Mężatkowe pogaduszki :) Klub szczęśliwych mężatek

[kaarooo]

Napisane przez evelineau

odgryza? chyba miala ostre zabki

Owszem, jakbyś w trakcie "robienia loda" uderzyła z całym impetem uderzyła np. w drzewo, to jesteś w stanie odgryźć kawałek członka

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Cześc



No wiesz Ty co Swoją droga zmywarka fajna sprawa


Ad filmów,ja wczoraj oglądałam "Skrzydlate świnie" Szczerze powiedziawszy film taki sobie,za to jak patrzyłam na Małaszyńskiego?to stwierdziłam,że fajna z niego dupa.



A i miałam się podzielić truskawkami. Przykro mi,ale za późno wszystko zjedzone. Najlepej zaniosłam gotowe do pokoju-sypialni,mąż wrócił z pracy i jego reakcja była tak: mmmm żonko,niespodziewałem się takiego deseru na wieczór.Mmmm,potem po paru godzinach,przytulając mnie,znów mi powiedział że go tym zaskoczyłam



corvi,ten obrazek Świetny

hmmm

widze, ze udany wieczorek mialas

Napisane przez kaarooo

Owszem, jakbyś w trakcie "robienia loda" uderzyła z całym impetem uderzyła np. w drzewo, to jesteś w stanie odgryźć kawałek członka

mozliwe wole sie nie przekonac o tym

[motylek1007]

ale podłapałam doła w piątek

[evelineau]

Napisane przez motylek1007

ale podłapałam doła w piątek

czemu?

[motylek1007]

bo muszę isc na imprezę firmową po pracy (obecność obowiązkowa) a pies w domu sam

[evelineau]

Napisane przez motylek1007

bo muszę isc na imprezę firmową po pracy (obecność obowiązkowa) a pies w domu sam

nie mozesz przyjsc na chwile zeby sie pokazac, wypic drinka i isc? mowilas komus, ze w domu masz psa i musisz go nakarmic, wyprowadzic itd?

[kaarooo]

Napisane przez motylek1007

bo muszę isc na imprezę firmową po pracy (obecność obowiązkowa) a pies w domu sam

To jest impreza całonocna?

[Karinio]

Hej ponownie

Kurcze mamy zawalonego kompa wirusami i musimy go naprawić tzn od nowa wgrać system.Blokuje mi neta,ale jakimś cudem udało mi się wejśc w neta bo wcześniej nie mogłam.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez motylek1007

ale podłapałam doła w piątek

Oj

Napisane przez evelineau

hmmm

widze, ze udany wieczorek mialas

Moge się jakoś poprawić ,bo dzisiaj chyba znów zakupie truskawki,bo czekam na męża i jedziemy na zakupy.A,że został mi makaron z obiadu,to się go zrobi z jak wiadomo czym,oczywiście truskawkami
No,było miło

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Moge się jakoś poprawić ,bo dzisiaj chyba znów zakupie truskawki,bo czekam na męża i jedziemy na zakupy.A,że został mi makaron z obiadu,to się go zrobi z jak wiadomo czym,oczywiście truskawkami
No,było miło

Ja nie mogę robić obiadów na słodko, bo mój mężuś nie lubi. Teściowa musiała iść do przedszkola, bo nie chciał chodzić przez obiady na słodko.

[Corvette]

[QUOTE=Karinio;26737957]corvi,a wiesz że przeszło nam tu przez myśl,aby to odsprzedać. No,narazie do szczęście nie jest nam potrzebny

No może akurat kupiec by się znalazł, a Ty kupiła byś sobie coś innego? Gdy zobacyzłam Twoją fotkę, to skojarzyłam że moja mama miała taki całkiem podobny. Bardzo sobie chwaliła, i podobno łatwiejsze do umycia niż piekarnik

Napisane przez motylek1007

A ja zawsze myślałam że nie liczy się personalna opinia sędzi, tylko patrzą na rasę po kątem prawidłowych rozmiarów, kolorów i temperamentu. Czasami oglądam takie w TV.

