Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[muron]

no własnie ile ma tygodni. Moja je 100 a jest w stanie 150;-)

kupiłam karuzelę rainforest

fajna aukcja jakby, któraś chciała

http://allegro.pl/fisher-price-karuz...470073134.html


inni sprzedają od 150 zł

[muron]

Kurcakowy pokój i stópki;-)

[LadySith]

Napisane przez muron

Kurcakowy pokój i stópki;-)

extra pokoik

pisała do mnie Pysiowa: [koło południa więc ciut spóźniona wiadomość]:
Hej dziewczyny! Dopiero dziś wychodzimy-żółtaczka nas tyle przetrzymała. Jutro pewnie znajdę choć chwilkę, strasznie ciekawam, co u Was. Pozdrowionka

[Justine1988]

Napisane przez mika_am

u mnie poród trwal długo, ale głównie przez brak rozwarcia. Podano mi oksytocyne i to nic nie pomagało tylko bardziej bolało!Dopiero po przebiciu worka z wodami płodowymi wszystko się ruszyło! Bole rozkurczowe były straszne i wtedy pomyślałam sobie: ja chce cesarke! ja nie chce więcej dzieci!
bóle parte nie były straszne i trwały naprawde krótko(15 minut) 3x3 parcia!może nie bolalo aż tak, bo mały nie miał b. dużej główki! ah i waga dzień przed porodem wynosiła 3700g więc na cesarke się nie zapowiadało!
leżałam na sali z dziewczyną, która najpierw miała poród sn, a podczas skurczy partych dziecko cofało się, więc konieczna była cesarka- przeżyła w ten sposób 2 porody za jednym razem, cos strasznego! gdybym miała, wiedze i wybór napewno bym się na twoim miejscu nie zgodziła na sn- choć jak sama widzisz wyniki usg nie dają wiarygodnych pomiarów! U mnie wskazywało +-600g, ale nigdy bym nie pomyślała, że to będzie akurat 600g na plusie! Same bóle pamiętam jak przez mgłe, staram się zapomnieć i nie rozczulać się nad sobą, teraz najważniejsze dla mnie jest dziecko! Także nie wiem co bym wolała, sn czy cc

Bardzo Ci dziekuje za odpowiedź. Czekałam na niąKurcze piewrszy raz słysze o przypadku gdzię usg zaniża wage, wszystkie dziewczyny pisały o zawyzeniu i szczerze mowiac nie brałam takiej opcji pod uwage , że moja córa może miec jeszcze więcej
Więc Twój poród do lekkich nie nalezał? Ale Ty przynajmniej rodziłas nieśawidomie, niespodziewałas sie takiej wagi u dziecka..to tez lepiej....
Dla mnie najgorsza jest taka wersja o jakiej pisałas 2 porody sn i na koniec cc, czyli w szpitalu w moim miescie by mnie to czekało. To niech Nadia czeka do czwartku i jedziemy na cc...nie dałabym rady sn...

Dziękuje jeszcze raz. Powodzenia z maluszkiem.

[mila24]

dzieki Dziewczyny, udalo mi sie 95 ml odciagnac,
dzisiaj Lena konczy 5 tyg, wazy 3,5 kg (startowalysmy z 2600) wiec chyba powinno wystarczyc

[dewi]

Napisane przez muron

Kurcakowy pokój i stópki;-)

urocze stópki a pokoik śliczny

Napisane przez Justine1988

Bardzo Ci dziekuje za odpowiedź. Czekałam na niąKurcze piewrszy raz słysze o przypadku gdzię usg zaniża wage, wszystkie dziewczyny pisały o zawyzeniu i szczerze mowiac nie brałam takiej opcji pod uwage , że moja córa może miec jeszcze więcej
Więc Twój poród do lekkich nie nalezał? Ale Ty przynajmniej rodziłas nieśawidomie, niespodziewałas sie takiej wagi u dziecka..to tez lepiej....
Dla mnie najgorsza jest taka wersja o jakiej pisałas 2 porody sn i na koniec cc, czyli w szpitalu w moim miescie by mnie to czekało. To niech Nadia czeka do czwartku i jedziemy na cc...nie dałabym rady sn...

