Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. IV :-)

[jamaicaP]

Napisane przez ałła

Ja mam nieco inna sytuacje ale rownie nieprzyjemna. Kolezanka obiecala mi rzeczy po swoim synku. Ucieszylam sie bardzo bo jest jedyna osoba ktora zaproponowala ze cokolwiek mi odda, tym bardziej ze opowiadala jakie to niesamowicie piekne rzeczy ma, ubranka, posciele, reczniczki, rozki. Spytalam jak sie moge odwdzieczyc, powiedziala ze i tak nie ma ich komu oddac i pewnie by je wyrzucila bo jej w szafie miejsce zajmuja. Wiec jesli ja czegos nie wykorzystam to mam wyrzucic bo ona z powrotem tego nie chce. Przeszczesliwa bylam!! I juz zdazylam bliskim powiedziec ile to rzeczy od znajomej dostane... A tu spotkala mnie przykra niespodzianka. Fakt faktem dostalam od niej dwie wielkie torby rzeczy ale raczej nie wykorzystam zadnej z nich. Nie chce wyjsc na niewdzieczna ale ja wstydzilabym sie komukolwiek takie rzeczy oddac. Nawet oddajac ubrania do PCK, zawsze wczesniej piore zeby byly czyste. A tu niestety, czesc ubranek brudna z plamami, podobnie posciel zaplamiona i dziwnie smierdzaca. Inne rzeczy sprane, wyblakle a sweterki sfilcowane. O reczniczkach nie wspomne... Nie bylo wsrod tego wszystkiego rzeczy ktora nadawalaby sie do wykorzystania, nawet po upraniu. Pomyslalam, trudno, po prostu je wyrzuce bo nawet na PCK wstyd oddawac.
Ale to nie koniec... Ostatnio dowiedzialysmy sie ze nasza wspolna znajoma jest w ciazy i bedzie rodzic w listopadzie. Moja kolezanka zadzwonila do mnie i zaznaczyla zebym rzeczy ktore ode mnie dostala KONIECZNIE po wykorzystaniu przekazala tej naszej znajomej. Dzieki Bogu tych rzeczy jeszcze sie nie pozbylam i szczerze mowiac mam ochote juz teraz wziac te dwie torby i zaniesc znajomej z informacja ze ja jednak niczego nie wykorzystam wiec od razu jej oddaje. Wstyd mi bedzie strasznie. Ale co innego moge zrobic?
Ech... i tak mam wyrzuty sumienia ze tak mysle.

witaj, daj spokój ze wstydem, oddaj to tej znajomej.... zaden wstyd, naprawde, wstyd to dac komus rzeczy w takim okropnym stanie i jeszcze robic z siebie Matkę Teresę...
powiedz jej na przyklad ze oddajesz bo niewiesz czy uda ci sie te wszystkie plamy i tez dziwny zapach usunac ..... i już

[kasiaaX]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18678954]Kasiu, bóle kości łonowej są normalne Ja je już wcześniej czułam, ale one w dużej mierze zależą od wielkości brzucholka i dziecka, ja ogólnie mam nieduży, niedużo przytyłam, więc i ciężar, który napiera na kość jest mniejszy. Natomiast gin mi powiedział, że jakbym miała niedobór wapnia, to i ból mógłby być większy i wówczas konieczne jest branie wapnia w tabsach. Zrób sobie może badanie poziomu na wszelki wypadek?
Podkładów jaki takich nie kupiłam, tylko Belli maxi podpaski. Do szpitala biorę 2 paczki, najwyżej potem małż dokupi. Ja nienawidzę podpasek, czuję się cholernie niekomfortowo, a z podkładami to już w ogóle się nie widzę - wolę tę wielgachną podpaskę zmienić częściej.

A ja oczywiście spałam Muszę się na jakieś zakupy kopsnąć, pranie zrobić i kuwetę wymyć, a nie chce mi się.[/QUOTE]

Napisane przez jamaicaP

ja postawię na duze podpaski tylko bede musiala sie przyzwyczaic bo chyba od podstawowki nie uzywalam podpasek... nawet w ofercie producentow sie nie orientuje.... hehe

a nad Warszawą grzmialo, czekałam burzy z niecierpliwoscia, bo uwielbiam a tu tylko zwykly deszcz...

