ZACZYNAMY 15 LUTEGO! MUSI SIĘ UDAĆ! Francuska dieta proteinowa dr Pierre Dukana

[karadka]

Napisane przez monikaja

Wybaczam bo czytałam. Z natury i pracy lubię analitycznie myśleć. A pytam się bo chcę być upewniona. Poprostu, przecież to nie grzech. Uważam, ze gorsze są pytania typu : czy można kefir O%. A takie są i nikt się nie czepia.

no z tym kefirem 0% to boki zrywac hehehehehehee na ogolnym jest chyba co 2-3 strony pytanie czy mozna kefir, jak mozna to jaki, jak jaki to jakiej firmy, jak0% to czy mozna 0,1% i tak w kolko hehehee

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

tak o tych golabkach mowimy - no i juz na patelni sa (nie, nie jestem taka szybka ostatnio zrobilam wiecej i zamrozilam

[galloway]

grewana ja też w tej samej desperacji co Ty, teraz znalazłam coś takiego polecały dziewczyny z innego forum i tańsze od ColonC
http://www.domzdrowia.pl/37256,ispag...-pojemnik.html

[karadka]

dobra - slonko pieknie swieci - ide na podboj miasta

[haniula1803]

Napisane przez grewana

Espumisan? Nie próbowałam, myślisz, że to będzie mniejsza ingerencja w organizm niż czopki??? Co do lewatywy też nigdy nie robiłam :/

Wydaje mi się że zarówno espumisan jak i czopki glicerynowe to bardzo łagodne środki ( środki glicerynowe to nie żadne leki, gliceryna ma za zadanie nawiżyć i dać poślizg temu co z nas wychodzi) nie wydaje mi się nawet aby zastosowanie obu tych środków naraz espumisan- dla lepszej pracy jelit, czopki- dla łatwiejszego wydostania się porcelanki na zewnątrz było zby dużą ingerencją. Lewatywa to juz wysza szkoła jazdy nie będe pisała tu instrukcji bo jest napisana na każdym opakowaniu( ja tez nigdy nie stosowałam), jedynym z minusów stosowania wszystkich wspomagaczy może być przyzwyczajenie się naszych jelit i całkowiet rozleniwienie ich,ale w twoim przypadku chyba ingerencja jest wskazana. Kilkudniowy zastój w jelitach jest niebezpieczny, może powodować zapętlenie, zablokowanie się jelit a wtedy to już tylko szpital podłączenie do gastrossacza i tak dalej

No to małe wypracowanie mi wyszło sory za błędy

[boszka1987]

witajcie babeczki ale żeście się rozpisały pół godziny czytałam ja po wekeendzie na plusie 0,4 dziwi mnie to że tak mało, bo baaaardzo grzeszyłam, w sobote miałam imieniny i zjechali się goście<czego nie planowałam> i wyszło jak wyszło wypiłam troche wina, szampana a na koniec wódke z sokiem jabłkowym no i do tego przekąski kiełbaska swojska,chipsy, grzybki marynowane-ale tylko po troche-na szczęscie, a wczoraj na koniec dnia wino grzane, ale przynajmniej przez cały dzień się trzymałam zjadłam sernik do kawy, a w ramach podjadania po południu filecik z kurczaka z pieczarkami i kapusta kiszona<można ją wogóle jeść bo szczerze to nie wiem>
dziś dzień na P i znów się pilnuje na śniadanko sałatka jajko starte wymieszane z tuńczykiem, doprawione jog.greckim, troszkę musztardy, majonezu sól, pieprz-pychotka mniam polecam
co do porcelanek, aż mi Was szkoda bo ja o dziwo nie mam takich problemów jak Wy żeby czopki aplikować albo o grozo lewatywe robić, byłam wczoraj na kibelku 2 razy i dzisiaj też 2 może to przez ten kefir, albo jak przychodzi moment że by się przydało iść a tu nic, to zaczynam mieszać jedzenie i wtedy od razu popuszcza hehe, takie głupie sposoby mam.
a ten ocet może być w kapsułkach? ja mam w domu cidrex podobno skuteczny zalecane jest brać 2 kapsułki, no i się zastanawiam teraz

[haniula1803]

