Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 9

[LyraBea]

Napisane przez lesia27

heja Dziwuszki
u mnie waga stoi i stoi i stoi, ale powiem Wam ze nawet sie nie denerwuje, wiem ze tak musi byc i basta!!!
poza tym ... dzis z rańca doznałam szoku bo ... z zegarkiem w ręku dostalam @ a przeciez ostatnio spoznial mi sie prawie 2 miesiace..... hehehe fajnie
pozdrawiam

Waga nie zagar, nie pochodzi, stać musi A poważnie... pewnie, że ruszy, Dunak przestrzegał przed zastojami i błagał o wyrozumiałość dla własnego ciała. Najważniejsze, to zdrowe podejście do diety, a u Ciebie go nie brakuje i tak trzymać.
Ja nie dostałam miesiączki wcale ... w przyszłym miesiącu idę do gina, niech mi kobiece odruchy fizjlogiczne przywróci....

Napisane przez lesia27

ps: robiła ktoras z Was dukanowy pasztet? mam ochote go upichcic na weekendzik

Ja robilam. Pyszny wyszedł mimo, że przedobrzyłam z wątróbkami.W smaku jak najwyborniejszy kupny, tylko że o niebo lepszy, taki soczysty, delikatny, no i można go jeść na P+W z czystym sumieniem, bo ma się świadomość co w nim jest....

Napisane przez Marta 33

a nie jesteś przed @ ?

ooo aparat - ja też robie fotki ... tzn ucze sie

Napisane przez moose1979

Przed @ jestem zawsze, jak mam iść do pracy normalnie humorki w kilka minut mam wszystkie, które tylko istnieją Czym pstrykasz?

Ja też trochę pstrykam...głownie swoje "kfiatki" w ogródku..może kiedyś coś wrzucę w profil, bo ubogi mam straszecznie... albo jakiś blog wykombinuję..

[Emilia 25]

Cześć wszystkim! Zaliiczyłam kolejny mały spadeczek. W sumie -12,5 kg.

[Agnusia25]

Napisane przez Marta 33

zrób analize tego co jesz jak Ci waga wzrasta i tego co jesz jak maleje. I wyciągnij wnioski. Lepiej jest krok do przodu i pół do tyłu - jak to napisałaś - niż krok do przodu i dwa do tylu

Dzięki
Myślę co prawda, że chyba jem dość podobnie każdego dnia, ale jeśli już miałabym szukać winy w jadłospisie to skazuję "wieśniaki" są za dobre i może za dużo ich jadłam... Najważniejsze, że mnie uspokoiłaś (szczególnie mówiąc, że z moją waga jest ok) bo myślałam, że taka huśtawka nie jest naturalna..., cóż dopiero się uczę

[betii5]

Napisane przez 23blaszka

QUOTE=Emila3000;18904659]Blaszka gratulacje
fotki dam na nasz smietnik napewno po koncu diety

to ja mam tyle czekać


beti kochanie a co toznaczy kpjujesz mój post[/QUOTE]
Wiesz nie wiem jak to zrobiłam.Bardzo ,bardzo gratuluję tych 10kg.

[Agnusia25]

Napisane przez Monia_35

Zupełnie. Pozatym masz prawie co 2 dni te sama wage co oznacza ze sie utrwala . Ja po 4 dniach uderzeniówki schudłam 3kg po czym na stepnego dnia wróciły 2...i tak skakało codziennie ale ja zawsze zapamietywałam te najnizsza i do niej sie odnosiłam ze skoro waga pokazała to i ciało zapamietało.