patrzą na wszystko - powoli dochodzę do wniosku, że większe znaczenie ma jak sie pies zachowuje a nie jak wygląda, bo czasami wygrywają psy nierowno ubarwione, albo z brzydką sierścią, ale za to ladnie chodzą i grzecznie stoją.
Od sędziego tez bardzo duzo zalezy, bo jeden lubi blenki i to one zawsze u niego złapią plus, drugi woli pralinki i one już mają plus tylko za to że pralinkami są...itp itd

No to trochę dziwne te pokazy. Z tego co czytałam i oglądnęłam w TV, ta rasa jest bardzo popularna w Anglii (bardzo króciutko mówiąc, Królowa Wiktoria je spopularyzowała) . I są dokładnie "przeglądywane".
Mogę się zapytać czy często na takie chodzisz? To są pokazy lokalne czy na większą skalę?
żeby nie było że wsadzam nos w nie swoje sprawy, od siebie dodam że ja bym napisała do Klubu który organizuje takie spotkania i dokładnie zapytała dlaczego opinia sędziów jest tak zróżnicowana, chociaż by dla własnej satysfakcji

Napisane przez evelineau

niestety jak mialam 16 l to chodzilam cala zime w rozsunietej kurtce a teraz zimno mi w domu

Hmm..może "coś" w tym jest, ja chodziłam bez czapki i zastanawiam się, czy na móżdżek mi nie siadło...

Napisane przez motylek1007

ja bym chciala sokowirówkę, ale do tego swieże owoce i warzywa z ogródka..... no ale....
w ogóle chcialabym dużo sprzętu, ale nie mam miejsca...

"pochwalę się", moja wyciska warzywa liściaste, korzenne i owoce

To tak jak znalezienie więcej miejsca na ciuchy w szafie

ten halogen oven by mi sie przydał, bo czasami potrzebuję drugiego piekarnika i co.....
Pogadaj z Karinio, może Ci odsprzeda?

moim ulubionym sprzetem w kuchni i tak jest zmywarka jak któraś ma, to jakich tabletek używacie?

Finish powerball w "tabletkach" (biało niebieskie z czerwoną kulką w środku)
Finish w proszku (biały) - zostawały po nim zacieki.
Kiedyś przysłano mi kupon na Finish automatyczny z okrągłymi wkładkami. Wystarcza na 12 umyć. Działa równie dobrze jak ten w "tabletkach", ale nie mogę "zdzierżyć" ceny (prawie $11 plus ).
Podobno mamy trochę twardą wodę, i póki co, ten pierwszy jest najlepszy z wielu które wypróbowałam.
Nie cierpię myć garów

Napisane przez kaarooo

Cześć... facet mnie obudził jeżdżąc kosiarką pod oknami...

To tak jak u mnie. Ludzi "ni widu ni słychu", ino kosiarki słychać Szczególnie w Soboty rano

Napisane przez evelineau

nie ma to jak horror z rana
przypomnial mi sie taki film na ktorym kobieta obciela cos facetowi i dala psu
zdolna jestes

Takie zdarzenie miało miejsce na prawdę, z tą różnicą ze babka odcięła "ptaszka" nożem i wyrzuciła przez okno (jechali samochodem) . Oczywiście wszelkie zgorszenie mediów, przerodziło się w nie kończące żarty. Szczególnie gdy ktoś tam znalazł ten kawałek "ptaszka" w rowie, i wsadził do woreczka z lodem. Efekt końcowy był taki że zdołali "to" przyszyć...ale czy facet "jeszcze może", to nie pamiętam

(pogrubine) Kpisz ze mnie? No cuż, swoim "skromnym" zdaniem powiem, że nie widać końca moim talentom

Napisane przez evelineau

mozliwe wole sie nie przekonac o tym

Przecież nie masz "członka"

Napisane przez motylek1007

bo muszę isc na imprezę firmową po pracy (obecność obowiązkowa) a pies w domu sam

A gdy by tak zalożyć dużą, odlotową muszkę pieskowi na karku , i zabrać go ze sobą? Mogło by być ciekawie, i od razu humory by się poprawiły?