Dzięki Szaju eeee, a te podkałdy to nie na łózko sie kładzie zeby nie z abrudzic pościeli co ja potaśtałam?

Napisane przez ałła

Ja mam nieco inna sytuacje ale rownie nieprzyjemna. Kolezanka obiecala mi rzeczy po swoim synku. Ucieszylam sie bardzo bo jest jedyna osoba ktora zaproponowala ze cokolwiek mi odda, tym bardziej ze opowiadala jakie to niesamowicie piekne rzeczy ma, ubranka, posciele, reczniczki, rozki. Spytalam jak sie moge odwdzieczyc, powiedziala ze i tak nie ma ich komu oddac i pewnie by je wyrzucila bo jej w szafie miejsce zajmuja. Wiec jesli ja czegos nie wykorzystam to mam wyrzucic bo ona z powrotem tego nie chce. Przeszczesliwa bylam!! I juz zdazylam bliskim powiedziec ile to rzeczy od znajomej dostane... A tu spotkala mnie przykra niespodzianka. Fakt faktem dostalam od niej dwie wielkie torby rzeczy ale raczej nie wykorzystam zadnej z nich. Nie chce wyjsc na niewdzieczna ale ja wstydzilabym sie komukolwiek takie rzeczy oddac. Nawet oddajac ubrania do PCK, zawsze wczesniej piore zeby byly czyste. A tu niestety, czesc ubranek brudna z plamami, podobnie posciel zaplamiona i dziwnie smierdzaca. Inne rzeczy sprane, wyblakle a sweterki sfilcowane. O reczniczkach nie wspomne... Nie bylo wsrod tego wszystkiego rzeczy ktora nadawalaby sie do wykorzystania, nawet po upraniu. Pomyslalam, trudno, po prostu je wyrzuce bo nawet na PCK wstyd oddawac.
Ale to nie koniec... Ostatnio dowiedzialysmy sie ze nasza wspolna znajoma jest w ciazy i bedzie rodzic w listopadzie. Moja kolezanka zadzwonila do mnie i zaznaczyla zebym rzeczy ktore ode mnie dostala KONIECZNIE po wykorzystaniu przekazala tej naszej znajomej. Dzieki Bogu tych rzeczy jeszcze sie nie pozbylam i szczerze mowiac mam ochote juz teraz wziac te dwie torby i zaniesc znajomej z informacja ze ja jednak niczego nie wykorzystam wiec od razu jej oddaje. Wstyd mi bedzie strasznie. Ale co innego moge zrobic?
Ech... i tak mam wyrzuty sumienia ze tak mysle.

Nie przejmuj się i oddaj te ciuszki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ałła, oddaj rzeczy dalej z zaznaczeniem, że nie wykorzystasz i tyle. Bez komentarza.

Kasiu - aaaaaaaaa ty o takich porodowych podkładach pisałaś A to ja mam SENI, 7zł z groszami paka kosztuje, 5 sztuk w środku, też 2 wzięłam, a jedną mam też na wszelki wypadek w domu - np. do podłożenia na przewijak. Ja też zawsze mylę, bo POporodowe to takie podpaski, a porodowe to właśnie te na łóżko

[margo80]