Napisane przez karadka

dobra - slonko pieknie swieci - ide na podboj miasta

Wow słoneczka , a u mnie zima śnig pada a na termometrze 0 zazdroszce Ci

[galloway]

a mnie brzuch napie.....niemiłosiernie @ zaczął się już panadol wzięłam godz. temu i nic nie przeszedł, a dzisiaj aerobic zresztą cały tydzień fitness w tym tygodniu.
Acha pasztet wyszedł nawet,nawet....
Więc tak: kurczaka obciachałam ze skóry ,na kawałki pokroiłam i do gara + ziele ang. i listki laurowe, po jakimś czasie dodałam włoszczyznę (marchew3+pietruszka2+sel er0,5+cebula3, ilościowo według uznania)
Gotować do miękkości. I to zostawilam do następnego dnia (z lenistwa) ale dobrze bo po nocy w lodówce na wierzchu tego rosołu było trochę tłuszczyku więc go zdięłam. Wątróbkę drobiową(ja miałam około 40 dkg)
spażyć,czyli zalać wrzątkiem i wylać tą wodę i jeszcze raz spażyć.
No i wszystko razem przez maszynkę zmielić dwuktotnie (kurak+warzywa+wątróbka), dużo przyprawić sól,pieprz,zetrzeć trochę gałki muszkatałowej,dwa lub trzy żółtka,wlać jescze rosołu z kuraka około pół szklanki i dobrze wyrabiać łapkami im dłużej tym lepszy będzie, na koniec piana ubita z białek,do foremki, przyklepać i piec 1,5 do 2 godz. na 190

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

haniula zgadzam się z Tobą w 100%, no a lewatywa (np. z kawy ) też jest podobno bdb, ale to już hardcorowe zajęcie

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

boszka ocet w kapsułkach też dobry,sama kedys przyjmowałam

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

a ja dzisiaj ostatni dzień na P a już 1/5 zjadłam tego pasztetu a tam tyle warzyw

[grewana]

Napisane przez haniula1803

Wydaje mi się że zarówno espumisan jak i czopki glicerynowe to bardzo łagodne środki ( środki glicerynowe to nie żadne leki, gliceryna ma za zadanie nawiżyć i dać poślizg temu co z nas wychodzi) nie wydaje mi się nawet aby zastosowanie obu tych środków naraz espumisan- dla lepszej pracy jelit, czopki- dla łatwiejszego wydostania się porcelanki na zewnątrz było zby dużą ingerencją. Lewatywa to juz wysza szkoła jazdy nie będe pisała tu instrukcji bo jest napisana na każdym opakowaniu( ja tez nigdy nie stosowałam), jedynym z minusów stosowania wszystkich wspomagaczy może być przyzwyczajenie się naszych jelit i całkowiet rozleniwienie ich,ale w twoim przypadku chyba ingerencja jest wskazana. Kilkudniowy zastój w jelitach jest niebezpieczny, może powodować zapętlenie, zablokowanie się jelit a wtedy to już tylko szpital podłączenie do gastrossacza i tak dalej

No to małe wypracowanie mi wyszło sory za błędy

No właśnie dlatego tak się tym martwię i myślę, że trzeba coś z tym zrobić. Pójdę do apteki może jeszcze pani farmaceutka mi coś doradzi ehhh

[karadka]

Napisane przez haniula1803

Wow słoneczka , a u mnie zima śnig pada a na termometrze 0 zazdroszce Ci

no wlasnie wrocilam 15 stopni na zewnatrz i slonko cudnie swieci ale sie nalazilam no ale nowy zakup galaretka bez cukru od razu kupilam cytrynowa, malinowa i truskawkowa wlasnie zrobilam sobie kawcie.... ale pycha dla tych co lubia podaje:
zrobic pol kubka normalnej kawy rozpuszczalnej, mleko przelac do sloika albo shakera ( ja zawsze robie ta kawe jak mam koncowke mleka to w kartoniku trzepie) no i wytrzepac tak by zrobila sie piana
na kawie wlewamy piane posypujemy slodzikiem i cynamonem..... pycha

poza tym to sie biore chyba za te placki kalafiorowe i zrobie do tego sos gulaszowy i jeszcze mam w planach ten smietanowiec upiec a jak sie rozpedze to jeszcze buleczki kukurydziane chyba mi dnia braknie

