Rozmowy nocą (i nie tylko) - o wszystkim i o niczym - zapraszam :)

[kobietasukcesu]

A mi się program do odtwarzania filmów popsuł Ale już działa, ale i tak się zdążyłam wkuuurzyć

Idę się kąpać, bo trzeba z siebie zmyć te śmierdzące rzepy i inne.

[drusia]

wsiowy_gupek, jaki wstyd. Jak dostaniesz 3 to powiesz, kurde taka byłam obryta a akurat trafiło mi się to jedno czego nie umiałam

[wsiowy_gupek]

Napisane przez drusia

wsiowy_gupek, jaki wstyd. Jak dostaniesz 3 to powiesz, kurde taka byłam obryta a akurat trafiło mi się to jedno czego nie umiałam

Ale oni mnie znają i nawet na osttanim egz jak były wyniki i nie zdały 3 osoby to kiedy zapytałam kto to taka dziewczyna powiedziała, że ja nie zdałam i jeszcze 2 osoby, taka była pewna, że nawet nie sprawdziła, a sie okazało że gul, bo zdałam

[drusia]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ale oni mnie znają i nawet na osttanim egz jak były wyniki i nie zdały 3 osoby to kiedy zapytałam kto to taka dziewczyna powiedziała, że ja nie zdałam i jeszcze 2 osoby, taka była pewna, że nawet nie sprawdziła, a sie okazało że gul, bo zdałam

Haaha, pewnie nieźle się zdziwiła jak się okazalo, że się pomyliła. Ja miałam na licencjacie strasznie kujonowatą gruupę i mimo, ze uczyłam się zawsze kiedy trzeba było w porównaniu do więszości i tak umiałam mało.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez drusia

Haaha, pewnie nieźle się zdziwiła jak się okazalo, że się pomyliła. Ja miałam na licencjacie strasznie kujonowatą gruupę i mimo, ze uczyłam się zawsze kiedy trzeba było w porównaniu do więszości i tak umiałam mało.

No własnie ja tak mam tylko ja się nie uczę

[drusia]

Z mojej grupy tylko ja ja przychodziłam niewyspana, ja nie byłam przygotowana na każde zajęcia (uczyłam się jedynie na zaliczenie, a nie jak on z wykładu na wykład). Dziwnie na mnie czasem patrzyli niektórzy, ale spoko, przeżyłam. Miałam kilka koleżanek w grupie, które mimo, że też strasznie kuły były bardziej życiowe więc miałam z kim pogadać, od kogo wziąć notatki itp Ale generalnie śmiesznie było. Wykładowca na następne ćwiczenia kazał przeczytać 50 stron, a moja grupa czytała 100, żeby ich niczym nie zaskoczył. Praca zaliczeniowa miała być na 10 stron, oni mieli od 15 do 20 - tak na wszelki wypadek. Przychodzili na zajęcia nawet z gorączką bo szkoda im było opuszczać . Frekfencja 100% przez całe studia. Do każdego przedmiotu inny zeszyt - - - taka była moja grupa.
No i pośród nich ja Jeden zeszyt do wszystkiego, chodziłam tylko na to, na co trzeba bylo(mówię o ćwiczeniach), na wykłady chodziłam raz ja, raz moja koleżanka z innej grupy i wzajemnie wpisywałyśy się na listy, korzystałam z życia studenckiego, wiedziałam gdzie jest jaka impreza, gdzie fajny bar, karaoke itd.

Pewnie jak wspominają te czasy to miło o mnie nie myślą, ale cóż... Mam ich gdzieś. Ja miałam swój świat, a oni swój. Kontaktu nieutzymujemy i nie płaczę z tego powodu.

[asik175]

Nic dziewczyny miłej nocki Wam życzę. Ja uciekam obejrzę jakiś filmik i lulu.
Wsiowy_gupek powodzenia na jutrzejszym egzaminie i głowa do góry w końcu ktoś musi czasem obniżać średnią, żeby nie było zbyt poważnie hehe też czasem musiałam jakąś poprawkę zdać i jakoś poszło a za to ile człowiek ma doświadczeń - hehe
drusia - Ty to jak moja siostra ona też w życiu papierocha nie spróbowała i pewnie jak ją znam to już nie spróbuje.

[drusia]

Asik, jak fajnie, ze nie jestem sama. Osobiście nie znam ikogo takiego.

