Ciąża i poród w Lublinie/Mamusie 2011

[bianeczkaa]

No zdenerwowałam się jak nie wiem co tydzień temu zaniosłam dokumenty do Zusu a one nawet nie wyszły z sali! Jeszcze nie dotarły do prowadzącego i może piątek/poniedziałek coś będzie wiadomo Czy im się wydaje, że ja śpię na kasie?

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez angel109238

Moja siostra rodziła dwa razy na Jaczewskiego raz 6 lat temu drugi 2 lata temu i raz na Staszica 4 lata temu. I jakby miała teraz rodzić wybrałaby tylko i wyłącznie Jaczewskiego.
Lekarza mam z Jaczewskiego ale na niego bardzo nie liczę bo on jest z tej zwykłej ginekologi wiec do patologi czy traktu chyba nie bardzo może się wtrącać jednakże słówko szepnąć, po drugie jestem pracownikiem tego szpitala wiec może to trochę pomoże. dlatego mi trochę to bliższe...
Jedyne co to przeszkadza mi to odcięcie położnictwa od odwiedzin. Bo np.mogłyby być ale maks jedna osoba u pacjentki na sali. Bo całych wycieczek rodzin też bym nie chciała ale jakby takich tylko męzów wpuszczali zeby posiedział z mamusią i dzidzią.

Moja koleżanka cc miała na lubartowskiej w tamtym roku. I było bardzo dużo studentek co bardzo sobie chwaliła bo, przychodziły zająć sie dzieciaczkiem a ona mogła spokojnie do łazienki pójść itp.

No to ze nie ma wstępów wycieczek to mi właściwie odpowiada Na Kraśnickiej też pozwalają raczej pojedynczo wchodzić i nie pozwalają siedzieć pacjentkom na IP żeby nie słuchały o dolegliwościach kobiet które tam przychodzą moim zdaniem fajne podejscie do sprawy bo się dziewczyny nie nakręcają i nie wyszukują objawów u siebie no i dla dziewczyn na IP to też komfortowe. Jak leżałam na gastrologii to mnie irytowało jak przychodziła wycieczka i zaraz szum, głośno itp

Napisane przez ew83

No ja właśnie też tak myślałam, że to raczej normalne i spokojnie do sprawy podeszłam, sporo czytam o tych sprawach i właściwie dziś zapytałam o to lekarki bo mój mąż mocno się wszystkim przejmuje i nalegał żebym zapytała to tak zapytałam bardziej dla niego niż dla siebie To jest pewnie tak, że lekarz zawsze pewnie będzie wolał nawet profilaktycznie skierować na takie KTG niż żeby coś złego miało się przydarzyć a skoro takie badanie jest dla nas dostępne bez problemu to lepiej je wykonać niż się zastanawiać co się dzieje. Gdybym jej o to nie zapytała to nawet przez myśl by mi nie przeszło że powinnam robić to KTG a tak teraz pewnie za każdym razem jak mnie będzie boleć to będę się zastanawiać czy powinnam jechać czy co robić Nie lubię takich sytuacji, bo zaraz się bez sensu nakręcam że coś może jest nie tak, wolałabym jednak zachować większy dystans, ale to jakoś mimo wszystko człowiekowi się takie dziwne myśli zaczynają w głowie gromadzić a często zupełnie bezzasadnie

Nie martw się to jest po prostu odpowiedzialność Martwisz się, bo chcesz żeby z dzieckiem było wszystko ok a przecież ty się na tym nie znasz więc masz prawo się denerwować chociaż lepiej byłoby pojechać sprawdzić i zaoszczędzić nerwów dla was obojga

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Macie migreny? Bo ja mam okropne! Ale wyczytałam że jak sie dużo pije to przechodzi i powiem wam, że jak zacznę dzień o 2 szklanek wody i później jeszcze pije to mi pomaga

[brunetka2000]

