Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[tija93]

Oko na chwile (2h) mi się zamknęło

Napisane przez Krefetka

Dzisiaj wychodzę. Mam unikać przegrzewania, słońca i mam pic 2 razy więcej wody niż mi sie wydaje ze mogę wypić. To tyle z zaleceń czekam na wypis i leceeeeee do domu.


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Piernik jak masz zgagę to oznacza ze do ciasta za dużo gałki muszkatołowej

A tak na serio to współczuje.


Wysłane za pomocą magii

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczyny ze względu na poruszony temat kremów do pupci,
proszę zweryfikujcie moje kosmetyki dla Małego.

Oilatum Baby - do kąpieli
Bepanthem Baby - do pupy i tu dziś doczytałam na wątku że lepszy Linomag zielony więc dokupię i może zmienię...
W razie podrażnienia kupiłam Alatan Plus i mam też Sudocream... - czy to starczy?

A po kąpieli do smarowania ciałka nie mam nic, koleżanka doradza mi Emolium ??

i czy coś jeszcze trzeba? poza chusteczkami, solą fizjolog.,Octenisept mam też ze względu na moją ranę po cc

Kup jakiś krem pielęgnacyjny albo olejek

Napisane przez Fantasmagori

O rany cały czas śpię dziewczyny całe noce i dnie.

Pisałam Wam o tym że w lutym musieliśmy z rodzicami uśpić naszą sunię. Ale wiedziałam że moi rodzice długo bez psa nie wytrzymają Dzisiaj mama dzwoni że byli w weekend na działce i przybłąkał do nich młody, czarny piesek no i wrócili już we trójkę oczywiście daliśmy ogłoszenia na facebooku że znalazł się taki piesek ale oboje mają dylemat: z jednej strony może piesek tęskni za kimś ale z drugiej już go kochają - jak rano wskoczył tacie do łóżka to już nie było innej opcji jak zabrać go, przynajmniej tymczasowo, do domu

Coś czuję że mogło byś tak że jakiś debil go wyrzucił, no bo wakacje, ale w sumie niekoniecznie poczekamy pewnie z jakieś 2 tygodnie i jak nikt się nie odezwie to piesia zostaje

Trzymam by piesek i tak i siak był w dobrej rodzinie

Piernik współczuję zgagi

[zonamojegomeza]

Napisane przez iweczka

hehe, ciekawe jaką datę wybierze
Mi tż wróży, że znowu będzie po terminie, także zobaczymy


Tak 10.07 koniec.
Kurcze mało czasu już do 11.07

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

A Ja dziś zaczynam 33 tc

2 tyg. Ale idę tylko kontrolnie. Bo to dopiero 35tyg będzie.

[wiewioreczka]

Napisane przez Piernik Torunski

o to z luteiną podobne zalecenie jak u mnie.. a szyjka u Ciebie ile ma?
piękna waga córci
szkoda,że czasu na wizaż brakuje

2 miesiące temu skróciła się do 31 i od tamtej pory stoi w miejscu, caly czas ma 31mm

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Oko na chwile (2h) mi się zamknęło

mi się zamknęło już ok. godz.8:30

Napisane przez wiewioreczka

2 miesiące temu skróciła się do 31 i od tamtej pory stoi w miejscu, caly czas ma 31mm

aa.. to i tak fajny wymiar..ale sytuacja podobna.. bo moja od leków też się zatrzymała.. funkcjonujesz już normalnie czy leżenie?

Napisane przez zonamojegomeza

2 tyg. Ale idę tylko kontrolnie. Bo to dopiero 35tyg będzie.

dziwne takie kontrolne leżenie w szpitalu

[kasia_ruda]

Wam planują odstawianie luteiny, a mi lekarz zwiększa dawki, dotąd (od początku III trymestru) brałam tylko wieczorem jedną 200, a od ostatniej wizyty mam 2x1, masakra, bo ta luteina 200 jest droga jak kurna złoto. W ogóle tyle na leki wydaję w tej ciąży, że szkoda gadać, to żelazo do picia też drogie, ostatanio w dniu wizyty pożegnałam się z 500 zł :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[zonamojegomeza]

Napisane przez Piernik Torunski

dziwne takie kontrolne leżenie w szpitalu

Chyba boją się rzucawki. Doba z holterem, ktg, usg i tyle.

[wiewioreczka]

Napisane przez Piernik Torunski

mi się zamknęło już ok. godz.8:30


aa.. to i tak fajny wymiar..ale sytuacja podobna.. bo moja od leków też się zatrzymała.. funkcjonujesz już normalnie czy leżenie?


dziwne takie kontrolne leżenie w szpitalu

ja w ogóle nie leżałam, po prostu odpoczywam, ale bez przesady, lekarz powiedział, żeby się tak bardzo tym nie przejmować, na luteinie od razu było widać że brzuch twardnieje rzadziej i na kontroli po 2 tyg szyjka była bez zmian, więc funkcjonuję normalnie tyle, że nie dźwigam, więcej leżę i odpoczywam, nie wchodzę po schodach czy nie chodzę na jakieś długie wycieczki, ale w domu wykonuję normalnie obowiązki (trochę też mąż, ja troszkę bardziej dzielę sobie "na raty") no i 24 lipca planuję się pojawić na przyjęciu ślubno-weselnym, spędzam też trochę czasu na świeżym powietrzu korzystając z lata

właśnie widzę, że podobnie będziemy odstawiać tą luteinę 34 tydzień to chyba taki standardowy czas na odstawianie.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Wam planują odstawianie luteiny, a mi lekarz zwiększa dawki, dotąd (od początku III trymestru) brałam tylko wieczorem jedną 200, a od ostatniej wizyty mam 2x1, masakra, bo ta luteina 200 jest droga jak kurna złoto. W ogóle tyle na leki wydaję w tej ciąży, że szkoda gadać, to żelazo do picia też drogie, ostatanio w dniu wizyty pożegnałam się z 500 zł :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

a ta 200 jest nierefundowana tak? bo ta moja 100 to po odliczeniu zniżki wychodzi niecałe 10 zł za opakowanie.

[kasia_ruda]

Napisane przez wiewioreczka

ja w ogóle nie leżałam, po prostu odpoczywam, ale bez przesady, lekarz powiedział, żeby się tak bardzo tym nie przejmować, na luteinie od razu było widać że brzuch twardnieje rzadziej i na kontroli po 2 tyg szyjka była bez zmian, więc funkcjonuję normalnie tyle, że nie dźwigam, więcej leżę i odpoczywam, nie wchodzę po schodach czy nie chodzę na jakieś długie wycieczki, ale w domu wykonuję normalnie obowiązki (trochę też mąż, ja troszkę bardziej dzielę sobie "na raty") no i 24 lipca planuję się pojawić na przyjęciu ślubno-weselnym, spędzam też trochę czasu na świeżym powietrzu korzystając z lata

właśnie widzę, że podobnie będziemy odstawiać tą luteinę 34 tydzień to chyba taki standardowy czas na odstawianie.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------


a ta 200 jest nierefundowana tak? bo ta moja 100 to po odliczeniu zniżki wychodzi niecałe 10 zł za opakowanie.

No nie. Najtaniej udało mi się dorwać za 110zł/ 30 tabletek (15 dni leczenia).


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[florencee]

Napisane przez Fantasmagori

O rany cały czas śpię dziewczyny całe noce i dnie.

