Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[dafreen]

hejki

nie dałam rady wczoraj do Was zajrzeć.... praca, praca, praca

poza tym wczoraj zaliczyłam drugiego pawika w tej ciąży a dzisiaj trzeciego

w ogóle wczoraj to myślałam, że zejdę... tak mnie głowa bolała, że nie dawałam rady wyrobić... łyknęłam paracetamola i miałam wyrzut sumienia...

Basia, ale masz fajową dzidzię , mój Okruch chyba podobny trosze do Twojego bo jesteśmy na tym samym mniej więcej etapie jeszcze się okaże, że rodzić będziemy razem

witam wszystkie nowe mamusie

widziałam, że wczoraj było o ubraniach, a ja akurat wczoraj byłam w sklepie kupić jakiś sweter i powiem Wam, że moda nam sprzyja... wszystkie te tuniki, bluzki odcinane, kardigany... w sumie nic nie trzeba kupować w sklepach dla ciężarówek.... ja mimo, że do tej pory w sukienkach i spódnicach nie chodziłam to własnie przekonałam się, że przynajmniej dla mnie nie ma teraz nic bardziej wygodnego niż sukienki i grube rajstopki... nabyłam wczoraj dwie dzianinowe sukieneczki odcinane pod biustem i sweterek też taki odcinany na trzy guziczki i dziś mi jest super wygodnie i cieplutko w pracy

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14510463]Badanie morfologiczne to pewnie badanie krwi
[/QUOTE]
Tylko że morfologia krwi ani nie potwierdza, ani nie wyklucza ciąży.

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14510463]
Witam, śniadanko wcinam Bułka z robionymi w wakacje powidłami śliwkowo - czekoladowymi (pycha!) i zupka chińska [/QUOTE] Ale zestaw.

Napisane przez velluto

Chyba już na tyle osowoiłam się z myslą o ciązy, że i ja moge do Was dołaczyć
A więc witam wszystkie mamusie majowo - czerwcowe 2010
U mnie ostatnia @ 23.08, a więc dzis jest 5tc+4d.
Jak narazie 2 testy pozytywne i ciagle czekam na wizyte u gina. Umówiona jestem na przyszły tydzień. Mam nadzieję, że to nie za wczesnie i juz będzie coś widac. Nie dałam rady dłużej czekać
Pozdrawiam serdecznie

Witaj.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez dafreen

poza tym wczoraj zaliczyłam drugiego pawika w tej ciąży a dzisiaj trzeciego

w ogóle wczoraj to myślałam, że zejdę... tak mnie głowa bolała, że nie dawałam rady wyrobić... łyknęłam paracetamola i miałam wyrzut sumienia...

Oj,

To tak jak ja, też zeżarłam w nd i też miałam wyrzuty sumienia. Ale nie dałam już rady.

[yolanda9]

Napisane przez velluto

Chyba już na tyle osowoiłam się z myslą o ciązy, że i ja moge do Was dołaczyć
A więc witam wszystkie mamusie majowo - czerwcowe 2010

Ja również witam!

A ja wróciłam z pracy do domciu W nocy już spać nie mogłam, bo nos zapchany i oddychać nie mogłam Poszłam jednak do pracy, ale doszłam do wniosku, że skoro nie biorę żadnych leków, to powinnam chociaż się wygrzać... Poszłam do lekarza pracowniczego i na szczęscie dał mi zwolnienie na trzy dni Chyba wolę dmuchać na zimne... Choziaż mam wrażenie, że się chyba pogarsza... Zrobiłam sobie już mleko z czosnkiem... fuj! ale czego się nie robi, żeby być zdrowym...

Mam tylko takie poczucie, że nie powinnam zwalniać się z pracy To jest moje pierwsze zwolnienie odkąd zaczęłam w ogóle pracować ( i to nie tylko w obecnej firmie) i dziwnie się czuję... jakbym kogoś zawiodła To ciekawe jest, bo jak ktoś inny idzie na zwolnienie to jest oki, natomiast ja wobec siebie mam większe wymagania i muszę być na prawdę umierająca A teraz tak nie jest i dlatego mam takie głupie samopoczucie... Na szczęście M mnie prostuje, bo przypomniał mi,że teraz już nie chodzi tylko o mnie a jeszcze jest nasza fasolka

Teraz przynajmniej mam więcej czasu na wizaż

[DAnia]

Witajcie

Napisane przez kropka75

Ło matko. Kanapkę do tej pory?
Do wyjścia z pracy to ja zjadłam: bułkę, twarożek, banana i dwa kawałki ciasta plus parę truskawek. I wyszłam głodna tak, że w sklepie zaraz dopadłam KFC.

