztował ok 250 i potem kupiłam na allegro tej samej firmy, tylko inny, za 80... i też 65e

tak teraz to juz brzmi lepiej
no to rzeczywiscie dobry pomysł zmierzyc w sklepie i potem takiego w necie poszukac, bo własnie jak juz jakis by sie znalazło w sklepie to za uuuuuuu cene

Napisane przez aaaneczkaaa

hmm...mam opowiedzieć swoją historie? ok
Z moim TŻ poznaliśmy się...na czacie...w maju 2005rokupisaliśmy do siebie maile, smsy, pierwszy raz spotkaliśmy się jakoś na początku lipca, potem jakoś na koniec lipca drugi raz. Potem zaprosiłam go na wesele do swojej siostry, które było w sierpniu, ale stwierdził, że nie pójdzie.Więc kontakt nam się urwał...do pażdziernika. Potem znów zaczęliśmy ze sobą pisać, potem umówiliśmy się na spotkanie-pamiętam 11 listopada-i od tego czasu zaczęliśmy się częściej spotykać. A od 30listopada 2005roku jesteśmy razemi taka nasza historia...dużo spięć, dużo nieporozumień, dużo wątpliwości, ale też dużo szczęścia i dużo radości. Takie już życie we dwoje-czasem trudne, czasem łatwe.Czasem pełne niespodzianek, czasem pełne rozczarowań. W gruńcie rzeczy mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Ale wiadomo-są lepsze i gorsze momenty, lepsze i gorsze chwile. Życie...nikt nie powiedział, że zawsze będzie pięknie i łatwo.
Więc jesteśmy ze sobą ponad 3 lata...i różnie to z Nami było, różnie jest...ale wierzymy w Naszą wspólną przyszłość, choć czasami, coraz rzadziej, ale czasami są wątpliwości. Ktoś powiedział, że w związku trzeba iść na kompromisy...i to prawda...bez tego się nie da, choć czasem to bardzo trudne...
a tak poza tym...to czasem w moim życiu jest zbyt nudno...

a to twój tż myśli juz cos o zareczynach itp. mieszkacie raez ze soba czy nie?

a nuda, rutyna to kazdemu w zycie chyba wpada... dlatego trzeba z tym walczyc i nie doprowadzac zeby wpadała zbyt czesto...



Ja to kurcze nie lubie, ze jak mam sie uczyc czy cos to nie mam czasu dla tża a on dla mnie i tak zawsze nam brakuje tej bliskości przez pewnien czas (czas nauki) wiec nigdy nie mozemy sie doczekac az sie to skonczy i znów bedziemy miec wpełni czas dla siebie...

heh naszczęscie ten czas nauki zdarza sie sporadycznie...

[luffka]

Dziękuję za misie
Chciałabym czasem wyłączyć myślenie... Zmykam na kolacje

[elizka773]

Napisane przez luffka

Wyoglądałam się pierścionków na allegro i mnie znowu dół jakiś dopadł... Wrrrr co za życie pokręcone! Boję się, że znowu na TZ będę się wyżywała za to, że jeszcze nic nie planujemy... Przydałaby się jakaś wygrana w totolotka albo co... Wtedy kupiłabym mu to mieszkanie, dała kasy i nawet sobie sprawiła pierścionek i wreszcie wszyscy byliby zadowoleni Bo skoro tylko pieniądze są przeszkodą...

Grape masz rację w tym, co napisałaś, ja już jestem uzależniona

aaneczkaa ładnie to wszystko ujęłaś, jakoś tak mądrze

tak aaneczkoo pieknie powiedziane, a Ty masz zakazane sie wyzywac na TZcie pamietaj ze powiedzial ze czul presje tego juz wiec nie wolno.kazdy facet niestety wszystko w swoim czasie,zeby tylko mieli takie wlaczniki do programowania ale bysmy sobie naprzestawialy najwazniejsze ze widzi ta przyszlosc razem a kasa to rzecz nabyta moze a noz cos z nieba skapnie


EDIT; i dolaczam sie do tego ze dziewczyny i rozmowy z tego wątku uzalezniaja

[.Mada.]