Pisałam Wam o tym że w lutym musieliśmy z rodzicami uśpić naszą sunię. Ale wiedziałam że moi rodzice długo bez psa nie wytrzymają Dzisiaj mama dzwoni że byli w weekend na działce i przybłąkał do nich młody, czarny piesek no i wrócili już we trójkę oczywiście daliśmy ogłoszenia na facebooku że znalazł się taki piesek ale oboje mają dylemat: z jednej strony może piesek tęskni za kimś ale z drugiej już go kochają - jak rano wskoczył tacie do łóżka to już nie było innej opcji jak zabrać go, przynajmniej tymczasowo, do domu

Coś czuję że mogło byś tak że jakiś debil go wyrzucił, no bo wakacje, ale w sumie niekoniecznie poczekamy pewnie z jakieś 2 tygodnie i jak nikt się nie odezwie to piesia zostaje

Fajnie byłoby, jakby piesek mógł zostać.

Napisane przez wiewioreczka

hej dziewczyny
od przedwczoraj próbuję Was nadrobić, miałam do nadrabiania wątek od 14 strony, ale już nareszcie się udało !
gratuluję Wam wzystkich udanych wizyt i dużych dzieciaczków
u nas dziś skończony z miesiączki 32 tydzień (z usg 31),, w czwartek byliśmy na wizycie i malutka waży już 1,6kg szyjka bez zmian, luteinę odstawiamy za 2 tygodnie

już jestem z Wami na bieżąco i postaram się nadal być, ale będziemy się powoli przeprowadzać do innego mieszkania więc nie mam za dużo czasu na internet

Super, że na wizycie ok, malutka waży podobnie jak mój.
Trzymam kciuki za sprawną przeprowadzkę.

Napisane przez iweczka

A Ja dziś zaczynam 33 tc

gratulacje!


Jedziemy dzisiaj wieczorem z mężem na zwiedzanie porodówki obiecane na SR. Na zajęciach mało było mówione, namawiali właśnie do umawiania się na indywidualne oględziny. Ciekawa jestem jak to wygląda.

[tija93]

Napisane przez kasia_ruda

Wam planują odstawianie luteiny, a mi lekarz zwiększa dawki, dotąd (od początku III trymestru) brałam tylko wieczorem jedną 200, a od ostatniej wizyty mam 2x1, masakra, bo ta luteina 200 jest droga jak kurna złoto. W ogóle tyle na leki wydaję w tej ciąży, że szkoda gadać, to żelazo do picia też drogie, ostatanio w dniu wizyty pożegnałam się z 500 zł :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kurcze to może niech Ci lekarz przepisuje setki luteiny i aplikuj po 2. Bo setki to gorszę kosztują.

[asicuha]

Napisane przez Krefetka

Dzisiaj wychodzę. Mam unikać przegrzewania, słońca i mam pic 2 razy więcej wody niż mi sie wydaje ze mogę wypić. To tyle z zaleceń czekam na wypis i leceeeeee do

dobrze ze juz wychodzisz!

Napisane przez Orange_tree1

U mnie Jasiek ma przykazane, że do 07-08-2016 nie wychodzi - oby był grzecznym chłopczykiem i słuchał mamusi
Na l4 mogę iść dopiero od 01.08 i chciałabym chociaż z 7 dni żeby się ogarnąć w domu przed porodem
Z drugiej strony prosiłabym żeby za długo nie zwklekał bo 09-09-2016 mamy zaproszenie na wesele i chciałabym być chociaż w stanie pojechać na ślub

Jakie zalecenie dla Jaska oby wstrzelil sie w odpowiedni termin

Napisane przez iweczka

Ja właśnie rozwiesiłam pranie, dopijam kawę i idę na miasto, może kupię coś dla tż
Czekam na MBP i wtedy zamówię kocyk, pościel i prześcieradełka.
Ostatnio trochę poszalałam w Smyku, Coccodrillo także KONIEC z zakupami
W tym tygodniu klikam też Gemini

Tez czekam na MBP i tez kompletuje zamowienie z gemini, juz ostatnie mam nadzieje :P

Napisane przez Piernik Torunski

zastanawiałam się, która ciężarna mi pozazdrościła braku zgagi


współczuję duchoty w pracy.. oby szybko klima uporała się z tą temperaturą..
mam nadzieję,że u mnie skończy się na jednym incydencie..choć nadal od rana czuję pieczenie,choć już nie tak wyraźne i dotkliwe jak to w nocy..


tez się nad tym zastanawiam..czy wystarczy ubranek
dodatkowo mąż ciągle rozważa jak będziemy Małą nosić/kąpać..wczoraj do mnie mówi, że mam Ją nosić tylko nad łóżkiem..w razie jakby się wyślizgnęła:cojes t:
w ogóle chyba czuję strach przed tym co się wydarzy.. czy właśnie kosmetyki odpowiednie, czy wszystko kupione, że torby nie spakowane..
jeszcze od wczoraj mam na bieżąco relacje z porodówki od koleżanki..

Oby zgaga szybko przeszla
Tez mam watpliwosci, czy wszystko mam, jak postepowac itd... w koncu to nowa sytuacja , na pewno sobie swietnie poradzimy!

A ja dzis na 20 mam wizyte, ciekawe ile Pola juz wazy no i czy wszystko ok itd...

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Wam planują odstawianie luteiny, a mi lekarz zwiększa dawki, dotąd (od początku III trymestru) brałam tylko wieczorem jedną 200, a od ostatniej wizyty mam 2x1, masakra, bo ta luteina 200 jest droga jak kurna złoto. W ogóle tyle na leki wydaję w tej ciąży, że szkoda gadać, to żelazo do picia też drogie, ostatanio w dniu wizyty pożegnałam się z 500 zł :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

a nie możesz przyjmować 100 tylko podwójnej dawki..wyjdzie na to samo..gdzieś mi się obiło o uszy,że luteina jest refundowana do 34tc,więc nie wiem czy to wiele by zmieniło..w ogóle z Twoją szyjką długaśną po co zwiększać dawkę?

Napisane przez zonamojegomeza

Chyba boją się rzucawki. Doba z holterem, ktg, usg i tyle.

no jak tylko doba to da sie przeżyć..

Napisane przez wiewioreczka

ja w ogóle nie leżałam, po prostu odpoczywam, ale bez przesady, lekarz powiedział, żeby się tak bardzo tym nie przejmować, na luteinie od razu było widać że brzuch twardnieje rzadziej i na kontroli po 2 tyg szyjka była bez zmian, więc funkcjonuję normalnie tyle, że nie dźwigam, więcej leżę i odpoczywam, nie wchodzę po schodach czy nie chodzę na jakieś długie wycieczki, ale w domu wykonuję normalnie obowiązki (trochę też mąż, ja troszkę bardziej dzielę sobie "na raty") no i 24 lipca planuję się pojawić na przyjęciu ślubno-weselnym, spędzam też trochę czasu na świeżym powietrzu korzystając z lata

właśnie widzę, że podobnie będziemy odstawiać tą luteinę 34 tydzień to chyba taki standardowy czas na odstawianie.

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------


a ta 200 jest nierefundowana tak? bo ta moja 100 to po odliczeniu zniżki wychodzi niecałe 10 zł za opakowanie.

no to super,że szyjka tak pieknie trzyma przy "normalnym" trybie.. ja nadal większość czasu poleguję, choć pozwalam sobie cos przygotować w kuchni, lekko ogarnąć dom, wyjśc na obiad itp..

mi gin mówił,że takie jest zalecenie towarzystwa ginekologicznego..żeby odstawiać właśnie od 34tc,ale dziewczyny pisały na wątku,że nic im lekarze nie mówili,więc trochę się wystraszyłam,czy to nie za szybko..