Napisane przez ałła

Ja mam nieco inna sytuacje ale rownie nieprzyjemna. Kolezanka obiecala mi rzeczy po swoim synku. Ucieszylam sie bardzo bo jest jedyna osoba ktora zaproponowala ze cokolwiek mi odda, tym bardziej ze opowiadala jakie to niesamowicie piekne rzeczy ma, ubranka, posciele, reczniczki, rozki. Spytalam jak sie moge odwdzieczyc, powiedziala ze i tak nie ma ich komu oddac i pewnie by je wyrzucila bo jej w szafie miejsce zajmuja. Wiec jesli ja czegos nie wykorzystam to mam wyrzucic bo ona z powrotem tego nie chce. Przeszczesliwa bylam!! I juz zdazylam bliskim powiedziec ile to rzeczy od znajomej dostane... A tu spotkala mnie przykra niespodzianka. Fakt faktem dostalam od niej dwie wielkie torby rzeczy ale raczej nie wykorzystam zadnej z nich. Nie chce wyjsc na niewdzieczna ale ja wstydzilabym sie komukolwiek takie rzeczy oddac. Nawet oddajac ubrania do PCK, zawsze wczesniej piore zeby byly czyste. A tu niestety, czesc ubranek brudna z plamami, podobnie posciel zaplamiona i dziwnie smierdzaca. Inne rzeczy sprane, wyblakle a sweterki sfilcowane. O reczniczkach nie wspomne... Nie bylo wsrod tego wszystkiego rzeczy ktora nadawalaby sie do wykorzystania, nawet po upraniu. Pomyslalam, trudno, po prostu je wyrzuce bo nawet na PCK wstyd oddawac.
Ale to nie koniec... Ostatnio dowiedzialysmy sie ze nasza wspolna znajoma jest w ciazy i bedzie rodzic w listopadzie. Moja kolezanka zadzwonila do mnie i zaznaczyla zebym rzeczy ktore ode mnie dostala KONIECZNIE po wykorzystaniu przekazala tej naszej znajomej. Dzieki Bogu tych rzeczy jeszcze sie nie pozbylam i szczerze mowiac mam ochote juz teraz wziac te dwie torby i zaniesc znajomej z informacja ze ja jednak niczego nie wykorzystam wiec od razu jej oddaje. Wstyd mi bedzie strasznie. Ale co innego moge zrobic?
Ech... i tak mam wyrzuty sumienia ze tak mysle.

masz możliwość pozbyć się tego "legalnie", więc skorzystaj z tej opcji jak najszybciej.
jak dobrze, że niektórym potrafiłam odmówić, jak mi wciskali rzeczy po dzieciach, które mają ok. 10 lat. nawet boję się sobie wyobrażać co i w jakim stanie by to było...
więc zero skrupułów, przekazuj dalej.

[kasiaaX]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18679811]

Kasiu - aaaaaaaaa ty o takich porodowych podkładach pisałaś A to ja mam SENI, 7zł z groszami paka kosztuje, 5 sztuk w środku, też 2 wzięłam, a jedną mam też na wszelki wypadek w domu - np. do podłożenia na przewijak. Ja też zawsze mylę, bo POporodowe to takie podpaski, a porodowe to właśnie te na łóżko [/QUOTE]

Aaaaa to widzisz ja nie wiedziałam że jedno "po" i taka róznica , dla mnie podpaski to podpaski a seni jakie mają wymiary? myslisz że do szpiatala 2 paczki starczą?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nam kazali kupić 1 paczkę, ale wzięłam 2, i tak wykorzystam. Nie pamiętam rozmiaru :/ Ale tu je masz:
http://www.seni.pl/content/Folder.20...007-03-09.2539

[bratkab]

Napisane przez margo80

masz możliwość pozbyć się tego "legalnie", więc skorzystaj z tej opcji jak najszybciej.
jak dobrze, że niektórym potrafiłam odmówić, jak mi wciskali rzeczy po dzieciach, które mają ok. 10 lat. nawet boję się sobie wyobrażać co i w jakim stanie by to było...
więc zero skrupułów, przekazuj dalej.

Bardzo ciekawa wypowiedź Margo. I rzeczywiście bardzo prawdziwa. Ałła przekaż dalej. Mam nadzieję, że ta wspólna kumpela pomysli to samo co Ty i wyjdzie że te ubranka to jak kukułcze jajo

[margo80]

u mnie na liście rzeczy, które mam mieć ze sobą, jest bodajże 5 szt. podkładów seni. w razie gdyby było potrzebnych więcej, będą mi donosić. mam ich w domu wielką pakę, bo mama kupiła je w ostatnich dniach życia dziadka i już nie zostały wykorzystane. te, których ja nie zużyję sama, planuję używać jako ceratki pod prześcieradło dla córci. i myślę też, żeby przed porodem położyć pod swoje prześcieradło, na wypadek, gdyby mi w łóżku wody odeszły.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margo, no właśnie, pytanie tylko - czy tak przez cały 9 miesiąc spać na wszelki wypadek?