Napisane przez Grapefrutka

no to dzięki nam, zapomnisz, co to nuda my uzależniamy od siebie, zobaczysz

oj, święte słowa

Napisane przez luffka

Wyoglądałam się pierścionków na allegro i mnie znowu dół jakiś dopadł... Wrrrr co za życie pokręcone! Boję się, że znowu na TZ będę się wyżywała za to, że jeszcze nic nie planujemy... Przydałaby się jakaś wygrana w totolotka albo co... Wtedy kupiłabym mu to mieszkanie, dała kasy i nawet sobie sprawiła pierścionek i wreszcie wszyscy byliby zadowoleni Bo skoro tylko pieniądze są przeszkodą...

ja też chce wygrac w totka....!:roll eyes:
U mnie tez jakos sie wydaje ze to tylko kasa stoi na przeszkodzie....
Gdyby byłą przynajmniej tyle ile sie jej potrzebuje to wszyscy byli by szczesliwi i mogliby spełniac swoje marzenia:rolley es:

[Grapefrutka]

Napisane przez luffka

Dziękuję za misie
Chciałabym czasem wyłączyć myślenie... Zmykam na kolacje

nie ma za co
smacznego
ja też zmykam robić jedzonko, bo TŻ zaraz wróci z pracy to pewnie głodny będzie, a później pewnie do Tesco na zakupy, bo nam vouchery/bony przyszły, więc można zakupy zrobić

[elizka773]

dobra ktora wygra w totka dzieli sie z innymi coby kazdy byl szczesliwy

[Grapefrutka]

tak na marginesie
Aelitka powróciła na tron

[Aelitka]

Napisane przez Grapefrutka

tak na marginesie
Aelitka powróciła na tron

dlatego już nic nie piszę

czekam na luffkę


a może ktoś inny się znajdzie - jak to się mówi, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta


zabieram się za notatki....

[aaaneczkaaa]

.Mada.--> nie mieszkamy jeszcze ze sobą, tzn. pomieszkujemy ze sobą, ale tylko w weekendyTŻ przyjeżdża do mnie najczęściej na weekendy i wtedy mamy czas pobyć ze sobą. Tak na tygodniu ciężko się spotkać, mieszkamy od siebie jakieś 35 kilometrów-ja mieszkam na wsi i dojeżdżam do miasta, w którym on mieszka-bo tam studiuję. Oboje studiujemy dziennie, oboje na ostatnim roku. I tak jakoś nie udaje nam się za często ze sobą spotkać na tygodniu, czasem jak on skończy jakieś zajęcia wcześniej, to przyjedzie po mnie i odwiezie mnie na busa, czy umówimy się czasem gdzieś na mieście. A tak to pozostają nam te weekendy
A co do planów zaręczynowych-to czasami o tym rozmawiamy, ale TŻ jeszcze raczej nie myśli o zaręczynach-wiadomo, najpierw studia, potem jakaś praca. Plany ślubne jak jakieś tam mamy, to na niewiadomo kiedy, bo na razie nie pracujemy i zwyczajnie w świecie nie mamy za co zorganizować wesela. Więc się śmieję, że za jakieś 10 lat może uda nam się uzbierać pieniądze na ślub i wesele
A co do mnie i do zaręczyn...to czasem odczuwam coś takiego, że może bym już chciała jakiejś deklaracji, ale z drugiej strony jestem pogodzona z tym, że póki co nic się takiego nie wydarzy Czasami odczuwam presję patrząc na swoje koleżanki- że już zaręczone, już sporo z nich mężatkami są-ale już mi przeszło chyba to, że ja też chcę teraz już natychmiast Może kiedys się wydarzy-a może nie Jedno wiem- że chcę, żeby się wydarzyło i chcę, żeby było niespodzianką i chcę być pewna Więc może kiedyś...

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

dlatego już nic nie piszę

czekam na luffkę


a może ktoś inny się znajdzie - jak to się mówi, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta


zabieram się za notatki....

to chyba ja ta trzecia jestem no ale daleko mi do Was

[aaaneczkaaa]

no właśnie-świat powinien być tak skonstruowany, żeby dla każdego była praca i żeby każdy miał tyle samo kasy-a nie tak-jedni mnóstwo, drudzy nic, a trzeci w miarę, czwarci nie w miarę, itp...ale niestety świat tak zbudowany nie jest...i póki co pozostaje nam wierzyć w to, że wygramy w tego totka całego...no ale żeby wygrać, trzeba grać więc grajmy grajmy Dziewczęta

[.Mada.]

Napisane przez elizka773

to chyba ja ta trzecia jestem no ale daleko mi do Was

hehe az tak daleko nie jest....

edit:
aaaneczkaaa ten świat to się nazywał komunizm...

[aaaneczkaaa]

no nie wiem czy komunizm...wtedy też za dobrze nie było:P

[Grapefrutka]

TŻ się kąpie, więc ja jeszcze wam tu trochę potruję
elizka773 na królową, zobaczysz jak szybko tyle naskrobiesz, że wbijesz się na 1 pozycję, to wcale nie takie trudne

[Soy Marisol]

Napisane przez Grapefrutka

dobra, dobra ale to nie znaczy że ma mój wyjazd sabotować
dzieci z domu wyfrunęły, to pies przytył od razu, szalona kobieta normalnie

Napisane przez motylek1007

http://www.crossdressing.pl/main.php..._id=12&lang=pl

http://www.zareczynowe.pl/?p=p_20&sN...y-pierscionkow

osobiscie korzystalam z tej pierwszej

Podobno nie powinno się mierzyć palca suwmiarką, bo wtedy można spłaszczyć palec i odczytać mniejszy rozmiar, niż jest w rzeczywistości. Najlepiej zmierzyć wewnętrzną średnicę pierścionka, który nosicie na palcu serdecznym.

