Mój instruktor jazdy

[lalka81]

Napisane przez Sonal

dziwny zawód...składam śluby krwi że mój mąż nie bedzie instruktorem...conajwyżej examinatorem;p

hej Sonal ..
napisałam Ci coś na PW..otrzymalas ??/ mozesz zobaczyć?? bo sama nie wiem czy dotarło..
zg dzieki

[lalka81]

Napisane przez srubka

racja



ja bym proponowala tak:
ubrac sie normalnie, nei wyzywajaca, bez zadnych dekoldow itd.
jak sam zaczal gadke z podtekstem to moze ma wobec ciebie niecne plany hehe
a na powaznie to nei napalaj sie tak na to wszystko, moze ma wobec ciebie plany a moze nie, moze plany ma takie ze wolalabys nie wiedziec. Powinnas sie normalnei zachowywac a nie prowokowac go, nie zachowywac sie jak glupia napalona nastolatka co poleci na faceta tylko dlatego ze jej cos ladnie powiedzial i ze ma czarny samochod. Z tego co piszesz to sama nie wiesz co za bardzo ci sie spodobalo, samochod czy on, ja bym na twoim miejscu to byla ostrozna, zebys pozniej nie plula sobie w brode ze zgodzilas sie na jazdy z nim i ze pozniej pol miasta dowie sie czegos o tobie itd.

oj zebys pozniej nie plakala itd.,
jezeli zaproponawal ci jazdy za darmo (z podtektem) to moze nie traktuje cie powaznie, tylko sie zabawi i koniec. Takich naiwnych to na peczki ma zapewne.
A zreszta masz swoj rozum

ja sobie za bardzo nic nie wyobrazam ..zobacze co bedzie...
wiem ze nic z tego nie bedzie....
jednak ...nie mysle za wiele...
zycie pokzae..
jutro ten dzien ..3 godziny jazdy z nim
z nim ijego podtekstami ..
z tym autem
cóz sie wydarzy ??? to sie okaze...
pozdrawiam 3maj sie ..

[lalka81]

Napisane przez Cerfona

lalka81 nic sie nie martw napewno przyjdzie a jak nie przyjdzie to jego strata - nie wie co traci

dziekuje
milo mi czytac te posty poztywnie kierownae dziekuje z a wsparcie..jutro sie okaze czy warto czy przyjdzie..dzis z wrazenia nie palilam

myslisz ze przyjedzie??? oby....

ps..widze z e mój watek cieszy sie powodzeniem...nie spodziewalam sie...

[Emilkaa]

tak dla brechty Wam coś opowiem.....jak jezdzilam z moim instruktorem no to na poczatku jakos tak sie zdarzalo,ze jezdzilam poznym wieczorem np.od 20 do 22,a ze to byla zima to byla ciemna noc....no i kiedys koles wzial mnie na gorke,zebym cwiczyla ruszanie pod gore bo lekko mwoiac nie szlo mi to hehehe no i ja inteligentna poszlam w spodnicy,poniewaz potem prosto po tym kursie szlam na disco no i koles zapalil swiatlo w aucie i mi pokazuje jak mam puszczac do polowy sprzeglo no i lup ja nic nie umialam i tak z 10 razy(wygladalo to tak jakbym sobie jaja robila,a nie ze tego nie pojmowala albo udawala 'glupia blondynke'),az wreszcie mowi po malu puszczaj sprzeglo,a ja ci sie bede patrzec na nogi,a ja w spodnicy bylam i taki dol na tych poczatkowych zajeciach,bo on mi obczajal nogi,a ja jak debilka bylam w spodnicy to jeszcze by bylo nromalne,gdyby nie to,ze jak trzeba bylo spowrotem jechac(a ja przypominam,ze to byly poczatkowe zajecia i malo umialam i bylo ciemno)to zamiast zlapac drazek do zmiany biegow to ja jego lup za kolano ehehhehe a on taka zieja ze mnie,ze dopiero druga 'randka',a ja takie akcje odwalam ehheeh
tak o dla zartow jak to samemu mozna dac czasem sygnaly jak sie nic nie czuje,a moze wyjsc to inaczej

[chicksa]