Dziękuje jeszcze raz. Powodzenia z maluszkiem.

moj syn na usg dwa dni przed porodem ważył 3800 a urodził się 4150, tak więc wszystko jest możliwe...

[olbka]

Maluszki i pokoiki śliczne!

dziewczyny, mam problem z karmieniem od początku karmienie trwało coraz dłużej, od 40 minut na początku do... 8h wczoraj ;( co mała kończy karmić, usypia i za 3 minuty budzi się z rykiem. Próbowałam wczoraj karmić na żądanie, ale jak wrócił mąż poddałam się i po tych 8h mała zjadła 120 ml mieszanki!!
poza tym widzę, że bardzo mało odciągam laktatorem - na jedno posiedzenie 20 ml i to z obu piersi! To jak ona ma się najeść...

I pytanie z innej beczki - czy Wasze maluchy też tak "charczą, chrapią, sapią"? bo nasza przez sen wydaje takie odgłosy, że głowa mała, aż się boimy, czy się nie dusi. Nocki są z głowy. Położna mówiła, że to normalne, bo mięśnie są jeszcze bardzo wiotkie, ale nas nie dobija tak nocne wstawanie co właśnie to charczenie

Cytrynko, ja dałam radę sama, od środy mąż wrócił do pracy. I to jeszcze jestem z dzieckiem i psem Więc Ty też dasz radę!

[lilijka3]

dewi ślicznie wyglądacie i tak kwitnąco a malutka jaka już poważna dziewuszka się z niej zrobiła PS. mąż teraz żałuje

muron pokoik śliczny, a stópki do zagryzienia

cytrynko u mnie w szpitalu to jeszcze starodawne metody, ale jak tylko położna była to od razu ściągnęłam opatrunek i jest ok. Wczoraj wycięła mi te końcówki zwane "wąsami" i jakoś nie czuję różnicy.

Dzięki dziewczyny za odzew w sprawie wanny, w takim razie poczekam do 2 marca do wizyty u gina wtedy się spytam dokładnie.

Dzisiaj wyszłam pierwszy raz z domu od ponad 2 tygodni Bo ześwirowałam już i powiedziałam, że na zakupy idę........ Zakupy udane, Natalka obkupiona w Pepco, musiałam dokupić na szybkensa kocyk, bo za mało mi się zrobiło.
Cały czas myślałam o małej ale wiem, że była w babcinych rękach.

odwiedzili też nas moi rodzice i jak nigdy dosłownie wyprosiłam ich na karmienie do kuchni, bo oczywiście moja matka dawała swoje złote rady.
Natalka była dzisiaj bardzo niespokojna i do cyca co 2 h zaglądała, kiedy ja zagoję tę popękaną prawą brodawkę, bo ból jest nieziemski.

A i najlepsze, tak ją wszyscy nauczyli, że teraz to się laseczka chce nosić do spania.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

Napisane przez olbka

Maluszki i pokoiki śliczne!

dziewczyny, mam problem z karmieniem od początku karmienie trwało coraz dłużej, od 40 minut na początku do... 8h wczoraj ;( co mała kończy karmić, usypia i za 3 minuty budzi się z rykiem. Próbowałam wczoraj karmić na żądanie, ale jak wrócił mąż poddałam się i po tych 8h mała zjadła 120 ml mieszanki!!
poza tym widzę, że bardzo mało odciągam laktatorem - na jedno posiedzenie 20 ml i to z obu piersi! To jak ona ma się najeść...

