Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez Devon_rose

A co do Maryjki. Siostra kupowała używany wózek dla dziecka. Pod materacykiem był święty obrazek. :-D

Jak woze w aucie rozaniec i obrazek to jestem Grażyna?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Moja mama kupuje mojej babce leki. Nieważne, czy za 20 zł, czy za 200 - kupuje je moja mama (babka ma swoją emeryturę, ale na leki nie wyda, bo nie. A moja mama się martwi, więc jej leki kupuje z własnej kieszeni). Ostatnio przyjechała ciotka (siostra mamy, wie o sytuacji z lekami). Kupiła jakieś ziółka w tabletkach, typu szałwia czy inny zeń szen, dała mojej mamie z tekstem "ty masz mamę (moją babkę) na utrzymaniu, to chciałam Ci trochę pomóc" - i dała jej te tabletki za kilka zł
To mojej mamie pomogło, mówię wam!


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Napisane przez Lottie69

U mnie bardzo często widać kokardki czerwone, kilka razy widziałam z medalikiem Ogółem dzieci to dobry grunt dla zabobonów, bo czasem płaczą "bez powodu", więc oprzyroczone i trzeba czółko lizać albo czarować jajkiem.

Przecierać brudnymi majtami xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;7525570 1]Jak woze w aucie rozaniec i obrazek to jestem Grażyna?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Nie rozumiesz chyba. Z czerwoną kokardką i innymi obrazkami w wózku chodzi o chronienie przed urokami. Katolik NIE MOŻE wierzyć w uroki.
Wozisz różaniec i obrazek, żeby cię nikt nie zaczarował i nie rzucił uroku, czy chcesz mieć te przedmioty blisko siebie, bo tak Ci pasuje i w ten sposób pokazujesz swoją miłość do boga?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Akurat te święte obrazki w aucie to też jakaś masakra, jak tż kupił samochód to od razu podostawał. I o ile rozumiem od mojej mocno praktykującej babci taki podarunek, to od jego chodzących raz do roku ze święconką rodziców już niezbyt
Bez świętego Krzycha nie wolno jeździć!

[aer]

Napisane przez Lottie69

U mnie bardzo często widać kokardki czerwone, kilka razy widziałam z medalikiem Ogółem dzieci to dobry grunt dla zabobonów, bo czasem płaczą "bez powodu", więc oprzyroczone i trzeba czółko lizać albo czarować jajkiem.

albo niepranymi majtami ojca

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez aer

albo niepranymi majtami ojca

Powiedz, że to wymyśliłaś

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez _Tinkerbell

Moja mama kupuje mojej babce leki. Nieważne, czy za 20 zł, czy za 200 - kupuje je moja mama (babka ma swoją emeryturę, ale na leki nie wyda, bo nie. A moja mama się martwi, więc jej leki kupuje z własnej kieszeni). Ostatnio przyjechała ciotka (siostra mamy, wie o sytuacji z lekami). Kupiła jakieś ziółka w tabletkach, typu szałwia czy inny zeń szen, dała mojej mamie z tekstem "ty masz mamę (moją babkę) na utrzymaniu, to chciałam Ci trochę pomóc" - i dała jej te tabletki za kilka zł
To mojej mamie pomogło, mówię wam!


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------


Przecierać brudnymi majtami xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------


Nie rozumiesz chyba. Z czerwoną kokardką i innymi obrazkami w wózku chodzi o chronienie przed urokami. Katolik NIE MOŻE wierzyć w uroki.
Wozisz różaniec i obrazek, żeby cię nikt nie zaczarował i nie rzucił uroku, czy chcesz mieć te przedmioty blisko siebie, bo tak Ci pasuje i w ten sposób pokazujesz swoją miłość do boga?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Kokardka to uroki ale swiety obrazek? Nie widze w tym nic zlego.maz jest kierowca to ma to w aucie. Tak samo jak krzyz i swiety obraz w mieszkaniu. Mi sie to wydaje nienaturalne.
Rozumiem ze i w wozku moze byc. Tez mam rozaniec w torebce. To dla mnie to samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aer]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7525684 6]Powiedz, że to wymyśliłaś [/QUOTE]

nie, kiedys bylo na ozm wstawione

[201803090921]

Kokardka na wózku to dla mnie taki sam poziom jak stawianie w oknie gromnicy w czasie burzy, coby piorun w chatę nie przypierniczył. Babka sąsiadki kiedyś tak stawiała, aż pewnego razu spaliła firankę - od razu odechciało się robienia takich głupot, a pioruny jak omijały ich dom, tak omijają dalej
Różne "święte" rzeczy mające za zadanie chronić przed czymś to IMHO rodzaj pogaństwa i myślenia życzeniowego, ale co kto lubi.