Napisane przez Emilkaa

tak dla brechty Wam coś opowiem.....jak jezdzilam z moim instruktorem no to na poczatku jakos tak sie zdarzalo,ze jezdzilam poznym wieczorem np.od 20 do 22,a ze to byla zima to byla ciemna noc....no i kiedys koles wzial mnie na gorke,zebym cwiczyla ruszanie pod gore bo lekko mwoiac nie szlo mi to hehehe no i ja inteligentna poszlam w spodnicy,poniewaz potem prosto po tym kursie szlam na disco no i koles zapalil swiatlo w aucie i mi pokazuje jak mam puszczac do polowy sprzeglo no i lup ja nic nie umialam i tak z 10 razy(wygladalo to tak jakbym sobie jaja robila,a nie ze tego nie pojmowala albo udawala 'glupia blondynke'),az wreszcie mowi po malu puszczaj sprzeglo,a ja ci sie bede patrzec na nogi,a ja w spodnicy bylam i taki dol na tych poczatkowych zajeciach,bo on mi obczajal nogi,a ja jak debilka bylam w spodnicy to jeszcze by bylo nromalne,gdyby nie to,ze jak trzeba bylo spowrotem jechac(a ja przypominam,ze to byly poczatkowe zajecia i malo umialam i bylo ciemno)to zamiast zlapac drazek do zmiany biegow to ja jego lup za kolano ehehhehe a on taka zieja ze mnie,ze dopiero druga 'randka',a ja takie akcje odwalam ehheeh
tak o dla zartow jak to samemu mozna dac czasem sygnaly jak sie nic nie czuje,a moze wyjsc to inaczej

hahahahaha Emilkaa to było dobre!!!!! Zgadzam się z ostatnim zdaniem... heh fajna historia

[lalka81]

..
cześć

za około 2 godziny mam jazde ...z nim..ojjejj ..sttrasznego mam nerwa,full energii,wysprzątałam cale mieszkanie...
nie moge się skupic na niczym ..
pale jednnego za drugim..lęk..obawy ..tylko przed czym??

[Cerfona]

Napisane przez lalka81

dziekuje
milo mi czytac te posty poztywnie kierownae dziekuje z a wsparcie..jutro sie okaze czy warto czy przyjdzie..dzis z wrazenia nie palilam

myslisz ze przyjedzie??? oby....

ps..widze z e mój watek cieszy sie powodzeniem...nie spodziewalam sie...

musi przyjaść

wiesz ja lubie jak sie komuś układa zazwyczaj wszystkim dobrze życze

Emilkaa świetna historia się uśmiałam

[AgataM86]

Lalka81 --- OPOWIADAJ!

[xxWiolaxx]

hey dziweczynki bardzo ciekawy temacik hehe ja mam instruktora ktory ma ponad 30 lat żone i dzieci i chyba mnie podrywa... az sie boje isc na jazde... eh troche śmieszny jest.Qrcze co zrobic jak będe wiedziec na 100% że on do mnie cos tego...? ehhh strach się bać....

[_Natalee_]

wiekszosci dziewczyn moze zdawac sie,ze ich podrywaja,a wiekszosc z nich po prostu juz tak ma,ze wali takie teksty:P ja to traktuje jako rozluznienie sytuacji
tylko wszystko trzeba odbierac w odpowiedni sposob, bo ja sie to odbierze jako zart to ogolnie mozna sie zakumplowac z instruktorem:P
moj jutro wymyslil jazdy o 6 rano! szalony:P

[scorpionec]

Napisane przez xxWiolaxx

hey dziweczynki bardzo ciekawy temacik hehe ja mam instruktora ktory ma ponad 30 lat żone i dzieci i chyba mnie podrywa... az sie boje isc na jazde... eh troche śmieszny jest.Qrcze co zrobic jak będe wiedziec na 100% że on do mnie cos tego...? ehhh strach się bać....

zmienic instruktora.. jesli zdradzilby zone(np z toba) to i ciebie predzej czy pozniej zdradzi

[xxWiolaxx]

heh qrczontko... ;] wydaje mi sie ze mi sie nie wydaje niebezpiecznie sie do mnie zbliza... tak nienaturalnie, czyli to nie tylko głupie żarty, ale on ma zone przedewszystkim i wogole mi sie nie podoba nie moj typ i ponad 10 lat starszy i to jakos tak nie na miejscu... zobaczymy co jutro zrobi ciekawego... troche sie boje i troche mnie to bawi;]