Ja od połowy lutego nie dostałam wypłaty z Zus-u!!!!!!!!!!!!
Najpierw zażądali jakiś dokumentów z pracy, a potem napisali, że sprawę rozpatrują!!!!!!!! I od tamtej pory cisza O lutego żyjemy z jednej pensji i do tego wyprawki do końca nie mam za co kupić Po opłaceniu rachunków, paliwa, rat zostaje nam 500 zł na życie

[bianeczkaa]

Napisane przez brunetka2000

Ja od połowy lutego nie dostałam wypłaty z Zus-u!!!!!!!!!!!!
Najpierw zażądali jakiś dokumentów z pracy, a potem napisali, że sprawę rozpatrują!!!!!!!! I od tamtej pory cisza O lutego żyjemy z jednej pensji i do tego wyprawki do końca nie mam za co kupić Po opłaceniu rachunków, paliwa, rat zostaje nam 500 zł na życie

normalnie szok. ty się tam wybierz i to wyjaśnij! Bo to przesada. Postrasz ich sądem i odsetkami po jeśli by się w to zagłębić to pewnie jużci przysługują Wiecie co to jest chamstwo! Musisz być namolna. Ja to mam zamiar teraz dzwonić co chwilę. Albo zadzwoń i sie dopytaj, bo może brakuje jakichś dokumentów a w pracy to zaniedbali O ile mi wiadomo, to Zus też ma obowiazek do pewnego okresu wydać decyzję. Nie mogą jej sobie od tak przekładać przez kilka miesięcy
Ja musialam donieść:
-umowy o pracę
-kwestionariusz osobowy
-bhp
-badania lekarskie
-listę płac
-listę obecności
-wszelkiego rodzaju dokumenty które wystawiałam
Po pół roku pracy zostałam oskarżona o to, że poszłam do pracy tylko po to, żeby brać zasiłek

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Idziemy z mamą na obiadek

[ew83]

Napisane przez bianeczkaa

Nie martw się to jest po prostu odpowiedzialność Martwisz się, bo chcesz żeby z dzieckiem było wszystko ok a przecież ty się na tym nie znasz więc masz prawo się denerwować chociaż lepiej byłoby pojechać sprawdzić i zaoszczędzić nerwów dla was obojga

Dziękuję i pewnie tak zrobię, że pojadę.

[miamore999]

Napisane przez brunetka2000

Ja od połowy lutego nie dostałam wypłaty z Zus-u!!!!!!!!!!!!
Najpierw zażądali jakiś dokumentów z pracy, a potem napisali, że sprawę rozpatrują!!!!!!!! I od tamtej pory cisza O lutego żyjemy z jednej pensji i do tego wyprawki do końca nie mam za co kupić Po opłaceniu rachunków, paliwa, rat zostaje nam 500 zł na życie

na też czekałam długo na kasę za zwolnienie i teraz za macierzyński taki urok tej instytucji

[wieka22]

JanuszAgnieszka dr Mazurek bezblednymoze dla krowy czy kotki to nie robi roznicy(ulozenie) to dla kobiety rodzacej raczej tak...na szkole rodzenia p. Lidia(polozna z Krasnickiej)mowila, ze nie rodzi sie przy takim polozeniu tylko robia cc, kurcze naet nie wyobrazam sobie tego brrrr

ja tez musze sprawdzic zus, bo ostatnio wydawalo mi sie, ze za malo mi przeslali...hmmm

ew83 kurcze ja tez mowie, zebym chciala juz rodzic, ale jest duzo racji w tym co napisalas...nic czekajmy kiedy nasze Malenstwa same zechca przyjsc na swiat

[bianeczkaa]

Napisane przez wieka22

JanuszAgnieszka dr Mazurek bezblednymoze dla krowy czy kotki to nie robi roznicy(ulozenie) to dla kobiety rodzacej raczej tak...na szkole rodzenia p. Lidia(polozna z Krasnickiej)mowila, ze nie rodzi sie przy takim polozeniu tylko robia cc, kurcze naet nie wyobrazam sobie tego brrrr

ja tez musze sprawdzic zus, bo ostatnio wydawalo mi sie, ze za malo mi przeslali...hmmm

ew83 kurcze ja tez mowie, zebym chciala juz rodzic, ale jest duzo racji w tym co napisalas...nic czekajmy kiedy nasze Malenstwa same zechca przyjsc na swiat