I pytanie z innej beczki - czy Wasze maluchy też tak "charczą, chrapią, sapią"? bo nasza przez sen wydaje takie odgłosy, że głowa mała, aż się boimy, czy się nie dusi. Nocki są z głowy. Położna mówiła, że to normalne, bo mięśnie są jeszcze bardzo wiotkie, ale nas nie dobija tak nocne wstawanie co właśnie to charczenie

Moja też ma takie dziwne odgłosy. Na początku myślałam, że się dusi, ale teraz już się ciut "przyzwyczaiłam" To jest jak najbardziej normalne.

co do karmienia piersią: spróbuj napić się ciemnego piwa odgazowanego, moze te herbatki na laktację i przede wszystkim pozytywnie myśleć. Bo karmienie "siedzi" w głowie.
A który tydzień ma twoje dzieciątko, może Ty masz jakiś kryzys??
Przeglądałam swoje notatki ze szkoły rodzenia i tam mam wpis, ze pierwszy kryzys może pojawić się w 2,3 tygodniu........... i tak dzisiaj cosik czuję, bo mała jak nigdy co 2h.
Musisz też ustalić jakiś rytm karmienia, albo na żądanie, albo konkretnie i tego się trzymać, bo dziecko woli porządek.

[cytrynka3002]

Napisane przez olbka

Maluszki i pokoiki śliczne!

dziewczyny, mam problem z karmieniem od początku karmienie trwało coraz dłużej, od 40 minut na początku do... 8h wczoraj ;( co mała kończy karmić, usypia i za 3 minuty budzi się z rykiem. Próbowałam wczoraj karmić na żądanie, ale jak wrócił mąż poddałam się i po tych 8h mała zjadła 120 ml mieszanki!!
poza tym widzę, że bardzo mało odciągam laktatorem - na jedno posiedzenie 20 ml i to z obu piersi! To jak ona ma się najeść...

I pytanie z innej beczki - czy Wasze maluchy też tak "charczą, chrapią, sapią"? bo nasza przez sen wydaje takie odgłosy, że głowa mała, aż się boimy, czy się nie dusi. Nocki są z głowy. Położna mówiła, że to normalne, bo mięśnie są jeszcze bardzo wiotkie, ale nas nie dobija tak nocne wstawanie co właśnie to charczenie

Cytrynko, ja dałam radę sama, od środy mąż wrócił do pracy. I to jeszcze jestem z dzieckiem i psem Więc Ty też dasz radę!

Nie martw się - mój też wczoraj i dziś non stop przy piersi by siedział. Śpi po nim max. 1,5 godziny. Daliśmy mu dziś mm i spał 3 godziny...ja chyba przejdę na mieszane karmienie, załamuję się powoli, całe piersi mnie bolą...chcę karmić, żeby te przeciwciała dostawał, ale z drugiej strony jak widzę, że i on i ja się męczymy, to poddaję się!

Znajoma mi powiedziała, że pełnia tak działa na Maluchy - w sumie od wczoraj się zaczęło, nocki zawsze mieliśmy piękne, a wczoraj dramat!


Muron - piękny biedronkowy pokój - taki jasny i przytulny.

Ja uciekam do mojego ryczka.

[muron]

Napisane przez olbka

Maluszki i pokoiki śliczne!

dziewczyny, mam problem z karmieniem od początku karmienie trwało coraz dłużej, od 40 minut na początku do... 8h wczoraj ;( co mała kończy karmić, usypia i za 3 minuty budzi się z rykiem. Próbowałam wczoraj karmić na żądanie, ale jak wrócił mąż poddałam się i po tych 8h mała zjadła 120 ml mieszanki!!
poza tym widzę, że bardzo mało odciągam laktatorem - na jedno posiedzenie 20 ml i to z obu piersi! To jak ona ma się najeść...

I pytanie z innej beczki - czy Wasze maluchy też tak "charczą, chrapią, sapią"? bo nasza przez sen wydaje takie odgłosy, że głowa mała, aż się boimy, czy się nie dusi. Nocki są z głowy. Położna mówiła, że to normalne, bo mięśnie są jeszcze bardzo wiotkie, ale nas nie dobija tak nocne wstawanie co właśnie to charczenie

Cytrynko, ja dałam radę sama, od środy mąż wrócił do pracy. I to jeszcze jestem z dzieckiem i psem Więc Ty też dasz radę!

nie martw się K: chrapała, stękała i buczała przedziwne dzwięki. To normalne. Teraz już tylko jak się przebudza

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez cytrynka3002

Nie martw się - mój też wczoraj i dziś non stop przy piersi by siedział. Śpi po nim max. 1,5 godziny. Daliśmy mu dziś mm i spał 3 godziny...ja chyba przejdę na mieszane karmienie, załamuję się powoli, całe piersi mnie bolą...chcę karmić, żeby te przeciwciała dostawał, ale z drugiej strony jak widzę, że i on i ja się męczymy, to poddaję się!