A ja jakoś nie jestem głodna... Najczęściej jem z rozsądku, na nic nie mam ochoty... Wczoraj przed południem dojadałam waflami ryżowymi, może przez to nie byłam głodna. Popołudniu trochę nadrabiam.
Wczoraj nawet obiadek mi wszedł (jak zwykle wieczorem), zrobiłam sobie sobrą sałatkę, ale przekonałam się, że jednak nie mogę jeść cebuli Mało jej dałam, a czułam przez całą noc...

Napisane przez velluto

Chyba już na tyle osowoiłam się z myslą o ciązy, że i ja moge do Was dołaczyć
A więc witam wszystkie mamusie majowo - czerwcowe 2010
U mnie ostatnia @ 23.08, a więc dzis jest 5tc+4d.
Jak narazie 2 testy pozytywne i ciagle czekam na wizyte u gina. Umówiona jestem na przyszły tydzień. Mam nadzieję, że to nie za wczesnie i juz będzie coś widac. Nie dałam rady dłużej czekać
Pozdrawiam serdecznie

Witaj velluto! Widzę, że mocna grupa z wątku "Próbować..." tu się zbiera Zazdroszczę, że oswoiłaś się z myślą o ciąży - ja jeszcze nie. Test zrobiłam jeden, ostatnią @ miałam 18.08. Do gina też idę dopiero w przyszłą środę i już się denerwuję

Dziewczyny, chce Wam się siedzieć w pracy? Bo mi nie... Dziś na szczęście tylko do 16tej.
U mnie koleżanki już wiedzą, a dyrektorka do końca tygodnia jest na urlopie. Planuję jej powiedzieć jak będę mieć potwierdzenie od lekarza. Załamie się kobita, bo koleżanka, która ma takie samo stanowisko jak ja, jest na L4 - szósty miesiąc A oprócz tego dwie inne koleżanki są na wychowawczym. Przy 4 pracownikach w sumie. Ciekawie, prawda?

[araczki]

Napisane przez yolanda9

Mam tylko takie poczucie, że nie powinnam zwalniać się z pracy To jest moje pierwsze zwolnienie odkąd zaczęłam w ogóle pracować ( i to nie tylko w obecnej firmie) i dziwnie się czuję... jakbym kogoś zawiodła To ciekawe jest, bo jak ktoś inny idzie na zwolnienie to jest oki, natomiast ja wobec siebie mam większe wymagania i muszę być na prawdę umierająca A teraz tak nie jest i dlatego mam takie głupie samopoczucie... Na szczęście M mnie prostuje, bo przypomniał mi,że teraz już nie chodzi tylko o mnie a jeszcze jest nasza fasolka
Teraz przynajmniej mam więcej czasu na wizaż

Jakbym czytala o sobie zawsze balam sie chodzic na zwolnienie lekarskie chociaz w pracy nic sie nei dzialo. Nawet teraz czasamitak mam...
Ale nie mysl tak, po prostu odpoczywaj, kuruj sie, nie stresuj....fajnie jest posiedziec w domu

Velluto witaj

Daf, widze, ze mialas niefajny dzien, ja jeszcze nie wymiotowalam i oby nie bo nie lubie przeokropnie.
Ale tez kupilas sobie kilka rzeczy, fajnie jakie kolory sukienek?

