Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część V i 1/2 ;)

[aguu00]

martynka89
ja na szczęście do szpitala nie mam daleko.
no ja właśnie też tak myślałam.. a osoby które nigdy nie były albo coś się najbardziej mądrzą. ;x wrr ! wkurza mnie to. ;x
No to jak urodzisz dziś w nocy to może jutro do południa Cie wypuszczą.. o.O chociaż podobno jak się chce to cie przetrzymają.. ;x wrr to też jest chore. o.O

[KarlaNobody]

ja to jestem taka panikara, ze wolalabym zostac w szpitalu

le racja..siedziec tam bez powodu to nic fajnego

[zoskasamoska]

Witam

Ja dziś na luzie, troche pogadałam z tym człowiekiem ,ale gadka z nim taka , że żadna.
Znów sobie spałam kilka godzin.

Tak sobie myślę. Na wizyte jestem zarejestrowana na 4 lipca ,ale przez nfz. Tak sobie myśle, czy pojechać jutro tyle ,że prywatnie na wizyte, zobaczyć czy wszystko ok, ale karte ciąży założyc na nfz. Bo kurde jutro mijają 3 tygodnie od ostatniej wizyty i Pani doktor wtedy mi powiedziała, ze za 2-3 tygodnie mam przyjsc, bo teraz i tak niewiele widać. Czekać do tego 4 lipca czy iść jutro? Kurde z kasą u mnie też krucho i sama nie wiem co teraz robić. Bo chciałabym się upewnić, że wszystko ok, a do 4 lipca aż tak daleko znów nie ma. No i sie zastanawiam cały dzień czy podjechac jutro

[aguu00]

coś dziś zmęczona jestem.. ;x idę chyba zaraz spać. ;>

ja się boje szpitali, lekarzy itp.

zoskasamoska nie ma co panikować, jesli nic ci nie jest to z dzieckiem na pewno wszystko w porządku mi się zdarzyło tak ze na wizyte poszłam po 5 tyg. wiec spokojnie do 4 lipca nie duzo zostało.. no chyba że na prawdę coś się dzieje.. mi założyli karte ciązy w 15 tygodniu. albo 18 o.O bo to pielęgniarki nie było a to coś i tak czekałam. ;d

[KarlaNobody]

no zawsze mozn poczekac praktycznie tydzien zostal wiec spokojnie

ja nie lubie lekarzy itp itd... ale wole miec ich pod reka :P

[zoskasamoska]

Napisane przez aguu00

coś dziś zmęczona jestem.. ;x idę chyba zaraz spać. ;>

ja się boje szpitali, lekarzy itp.

zoskasamoska nie ma co panikować, jesli nic ci nie jest to z dzieckiem na pewno wszystko w porządku mi się zdarzyło tak ze na wizyte poszłam po 5 tyg. wiec spokojnie do 4 lipca nie duzo zostało.. no chyba że na prawdę coś się dzieje.. mi założyli karte ciązy w 15 tygodniu. albo 18 o.O bo to pielęgniarki nie było a to coś i tak czekałam. ;d

Ja tez się boje lekarzy. A przebywając w szpitalu dluzej niz 15 minut od razu odjezdzam. Cała sie trzęsę, pocę sie, słabne, więc nie wiem jak to bedzie gdy bede musiała rodzic.

Chyba jednak w takim razie pójdę dopiero tego 4 lipca na wizytę.

[aguu00]

Ja ogólnie to unikałam lekarza w sumie od jakiś paru lat.. nie miałam potrzeby chodzenia.. więc u mnie to jakiś uraz z dzieciństwa. ^^ Ja zawsze bałam się gin.a teraz w sumie chyba muszę się wybrać do jakiegoś. pamiętam ze jak szłam pierwszy raz to czekałam chyba w poczekali godzinę tak sie zestresowałam a byłam w gabinecie może nie całe 5 minut. masakra.

[muffinka90]

Zoska moim zdaniem, to jak bedziesz rodzic, to nie bedziesz miala czasu myslec o tych swoich strachach, tylko o tym, zeby juz bylo po wszystkim A co do tej wizyty, to jak nic sie nie dzieje zlego, to moim zdaniem szkoda pieniedzy na prywatnego lekarza marnowac jak i tak zaraz wizyta, lepiej kupic cos dziecku albo sobie

[Patiisia]

Ostatnio zaczęłam coś więcej chodzić.. i dobrze, bo spalam przynajmniej te chrupki, pizze, fast foody które ostatnimi czasy zjadam Dziś mnie coś wzięło i kupiłam sobie mleko w proszku do jedzenia łyżeczką A teraz czekam na pizze bo w kauflandzie mrożoną kupiłam.. może to i nie zdrowe, ale muszę sobie jakoś rekompensować brak tż Jutro zakupy część 2, szukam butów na koturnie, kupuję jakiś puder + pędzel (możecie polecić jakiś tani, najlepiej w kulkach?) i dla synka jakieś bodziaki bo w pepco widziałam fajne za niecałe 10 zł . Hihi totalnie się wciągnęłam. A z tż niedawno pisałam, on mi tu pisze o plaży, basenach a ja marznę bo u nas deszczowo Ale przynajmniej jakoś to nadrabiam