[invi_08]

Napisane przez dacn

Się też nasłuchałam o braku wstążeczki przy naszym wózku

Witaj w klubie. Powtarzali do znudzenia. A jak mi plakal pol nocy, to rano dobitnie przypominali, ze to przez brak kokardki.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyChatterbox]

Boska Grażyne wczoraj spotkałam. Siedzimy w knajpie na obiedzie. Przychodzi Graza, na dzień dobry do kelnerki "pani drogo tutaj jest?". Usiadła, mówi ze się zmęczyla, bo jest turystyka w Krakowie i wszędzie biega żeby wszystko zobaczyć. Dostała menu. Kelnerka wraca po zamówienie. "Bo wie pani bo ja dwa dni temu, w innej knajpie jadlam takiego kurczaka bez panierki jak grillowany ale nie był grillowany i takie ziemniaczki w jakiś przyprawach. I ja chcę takie coś.". Kelnerka jej mówi, że sorki ale tu nie mają tego w karcie. Nie, babka się tak wykloca ze w końcu poszła kelnerka do kucharza czy zrobi wyjątkowo. Kucharz odmawia. Babka się już prawie zapowietrza. Stwierdza ze nie ma czasu wiec przezyje schabowego. Przynoszą jej tego schabowego, a babka do nich: co to za knajpa co nic innego nie potrafi zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Niesamowite. O czerwonych wstążeczkach dowiedziałam się dopiero na zajęciach z antropologii religii. W życiu takiej nie widziałam. Myślałam, że profesor zmyśla (w sensie, że tak było powiedzmy 20 lat temu, za jego młodości), a tu proszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez LadyChatterbox

Boska Grażyne wczoraj spotkałam. Siedzimy w knajpie na obiedzie. Przychodzi Graza, na dzień dobry do kelnerki "pani drogo tutaj jest?". Usiadła, mówi ze się zmęczyla, bo jest turystyka w Krakowie i wszędzie biega żeby wszystko zobaczyć. Dostała menu. Kelnerka wraca po zamówienie. "Bo wie pani bo ja dwa dni temu, w innej knajpie jadlam takiego kurczaka bez panierki jak grillowany ale nie był grillowany i takie ziemniaczki w jakiś przyprawach. I ja chcę takie coś.". Kelnerka jej mówi, że sorki ale tu nie mają tego w karcie. Nie, babka się tak wykloca ze w końcu poszła kelnerka do kucharza czy zrobi wyjątkowo. Kucharz odmawia. Babka się już prawie zapowietrza. Stwierdza ze nie ma czasu wiec przezyje schabowego. Przynoszą jej tego schabowego, a babka do nich: co to za knajpa co nic innego nie potrafi zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Standard. Pracowałam w KFC. Chcą wołowinę. Nie mamy. Ale w Maku mają! Jak to tak, tylko kurczak?

To zapraszam do Maka.

[abiblabla]

Dziewczyny, z jakich regionów jesteście? Ja o czerwonej wstążeczce dowiedziałam się kiedyś z Wizażu, na oczy nigdy nie widziałam.

[invi_08]

Napisane przez abiblabla

Dziewczyny, z jakich regionów jesteście? Ja o czerwonej wstążeczce dowiedziałam się kiedyś z Wizażu, na oczy nigdy nie widziałam.

Pochodzę z lubelskiego, mieszkam na pograniczu lubelskiego i mazowieckiego. I tu i tu spotykam sie z ta nagonka na wstazki czerwone i kokardki. Ale to tez wies, moze na wsi więcej takich zabobonow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Moim zdaniem zabobony same w sobie nie swiadcza o zacofaniu. Kazdy szuka czegos innego, co uspokou jego nerwy. Mamy lapacze snow, jakies amulety, krzyze nilu itd - nie tylko symbole rligijne czy wstazeczki we wlosach.
Sama stosuje sie do zabobonu, ze jak ktos szyje cos, co mam na sobie (np dziurke), to musze miec w buzi kawalek nitki, zeby mnie nie zaszyli . Jak wychodze z domu i musze sie wrocic, bo czegos zapomnialam, to siadam na chwile. Jestem w miare wyksztalcona osoba i wiem, ze to bzdury, a i tak lepiej sie czuje, jak tego przestrzegam.
Ale uwazam, ze nie ma problemu, dopoku ktos sam sie do swoich zabobonow stosuje, ale nie ustala innym, jak maja zyc.