DAnia, oj nie chce mi sie pracowac, chce mi sie spac


Bylam dzisiaj u 'poloznej'. Dostalam kilka ksiazek i materialow co powinnam wiedzic, jakie cwiczenia wykonywac, zmierzyla mi cisnienie i poziom hemoglobiny (?), mocz mam doniesc, zwazyla i zmierzyla, wypytala o choroby dziecinstwa ale tu sie nie dogadalysmy bo ja nie znam nazw finskich i wogole nie jestem pewna na co bylam chora wiec musze powiadomic rodzicow i wypytac przy okazji.
dzisiaj jest 9tc + 3 dzien i w nastepnym tygodniu dostane zawiadomienie kiedy mam wizyte u lekarza w celu usg genetycznego.
Dowiedzialam sie tez, ze wit A jest be ale mam lykac wit D.

Dzis mnie srednio muli ale mam jakis placzliwy dzien.

[kropka75]

Napisane przez yolanda9

Mam tylko takie poczucie, że nie powinnam zwalniać się z pracy To jest moje pierwsze zwolnienie odkąd zaczęłam w ogóle pracować ( i to nie tylko w obecnej firmie) i dziwnie się czuję... jakbym kogoś zawiodła To ciekawe jest, bo jak ktoś inny idzie na zwolnienie to jest oki, natomiast ja wobec siebie mam większe wymagania i muszę być na prawdę umierająca A teraz tak nie jest i dlatego mam takie głupie samopoczucie... Na szczęście M mnie prostuje, bo przypomniał mi,że teraz już nie chodzi tylko o mnie a jeszcze jest nasza fasolka

Teraz przynajmniej mam więcej czasu na wizaż

He he he
To jakaś choroba zawodowa. Mam podobnie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ale zmieniają się normy, więc może widać po badaniu morfologicznym krwi

A moje śniadanie - to nie ciążowe zachcianki, ja często mam ochotę na sprzeczne rzeczy

Yolanda - mam to samo uczucie, co do l4 Tzn. zdaję sobie sprawę, że gdyby nie ciąża, to lekarz co najwyżej dałby mi do piątku, a mam do wtorku włącznie. I wydaje mi się, że moooocno mi to naciągnął i głupio mi z tym. Chociaż w szkole naprawdę jest mnóstwo gryp teraz i kichania, smarkania więc wyleżenie przeziębienia to najlepsza możliwa rzecz do zrobienia.
Ja mojej dyr. powiem w piątek - i z pewnością czeka mnie niezła przeprawa :/ Kończę 6 klasę, czyli mnóstwo papierów na koniec roku. Ale w miarę możliwości zrobię je po prostu wcześniej (prócz świadectw), zresztą - ja te dzieciaki szalenie lubię i nie chcę zostawiać ich na pastwę byle kogo na zastępstwo na zakończenie szkoły podstawowej A że babcia mieszka piętro niżej, to dam radę spokojnie zrobić raczej dokumentację Bo pewnie tego najbardziej dyr. się doczepi - a ogólnie jest osobą bez kultury i liczę się z mordodarciem. No, ale ja też w takiej sytuacji milczała nie będę.

[kropka75]

Napisane przez DAnia

Dziewczyny, chce Wam się siedzieć w pracy? Bo mi nie... Dziś na szczęście tylko do 16tej.
U mnie koleżanki już wiedzą, a dyrektorka do końca tygodnia jest na urlopie. Planuję jej powiedzieć jak będę mieć potwierdzenie od lekarza. Załamie się kobita, bo koleżanka, która ma takie samo stanowisko jak ja, jest na L4 - szósty miesiąc A oprócz tego dwie inne koleżanki są na wychowawczym. Przy 4 pracownikach w sumie. Ciekawie, prawda?

Hehe no to się babka ucieszy.

A mnie się nie chce nic, nie tylko siedzieć w pracy.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14511895]Ale zmieniają się normy, więc może widać po badaniu morfologicznym krwi
[/QUOTE]
Wierz mi, po kilku latach pracy w laborze zaręczam. że nie stwierdzisz ciąży po morfologii.

[DAnia]

Napisane przez kropka75

A mnie się nie chce nic, nie tylko siedzieć w pracy.

Co racja to racja...