A widzisz...niby się książek naczytałam, ale nie wiedziałam o tym utrwalaniu...Teraz będę już wiedzieć Dzięki za odp. bo już miałam swoją wagę

[LyraBea]

Napisane przez pani_zima82

uderzeniówke miałam idealną :0, otręby jem codziennie na śniadanie w placuszkach + jajecznica+ twarożek
później jogurt ewentualnie, twaróg chydy
-//-
18 godz pierś z kurczaka z jajami (jak mam pw to jem jeszcze warzywa)
2 razy zrobiłam sernik i raz nie wyszedł, raz piernik i raz ciasto czekoladowe, raz do zupy kluski lane ze skrobii :0, dwa razy nutelka i raz zgrzeszyłam popijając wódkę ale to było umoczenie języka), piję w nadmairze colę light i wsumie nic więcej nie jadam i tak się własnie zastanawiam gdzie grzeszę ? ale bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie

Na moje oko za długa przerwa między posiłkami. Na drugie sniadanie powinnas zjesc tak, zeby czuc sie porzadnie syta, ale wybrac czyste miesko, lub twarog (może byćlekko podlany jogurtem dla delikatnosci) a darowac sobie sam tylko jogurt, po ktorym zaraz czlowiek czuje sie glodnawy. Ja zapycham sie "wariacjami z twarogiem", to znaczy krusze chudy twarog i dodaje to niego różności typu: pokrojone jajo na miekko, porwane kawałeczki chudej wędlinki drobiowej, albo łososia wędzonego czy krewetek. Całość podlewam lekko jogurtem (już od lanego żółteczka twarożek jest wilgotnawy) no i dodaję przyprawy typu maggi, pieprz ziołowy, papryka czy czubrzyca. Oczywiście na PW wkrajam pomidorka, paprykę czy dodaję kiełki (najbardziej mi smakują rzodkiewkowe). Taką bombą najadam się do nieprzyzwoitości ok. 10-11tej (a dodaję, że już jestem po jedym porannym posiłku) a już ok 14-15 serwuję sobie coś na ciepło typu cycki, rybki czy na PW lecza, zupki i inne białkowo-warzywkowe kombinacje.
O 18-tej to ja znowu jem! czasem serniczek (potrafię 1/3 tortownicy), czasem wieśniak, dwa albo podżeram jaja, które lubię tak bez niczego.
no a wieczorem dalej żarcie, ale na wieczór staram się zawsze już nie kombinować z potrawami czyli jak ssie, to twaróg posypany przyprawami, czy jak mam dzień tatara to mięsko z wołowinki albo ze świeżego łososia. mniaaam. Wciąż chodzę "ożarta" nieprzyzwoicie... i rada, już to przerobiłam... po 20-30 dkg tatara wciągniętego nawet o 24-tej w nocy, na drugi dzień mam wagę na minusie. Tylko pamiętam o hektolitrach wody a już koniecznie podczas jedzenia. Moje średnie zużycie wody to 4 litry plus herbaty i kawka z mlekiem.

Naprawdę polecam tatara z łososia i wołowiny na pogonienie zastojów ... pięknie się po nim leci z wagi....

Napisane przez Wisienka_81

witam serdecznie
wydaje mi się, że jeśli wszystko jest ok i czujesz, że dasz radę to ja bym jeszcze troszkę pociągnęła i zobaczyła jakie będą efekty

Jak będę z Wami, to na bank dam radę!

Cytat:
Napisane przez Agnusia25

Odezwały się warzywkowe dni, czyli wody w organizmie Ci przybyło. Tak lubi iść z jedno, dwudniowym poślizgiem..przeczekaj a po pierwszym dniu P a już na pewno po drugim, waga powinna spuścić z tonu, (no jeśli będą to czyste P, bez grzeszków )

Napisane przez Emilia 25

Cześć wszystkim! Zaliiczyłam kolejny mały spadeczek. W sumie -12,5 kg.

Cześć Emilko. Ładna sumka Ci się uzbierała. Ile jeszcze do finiszu tych spadeczków Ci zostało?