Wiesz dla niego to może teraz obojetne, bo dziecko moze sięjeszcze przekręcić w niektórych państwach można rodzić i pośladkowo

Wróciłam ze sklepu, kupiłam sobie to mleczko na rozstępy rossmannowskie i kupiłam próbkę pieluch też tej firmy i zaraz je wytestuje czy mozna kilka razy odklejać i jaka chłonność I kupiłam sobie z giletta takie coś że z jednej strony zwykła maszynka do golenia a z drugiej taka wąska golarka elektryczna. W końcu mąż musi zacząć trenować golenie mojej "wymownej"

[patik87]

Wątek nabrał tempa

JanuszAgnieszka a czy Ty w pietek przypadkiem nie byłaś w Leroymerlin oglądać firanki? tak po 14? bo widziałam ciężarną z mężem...

Bianeczkaa zmierz sobie ciśnienie jak masz migreny.

ew83 Moja gin mi mówiła ze takie porody mięzy 38-40 tg są najlepsze. Co lekarz inna opinia..

Witam nową mamusię mi termin z ostatniego USG wychodzi na 10 lipca, może się spotkamy na kraśnickich

Nie piszcie nic o Zusie bo mnie strach oblatuje... jeszcze KRUS ( w którym mąż jest ubezpieczony) zaczał się mieszać do mojego zasiłku z zusu i przysłali mi pismo z krusu że prowadzą jakieś postępowanie wyjasniające:mu r: ( długo by pisać co ma krus do tego...) Jeszcze mi tak namotają że zus mi podważy zasiłek!! bo w sumie poszłam do pracy, popracowałam miesiąc i zwolnienie...z nimi nigdy nic nie wiadomo!

[angel109238]

Wiecie jak się wkurzyłam u fryzjera....
Poszłam do takiej młodej dziewczyny dziś na farbowanie z kąpielą rozjaśniającą, no i ona bardzo sympatyczna. Ale była tam druga starsza fryzjerka. I pyta się na kiedy mam termin porodu no to mówię 10 lipiec a ona do mnie z takim wielkim brzuchem to ja nawet do porodu nie szłam zresztą ja przytyłam tylko 8 kg KUŹWA normalnie mi łzy w oczach stanęły, i chyba ta młoda fryzjerka to zobaczyła bo zmieniła temat i zaczęła ze mną rozmawiać. No kurdę a to miały byc moje dwie godziny relaksu. I tak tam wrócę bo po raz pierwszy fryzjerka zrobiła mi na głowie to co chciałam.

Ja nie wiem czy tak jest u Was bo u mnie nie. Ale moja znajoma termin ma na 2 czerwca i wiecie co jej dziadkowie powiedzieli że nie chcą wiedzieć że jedzie na porodówkę, tylko dopiero jak dziecko się urodzi i będzie okej. A chłopak jej powiedział ze w sobote i tak jest koniec swiata to w ogóle bez stresu.

[bianeczkaa]

Napisane przez angel109238

Wiecie jak się wkurzyłam u fryzjera....
Poszłam do takiej młodej dziewczyny dziś na farbowanie z kąpielą rozjaśniającą, no i ona bardzo sympatyczna. Ale była tam druga starsza fryzjerka. I pyta się na kiedy mam termin porodu no to mówię 10 lipiec a ona do mnie z takim wielkim brzuchem to ja nawet do porodu nie szłam zresztą ja przytyłam tylko 8 kg KUŹWA normalnie mi łzy w oczach stanęły, i chyba ta młoda fryzjerka to zobaczyła bo zmieniła temat i zaczęła ze mną rozmawiać. No kurdę a to miały byc moje dwie godziny relaksu. I tak tam wrócę bo po raz pierwszy fryzjerka zrobiła mi na głowie to co chciałam.

