Rozpoczynamy staranka-sierpień 2010.

[ewka_1984]

Napisane przez smerfetka83

Witaj Mikado5

Masz rację Maloka, wszystkie tylko się przytulają , a na forum nawet sie nie chce nikomu zajrzeć!!! Nie złościmy się, bo przynajmniej nie marnujecie czasu, ale jesteście trochę blee

A ja dziewczyny zaczynam mieć wielkiego doła. W sobotę powinna być @, nie było jej do wczoraj, podświadomie już się bardzo cieszyłam, więc dziś rano stwierdziłam, że trzeba zrobic test - wynik negatywny
Teraz żałuję, że tak długo brałam tabletki, a jeszcze bardziej, że po ich odstawieniu czekaliśmy ze starankiem zamiast działać od razu. I cykl po odstawieniu był normalny - trwał 31 dni (tyle zawsze trwał mój cykl jak nie brałam tabletek), II cykl też był ok - trwał 28 dni, ale od III cyklu zaczęło się kiepścić - trwał 40 dni (ok. 31-34 dc silny ból jajnika, a nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam), teraźniejszy IV cykl - trwa już 33 dni (śluz płodny wydawało mi się że był ok. 12 dc, ale to chyba za wcześnie przy tak długim cyklu; i znowu 31 i 32 dc ból tego samego jajnika) a okresu narazie nie ma. Od kolejnego cyklu zacznę mierzyć tempkę i kupię testy owulacyjne.
Ale przypomniałam sobie jeszcze coś, co zaczęło mnie martwić. W tamtym roku (czyli jeszcze w czasie brania tabletek) podczas badania USG lekarz nie był pewien czy miałam torbiel czy poprostu nie pękł mi pęcherzyk. Jak byłam pol roku temu USG wykazało, że nie mam torbieli. Teraz po wgłębieniu się w temat martwi mnie to. Czy taki niepękający pęcherzyk może zdarzyć się sporadycznie?czy może to przez tabletki?a może powinnam to zbadać? Dobrze że jestem w pracy bo mam takiego doła, że aż płakać mi się chce. Obawiam się, że może być coś nie tak. Wiem, że może za bardzo panikuję, ale już taka jestem. Chyba zadzwonię zapisać sie do gina, żeby swoją fachową wiedzą ocenił sytuację.

Sorki, że zanudzam Was moimi smutkami, ale nie mam się z kim tym podzielić. Mój TŻ mówi, że panikuję i żebym przestała czytać wszystko na ten temat w necie bo sobie choroby wyszukuję i bardziej się nakręcam, co w niczym nam nie pomoże. Fajnie, że mnie uspokaja, ale ja i tak się martwię.

Smerfetka.. oj znam to.. Mój ukochany też mówi że przesadzam, ze sama sie blokuje psychicznie. Może trochę racji ma... My na razie odpuszczamy psychicznie- nie zabepieczamy się, ale też nie będę już szaleć w płodne dni ( przynajmniej tak sobie obiecuję..) biorę kwas foliowy i witaminy, tż bierze salfazin.. i jeżeli do stycznia nie będzie "natalki" to wtedy zaczniemy sie martwic - przynajmniej taki jest optymistyczny plan...

[marta1986222]

Mi niestety również w tym cyklu się nie udało choć miałam wielkie nadzieje a tu nic.
Teraz poczekam aż ta wstrętna @ się skończy i zabieram się z mężem znów do pracy.
Póki co jestem pełna wiary że musi się przecież w końcu udać prawda?
Za Was rownież trzymam kciuki.
Pozdrowionka.

[ewka_1984]

Dziewczyny... a tak w ogóle to nie macie wrażenia że wokoło wszyscy albo sa w ciąży albo są właśnie po porodzie albo mają malutkie dziecko? Ja mam wrażenie że tylko ja jakiś "odmieniec" jestem.. bo wokół widze albo kobiety w brzuszkiem albo z wózkiem.. paranoja jakas!!