[betii5]

Napisane przez Emilia 25

Cześć wszystkim! Zaliiczyłam kolejny mały spadeczek. W sumie -12,5 kg.

piękniek laski::roz a:klaski :

[Agnusia25]

ale wiecie co mnie najbardziej wnerwia...mój mąż wcina bułeczki, czekoladkę, makaronik z sosikiem, pizzę i na co mu tam tylko przyjdzie ochota i nie dość, że nie tyje...to TEŻ CHUDNIE Ja mu jednego dnia z dumą - że mam -300g., a on ot tak następnego dnia wskakuje na wagę i mówi patrz ja też -400 on tak strasznie łatwo chudnie... bez żadnego wysiłku skoczy raz na basen i kg mniej, a ja 5 razy w tygodniu aerobic i -300g

[Emila3000]

Napisane przez Emilia 25

Cześć wszystkim! Zaliiczyłam kolejny mały spadeczek. W sumie -12,5 kg.

gratulacje
Dorota sie pytala Ciebie, jakie badanie trzeba zrobic - krew,mocz, jutro idzie
pytanie bylo do Emili, a ja nigdy nie robilam ich, wiec pewnie do Ciebie

Napisane przez LyraBea

Na moje oko za długa przerwa między posiłkami. Na drugie sniadanie powinnas zjesc tak, zeby czuc sie porzadnie syta, ale wybrac czyste miesko, lub twarog (może byćlekko podlany jogurtem dla delikatnosci) a darowac sobie sam tylko jogurt, po ktorym zaraz czlowiek czuje sie glodnawy. Ja zapycham sie "wariacjami z twarogiem", to znaczy krusze chudy twarog i dodaje to niego różności typu: pokrojone jajo na miekko, porwane kawałeczki chudej wędlinki drobiowej, albo łososia wędzonego czy krewetek. Całość podlewam lekko jogurtem (już od lanego żółteczka twarożek jest wilgotnawy) no i dodaję przyprawy typu maggi, pieprz ziołowy, papryka czy czubrzyca. Oczywiście na PW wkrajam pomidorka, paprykę czy dodaję kiełki (najbardziej mi smakują rzodkiewkowe). Taką bombą najadam się do nieprzyzwoitości ok. 10-11tej (a dodaję, że już jestem po jedym porannym posiłku) a już ok 14-15 serwuję sobie coś na ciepło typu cycki, rybki czy na PW lecza, zupki i inne białkowo-warzywkowe kombinacje.
O 18-tej to ja znowu jem! czasem serniczek (potrafię 1/3 tortownicy), czasem wieśniak, dwa albo podżeram jaja, które lubię tak bez niczego.
no a wieczorem dalej żarcie, ale na wieczór staram się zawsze już nie kombinować z potrawami czyli jak ssie, to twaróg posypany przyprawami, czy jak mam dzień tatara to mięsko z wołowinki albo ze świeżego łososia. mniaaam. Wciąż chodzę "ożarta" nieprzyzwoicie... i rada, już to przerobiłam... po 20-30 dkg tatara wciągniętego nawet o 24-tej w nocy, na drugi dzień mam wagę na minusie. Tylko pamiętam o hektolitrach wody a już koniecznie podczas jedzenia. Moje średnie zużycie wody to 4 litry plus herbaty i kawka z mlekiem.

Naprawdę polecam tatara z łososia i wołowiny na pogonienie zastojów ... pięknie się po nim leci z wagi....

a my zachodzilysmy w glowe co Ty za cyborg jestes, ze tak ladnie chudniesz no i sie wreszcie wydalo, jak tak ladnie po dukanemu jesz

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Napisane przez Agnusia25

ale wiecie co mnie najbardziej wnerwia...mój mąż wcina bułeczki, czekoladkę, makaronik z sosikiem, pizzę i na co mu tam tylko przyjdzie ochota i nie dość, że nie tyje...to TEŻ CHUDNIE Ja mu jednego dnia z dumą - że mam -300g., a on ot tak następnego dnia wskakuje na wagę i mówi patrz ja też -400 on tak strasznie łatwo chudnie... bez żadnego wysiłku skoczy raz na basen i kg mniej, a ja 5 razy w tygodniu aerobic i -300g

zrob sobie tryb 3/3 - bedzie mniej frustrujacy dla wagi, warzywa tylko surowe idz, bo nie zatrzymują wody, a takies skoki są normalne, wazne ze nie skacze wyzej niz powinno