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Ja nie mogę robić obiadów na słodko, bo mój mężuś nie lubi. Teściowa musiała iść do przedszkola, bo nie chciał chodzić przez obiady na słodko.

Rozumiem Mi np jedyny obiad,który jada się na słodko, a za ktorym nie przepadam,to zupa owocowa. U mnie w domu się zajadają,a ja zawsze wtedy co innego jadłam

Napisane przez Corvette

No może akurat kupiec by się znalazł, a Ty kupiła byś sobie coś innego? Gdy zobacyzłam Twoją fotkę, to skojarzyłam że moja mama miała taki całkiem podobny. Bardzo sobie chwaliła, i podobno łatwiejsze do umycia niż piekarnik

No,wystawiłabym na allegro,to może faktycznie ktoś by chętnie to kupił.No,chyba że mi-nam się odmieni i zaczniemy go używać.

Napisane przez Corvette

No to trochę dziwne te pokazy. Z tego co czytałam i oglądnęłam w TV, ta rasa jest bardzo popularna w Anglii (bardzo króciutko mówiąc, Królowa Wiktoria je spopularyzowała) . I są dokładnie "przeglądywane".

To fakt,widuje takie tu pieski.I jak już jakiś czas temu pisałam,moi sądziedzi takowego pieska łobuza mają

Napisane przez Corvette

Hmm..może "coś" w tym jest, ja chodziłam bez czapki i zastanawiam się, czy na móżdżek mi nie siadło...

Napisane przez Corvette

Takie zdarzenie miało miejsce na prawdę, z tą różnicą ze babka odcięła "ptaszka" nożem i wyrzuciła przez okno (jechali samochodem) . Oczywiście wszelkie zgorszenie mediów, przerodziło się w nie kończące żarty. Szczególnie gdy ktoś tam znalazł ten kawałek "ptaszka" w rowie, i wsadził do woreczka z lodem. Efekt końcowy był taki że zdołali "to" przyszyć...ale czy facet "jeszcze może", to nie pamiętam

O mój Boże Ja dziękuje,niezły hardkor

Napisane przez Corvette

Przecież nie masz "członka"

Napisane przez Corvette

A gdy by tak zalożyć dużą, odlotową muszkę pieskowi na karku , i zabrać go ze sobą? Mogło by być ciekawie, i od razu humory by się poprawiły?

Wtedy byłby z niego niezły pieskowy przystojniaka. Nie mam na mysli,że teraz nie jest, żeby nie było

[agusiowata]

Napisane przez Karinio

Rozumiem Mi np jedyny obiad,który jada się na słodko, a za ktorym nie przepadam,to zupa owocowa. U mnie w domu się zajadają,a ja zawsze wtedy co innego jadłam

Ja lubiałam ryż z truskawkami (zmiażdżone bardziej polewa) idealne na upał. Moja mama robiła też kluski na parze na słodko. Mama pytała się przez telefon, czy zrobić nam pierogi (oczywiście z kapustą i grzybami).

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

Ja lubiałam ryż z truskawkami (zmiażdżone bardziej polewa) idealne na upał. Moja mama robiła też kluski na parze na słodko. Mama pytała się przez telefon, czy zrobić nam pierogi (oczywiście z kapustą i grzybami).

Ja osobiście,aż tak za ryżem ostatnio nie przepadam.Ostaatnio,bo kiedyś lubiłam jeśc ryż z cynamonem i śmietaną.Teściowa,też tak robiła tzn te kluski na parze na słodko,polewała slodkim sosem z owocow.Ja za dzieciaka też chyba to kiedyś jadłam,pierogi z truskawkami i smietaną z cukrem też lubie Naleśniki z dżemem,oczywiście truskawkowym
Takie obiady mi smakują

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Hej ponownie

Kurcze mamy zawalonego kompa wirusami i musimy go naprawić tzn od nowa wgrać system.Blokuje mi neta,ale jakimś cudem udało mi się wejśc w neta bo wcześniej nie mogłam.