[lemoorka]

Napisane przez noteka

tak w ogle sie zastanawiam czy komus udalo sie zaciazyc jedzac Duphaston? raczej wiekszosc kobiet wypowiadajacych nie na forach stara sie nawet rok z Duphastonem i nic nie wychodzi - zaczyna mnie to wszystko irytowac. Dzis dostałam skierowanie na badania hormonów w kierunku PCO ale lekarka kazala mi jeść jeszcze przez 3 miesiace ten Duphaston i dopiero wtedy zrobić badanie hormonów bo to podobno za szybko po odstawienie leków antykoncepcyjnych które odstawiłam w kwietniu i od tej pory miałam tylko 3 cykle - poczatkowo trwały 60 dni. Ciagle czekać i czekać nawet na badania. można by było leczyc ale nie wiadomo co i jak bo trzeba czekac zeby zrobić badania! - irytujące

Mnie tez by zirytowała taka postawa. Po pierwsze nasi lekarze wypisuja duphaston tak ad hoc. Nie zaszkodzi, a pomoc moze. Błedne myslenie. Ja brałam duphaston, ale zrobiłam wpierw badania. Ale kolejne bledne kolo lekarze z nfz nie chca wypisywac badan bo to kosztuje.
Wszelkie hormony powinny byc poddawane bo przebadaniu.
Bralam 3 cykle- nie jestem w ciazy- jeden nieudany, jeden bezowulacyjny, w 3 sie nie kochalam, bo TZ był chory. Odstawiam, czuje sie po nim fatalnie juz. Ale wyniki sie znacznie poprawily. Progesteron wzrasta pod wplywem brania. Teraz znowu na badania czy moge byc bez niego. I modle sie, zbeym mogla
Przy PCO- sa nieregularne okresy, nadmierne owlosienie i powiekszone jajniki.

Napisane przez mikado5

Witajcie dziewczyny
Czy mogę dołączyć i ja?? To nasz pierwszy cykl starań, spodziewana @ 1.11 ale do końca nie wiadomo, bo po tabletkach waha mi się o kilka dni...
Przez 3 lata brałam tabletki anty, od 3 m-cy nie biorę, łykam za to kwas i jestem pełna nadziei, że szybko się uda
Pozdrawiam wszystkie starające się i gratuluję tym, którym już się udało
Do usłyszenia!!
Uciekam się starać

Milego starania i powodzenia!!!

Napisane przez smerfetka83

Witaj Mikado5

Masz rację Maloka, wszystkie tylko się przytulają , a na forum nawet sie nie chce nikomu zajrzeć!!! Nie złościmy się, bo przynajmniej nie marnujecie czasu, ale jesteście trochę blee

A ja dziewczyny zaczynam mieć wielkiego doła. W sobotę powinna być @, nie było jej do wczoraj, podświadomie już się bardzo cieszyłam, więc dziś rano stwierdziłam, że trzeba zrobic test - wynik negatywny
Teraz żałuję, że tak długo brałam tabletki, a jeszcze bardziej, że po ich odstawieniu czekaliśmy ze starankiem zamiast działać od razu. I cykl po odstawieniu był normalny - trwał 31 dni (tyle zawsze trwał mój cykl jak nie brałam tabletek), II cykl też był ok - trwał 28 dni, ale od III cyklu zaczęło się kiepścić - trwał 40 dni (ok. 31-34 dc silny ból jajnika, a nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam), teraźniejszy IV cykl - trwa już 33 dni (śluz płodny wydawało mi się że był ok. 12 dc, ale to chyba za wcześnie przy tak długim cyklu; i znowu 31 i 32 dc ból tego samego jajnika) a okresu narazie nie ma. Od kolejnego cyklu zacznę mierzyć tempkę i kupię testy owulacyjne.
Ale przypomniałam sobie jeszcze coś, co zaczęło mnie martwić. W tamtym roku (czyli jeszcze w czasie brania tabletek) podczas badania USG lekarz nie był pewien czy miałam torbiel czy poprostu nie pękł mi pęcherzyk. Jak byłam pol roku temu USG wykazało, że nie mam torbieli. Teraz po wgłębieniu się w temat martwi mnie to. Czy taki niepękający pęcherzyk może zdarzyć się sporadycznie?czy może to przez tabletki?a może powinnam to zbadać? Dobrze że jestem w pracy bo mam takiego doła, że aż płakać mi się chce. Obawiam się, że może być coś nie tak. Wiem, że może za bardzo panikuję, ale już taka jestem. Chyba zadzwonię zapisać sie do gina, żeby swoją fachową wiedzą ocenił sytuację.