[Ayu]

Napisane przez Agnusia25

ale wiecie co mnie najbardziej wnerwia...mój mąż wcina bułeczki, czekoladkę, makaronik z sosikiem, pizzę i na co mu tam tylko przyjdzie ochota i nie dość, że nie tyje...to TEŻ CHUDNIE Ja mu jednego dnia z dumą - że mam -300g., a on ot tak następnego dnia wskakuje na wagę i mówi patrz ja też -400 on tak strasznie łatwo chudnie... bez żadnego wysiłku skoczy raz na basen i kg mniej, a ja 5 razy w tygodniu aerobic i -300g

Ty masz inny metabolizm, inny organizm, jesteś kobietą, więc hormony też robią swoje. Trzeba się z tym po prostu pogodzić, powiedzieć sobie "no trudno, ja nadal będę robiła swoje, staram się, więc w końcu się uda". Nie zwracaj uwag na to co on je. Gdybyś zaczęła jeść to co on, to schudłabyś? Nie.
Nie buduj w sobie takiego poczucia niesprawiedliwości i rozczarowania, bo utrudnisz sobie niepotrzebnie życie.

[Agnusia25]

Napisane przez Ayu

Ty masz inny metabolizm, inny organizm, jesteś kobietą, więc hormony też robią swoje. Trzeba się z tym po prostu pogodzić, powiedzieć sobie "no trudno, ja nadal będę robiła swoje, staram się, więc w końcu się uda". Nie zwracaj uwag na to co on je. Gdybyś zaczęła jeść to co on, to schudłabyś? Nie.
Nie buduj w sobie takiego poczucia niesprawiedliwości i rozczarowania, bo utrudnisz sobie niepotrzebnie życie.

Ach...coś w tym jest taka kobieca "natura" ale zawsze, tak w żartach, mu mówię, że na starość zwolni mu metabolizm i też będzie na diecie j

[Emila3000]

Napisane przez Ayu

Ty masz inny metabolizm, inny organizm, jesteś kobietą, więc hormony też robią swoje. Trzeba się z tym po prostu pogodzić, powiedzieć sobie "no trudno, ja nadal będę robiła swoje, staram się, więc w końcu się uda". Nie zwracaj uwag na to co on je. Gdybyś zaczęła jeść to co on, to schudłabyś? Nie.
Nie buduj w sobie takiego poczucia niesprawiedliwości i rozczarowania, bo utrudnisz sobie niepotrzebnie życie.

eeee kobiety zawsze maja pod gorke okresy, porody, tycie, mniej platna praca, prawa do glosu zdybylysmy doslownie kilka lat temu, a tak przez wieki nikt sie nie liczyl

a faceci maja wiecej miesni - wiec maja czym spalac ten tluszcz

[Agnusia25]

Napisane przez Emila3000

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------
zrob sobie tryb 3/3 - bedzie mniej frustrujacy dla wagi, warzywa tylko surowe idz, bo nie zatrzymują wody, a takies skoki są normalne, wazne ze nie skacze wyzej niz powinno

albo będę się ważyć raz w tygodniu zresztą uspokoiłyście mnie, więc teraz będę do tego podchodzić z większym dystansem

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za rady

A teraz muszę zmykać Miłego dnia Kochane

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Emila3000

eeee kobiety zawsze maja pod gorke okresy, porody, tycie, mniej platna praca, prawa do glosu zdybylysmy doslownie kilka lat temu, a tak przez wieki nikt sie nie liczyl

hehe...jakbym siebie słyszała a w ramach rekompensaty... my mamy prawo do swoich humorów i panowie nie dość że muszą nam je wybaczać, to jeszcze kochać

[Ewakuacja69]

Napisane przez Mariolcia =P

o dziewczyny widze ze sie znacie na aparatach a ja tak mysle co tz-towi na urodziny kupic ma lustrzanke sony alpha 330 i myslalam o jakichs akcesoriach moze?