Znajoma mi powiedziała, że pełnia tak działa na Maluchy - w sumie od wczoraj się zaczęło, nocki zawsze mieliśmy piękne, a wczoraj dramat!


Muron - piękny biedronkowy pokój - taki jasny i przytulny.

Ja uciekam do mojego ryczka.

dziękuję za uznanie moich zdolności dekoratorskich. Dodatki są zielone, taki też chcę chodniczek, co by rózem nie zwymiotować;-)

[olbka]

Napisane przez lilijka3

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------


Moja też ma takie dziwne odgłosy. Na początku myślałam, że się dusi, ale teraz już się ciut "przyzwyczaiłam" To jest jak najbardziej normalne.

co do karmienia piersią: spróbuj napić się ciemnego piwa odgazowanego, moze te herbatki na laktację i przede wszystkim pozytywnie myśleć. Bo karmienie "siedzi" w głowie.
A który tydzień ma twoje dzieciątko, może Ty masz jakiś kryzys??
Przeglądałam swoje notatki ze szkoły rodzenia i tam mam wpis, ze pierwszy kryzys może pojawić się w 2,3 tygodniu........... i tak dzisiaj cosik czuję, bo mała jak nigdy co 2h.
Musisz też ustalić jakiś rytm karmienia, albo na żądanie, albo konkretnie i tego się trzymać, bo dziecko woli porządek.

Wczoraj skończyła 3 tyg. Nie da sie na razie ustalic rytmu karmienia, Kaska jest wiecznie nienazarta i tylko by jadla ;/

[muron]

Napisane przez muron

Kurcakowy pokój i stópki;-)

śtópki są fajowe Róbcie zdjęcia ! Ja robie fajnym"elementom" stopki, pyzy, raczki, kark jak leży na brzuszku Potem za 20 lat będę oglądać i buczeć;-)


Lilijko zazdroszczę bliskości Pepco, będę musiała się wybrać kiedyś

[kma1982]

[QUOTE=lilijka3;25211156]

Natalka była dzisiaj bardzo niespokojna i do cyca co 2 h zaglądała, kiedy ja zagoję tę popękaną prawą brodawkę, bo ból jest nieziemski.
[COLOR="Silver"]
chciałabym aby mój mały był taki niespokojny...czasami chce jeść co pół godziny, naje się, ponoszę go do odbicia, położę do łózka i albo od razu w ryk albo pośpi z pół godzinki i w ryk, anowu szuka cyca albo chce być noszony na barku...normalnie czasem myślę, że nie dam tak dłużej rady.... pręży się, napina, puszcza dużo bąków, masujemy mu brzuszek, ale nie bardzo to pomaga....teraz zasnął, ale ja mam obawę, że nie na długo...chodzę prawie na paluszkach, żeby mieć chociaż te 2 godzinki dla siebie i męża...czasem szkoda mi nawet iść pod prysznic, bo wiem, że zajmie mi to z pół godziny, a mogłabym zrobic co innego od wczoraj leży sterta ubranek i pieluch małego do poprasowania...

Napisane przez cytrynka3002

Znajoma mi powiedziała, że pełnia tak działa na Maluchy - w sumie od wczoraj się zaczęło, nocki zawsze mieliśmy piękne, a wczoraj dramat!

My niecały tydzień w domu i 1 nocka zawalona i wczoraj tak troszkę, bo mały zaspypiał po 1 od nakarmienia, trzebabyło mu cały czas brzuszek masowac....może faktycznie taki niespokojny przez pełnię...dzisiaj nawet jak go myłąm i przebierałam, to ciągle buczał, a wczoraj w czasie kąpieli był bardzo spokojny i zadowolony...