[aniela40]

hej!
jestem tu nowa
od jutra zaczynam z Wami odliczanie wagi(mam nadzieje ,ze się uda)

[elskede]

Wiecie Dziewczyny, muszę Wam przyznać, że jakoś gorzej się czuję od kilku dni, nie wiem dlaczego, czy przez tą dietę, czy to przesilenie wiosenne, trudno mi powiedzieć... Ale zaczynam się martwić, bo czuję się dość słabo, kręci mi się czasem w głowie, taka jestem trochę wycieńczona i blada, może brakuje mi składników odżywczych, sama nie wiem. Troszkę się obawiam, że się jakiejś anemii nabawiłam...

[agamagda]

ja się tak źle czułam w piątek i w sobotę do popołudnia
potem przeszło
myślę że i ta pogoda, ciśnienia, przesilenia

myślę za jakiś czas badanka porobić
ja witamin zadnych nie biorę

[karadka]

ja tez mialam takie chwile w zeszlym tygodniu ze myslalam ze padne... to jest przesilenie bo znajomi mieli to samo, ja chyba zaczne chociaz multiwitamine pic....
elskede ale jak czujesz ze to nie jest przesilenie to idz do lekarza, albo chcociaz do apteki zapytac czy jest cos co Ci moze pomoc

[domino166]

Bierzcie dziewczyny witaminy,złe samopoczucie związane jest z przesileniem i z dietą na pewno też.Zresztą Dukan pisze w książce,że można brać witaminy.Zresztą,któraś z dziewczyn(co ma mamę lekarza)o tym pisze.Ja kupiłam sobie Supradyn i biorę.
elskede-jak Ci nie przejdzie to koniecznie zrób badania krwi nie ma co ryzykować.
Gdzieś czytałam,że nie jest to niestety najzdrowsza dieta dlatego trzeba mieć swój rozum i mieć nad tym kontrolę

[elskede]

Dzięki Kochane jeśli mi nie przejdzie do końca tygodnia, to w poniedziałek idę do lekarza zrobić wyniki krwi. Mam jednak nadzieję, że to przesilenie TYLKO
P.S. Zjadłam makrelkę wędzoną mmmmm pyszota

[grewana]

Ja przyznam, że też się czułam słabo ostatnimi dniami, ale cała winę zwalam na tę przeklętą 'porcelankę' jak to mówicie
Dziś byłam w aptece i pan dał mi jakieś tabletki ziołowe o nazwie Radirex. Takie mi zalecił na początek, więc zobaczymy czy coś dadzą, bo mam je zażyć przed snem. Oby podziałały
A w weekend miałam dokładnie takie same objawy jak opisała elskede, więc może to rzeczywiście wina pogody też :|
Dodam, że witaminki łykam cała zimę, jeszcze na długo przed dietą zaczęłam, więc raczej żadnego niedoboru nie powinno być.

[Kasiad01]

Witam Mogę do Was dołączyć? Jestem nowa na tym forum. Dietę Dukana rozpoczęłam 14 lutego. Faza uderzeniowa trwała u mnie 10 dni z efektem całkiem zadawalającym: - 6,8kg. Obecnie, po miesiącu diety, mam - 10,7 kg. Wynik ładny, no ale zważywszy, że mam jeszcze do zrzucenia bagatela prawie 40 kilasów, to można powiedzieć, że jestem prawie na początku drogi

[agamagda]

łał ale dużo straciłaś kg przez miesiąc

grewana ja też łykam czasem radirex
zaraz po uderzeniowej zaczęłam stosować
tylko ze za dużo chyba wzięłam i aż bóle brzucha miałam
wieczorem 2 tabletki
efektu nie było i następnego dnia przed południem kolejne dwie
a popołudniu te bóle i kibelek

wago moja kochana zmniejsz się jutro

[ewamik1971]

Witamy nowe ducanki . Kasiad01 ale Ty masz wynik fiu fiu im nas więcej tym lepiej
dzisiaj narobiłam sobie jedzenia na kilka dni

kupiłam 3 połówki piersi z kurczaka 4 górne części udka 50 dag żołądków oraz warzywa różne i tak:

od piersi oddzieliłam polędwiczki pokroiłam je w kostkę posypałam przyprawą do kurczaka,9 średnich pieczarek pokroiłam drobno, 1 cebulę posiekałam w kosteczkę, średni słoik papryki konserwowej- w kostkę i do tego kilka korniszonów też w kostkę a-ha i 1 marchew starłam na drobnej tarce

piersi podsmażyłam na teflonie póżniej dodałam pieczarki i cebulę, potem marchew a na końcu resztę i wszystko poddusiłam do miękkości