ja nie jestem przekonana do aparatow sony najlepiej kupowac aparaty firm, ktore zajmuja sie tylko fotografia, a nie wszystkim po trochu. sony ma aparaty, kamery, telewizory etc., a firmy takie jak canon, nikon, konika minolta czy fujifilm zajmuja sie doskonaleniem wszystkiego, co zwiazane z fotografia, sa ukierunkowani na to.

ja ostatnio z aparatow cyfrowych "przesiadlam sie" na analogi... obecnie robie startem66 i zenitem najlepsza jest pozniej jeszcze zabawa w ciemni

[pani_zima82]

Napisane przez LyraBea

Na moje oko za długa przerwa między posiłkami. Na drugie sniadanie powinnas zjesc tak, zeby czuc sie porzadnie syta, ale wybrac czyste miesko, lub twarog (może byćlekko podlany jogurtem dla delikatnosci) a darowac sobie sam tylko jogurt, po ktorym zaraz czlowiek czuje sie glodnawy. Ja zapycham sie "wariacjami z twarogiem", to znaczy krusze chudy twarog i dodaje to niego różności typu: pokrojone jajo na miekko, porwane kawałeczki chudej wędlinki drobiowej, albo łososia wędzonego czy krewetek. Całość podlewam lekko jogurtem (już od lanego żółteczka twarożek jest wilgotnawy) no i dodaję przyprawy typu maggi, pieprz ziołowy, papryka czy czubrzyca. Oczywiście na PW wkrajam pomidorka, paprykę czy dodaję kiełki (najbardziej mi smakują rzodkiewkowe). Taką bombą najadam się do nieprzyzwoitości ok. 10-11tej (a dodaję, że już jestem po jedym porannym posiłku) a już ok 14-15 serwuję sobie coś na ciepło typu cycki, rybki czy na PW lecza, zupki i inne białkowo-warzywkowe kombinacje.
O 18-tej to ja znowu jem! czasem serniczek (potrafię 1/3 tortownicy), czasem wieśniak, dwa albo podżeram jaja, które lubię tak bez niczego.
no a wieczorem dalej żarcie, ale na wieczór staram się zawsze już nie kombinować z potrawami czyli jak ssie, to twaróg posypany przyprawami, czy jak mam dzień tatara to mięsko z wołowinki albo ze świeżego łososia. mniaaam. Wciąż chodzę "ożarta" nieprzyzwoicie... i rada, już to przerobiłam... po 20-30 dkg tatara wciągniętego nawet o 24-tej w nocy, na drugi dzień mam wagę na minusie. Tylko pamiętam o hektolitrach wody a już koniecznie podczas jedzenia. Moje średnie zużycie wody to 4 litry plus herbaty i kawka z mlekiem.

Naprawdę polecam tatara z łososia i wołowiny na pogonienie zastojów ... pięknie się po nim leci z wagi....



Jak będę z Wami, to na bank dam radę!

Cytat:
Napisane przez Agnusia25

Odezwały się warzywkowe dni, czyli wody w organizmie Ci przybyło. Tak lubi iść z jedno, dwudniowym poślizgiem..przeczekaj a po pierwszym dniu P a już na pewno po drugim, waga powinna spuścić z tonu, (no jeśli będą to czyste P, bez grzeszków )



Cześć Emilko. Ładna sumka Ci się uzbierała. Ile jeszcze do finiszu tych spadeczków Ci zostało?

a ja myślałam że duzo jem

[joanna110977]

Witajcie
Tak Was sobie czytam od rana (mój rytuał ostatnio kawka+wizaż) i ja też się pochwalę moim "wielkim" spadkiem -o,1kg. Ayu idziemy ostatnio łeb w łeb.Ale co tam ważne ,że powoli do celu.Jutro zaczynam warzywka...