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Oczywiście musiałam się zmulić tym wszystkim i teraz mi niedobrze ech.. ciąża to same skrajności

Btw, ciekawe jak tam martynka89 i me myself & I Dziewczyny jak będziecie tu u nas to czekamy na jakieś info

[aguu00]

ja się zastanawiam jak ja zareaguje jak dostanę skurczy albo odejdą mi wody.
poza tym że mój tata będzie rodzić ze mną, to może być śmiesznie. tak sobie myślę.
ja już nic nie mogę kupować mam tego tyle że nie mam gdzie tego trzymać.
dla siebie nic nie kupuje, bo nie wiem albo się nie mieszę w pasie.. ;x albo jest za duże. a ogólnie wydaje mi się że przez ciąże schudłam, coś się stało z moimi nogami.. są jakby ładniejsze

[zoskasamoska]

Dziś obok w mieście koncert ma Andrzej Piaseczny, jeju tak strasznie bym chciała go posłuchac na zywo, ale nawet nie mam jak dojechac i zła chodzę

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

ja się zastanawiam jak ja zareaguje jak dostanę skurczy albo odejdą mi wody.
poza tym że mój tata będzie rodzić ze mną, to może być śmiesznie. tak sobie myślę.
ja już nic nie mogę kupować mam tego tyle że nie mam gdzie tego trzymać.
dla siebie nic nie kupuje, bo nie wiem albo się nie mieszę w pasie.. ;x albo jest za duże. a ogólnie wydaje mi się że przez ciąże schudłam, coś się stało z moimi nogami.. są jakby ładniejsze

Ja tam zgrubłam niestety I będę rodzić sama. Chociaż w sumie większość kg poszła mi w tyłek i brzuch, nie ma takiej podobno różnicy (choć ja ją widzę)

[aguu00]

kuzde znow plecy -.-

mi to bóg wie gdzie poszło wszędzie po trochu. tylko ciul. nie mogę napatrzeć się na nogi.. a miałam taki z nim problem ;d
tzn ja tez mam zamiar sama rodzic. bez świadków proszę. :d
ale mój tata będzie się tak denerwować że właśnie się z mamą smiejemy że będzie miał urojoną ciąże

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

kuzde znow plecy -.-

mi to bóg wie gdzie poszło wszędzie po trochu. tylko ciul. nie mogę napatrzeć się na nogi.. a miałam taki z nim problem ;d
tzn ja tez mam zamiar sama rodzic. bez świadków proszę. :d
ale mój tata będzie się tak denerwować że właśnie się z mamą smiejemy że będzie miał urojoną ciąże

Aaaa hihi

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Dziewczyny czy Was też ogarnęła taka ogólna nuda, i niechęć do wszystkiego? Bo mi się coraz mniej chce podnosić z krzesła nawet

[aguu00]

mnie tak. ale ogólnie to jestem bardzo zła, kuzde nie mogę odpocząc. ;x bo zaraz mnie coś denerwuje. ;x

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

mnie tak. ale ogólnie to jestem bardzo zła, kuzde nie mogę odpocząc. ;x bo zaraz mnie coś denerwuje. ;x

Mnie chyba najbardziej wkurza to utycie ogólnie, i brzuch który wieczorami mi przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu Czuję się nieatrakcyjna.. i jeszcze mnóstwo głupich myśli mi chodzi po głowie.. Oby jutrzejszy zakup butków pomógł na mój nastrój

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Najbardziej mnie chyba boli to, że ja się męczę w ciąży, a oprócz tego całe wakacje nigdzie nie wyjadę, będę się nudzić u nas w mieście, a tż może żyć sobie normalnie, wyjeżdżać i wgl, on nie odczuwa tej ciąży, nie boli go dzień w dzień kręgosłup, wysypia się normalnie itp..