W piersiach nacięłam kieszonki lekko rozbiłam, przyprawiłam,nadziałam farszem i zawinęłam każdą osobno w folię
aluminiową

Z udek wyjęłam kość lekko rozbiłam, przyprawiłam ,na każdy kawałek nałożyłam garść farszu i do folii

A resztą farszu wypełniłam 1 surową paprykę i do folii
Wszystkie pakuneczki poukładałam na 1 blasze i piekłam ok 1,5 godz
dziś jadłam udko jak dla mnie pycha jutro podjem resztę to Wam powiem czy dobre

Żołądki pokroiłam usmażyłam z cebulką doprawiłam ziarenkami smaku i przyprawą do kurczaka a jak dusiłam to dołożyłam puszkę pomidorów no i to też mi smakowało

Do końca tygodnia nie muszę gotować

[elskede]

Napisane przez Kasiad01

Witam Mogę do Was dołączyć? Jestem nowa na tym forum. Dietę Dukana rozpoczęłam 14 lutego. Faza uderzeniowa trwała u mnie 10 dni z efektem całkiem zadawalającym: - 6,8kg. Obecnie, po miesiącu diety, mam - 10,7 kg. Wynik ładny, no ale zważywszy, że mam jeszcze do zrzucenia bagatela prawie 40 kilasów, to można powiedzieć, że jestem prawie na początku drogi

po pierwsze szacunek
po drugie witaj Kasiu

[Megi428]

Witajcie wieczorową porą
Dziewczyny szaleją ze spadkami
7-8kg a tu dzisiaj wpada Kasia - witaj i z dziesiątki strzela
No brawo brawo
Tylko mam jedną prośbę - zdradzić mi tu tajemnicę jak wy to robicie że aż tyle wam spada

[agamagda]

ja też bardzo ciekawa jestem
bo czytam na ogólnym wątku i też mają super spadki
a ja tak drepczę....
buuu

ewamik toś nagotowała

[Megi428]

Napisane przez agamagda

ja też bardzo ciekawa jestem
bo czytam na ogólnym wątku i też mają super spadki
a ja tak drepczę....
buuu

agamagda drepczemy podobnie

[galloway]

witam również nowe dukaneczki
I gratuluję wyników
ewamik Twoje jedzonko brzmi smakowicie, a ja od jutra na P+W
Ja też dzisiaj zaczęłam brać witaminy i kupiłam ten ksylitol (jestem zaskoczona że tyle dobrego o nim piszą wszędzie)
karadka jutro chcę zrobić mufinki cytrynowe,ile sztuk wyszło Ci ztej porcji w przepisie ? Już Ci kupiłam te serum,jutro wyślę, jak chcesz coś jeszcze dołączyć do tej przesyłki to śmiało pisz

[Kasiad01]

Dziękuję za ciepłe przyjęcie
Przyczyną dużego spadku wagi u mnie jest pewnie moja waga początkowa (117,8kg). Zawsze osobom z tak dużą wagą spadają te początkowe kilogramy szybko. W II fazie już idzie powoli. Na P+W waga mi stoi lub nawet trochę wzrasta, a na samych proteinach spada. No i jak do tej pory trzymam się dzielnie, nie skusiłam się jeszcze na nic niedozwolonego Boję się, że jak już się skuszę ten pierwszy raz, to potem będę częściej robiła odstępstwa. A przede mną dłuuuga droga, bo marzy mi się waga 70 kg, więc przede mną napewno rok na II fazie, a może i więcej.

Ksylitol jest dozwolony? Zastanawiałam się właśnie. Napewno jest zdrowszy niż aspartam. Ale czy nie ma za dużo węglowodanów?

Co do witaminek, to łykam od początku diety witaminy + minerały codziennie.