[kardashi]

A ja przysnęłam sobie Tak mi się dobrze spało to ktoś domofonem dzwonił

Ja kupiłam 3 sztuki tych podkladów na łózko. bo nie pamiętam czy położna mówiła czy dają czy nie, to kupiłam w razie czego i kupiłam tez te podkłady belli do majtek i zwykłe większe podpaski
kurde mialam się wziąć za pakowanie torby do szpitala w końcu. I nie wiem gdzie jest torba
a mam pytanie... Jak duże torby macie do szpitala ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Kardashi, nie pytaj
Jak na wakacje jechaliśmy, to małż do niej się spakował na 2 tygodnie
Ale rzeczy nie mam dużo, natomiast są one duże - 2 paczki podkładów, 2 paczki podpasek, rożek, ubranka, kosmetyczka, piżamy dla mnie, bielizna, ręczniki duży i mały i tyle. A, i paczka pampersów. I to właśnie pieluchy i te podkłady zajmują multum miejsca, ponad połowę torby.

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18680194]Margo, no właśnie, pytanie tylko - czy tak przez cały 9 miesiąc spać na wszelki wypadek? [/QUOTE]
no nie wiem. może na 2 tygodnie przed terminem zacząć? to chyba nie przeszkadza w spaniu? a może szeleści przy przekręcaniu się?

Napisane przez kardashi

A ja przysnęłam sobie Tak mi się dobrze spało to ktoś domofonem dzwonił

Ja kupiłam 3 sztuki tych podkladów na łózko. bo nie pamiętam czy położna mówiła czy dają czy nie, to kupiłam w razie czego i kupiłam tez te podkłady belli do majtek i zwykłe większe podpaski
kurde mialam się wziąć za pakowanie torby do szpitala w końcu. I nie wiem gdzie jest torba
a mam pytanie... Jak duże torby macie do szpitala ?

to nie miałaś troby, jak byłaś w szpitalu?
ja mam w domu i większą i mniejszą. jak będę się pakować, to zdecyduję, która lepsza. chyba wolałabym zmieścić się do mniejszej, żeby na mnie dziwnie nie patrzyli w szpitalu

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margo, te SENI chyba nie szeleszczą, bo są miękkie. A co do toreb jeszcze, to też można osobno dla dzieciora i osobno dla siebie spakować

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18680642]Kardashi, nie pytaj
Jak na wakacje jechaliśmy, to małż do niej się spakował na 2 tygodnie
Ale rzeczy nie mam dużo, natomiast są one duże - 2 paczki podkładów, 2 paczki podpasek, rożek, ubranka, kosmetyczka, piżamy dla mnie, bielizna, ręczniki duży i mały i tyle. A, i paczka pampersów. I to właśnie pieluchy i te podkłady zajmują multum miejsca, ponad połowę torby.[/QUOTE]

No właśnie jak szłam teraz to ledwo się zmieściłam bo to same ręczniki (duży i mały) i szlafrok sporo miejsca zajęły. a tu jeszcze i pampki i podkłady i podpachy więc do tej sie na bank nie zmieszcze

Napisane przez margo80

no nie wiem. może na 2 tygodnie przed terminem zacząć? to chyba nie przeszkadza w spaniu? a może szeleści przy przekręcaniu się?

to nie miałaś troby, jak byłaś w szpitalu?
ja mam w domu i większą i mniejszą. jak będę się pakować, to zdecyduję, która lepsza. chyba wolałabym zmieścić się do mniejszej, żeby na mnie dziwnie nie patrzyli w szpitalu

Miałam, ale miałam mniejsza, teraz do niej na 100% się nie zmieszcze a nie wiem gdzie jest ta większa

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18680733]Margo, te SENI chyba nie szeleszczą, bo są miękkie. A co do toreb jeszcze, to też można osobno dla dzieciora i osobno dla siebie spakować [/QUOTE]
ja dla dzidka to tylko 10 pieluch i paczka chusteczek w razie czego w reklamówkę i do ręki

bierzecie kosmetyki dla siebie? ja planuję jakieś miniaturki, ale powrzucane do kosmetyczki, żeby nie latały. tyle, że kosmetyczka zajmuje trochę miejsca

[Gringoo]