[aguu00]

ja to wiedziałam od razu że z moich wakacji nic nie będzie a tak lubiłam jeździć na Polskie morze, chociaż czy ja wiem.. ogólnie to nie lubię wody, ale zawsze tam tyle ludzi.. a teraz? nic. ;x tylko mnie denerwuje to że nie mogę załatwić spraw, które chciałabym mieć już za sobą ale jeszcze będą się ciągły przez chwile.. ;x ogólnie to nie wiem już sama co bym chciała..a co nie. co też mnie bardzo denerwuje. ;x

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

ja to wiedziałam od razu że z moich wakacji nic nie będzie a tak lubiłam jeździć na Polskie morze, chociaż czy ja wiem.. ogólnie to nie lubię wody, ale zawsze tam tyle ludzi.. a teraz? nic. ;x tylko mnie denerwuje to że nie mogę załatwić spraw, które chciałabym mieć już za sobą ale jeszcze będą się ciągły przez chwile.. ;x ogólnie to nie wiem już sama co bym chciała..a co nie. co też mnie bardzo denerwuje. ;x

Ja co roku od dzieciaka jeżdżę nad polski Bałtyk.. Dlatego tak mi teraz ciężko.. Ale może za rok z tż wspólnie się tam wybierzemy z synkiem. Chciałabym. Na prawdę. Zobaczymy co z tych moich pragnień wyjdzie

[aguu00]

życzę powodzenia
Mi się marzy Mielno, przecież to taka dziura.. ale kuźdę za rok mam zamiar zabrać dziecko i odwiedzić koleżankę w Polsce to od razu wybiorę się nad morzę. wrr! kurcze.. ciekawe co mi z tego wyjdzie. ^^

[KarlaNobody]

ja tez zakochana jestem nad Polskim morzem... to juz taka tradycja co roku, ze tam jezdze no w tym sie nie uda ale za rok z mala pojedziemy

[martita_891]

Dziewczyny pewnie się męczą albo już są po wszystkim i tulą swoje maleństwa

Nam się udało wyskoczyć nad morze w zeszłym roku jak błam w ciąży tzn mąż zrobił mi niespodziankę i byliśmy w moim ukochanym Gdańsku a w tym roku byłam z Miłoszem prawie miesiąc w Unieściu a mąż dojeżdżał kiedy mógł, tzn przyjechaliśmy już przed świętami wielkanocnymi, długi weekend i jeszcze tydzień był z nami a później weekendy przedłużał o piątek i w czwartek wieczorem był u nas. No ale to był raczej wyjazd z konieczności dla zdrowia Miłka. Z kolei we wrześniu po upałach chcemy jechać na kilka dni żeby mały na nowo nawdychał się jodu przez kilka dni

Chciałabym mieć brzuszek jak Wy... i śliczną córeczkę w środku

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

życzę powodzenia
Mi się marzy Mielno, przecież to taka dziura.. ale kuźdę za rok mam zamiar zabrać dziecko i odwiedzić koleżankę w Polsce to od razu wybiorę się nad morzę. wrr! kurcze.. ciekawe co mi z tego wyjdzie. ^^

Napisane przez KarlaNobody

ja tez zakochana jestem nad Polskim morzem... to juz taka tradycja co roku, ze tam jezdze no w tym sie nie uda ale za rok z mala pojedziemy

Hihi to może się spotkamy gdzieś tam ?

Napisane przez martita_891

Dziewczyny pewnie się męczą albo już są po wszystkim i tulą swoje maleństwa

Nam się udało wyskoczyć nad morze w zeszłym roku jak błam w ciąży tzn mąż zrobił mi niespodziankę i byliśmy w moim ukochanym Gdańsku a w tym roku byłam z Miłoszem prawie miesiąc w Unieściu a mąż dojeżdżał kiedy mógł, tzn przyjechaliśmy już przed świętami wielkanocnymi, długi weekend i jeszcze tydzień był z nami a później weekendy przedłużał o piątek i w czwartek wieczorem był u nas. No ale to był raczej wyjazd z konieczności dla zdrowia Miłka. Z kolei we wrześniu po upałach chcemy jechać na kilka dni żeby mały na nowo nawdychał się jodu przez kilka dni

Chciałabym mieć brzuszek jak Wy... i śliczną córeczkę w środku

Ja jestem alergiczką i astmatyczką więc mi lekarze też zalecają częste bywanie nad morzem żeby nawdychać się jodu Zeszłe wakacje spędziłam 3 tygodnie w ukochanej Krynicy, i co mnie tam najbardziej rozwaliło- rozchorowałam się, miałam kaszel i katar, ale poszłam się przejść na plażę zobaczyć co się dzieje na tych beach party.. wcześniej wypiłam syrop herbapect (bo miałam kaszel mieszany ), wytańczyłam się, wyskakałam.. i.. na drugi dzień byłam zdrowiutka ! Hihi odkryłam więc najlepsze lekarstwo na przeziębienie

A co do brzuszka.. kochana to tylko kwestia pogadania z mężem

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Zostawię Was zaraz na jakiś czas i lecę do miasta, po to co większość kobiet lubi najbardziej- czyli buty, lub ogółem zakupy To jedyna rzecz która umila mi czas pod nieobecność teżeta. Dobrze że mamy ze sobą jakiś chociaż kontakt sms bo bym chyba oszalała

[martita_891]