[asicuha]

Napisane przez kasia_ruda

No nie. Najtaniej udało mi się dorwać za 110zł/ 30 tabletek (15 dni leczenia).


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Cena zabojcza...

[wiewioreczka]

mi lekarz powiedział że w 34 tyg mam aplikować już tylko na noc zamiast 2 razy dziennie, i tak przez tydzień a potem w kolejnym tyg już odstawić całkowicie. To już prawie będzie ciąża donoszona więc już się coraz mniej obawiam

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

No nie. Najtaniej udało mi się dorwać za 110zł/ 30 tabletek (15 dni leczenia).


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

ma sa kra.. 100 kosztuje ok 10zł po refundacji..

Napisane przez florencee

Jedziemy dzisiaj wieczorem z mężem na zwiedzanie porodówki obiecane na SR. Na zajęciach mało było mówione, namawiali właśnie do umawiania się na indywidualne oględziny. Ciekawa jestem jak to wygląda.

miłych wrażeń zatem

Napisane przez asicuha

Tez mam watpliwosci, czy wszystko mam, jak postepowac itd... w koncu to nowa sytuacja , na pewno sobie swietnie poradzimy!

A ja dzis na 20 mam wizyte, ciekawe ile Pola juz wazy no i czy wszystko ok itd...

napewno będzie tak jak piszesz..

Pola to pewnie kawał kobity już..

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez wiewioreczka

mi lekarz powiedział że w 34 tyg mam aplikować już tylko na noc zamiast 2 razy dziennie, i tak przez tydzień a potem w kolejnym tyg już odstawić całkowicie. To już prawie będzie ciąża donoszona więc już się coraz mniej obawiam

no właśnie o to nie dopytałam..czy będzie stopniowe zmniejszanie dawki czy nagłe odstawienie..

[ziuta.]

Napisane przez LunaLov

Widze, że planujecie miss mokrego podkoszulka - nieskromnie stwierdze,że mam duże szanse na wygraną w kategorii "wielkie cyce" powiem wam, że dla mnie wyglądają niesmacznie

Od przybytku głowa nie boli

Napisane przez Piernik Torunski

ziuta - wpadasz na imprezę motoryzacyjną?

Nie w celach towarzyskich

Przez te upały nie byłam w stanie Was czytać. Co włączyłam laptopa i czułam to ciepełko od niego to zaraz wyłączałam. Ogólnie piątek i sobota minęła mi ciężko.
W piątek byłam na sr było o połogu. Położna mówiła że przez 2 a najlepiej 4 tygodnie nikogo sobie nie spraszać do domu. Że zwłaszcza w te upały trzeba wietrzyć krocze kilkanaście razy dziennie bo to co wypływa z bożenki to nie jest miesiączka i te tkanki bardzo szybko się psuja i można dostać infekcji. Najlepiej myć się mydłem biały jeleń, potem ew. tantum rosa albo Octanisept. Powiedziała że Octanisept lepiej goi krocze niż pępek. A najlepsze jest to że na sr znowu leciała mi krew z nosa Ja wiedziałam że jak napiszę Wam że jest lepiej to zaraz dostanę kolejnego krwotoku
No i najważniejsze byłam na porodówce. Niestety tak jak mówiłyście jest coś takiego jak taka wspólna sala- u mnie były 3 "boksy" na szczęscie nie z firanką ale z prawdziwą ścianą murowaną, no ale od przodu był swobodny dostęp do wszystkich boksów . Pozostaje mi się modlić że skoro maja w tym szpitalu 3-4 porody w tygodniu to może nikt mi się nie trafi. No i na porodówce jest klimatyzacja
W sobotę zdychałam, bo inaczej nie da się tego nazwać Zbudziłam się o 3:30 w nocy (albo i nad ranem bo już się jasno robiło) cała zalana potem. Na poddaszu 29stC Zeszłam na dół (27st C) na sofę bo mi się płakać chciało że nic nie pomaga. A okna przecież na oścież otwarte. Niedługo zacznę spać na dworze Jeszcze się pokłuciłam z TŻem, bo chciałam żeby obiad zrobił. On uważa że skoro siedzę cały dzień w domu to mam dużo czasu na wszystko. Tylko że ja jestem w ciąży i mówiłam mu że jak za dużo czasu stoję to mi brzuch twardnieje. On zazwyczaj jest taki kochany i we wszystkim mi pomaga a czasami to mam go tak dość
W niedzielę na szczęscie było już pochmurno więc i temp ok 20st C i nawet trochę popadało. Byliśmy u mojej koleżanki której nie widziałam chyba pół roku. Był grill i było przyjemnie. A jak wróciliśmy to jeszcze uszyłam jeden kocyk minky, taki większy.
Puchną mi stopy, a palce u stóp mam jak baryłki, nie mogę ich zgiąć
Dziś rano byłam jeszcze zrobić wyniki (mocz+morfo) bo w czwartek mam wizytę u gina.
Postaram się Was nadrobić ale nie wiem jak mi to wyjdzie.

[superhuman]

Witajcie dziewczyny po weekendzie. Dziękuje za życzenia randka sie udała było wspaniale! I pyyyysznie wróciliśmy bardzo późno a wczoraj wstaliśmy i TZ od rana zabrał sie za skręcanie mebelków. Chyba najgorsze mamy za sobą - infrastruktura gotowa I teraz już poważnie sie nad tym fotelem zastanowię bo na moje udałoby sie go wcisnąć

Lozeczko zostało przetestowane jest ok po południu wpadli do nas na kawę sąsiedzi ze swoją 2 letnia córeczka i tak jej sie podobało, ze tam siedziała cały czas i sie bawiła - nic sie nie zarwało wiec jestem spokojna teraz kupie płyn proszek i będę działać z ciuszkami. Wypiore poprasuję i poukładam w komodzie.

Posiedzieliśmy trochę przy ciachu TZ dokończył z sąsiadem majsterkowanie ponieważ nie ma swojego sprzętu to korzystamy. Także wszystko mi zrobił, pozawieszali polki, obrazki, zdjęcia, zamontowali lampkę pod kontakt tak jak chciałam. I jak leżeliśmy wieczorem już w łożku to tak było przyjemnie...już zupełnie inaczej to wyglada czuje sie, ze to już niedługo. Już nie mogę sie doczekać czekam na przelew od rodziców i może w ten weekend lub następny zakupimy wózek, fotelik i wanienkę. Gemini po wypłacie.

Co do meczu to jak Kuba strzelił gola to sie wzruszyłam ze szczęścia a ogólnie mecz tez dla mnie był bardzo emocjonujący i na karnych chciałam wyjsć bo brzuch mi sie Napinal z tych emocji :P

Zgaga - tez jej nie mam chociaż ostatnio w nocy wydawało mi sie ze przez chwile mnie paliło ale nie wiem czy to nie byłoby za krótko. Bo samo przeszło.

Pogoda sie ochłodziła i jest zdecydowanie przyjemniej!

Z racji tego ze mieszkanie mam posprzątane to rano wstałam z TZ wyszłam o 6 z psem wróciłam i poszłam spac. Zwlekałam sie z łóżka niedawno i wstawiłam zupę. Mam pomidory w puszce wiec bedzie pomidorówka a na obiad udka.