Napisane przez ałła

Ja mam nieco inna sytuacje ale rownie nieprzyjemna. Kolezanka obiecala mi rzeczy po swoim synku. Ucieszylam sie bardzo bo jest jedyna osoba ktora zaproponowala ze cokolwiek mi odda, tym bardziej ze opowiadala jakie to niesamowicie piekne rzeczy ma, ubranka, posciele, reczniczki, rozki. Spytalam jak sie moge odwdzieczyc, powiedziala ze i tak nie ma ich komu oddac i pewnie by je wyrzucila bo jej w szafie miejsce zajmuja. Wiec jesli ja czegos nie wykorzystam to mam wyrzucic bo ona z powrotem tego nie chce. Przeszczesliwa bylam!! I juz zdazylam bliskim powiedziec ile to rzeczy od znajomej dostane... A tu spotkala mnie przykra niespodzianka. Fakt faktem dostalam od niej dwie wielkie torby rzeczy ale raczej nie wykorzystam zadnej z nich. Nie chce wyjsc na niewdzieczna ale ja wstydzilabym sie komukolwiek takie rzeczy oddac. Nawet oddajac ubrania do PCK, zawsze wczesniej piore zeby byly czyste. A tu niestety, czesc ubranek brudna z plamami, podobnie posciel zaplamiona i dziwnie smierdzaca. Inne rzeczy sprane, wyblakle a sweterki sfilcowane. O reczniczkach nie wspomne... Nie bylo wsrod tego wszystkiego rzeczy ktora nadawalaby sie do wykorzystania, nawet po upraniu. Pomyslalam, trudno, po prostu je wyrzuce bo nawet na PCK wstyd oddawac.
Ale to nie koniec... Ostatnio dowiedzialysmy sie ze nasza wspolna znajoma jest w ciazy i bedzie rodzic w listopadzie. Moja kolezanka zadzwonila do mnie i zaznaczyla zebym rzeczy ktore ode mnie dostala KONIECZNIE po wykorzystaniu przekazala tej naszej znajomej. Dzieki Bogu tych rzeczy jeszcze sie nie pozbylam i szczerze mowiac mam ochote juz teraz wziac te dwie torby i zaniesc znajomej z informacja ze ja jednak niczego nie wykorzystam wiec od razu jej oddaje. Wstyd mi bedzie strasznie. Ale co innego moge zrobic?
Ech... i tak mam wyrzuty sumienia ze tak mysle.

Troche po chamstku, że najpierw mówi że możesz ubranka wyrzucić jakby co a później jak gdyby nigdy nic każe przekazać dalej, bez żadnego pytania co z ubrankami
aaa no i jak można się nie wstydzić dać "coś" takiego

Basiak chciałam jeszcze Tobie
SERRDECZNIE POGRATULOWAĆ !!!!!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja nie kupowałam extra miniaturek, bo mam zapas normalnych kosmetyków w domu, szkoda mi kasy wydawać. Wzięłam żel pod prysznic (i wykorzystam go jako szampon też), szczoteczkę, pastę, jakieś próbki mam tylko kremów dzieciowych, no i potem dopakuję tylko odżywkę do włosów (to nie próżność, po prostu bez niej nie ma szans, bym się rozczesała, mam kręcone włosięta ).

[kardashi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18680733]Margo, te SENI chyba nie szeleszczą, bo są miękkie. A co do toreb jeszcze, to też można osobno dla dzieciora i osobno dla siebie spakować [/QUOTE]

Ja nie mam seni, tylko jakieś takie inne i tez nie szeleszczą Są milutkie i miękkie. Kiedyś miałam w nogach rozłożone jak miałam chorego pieska, siusiał w nocy i nie czuł a spał mi w nogach i mi nie przeszkadzało..

Jak bym miała brać i rzeczy dla dzidka to bym chyba spakowała w dwie małe
Ale tak to tylko biore pieluszki i chusteczki

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez margo80

ja dla dzidka to tylko 10 pieluch i paczka chusteczek w razie czego w reklamówkę i do ręki

bierzecie kosmetyki dla siebie? ja planuję jakieś miniaturki, ale powrzucane do kosmetyczki, żeby nie latały. tyle, że kosmetyczka zajmuje trochę miejsca

Ja mam te buteleczki mini kosmetyków. Jak zużywam to nie wyrzucam, później tylko przelewam z normalnych butelek do tych małych
Tak tez zrobiłam teraz, tylko pastę małą kupiłam do zębów
do kosmetyczki i tyle

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18680855]Ja nie kupowałam extra miniaturek, bo mam zapas normalnych kosmetyków w domu, szkoda mi kasy wydawać. Wzięłam żel pod prysznic (i wykorzystam go jako szampon też), szczoteczkę, pastę, jakieś próbki mam tylko kremów dzieciowych, no i potem dopakuję tylko odżywkę do włosów (to nie próżność, po prostu bez niej nie ma szans, bym się rozczesała, mam kręcone włosięta ).[/QUOTE]