Napisane przez the_sania

Miałam chwilę weny i napisałam sms do TŻ'ta :

chcesz Skarbie to zapraszam po pracy od razu na obiadzik- spaghetti z dodatkiem miłości, posypane całusami

Jak pięknie. Bardzo mi się spodobały te słowa Chyba "zerżnę" kiedyś od Ciebie ten tekst

Napisane przez elizka773

haha sama namotalam.tak sobie skrocilam od schabowego przepis sie nazywa schab z cebulka w sosie. ale w przepisie podane sa piersi z kurczaka do tego bo w koncu z piersi z kurczaka tez sie robi kotlety

Schab z kurczaka Tego jeszcze nie grali

Napisane przez _agatka

ja sie za bardzo boje horrorów zeby je ogladac, raz nawet sie przełamałam i obejrzałam z TZ piłe3, ale dziekuje bardzo za takie emocje, wole ich nie ogladac, tak samo z brutalnymi filmami - wczoraj ogladałam taki film o kibolach angielskich powiazanych z gangsterami i narkotykami,same krwawe bójki, jatki - wrecz masakra - widziałam tak ok.25 min, pózniej podziekowałam
no a teraz lece doczytywac ....

Ze mną się jakieś dziwne rzeczy dzieją, bo jak byłam młodsza - podstawówka, liceum, to oglądałam horrory i luuz Czasem coś sobie wkręcałam, że zaraz coś mnie złapie za rękę, jak szłam po ciemku ale ta schiza po jakimś czasie mijała. Teraz jakoś wcale nie mogę oglądać horrorow, jakaś drażliwa się stałam i szybciej do mnie trafiają. No boję sie poprostu.

Napisane przez elizka773

jak nie przyjdzie to niech zaluje!! u mojej znajomej facet wstydzi sie siusiu w domu u niej zrobic..a co mowiac wykapac sie

No to trzeba lać po ściankach, to nikt nie usłyszy Bieeedak.

[Aelitka]

Napisane przez aaaneczkaaa

no właśnie-świat powinien być tak skonstruowany, żeby dla każdego była praca i żeby każdy miał tyle samo kasy-a nie tak-jedni mnóstwo, drudzy nic, a trzeci w miarę, czwarci nie w miarę, itp...ale niestety świat tak zbudowany nie jest...i póki co pozostaje nam wierzyć w to, że wygramy w tego totka całego...no ale żeby wygrać, trzeba grać więc grajmy grajmy Dziewczęta

Napisane przez .Mada.

aaaneczkaaa ten świat to się nazywał komunizm...

Napisane przez aaaneczkaaa

no nie wiem czy komunizm...wtedy też za dobrze nie było:P

bo człowiek ma naturę zdobywcy
poza tym jest egoistą

i chce jak najlepiej dla siebie samego.... nawet jeśli mówi inaczej

taki świat nie ma szans na to, by sprawnie funkcjonować........



polecam lekturę Utopii Morusa

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

TŻ się kąpie, więc ja jeszcze wam tu trochę potruję
elizka773 na królową, zobaczysz jak szybko tyle naskrobiesz, że wbijesz się na 1 pozycję, to wcale nie takie trudne

nie no nie bede tu wygryzac weteranek ktore byly przede mna tyle czasu

[Aelitka]

Napisane przez elizka773

nie no nie bede tu wygryzac weteranek ktore byly przede mna tyle czasu

nawet się nie zorientujesz kiedy ta chwila nadejdzie

[Grapefrutka]

ale mnie się wydaje, że Aelitka się nie obrazi za to mam rację?

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

nawet się nie zorientujesz kiedy ta chwila nadejdzie

to pisac pisac bo mnie bedzie korona uwierac

[_agatka]

uff to ja sie wbijam bo juz mi nie chce wielocytowac

Napisane przez Aelitka

barszcz biały to jeszcze zupełnie coś innego
przynajmniej u mnie, oczywiście......

to ja juz zgłupiałam rzeczywiscie

Napisane przez Aelitka

jadacie sushi

- nie jadłam nigdy, tak samo sosu sojowego i tego cieniuskiego makaronu - chyba musze urozmaicic menu c

Napisane przez the_sania

aaa w ogóle co kupujecie swoim na Walentynki?
mi spodobał się pomysł z artykułu wizażowego, z głównej strony, w któym było napisane o kuponach miłości, np. na całus, na spacer przy świetle księżyca, masaż itp. Także to zamierzam zrobić i nie wiem co kupić poza tym.