Sorki, że zanudzam Was moimi smutkami, ale nie mam się z kim tym podzielić. Mój TŻ mówi, że panikuję i żebym przestała czytać wszystko na ten temat w necie bo sobie choroby wyszukuję i bardziej się nakręcam, co w niczym nam nie pomoże. Fajnie, że mnie uspokaja, ale ja i tak się martwię.

Torbiele potrafia sie same wchłonać. Wiec bez obawy

Napisane przez ewka_1984

Smerfetka.. oj znam to.. Mój ukochany też mówi że przesadzam, ze sama sie blokuje psychicznie. Może trochę racji ma... My na razie odpuszczamy psychicznie- nie zabepieczamy się, ale też nie będę już szaleć w płodne dni ( przynajmniej tak sobie obiecuję..) biorę kwas foliowy i witaminy, tż bierze salfazin.. i jeżeli do stycznia nie będzie "natalki" to wtedy zaczniemy sie martwic - przynajmniej taki jest optymistyczny plan...

Ginekologzy mowia o problemach po roku intensywnych staran. WHO twierdzi juz,ze po .......2 latach.

Napisane przez marta1986222

Mi niestety również w tym cyklu się nie udało choć miałam wielkie nadzieje a tu nic.
Teraz poczekam aż ta wstrętna @ się skończy i zabieram się z mężem znów do pracy.
Póki co jestem pełna wiary że musi się przecież w końcu udać prawda?
Za Was rownież trzymam kciuki.
Pozdrowionka.

Uda sie oczywscie

Napisane przez ewka_1984

Dziewczyny... a tak w ogóle to nie macie wrażenia że wokoło wszyscy albo sa w ciąży albo są właśnie po porodzie albo mają malutkie dziecko? Ja mam wrażenie że tylko ja jakiś "odmieniec" jestem.. bo wokół widze albo kobiety w brzuszkiem albo z wózkiem.. paranoja jakas!!

Wyz demograficzny rodzi

[ValancyStirling]

ewka_1984
ja tez mam takie wrazenie zaczynam sie czuc jak jakis odmieniec chociaz to dopiero poczatek staran, ehhh tym bardziej ze TZ poznalam 2lata temu...nie mialam wczesniej szczescia w zwiazkach i w zadnym z nich nie zdecydowalabym sie na mysl o zalozeniu rodziny...
czesc znajomych "jedzie"juz druga rundke staran
mikado5 - WITAMY!

smerfetka83-moj TZ tez tak twierdzi. Zaczelam wbijac rozne ciekawe haselka w google. Mam juz wedlug wyszukiwarki tysiac podejrzen wiem, wiem nakrecam sobie paranoje...ale ilosc forow o problemach ze starankami rosnie a nie maleje...

Ostatnio mialam taka sytuacje ze najblizsza mi X twierdzili z mezem ze "narazie nie, oni chca sie nacieszyc malzenstwem i bla bla bla, maja psa, sa szczesliwi, moze za rok?"..dopiero kiedy X zaszla w ciaze powiedziala mi ze starali sie przez kilkanascie miesiecy, testy owulacyjne, duphaston,ziolka, zdrowa dieta,mierzenie temperatury, sprawdzanie sluzu itp.
Przykro bylo im, ze sie nie udaje i wszystkim naokolo mowili ze jako mlode malzenstwo maja jeszcze czas a tak naprawde rozgrywal sie im dramat...
Przytulacie sie dziewczyny?:brzydal :?