[MARIKA.S]

muron stópeczki słodkie a pokoik cudowny

dewi Twoja córcia jest śliczna!

Racja zdjęcia zdjęcia zdjęcia i filmiki Świetnie się to potem ogląda jak ma się 20 lat Ja staram się robić Małej codziennie jakieś fotki

Mój Bąbelek zasnął już na noc i teraz obudzi się pewnie koło 2-3 w nocy.
Z wczoraj na dzisiaj w nocy przespała mi jednym ciągiem.....9 godzin!!!!
Aż się w końcu zatrwożyłam że tak długo śpi i ją nakarmiłam, żeby z głodu nie padła A ona wyssała mi wszystkie mleko i poszła dalej w kimono na trzy godziny....Chyba ma to po tacie

Się Bidulka dzisiaj podrapała. Tak jej szybko paznokcie rosną że to szok! Co dwa dni jej obcinam.
I w babcinych ramionach

[gabishing]

Napisane przez muron

Kurcakowy pokój i stópki;-)

cudne, też muszę Ludziowi takie zbliżenia porobić bo masz rację, że pamiątka cudna

[s_a_j]

Dziewczyny ja tylko na chwilkę po poradę, zamawiam różne rzeczy w aptece i chciałabym zainwestować w porządny termometr dla małego, ma mierzyć natychmiastowo, w uchu, lub na czole. Jest fajna oferta (94,70 zł) na termometr BRAUN, czy któraś ma go może? Polecacie go czy jednak nie ma dobrych opinii? Poradźcie

Ja dziś jestem wykończona, nasz mały aniołek ma marudę cały dzień, jeszcze mieliśmy gości, padam z nóg...

[gabishing]

Napisane przez kma1982

może faktycznie taki niespokojny przez pełnię...dzisiaj nawet jak go myłąm i przebierałam, to ciągle buczał, a wczoraj w czasie kąpieli był bardzo spokojny i zadowolony...

podobno przedwczoraj były też największe jak dotychczas wybuchy na słosńcu nasz mały szalał co godzinę pobudka, odespaliśmy dopiero o 11.00, może mamy małe barometry w domach

[cytrynka3002]

Napisane przez s_a_j

Dziewczyny ja tylko na chwilkę po poradę, zamawiam różne rzeczy w aptece i chciałabym zainwestować w porządny termometr dla małego, ma mierzyć natychmiastowo, w uchu, lub na czole. Jest fajna oferta (94,70 zł) na termometr BRAUN, czy któraś ma go może? Polecacie go czy jednak nie ma dobrych opinii? Poradźcie

Ja dziś jestem wykończona, nasz mały aniołek ma marudę cały dzień, jeszcze mieliśmy gości, padam z nóg...

Moja ciocia go ma i bardzo sobie chwali...a cena bardzo atrakcyjna, rzeczywiście!


Mój Ryczek padł godzinę temu - nosiłam go w rożku na rękach godzinkę, aż usnął...teraz zaliczył przebieranko na śpiąco, bo dziś wali kupy albo przez sen, albo przy karmieniu - żeby było wesoło rodzicom!

Mariko - Sara jak laleczka jest! A z tymi paznokciami masz rację - ja też nie dowierzam, jak szybko rosną! Najgorzej, jak Karol wbije mi je w pierś podczas karmienia - ałć!


Dobra - my zmykamy spać, póki nasz Księżulek lula!

[LadySith]

MARIKA trampeczki boskie

cytrynka - z tymi pazurkami to się śmieję, że moje cycki to wyglądają jak po jakimś hardcorowym seksie

my dzisiaj drugie podejście do łóżeczka... :/ płozy już założone, moze dzisiaj w nim uśnie

ps.Wam też się tak chce seksu już? bo mnie od tyg tak nosi, że mąż ma zakaz dotykania mnie w ogóle...