[invi_08]

Napisane przez Hiiro

Moim zdaniem zabobony same w sobie nie swiadcza o zacofaniu. Kazdy szuka czegos innego, co uspokou jego nerwy. Mamy lapacze snow, jakies amulety, krzyze nilu itd - nie tylko symbole rligijne czy wstazeczki we wlosach.
Sama stosuje sie do zabobonu, ze jak ktos szyje cos, co mam na sobie (np dziurke), to musze miec w buzi kawalek nitki, zeby mnie nie zaszyli . Jak wychodze z domu i musze sie wrocic, bo czegos zapomnialam, to siadam na chwile. Jestem w miare wyksztalcona osoba i wiem, ze to bzdury, a i tak lepiej sie czuje, jak tego przestrzegam.
Ale uwazam, ze nie ma problemu, dopoku ktos sam sie do swoich zabobonow stosuje, ale nie ustala innym, jak maja zyc.

To prawda, jesli sie z czyms nie zgadzamy to tego nie robimy, co nie znaczy, ze ktos tez musi tego nie robić.

Mialam sasiadke która wszedzie gdzie sie dalo przypiela kokardki dziecku. Ja nie przypinalam. A ze jej bylo lzej z tym to ok. Nie moj interes.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Dopóki czyjś zabobon nie szkodzi innym to totalnie mi nie przeszkadza. Ta wstążka na wózku dziecku krzywdy nie robi, więc niech sobie nawet trzy kokardy wieszają. Święte obrazki też mnie nie ruszają


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez abiblabla

Dziewczyny, z jakich regionów jesteście? Ja o czerwonej wstążeczce dowiedziałam się kiedyś z Wizażu, na oczy nigdy nie widziałam.

Wielkopolska, 70k mieszkańców. Powiedziałabym, że sporo zabobonów się tu trzyma, sąsiadka z bloku naprzeciwko wyszła i wylewała mleko z cycka na krzaki, żeby przestało jej lecieć

[abiblabla]

Napisane przez invi_08

Pochodzę z lubelskiego, mieszkam na pograniczu lubelskiego i mazowieckiego. I tu i tu spotykam sie z ta nagonka na wstazki czerwone i kokardki. Ale to tez wies, moze na wsi więcej takich zabobonow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oja cię, ja też z lubelskiego, ale całe życie mieszkałam w mieście. Przysięgam, że się nigdy z tym nie spotkałam :O

Napisane przez Hiiro

Moim zdaniem zabobony same w sobie nie swiadcza o zacofaniu. Kazdy szuka czegos innego, co uspokou jego nerwy. Mamy lapacze snow, jakies amulety, krzyze nilu itd - nie tylko symbole rligijne czy wstazeczki we wlosach.
Sama stosuje sie do zabobonu, ze jak ktos szyje cos, co mam na sobie (np dziurke), to musze miec w buzi kawalek nitki, zeby mnie nie zaszyli . Jak wychodze z domu i musze sie wrocic, bo czegos zapomnialam, to siadam na chwile. Jestem w miare wyksztalcona osoba i wiem, ze to bzdury, a i tak lepiej sie czuje, jak tego przestrzegam.
Ale uwazam, ze nie ma problemu, dopoku ktos sam sie do swoich zabobonow stosuje, ale nie ustala innym, jak maja zyc.

I co oznaczają wstążeczki we włosach? Też chronią przed urokami?

To jest dla mnie taka abstrakcja, że ciężko mi uwierzyć że mówisz na serio.
Myślałam, że w dzisiejszych czasach część zabobonów wciąż istnieje bardziej jako element kultury i tradycji, np. nie witanie się przez próg jako gest grzecznościowy, a nie dlatego że ludzie wierzą w jakieś diabelskie skutki :O

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

abiblabla, zabobonu z wstazkami nie znam.