ja mojemu zrobiłam kiedys takie kupony z okazji mikołaja - oczywiscie to nie był jedyny prezent -nie okazał entuzjazmu i nie wykorzystał nigdy kuponu, moge tylko dodac ze z kolei jego kumplowi bardzo sie to jak zobaczył u Tz w aucie - widocznie moj TZ to jakis 'odmieniec'
Na razie Tz kupiłam rafaello w pudełku w kształcie serca oczywiscie, o reszcie pomysle....
oj dziewczyny, tak sie zaczytałam, ze przypaliłam pierogi, co ja teraz bede jesc
no dobra skombinuje kanapki...
ps. fajnie ze poruszyłyscie temat biustonoszy - doda swoje 5 groszy jak doczytam jesczze jedna strone
a i byłam u fryzjera podciac włosy wiec od nowa musze zmierzyc moje włoski

[elizka773]

Napisane przez _agatka

uff to ja sie wbijam bo juz mi nie chce wielocytowac
to ja juz zgłupiałam rzeczywiscie

- nie jadłam nigdy, tak samo sosu sojowego i tego cieniuskiego makaronu - chyba musze urozmaicic menu c


ja mojemu zrobiłam kiedys takie kupony z okazji mikołaja - oczywiscie to nie był jedyny prezent -nie okazał entuzjazmu i nie wykorzystał nigdy kuponu, moge tylko dodac ze z kolei jego kumplowi bardzo sie to jak zobaczył u Tz w aucie - widocznie moj TZ to jakis 'odmieniec'
Na razie Tz kupiłam rafaello w pudełku w kształcie serca oczywiscie, o reszcie pomysle....
oj dziewczyny, tak sie zaczytałam, ze przypaliłam pierogi, co ja teraz bede jesc
no dobra skombinuje kanapki...
ps. fajnie ze poruszyłyscie temat biustonoszy - doda swoje 5 groszy jak doczytam jesczze jedna strone
a i byłam u fryzjera podciac włosy wiec od nowa musze zmierzyc moje włoski

asz my niedobre i zadowolona z nowego fryzu?

[Grapefrutka]

no ja się przyznaje, że ostatnio coś się trochę "zapuściłam”, jeśli chodzi o ilość postów, ale nic straconego, jeszcze nadrobię
teraz już zmykam, bo trzeba coś zjeść, bo TŻ mi jeszcze padnie z głodu i dopiero się narobi, kto mnie wtedy zechce?

[Aelitka]

Napisane przez Grapefrutka

ale mnie się wydaje, że Aelitka się nie obrazi za to mam rację?

padnę na kolana z wdzięczności!

Napisane przez _agatka

to ja juz zgłupiałam rzeczywiscie

hmm
barszcz biały jest biały i chyba nie ma nic wspólnego z burakami, prędzej z żurkiem
i z tego co wiem czasem bywa uznawany za żurek. u mnie jednak to są dwie różne zupy
barszcz biały jest z kawałkiem białej kiełbasy i jajkiem

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

no ja się przyznaje, że ostatnio coś się trochę "zapuściłam”, jeśli chodzi o ilość postów, ale nic straconego, jeszcze nadrobię
teraz już zmykam, bo trzeba coś zjeść, bo TŻ mi jeszcze padnie z głodu i dopiero się narobi, kto mnie wtedy zechce?

masz nas zartuje zartuje nie wolno TZ-cikowi pasc i zostawic Grapefutke smacznego

Napisane przez Aelitka

padnę na kolana z wdzięczności!



hmm
barszcz biały jest biały i chyba nie ma nic wspólnego z burakami, prędzej z żurkiem
i z tego co wiem czasem bywa uznawany za żurek. u mnie jednak to są dwie różne zupy
barszcz biały jest z kawałkiem białej kiełbasy i jajkiem

u mnie tez tak jest w rodzinie ze taki jest bialy barszcz,tak jak i barszcz ukrainski tak jak u Ciebie

[Aelitka]

Napisane przez elizka773

u mnie tez tak jest w rodzinie ze taki jest bialy barszcz,tak jak i barszcz ukrainski tak jak u Ciebie

hmm a skąd jesteś?

[elizka773]

Napisane przez Aelitka

hmm a skąd jesteś?

wysle na prw

[luffka]

Napisane przez Grapefrutka

tak na marginesie
Aelitka powróciła na tron

Prawie jak wyścigi hartów

Ja znowu z olejem kokosowym na włosach

[Aelitka]

Napisane przez luffka

Prawie jak wyścigi hartów

Ja znowu z olejem kokosowym na włosach

cholera jasna, a ja go w almie nie znalazłam a mają tam tych różnych dziwnych rzeczy z całego świata chyba mnóstwo! ehhhh