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------


Oj




Moge się jakoś poprawić ,bo dzisiaj chyba znów zakupie truskawki,bo czekam na męża i jedziemy na zakupy.A,że został mi makaron z obiadu,to się go zrobi z jak wiadomo czym,oczywiście truskawkami
No,było miło

no niech Ci bedzie to mozesz mi je wyslac
[QUOTE=Corvette;26758685]

Napisane przez Karinio

To tak jak u mnie. Ludzi "ni widu ni słychu", ino kosiarki słychać Szczególnie w Soboty rano


Takie zdarzenie miało miejsce na prawdę, z tą różnicą ze babka odcięła "ptaszka" nożem i wyrzuciła przez okno (jechali samochodem) . Oczywiście wszelkie zgorszenie mediów, przerodziło się w nie kończące żarty. Szczególnie gdy ktoś tam znalazł ten kawałek "ptaszka" w rowie, i wsadził do woreczka z lodem. Efekt końcowy był taki że zdołali "to" przyszyć...ale czy facet "jeszcze może", to nie pamiętam

(pogrubine) Kpisz ze mnie? No cuż, swoim "skromnym" zdaniem powiem, że nie widać końca moim talentom


Przecież nie masz "członka"


A gdy by tak zalożyć dużą, odlotową muszkę pieskowi na karku , i zabrać go ze sobą? Mogło by być ciekawie, i od razu humory by się poprawiły?

nie narzekajcie na kosiarki mnie kiedys budzily wiertarki zza sciany myslalam, ze zawalu dostane i do tej pory ciagle ktos uzywa tam wiertarki kosiarki po takim czyms nie budza mnie juz
nie to bylo szczerze
chyba sie zamyslilam piszac tamto bo mialam na mysli to, ze ja bym mogla odgrysc mezowi czlonka jakbym no wiecie i on by wjechal nagle w drzewo

[motylek1007]

jestem w domu

Napisane przez evelineau

nie mozesz przyjsc na chwile zeby sie pokazac, wypic drinka i isc? mowilas komus, ze w domu masz psa i musisz go nakarmic, wyprowadzic itd?

szef nie jest zwierzolubny dla niego pies to "tylko pies" - tak jak dla pewnych osob na tym wątku co wyszło w sprawie wesela

jechaliśmy od razu po pracy grupowo do lasu (ognisko), wiec ani przystanku wokół ani nic.

Raz do roku muszę sie przemeczyć.

Napisane przez kaarooo

To jest impreza całonocna?

nie

Napisane przez Corvette

No to trochę dziwne te pokazy. Z tego co czytałam i oglądnęłam w TV, ta rasa jest bardzo popularna w Anglii (bardzo króciutko mówiąc, Królowa Wiktoria je spopularyzowała) . I są dokładnie "przeglądywane".
Mogę się zapytać czy często na takie chodzisz? To są pokazy lokalne czy na większą skalę?
żeby nie było że wsadzam nos w nie swoje sprawy, od siebie dodam że ja bym napisała do Klubu który organizuje takie spotkania i dokładnie zapytała dlaczego opinia sędziów jest tak zróżnicowana, chociaż by dla własnej satysfakcji ,

nie chodzę często na wystawy, bo potrzeba na to kasy i czasu....np teraz jak jechaliśmy do Bydgoszczy wstawaliśmy o 3 nad ranem wróciliśmy o 19, a jak gdzieś dalej to trzeba na hotel kase wyłożyc...
do każdej wystawy muszę doliczyć parking i bilet dla męza (średno 40zł wiecej) i paliwo, które nie jest tanie dlatego jeżdżę rzadko i hobbystycznie, staram sie wybierać wystawy bliższe niż dalsze.

Byłam na wystawach polskich i międzynarodowych

Niby można sie odwołać od opinii sędziego, ale nie słyszalam jeszcze, żeby komuś to cos dalo. My nie mamy parcia na medale.