Dla mnie to jest takie odganianie zlej karmy. Staram sie tez kontrolowac mysli i nie zyczyc komus zle w myslach. Nie chce kusic losu. Wiem, jak to brzmi. Ale ludzie dla spokoju ducha robia rozne dziwne rzeczy. Ida na joge, do kosciola itd. Ja nie mam swojego boga, do ktorego moglabym sie zwrocic, zeby mi ulzylo, nie pije alkoholu jak mi zle, mam po prostu swoje metody.

Wiecie, sprawdzanie 3 razy czy drzwi sa zamkniete tez jest bez sensu. A wielu ludziom pomaga.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[cojarobietu_uu]

Napisane przez napoli71

Mnie śmieszą bogaci ludzie którzy oznajmiają całemu światu
przez swoje działanie o wyższym statusie społecznym.
Co takiego przeszkadza Ci lexus pod biedronką ? Widzę ze preferujesz tzw. przepych. czyli nawet jeżeli właściciel samochodu kupował w biedronce to według Ciebie powinien kupować w sklepie spożywczym na Marsie z napisem drogi sklep dla właścicieli Lexusów -litości.

Właściciele najnowszych drogich smartfonów to zwykle idioci z manią
posiadania czegoś luksusowego dla podwyższenia statusu wśród
swoich znajomych. Mieć pieniądze nie polega na wydawaniu ich na
bzdury które po pół roku są nic nie warte.

Czyli jak pojechał na wycieczkę do Paryża musi jeździć luksusową marką i najlepiej nie starszą niż 2 lata - litości !

Mieszkać w mieszkaniu to szczyt obciachu najlepiej zamiast M2 mieć
Dom na kredyt na 30 lat bo taka moda nastała.
Moda na domki była w latach 90 tych, teraz bardzo dużo ludzi powróciła do miasta. (Szczególnie bogaci bo mają dość wsi nie lubią tego dlaczego nie wiem )
Poza miasto wynoszą się teraz kredyciarze z kredytem na 30 lat bo stało się modne mieć domek.


Według mnie to nie chodzi o priorytety, każdy żyję swoim życiem i g.... kogoś obchodzi jak on żyje.
Do puki ktoś nie żyje na koszt innych, nie wchodzi w drogę innym nie żeruje na innych, nie sprawia przykrości innym nie okrada innych to go..... kogoś interesuje w jaki sposób on żyje innym wydaje swoje zarobione pieniądze wydaje uczciwy sposób.

Mnie stać na wiele rzeczy ale ich nie kupie gdyż to wyrzucenie pieniędzy.

Drogich kosmetyków nie kupuję bo to dla mnie szczyt obciachu i wyrzucone pieniądze.
Lexus na pokaz i nic więcej, torebki i trampki po 5 tys.Szpilki na jeden raz bo za drugim razem to obciach - litości.

Skłamał bym że nie kupuje drogich kosmetyków, kupiłem kiedyś koleżance na prezent bo ją nie było stać i bardzo mi dziękowała.
A ja byłem szczęśliwy ze się cieszy i jest zadowolona bo sama nie kupi sobie bo twierdzi ze to wyrzucenie pieniędzy.

Itd. Itp

Polecam czytać ze zrozumieniem posty na które się odpowiada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Devon_rose]

Jeżeli się wracasz to musisz usiąść i policzyć do 13 ;-)

[Shawtty]

Jestem z lubelskiego, moja mama jest nie tylko po prostu katoliczką, ale wręcz dewotką. Czerwone kokardki, gromnice podczas burzy, korzystanie z usług tzw. szeptunek, znachorek, bo dziecko płacze, więc pewnie zauroczone, jest dla niej standardem. Sama też przelewała dzieciom i wnukom wosk nad głową, bo 'zauroczone'. Wiele razy pytałam, dlaczego w to wierzy, skoro to sprzeczne z naukami KK. Nigdy nie potrafiła mi na to sensownie odpowiedzieć. Już nie drążę tematu, bo raczej jej nie przekonam, a jeszcze usłyszę, że moja wiara jest słaba

[Lena_94]

Napisane przez Shawtty

Jestem z lubelskiego, moja mama jest nie tylko po prostu katoliczką, ale wręcz dewotką. Czerwone kokardki, gromnice podczas burzy, korzystanie z usług tzw. szeptunek, znachorek, bo dziecko płacze, więc pewnie zauroczone, jest dla niej standardem. Sama też przelewała dzieciom i wnukom wosk nad głową, bo 'zauroczone'. Wiele razy pytałam, dlaczego w to wierzy, skoro to sprzeczne z naukami KK. Nigdy nie potrafiła mi na to sensownie odpowiedzieć. Już nie drążę tematu, bo raczej jej nie przekonam, a jeszcze usłyszę, że moja wiara jest słaba

Kim są szeptunki?