Miłego oglądania, pa

[asik175]

Jejku coś TY za grupę miała?? Ja na szczęście na studiach w miarę normalnie trafiałam - były i kujony i olewusy - trzymałam bardziej z tymi drugimi. Chociaż do tych pierwszych też czasem się trzeba było uśmiechnąć - bo jako jedyni zwykli mieć całkowite notatki z wykładów - a nie strzępki zdań bądź co gorsza jakieś durne rysunki powstałe w wyniku nudy. Za to w liceum byłam liderem w obniżaniu średniej całej klasy

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez drusia

Asik, jak fajnie, ze nie jestem sama. Osobiście nie znam ikogo takiego.

Miłego oglądania, pa

No właśnie u mnie w tv jest dzisiaj tzw "romantyczna środa" jak sama nazwa wskazuje puszczają jakieś romantyczne komedie - więc pomyślałam może coś obejrzę. Ale 1 film był tak nudny, że w ogóle mnie nie wciągnoł. A teraz zaczął się drugi "Córka prezydenta" taki ma tytuł i już widzę, że to jakiś biedny film dla zdesperowanych nastolatek - chyba nici z tego oglądania

[A taka jedna]

No i ominął mnie tysio

[asik175]

No i pośród nich ja Jeden zeszyt do wszystkiego, chodziłam tylko na to, na co trzeba bylo(mówię o ćwiczeniach), na wykłady chodziłam raz ja, raz moja koleżanka z innej grupy i wzajemnie wpisywałyśy się na listy, korzystałam z życia studenckiego, wiedziałam gdzie jest jaka impreza, gdzie fajny bar, karaoke itd.

U nas kiedyś na wykładzie wykładowca gorączki białej dostał - jak doszła do niego lista obecności. Na sali siedziało raptem z 20 osób a na liście wpisanych było ponad 100ludzie to jednak wyobraźni nie mają wiadomo lista nie przeszła

[drusia]

Ano ominął Cię a taka jedna
Asik, jak to w Twojej telewizji? To co ty masz za TV?
Jakie wariaty na Twoim roku były U mnie w grupie nie było mowy, zeby ktoś kogoś wpisał. Nawet jak sala była pełna i wykładowca by się nie zorientował to nie było takiej opcji.

[A taka jedna]

drusia liczę,że doczekam milionowego
W następnej częsci

[theoneandonly]

Napisane przez drusia

Z mojej grupy tylko ja ja przychodziłam niewyspana, ja nie byłam przygotowana na każde zajęcia (uczyłam się jedynie na zaliczenie, a nie jak on z wykładu na wykład). Dziwnie na mnie czasem patrzyli niektórzy, ale spoko, przeżyłam. Miałam kilka koleżanek w grupie, które mimo, że też strasznie kuły były bardziej życiowe więc miałam z kim pogadać, od kogo wziąć notatki itp Ale generalnie śmiesznie było. Wykładowca na następne ćwiczenia kazał przeczytać 50 stron, a moja grupa czytała 100, żeby ich niczym nie zaskoczył. Praca zaliczeniowa miała być na 10 stron, oni mieli od 15 do 20 - tak na wszelki wypadek. Przychodzili na zajęcia nawet z gorączką bo szkoda im było opuszczać . Frekfencja 100% przez całe studia. Do każdego przedmiotu inny zeszyt - - - taka była moja grupa.
No i pośród nich ja Jeden zeszyt do wszystkiego, chodziłam tylko na to, na co trzeba bylo(mówię o ćwiczeniach), na wykłady chodziłam raz ja, raz moja koleżanka z innej grupy i wzajemnie wpisywałyśy się na listy, korzystałam z życia studenckiego, wiedziałam gdzie jest jaka impreza, gdzie fajny bar, karaoke itd.

Pewnie jak wspominają te czasy to miło o mnie nie myślą, ale cóż... Mam ich gdzieś. Ja miałam swój świat, a oni swój. Kontaktu nieutzymujemy i nie płaczę z tego powodu.

O widzisz, ja studiuję zaocznie a też mam takich ludzi w grupie.
Największy paradoks to to, że ci najbardziej zainteresowani nauką i studiami to u mnie ci co generalnie w życiu prywatnym mają najwięcej roboty(praca, małe dzieci) - no, ale może takie rzeczy sprawiają, że człowiek uczy się organizacji i nadgorliwości w pewnych kwestiach.
Dzięki Bogu mam też w grupie takich co również są bardzo niezorganizowani, więc nie jestem sama

[asik175]

Tv mam holenderską. Na szczęście filmy w orginale puszczają więc zwykle lecą po angielsku, no chyba, że puszczą jakiś chiński hit - to już pozamiatane
U mnie na wykładach to cyrki nieziemskie z listami były - ale na ćwiczeniach to nie przeszło nigdy.

[drusia]

Napisane przez A taka jedna

drusia liczę,że doczekam milionowego
W następnej częsci

Powodzenia


Ja też jestem teraz na zaocznych i zgodzę się z tym, ze Ci którzy mają najwiecej obowiązków są zawsze najlepiej przygotowani. W grupie też mam dużo takich osób, ale na szczęście jest też kilka takich, które do życia podchodzą luźniej, z którymi można też pogadać o czymś innym niż szkoła- tak mi się wydaje w sumie, bo niewiele gadamy ze sobą, no ale to widać.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez asik175

Tv mam holenderską. .

Ahaa, juz rozumiem czemu pisałaś w mojej tv

[Namietne_Usta]

Hej kochane, co tam słychać?
Moje gaduły

Mowicie o filmach? Ja kocham film "Skazani na Shawshank" oraz "Forrest Gump" Moje ulubione!

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

..A ostatnio obejrzałam taki film,że poprostu łzy mi się lały strumieniem i nie mogłam już patrzeć w ekran.
Wyjątkowo mnie wzruszył.

Jest dostępny w necie za darmo, zobaczcie:

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠/film,Moj-przyjac...-PL,17424.html

[A taka jedna]

U mnie też większość 100% frekwencja,zawsze wszystkie zadania zrobione itp.
Ale są też tacy jak ja
Tylko tak mi trochę głupio, bom jedynom babom

[asik175]

Napisane przez theoneandonly

O widzisz, ja studiuję zaocznie a też mam takich ludzi w grupie.
Największy paradoks to to, że ci najbardziej zainteresowani nauką i studiami to u mnie ci co generalnie w życiu prywatnym mają najwięcej roboty(praca, małe dzieci) - no, ale może takie rzeczy sprawiają, że człowiek uczy się organizacji i nadgorliwości w pewnych kwestiach.
Dzięki Bogu mam też w grupie takich co również są bardzo niezorganizowani, więc nie jestem sama

Ten paradoks to chyba jednak nie występuje tylko w Ciebie. U mnie było to samo z kujonami Ci co najmniej mieli czasu - kuli najwięcej. Ah i mieliśmy jeszcze taką MEGA ambitną "paniusię" choć w sumie powinnam chyba "panią" napisać bo kobieta była jakoś około 50 i potrafiła zirytować człowieka na maksa. Kiedyś mieliśmy na jakieś ćwiczenia zestaw przykładowych pytań wypisać to ta przeprowadziła w wolnym czasie "wywiad z doktorem jakimś tam" miał tylko z 20 stron i był opatrzony slajdami, ankietami i kij wie czym tam jeszcze. Normalna masakra

[drusia]

Napisane przez Namietne_Usta

Jest dostępny w necie za darmo, zobaczcie:

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠/film,Moj-przyjac...-PL,17424.html

Długi?

Będę miała co oglądać na nocce w pracy jutro
A miałam się uczyć

[asik175]

Napisane przez A taka jedna

U mnie też większość 100% frekwencja,zawsze wszystkie zadania zrobione itp.
Ale są też tacy jak ja
Tylko tak mi trochę głupio, bom jedynom babom

A dlaczego Ci głupio???? To chyba wyróżnienie być jedyną jak człowiek zmieni tok myślenia to życie od razu jest bardziej kolorowe

[A taka jedna]

Siedzisz sobie na zajęciach, a dookoła sami faceci
Patrzą na każdy ruch, gdy się schylasz i takie tam

[Namietne_Usta]

Ale ja nie żartuję z tym wzruszeniem - mnie tak ściskał za gardło, no jak żaden inny.
Titanic itp. to przy tym nic.

Nie jest długi.

To nie jest oscarowy film z genialnym scenariuszem/reżyserią itp.

Film jest cudowny, bo ukazuje,że pies to wspaniała istota i najlepszy przyjaciel człowieka - jest wierny, lojalny i kocha bezwarunkowo.