Choć dziś miałam wizję pójścia na L4 i siedzenia w domu ... z teściową. To już chyba wolę pracę Nie mogę się doczekać, kiedy skończymy remont i wreszcie się wyprowadzimy, ale to ciągle jeszcze daleka perspektywa

[dafreen]

araczki, jedna jest szara z golfikiem, ale takim dość luźnym , a druga taka krwisto czerwona , sweterek też szary i nawet dobrze sie komponuje i z jedną i z drugą... no i stałam się fanką grubych kolorowych rajstop dziś mam fioletowe

yolanda, ja mam podobnie jeśli chodzi o zwolnienia , jak czubek przychodziłam chora do pracy bo nie chcę nikogo zawieść, wczoraj też siedziałam do 16.30 mimo, że ledwo żyłam i byłam bliska zejścia....

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Hehe no to się babka ucieszy.

A mnie się nie chce nic, nie tylko siedzieć w pracy.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------


Wierz mi, po kilku latach pracy w laborze zaręczam. że nie stwierdzisz ciąży po morfologii.

A to już się nie wymądrzam

Napisane przez dafreen

araczki, jedna jest szara z golfikiem, ale takim dość luźnym , a druga taka krwisto czerwona , sweterek też szary i nawet dobrze sie komponuje i z jedną i z drugą... no i stałam się fanką grubych kolorowych rajstop dziś mam fioletowe

yolanda, ja mam podobnie jeśli chodzi o zwolnienia , jak czubek przychodziłam chora do pracy bo nie chcę nikogo zawieść, wczoraj też siedziałam do 16.30 mimo, że ledwo żyłam i byłam bliska zejścia....

Uwielbiam od zawsze kolorowe rajstopy I ogólnie lubiłam i lubię koszule odcinane pod piersiami, mam kilka takich koszulo - tunik, ale faktycznie - kiecuszki z dzianiny muszę sobie kupić A w jakiejś sieciówce kupiłaś? zdradzisz, gdzie?

[dafreen]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14512340]A to już się nie wymądrzam



Uwielbiam od zawsze kolorowe rajstopy I ogólnie lubiłam i lubię koszule odcinane pod piersiami, mam kilka takich koszulo - tunik, ale faktycznie - kiecuszki z dzianiny muszę sobie kupić A w jakiejś sieciówce kupiłaś? zdradzisz, gdzie?[/QUOTE]

nie wiem czy nie uznają tego z reklamę???? i mnie nie zbanują wyślę Ci na priv

[kitty241]

A to moja Fasoluńka... Cudna, nie? Ja jestem zachwycona...

[velluto]

dafreen- oj współczuje tych sensacji żołądkowych Ja narazie mam spokój, czasami mnie tylko zamuli. Narazie najbardziej odczuwam bolesność piersi, nawet w nocy potrafi mnie to obudzić

kropka75 -

yolanda9 - myślę, że troska o fasolke skutecznie zagłuszy Twoje wyrzuty sumienia z powodu L4

DAnia - z "planujemy..." też jes Was kilka i może jeszcze ktoś dołączy
Ja też z niecierpliwościa czekam na wizyte u gina bo jednak ciągle cięzko mi w TO uwierzyć mamy bardzo zbliżone terminy ostatniej @, róznica zaledwie kilka dni, i do gina idziemy prawie w tym samym czasie
W pracy masz fajnie ja w zasadzie podobnie, własnie zmieniłam prace i dopiero co wizełam 1 pensję Pewnie będzie az huczec od plotek na mój temat...

araczki - a Ty jesteś już prawie cały miesiąc do przodu w porównaniu do mnie, chyba zazdroszczę...

kitty241 - sliczna Fasoluńka

[araczki]

Napisane przez DAnia

Co racja to racja...

Choć dziś miałam wizję pójścia na L4 i siedzenia w domu ... z teściową. To już chyba wolę pracę Nie mogę się doczekać, kiedy skończymy remont i wreszcie się wyprowadzimy, ale to ciągle jeszcze daleka perspektywa

hahaha, a ja w pracy z tesciowa

Napisane przez dafreen

araczki, jedna jest szara z golfikiem, ale takim dość luźnym , a druga taka krwisto czerwona , sweterek też szary i nawet dobrze sie komponuje i z jedną i z drugą... no i stałam się fanką grubych kolorowych rajstop dziś mam fioletowe

wow, fajne musza byc, zwlaszcza ta krwisto czerwona

Ja na gwiazdke dostalam szary sweterek odcinany pod biustem i na kilka guzikow, chyba od tesiowej albo od meza siostry, na brzuchol bedzie jak ulal.
A grube, kolorowe rajstopy suuuper sprawa, tez nosze czasami i kupilam sobie nawet cos jak getry z wloczki szare i czarne, ktore tak fajnie roluja sie na lydce jak gruba skarpeta

No i musze sia ogarnac w koncu i pojsc na jakies zakupy a nie tylko plakac, biadolic i narzekac...