[elvira44]

Lemoorka a czemu bralas duphaston? Mialas jakies wskazania?

[lemoorka]

Elvira miałam progesteron jakbym menopazue miała

[mikado5]

Dziękuję dziewczyny za miłe przyjęcie
Już odliczam dni, kiedy będę mogła zrobić pierwszy teścik

A co do liczby ciężarnych i małych dzieci to chyba faktycznie sprawka wyżu

Miłego i owocnego przytulania na dziś wszystkim życzę

[Farahh]

Hej!

Idę poczytać co napisałyście
Nowe mamusie witam bardzo serdecznie i trzymam kciuki za szybkie zafasolkowanie

Miłego Dnia!

[Nadia5]

HEJ...
a ja 1.08 odstawiłam tabletki, pierwszy okes był normalnie a później cisza, okresu wciąż nie ma więc jak mamy się starać?
poczekam do końca tygodnia i wybieram się do lekarza. ostatnio inna lekarka powiedziała mi że jak do listopada nie będzie @ to trzeba będzie wywoływać...

jakie tabletki przepisują lekarze na wywołanie okresu po odstawieniu anty...?

ja wciąż widzę malutkie dzieci i dodawiaduję się że co chwilę ktoś w ciążę zachodzi
a kiedy przyjdzie moja kolej?

[noteka]

Napisane przez Nadia5

HEJ...
a ja 1.08 odstawiłam tabletki, pierwszy okes był normalnie a później cisza, okresu wciąż nie ma więc jak mamy się starać?
poczekam do końca tygodnia i wybieram się do lekarza. ostatnio inna lekarka powiedziała mi że jak do listopada nie będzie @ to trzeba będzie wywoływać...

jakie tabletki przepisują lekarze na wywołanie okresu po odstawieniu anty...?

ja wciąż widzę malutkie dzieci i dodawiaduję się że co chwilę ktoś w ciążę zachodzi
a kiedy przyjdzie moja kolej?

Na wyregulowanie cykli i wywolanie @ lekarze przepisuja Duphaston - to jest progesteron. Sama to jem bo po odstawieniu anty mialam okres co 60 dni.

[Nadia5]

Napisane przez noteka

Na wyregulowanie cykli i wywolanie @ lekarze przepisuja Duphaston - to jest progesteron. Sama to jem bo po odstawieniu anty mialam okres co 60 dni.

a Luteina?
słyszałam że po Duphastonie się tyje....

[lemoorka]

Napisane przez Nadia5

a Luteina?
słyszałam że po Duphastonie się tyje....

I po jednym i po drugim się tyje

[Nadia5]

Napisane przez lemoorka

I po jednym i po drugim się tyje

z tego co lekarka pisała jeśli do listopada nie bedzie @ to na 100% tabletki dostanę...

więc moje pytania:
ile moża na nich przytyć i jak długo się je bierze - do pojawienia się @ czy dłużej?

[lemoorka]

Napisane przez Nadia5

z tego co lekarka pisała jeśli do listopada nie bedzie @ to na 100% tabletki dostanę...

więc moje pytania:
ile moża na nich przytyć i jak długo się je bierze - do pojawienia się @ czy dłużej?

To jest sprawa indywidaulna, ja jestem osobą z natury bardzo szczupła,ale i tak przytyłam, a teraz z tego spadam
Luetine bierze sie przez 5 dni po tabletki po czym się czeka na okres.
Duphatsonu na wywołanie okresu nigdy nie brałam, tylko na wyregulowanie

[Nadia5]