Idę Was dalej nadrobić

Pochwaliłam sie, ze zgagi nie mam i teraz żałuje, mam nadzieje ze mnie za karę nie dopadnie jak Piernika :cojest?:

Jeśli chodzi o te emolienty to u nas na SR tez je Polozna polecała ale jak rozmawiałam z sąsiadka to mówiła, żeby na początek lepiej użyć cos deikatniejszego i popróbować i ewentualnie wtedy szukać bo jak zaśniemy odrazu od tych emolientow to pózniej cieżko bedxie przejść na cos zwykłego bo wówczas może uczulać w związku z tym ze skóra dzidzi bedxie przyzwyczajona do tych emolientow.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

no właśnie o to nie dopytałam..czy będzie stopniowe zmniejszanie dawki czy nagłe odstawienie..

Luteinę zaleca się stopniowo odstawiać

[Świniaczek]

Ja dzisiaj normalnie na zawał zejdę albo rodzić zacznę, jak się ten dzień nie uspokoi. Od wczoraj łażę już wkuta, bo brat TŻa miał nam auto malować, ale tak nawydziwiał i nawymyślał, że prawdopodobnie dzisiaj pojedziemy do niego po auto, które u niego wczoraj zostawiliśmy, bo pomimo, że wiemy jak potrafi pomalować, to z tymi pomysłami jakie wczoraj poszły, obawiamy się, że auto będzie wyglądać jeszcze gorzej niż przed malowaniem . W efekcie poważnie zastanawiamy się nad zaprowadzeniem do uwaga GORSZEGO lakiernika, ale który zamiast wymyślać zrobi co ma zrobić, bo auto straci u niego wszystkie defekty i ewentualnie będzie lakier ciut gorzej nałożony (co dobra polerka zazwyczaj potrafi zgubić), a u TŻa brata będą dwa elementy odpicowane a reszta zostawiona w gównianym stanie
Jeszcze kochany teściu ("tatuś" TŻa) dzwonił dzisiaj do niego z mordą (a TŻ teraz jest w pracy), że mamy przestać kombinować sądownie z byłą TŻa, że "tatuś" nie wybaczy mu tego, że jak dostała 500+ to złożyliśmy wniosek o obniżenie alimentów (żadnego wniosku nie składaliśmy, no ale co tam, tatuś wie lepiej) i milion innych problemów z dupy wyjętych. No żesz! Niech mi się ten stary palant na oczy nie pokazuje, bo ciężarna mu po ryju nastrzela! Jak ja się cieszę, że ostatnio osła widziałam w zeszłym roku i nie zanosi się na powtórkę I była TŻa też niech nas unika, bo oboje dużo rozumiemy, ale takie oczernianie i wymyślanie to już jest ostre przegięcie! Niech jej facet ją zawiezie po odbiór pisma z sądu (które nie przyszło w związku z jakimikolwiek naszymi sprawami, prawdopodobnie o długi jej rodziców ją sąd ściga, już kiedyś jeszcze jak z TŻem byli razem mieli z tym przeboje) a nie wymyśla nie wiedząc, co dostała Normalnie utłukę tą dwójkę. Oboje doskonale wiedzą, że jestem w sumie na ostatnich nogach, więc takie psucie naszych nerwów dodatkową satysfakcję im daje - serio
Sorry, że wam takimi sprawami tyłki zawracam, ale cholera mnie wzięła po prostu, TŻa zresztą też, a moim rodzicom się nie wyżalę, bo nie będę ich aż tak wtajemniczać w sprawy rodziny wariatów TŻa Noż musiałam powyzywać sobie trochę
Jeszcze od wczoraj po wizycie u szwagra mam spięty brzuch, magnez i nospa idą w ruch, dodatkowo wymiotować mi się chce i ledwo dałam radę wmusić w siebie śniadanie. W nocy nie mogłam zasnąć, bo mnie dusiło i nie mogłam oddychać, serce mi waliło jak głupie od tej pogody, ręce mi drętwiały, ogólnie do dupy Dopóki kochany teść nie zadzwonił to się po prostu obudziłam niewyspana i obolała, a teraz jeszcze dodatkowo jestem wkurzona

[BeataAmelka]

Napisane przez kasia_ruda

Wam planują odstawianie luteiny, a mi lekarz zwiększa dawki, dotąd (od początku III trymestru) brałam tylko wieczorem jedną 200, a od ostatniej wizyty mam 2x1, masakra, bo ta luteina 200 jest droga jak kurna złoto. W ogóle tyle na leki wydaję w tej ciąży, że szkoda gadać, to żelazo do picia też drogie, ostatanio w dniu wizyty pożegnałam się z 500 zł :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ta luteina bardzo drogo wychodzi. Ja odstawiłam dopiero tydzień temu.
Mój wcześniejszy gin, przepisywał zawsze na ryczałt i płaciłam za op. 3-4 zł.
Od koleżanki już wiedziałam, że gin do którego będę chodzić już w ciąży przepisuje na 100% dlatego aż do 25 tyg ciąży zaopatrzyłam się u wcześniejszego, a później koleżanki, które ciągle leczą się i miały na ryczałt przesyłały mi lutkę pocztą

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Świniaczek

Ja dzisiaj normalnie na zawał zejdę albo rodzić zacznę, jak się ten dzień nie uspokoi. Od wczoraj łażę już wkuta, bo brat TŻa miał nam auto malować, ale tak nawydziwiał i nawymyślał, że prawdopodobnie dzisiaj pojedziemy do niego po auto, które u niego wczoraj zostawiliśmy, bo pomimo, że wiemy jak potrafi pomalować, to z tymi pomysłami jakie wczoraj poszły, obawiamy się, że auto będzie wyglądać jeszcze gorzej niż przed malowaniem . W efekcie poważnie zastanawiamy się nad zaprowadzeniem do uwaga GORSZEGO lakiernika, ale który zamiast wymyślać zrobi co ma zrobić, bo auto straci u niego wszystkie defekty i ewentualnie będzie lakier ciut gorzej nałożony (co dobra polerka zazwyczaj potrafi zgubić), a u TŻa brata będą dwa elementy odpicowane a reszta zostawiona w gównianym stanie
Jeszcze kochany teściu ("tatuś" TŻa) dzwonił dzisiaj do niego z mordą (a TŻ teraz jest w pracy), że mamy przestać kombinować sądownie z byłą TŻa, że "tatuś" nie wybaczy mu tego, że jak dostała 500+ to złożyliśmy wniosek o obniżenie alimentów (żadnego wniosku nie składaliśmy, no ale co tam, tatuś wie lepiej) i milion innych problemów z dupy wyjętych. No żesz! Niech mi się ten stary palant na oczy nie pokazuje, bo ciężarna mu po ryju nastrzela! Jak ja się cieszę, że ostatnio osła widziałam w zeszłym roku i nie zanosi się na powtórkę I była TŻa też niech nas unika, bo oboje dużo rozumiemy, ale takie oczernianie i wymyślanie to już jest ostre przegięcie! Niech jej facet ją zawiezie po odbiór pisma z sądu (które nie przyszło w związku z jakimikolwiek naszymi sprawami, prawdopodobnie o długi jej rodziców ją sąd ściga, już kiedyś jeszcze jak z TŻem byli razem mieli z tym przeboje) a nie wymyśla nie wiedząc, co dostała Normalnie utłukę tą dwójkę. Oboje doskonale wiedzą, że jestem w sumie na ostatnich nogach, więc takie psucie naszych nerwów dodatkową satysfakcję im daje - serio
Sorry, że wam takimi sprawami tyłki zawracam, ale cholera mnie wzięła po prostu, TŻa zresztą też, a moim rodzicom się nie wyżalę, bo nie będę ich aż tak wtajemniczać w sprawy rodziny wariatów TŻa Noż musiałam powyzywać sobie trochę
Jeszcze od wczoraj po wizycie u szwagra mam spięty brzuch, magnez i nospa idą w ruch, dodatkowo wymiotować mi się chce i ledwo dałam radę wmusić w siebie śniadanie. W nocy nie mogłam zasnąć, bo mnie dusiło i nie mogłam oddychać, serce mi waliło jak głupie od tej pogody, ręce mi drętwiały, ogólnie do dupy Dopóki kochany teść nie zadzwonił to się po prostu obudziłam niewyspana i obolała, a teraz jeszcze dodatkowo jestem wkurzona

to u Ciebie wyjątkowo gorący okres teraz i to w takie upały.
Odpoczywaj ile się da, skoro takie samopoczucie kiepskie
Mam nadzieję, że mg i nospa podziałają