Spac

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez velluto

araczki - a Ty jesteś już prawie cały miesiąc do przodu w porównaniu do mnie, chyba zazdroszczę...

no tak, wszystko przed Toba



Kitty, no sliczna

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kitty, gratuluję lokatora

[kitty241]

Laski...co byście zrobiły na moim miejscu?
Kilka dni temu zaczęłam nową pracę, jutro podpisuje umowę,obowiązków trochę mam, trochę noszę, trochę dźwigam, dużo sie schylam i nierzadko muszę opierać się brzusiem o ladę... jestem w 9 tyg. Wg kodeksu pracy i porad Kropki, mogłabym juz w tej chwili iść na L4.umowa próbna kończy mi sie w listopadzie a wtedy brzuszko będzie bankowo widać..w pracy nikt jeszcze nie wie....Co robić? Dać zaswiadczenie o ciąży i pracować dalej czy "zadąć z grubej rury" i iść na zwolnienie?

[dafreen]

Napisane przez velluto

dafreen- oj współczuje tych sensacji żołądkowych Ja narazie mam spokój, czasami mnie tylko zamuli. Narazie najbardziej odczuwam bolesność piersi, nawet w nocy potrafi mnie to obudzić


araczki - a Ty jesteś już prawie cały miesiąc do przodu w porównaniu do mnie, chyba zazdroszczę...

dobrze, że póki co to pawiki mnie ostrzegaja... czuję że mi się zbiera i mam czas dojść do łazienki co szczególnie w pracy jest wskazane

to pewnie ja jestem miesiąc przed Toba bo dziś zaczęłam 10 tydzień

araczki, naprawdę mi się po zakupach bardzo poprawiło, szczególnie, że w końcu mam co na siebie założyć normalnego... ja w ogóle uwielbiam szary kolor

[joanna200]

witam was

no i ja wkońcu po pierwszej wizycie, to nic że wyczekałam się od 19.30 (na tą godzinę byłam umówiona) do 22, żeby wejść do gabinetu.. na dodatek prywatnie.. ale wkońcu zobaczyłam bobaska..

ma 7mm i według usg fasolka ma 6 tygodni i 6 dni wiec już kończymy 7.. wszystko w porządku, serduszko pięknie bije..

[dafreen]

Napisane przez joanna200

witam was

no i ja wkońcu po pierwszej wizycie, to nic że wyczekałam się od 19.30 (na tą godzinę byłam umówiona) do 22, żeby wejść do gabinetu.. na dodatek prywatnie.. ale wkońcu zobaczyłam bobaska..

ma 7mm i według usg fasolka ma 6 tygodni i 6 dni wiec już kończymy 7.. wszystko w porządku, serduszko pięknie bije..

gratki , super wiadomości

[joanna200]

Aha i jeszcze zapomniałam dodać, że termin na 18 maja..

[kitty241]

Napisane przez joanna200

witam was

no i ja wkońcu po pierwszej wizycie, to nic że wyczekałam się od 19.30 (na tą godzinę byłam umówiona) do 22, żeby wejść do gabinetu.. na dodatek prywatnie.. ale wkońcu zobaczyłam bobaska..

ma 7mm i według usg fasolka ma 6 tygodni i 6 dni wiec już kończymy 7.. wszystko w porządku, serduszko pięknie bije..