[Shawtty]

Napisane przez Lena_94

Kim są szeptunki?

Z Wikipedii: "uzdrowiciel bądź też uzdrowicielka ludowa oferująca swoje usługi osobom wierzącym w moc leczenia (...) Źródło mocy szeptunów przypisuje się Bogu"

Ogólnie odprawianie modłów nad dzieckiem, lanie wosków, ścinanie kołtunów i kazanie zakopywać pod drzewem (bo "przestrach"), na wysypkę polecały wykąpać dziecko i wylać wodę na psa (!), dawały mieszanki ziół na leczenie wszelkich chorób (no moja babcia to raz jakiejś trawy skoszonej dosłownie nawiozła). Wszystko znam z opowieści babci i mamy.

[visionAM]

Napisane przez Shawtty

Jestem z lubelskiego, moja mama jest nie tylko po prostu katoliczką, ale wręcz dewotką. Czerwone kokardki, gromnice podczas burzy, korzystanie z usług tzw. szeptunek, znachorek, bo dziecko płacze, więc pewnie zauroczone, jest dla niej standardem. Sama też przelewała dzieciom i wnukom wosk nad głową, bo 'zauroczone'. Wiele razy pytałam, dlaczego w to wierzy, skoro to sprzeczne z naukami KK. Nigdy nie potrafiła mi na to sensownie odpowiedzieć. Już nie drążę tematu, bo raczej jej nie przekonam, a jeszcze usłyszę, że moja wiara jest słaba

Znam to wszystko Nade mną kilka razy był wylewany wosk, jajko i inne cuda

Napisane przez Shawtty

Z Wikipedii: "uzdrowiciel bądź też uzdrowicielka ludowa oferująca swoje usługi osobom wierzącym w moc leczenia (...) Źródło mocy szeptunów przypisuje się Bogu"

Ogólnie odprawianie modłów nad dzieckiem, lanie wosków, ścinanie kołtunów i kazanie zakopywać pod drzewem (bo "przestrach"), na wysypkę polecały wykąpać dziecko i wylać wodę na psa (!), dawały mieszanki ziół na leczenie wszelkich chorób (no moja babcia to raz jakiejś trawy skoszonej dosłownie nawiozła). Wszystko znam z opowieści babci i mamy.

Ja też bardziej znam z opowieści, ale pamiętam jako dziecko jak zabrali mnie do takiej kobiety, która wylewała nade mną wosk

[Lena_94]

Napisane przez Shawtty

Z Wikipedii: "uzdrowiciel bądź też uzdrowicielka ludowa oferująca swoje usługi osobom wierzącym w moc leczenia (...) Źródło mocy szeptunów przypisuje się Bogu"

Ogólnie odprawianie modłów nad dzieckiem, lanie wosków, ścinanie kołtunów i kazanie zakopywać pod drzewem (bo "przestrach"), na wysypkę polecały wykąpać dziecko i wylać wodę na psa (!), dawały mieszanki ziół na leczenie wszelkich chorób (no moja babcia to raz jakiejś trawy skoszonej dosłownie nawiozła). Wszystko znam z opowieści babci i mamy.

Jak to może istnieć w 21 wieku....
Dziękuję.

[201803090921]

Napisane przez Lena_94

Jak to może istnieć w 21 wieku....
Dziękuję.

Na Podlasiu istnieje i ma się dobrze; kolejki ludzi z całego kraju ustawiają się do tych szeptunek, żeby tylko te pomamrotały nad nimi coś w starocerkiewnosłowiańskim , pomachały dymem z zielska i dały jakąś pierdółkę do wykorzystania zgodnie ze wskazówkami (inaczej nie zadziała ^^). Czary i magia normalnie

[ridja devojka]

Dla mnie nie jest śmieszne to ze ktoś wierzy w zabobony (okej, niektóre mnie śmieszą ) ale to ze ktoś to traktuje mega poważnie i innym wciska jak te babcie wciskające wstążki itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz