Klub ORSAY

[Vanilla]

Logiczne raczej jest to, że punkty znikają dopiero po wykorzystaniu bonu. Punkty same nie "zmieniają się" w bon, tak zostało ustawione w ich systemie.

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Vanilla

Logiczne raczej jest to, że punkty znikają dopiero po wykorzystaniu bonu. Punkty same nie "zmieniają się" w bon, tak zostało ustawione w ich systemie.

No właśnie, że się mylisz, bo punkty zmieniają się w bon. Niby z czego on się bierze? Masz wymaganą ilość punktów- automatycznie przechodzą one na papierowy bon. Masz jasno wypisaną kwotę i datę ważności i jest jakaś adnotacja na bonie, że niewykorzystany przepada.

[Vanilla]

a jest taka adnotacja na bonie? Głowy nie daję,bon już wyrzuciłam, ale wydaje mi się, że nie było słowa o tym co się stanie z punktami jak nie wykorzystam bonu.

Pytałam też innej osoby o to samo i też była zdziwiona, że tak się sprawy mają.
Ale może tylko my dwie żyjemy w innym świecie

[MalgorzataD]

Bon otrzymujemy za uzyskaną na koncie ilość punktów. Jeśli nie wykorzystujesz bonu w danym terminie ważności, to logiczne, że punkty Ci przepadną.

[Jasevrati]

Ja trochę z innej beczki, nie o karcie i nie o punktach, tylko o ciuchach
Lubię ubrania z Orsaya i często tam coś kupuję. Jestem szczupła i dość wysoka i od jakiegoś czasu mam problem z rozmiarami w tym sklepie. Zamawiałam kilka razy w sklepie internetowym, pewna swego od razu wrzucałam do koszyka rozmiar 34 (zwykle noszę 36) i jakie było moje zdziwienie, gdy przychodziły do mnie ubrania raczej pasujące na 38. Musiałam przerabiać u krawcowej i ponosić dodatkowe koszty. Rozmiary jak z kosmosu, jeśli ktoś szczupły próbował sobie coś kupić np w Tchibo to wie o czym mówię - tam też rozmiar 36 jest w rzeczywistości 38/40, a mniejsze niż te ich 36 występują sporadycznie. Teraz to samo zaczyna się w Orsayu. Kilka dni temu mierzyłam kurtkę zimową, najmniejszy rozmiar 34 o ile w ramionach była ok, to w biodrach jak namiot. To chyba nie jest żadna niespodzianka, że osoba mierząca kurtkę w rozmiarze 34 nie będzie miała tyłka rozmiar 40? Gdzie tu proporcje? Jeśli ktoś z tej firmy czyta to forum, to może sprawdzi, czy osoba odpowiedzialna za kroje i rozmiary przypadkiem sobie nie popija?

[Almostrosey]

Ta ich rozmiarówka jest typowo niemiecka. A na dodatek rozmiar rozmiarowi nierówny. Niedawno przymierzałam kardigan na zimę rozmiar 36- wielki, rozwleczony, tak jakby ktoś się pomylił i zamiast 40 przyszył metkę z 36. Wzięłam inne 36- pasuje jak ulał. W ubiegłym roku zamówiłam przez neta kamizelkę z futerkiem, też 36, przyszła wielka jak 38, już nie odsyłałam, tylko przeszyłam sobie haftki, żeby była trochę bardziej ścisła. I fakt, czasami ubieram ich 34 i nawet ten rozmiar jest mi za duży . Tak samo Tchibo- niemiecka rozmiarówka, czyli ichnie 36 to jak nasze 38.

[Agnieszka Gie]

Wiedząc o tym kupiłam przez internet spodnie w rozmiarze 34, normalnie noszę 36. Okazały się za duże. Na szczęście to luźny krój i jak założę dłuższą bluzkę tak żeby nie było widać, że w pasie za duże, to da się nosić

[j_fly]

W Klubie Orsay jestem od roku i staram się, jak najczęściej korzystać ze związanymi z tym promocjami i zniżkami. Ubrania z tego sklepu bardzo lubię i jestem zadowolona z jakości, ale nie kupuję w ich sklepie internetowym, bo różnie jest z rozmiarówką - wolę przymierzyć w sklepie

[ignorantka007]

Ten kod dla przyjaciółki to jak działa? Tylko przez internet czy w stacjonarnym sklepie też? W stacjonarnym coś oprócz tego kodu mam podać, założyć kartę itp?

[melisska]

W stacjonarnym sklepie podajesz kod przy zakupie. Nie musisz zakładać obowiązkowo karty , chyba że chcesz. Na pewno dziewczyna przy kasie złoży Ci taką propozycję, ale nie jest to obowiązkowy warunek zakupu

[ignorantka007]

Napisane przez melisska

W stacjonarnym sklepie podajesz kod przy zakupie. Nie musisz zakładać obowiązkowo karty , chyba że chcesz. Na pewno dziewczyna przy kasie złoży Ci taką propozycję, ale nie jest to obowiązkowy warunek zakupu

Dzięki za wyjaśnienie.

[bleuclair]

Widzę,że wątek umarł, ale chciałabym zamówić w Orsay online dżinsy z wysokim stanem, zapinane na guziki. niestety nie wiem, czy celować w rozmiar 36,czy 34. Na ogół noszę rozmiar 36 albo 38, ale niedawno podczas wyprzedaży,mierzyłam takie spodnie w innym kolorze w Orsayu i 38 się utopiłam. Z Levisów mam rozmiar 26 lub 27. W Stradim jest to albo 36 albo 38. Podobnie w Mango.Z drugiej strony mam jedne jeansy z tego sklepu i jest to rozmiar 36 i są dość mocno dopasowane. Z tego tytułu chcę zamówić dwa rozmiary i zostawić te, które będą lepiej leżeć. Tylko pytanie, czy będę mogła po prostu to zrobić w sklepie po odebraniu paczki i przymierzeniu obu par? Nie robią problemów?

[onlythelonly]

Ja bym brała 34, też zazwyczaj biorę w Orsayu 36 (spodnie), ale mam wrażenie, że ostatnio wszystko jakieś większe jest. Sama kupiłam takie spodnie właśnie w rozmiarze 34, a do bardzo chudych nie należę (92 w biodrach, ale wąska talia)

[a*a*a*]

Też od jakiegoś czasu wszystko co z Orsaya biorę rozmiar mniejsze niż zazwyczaj. Nie wiem tylko czy ze spodniami byłoby tak samo, bo takowych nie mam.

Zamówienie, które odbierasz w sklepie możesz od razu przymierzyć i w razie czego oddać, nie ma z tym problemu. ;-)

[Ieka]

Jesli chodzi o branie ubrań mniejszych niż zazwyczaj to ja też to zauważyłam. Nigdy nie bylo problemu a teraz biorw o rozmiar mniejsze zważając na to że rozmiar przytyłam. Zamiast brać 40, biore dalej 38 lub 36. Co oni zrobili z tymi rozmiarami

[j_fly]

Widzę, że to nie tylko moje spostrzeżenie. Ostatnio przymierzałam w stacjonarnym sklepie sukienkę http://www.orsay.com/pl-pl/sale/suki...-47301260.html . Została ostatnia sztuka, rozmiar 34, a ja noszę 36 (mam 171 cm wzrostu, ale jestem bardzo szczupła w talii). Po przymierzeniu stwierdziłam, że jest ok, wbiłam się w nią bez problemu, ale stwierdziłam, że jak założę ją na jakąś imprezę i zjem trochę więcej, to mogłabym czuć się niekomfortowo, dlatego w domu zamówiłam przez internet mój rzeczywisty rozmiar, czyli 36. Gdy paczka przyszła i przymierzyłam sukienkę, to zauważyłam, że jest trochę za luźna w talii (a sukienka, którą kupiłam latem i też ma rozmiar 36 pasuje jak ulał), ale już jej nie odsyłałam, bo może zdarzy mi się trochę przytyć

[bleuclair]

Dziękuję Wam wszystkim za odzew Tak czy siak wolę wziąć dla pewności obie pary,żeby nie zostać z niczym

[bleuclair]

Pomocy! zamawiałam dziś spodnie te online. Kliknęłam dwie sztuki, wypełniłam formularz, wszystko ok, adres dostawy do wybranego sklepu zaznaczyłam też formę płatności-przelew bankowy, nacisnęłam ok i..pojawiło mi się "dziękujemy za zakupy, zgłoszenie przyjęte" .wszystko fajnie tylko..nie przekierowało mnie na stronę banku. Co teraz? Tego zamówienia nie ma, czy przyjdzie mi jakaś faktura na adres który podałam? Chciałam zapłacić online, nie chcę jakiejś faktury do domu, bo to nie ja mogę odebrać i wówczas będę mieć problemy. koszyk jest pusty. nie wiem co myśleć.
Edit:Alarm chyba odwołany, dostałam na maila nr konta, zrobiłam internetowy przelew i zobaczymy. Chociaż to dziwne, że trzeba to robić w taki sposób.

[a*a*a*]

Napisane przez bleuclair

Pomocy! zamawiałam dziś spodnie te online. Kliknęłam dwie sztuki, wypełniłam formularz, wszystko ok, adres dostawy do wybranego sklepu zaznaczyłam też formę płatności-przelew bankowy, nacisnęłam ok i..pojawiło mi się "dziękujemy za zakupy, zgłoszenie przyjęte" .wszystko fajnie tylko..nie przekierowało mnie na stronę banku. Co teraz? Tego zamówienia nie ma, czy przyjdzie mi jakaś faktura na adres który podałam? Chciałam zapłacić online, nie chcę jakiejś faktury do domu, bo to nie ja mogę odebrać i wówczas będę mieć problemy. koszyk jest pusty. nie wiem co myśleć.
Edit:Alarm chyba odwołany, dostałam na maila nr konta, zrobiłam internetowy przelew i zobaczymy. Chociaż to dziwne, że trzeba to robić w taki sposób.

Też byłam zdziwiona, że po wybraniu opcji płatności - przelew
nie przekierowalo mnie na stronę banku itd. Musiałam robić przelew ręcznie na numer podany przy zamówieniu. Tak że to chyba normalne.

[mysza_73]

Orsay chyba jako jedyny sklep tak ma, że trzeba robić przelew standardowy A jeśli chodzi o rozmiar spodni w Orsay to ja mam 34 lub 36 a w tym sklepie zawsze biorę 34 i jest ok

[izuizu84]

Potwierdzam, przelewy trzeba robić ręcznie. I niestety wydłuża to bardzo czas dostawy. Ja ostatnio od kliknięcia na stronie do odbioru w sklepie czekałam prawie 2 tygodnie

[bleuclair]

Dzisiaj dostałam maila, że moja paczka jest do odebrania i że mam na to 5 kolejnych dni. Stąd moje pytanie, czy naprawdę paczka jest do odebrania tylko w tak krótkim okresie czasu? A potem co? Odsyłają kasę? Przyznam,że zamierzałam wybrać się do galerii dopiero w kolejny weekend.

[Zuzanna_K.]

Napisane przez bleuclair

Dzisiaj dostałam maila, że moja paczka jest do odebrania i że mam na to 5 kolejnych dni. Stąd moje pytanie, czy naprawdę paczka jest do odebrania tylko w tak krótkim okresie czasu? A potem co? Odsyłają kasę? Przyznam,że zamierzałam wybrać się do galerii dopiero w kolejny weekend.

W mailu, który otrzymałaś napisano:
Prosimy odebrać zamówiony towar w przeciągu najbliższych pięciu dni. Jeśli to nie jest możliwe, prosimy o telefoniczny kontakt z naszym serwisem na numer 00800 67729-266. *_Uwaga: W przeciwnym razie towar zostanie po pięciu dniach odesłany z powrotem do naszego magazynu._*

Skorzystaj z tej informacji i zadzwoń.

W razie czego - powołaj się na FAQ ze strony Orsay, w którym napisano:
Jak tylko towar dotrze do wybranego sklepu i będzie gotowy do odbioru otrzymasz automatyczną wiadomość e-mail. Paczkę należy odebrać w ciągu 8 dni w regularnych godzinach otwarcia sklepu.

[bleuclair]

Napisane przez Zuzanna_K.