Patisia w tej kwestii liczę na wpadkę (chociaż szanse nikłe), bo o ile wcześniej była mowa o drugim dziecku w ciągu dwóch lat od narodzin Miłka, tak teraz mąż ma inną wizję, chce się zabrać za wybudowanie dla nas chatynki o jakiej zawsze marzyliśmy i na dziecko o ile już przyjdzie czas później. Kurde, chciałabym od razu drugie, bo jak tak słyszę od koleżanek to kiedy dziecko ma 3-4 lata to myśl o powrocie do czasów nieprzespanych nocy, bolących piersi, pieluch i wszystkich mniej przyjemnych aspektów małego brzdąca jest trochę przerażająca

[KarlaNobody]

Patiisia kto wie, może się spotkamy ja zakochana jestem w jastrzebiej gorze ale nie wiem czy tam z mala jechac... bo tam bardziej rozrywkowo

[aguu00]

martita_891
och, ja bym chciała mieć drugie za 7 lat.
ale może Ci się uda mieć je wcześniej, przed domkiem itp. przypadki się zdarzają..

Patiisia udanych zakupów.

ja dopiero wstałam, nadal jestem padnięta..

[martita_891]

Aguuoo widzisz mój małżonek z tym domkiem wyskoczył jak przysłowiowy Filip z konopi (z resztą tak też ma na imię), mnie przeraża nawet mały remont... nie wiem mam jakąś chorobę chyba, bo gdy widzę bałagan związany z remontem to mnie nosi a co dopiero budowa...wpadce chyba musiałbym pomóc ale decyzję o dziecku powinniśmy podjąć razem więc to by było nie fair, a szkoda

[aguu00]

Napisane przez martita_891

Aguuoo widzisz mój małżonek z tym domkiem wyskoczył jak przysłowiowy Filip z konopi (z resztą tak też ma na imię), mnie przeraża nawet mały remont... nie wiem mam jakąś chorobę chyba, bo gdy widzę bałagan związany z remontem to mnie nosi a co dopiero budowa...wpadce chyba musiałbym pomóc ale decyzję o dziecku powinniśmy podjąć razem więc to by było nie fair, a szkoda

Wiesz, jak on chce dziecka i stać was na dwójkę to wszystko może się zdarzyć.

Eh, komunikacja przez portal społecznościowy. To może i brzmi ciekawie ale jak dotyczy ojca dziecka to już mi się mniej podoba. Nadal twierdzi że nie wyprze się dziecka, co ciekawe..wczoraj koleżanka mi mówiła że chce mi wysłać jakieś pieniądze na nie a sam jakoś milczy. Osobiście myślałam, że będzie gorzej ale wróciłam stara ja.. chyba się posikam ze szczęścia ! Zero litości napisał mi, że ma guzki na więzach chłonnych, chciałam napisać i dobrze Ci tak.. na litość brać mnie będzie? Mnie codziennie na wieczór bolą plecy czasem brzuch jak chodzę, nie mogę spać, odczuwam mdłości i brak apetytu w dodatku czuje niepokój związany z każdą rzeczą którą robię bo boje się że może ona zaszkodzić dziecku. I kto ma gorzej? Na dodatek ostatnio czuje że każdego faceta a zwłaszcza jego ( jemu też to mówiłam.. kiedyś) umiałabym sobie okręcić w okół palca. Wraca mi siła i motywacja do działania.

Ps. nie zapytał nawet czy dziecko ma w czym chodzić albo coś takiego.

[Patiisia]

A ja właśnie wróciłam z zakupów.. kupiłam jakiś puder, pędzel, japonki (bo koturn nie znalazłam ), spray ochronny do włosów, ale muszę go wymienić na ten sam tylko o innym działaniu (bo na kwc ma 40% jedynek ) no i bodziaki w pepco i skarpetki dla Filipka. Oczywiście musiałam usłyszeć że jestem psychiczna, bo jakto- żółte body w brązowe paski z różowym obramowaniem dla chłopaka I teraz się zastanawiam czy je dać cioci co ma dziewczynkę czy co

[KarlaNobody]

dziecku bodziki przeszkadzac nie beda

a moja tesciowa zrobila awanture na caly swiat. taka, ze zamiast szybko konczyc remont u niej na pietrze szukmy mieszkania :/

[aguu00]

Karla to nie za fajnie.. zwłaszcza ze już jakiś czas robicie ten remont.. ;x ale lepsze mieszkanie to zawsze coś. poza tym ja bym sie bała ze zacznie sie wtrącać. ;x

Patiisia wrr. nie lubie japonek nie wiem jak można w nich chodzić. ;d
a co do bodów nie ważne bo nawet założysz je pod coś.. więc wiesz to najmniejszy problem ważne jest żebyś miała w co ubrać dziecko.
poza tym z miasta z którego pochodzę to jest tak ze dziewczynki ubiera się na niebiesko a chlopców na rózowo o.O podobno. ;d