[Sonal]

oni naprawde traktują to jako dobry żart i śmieją się w przerwach z kumplami jaką to mieli naiwną kursantkę.;/
ten temat powinien nazywać się love do instruktora albo love instruktora dla mnie;p
bo mało jest postów nie odnośnie ich zapędów płciowych.taka mała dygresja.

czasem przeglądam wątek i naprawde wypada tylko niektórym radzić poczytac poradnik relacji międzyludzkich,jeśli nie wiedzą jeszcze z doswiadczenia takich rzeczy
owszem są sytuacje kiedy on wbrew woli napastuje ale to sie nazywa MOLESTOWANIE i nawet chyba byla temu poświęcona kiedyś Uwaga.
ciekawe że mało mówi się o molestowaniu instruktorów przez kursantki;p;p
jedyne inne określenie tego problemu jakie mi się nasuwa to nimfomania.
nie dajmy się zwariować! nie po seks idzie się na kurs;/

pewnie że i na kursie mozna spotkać swoją miłość, instruktor też człowiek ale takie znajomości rozwijają się przeważnie pod koniec kursu/po kursie i to popiream bo jest zdrowe

[_Natalee_]

Napisane przez Sonal

oni naprawde traktują to jako dobry żart i śmieją się w przerwach z kumplami jaką to mieli naiwną kursantkę.;/
ten temat powinien nazywać się love do instruktora albo love instruktora dla mnie;p
bo mało jest postów nie odnośnie ich zapędów płciowych.taka mała dygresja.

czasem przeglądam wątek i naprawde wypada tylko niektórym radzić poczytac poradnik relacji międzyludzkich,jeśli nie wiedzą jeszcze z doswiadczenia takich rzeczy
owszem są sytuacje kiedy on wbrew woli napastuje ale to sie nazywa MOLESTOWANIE i nawet chyba byla temu poświęcona kiedyś Uwaga.
ciekawe że mało mówi się o molestowaniu instruktorów przez kursantki;p;p
jedyne inne określenie tego problemu jakie mi się nazywa to nimfomania.
nie dajmy się zwariować! nie po seks idzie się na kurs;/

pewnie że i na kursie mozna spotkać swoją miłość, instruktor też człowiek ale takie znajomości rozwijają się przeważnie pod koniec kursu/po kursie i to popiream bo jest zdrowe

zgadzam sie, nie napalajcie sie:P
traktujcie to jako zart,a bedzie smiesznie:P

[srubka]

Napisane przez Sonal

oni naprawde traktują to jako dobry żart i śmieją się w przerwach z kumplami jaką to mieli naiwną kursantkę.;/
ten temat powinien nazywać się love do instruktora albo love instruktora dla mnie;p
bo mało jest postów nie odnośnie ich zapędów płciowych.taka mała dygresja.

czasem przeglądam wątek i naprawde wypada tylko niektórym radzić poczytac poradnik relacji międzyludzkich,jeśli nie wiedzą jeszcze z doswiadczenia takich rzeczy
owszem są sytuacje kiedy on wbrew woli napastuje ale to sie nazywa MOLESTOWANIE i nawet chyba byla temu poświęcona kiedyś Uwaga.
ciekawe że mało mówi się o molestowaniu instruktorów przez kursantki;p;p
jedyne inne określenie tego problemu jakie mi się nazywa to nimfomania.
nie dajmy się zwariować! nie po seks idzie się na kurs;/

pewnie że i na kursie mozna spotkać swoją miłość, instruktor też człowiek ale takie znajomości rozwijają się przeważnie pod koniec kursu/po kursie i to popiream bo jest zdrowe

zgadzam sie w 100%

az glowa boli jak widze jak sie coraz wiecej "zakochanych/rozmarzonych..." w instruktorach, dziewczyn tutaj odzywa, czy to ze sie popatrzy to odrazu znaczy ze sie zakochal, podrywa? za duzo romansow to niektore chyba czytaja i pozniej widac w zachowaniu dziewczyny wrzuccie na luz!