Napisane przez lemoorka

To jest sprawa indywidaulna, ja jestem osobą z natury bardzo szczupła,ale i tak przytyłam, a teraz z tego spadam
Luetine bierze sie przez 5 dni po tabletki po czym się czeka na okres.
Duphatsonu na wywołanie okresu nigdy nie brałam, tylko na wyregulowanie

ja 6 lat temu zaczęłam brać tabletki anty na wyregulowanie okresu (miałam co 2 tygodnie), później zostałam przy tabletkach (dla antykoncepcji) historia z anty była o tyle skomplikowana że nim lekarze dobrali mi odpowiednie dla mnie to brałam różne różniaste a wyregulowały mi trójfazowe. po zadnych nie tyłam więc mam nadzieję że po tabletkach na wywołanie też nie będę

teraz tak myślę że chyba lepiej było mnieć okres co 2 tyg niż brak od sierpnia

[JanuszAgnieszka]

ja zaczelam brac luteine na wywolanie (przez 10 dni x3), ale @ nie przyszedl, bo okazalo sie, ze jestem w ciazy i teraz dalej biore lutke na ewentualne podtrzymanie. Nie przytylam po luteinie, ale odkad mam mdlosci nie znosze smaku tego badziewia

[Nadia5]

Napisane przez JanuszAgnieszka

ja zaczelam brac luteine na wywolanie (przez 10 dni x3), ale @ nie przyszedl, bo okazalo sie, ze jestem w ciazy i teraz dalej biore lutke na ewentualne podtrzymanie. Nie przytylam po luteinie, ale odkad mam mdlosci nie znosze smaku tego badziewia

przed wizytą u lekarza zrobię jeszcze test, ale myślę że po tabletkach przyjdzie @...

[lemoorka]

Napisane przez Nadia5

ja 6 lat temu zaczęłam brać tabletki anty na wyregulowanie okresu (miałam co 2 tygodnie), później zostałam przy tabletkach (dla antykoncepcji) historia z anty była o tyle skomplikowana że nim lekarze dobrali mi odpowiednie dla mnie to brałam różne różniaste a wyregulowały mi trójfazowe. po zadnych nie tyłam więc mam nadzieję że po tabletkach na wywołanie też nie będę

teraz tak myślę że chyba lepiej było mnieć okres co 2 tyg niż brak od sierpnia

Ale przerwa na przytulanki rzadziej występuje przy okresie 60 dniowym.

na powąznie życze powrotu do zdrowia

Ja bym poszła na Twoim miejscu zrobić badania hormonalne po okresie

[smerfetka83]

Nadia5 - a robiłaś już wogóle test? bo może jesteś w ciąży? Myślę, że Lemoorka ma rację - powinnaś sie przebadać po okresie. A narazie będziemy trzymać kciuki, żeby @ wreszcie przyszła.

JanuszAgnieszka - ależ ja Ci zazdroszczę!!! gratuluję serdecznie!!! fajnie, że jest wśród nas ktoś, komu się udało.

Moja @ przyszła przedwczoraj wieczorem. Miałam silne bóle cały dzień, a czułam się tak jakby nie mogła się wykluć. Wczorajszy dzień też nie był najmilszy, bo męczyły bóle, a zmiana nastrojów tak silna, że w jednym momencie płacz, a za chwilkę śmiech. Oj ucierpieli troszkę moi najbliżsi. My kobiety to mamy naprawdę przechlapane
A więc zaczynamy zabawę od nowa. Czekam tylko kiedy @ sobie pójdzie i zabieramy się ostro z TŻ do pracy Zamierzam sprawdzać tempkę i sprawdzić testami jak z moją owulacją. @ nie spóźniła się za długo więc mam nadzieję, że wszystko wraca do normy.
I cykl - 31 dni
II cykl - 28 dni
III cykl - 40 dni
IV cykl - 32 dni, więc chyba nie jest tak źle.
Mam ochotę pójść na monitoring cyklu, żeby wykluczyć jakieś nieprawidłowości, ale niestety nie mogę nigdzie zapisać się do gina z USG na fundusz, a wiadomo że prywatnie to kaska pójdzie niezła.

[ewka_1984]

Dzień dobry dziewczyny!
Jak wasz dzień? Mój - pomimo pogody- zaskakująco dobry. I aż sie sama sobie dziwię.. przestaliśmy rozmawiać o dziecku - i o dziwo - rozluźniło to napięcie między nami. Szkoda ze to rozluźnienie jest w dni niepłodne ale co tam Powiedzcie, że każda z nas będzie mamą! :pro si: Bo w końcu..jak nie my to kto?? 16 i 17 latki przecież zazwyczaj nie chcą - a ja tam zwariuję ze szczęścia!