Ja bez odżywki tez nie rozczesze włosów
Zresztą.. jaka próżność To że w szpitalu nie znaczy ze nie trzeba dbać o włoski czy o coś tam

[margo80]

Napisane przez kardashi

Ja mam te buteleczki mini kosmetyków. Jak zużywam to nie wyrzucam, później tylko przelewam z normalnych butelek do tych małych
Tak tez zrobiłam teraz, tylko pastę małą kupiłam do zębów
do kosmetyczki i tyle

też sobie zostawiłam takie mini buteleczki i na pewno przeleję szampon, bo używam jednego konkretnego i żyć bez umycia włosów nie mogę zastanawiam się nad kremem do twarzy, ale raczej też wezmę. pełnowymiarowy niestety. ale właśnie kończę słoiczek, to może zostawię go na szpital i potem wyrzucę, a zacznę nowy już teraz.

[kardashi]

Napisane przez margo80

też sobie zostawiłam takie mini buteleczki i na pewno przeleję szampon, bo używam jednego konkretnego i żyć bez umycia włosów nie mogę zastanawiam się nad kremem do twarzy, ale raczej też wezmę. pełnowymiarowy niestety. ale właśnie kończę słoiczek, to może zostawię go na szpital i potem wyrzucę, a zacznę nowy już teraz.

Ja też myję tylko jednym szamponem a niestety nawet jak bym chciała kupić mini szampon to tego nie ma akurat
I też muszę zobaczyc czy nie mam jakiegoś słoiczka co bym mogła krem przelać to niego. bo brac całą butle

[Silpe]

Witam mamuski
Padam dzis , dosc ze co dzien a raczej co noc budze sie punkt 4 na siku i nie zawsze pozniej mala daje mi od razu zasnac to dzis jak zwykle pobodka o 4 i koniec spania - za cholere nie moglam usnac , meczylam sie do 6tej pozniej jeszcze godzinke kimnelam i do pracy . Do tego z rana skurcz - ostatnio coraz czesciej mnie lapia i cos mi sie w nogi zrobilo normalnie - totalny bezwlad - prawa jeszcze ale lewa nie chce funkcionowac bol mi jakis wlazl i ciagnie sie od biodra do kolana - ledwo chodze do tego spie na stojaco no masakra , juz mnie to meczy i nie moge sie doczekac czerwca - bo normalnie co dzien to mnie wieksza nie moc lapie

Napisane przez iza240

dzień dobry.Czekając na męża.......raczej na drożdżówkę hihi zrobiłam kilka zdjec moich zakupów.Oczywiście pominęłam tetrówki ponieważ kupiłam zwykłe białe,poscieli też nie fotografowałam bo jest zwykła biała.
Muszę jeszcze dokupić butelke canpol babies ponieważ moja mama wrzuciła do wózka termos tej firmy a butelka tt się nei mieści.
Dziękuję za podpowiedzi w sprawie flanelki.....
Dziś mamy wizytę u gina,będzie usg w końcu więc proszę o kciuki

Udane zakupy - ladny rozek ten w misie

Napisane przez jamaicaP

spytalam go oczywisc\ie czy zrobil to zeby miec terz swiety spokoj ale stwierdzil ze on dla mnie wszystko....... ze faktycznie moglo mi brakowac takich wypadow..............

no wymieklam

[tygrysek99]

a ja odebrałam dziś wyniki
morfologia w porządku
ale mocz
białko 25mg/dl
glukoza 100mg/dl
wizyta dopiero za tydzień mogę czekać czy lepiej próbować dostać się wcześniej
już się martwię......

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tygrysku próbuj wg mnie wcześniej, ze względu na tę glukozę w moczu :/

No to kupiłam NAN1 Obaczym, a w piątek spytam, jakiego w szpitalu używają. A teraz wpierniczam mango - ciągle nie mogę się zdecydować, czy je lubię, czy nie, jakoś tak - fajne, kwaskowo-słodkie, ale przypomina marchewkę I nie cierpię go obierać!