[Sonal]

dziękuję za poparcie

ale taka prawda;p

[_Natalee_]

niestety,ale prawda:P
niektorzy nie umiajaodroznic zartu,normlanego milego komplementu od podrywu i klejenia sie
instruktorzy po prostu chca byc mili dla Was,ale nie chca od razu sic do lozka:P

[Sonal]

a sprośne żarty są w męskim stylu

[_Natalee_]

No! wiec dziewczyny, to,ze Wam spojrzy w dekolt lub powie cos dwuznacznego to ni e znaczy,ze od razu on juz sie zakochal:P taki zawod ma,ze moze sobie pozwolic na takie teksty:P

[xxWiolaxx]

hmm no raczej jak ktoś nie odróżnia miłości od zauroczenia to współczuje bo naprawde moża sobie w głowie namieszac wiem z autopsji... kiedys kiedys he he... szkoda że tak mało jest kobiet instruktorek było by łatwiej sie nie zabujac hi hi hi

[Sonal]

na szczęście u nas widuję ich coraz więcej mam nadzieje ze kiedyś przyzwyczaję sie do tego widoku. z resztą kobeita to kobieta- lepiej nadaje sie do nauczania

[AgataM86]

Napisane przez Sonal

a sprośne żarty są w męskim stylu

Fakt, ale... czesto jest tak, ze ten zart ma na celu nie tylko rozbawic...
To taka taktyka.. jak nie jest zainteresowana to sie posmiejemy, a jakby byla... to cel osiagniety! Oczywiscie to tyczy sie nie tylko instruktorow...

le innym faktem jest, ze niektore panienki przesadzaja...

[Sonal]

Napisane przez AgataM86

Fakt, ale... czesto jest tak, ze ten zart ma na celu nie tylko rozbawic...
To taka taktyka.. jak nie jest zainteresowana to sie posmiejemy, a jakby byla... to cel osiagniety! Oczywiscie to tyczy sie nie tylko instruktorow...

le innym faktem jest, ze niektore panienki przesadzaja...

bardzo słuszna uwaga
hmm może też pokazuje podatnej dziewczynie zainteresowanie jakiego jej brak i ona połyka haczyk, tyle że najczęściej kończy się na słówkach. wynikna zakochana, a jego ego wyższe/wspaniały jestem,każda na mnie poleci/
na kursie flirty mi się kojarzą z łatwym celem albo jakąś prześmiewczą grą.
(poza wyjątkami oczywiście

[lalka81]

Napisane przez AgataM86

Lalka81 --- OPOWIADAJ!

czesc..niedawno wrociłam..ja pracuje na noce..ale..w sumie dzis sie spozniłam 2 godzinki ..jazda sie przedłuzyła a moze kawa w trakccie jazdy
..
Gostek spóznił sie o 15 min ..martwiłam sie strasznie ze nie przyjedzie.Ale jednak..przeciez go znam ,jak kolege,wiedzialam ze przyjedzie..i w koncu ujrzałam te autko...
Gdy wsiadam ..uwage zwróciły perfumy czuć było w całym aucie..jego perfumy..Za rondem nastapiła zmiana kierowców..czyli na mnie..i sie zaczeeło ze ostro jezdze,ze za szybko ..no ale zaczeły sie tez komplementy ze sie wystroiam,ze nie do poznania,ze takiej mnie jeszcze nie widział.
mIŁO było mi to słyszec,fajnie sie jezdziło ..
oj rozmowa zeszła na podteksty.
potem kazał mi jezdzic wolno..40km/h..
gadał rózne rzeczy np ze mam gładkie rece,ze wszystko dodaje mi sexapilu,ze ja pasuje do tego samochodu ..itd..
ale...JA MAM GŁOWE NA KARKU
nic z tego nie bedzie.
NIE WYOBRAZAM SOBIE NIC........!!!!!!!!!!!!!! !!! DYSTANS OKROPNY,on tak gada bo ma taki zawod,nudzi mu sie,a musi sie troche natrudzic bo ja naiwna na czułe słowka nie jestem ..bylam taka 3 lata temu ale to stare czasy ..(nie chodzi o instruktora )..Opowiadał mi troche o kursantach swoich ,obgadywalismy hamsko ludzi i kierowców na drodze,smialismy ,było wesoło traktowalam to z jajem i jako zabawe..
I to chyba sie nam podobało ..wiem o nim wiele..ze jest wolny,ma psa i kota,mieszka sam ,,ma luźny stosunek do zwiazkow, słucha hip hopu,lubi auta sportowe.
.JA mam to samo tylko nie mam kota..hehe
TRAKTUJE GO JAKO ZIOMA LUZAKA,I to jjest spoko, smianie zawaliste,czasem podtekt..i TO CHODZI..nie chce zwiazku wyobrazen ..nie zakochalam sie..chyba
I tez duzo mi opowiadal tak ..w sumie jak kolezance..trche sie zwierzal..
NO ale wstapilismy na kawe..oczywiscie mi tez kupił mimo ze się wzbranialam bo przeciez SINGLE SA NIEZALEŻNE.Smiałam sie z nim z tego ze nazywaja mnie blachara,traktuje tę znajomośc na całkowitym luzie,jak z ziomami z osiedla..tylko ze ten ziomek mnie jeżdzic uczy,i robi to bardzo dobrze..NAPRAWDE..POCZUŁA M ZE MAM SZANSE NA ZDOBYCIE TEGO PAPIERKA PLASTIKOWEGO..błedy zrdukowalam do minimum..PRZECIEZ o to chodzi w trakcie nauki jazdy !!!Moze i mnie podrywa,moze m i sie to zdaje..ehh nie wiem ,zycie odpowiedź przyniesie,bedzie co ma być......
UMÓWILISMY SIE NA NIEDZIELE..ehh jeździc..
pozdrawiam was..dzieki AGATO86 za zainteresowanie...