W mailu, który otrzymałaś napisano:
Prosimy odebrać zamówiony towar w przeciągu najbliższych pięciu dni. Jeśli to nie jest możliwe, prosimy o telefoniczny kontakt z naszym serwisem na numer 00800 67729-266. *_Uwaga: W przeciwnym razie towar zostanie po pięciu dniach odesłany z powrotem do naszego magazynu._*

Skorzystaj z tej informacji i zadzwoń.

W razie czego - powołaj się na FAQ ze strony Orsay, w którym napisano:
Jak tylko towar dotrze do wybranego sklepu i będzie gotowy do odbioru otrzymasz automatyczną wiadomość e-mail. Paczkę należy odebrać w ciągu 8 dni w regularnych godzinach otwarcia sklepu.

Tak podano oczywiście nr na infolinię, ale chodziło mi o to, czy po upływie terminu rzeczywiście odsyłają paczkę i zwracają pieniądze. Ktoś może wie? Bo choć spodnie dziś odebrałam, to kupiłam stacjonarnie sukienkę z wyprzedaży za zawrotną kwotę 26 zł, którą dosłowanie wczoraj kliknęłam również online, tylko w innym zreszta jedynym na stronie dostepnym wowczas rozmiarze. Z tego tytułu wiadomo,że moje zamówienie online pójdzie do zwrotu, pytanie tylko, czy rzeczywiście muszę tam iść i je pokwitować a potem zwrócić, czy zrobią to sami, jeśli nie zgłoszę się przez x dni do sklepu?

[sylvia_doll]

Orsay ma teraz dobrą kodową promo:
-50zł przy zakupie za 150zł 22411
- 20zł przy zakupach za 120zł kod 90114
(Wystarczy w koszyku mieć coś nieprzecenionego o wartości kuponu. Reszta może być już z przeceny)

I mam w tej sprawie do Was pytanie, może się orientujecie.

Taka sytuacja

Kupuję z odbiorem osobistym za 170 zł z kodem -50zł i zdecyduje się oddać rzecz nieprzecenioną (60zł) stacjonarnie od razu... to skasuja mi znizke 50zł czy po prostu oddadzą kasę za rzecz wartą 60zł?

Lub syt cebulowa nr 2: jak wyzej tylko decyduję się na oddanie jednej z rzeczy przecenionych, które dobrałam tylko po to, żeby dobić do 150 zł

[izuizu84]

A wiesz do kiedy jest ważny ten kupon na -50 zł?


sylvia_doll jak dodasz rzeczy do koszyka i wpiszesz kod to rabat nalicza się tylko na nieprzecenione więc myślę że dobrane przecenione rzeczy będziesz mogła zwrócić, tak mi się wydaje

[sylvia_doll]

Nie mam pojecia do kiedy ale biorac pod uwage relacje dziewczyn z przebojow z tymi kodami w Orsay - kliknelam za 80 zl bez kodu zeby sie nie denerowac pozniej przy ewentualnych zwrotach (https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=705)

[kleo_4]

Napisane przez sylvia_doll

Orsay ma teraz dobrą kodową promo:
-50zł przy zakupie za 150zł 22411
- 20zł przy zakupach za 120zł kod 90114
(Wystarczy w koszyku mieć coś nieprzecenionego o wartości kuponu. Reszta może być już z przeceny)

I mam w tej sprawie do Was pytanie, może się orientujecie.

Taka sytuacja

Kupuję z odbiorem osobistym za 170 zł z kodem -50zł i zdecyduje się oddać rzecz nieprzecenioną (60zł) stacjonarnie od razu... to skasuja mi znizke 50zł czy po prostu oddadzą kasę za rzecz wartą 60zł?

Lub syt cebulowa nr 2: jak wyzej tylko decyduję się na oddanie jednej z rzeczy przecenionych, które dobrałam tylko po to, żeby dobić do 150 zł

Dzieki za kody Kochana akurat potrzebowalam bo wypatrzylam torebke i skorzystalam z -50 zl

[Nelia89]

Ja jeszcze z kodów nie korzystałam.

[Charlotta11]

Czy w Orsay'u można zwracac rzeczy przecenione kupione w sklepie stacjonarnym? I czy ewentualnie oddają wtedy pieniądze czy dają bon podarunkowy?