Ja nie wiem czy tak jest u Was bo u mnie nie. Ale moja znajoma termin ma na 2 czerwca i wiecie co jej dziadkowie powiedzieli że nie chcą wiedzieć że jedzie na porodówkę, tylko dopiero jak dziecko się urodzi i będzie okej. A chłopak jej powiedział ze w sobote i tak jest koniec swiata to w ogóle bez stresu.

A ja bym się zapytała, co ją to obchodzi ile ważą jej klientki i że nie została w żaden sposób upoważniona do wyrażania takich opinii. Normalnie bezczelna. Dodałabym chyba jeszcze, żeby czasem pomyślała, bo takimi komentarzami moze komuś zrobić przykrość! Normalnie świństwo!

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Właśnie przeczytałam artykuł skąd sie bierze tak na prawdę zgaga I czuje się oświecona

[czerwcowa1985]

Napisane przez brunetka2000

Ja od połowy lutego nie dostałam wypłaty z Zus-u!!!!!!!!!!!!
Najpierw zażądali jakiś dokumentów z pracy, a potem napisali, że sprawę rozpatrują!!!!!!!! I od tamtej pory cisza O lutego żyjemy z jednej pensji i do tego wyprawki do końca nie mam za co kupić Po opłaceniu rachunków, paliwa, rat zostaje nam 500 zł na życie

Jakaś paranoja!!! Ja od 3ciego miesiąca jestem praktycznie cały czas na zwolnieniu i wypłatę mam miesiąc w miesiąc 9tego już na koncie. Nie ma mowy o żadnych opóźnieniach.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez bianeczkaa

normalnie szok. ty się tam wybierz i to wyjaśnij! Bo to przesada. Postrasz ich sądem i odsetkami po jeśli by się w to zagłębić to pewnie jużci przysługują Wiecie co to jest chamstwo! Musisz być namolna. Ja to mam zamiar teraz dzwonić co chwilę. Albo zadzwoń i sie dopytaj, bo może brakuje jakichś dokumentów a w pracy to zaniedbali O ile mi wiadomo, to Zus też ma obowiazek do pewnego okresu wydać decyzję. Nie mogą jej sobie od tak przekładać przez kilka miesięcy
Ja musialam donieść:
-umowy o pracę
-kwestionariusz osobowy
-bhp
-badania lekarskie
-listę płac
-listę obecności
-wszelkiego rodzaju dokumenty które wystawiałam
Po pół roku pracy zostałam oskarżona o to, że poszłam do pracy tylko po to, żeby brać zasiłek

Nie wiem co jest z tym ZUS- em ja odkąd poszłam na zwolnienie, dostarczam tylko zwolnienie do pracy i tyle mojej w tym roboty. A wypłatę mam zawsze w terminie, nic nie musiałam dostarczać!! Więc nie rozumiem, czemu ja mogę mieć normalną wypłatę - a ktos inny musi się o to prosić.

A co do mojej wizyty na KTG w przychodni na Staszica - to zadzwoniłam i się zapytałam. KTG jest tam bezpłatne - tylko mam zadzwonić tak ok 30maja i się umówić z doktorem (on chyba wiedział, ze ma mieć pacjentkę od mojej gin, bo pytał, czy to ja mam przyjść na początku czerwca). A tak ogólnie to tak przez telefon to jakiś śmieszny ten doktor.

[ew83]

Napisane przez angel109238

Wiecie jak się wkurzyłam u fryzjera....
Poszłam do takiej młodej dziewczyny dziś na farbowanie z kąpielą rozjaśniającą, no i ona bardzo sympatyczna. Ale była tam druga starsza fryzjerka. I pyta się na kiedy mam termin porodu no to mówię 10 lipiec a ona do mnie z takim wielkim brzuchem to ja nawet do porodu nie szłam zresztą ja przytyłam tylko 8 kg KUŹWA normalnie mi łzy w oczach stanęły, i chyba ta młoda fryzjerka to zobaczyła bo zmieniła temat i zaczęła ze mną rozmawiać. No kurdę a to miały byc moje dwie godziny relaksu. I tak tam wrócę bo po raz pierwszy fryzjerka zrobiła mi na głowie to co chciałam.