Poza tym, trzeba brać pod uwagę, że on sie cały czas rozwija i wczesniej wyglądał "dziecinnie", teraz "mężnieje" - zmienia się jego wygląd, sędzia ma porównanie do innych (klasa młodzieży ma duzy przedział, dodatkowo każdy pies rozwija sie swoim tempem).
Nie spodobał mu się jego pysk i tyle ("za mało wypelniona kufa").

Tak jak pisałam sędziowie są baaardzo rozni, jedni mają hopla na punkcie ubarwienie, inni na ogony psa, jeszcze inny na ruch. Niby na wszystko zwraca sie uwagę, ale sędziowie są subiektywni.

Nam brakuje jeszcze ogłady na ringu, ale nie mamy z kim ćwiczyć i tu jest ten ból co z tego, że w domu robi wszystko pięknie, jak wśród innych psow nie umie sie skupić, bo tak chce sie z nimi obwąchać....wprawy się nabywa z czasem, ale ja nie mam tyle kasy żeby jezdzic na wszystkie możliwe wystawy co weekend (a są i tacy co to robia)

w sumie oceny ogólnej złej nie dostaliśmy (ocena "bardzo dobra", wyżej jest tylko doskonała), ale w opisie własnie mam zaznaczony ten pysk, brak ogłady na ringu itp

oglądam czasami pokazy z zagranicy, mam wrażenie ze tam jest inny swiat...w Bydgoszczy jeden pies nawet kleszcza złapał, ringi brudne, nawet porządnego stolika nie załatwią

mam nadzieję, że w miarę wszystko wyjaśniłam Corvette

Napisane przez Corvette

A gdy by tak zalożyć dużą, odlotową muszkę pieskowi na karku , i zabrać go ze sobą? Mogło by być ciekawie, i od razu humory by się poprawiły?

ja bym byla za

ostatecznie mąż wrocil dopiero o 18 z pracy ale jestem bardzo dumna z mojego psa, bo byl pierwszy raz tak długo i sie nie zesikał w domu (12h bez sikania, rano o 6 z nim wychodzę na spacer)

dostanie cos extra na weekend

cieszę sie, ze mam spokoj na rok z taką imprezą jeszcze tylko to głupie wesele za 3 tygodnie i spokoj

[Telka10]

Napisane przez Corvette

Hi..hi..hi..Ano

Wiesz co? Zrobisz jak zechcesz. Według mnie to "cacko" jest za drogie na to co oferuje, (ale nie moje pieniądze), poza tym,
koktajler 600 W wystarczy na koktajle,
Sokowirówka ma TYLKO 600 W, zauważ że na fotografii nie ma marchewki ani żadnych "twardych" warzyw. Założę się, że gdy byś chciała zrobić sok z marchewki, jedna by nie wystarczyła (no chyba że nie lubisz), Oczywiście doczytałam że to tylko na owoce, ale jak dla mnie, ma słabą moc.
Wyciskarka ma tylko 20 W, założę się że wyciśnie (słabo) pomarańcze lub cytrynę. Gdy dociśniesz owoc, by uzyskać maksymalny wycisk soku, wyciskarka zwolni tempo, i używając zwrotu karinio..... "zamuli."
Rozejrzała bym się za producentami z Niemiec, Włoch czy Francji. Tutaj, poza paroma wyjątkami rodzimych producentów, te powyżej zawsze mają dobrą opinię i sprzęt.
To tylko moje zdanie.
.

Tutti Frutti, faktycznie jest Frutti i nic więcej

Myślę że masz rację Pokazałam mężowi co innego i Mu się odwidziało

Napisane przez motylek1007

moim ulubionym sprzetem w kuchni i tak jest zmywarka jak któraś ma, to jakich tabletek używacie?

Ja używam tabletek finsh. Dla mnie ok.