[wiewioreczka]

Napisane przez BeataAmelka

Ta luteina bardzo drogo wychodzi. Ja odstawiłam dopiero tydzień temu.
Mój wcześniejszy gin, przepisywał zawsze na ryczałt i płaciłam za op. 3-4 zł.
Od koleżanki już wiedziałam, że gin do którego będę chodzić już w ciąży przepisuje na 100% dlatego aż do 25 tyg ciąży zaopatrzyłam się u wcześniejszego, a później koleżanki, które ciągle leczą się i miały na ryczałt przesyłały mi lutkę pocztą

no właśnie mi też wychodzą bardzo niskie kwoty, na początku ciąży byłam na duphastonie to faktycznie opakowanie wychodziło 32 zł i starczało chyba na pół miesiąca ale potem gin powiedział że on ma skuteczność równą luteinie i przeszliśmy na luteinę i wychodzi duużo taniej, ona jest właśnie na ryczałt.

kasia, może faktycznie spytaj czy nie możesz stossować 2x100 zamiast 200 bo to idzie zbankrutować przy takich kwotach :/

[di_anna]

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczyny ze względu na poruszony temat kremów do pupci,
proszę zweryfikujcie moje kosmetyki dla Małego.

Oilatum Baby - do kąpieli
Bepanthem Baby - do pupy i tu dziś doczytałam na wątku że lepszy Linomag zielony więc dokupię i może zmienię...
W razie podrażnienia kupiłam Alatan Plus i mam też Sudocream... - czy to starczy?

A po kąpieli do smarowania ciałka nie mam nic, koleżanka doradza mi Emolium ??

i czy coś jeszcze trzeba? poza chusteczkami, solą fizjolog.,Octenisept mam też ze względu na moją ranę po cc

Mi na punkcie kosmetyków odbiło jakiś miesiąc temu i przez chyba tydzień analizowałam składy i skończyło się na tym, że ograniczyłam do minimum. Jak masz bepanthen baby maść i alantan, to daruj sobie linomag na razie, bo działania będą podobne, a w razie czego w każdej aptece dostaniesz. Fanką Oilatum nie jestem, ze względu na parafinę, ale działanie natłuszczające ok.

Ja zakupiłam tylko octenisept, sól fizjologiczną bepanthen baby extra, linomag (bedę go też na brodawki używać, więc już nie biorę nic dodatkowo). Do kąpieli w pierwszym miesiącu nie będę chyba nic używać, tylko woda, na później kupiłam płyn z serii kosmetyków naturalnych, a jak nie dla Małego to dla nas będzie. Ze smarowaniem ciałka posłucham położnej, która mówiła, żeby nic nie stosować jak nie ma potrzeby, jak będzie potrzeba to chyba zdecyduję się na olejek ze słodkich migdałów, bo przyda się też do masowania.
Z rzeczy dla siebie kupiłam jeszcze pięć saszetek tantum rosa i szare mydło w płynie. To wszystko.

[Świniaczek]

Napisane przez superhuman

Co do meczu to jak Kuba strzelił gola to sie wzruszyłam ze szczęścia a ogólnie mecz tez dla mnie był bardzo emocjonujący i na karnych chciałam wyjsć bo brzuch mi sie Napinal z tych emocji :P

Super pokoik

Co do Kuby - mam jakiś straszny sentyment do tego piłkarza za to, jakim jest człowiekiem. Znajomej Synek walczył z nowotworem mózgu, niestety tą walkę przegrał , Kuba był u niego w szpitalu w odwiedzinach, Młody strasznie lubił piłkę nożną, jak jeszcze był w stanie grać.

Napisane przez BeataAmelka

to u Ciebie wyjątkowo gorący okres teraz i to w takie upały.
Odpoczywaj ile się da, skoro takie samopoczucie kiepskie
Mam nadzieję, że mg i nospa podziałają

Siedzę i boję się ruszyć jak mam być szczera, dobija mnie jeszcze fakt, że Gabryś odczuwa te moje nerwy... TŻa czeka dzisiaj głodówka, jak wróci będzie musiał sobie obiad zrobić. Jedyne co spróbuję zrobić, to wziąć psa na szybkie siku, ale za nic więcej się nawet nie biorę. Nie dzisiaj. Jak siedzę to się nie napina, ale tylko wtedy - chociaż nie wiem do końca, czy ja sama nie napinam tego brzucha, bo strasznie ciężko oddycham (mam tak jak się denerwuję) i zawsze mi się wtedy mięśnie brzucha napinały nawet jak w ciąży nie byłam, więc nie wiem czy sama tego trochę nie prowokuję

[Piernik Torunski]

Napisane przez superhuman

Witajcie dziewczyny po weekendzie. Dziękuje za życzenia randka sie udała było wspaniale! I pyyyysznie wróciliśmy bardzo późno a wczoraj wstaliśmy i TZ od rana zabrał sie za skręcanie mebelków. Chyba najgorsze mamy za sobą - infrastruktura gotowa I teraz już poważnie sie nad tym fotelem zastanowię bo na moje udałoby sie go wcisnąć

ale dopracowałaś efekt w pokoju..wszystko perfecto dopasowane.. no i wreszcie teżet się zmobilizował i wykończył.. re-wel-acja.. na moje oko fotel byś zmieściła,ale chyba będzie wrażenie ciasnoty przy jakimś masywniejszym..

Napisane przez tija93

Luteinę zaleca się stopniowo odstawiać

o to dobrze..