Normalnie aż krew się gotuje w człowieku na tego typu komentarze Wierzę, że mogło Ci się przykro zrobić Ja też jestem bardzo wrażliwa na wszelkie przytyki odnośnie mojej wagi, bo długo walczyłam o szczupłą figurę a teraz to wszystko poszło w zapomnienie i wcale nie jest mi łatwo z tymi kilogramami i mimo że się nie objadam to jednak tyję i koniec- chyba po prostu taka moja natura i geny. No nie każdy w ciąży tyje tylko 8 kg A najgorsze jest to, że teraz tak się promuje chudość i to dotyczy też kobiet w ciąży grrr Nie dość że człowiekowi i tak jest ciężko z brzuchem, puchnie i miewa inne dolegliwości to jeszcze musi znosić głupie komentarze

[mila25]

Dziewczyny ja też mam regularnie wypłacany zasiłek z zusu. Ale moja szefowa dba o to i bardzo szybko zawozi tam moje zwolnienia. A wiem, że jeśli pracodawca się z tym ociąga (a ma na to jakis określony czas), to wtedy pieniądze nie spływają regularnie.

[brunetka2000]

Napisane przez bianeczkaa

:
Po pół roku pracy zostałam oskarżona o to, że poszłam do pracy tylko po to, żeby brać zasiłek [COLOR="Silver"]

Ja mam własnie taką samą sytuację, tylko że wcześniej jeszcze pracowałam na umowę zlecenie Podpisali ze mną umowę jak skończyłam chodzić na zajęcia, bo taka była umowa. Potem poszłam niespodziewanie do szpitala i dostałam pierwsze zwolnienie, a nie że mi się do pracy nie chciało chodzić. Ale widzę, że ich to nie interesuje !!!!!! Dokumenty wszystkie wysłane były szybko, a oni nic

Moje zwolnienia od razu są wysyłane, wiem to napewno

[meeg_]

Ten ZUS to od początku tego roku zaczął tak strasznie się chyba czepiać. Ja na zwolnieniu lekarskim jestem praktycznie od pierwszej wizyty lekarskiej a to było w 6 tygodniu! I w tamtym roku bardzo szybko mi przelewali pieniądze - pierwszy raz nawet tak się pospieszyli, że moje pismo z nr konta jeszcze do nich nie dotarło, a oni już mi przekaz pocztowy wysłali. Potem też wysyłali regularnie ale tylko do końca roku. A potem dopiero się zaczęło - zawsze w ostatnim możliwym dniu przelewali - a jeśli w pracy kilka dni przetrzymali zwolnienie to było tak, że za część stycznia dostawałam pieniądze w marcu. Potem dwa razy sama zaniosłam zwolnienie do ZUS-u i nawet trochę szybciej to poszło - teraz znowu w pracy mi przetrzymali i mam obecnie dwa zwolnienia niezapłacone - tzn. jedno już właśnie w piątek ma wyjść, a drugie które ponoć było zaniesione osobiście dwa dni po moim doręczeniu do pracy jeszcze nie dotarło wczoraj z sali dalej do wydziału... Tylko ja to zwolnienie zaniosłam 10 maja... A ponoć 12 było złożone... Ale w sumie to nie ważne ile go trzymają na dole bo ważna jest data wpływu na stemplu - od niej mają 30 dni na wypłatę, a potem są dokładane odsetki.

Miamore999 a jak długo czekałaś na macierzyński?