[gabishing]

Napisane przez s_a_j

Dziewczyny ja tylko na chwilkę po poradę, zamawiam różne rzeczy w aptece i chciałabym zainwestować w porządny termometr dla małego, ma mierzyć natychmiastowo, w uchu, lub na czole. Jest fajna oferta (94,70 zł) na termometr BRAUN, czy któraś ma go może? Polecacie go czy jednak nie ma dobrych opinii? Poradźcie

Ja dziś jestem wykończona, nasz mały aniołek ma marudę cały dzień, jeszcze mieliśmy gości, padam z nóg...

też słyszałam o nim dobre opinie a w której to aptece taka fajna oferta jeśli można wiedzieć

[vilya]

DZIEWCZYNY MAMY EKSPERTA W WĄTKU https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=503721

[s_a_j]

Napisane przez gabishing

jeśli w dobie ilość MM przekracza 300 ml to wówczas nie podajesz dodatkowo witamin jeśli nie przekracza to podajesz - tak mi powiedziała pediatra i jednocześnie doradca laktacyjny, jak powiedziałam że mam juvik to powiedziała że te krople to można podawac nawet jak tego MM jest ponad 300 ml dziennie

gabishig ale ani jednej ani drugiej witaminy się nie podaje? a tego juvika to ile dajesz?

Napisane przez gabishing

też słyszałam o nim dobre opinie a w której to aptece taka fajna oferta jeśli można wiedzieć

w doz, ja zamawiam przez neta i odbieram parę metrów od domu, zerknij sobie na stronie internetowej

[muron]

Napisane przez s_a_j

Dziewczyny ja tylko na chwilkę po poradę, zamawiam różne rzeczy w aptece i chciałabym zainwestować w porządny termometr dla małego, ma mierzyć natychmiastowo, w uchu, lub na czole. Jest fajna oferta (94,70 zł) na termometr BRAUN, czy któraś ma go może? Polecacie go czy jednak nie ma dobrych opinii? Poradźcie

Ja dziś jestem wykończona, nasz mały aniołek ma marudę cały dzień, jeszcze mieliśmy gości, padam z nóg...

dziewczyny mi go tutaj polecały!

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Napisane przez LadySith

MARIKA trampeczki boskie

cytrynka - z tymi pazurkami to się śmieję, że moje cycki to wyglądają jak po jakimś hardcorowym seksie

my dzisiaj drugie podejście do łóżeczka... :/ płozy już założone, moze dzisiaj w nim uśnie

ps.Wam też się tak chce seksu już? bo mnie od tyg tak nosi, że mąż ma zakaz dotykania mnie w ogóle...

nasza tylko w łóżeczko od początku ze mna to sporadycznie np na godzinkę

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez s_a_j

gabishig ale ani jednej ani drugiej witaminy się nie podaje? a tego juvika to ile dajesz?



w doz, ja zamawiam przez neta i odbieram parę metrów od domu, zerknij sobie na stronie internetowej

my dajemy wit D raz na 2 dni z zalecenia pediatry K je ponad 750

[dewi]

Napisane przez lilijka3

dewi ślicznie wyglądacie i tak kwitnąco a malutka jaka już poważna dziewuszka się z niej zrobiła PS. mąż teraz żałuje

a jest czego żałowac

napiszę pozniej bo mała się obudziła

[marleen32]

Dewi piekna coreczke masz
Muron stopki do schrupania, a pokoik sliczny.

Moja princesa zorientowala sie, ze nie ma to jak na rekach u mamy , lezala tak od 5.30 do 9.30, a kazda proba odlozenia, grozila wscieklym spojrzeniem .
A, jutro pierwszy raz idziemy dziewczynki odebrac, najgorsze, ze to w jej porze jedzenia, a potrwa z poltorej godziny, ale wyjscia nie mam, sciagne mleko, moze zalapie z butelki jakos..
Ja problemu z laktacja nie mam, karmie ja praktycznie z jednej piersi, a z drugiej sciagam po 120 ml. na jeden raz i mroze, ale juz i miejsca w zamrazarce brak i pojemnikow (kupilam 10 takich po 120 ml. wlasnie), wiec bede chyba wylewala..
Dziewczyny po jakim czasie obcinalyscie dzieciom paznokcie ??, ja wiem ze poprzednio juz w szpitalu kazali, a teraz taka starsza pielegniarka powiedziala, zeby nie za szybko, bo moze sie zakazenie wdac, ale dokladnie kiedy nie powiedziala, no i stracha mam jej obciac, a dlugie sa juz strasznie...
maltretuje nimi i mnie, i starsze siostry, i co gorsza siebie..
Rekawiczki czy skarpetki ma doslownie na minute