Napisane przez Świniaczek

Ja dzisiaj normalnie na zawał zejdę albo rodzić zacznę, jak się ten dzień nie uspokoi. Od wczoraj łażę już wkuta, bo brat TŻa miał nam auto malować, ale tak nawydziwiał i nawymyślał, że prawdopodobnie dzisiaj pojedziemy do niego po auto, które u niego wczoraj zostawiliśmy, bo pomimo, że wiemy jak potrafi pomalować, to z tymi pomysłami jakie wczoraj poszły, obawiamy się, że auto będzie wyglądać jeszcze gorzej niż przed malowaniem . W efekcie poważnie zastanawiamy się nad zaprowadzeniem do uwaga GORSZEGO lakiernika, ale który zamiast wymyślać zrobi co ma zrobić, bo auto straci u niego wszystkie defekty i ewentualnie będzie lakier ciut gorzej nałożony (co dobra polerka zazwyczaj potrafi zgubić), a u TŻa brata będą dwa elementy odpicowane a reszta zostawiona w gównianym stanie
Jeszcze kochany teściu ("tatuś" TŻa) dzwonił dzisiaj do niego z mordą (a TŻ teraz jest w pracy), że mamy przestać kombinować sądownie z byłą TŻa, że "tatuś" nie wybaczy mu tego, że jak dostała 500+ to złożyliśmy wniosek o obniżenie alimentów (żadnego wniosku nie składaliśmy, no ale co tam, tatuś wie lepiej) i milion innych problemów z dupy wyjętych. No żesz! Niech mi się ten stary palant na oczy nie pokazuje, bo ciężarna mu po ryju nastrzela! Jak ja się cieszę, że ostatnio osła widziałam w zeszłym roku i nie zanosi się na powtórkę I była TŻa też niech nas unika, bo oboje dużo rozumiemy, ale takie oczernianie i wymyślanie to już jest ostre przegięcie! Niech jej facet ją zawiezie po odbiór pisma z sądu (które nie przyszło w związku z jakimikolwiek naszymi sprawami, prawdopodobnie o długi jej rodziców ją sąd ściga, już kiedyś jeszcze jak z TŻem byli razem mieli z tym przeboje) a nie wymyśla nie wiedząc, co dostała Normalnie utłukę tą dwójkę. Oboje doskonale wiedzą, że jestem w sumie na ostatnich nogach, więc takie psucie naszych nerwów dodatkową satysfakcję im daje - serio
Sorry, że wam takimi sprawami tyłki zawracam, ale cholera mnie wzięła po prostu, TŻa zresztą też, a moim rodzicom się nie wyżalę, bo nie będę ich aż tak wtajemniczać w sprawy rodziny wariatów TŻa Noż musiałam powyzywać sobie trochę
Jeszcze od wczoraj po wizycie u szwagra mam spięty brzuch, magnez i nospa idą w ruch, dodatkowo wymiotować mi się chce i ledwo dałam radę wmusić w siebie śniadanie. W nocy nie mogłam zasnąć, bo mnie dusiło i nie mogłam oddychać, serce mi waliło jak głupie od tej pogody, ręce mi drętwiały, ogólnie do dupy Dopóki kochany teść nie zadzwonił to się po prostu obudziłam niewyspana i obolała, a teraz jeszcze dodatkowo jestem wkurzona

ale masz przejścią z tą rodziną
mam nadzieję,że brzuszek się rozluźni po lekach i wszystko załatwicie po Waszej myśli

[TinkerrBell]

Napisane przez Piernik Torunski

aaa.wszystko jasne.. ale jakby stresu z porodem było mało to jeszcze te utrudnienia związane ze SDM w Twoich okolicach mam nadzieję,że jednak wytrwacie do terminu i po całym zamieszaniu czeka Cię spokojny poród..


nam na sr babka mówiła,że spiryt jak najbardziej,ale na sucho nie poleca , bo się kiepsko goi..ehh i bądź tu mądry..


ale uważny ten Twój mąż


hej...oby ten tydzień był dla Ciebie przyjemny,ale jednocześnie mam nadzieję,że z ulgą przywitasz kolejny


witam się poniedziałkowo... wczoraj którejś z Was pisałam,że nie mam zgagi..to co w nocy mnie dopadło to nie była zgaga to była mega giga zgaga..walczyłam parę godzin,żeby zasnąć..co parę minut podchodziło mi wszystko do gardła i paliło..myslałam,że oszaleje..teraz to NAPRAWDĘ współczuję wszystkim,które mają zgagę w ciązy..bo ta chwilowa przedciążowa to jest śmieszna przy tym

Witaj w klubie...

Ja dziś przez zgagę do 4 nie spałam. TŻ wczoraj zrobił gofry i nieźle dały mi popalić w nocy...Gavisconu wypiłam chyba pół butelki, litr mleka i na dokładkę po tym wszystkim szalał cukier.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez tija93

Hej

Dzisiaj TŻ na 5 rano jechał do pracy, Esik krótko przed jego wyjściem się obudził. Mam nadzieję, że sobie tej godziny nie zakoduje do wstawania Któraś pisała, że jej kot uwielbia się bawić nalepką od wkładek higienicznych. Esik właśnie lata jak trzepnięty

Ale mi nogi nad ranem drętwiały nieprzyjemnie

Idę dzisiaj na KTG do koleżanki i małą kawę



To trzymam by wszystko poszło po Twojej myśli



Rozumiem



W sumie to Ci zazdroszczę, że tyle pracowałaś Mówiłam wczoraj TŻtowi, że gdyby nie te plamienia, a potem sprawy szyjkowe to do teraz mogłabym pracować. Szkoda, że nie wyszło.

U mnie wczoraj do domu wpadła ćma...co ja się z kotami miałam. Ta latała pod sufitem nad łóżkiem, a one po nos wariowały pół nocy.



Co do zabawek, to starsza uwielbia wszelkie gumki i spinki do włosów

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez natalia_23

witam





Nie zazdroszę sytuacji z ŚDM, koleżanka mieszka w Krk i biedna niestety pracuje w banku i nie może w tym czasie wziąć sobie urlopu.... Ja za to rok temu od bardzo miłych pacjentów dostałam zaproszenie na ŚDM, że mogę u nich spać... tak tylko oni chyba nie wiedzieli, że mam dziecko, męża a teraz jeszcze mogę rodzić w tym czasie . Chyba muszę do nich zadzwonić i podziękować za zaproszenie, bo jednak nie skorzystam



Dla mnie to niezły biznes cały ten Octenisept....


Lecę na zakupy i po truskawki bo się kończą . U mnie też słońca brak i bardzo życiowo

Jak większość "leków" i suplementów. W TV chyba nie ma tylko czegoś dla rybek na stawy

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez BeataAmelka

Dziewczyny ze względu na poruszony temat kremów do pupci,
proszę zweryfikujcie moje kosmetyki dla Małego.

Oilatum Baby - do kąpieli
Bepanthem Baby - do pupy i tu dziś doczytałam na wątku że lepszy Linomag zielony więc dokupię i może zmienię...
W razie podrażnienia kupiłam Alatan Plus i mam też Sudocream... - czy to starczy?

A po kąpieli do smarowania ciałka nie mam nic, koleżanka doradza mi Emolium ??

i czy coś jeszcze trzeba? poza chusteczkami, solą fizjolog.,Octenisept mam też ze względu na moją ranę po cc

U mnie na szkole rodzenia powiedzieli, że Emolienty tylko na problemy skórne. Plus, że przez kilka pierwszych tygodni wystarczy sama woda. Chyba, że dziecko jest uwalone po pachy to odrobina czegoś delikatnego.

[iweczka]

Wróciłam z miasta, zaczyna robić się gorąco

Tż nic nie kupiłam
jedynie sobie majtki 3pak w RE, truskawki, czeresnie, winogrono

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Krk ma te śdm, my w Warszawie za to cały przyszły tydzień przerąbany przez szczyt nato :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Niestety

Napisane przez zonamojegomeza

2 tyg. Ale idę tylko kontrolnie. Bo to dopiero 35tyg będzie.

Aha, u nas kontrolnie chyba nie kładą, tylko w momencie jak pojawi się coś niepokojącego.

Napisane przez kasia_ruda

Wam planują odstawianie luteiny, a mi lekarz zwiększa dawki, dotąd (od początku III trymestru) brałam tylko wieczorem jedną 200, a od ostatniej wizyty mam 2x1, masakra, bo ta luteina 200 jest droga jak kurna złoto. W ogóle tyle na leki wydaję w tej ciąży, że szkoda gadać, to żelazo do picia też drogie, ostatanio w dniu wizyty pożegnałam się z 500 zł :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ceny niezłe ....
Masz gdzieś Ziko koło siebie? Oni mają dobre ceny na leki.

Napisane przez asicuha

A ja dzis na 20 mam wizyte, ciekawe ile Pola juz wazy no i czy wszystko ok itd...

Powodzenia

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez ziuta.