[Lils121]

Napisane przez ewka_1984

Dzień dobry dziewczyny!
Jak wasz dzień? Mój - pomimo pogody- zaskakująco dobry. I aż sie sama sobie dziwię.. przestaliśmy rozmawiać o dziecku - i o dziwo - rozluźniło to napięcie między nami. Szkoda ze to rozluźnienie jest w dni niepłodne ale co tam Powiedzcie, że każda z nas będzie mamą! :pro si: Bo w końcu..jak nie my to kto?? 16 i 17 latki przecież zazwyczaj nie chcą - a ja tam zwariuję ze szczęścia!

ewka, pamietaj, kazda z Wam bedzie mama!!
jedna juz w tym cyklu, druga w nastepnym ale w koncu sie uda, zobaczysz

[Oliweczka1985]

A mi chyba zaczęła się owulacja, bo tak mnie dzisiaj rano bolaly jajniki, aż musiałam wziąść tabletkę, więc może czas zacząć działaćchociaż z wyliczeń wynika, że ten ,, szczyt" będzie w niedzielę, ale póbować można, może akurat się trafi.

[mikado5]

Napisane przez ewka_1984

Dzień dobry dziewczyny!
Jak wasz dzień? Mój - pomimo pogody- zaskakująco dobry. I aż sie sama sobie dziwię.. przestaliśmy rozmawiać o dziecku - i o dziwo - rozluźniło to napięcie między nami. Szkoda ze to rozluźnienie jest w dni niepłodne ale co tam Powiedzcie, że każda z nas będzie mamą! :pro si: Bo w końcu..jak nie my to kto?? 16 i 17 latki przecież zazwyczaj nie chcą - a ja tam zwariuję ze szczęścia!

Ewka pewnie, że każda z nas zostanie MAMĄ Musimy mocno chcieć i prędzej czy później na pewno nam wszystkim się uda!!!! Oczywiście mam nadzieję, że prędzej

U mnie dzień też całkiem przyjemny - nawet słonko świeci Więc nastawienie pozytywne!!!

A do pierwszego testu jeszcze 12 dni... Ale co tam dam radę Staram się o tym nie myśleć

Miłego dnia DZIEWCZYNY!!!

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Oliweczka1985

A mi chyba zaczęła się owulacja, bo tak mnie dzisiaj rano bolaly jajniki, aż musiałam wziąść tabletkę, więc może czas zacząć działaćchociaż z wyliczeń wynika, że ten ,, szczyt" będzie w niedzielę, ale póbować można, może akurat się trafi.

Oliweczka powodzenia!!!!! Trzymam mocno Żeby się udało!!!

[ValancyStirling]

Hejka
Dzis jakiegos powera dostalam pranie, mycie podlog,sprzatanie lazienki,zakupy Na obiad zrobilam sosik z poledwiczki wolowej -mniam
Przez zoladek do serca niech TZ sobie pojje
Postanowilam przesledzic swoja diete i staram sie jesc duuzo wiecej nabialu

Oliweczka1985 -u mnie tez szczyt wypada w niedziele

Rozmawialam z kolezanka i opowiadala mi ze jej siostra jest wlasnie w drugiej ciazy (brala 3 lata tabletki anty, pozniej dziecko,pozniej kalendarzyk)...i w sumie nieplanowane to drugietak do konca....
zaszla dzien!po okresie- w 6dniu cylu! (pozniej maz byl w delegacji wiec to napewno ten dzien).
Wniosek z tego jeden- przytulac sie i w plodne i w nieplodne

[Nadia5]

Napisane przez smerfetka83

Nadia5 - a robiłaś już wogóle test? bo może jesteś w ciąży? Myślę, że Lemoorka ma rację - powinnaś sie przebadać po okresie. A narazie będziemy trzymać kciuki, żeby @ wreszcie przyszła.