[Megi428]

Napisane przez Kasiad01

Dziękuję za ciepłe przyjęcie
Przyczyną dużego spadku wagi u mnie jest pewnie moja waga początkowa (117,8kg). Zawsze osobom z tak dużą wagą spadają te początkowe kilogramy szybko. W II fazie już idzie powoli. Na P+W waga mi stoi lub nawet trochę wzrasta, a na samych proteinach spada. No i jak do tej pory trzymam się dzielnie, nie skusiłam się jeszcze na nic niedozwolonego Boję się, że jak już się skuszę ten pierwszy raz, to potem będę częściej robiła odstępstwa. A przede mną dłuuuga droga, bo marzy mi się waga 70 kg, więc przede mną napewno rok na II fazie, a może i więcej.

Kasia możemy sobie podać rękę - startowałyśmy z podobnej wagi - ja 114kg i mój cel to też 70kg o ile się uda wytrwać tyle bo z testu mi wyszło że aż do 30 grudnia
Ty masz taki ładny początek że wszystkie nas tu pobijesz (co już zrobiłaś) spadkowo

[elskede]

Spokojnie Dziewczyny dacie radę
Ale nie boicie się o nerki? to zajmie jednak troszkę więcej czasu, życzę Wam z całego serca, żeby nie zaszkodziło to Waszym organizmom. Ja w sumie do tej pory mam stracha o siebie, chociaż już wkrótce skończę dietowanie, ostatnimi czasy poważnie zastanawiam się, czy nie zejść do 70 i stabilizować wagę, bo na dłuższą metę chyba będę się bała, chociaż sama nie wiem, czas pokaże...

[grewana]

No właśnie ten xylitol to prawie, że cukier, więc ja się jednak nie zdecyduje. Można go znaleźć bodajże pod nazwą cukier brzozowy, wiem że niektóre dziewczyny go stosują na Protalu, ale dla mnie to jednak za dużo węglowodanów. Ogólnie nie używam jakoś dużo słodzika, praktycznie tylko do sernika, naleśników i nutelki (którą robiłam jak dotąd 2 czy 3 razy tylko). A tak na co dzień to radzę sobie jakoś bez żadnych dosładzaczy

[Megi428]

Napisane przez elskede

Spokojnie Dziewczyny dacie radę
Ale nie boicie się o nerki? to zajmie jednak troszkę więcej czasu, życzę Wam z całego serca, żeby nie zaszkodziło to Waszym organizmom. Ja w sumie do tej pory mam stracha o siebie, chociaż już wkrótce skończę dietowanie, ostatnimi czasy poważnie zastanawiam się, czy nie zejść do 70 i stabilizować wagę, bo na dłuższą metę chyba będę się bała, chociaż sama nie wiem, czas pokaże...

Za tydzień idę na wyniki - cholesterol, cukier, kwas moczowy itp. i zamierzam tak co 4-6 tygodni kontrolować, bo wolę chuchać na zimne, chociaż nigdy nie miałam nerkowych problemów i dużo piję (3-4 litry dziennie) ale różnie organizm może reagować.

[Kasiad01]

Napisane przez Megi428

Kasia możemy sobie podać rękę - startowałyśmy z podobnej wagi - ja 114kg i mój cel to też 70kg o ile się uda wytrwać tyle bo z testu mi wyszło że aż do 30 grudnia
Ty masz taki ładny początek że wszystkie nas tu pobijesz (co już zrobiłaś) spadkowo

Początek rzeczywiście miałam dobry, ale zobaczymy jak pójdzie dalej, bo w moim wieku już się tak łatwo nie chudnie

Napisane przez elskede

Spokojnie Dziewczyny dacie radę
Ale nie boicie się o nerki? to zajmie jednak troszkę więcej czasu, życzę Wam z całego serca, żeby nie zaszkodziło to Waszym organizmom. Ja w sumie do tej pory mam stracha o siebie, chociaż już wkrótce skończę dietowanie, ostatnimi czasy poważnie zastanawiam się, czy nie zejść do 70 i stabilizować wagę, bo na dłuższą metę chyba będę się bała, chociaż sama nie wiem, czas pokaże...

No trochę o te nerki się martwię, tym bardziej, że muszę liczyć ile piję, bo mam dni, że ciężko mi wypić te przykazane 1,5 litra płynu. Ratuje mnie cola light, bo na nią zawsze mam ochotę