Przez te upały nie byłam w stanie Was czytać. Co włączyłam laptopa i czułam to ciepełko od niego to zaraz wyłączałam. Ogólnie piątek i sobota minęła mi ciężko.
W piątek byłam na sr było o połogu. Położna mówiła że przez 2 a najlepiej 4 tygodnie nikogo sobie nie spraszać do domu. Że zwłaszcza w te upały trzeba wietrzyć krocze kilkanaście razy dziennie bo to co wypływa z bożenki to nie jest miesiączka i te tkanki bardzo szybko się psuja i można dostać infekcji. Najlepiej myć się mydłem biały jeleń, potem ew. tantum rosa albo Octanisept. Powiedziała że Octanisept lepiej goi krocze niż pępek. A najlepsze jest to że na sr znowu leciała mi krew z nosa Ja wiedziałam że jak napiszę Wam że jest lepiej to zaraz dostanę kolejnego krwotoku
No i najważniejsze byłam na porodówce. Niestety tak jak mówiłyście jest coś takiego jak taka wspólna sala- u mnie były 3 "boksy" na szczęscie nie z firanką ale z prawdziwą ścianą murowaną, no ale od przodu był swobodny dostęp do wszystkich boksów . Pozostaje mi się modlić że skoro maja w tym szpitalu 3-4 porody w tygodniu to może nikt mi się nie trafi. No i na porodówce jest klimatyzacja
W sobotę zdychałam, bo inaczej nie da się tego nazwać Zbudziłam się o 3:30 w nocy (albo i nad ranem bo już się jasno robiło) cała zalana potem. Na poddaszu 29stC Zeszłam na dół (27st C) na sofę bo mi się płakać chciało że nic nie pomaga. A okna przecież na oścież otwarte. Niedługo zacznę spać na dworze Jeszcze się pokłuciłam z TŻem, bo chciałam żeby obiad zrobił. On uważa że skoro siedzę cały dzień w domu to mam dużo czasu na wszystko. Tylko że ja jestem w ciąży i mówiłam mu że jak za dużo czasu stoję to mi brzuch twardnieje. On zazwyczaj jest taki kochany i we wszystkim mi pomaga a czasami to mam go tak dość
W niedzielę na szczęscie było już pochmurno więc i temp ok 20st C i nawet trochę popadało. Byliśmy u mojej koleżanki której nie widziałam chyba pół roku. Był grill i było przyjemnie. A jak wróciliśmy to jeszcze uszyłam jeden kocyk minky, taki większy.
Puchną mi stopy, a palce u stóp mam jak baryłki, nie mogę ich zgiąć
Dziś rano byłam jeszcze zrobić wyniki (mocz+morfo) bo w czwartek mam wizytę u gina.
Postaram się Was nadrobić ale nie wiem jak mi to wyjdzie.

Bardzo mi się podoba zdanie o niespraszniu gości przez 4 tygodnie
Upały dały się chyba Nam wszystkim we znaki

Kurcze szkoda, że tż akurat nie pojął tego że kiepsko się czujesz, niby mamy dużo czasu, ale.... jak jest kiepskie samopoczucie i brzuch twardnieje to lepiej nic nie robić. Wytłumacz mu to.
Ważne żebyś Ty coś zjadła, On jak nie zje, nic mu nie będzie..... zrobi sobie kanapkę i też przeżyję.
Mój na szczęście to rozumie...

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Witaj w klubie...

Ja dziś przez zgagę do 4 nie spałam. TŻ wczoraj zrobił gofry i nieźle dały mi popalić w nocy...Gavisconu wypiłam chyba pół butelki, litr mleka i na dokładkę po tym wszystkim szalał cukier.

współczuję..nie sądziłam,że zgaga może tak uprzykrzyć życie.. ja niestety nadal czuję pieczenie..

Napisane przez iweczka

Tż nic nie kupiłam
jedynie sobie majtki 3pak w RE, truskawki, czeresnie, winogrono

zrób sałatkę owocową i powiedz Mu że to prezent

[BeataAmelka]

Napisane przez di_anna

Mi na punkcie kosmetyków odbiło jakiś miesiąc temu i przez chyba tydzień analizowałam składy i skończyło się na tym, że ograniczyłam do minimum. Jak masz bepanthen baby maść i alantan, to daruj sobie linomag na razie, bo działania będą podobne, a w razie czego w każdej aptece dostaniesz. Fanką Oilatum nie jestem, ze względu na parafinę, ale działanie natłuszczające ok.

Ja zakupiłam tylko octenisept, sól fizjologiczną bepanthen baby extra, linomag (bedę go też na brodawki używać, więc już nie biorę nic dodatkowo). Do kąpieli w pierwszym miesiącu nie będę chyba nic używać, tylko woda, na później kupiłam płyn z serii kosmetyków naturalnych, a jak nie dla Małego to dla nas będzie. Ze smarowaniem ciałka posłucham położnej, która mówiła, żeby nic nie stosować jak nie ma potrzeby, jak będzie potrzeba to chyba zdecyduję się na olejek ze słodkich migdałów, bo przyda się też do masowania.
Z rzeczy dla siebie kupiłam jeszcze pięć saszetek tantum rosa i szare mydło w płynie. To wszystko.

Myślałam o rezygnacji bepanthen baby na rzecz linomag poleconego dziś w porannych rozmowach.
A olejek ze słodkich migdałów to jakiś specjalny dla Maluszków jest? czy taki zwykły?
Też sporo czytałam, pytałam koleżanek, ale każdy poleca coś innego i już zgłupiałam

[Świniaczek]

Napisane przez ziuta.

Jeszcze się pokłuciłam z TŻem, bo chciałam żeby obiad zrobił. On uważa że skoro siedzę cały dzień w domu to mam dużo czasu na wszystko. Tylko że ja jestem w ciąży i mówiłam mu że jak za dużo czasu stoję to mi brzuch twardnieje. On zazwyczaj jest taki kochany i we wszystkim mi pomaga a czasami to mam go tak dość
W niedzielę na szczęscie było już pochmurno więc i temp ok 20st C i nawet trochę popadało. Byliśmy u mojej koleżanki której nie widziałam chyba pół roku. Był grill i było przyjemnie. A jak wróciliśmy to jeszcze uszyłam jeden kocyk minky, taki większy.
Puchną mi stopy, a palce u stóp mam jak baryłki, nie mogę ich zgiąć
Dziś rano byłam jeszcze zrobić wyniki (mocz+morfo) bo w czwartek mam wizytę u gina.
Postaram się Was nadrobić ale nie wiem jak mi to wyjdzie.

Z TŻem to masz tak jak ja - zazwyczaj wszystko ok, pomoże, wyręczy, ale czasem jak coś palnie, to najchętniej by się takiemu tętnicę przegryzło Normalnie jakby zapominali, że same w ciążę nie zaszłyśmy i, że to wbrew pozorom nie jest taki przyjemny stan Jakoś ze 3-4 miesiące temu już stwierdziłam, że ciąża to się ciążą nazywa tylko dlatego, że ciąży i że taki z tego stan błogosławiony, jak z koziej dupy trąba.

Piernik, ja to bardzo często dochodzę do wniosku, że pomimo, że o mojej rodzinie mogłabym książki pisać, tak są mimo wszystko normalni pomimo wielu swoich dziwactw (oj, bardzo wielu...), a u TŻa w rodzinie to jest taka wręcz patologia pod pewnymi względami, że naprawdę cieszę się z tak ograniczonego kontaktu z nimi. O moich by była tragikomedia, ale o rodzinie TŻa to istny horror
Po auto jedziemy do jego brata już na 100% dzisiaj popołudniu, mam nadzieję, że uda mi się nawet z samochodu nie wysiadać... Naprawdę nie mam ochoty dzisiaj na ich towarzystwo chociaż w najmniejszym stopniu.