[majowa_b]

Cześć Dziewczyny!
Dzisiaj pierwszy dzeiń PW, na wadze rano było 77,5, więc 3,5 kilo ubyło przez 5 dni ataku. Teraz troche mam chwilę zwątpienia, że zastoje beda i tak dalej, ale powiem Wam, ze mi najbardziej zależy na wizualnym efekcie na początek, żeby sie na to wesele w sukienkę wcisnąć, a potem sie pilnować, żeby osiągnąć upragnione 65 kilo. Ech, jakiś dzisiaj gorszy dzień:/

[Wiktorynka8]

U mnie dziś waga pokazała 61kg (53dzień) 8kg za mna 1kg do pierwszego celu a jeszcze 3kg i bedzie rewelacja
dziś arbuza zjadłam do sniadania Tz wczoraj kupił(nie wiem po co bo wie ze kocham-on też zreszta) nie dałam rady sie powstrzymać

[Emila3000]

moj wykres wagi
http://picasaweb.google.pl/emila.88....00765931822770

porcelany nie ma od niedzieli wiec ostanie dni to prosta linia

[LyraBea]

Napisane przez Emila3000

gratulacje
Dorota sie pytala Ciebie, jakie badanie trzeba zrobic - krew,mocz, jutro idzie
pytanie bylo do Emili, a ja nigdy nie robilam ich, wiec pewnie do Ciebie

Ja mogę jedynie podpowiedzieć, co zaleciła mi moja doktor, jak się jej zwierzyłam, że od ponad miesiąca jestem na diecie i chciałabym się dowiedzieć, czy sobie krzywdy nie robię....
Zleciła ogólną morfologię krwi, czyli określenia liczby krwinek białych, czerwonych, wartości hematokrytu (stosunku objętości krwinek czerwonych do objętości pełnej krwi), stężenia hemoglobiny, liczby płytek krwi ( czy w anemię nie wpadłam); zbadanie stężenia produktów końcowych przemiany materii zawierających azot: głównie chodziło o mocznik, kreatynina i kwas moczowy (to dosyć ważne, bo tu mogą zajść niepokojące zmiany przy źle przeprowadzanej diecie).
Ja się jeszcze upomniałam o cholesterol i OB.
Badanie krwi robiłam 2 razy: przypadkiem w pierwszym dniu diety i po 31 dniach diety (bo przygotowywałam się już do laparoskopii), wyszły książkowo IDEALNIE w NORMIE.

Napisane przez Emila3000

a my zachodzilysmy w glowe co Ty za cyborg jestes, ze tak ladnie chudniesz no i sie wreszcie wydalo, jak tak ladnie po dukanemu jesz

Bo się Emilko zaparłam, uwzięłam i już! A że naokoło kłapałam o pomyśle przejścia na tę dietę już miesiąc wcześniej, to potem już głupio by było zawalić, psychologicznie i podstępem samą siebie wzięłam

[*Insane]

Napisane przez *Insane

Tak się zastanawiam, może by spróbować tego Waszego systemu 4/3 ??
Myślicie, że takie "skakanie" między 'systemami' nie jest szkodliwe?

ponawiam pytanie, bo mnie to dzisiaj nurtuje

[BjutifulGerl]

piszecie ze robicie chleb w mikrofali... ja średnio sie znam na mikrofalowych sztuczkach i proszę się nie śmiać jak zadam pytanie. czy ten chleb po prostu się wkłada na talerzu i włącza mikrofale na 4 minuty tAK JAK DO podgrzewania zupy? proszę o wyrozumiałość ale nigdy nie piekłam nic w mikrofali tylko podgrzewałam jak np zupę czy kotleta

[Emila3000]

Napisane przez *Insane

ponawiam pytanie, bo mnie to dzisiaj nurtuje

aaaa no zapomnialam w koncu odpowedziec
zmien jak chcesz, caly czas idziesz tym samym wiec mozesz zmienic, a przecier radykalna zmiana to nie bedzie bo obcinasz tylko kilka dni

[Marta 33]

Napisane przez joanna110977

Witajcie
Ayu idziemy ostatnio łeb w łeb...