JanuszAgnieszka - ależ ja Ci zazdroszczę!!! gratuluję serdecznie!!! fajnie, że jest wśród nas ktoś, komu się udało.

Moja @ przyszła przedwczoraj wieczorem. Miałam silne bóle cały dzień, a czułam się tak jakby nie mogła się wykluć. Wczorajszy dzień też nie był najmilszy, bo męczyły bóle, a zmiana nastrojów tak silna, że w jednym momencie płacz, a za chwilkę śmiech. Oj ucierpieli troszkę moi najbliżsi. My kobiety to mamy naprawdę przechlapane
A więc zaczynamy zabawę od nowa. Czekam tylko kiedy @ sobie pójdzie i zabieramy się ostro z TŻ do pracy Zamierzam sprawdzać tempkę i sprawdzić testami jak z moją owulacją. @ nie spóźniła się za długo więc mam nadzieję, że wszystko wraca do normy.
I cykl - 31 dni
II cykl - 28 dni
III cykl - 40 dni
IV cykl - 32 dni, więc chyba nie jest tak źle.
Mam ochotę pójść na monitoring cyklu, żeby wykluczyć jakieś nieprawidłowości, ale niestety nie mogę nigdzie zapisać się do gina z USG na fundusz, a wiadomo że prywatnie to kaska pójdzie niezła.

robiłam test we wrześniu i na początku października. @ jak brałam tabletki przychodziła zawsze po 20tym (teraz miała być 20 października) myślicie że powinnam zrobić? ostatnio intensywnie się przytulaliśmy

Napisane przez ValancyStirling

Hejka
Dzis jakiegos powera dostalam pranie, mycie podlog,sprzatanie lazienki,zakupy Na obiad zrobilam sosik z poledwiczki wolowej -mniam
Przez zoladek do serca niech TZ sobie pojje
Postanowilam przesledzic swoja diete i staram sie jesc duuzo wiecej nabialu

Oliweczka1985 -u mnie tez szczyt wypada w niedziele

Rozmawialam z kolezanka i opowiadala mi ze jej siostra jest wlasnie w drugiej ciazy (brala 3 lata tabletki anty, pozniej dziecko,pozniej kalendarzyk)...i w sumie nieplanowane to drugietak do konca....
zaszla dzien!po okresie- w 6dniu cylu! (pozniej maz byl w delegacji wiec to napewno ten dzien).
Wniosek z tego jeden- przytulac sie i w plodne i w nieplodne

za wniosek w 100% się zgadzam
musi się w końcu udać
moja mama też zaszła dzień po okresie, moja babcia tak samo za każdym razem (3 córki)
Jeszcze jeden wniosek - zaraz po okresie są dziewczynki

[marta1986222]

To ja czekam jak tylko @ się skończy i od razu przytulanie.
Mam nadzieję ze nasze marzenia o dzidziusiu szybko się spełnią.

[Nadia5]

Napisane przez marta1986222

To ja czekam jak tylko @ się skończy i od razu przytulanie.
Mam nadzieję ze nasze marzenia o dzidziusiu szybko się spełnią.

każdy czas dobry, jeśli nie uda się to przyjemność i relaks przecież słyszałam że najlepiej rano

nie wiem czy robić ten test...wczoraj miała być @ a nie ma...
to już 3ci miesiąc bez

[noteka]

Mi sie znowu nie udało. Przyszła wredna @ i to w trakcie brania Duphastonu w 24 dniu cyklu. Tak jak po odstawienie anty miałam okres co 60 dni to teraz z Duphastonem mam co 24 dni. I tak źle i tak źle.

[ewka_1984]

Dziewczyny - dziękuję za wsparcie

Noteka - przykro mi Trzymam kciuki za następny udany cykl.
A ja próbuję nie myśleć że dziś zaczęły się dni płodne, nie mysle o tym, nie myśle o tym, nie myśle o tym... tylko jakoś mi to nie wychodzi