[tinka33]

Napisane przez angel109238

Wiecie jak się wkurzyłam u fryzjera....
Poszłam do takiej młodej dziewczyny dziś na farbowanie z kąpielą rozjaśniającą, no i ona bardzo sympatyczna. Ale była tam druga starsza fryzjerka. I pyta się na kiedy mam termin porodu no to mówię 10 lipiec a ona do mnie z takim wielkim brzuchem to ja nawet do porodu nie szłam zresztą ja przytyłam tylko 8 kg KUŹWA normalnie mi łzy w oczach stanęły, i chyba ta młoda fryzjerka to zobaczyła bo zmieniła temat i zaczęła ze mną rozmawiać. No kurdę a to miały byc moje dwie godziny relaksu. I tak tam wrócę bo po raz pierwszy fryzjerka zrobiła mi na głowie to co chciałam.

Niektórzy ludzie to mają tupet! Współczuję serdecznie! Mnie nic tak nie wkurza, jak uwagi na temat tuszy kobiet w ciąży. Moich kształtów obcy na szczęście za bardzo nie komentują (choć czasem samo spojrzenie bywa wymowne), ale nadrabiają to kochane "cioteczki". Swego czasu byłam bardzo szczupła (wręcz chuda), przed ciążą trochę przytyłam, więc teraz moja waga to główny temat spotkań plotkarskich. Jedyne, co mogę Ci poradzić - nie przejmuj się! Ja na takie teksty zwykle odpowiadam: widać, że maleństwo rośnie Uszy do góry!

[meeg_]

Musze się też pochwalić, że dziś oficjalnie skończyłam zakupy

Kupiłam ostatnie rzeczy i ..... wreszcie zamówiłam wózek!!!! To znaczy ja z tym wózkiem już się poddałam bo miałam jakiegoś niefarta i TŻ dziś zadecydował i o wózku i o foteliku. A tak długo ślęczałam nad wyborem! Trochę mnie martwi, że będzie jednak za ciężki, ale już mam to gdzieś - będę klęła później przy wtaszczaniu - zresztą skoro TŻ podjął decyzję to przynajmniej będę miała do kogo mieć ewentualne pretensje .
Wczoraj wieczorkiem natomiast przywiózł mi łóżeczko (ale na razie jest jeszcze w kartonie i nawet go nie oblukałam), okrycia kąpielowe i kocyk. Prześcieradeł kurka nie było - a miały być dostępne ! No ale zamówiłam wcześniej jakieś dwa w jednym ze sklepów na All, więc pozostałe potem się już dokupi. Aczkolwiek znowu sprawdziłam i są dostępne jak nic - widocznie mój TŻ ślepy i się nie dopytał... A listę z nr artykułów mu wydrukowałam!
Ja natomiast pojechałam dziś do apteki kupiłam ostatnie rzeczy i termometr dla dziecka, a potem wreszcie te nieszczęsne pieluszki z flanelki i wodę w bidonach do picia (niech już sobie stoi, bo jak się zacznie akcja to nie będę po spożywczych biegać za wodą). No i jeszcze oczywiście podkusiło mnie na skarpetki, bo te które miałam takie mi się trochę ciut wąskawe w ściągaczu wydawały i kupiłam luźniejsze bo jak będą tłuste nóżki u maluszka to mogłoby go odgniatać. Dostałam też maile, że wszystkie zamówione na początku tygodnia rzeczy zostały nadane i jutro chyba będę miała dzień "kuriera".

No i pozostanie już ustawienie wszystkiego w pokoiku wraz z małym przemeblowankiem i mogę rodzić

Aaaa, miałam się jeszcze spytać czy pierzecie takie rzeczy jak kocyki czy nie?

No i jeszcze dopiszę o takim małym dzisiejszym epizodzie. Gdy szłam na parking po samochód, mijał mnie jakiś chłopak z dziewczyną i tak się na mnie spojrzeli i ten chłopak z uśmiechem krzyknął "gratuluję"! Mi szczęka opadła, ale w sekundę odkrzyknęłam "dzięki"! To była jedna z najfajniejszych takich niespodziewanych sytuacji w ciąży. Całe popołudnie jestem w dobrym humorze! Czasem trafi się na pozytywnie zakręconych ludzi!!!!!!!