[ziuta.]

Napisane przez kasia_ruda

Tylko jak już urodzicie, to piżamy raczej odpadają, zostają koszule i słynne wietrzenie krocza. Póki na patologii to piżamy ok, ale już później po porodzie raczej nie.

A noworodki w takie upały nie mają najgorzej, pamiętajcie, że one wychodzą z takiego "przyjemnego" 36.6 więc nie jest im raczej za gorąco, gorzej starsze niemowlaki to znoszą.

Właśnie się zastawiałam czy jak na poddaszu bedę mieć te 30st C to mogę małą położyć w pampersie tylko i zawinąć w otulacz muślinowy? Czy to już przesada?

Napisane przez TinkerrBell

Ale mnie dzis szwagierka wkurzyła ja bardzo nie lubię ludzi, którzy karzą innym na siebie zawsze czekać ale dzis to przesadziła.

Sama wczoraj zapytała czy mam plany bo wpadną o 14. Planów nie miałam, ale napisałam jej żeby przyjechała swoim autem bo o 14 jest mecz wiec chłopaki pewnie beda chcieli wypić po piwie.
Dzisiaj wstaliśmy rano, ogarnelismy chatę, Tomek kupił ciasto. I czekamy. Mija pierwsza połowa a ich nie ma.
TZ dzwoni do siostry a oni sa w edynburgu wiec nie przyjadą. No kurna! To chociaż mogli napisać ze im sie plany zmieniły. Bo w miedzy czasie dostaliśmy zaproszenie na mecz do znajomych i odmówiliśmy.

Tak mnie ona ostatnio wkurza, ze o tym ze sie jej bratanek urodził dowie sie z FB.....

Już nie wspomnę, ze mogli np zapytać czy nie chcemy jechać do tego edynburga z nimi. Zwłaszcza, ze przyjechała ich wspólna mama....

No nic. Ciasto zjadłam, TZ wypił piwo a zaraz wychodzę na babskie spotkanie.

Aaaaaa w międzyczasie spakowałam torby do szpitala. W środku zostawiłam listę rzeczy do dopakowania gdyby jednak coś sie stało po drodze i TZ musiałby sie tym zając


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

milutka szwagierka nie ma co!
Czyżbyś byłą pierwsza spakowana?

Napisane przez Talantea

Hejka widzę że meczowe emocje u was. Też oglądaliśmy z rodzina, jak wygrali to wszyscy zaczęli wrzeszczeć a maluch mi w brzuchu się wystraszył aż . Biedny. Wiedzieliśmy domy i chyba się zdecydujemy na jeden z nich bardzo nam pasuje mimo że nie jest idealny no ale nie zawsze można mieć wszystko szczególnie że przy szukaniu ideału mozna szukac i miesiacami a tyle to ja czasu nie mam. Pewnie będziemy aplikować w poniedziałek . Babka dala nam znać że jak zadzwonie jutro to już nam zaklepie dom.

fajnie że domek wybrany

Napisane przez Krefetka

Powiem tak patrząc po statystykach ostatnich upałów i ilości kobiet na porodówce jak w sierpniu zdarza sie takie gorące dni to szybko rozpakujemy nasze jajka niespodzianki.
Z patologii z pozabierali lozka na porodówkę w sumkę 8 łóżek zabrali bo sie panie nie mieściły... Dobrze ze w pokojach ich umieścili a nie na korytarzu ..

Pisałam Wam ze wczoraj nie dostawałam pełnego posiłku cukrzycowej bo zapomnieli mnie zgłosić do jedzenia ;/

Miłej niedzieli odpoczywajcie i szalecie ... W końcu niedługo to bedą ostatnie podrygi lekkości
Wysłane za pomocą magii

Wczoraj po zastrzyku i obiedzie szpitalnym moje cukry pobiły rekord (dodam ze z posiłku wyslubalam to co wiem ze dla mnie raczej nie groźne)
Cukier 216 po godzinie

Liczę ze dziś szybko cukry wrócą do normy

Pocieszające te twoje obserwacje, bo ja mam smutne przeczucie że ide na przenoszenie.
Czy oni Cię chcą zagłodzić? Powinnaś im powiedzieć ile przytyłaś a raczej nie przytyłaś i że chcesz podwójną porcję. Te 2 plasterki ogórka to też szał ciał! 1 ogórek na cały oddział? czy na cały szpital?
Cukier 216 mam nadzieję że dziś już lepsze cukry?

Napisane przez scoiatael86

Dzien dobry

Witam się w 8mym miesiącu!!! dziś 31t0d. Żarty się skończyły....

Napisane przez Piernik Torunski

ja , Krefetka i Pati mamy dziś 32t0d...
z tej okazji mam pytanie - jak się pielęgnuje okolice genitaliów u dziewczynek-noworodków/niemowlaków? wacikiem czy myjką od góry na dół tylko z zewnątrz? któs? coś?

Napisane przez Krefetka

Czyli ze 33?


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------





Estetka sie znalazła
Masz cos ładniejszego na oku?
Moze żabka ???



Wysłane za pomocą magii

Popłakałam się ze śmiechu!

Napisane przez kasia_ruda

Kurde, nie wiem, co z tym drapaniem. Wyeliminowałam mydło, teraz jeszcze podejrzewam bAlsam. Swędzą dłonie, stopy i trochę przedramiona. Ale po wapnie przechodzi, więc to chyba nie od wątroby.

Wiem że jesteś mamą alergika więc pewnie się wygłupię z tymi podpowiedziami bo już wszystko sprawdziłaś ale może płyn do mycia naczyń, proszek do prania? Czasem zmieniają recepturę a informacji na opakowaniu nie ma.

Napisane przez natalia_23

Po porodzie ręcznikami papierowymi wycierałam krocze po myciu

Położna też tak mówiła na sr, że to bardziej higieniczne i wygodniejsze, no i nie ma problemu że wybrudzi się swój ręcznik. A jednak wezmę te bawełniane jednorazowe ręczniczki dla niemowląt (mam te z biedry)- są wytrzymalsze i nie zostawiają farfocli- już sprawdzałam

Napisane przez kasia_ruda

Ja akurat smarowałam przy każdej zmianie pieluszki. Ale są dwie szkoły. Ja wolałam zapobiegać, niż leczyć. I w sumie to się sprawdziło, nigdy nawet do najmniejszego podrażnienia nie doszlo.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

No właśnie słyszałam różne opinie już. I nie wiem jak robić?
Ja mam na razie ten babydream extrasensitiv na odparzenia, jest bez cynku. W razie problemu mam sudocrem. Czy Wy wszystkie macie ten linomag a+e? czy któraś może zdecydowała się na babydrem do pupy?

Napisane przez pati0090

witam się po przyjeździe z gór
jezu dziewczyny jak wy wytrzymujecie te upały. Ja ledwo żyje. ano kręciło mi się w głowie, na wymioty mnie zbieralo i slabo mi bylo. Aż się bałam że na IP wyląduje. Teraz jestem strasznie słaba i ciągle leżę przy wiatraku. Nie wiem jak ja przeżyje te wakacje. Najgorsze że ciężko mi się oddycha w taką pogodę. Teraz u mnie troche pada więc jest lepiej ale nadal słaba jestem

w górach było super odpoczęliśmy sobie, pozwiedzaliśmy troszkę i wróciliśmy wczoraj prosto na mecz

Fajnie że wyjazd się udał.
A kto powiedział że wytrzymujemy