[gosiaczek071]

dziewczyny dawno nie zagdaladam, nie mam czasu przy mojej dwojce.

za to jak zwykle zwracam sie z problemem: moze ktoras z was bedzie w stanie mi pomoc. problem jest dosc krepujacy ale co mam zrobic...

odkad karmie oddaje czarne, smoliste stolce... dzis naczytalam sie ze moze to byc przyczyna krwawienia z przewodu pokarmowego...a moze dieta ma na to wplyw? dodam, ze nie jem nic co mogloby powodowac taki kolor. a jem to mniej wiecej: chleb, chude wedliny gotowane mieso drobiowe i indycze, pieczone mieso drobiowe, serek wiejski, ryz, makaron, ziemniaki, marhcew, rzadko buraki (wiec nie moga byc przyczyna ciagle pojawiajacego sie koloru czarnego) czasem dzem jagodowy (tez sporadzycznie wiec j.w.), jablka na parze. Marchew tez nie jest surowa- albo na parze albo gotowana. Czasem jajka, pije zielona herbate, laktacyjna, koperkowa i rzadko czarna. KAwe pije od wielkiego dzwonu i to 1 plaska lyzeczka. czasem zjem biszkopty, paluszki dla dzieci ale bardzo rzadko...

moze toras z was cos slyszala na ten temat? czy to moze bledy w diecie...? jem same "bezpieczne" rzeczy...

mlody wazy 5.5 kg, od dwoch dni nie chce jesc

[cytrynka3002]

Napisane przez gosiaczek071

dziewczyny dawno nie zagdaladam, nie mam czasu przy mojej dwojce.

za to jak zwykle zwracam sie z problemem: moze ktoras z was bedzie w stanie mi pomoc. problem jest dosc krepujacy ale co mam zrobic...

odkad karmie oddaje czarne, smoliste stolce... dzis naczytalam sie ze moze to byc przyczyna krwawienia z przewodu pokarmowego...a moze dieta ma na to wplyw? dodam, ze nie jem nic co mogloby powodowac taki kolor. a jem to mniej wiecej: chleb, chude wedliny gotowane mieso drobiowe i indycze, pieczone mieso drobiowe, serek wiejski, ryz, makaron, ziemniaki, marhcew, rzadko buraki (wiec nie moga byc przyczyna ciagle pojawiajacego sie koloru czarnego) czasem dzem jagodowy (tez sporadzycznie wiec j.w.), jablka na parze. Marchew tez nie jest surowa- albo na parze albo gotowana. Czasem jajka, pije zielona herbate, laktacyjna, koperkowa i rzadko czarna. KAwe pije od wielkiego dzwonu i to 1 plaska lyzeczka. czasem zjem biszkopty, paluszki dla dzieci ale bardzo rzadko...

moze toras z was cos slyszala na ten temat? czy to moze bledy w diecie...? jem same "bezpieczne" rzeczy...

mlody wazy 5.5 kg, od dwoch dni nie chce jesc

A nie bierzesz żelaza?? Bo ja mam anemię po porodzie i musiałm znowu brać Tardyferon Fol, także też taki kolor miałam.


Marleen32 - zazdroszczę tego pokarmu!! Może ja też tak popróbuję z jednej piersi karmić, a z drugiej odciągać. Bo czasami mleko mnie zalewa (dziś z nocy 3 razy się przebierałam, aż w końcu też odciągnęłam, tyle, że ja ręcznie - laktatorem boli mnie, jak cholera, więc za dużo tego nie ma), a czasami wydaje mi się, że piersi mam puściutkie...