[angkorcz]

cholera tyle sie napisalam i zjadlo mi
ja juz po wizycie u poloznej troszke mnie moje cisnienie niepokoi 120/60 nieznam sie ale polozna stwierdzila ze nie jest zle aleeeeeee chyba tez nie jest rewelacyjne
widze dyskusja na temat ciuszkow od znajomych sie toczy moja znajoma tez obiecywala ze ile to ona ma wszystkiego dla mnie no ale to bylo jak bylam w 20 tyg i teraz cisza ja tez sie nie narzucam raczej liczymy sami na siebie wyprawek od rodzicow nie ma co liczyc chyba ze jak na wakacje do polski pojedzimy to cos dostaniemy ale tescie i rodzice tez sie nie odzywaja zbytnio na ten temat zobaczymy

[tygrysek99]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18683010]Tygrysku próbuj wg mnie wcześniej, ze względu na tę glukozę w moczu :/ [/QUOTE]

no właśnie dzwoniłam - mam powtórzyć badania jutro jak wyjdą źle to szpital

[dafreen]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;18666450]
no i brawa dla wszystkich, które kolejny miesiąc zaczynają- szczególnie dla tych , które weszły w ten ostatni- 9 miesiąc. [/QUOTE]

ja już będę kończyła ten 9

Napisane przez justin18061976

Kurka, nic mi z cycochow nie leci nie wiem czy to normalne.

mnie też nic nie leci i pewnie tak jak za pierwszym razem poleci dopiero po cc ze trzy dni a Młodego to chyba watą zatkam w tym czasie...

Napisane przez jamaicaP

naprawde MUSISZ je miec?
z męzem juz spokój postanowilam odpuscic na calej linni a tu nagle niespodzianka! mąż wczoraj wynagrodzil mi kiepska sobote i na caly dzien zabral mnie na łono natury tak jak marzylam......
dotlenilam sie na maksa,
spytalam go oczywisc\ie czy zrobil to zeby miec terz swiety spokoj ale stwierdzil ze on dla mnie wszystko....... ze faktycznie moglo mi brakowac takich wypadow.....
jakie poswiecenie hehehee szkoda ze tak rzadko o tym pamieta ale suuuupeeeer odpoczelam..........

nauczona przykładem pierwszego dziecka mleko kupiłam już dawno, leży, jeść nie woła, a jak wrócę z Brunem do domu to będzie ostatnia rzecz o której chce myśleć i za którą chcę biegać....

i brawa dla męża

Napisane przez jamaicaP

oki, po prostu ja jakos tak nie panikuje ze wszystkim, jak urodzę apteki i sklepy bedą nadal otwarte.....

niby tak, a ja się jednak przy Oli nalatałam za mlekiem... z cycka nie chciała, w domu nie było, w dwóch sklepach obok domu też nie.... i lipa generalnie....

Napisane przez jamaicaP

ojej Szaju nerwowa z Ciebie kobietka....
mam prawo zapytac,bo wydaje mi sie ze pokarmu nie traci sie w jednej godzinie wiec po co dramatyzowac ..........

problem chyba bardziej w tyym żeby się zaczął a nie skończył....
i żeby dzidek chciał sysać

Napisane przez bratkab

A nie planujecie urlopu małża zaraz po porodzie?? Ja sobie nie wyobrażam sama zostać w domu przez pierwsze dwa lub trzy tygodnie więc mój już wie że będzie ze mną, ale z drugiej strony lepiej kupić co się da wcześniej, bo może nie chodzi o to żeby z maluszkiem po sklepach biegać ale faceci nawet przeszkoleni potrafią głupoty kupić Mój wczoraj nabył nie ten linomag i na szczęście nie przytaszczył kolejnego opakowania wkładek laktacyjnych jednorazowych, bo zdołał zadzwonić. Chciał kupić choć już mam a mi zależy teraz na wielorazowych do prania, ale jemu już się powoli od tego wszystkiego miesza
W sobotę zaś zaczął nam się 36tc, czyli już 9 mies. jak pisała Szaja. Dziś natomiast jestem nieprzytomna, zasnęłam dopiero przed 1 i do 10 spałam z przerwą na śniadanie, ale teraz dobudzić się jakoś nie mogę

my mamy swoją firmę, zajmujemy się kilkoma różnymi działalnościami z reguły jedna się kończy a w drugiej coś się zaczyna.... niby urlop kiedy chcemy, ale niestety jak się nie pracuje to się również nie zarabia.... więc liczę się z tym, że mąż będzie ale może mieć taki nawał pracy, ze po prostu nie da rady...