papa ja zmykam spac.
powodzonka .całuskow 103

[lalka81]

Napisane przez AgataM86

Fakt, ale... czesto jest tak, ze ten zart ma na celu nie tylko rozbawic...
To taka taktyka.. jak nie jest zainteresowana to sie posmiejemy, a jakby byla... to cel osiagniety! Oczywiscie to tyczy sie nie tylko instruktorow...

le innym faktem jest, ze niektore panienki przesadzaja...

...trzeba wiedzieć ze nim to wiekszośc traktowac z jajem i smiechem a bedzie dobrze..i słuchac jak nas ucza ..przeciez chodzi o to!!!

[lalka81]

Napisane przez _Natalee_

niestety,ale prawda:P
niektorzy nie umiajaodroznic zartu,normlanego milego komplementu od podrywu i klejenia sie
instruktorzy po prostu chca byc mili dla Was,ale nie chca od razu sic do lozka:P

RACJA NA 102!
a w istruktorskim stylu to z podwojoną siła.. taka marża 200%

[_Natalee_]

moj znowu wie,ze jestem naiwna i czasem dla rozladowania stresu mowi mi cos milego,ale nie po to zebym sie zakochala,ale lepiej poczula:P
wtedy jak mi powie jaka to ja fajna jestem,to od razu mi lepiej idzie:P
a dzis jak mnie nerwy zaczely brac na ostatniej jezdzie, kupil mi czekolade,przytulil jak biedne dziecko i jakos mi sie lepiej zrobilo, ze ktos we mnie wierzy
ale nigdy tego naszego zboczonego gadania, podtekstow nie traktowalam serio i on tez nie, dlatego moze dobrze sie rozumielismy
aaa, jutro egzamin! co to bedzie!:P

[lalka81]

Napisane przez xxWiolaxx

heh qrczontko... ;] wydaje mi sie ze mi sie nie wydaje niebezpiecznie sie do mnie zbliza... tak nienaturalnie, czyli to nie tylko głupie żarty, ale on ma zone przedewszystkim i wogole mi sie nie podoba nie moj typ i ponad 10 lat starszy i to jakos tak nie na miejscu... zobaczymy co jutro zrobi ciekawego... troche sie boje i troche mnie to bawi;]

uważaj wioluś uważaj !!!!!!!!
reszte napisze ci na prv..lepiej go zmień..

[1stLaDy]

dziewczyny a ile godzin jazd wykupowalyscie przed samym egzaminem? bo mnie czeka niedlugo i niewiem ile dokupic na powtorzenie?

[asiuk]

Napisane przez 1stLaDy

dziewczyny a ile godzin jazd wykupowalyscie przed samym egzaminem? bo mnie czeka niedlugo i niewiem ile dokupic na powtorzenie?

Ja jeździłam dodatkowo 15 godzin Opłaciło mi się to bardzo. Mam świadomość, że gdybym wzięła mniej lekcji, nie zdałabym za pierwszym razem.