Rewelacyjne wieści...trochę się naczekałaś ale warto było. Gratulujemy- ja i moja Fasoluńcia

[angkorcz]

witajcie mamuskigratuluje pieknych fasoleczek i witam nowe mamuskiu mnie bez zmian muli mnie caly czas nie jest zle za tydz mam nas wizyte u poloznej wtedy dopiero bedzie mi badania robic ale jakie konkretnie to niewiemwczoraj moja menadzerka w pracy powiedziala mi ze w piatek przyjdzie do pracy moja szefowa i bedzie ze mna przeprowadzac rozmowe typu co ja moge robic a czego nie i jak sie czuje mam takie rozmowy miec w 8 tyg nas 18 tyg i 28 tyg ze wzgledu na jaka prace wykonuje chyba bede tylko siedziec i nic nie robic juz teraz czuje sie jak obchodza sie ze mna jak z jajem zobaczymy na 17 mam wizyte u ginki juz nie moge sie doczekac bylam u niej w 4 tyg i malo co bylo widac ale byla kropeczka

[kitty241]

Napisane przez angkorcz

witajcie mamuskigratuluje pieknych fasoleczek i witam nowe mamuskiu mnie bez zmian muli mnie caly czas nie jest zle za tydz mam nas wizyte u poloznej wtedy dopiero bedzie mi badania robic ale jakie konkretnie to niewiemwczoraj moja menadzerka w pracy powiedziala mi ze w piatek przyjdzie do pracy moja szefowa i bedzie ze mna przeprowadzac rozmowe typu co ja moge robic a czego nie i jak sie czuje mam takie rozmowy miec w 8 tyg nas 18 tyg i 28 tyg ze wzgledu na jaka prace wykonuje chyba bede tylko siedziec i nic nie robic juz teraz czuje sie jak obchodza sie ze mna jak z jajem zobaczymy na 17 mam wizyte u ginki juz nie moge sie doczekac bylam u niej w 4 tyg i malo co bylo widac ale byla kropeczka

tylko pozazdrościć kierownictwa...a Kropeczka napewno przeszła sporą przemianę i już zobaczysz wiele więcej.....ja na pierwszym usg byłam pod koniec 6 tyg i tylko ciałko żółte widać było, teraz jesteśmy w 8 tyg i sama zobacz kilka postów wcześniej co ujrzałam....

[angkorcz]

witam znowu a ja siedze dzis w domu wlasnie dzwonilam do pracy o dzien wolny jakiegos takiego dziwnego skurczu dostalam ze obled jak siedze albo leze jest ok za to jak nwstane jest obled boli tak jakby jajniki mialy sie oderwac zaraz niewiem siedze i boje sie juz dzwonilam do ginki powiedziala mi zeby lezec i sie nie marwic prawdopodobnie bylby to dzien miesiaczki i dlatego tak boli noi obliczylam sobie majac regularnie i miala racje ale jakos sie martwie niewiem co mam o tym myslec jeszcze godz temu czulam sie super ach niewiem

[kitty241]

Napisane przez angkorcz

witam znowu a ja siedze dzis w domu wlasnie dzwonilam do pracy o dzien wolny jakiegos takiego dziwnego skurczu dostalam ze obled jak siedze albo leze jest ok za to jak nwstane jest obled boli tak jakby jajniki mialy sie oderwac zaraz niewiem siedze i boje sie juz dzwonilam do ginki powiedziala mi zeby lezec i sie nie marwic prawdopodobnie bylby to dzien miesiaczki i dlatego tak boli noi obliczylam sobie majac regularnie i miala racje ale jakos sie martwie niewiem co mam o tym myslec jeszcze godz temu czulam sie super ach niewiem

skoro ginka tak mówi to tak musi być..kładź się, zdrzemnij i myśl o niebieskich migdałach i swojej Fasolce a nie o bzdetach jakichś..dobra rada cioci Kasi

[didiedi]

Mam pytanie czy Wy też macie takie czarne myśli. Ja cały czas sie zadreczam że z fasolką może coś byc nie tak . Ze nie dotrwam do szczesliwego finału. Nic sie nie dzieje nie plamie w sumie dobrze sie czuje ale sie cały czas martwie

[kitty241]

Napisane przez didiedi

Mam pytanie czy Wy też macie takie czarne myśli. Ja cały czas sie zadreczam że z fasolką może coś byc nie tak . Ze nie dotrwam do szczesliwego finału. Nic sie nie dzieje nie plamie w sumie dobrze sie czuje ale sie cały czas martwie

Ja też się zadręczałam ale jak usłyszałam serduszko mojej niuni, zrozumiałam że bez sensu dręczyłam sie głupotami tyle czasu....myśl pozytywnie i tak też działaj...