Nasz dziś spał pięknie całą noc!! Może rzeczywiście te humory wcześniejsze przez pełnię były. W każdym bądź razie wyspani jesteśmy! Od rana też mamy niespodziankę, bo zasnął grzecznie po karmieniu i przewijaniu obok Tatusia - oby tak dalej.

Miłej i słonecznej niedzieli, Mamusie!! Ja zabieram się za górę ciuchów Młodego, którą muszę w końcu uprasować.


Dziewczyny po cc - też Was bolą plecy w miejscu wkłucia? Jak jak za dużo się nachodzę, albo naschylam, to nie mogę wyrobić...

[gosiaczek071]

nie cytrynko.poza witaminami dla karmiacych to nic... (zstaly mi z ciazy jeszzce) ale nie biore codziennie,nazywaja sie pharmaton maturelle

mnie nie bola plecy po cc.

[lilijka3]

Napisane przez cytrynka3002

Dziewczyny po cc - też Was bolą plecy w miejscu wkłucia? Jak jak za dużo się nachodzę, albo naschylam, to nie mogę wyrobić...

tak, tylko u mnie to objawia się bólem w odcinku lędźwiowym czyli krzyże i nerki.

Kurka woda mąż nie dowiózł chleba na czas i zaczęła mnie boleć głowa z głodu........ no jak za ruskiej komuny.......
I wyjęłaś mi też to z ust czy aby nie po żelazie gosiaczku??

dewi tak w tajemnicy to już niedługo będę miała wózeczek, bo dziadkowie mi dali pieniążki w prezencie i są już na koncie, tylko czekam aż teściowa się wypowie na temat bo jak zwykle cisza w eterze, a ponoć wymyśliła, że da mniej niż przewidywała. Tak więc przyszłość mobilna Natalki wyjaśniona A najlepsze jest to, że mam powiedzieć, że to od ciotki chrzestnej Natalii (czyt. mojej siostry)

marleen to moja tak u tatusia wyniuchała i dzisiaj zamiast on ją usypiać, to ona jego uspała co do paznokci to ja słyszałam i czytałam, że najwcześniej to po 2 tygodniach można obciąć.

Wy tak piszecie o paznokciach w piersiach, moja mnie oszczędza ale za to jak wbija mi się dziąsłami w pierś jak pijawka, szczególnie w prawą, to mam gwiazdki przed oczami bo tam brodawka mi już pękła a z kapturka nie chce ciumkać....... i mam błędne koło

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez gosiaczek071

nie cytrynko.poza witaminami dla karmiacych to nic... (zstaly mi z ciazy jeszzce) ale nie biore codziennie,nazywaja sie pharmaton maturelle

mnie nie bola plecy po cc.

a ty jesteś po cc?? to może jakieś pozostałości. Bo ja to jakąś blokadę psychiczną miałam i też takie kupy miałam jakiś czas.......

A może to po tych witaminach??

[cytrynka3002]

Napisane przez gosiaczek071

nie cytrynko.poza witaminami dla karmiacych to nic... (zstaly mi z ciazy jeszzce) ale nie biore codziennie,nazywaja sie pharmaton maturelle

mnie nie bola plecy po cc.

No to nie mam pomysłu...Twoje menu jest lekkostrawne z tego, co widzę - sama jem podobnie, tyle, że ja od wczoraj dopiero żelaza nie biorę, więc na razie porównania nie mam.
Wiesz ja bym dla spokoju zgłosiła się do lekarza, albo chociaż położnej się zapytała, czy to normalne jest.

Mnie boli krzyż w miejscu wkłucia igły ze znieczuleniem - wcześniej, po porodzie zaraz nic nie bolało, ale od kiedy jestem aktywniejsza, to czasami boli bardzo.


Lilijko - mnie boli, jak Małego przystawiam - tak pierwszych kilka pociągnięć, potem już jest spoko. Ale powiem Ci, że jak na razie nie odczuwam jakiejś wielkiej frajdy z karmienia piersią...może z czasem to się zmieni .