[drusia]

Jak już tak gadamy o studiach to Wam opowiem moją historię z zeszłego tygodnia. Siedzimy z koleżanką w ostatnim rzędzie jak zwykle. Kolo nas kilku gości podchodzących do nauki tak jak my. Kobieta prowazi zajęcia,ale nagle dzwoni jej komórka więc wychodzi z sali. U nas cisza jak makiem zasiał,ale my zaczęsliśmy sobie normalnie gadać, a po chwili obraca się pewna pani siedząca z przodu i na cały głos do nas : chłopcy i dziewczęta siedzący z tyłu, trwają zajęcia proszę o spokój.
Myślałam, że wybuchnę głośnym śmiechem Przypominam, ze wykładowcy nie było. Były to zajęcia na których kobieta nigdy nie sprawdzała obecności wiec chodzą na nie tylko Ci ambitni, a my jakoś z rozpendu poszliśmy pierwszy raz i od razu nam się oberwało

Nie długi czyli jaki? godzina, pół?

[theoneandonly]

Napisane przez drusia

Powodzenia


Ja też jestem teraz na zaocznych i zgodzę się z tym, ze Ci którzy mają najwiecej obowiązków są zawsze najlepiej przygotowani. W grupie też mam dużo takich osób, ale na szczęście jest też kilka takich, które do życia podchodzą luźniej, z którymi można też pogadać o czymś innym niż szkoła- tak mi się wydaje w sumie, bo niewiele gadamy ze sobą, no ale to widać.

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------


Ahaa, juz rozumiem czemu pisałaś w mojej tv

Napisane przez asik175

Ten paradoks to chyba jednak nie występuje tylko w Ciebie. U mnie było to samo z kujonami Ci co najmniej mieli czasu - kuli najwięcej. Ah i mieliśmy jeszcze taką MEGA ambitną "paniusię" choć w sumie powinnam chyba "panią" napisać bo kobieta była jakoś około 50 i potrafiła zirytować człowieka na maksa. Kiedyś mieliśmy na jakieś ćwiczenia zestaw przykładowych pytań wypisać to ta przeprowadziła w wolnym czasie "wywiad z doktorem jakimś tam" miał tylko z 20 stron i był opatrzony slajdami, ankietami i kij wie czym tam jeszcze. Normalna masakra

OOO czyli to jednak prawda, że im mniej ma człowiek czasu tym więcej ma zrobione.
No cóź, może w tym szaleństwie jest metoda i trzeba sobie narzucić jak najwięcej obowiązków, aby być w ostatecznym rachunku jak najlepiej ogarniętym

[A taka jedna]

drusia ja bym się jej chyba zaczęła śmiać prosto w twarz

[drusia]

Też miałam ochotę sie zaśmiać, no ale koleżanka mi powiedziała od razu "cicho bądź", pewnie już czuła co mam zamiar zrobić, więc sobie darowałam

[asik175]

Napisane przez A taka jedna

Siedzisz sobie na zajęciach, a dookoła sami faceci
Patrzą na każdy ruch, gdy się schylasz i takie tam

EEEe to chyba nie jest źle Po prostu wystarczy siedzieć i piękną być a swoją drogą to co TY studiujesz?

[theoneandonly]

Napisane przez drusia

Jak już tak gadamy o studiach to Wam opowiem moją historię z zeszłego tygodnia. Siedzimy z koleżanką w ostatnim rzędzie jak zwykle. Kolo nas kilku gości podchodzących do nauki tak jak my. Kobieta prowazi zajęcia,ale nagle dzwoni jej komórka więc wychodzi z sali. U nas cisza jak makiem zasiał,ale my zaczęsliśmy sobie normalnie gadać, a po chwili obraca się pewna pani siedząca z przodu i na cały głos do nas : chłopcy i dziewczęta siedzący z tyłu, trwają zajęcia proszę o spokój.
Myślałam, że wybuchnę głośnym śmiechem Przypominam, ze wykładowcy nie było. Były to zajęcia na których kobieta nigdy nie sprawdzała obecności wiec chodzą na nie tylko Ci ambitni, a my jakoś z rozpendu poszliśmy pierwszy raz i od razu nam się oberwało

Nie długi czyli jaki? godzina, pół?

No widzisz, są ludzie, którzy te studia traktują śmiertelnie poważnie. U mnie to ci najambitniejsi( i zarazem najbardziej zapracowani) to się po zajęciach umawiają, aby przerabiać wszystkie zadania po kolei. Kolejna sprawa, że to ludzie już wykształceni, najczęściej tacy co pokończyli już wcześniej inne kierunki, ale rzeczywiście uczą się bardzo.
Ty już jesteś na studiach magisterskich?

[A taka jedna]

asik175 informatykę