[kropka75]

Napisane przez kitty241

A to moja Fasoluńka... Cudna, nie? Ja jestem zachwycona...

Ale duża... Rośnie jak na drożdżach. Szok.

Napisane przez joanna200

witam was

no i ja wkońcu po pierwszej wizycie, to nic że wyczekałam się od 19.30 (na tą godzinę byłam umówiona) do 22, żeby wejść do gabinetu.. na dodatek prywatnie.. ale wkońcu zobaczyłam bobaska..

ma 7mm i według usg fasolka ma 6 tygodni i 6 dni wiec już kończymy 7.. wszystko w porządku, serduszko pięknie bije..

Super.

Napisane przez joanna200

Aha i jeszcze zapomniałam dodać, że termin na 18 maja..

To mamy ten sam.

Napisane przez didiedi

Mam pytanie czy Wy też macie takie czarne myśli. Ja cały czas sie zadreczam że z fasolką może coś byc nie tak . Ze nie dotrwam do szczesliwego finału. Nic sie nie dzieje nie plamie w sumie dobrze sie czuje ale sie cały czas martwie

A po co? Przecież to nie pomaga, jeśli już to wręcz przeciwnie.
Nie dumaj. Znajdź sobie jakieś zajmujące zadanie...

[DAnia]

Napisane przez kitty241

A to moja Fasoluńka... Cudna, nie? Ja jestem zachwycona...

Cudna

Napisane przez velluto

Ja też z niecierpliwościa czekam na wizyte u gina bo jednak ciągle cięzko mi w TO uwierzyć mamy bardzo zbliżone terminy ostatniej @, róznica zaledwie kilka dni, i do gina idziemy prawie w tym samym czasie
W pracy masz fajnie ja w zasadzie podobnie, własnie zmieniłam prace i dopiero co wizełam 1 pensję Pewnie będzie az huczec od plotek na mój temat...

Velluto ja oczywiście chciałam iść wcześniej do gina, nawet miałam umówioną wizytę na 1.10, ale lekarka powiedziała, żeby spokojnie poczekać, aż skończy się 7 tc, wtedy już na pewno będzie coś widać.
Hihi to też masz ciekawie w pracy U mnie na szczęście jest nas kilka, więc huczeć nie będzie, a przypuszczam, że dyrektorka spodziewała się tego, przyjmując do pracy młode mężatki (ja nawet byłam wtedy tylko zaręczona), ale chyba nie wpadła na to, że prawie równocześnie zaciążymy

Napisane przez joanna200

ale wkońcu zobaczyłam bobaska..
ma 7mm i według usg fasolka ma 6 tygodni i 6 dni wiec już kończymy 7.. wszystko w porządku, serduszko pięknie bije..

super wiadomości

Napisane przez angkorcz

witam znowu a ja siedze dzis w domu wlasnie dzwonilam do pracy o dzien wolny jakiegos takiego dziwnego skurczu dostalam ze obled jak siedze albo leze jest ok za to jak nwstane jest obled boli tak jakby jajniki mialy sie oderwac zaraz niewiem siedze i boje sie juz dzwonilam do ginki powiedziala mi zeby lezec i sie nie marwic prawdopodobnie bylby to dzien miesiaczki i dlatego tak boli noi obliczylam sobie majac regularnie i miala racje ale jakos sie martwie niewiem co mam o tym myslec jeszcze godz temu czulam sie super ach niewiem

tylko spokojnie, leż sobie tak jak Ci ginka kazała i na pewno będzie ok

Napisane przez didiedi

Mam pytanie czy Wy też macie takie czarne myśli. Ja cały czas sie zadreczam że z fasolką może coś byc nie tak . Ze nie dotrwam do szczesliwego finału. Nic sie nie dzieje nie plamie w sumie dobrze sie czuje ale sie cały czas martwie

Ja miewam. Może nie zadręczam się cały czas, ale myślę. Staram się takie myśli odganiać, z różnym skutkiem. Moim najlepszym pomysłem z tej serii jest, że moze wcale nie jestem w ciązy