Napisane przez Karinio

C

A i miałam się podzielić truskawkami. Przykro mi,ale za późno wszystko zjedzone. Najlepej zaniosłam gotowe do pokoju-sypialni,mąż wrócił z pracy i jego reakcja była tak: mmmm żonko,niespodziewałem się takiego deseru na wieczór.Mmmm,potem po paru godzinach,przytulając mnie,znów mi powiedział że go tym zaskoczyłam

o Ty niegrzeczna



Z dobrych wiadomości - dostałam dziś pracę

[motylek1007]

Napisane przez Telka10

Z dobrych wiadomości - dostałam dziś pracę

super gdzie? jaką? co będziesz robiła?

[agusiowata]

Napisane przez Telka10

Z dobrych wiadomości - dostałam dziś pracę

Gratuluję pracy

[kaarooo]

Napisane przez motylek1007

szef nie jest zwierzolubny dla niego pies to "tylko pies" - tak jak dla pewnych osob na tym wątku co wyszło w sprawie wesela

Możesz używać danych personalnych.... Przecież i tak każdy doczyta

[agusiowata]

http://deser.pl/deser/1,111857,95490...mozna_tak.html

[Karinio]

Napisane przez agusiowata

http://deser.pl/deser/1,111857,95490...mozna_tak.html

OMG,masakra.

Napisane przez evelineau

no niech Ci bedzie to mozesz mi je wyslac

Jutro wyśle,obiecuje Będzie makaron z truskawkami,może być?

Napisane przez Telka10

o Ty niegrzeczna

Przepraszam ,klaniam się nisko prosząc o wybaczenie i czytaj powyżej,jutro będzie małe co nieco

Napisane przez Telka10

Z dobrych wiadomości - dostałam dziś pracę

Suuuupeeeeerrrrr Brawo,gratuluje.

[Corvette]

Napisane przez motylek1007

w sumie oceny ogólnej złej nie dostaliśmy (ocena "bardzo dobra", wyżej jest tylko doskonała), ale w opisie własnie mam zaznaczony ten pysk, brak ogłady na ringu itp

No jednak już coś
oglądam czasami pokazy z zagranicy, mam wrażenie ze tam jest inny swiat...w Bydgoszczy jeden pies nawet kleszcza złapał, ringi brudne, nawet porządnego stolika nie załatwią
No, tak wygląda w TV, a kiedyś byłam tutaj, i było czysto, za to głośno
Łeee, już bym wolała w domu siedzieć.

mam nadzieję, że w miarę wszystko wyjaśniłam Corvette

Hmm..zdobędę się na odwagę i powiem Ci coś, czasami mam wrażenie że w jakiś sposób Cię irytuję. Nie wiem, czy tylko Ciebie, może w sposób w jaki się wypowiadam. Nie wiem dokładnie co, ale coś wyczuwam. Ja chcę okazać zainteresowanie, ale jeżeli to Cię w jakiś sposób denerwuje...to nie będę wnikać. Tak mnie trochę "ubodło" to ostatnie zdanie.

Napisane przez Telka10

Myślę że masz rację Pokazałam mężowi co innego i Mu się odwidziało
Hi..hi..hi..Czasami "odwrotna psychologia" pomaga

Z dobrych wiadomości - dostałam dziś pracę

No to gratulacje!

Napisane przez kaarooo

Możesz używać danych personalnych.... Przecież i tak każdy doczyta

Eee, tam, nie wiadomo. Ja też chyba działam nie jednemu człowiekowi na nerwach, ale trudno, nie można "kochać" wszystkich. (a już prawie uwierzyłam że jestem taaaaaka "wpaniałomyślna" )

Napisane przez Karinio

Ja osobiście,aż tak za ryżem ostatnio nie przepadam.Ostaatnio,bo kiedyś lubiłam jeśc ryż z cynamonem i śmietaną.Teściowa,też tak robiła tzn te kluski na parze na słodko,polewała slodkim sosem z owocow.Ja za dzieciaka też chyba to kiedyś jadłam,pierogi z truskawkami i smietaną z cukrem też lubie Naleśniki z dżemem,oczywiście truskawkowym
Takie obiady mi smakują