Napisane przez margo80

jestem trochę zła, a może bardziej rozczarowana niż zła.
przyjaciółka obiecała mi mnóstwo rzeczy po swoich córeczkach, a teraz okazuje się, że jej bratowa też jest w ciąży, ma termin na początek grudnia i już zostałam przygotowana na fakt, że część rzeczy bezwzględnie do grudnia muszę zwrócić (może i tak nie będą mi potrzebne i zwrócę szybciej), a częsci być może wcale mi nie da. na przykład miałam obiecany cały nowy komplet pościeli z Glucka - mogę zapomnieć. rozumiem, że rodzina przede wszystkim, no ale trochę zabolało.
przywiozła mi wczoraj 4 paki ciuszków 56-80. przejrzałam to i połowę co najmniej oddam przy najbliższej okazji, bo albo mi się nie podobają, albo ich stan nie jest już najlepszy.
czy wychodzę na niewdzięczną zołzę?

nie jesteś zołzą, masz prawo poczuć się troszkę oszukana

Napisane przez margo80

hm.. a ja nie wiem, czy małż będzie w domu po naszym powrocie ze szpitala... on ma grafik tak różnie rozłożony, że być może dałoby się pozamieniać kilka dni i obeszłoby się bez urlopu, który może być mu potrzebny później. w razie czego mama jest blisko, to wpadnie z zakupami albo coś ugotuje.
małża na pewno nie będzie w lipcu prze jakieś 2 tygodnie - wyjeżdża z pacjentami na spływ kajakowy. ale myślę, że do tego czasu będziemy już z Ewcią do siebie na tyle przyzwyczajone, że damy sobie radę. tylko tęsknić za tatusiem będziemy

to możemy sobie rękę podać bo akurat w lipcu to mojego nie będzie przez cały miesiąc... a może i dłużej... średnio widzieć będziemy się godzinę dziennie.... taka praca

ja dalej spać nie mogę, dziś jestem na nogach od 5 rano... już padam na pysk...

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez angkorcz

cholera tyle sie napisalam i zjadlo mi
ja juz po wizycie u poloznej troszke mnie moje cisnienie niepokoi 120/60 nieznam sie ale polozna stwierdzila ze nie jest zle aleeeeeee chyba tez nie jest rewelacyjne

że niby co z tym ciśnieniem nie tak bo zgłupiałam.... jak na mój gust jak najbardziej w normie, a nawet bardziej niż bardziej w normie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez angkorcz

cholera tyle sie napisalam i zjadlo mi
ja juz po wizycie u poloznej troszke mnie moje cisnienie niepokoi 120/60 nieznam sie ale polozna stwierdzila ze nie jest zle aleeeeeee chyba tez nie jest rewelacyjne
widze dyskusja na temat ciuszkow od znajomych sie toczy moja znajoma tez obiecywala ze ile to ona ma wszystkiego dla mnie no ale to bylo jak bylam w 20 tyg i teraz cisza ja tez sie nie narzucam raczej liczymy sami na siebie wyprawek od rodzicow nie ma co liczyc chyba ze jak na wakacje do polski pojedzimy to cos dostaniemy ale tescie i rodzice tez sie nie odzywaja zbytnio na ten temat zobaczymy

A co ty chcesz od tego ciśnienia Górne jak najbardziej prawidłowe, dolne - nieco niższe, ale np. dla mnie takie jest normą A w ciąży może nieco się obniżyć. Jest ok, nie masz czym się martwić

Napisane przez tygrysek99

no właśnie dzwoniłam - mam powtórzyć badania jutro jak wyjdą źle to szpital

uh no to trzymam kciuki, by badania dobrze wyszły

Daf, pomyśl, że jeszcze tylko 10 dni

[dafreen]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18683878]
Daf, pomyśl, że jeszcze tylko 10 dni [/QUOTE]


9.... zapomniałam dzisiaj zmienić
a potem dla odmiany tylko dwa bezsenne lata i będę mogła się wyspać

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Oj tam, może ci się śpioch trafi

[dafreen]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18684008]Oj tam, może ci się śpioch trafi [/QUOTE]

oby, ale jak znam siebie to i tak będę do niego co chwilę zaglądać