a do czego to porównanie? bo Ayu to - bez urazy oczywiście - połowa Ciebie

[Emila3000]

Napisane przez BjutifulGerl

piszecie ze robicie chleb w mikrofali... ja średnio sie znam na mikrofalowych sztuczkach i proszę się nie śmiać jak zadam pytanie. czy ten chleb po prostu sie wkałada na talerzu i włacza mikrofale na 4 minuty tK JAK DO podgrzewania zupy? proszę o wyrozumiałaośc ale nigdy nie piekłam nic w mikrofali tylko podgrzewalam jak np zuoę czy kotletA

tak normalnie wlaczasz mikrofale, bez zadnych grili i innych wynalazkow
ja wlaczam na 5,5 nim - (moc 800 mam)

[LyraBea]

Napisane przez Emila3000

moj wykres wagi
http://picasaweb.google.pl/emila.88....00765931822770

porcelany nie ma od niedzieli wiec ostanie dni to prosta linia

Wykres jak znerwicowane EKG , ale za to z ładną tendencją spadkową... a na końcu to 61, 61, 61.... normalnie waga bez życia.... może jakiś masaż, albo s.x , to wróci do życia? Lepiej powoli, ale do celu, niż za szybko.. mówię u mnie poleciało, ale co z tego jak z cycków 65I zostało mi chyba już tylko to 65 a może i mniej

[*Insane]

Napisane przez Emila3000

aaaa no zapomnialam w koncu odpowedziec
zmien jak chcesz, caly czas idziesz tym samym wiec mozesz zmienic, a przecier radykalna zmiana to nie bedzie bo obcinasz tylko kilka dni

to może spróbuję

Jak mi się nie spodoba, to wrócę do 5/5 - niby jest zalecany przez Dukana, a ja się jakoś źle nie czuję. Ale skoro można by chudnąć szybciej....

[Olci_a]

Napisane przez Emila3000

moj wykres wagi
http://picasaweb.google.pl/emila.88....00765931822770

porcelany nie ma od niedzieli wiec ostanie dni to prosta linia

ja na porcelankę mam już sposób
przed snem szklanka herbatki LAXANTIA i rano po kłopocie
tylko z tym też trzeba uważać:P

[Emila3000]

Napisane przez LyraBea

Wykres jak znerwicowane EKG , ale za to z ładną tendencją spadkową... a na końcu to 61, 61, 61.... normalnie waga bez życia.... może jakiś masaż, albo s.x , to wróci do życia? Lepiej powoli, ale do celu, niż za szybko.. mówię u mnie poleciało, ale co z tego jak z cycków 65I zostało mi chyba już tylko to 65 a może i mniej

ja juz 2 raz na tej diecie jestem i mialam 9 miesiecy przerwy... no i miesa nie jem
przez pewien czas mialam problemy z brakiem apetytu
a te hopu to okres zazwyczaj jest i to takie dziwne skoki jedno dniowe tydzien po okresie

a porcelana juz sie ruszyla wiec jutro mam nadzieje ze spadek wrescie bedzie

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Olci_a

ja na porcelankę mam już sposób
przed snem szklanka herbatki LAXANTIA i rano po kłopocie
tylko z tym też trzeba uważać:P

colon c biore, rano i wieczorem, dzisiaj jeszcze do popilam kawa i sie ruszylo
z dziewczynami doszlysmy do wniosku ze to przez to ze odstawilam herbaty w zeszlym tygodniu pojawily sie takie problemy, bo wczeniej bylo wszystko ok - codziennie byla

[halutkaILU]

czesc kobietki...smutno mi dzis bardzo, wczoraj zdiagnozowano u mnie Hashimoto i mam zrec leki sterydowe...poki co nie biore, boje sie...nie wiem jak to sie ma do diety, moze ktoras cos slyszala?To chyba jest powod mojego totalnego zastoju i kiepskiego samopoczucia. Ogolnie wszystko jest do bani, cala rodosc i entuzjazm poszedl w p...du