Ja też takie lubię, ale mój mąż wychowany na sosie i mięsie, pomyślał by że to deser

[

Napisane przez Corvette

nie to bylo szczerze
Aaaa, to dziękuję
chyba sie zamyslilam piszac tamto bo mialam na mysli to, ze ja bym mogla odgrysc mezowi czlonka jakbym no wiecie i on by wjechal nagle w drzewo

Dobre

Napisane przez agusiowata

http://deser.pl/deser/1,111857,95490...mozna_tak.html

Niemożliwe ?! Koleżanka ma jednak poczucie humoru (żartuję)


A tak nawiasem mówiąc, to kiedyś tam obejrzałam program o takich różnych "dzikich zachowaniach", i mowa była o dorosłych facetach (nie kobietach) którzy byli traktowani przez żony jak niemowlaki. Z całym arsenałem (smoczki, karmienie butelką, łyżeczką, ssanie cyca, gaworzenie, no i te nieszczęsne pieluchy)

Nooo..nie wiem, ale jak by taki celowo chciał nosić pieluchę, i w nią jeszcze nawalić...przywaliła bym taką pieluchą do nosa i dziada zadusiła
Fetysz fetyszem, ale...no nie wiem

Fotki dla humorku

[kaarooo]

Napisane przez Corvette

Eee, tam, nie wiadomo. Ja też chyba działam nie jednemu człowiekowi na nerwach, ale trudno, nie można "kochać" wszystkich. (a już prawie uwierzyłam że jestem taaaaaka "wpaniałomyślna" )

Nie e tam, tylko była rozmowa, więc wiadomo o kogo chodzi

Bry, prawie porannie.
Pranie zrobione, trochę pozmywane, pościel się wietrzy, na zakupy mi się nie chce iść i się zastanawiam, co bym dzisiaj robiła, jakbym była singielką? Taki pikny dzień, nic ino iść i podrywać

[evelineau]

Napisane przez Karinio

OMG,masakra.




Jutro wyśle,obiecuje Będzie makaron z truskawkami,może być?




Przepraszam ,klaniam się nisko prosząc o wybaczenie i czytaj powyżej,jutro będzie małe co nieco



Suuuupeeeeerrrrr Brawo,gratuluje.

jutro to znowu musze czekac . moze byc

Napisane przez Corvette

No to gratulacje!


Eee, tam, nie wiadomo. Ja też chyba działam nie jednemu człowiekowi na nerwach, ale trudno, nie można "kochać" wszystkich. (a już prawie uwierzyłam że jestem taaaaaka "wpaniałomyślna" )




Ja też takie lubię, ale mój mąż wychowany na sosie i mięsie, pomyślał by że to deser

[
Dobre




Niemożliwe ?! Koleżanka ma jednak poczucie humoru (żartuję)


A tak nawiasem mówiąc, to kiedyś tam obejrzałam program o takich różnych "dzikich zachowaniach", i mowa była o dorosłych facetach (nie kobietach) którzy byli traktowani przez żony jak niemowlaki. Z całym arsenałem (smoczki, karmienie butelką, łyżeczką, ssanie cyca, gaworzenie, no i te nieszczęsne pieluchy)

Nooo..nie wiem, ale jak by taki celowo chciał nosić pieluchę, i w nią jeszcze nawalić...przywaliła bym taką pieluchą do nosa i dziada zadusiła
Fetysz fetyszem, ale...no nie wiem

Fotki dla humorku

moj tak samo
bleee az mi sie obiadu odechcialo

[Karinio]

Cześć

Zgodnie z obietnicą,serwuje makaron z truskawkami,ktory jadłam dziś na śniadanie Wprawdzie to zdjęcie z netu,bo przecież nie będe robić specjalnie fotki tego co jadłam


Wczoraj była burza I lało przez cało noc,spać nie moglam tak waliło. W dodatku wieczorem,zrobily mi się sic! dwie opryszczki.

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Cześć

Zgodnie z obietnicą,serwuje makaron z truskawkami,ktory jadłam dziś na śniadanie Wprawdzie to zdjęcie z netu,bo przecież nie będe robić specjalnie fotki tego co jadłam


Wczoraj była burza I lało przez cało noc,spać nie moglam tak waliło. W dodatku wieczorem,zrobily mi się sic! dwie opryszczki.

przynajmniej mialas meza obok w nocy ja tez nie spalam, brzuch mnie bolal
Twoje bylo by lepsze

[Karinio]

Napisane przez evelineau

jutro to znowu musze czekac . moze byc

Cierpliwość jest cnotą.Wyprzedziłaś mnie z wypowiedzią,ale patrz powyżej jest co nieco dla Was

Napisane przez evelineau

moj tak samo
bleee az mi sie obiadu odechcialo

O tym samym pomyślałam wczoraj,jak to oglądnełam ( że nie chce sobie wyobrażać jak narobi taki wielklud w pieluche )

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez evelineau

przynajmniej mialas meza obok w nocy ja tez nie spalam, brzuch mnie bolal
Twoje bylo by lepsze

To fakt,tylko że mąż sobie smacznie spał,bo dzisiaj rano wstawał do pracy.
Uuu,współczuje bezsenności i bólu brzucha
Ulala,być może tak i dziękuje za uznanie

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Cierpliwość jest cnotą.Wyprzedziłaś mnie z wypowiedzią,ale patrz powyżej jest co nieco dla Was




O tym samym pomyślałam wczoraj,jak to oglądnełam ( że nie chce sobie wyobrażać jak narobi taki wielklud w pieluche :yyyyy: )

tak a propo to kiedys w barze dostalam taki strasznie suszony koperek do zupy, pachnial jak siano i przed oczami mialam klatke Trusi(a dokladniej jej kupy) i nie zjadlam nie moglam, na wymioty mnie ciaglo....
ja jestem cierpliwa ale uwielbiam truskawki

[Karinio]

Napisane przez evelineau

tak a propo to kiedys w barze dostalam taki strasznie suszony koperek do zupy, pachnial jak siano i przed oczami mialam klatke Trusi(a dokladniej jej kupy) i nie zjadlam nie moglam, na wymioty mnie ciaglo....
ja jestem cierpliwa ale uwielbiam truskawki

Omg ale cóż się zdziwić,jak ma się takie skojarzenia,to nie dziwie się że tego nie tknełaś
To dobrze,bo mi cierpliwości czasem brak Ja też,z tym że polskie bo tamte to nie made in poland,bo wiadomo że na takie to o wiele jeszcze za wcześnie.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez Corvette

Ja też takie lubię, ale mój mąż wychowany na sosie i mięsie, pomyślał by że to deser

Ja też wychowana na mięsie,jak dla mnie dzień bez mięsa to dzień stracony Także,mogłabym podać twemu mężowi ręke.

Napisane przez Corvette

Nooo..nie wiem, ale jak by taki celowo chciał nosić pieluchę, i w nią jeszcze nawalić...przywaliła bym taką pieluchą do nosa i dziada zadusiła
Fetysz fetyszem, ale...no nie wiem
Jak dla mnie,jest to obrzydliwe.

Fotki dla humorku

[evelineau]

Napisane przez Karinio

Omg ale cóż się zdziwić,jak ma się takie skojarzenia,to nie dziwie się że tego nie tknełaś
To dobrze,bo mi cierpliwości czasem brak Ja też,z tym że polskie bo tamte to nie made in poland,bo wiadomo że na takie to o wiele jeszcze za wcześnie.

siostra miala to tez w drugim daniu, dobrze, ze ja nie tylko zupke oddalam nietknięta a taka mialam ochote na nia
ja wlasnie czekam na takie zawsze stoja pod sklepami ludzie ktorzy maja duzo truskawek u siebie na wsi i maja tanio raz kupilam pol takiej duzej reklamowki ale nie zdazylam zjesc wszystkiego