[angel109238]

Wiecie ja nie spodziewałam się ze mi tak brzusio do przodu wyskoczy przy moich 30 nadprogramowych kg myślałam że długo nic widać nie będzie. A cieszę się ze jednak mogę pocieszyć się brzuszkiem i wiem ze tam taki cud siedzi na który czekaliśmy 3 lata.

W którym tygodniu powinno zrobić się ostatnie badania i ten wymaz na paciorkowca? Teraz jak będę u gina to będzie 34 tydzień powinnam się o coś upomnieć?

KOCYKI BĘDĘ PRAŁA

[bianeczkaa]

Moje zwolnienia też są raczej terminowo dostarczane. Na to jest 7 dni roboczych. W piątek tam zadzwonie, co oni sobie wyobrażają A od jakiego momentu leci to 30 dni? od dnia złozenia tych wszystkich papierów? Ja sobie w ogóle nie wyobrażam tego! Jak przez tydzień można nie zdać dokumentów! Powinni to robić przynajmniej 2 razy w tygodniu a nie trzymają kilka tygodni a człowiek na badania nie ma!

[brunetka2000]

Dziewczyny mam pytanie w sprawie prania. Konkretnie chodzi mi o pranie ochraniacza na szczebelki. Jest czymś wypełniony i boje się, żeby coś się z nim nie stało podczas prania w pralce. Więc pytanie do was jak wy prałyście lub jak zamierzacie prać ochraniacze ???

[meeg_]

Napisane przez bianeczkaa

Moje zwolnienia też są raczej terminowo dostarczane. Na to jest 7 dni roboczych. W piątek tam zadzwonie, co oni sobie wyobrażają A od jakiego momentu leci to 30 dni? od dnia złozenia tych wszystkich papierów? Ja sobie w ogóle nie wyobrażam tego! Jak przez tydzień można nie zdać dokumentów! Powinni to robić przynajmniej 2 razy w tygodniu a nie trzymają kilka tygodni a człowiek na badania nie ma!

Z tego co doczytałam to te 30 dni ma ZUS na wypłatę od momentu przyjęcia zwolnienia czyli np. od daty stempla gdy się osobiście zaniesie na sale podawczą, albo od daty doręczenia listu (tylko tę trudniej sprawdzić jeśli pracodawca nie wyśle za potwierdzeniem odbioru).

[wieka22]

Napisane przez meeg_

Aaaa, miałam się jeszcze spytać czy pierzecie takie rzeczy jak kocyki czy nie?

ja wypralam, tyle rak to dotyka w sklepie...po praniu beda chociaz mieciutkie i pachnace

[meeg_]

Napisane przez brunetka2000

Dziewczyny mam pytanie w sprawie prania. Konkretnie chodzi mi o pranie ochraniacza na szczebelki. Jest czymś wypełniony i boje się, żeby coś się z nim nie stało podczas prania w pralce. Więc pytanie do was jak wy prałyście lub jak zamierzacie prać ochraniacze ???

Nie mam pojęcia - ale chyba w pralce w przepisach prania mam 40 stopni - więc może nic im nie będzie..... Aczkolwiek sama nie wiem....

A z tymi kocykami to racja - tez wypiorę!

[angel109238]

ochraniacz wypiore na 30 minutowe pranie w 30 stopniach z wirowaniem na 400

[moniali]

ja ochrniacz prałam ale na metce mialam znaczek zeby ni wirowac ale cieklo strasznie z niego wiec wlozyłam z powrotem w wlaczylam samo wirowanie na 400 obrotów bo tyle mam najmniej no i niby nic sie z nim nie stalo ale material ze 100% bawełna to odrobinke jak sie przyjrzec to sie zmechacil moglam właczyc na pranie reczne albo delikatne o moze by tak nie bylo ale wysechł i go przeprasowałam i juz zawieszony na łóżeczku i sie kurzy jak to dzisiaj moja mam stwierdziła

[meeg_]

To może ten ochraniacz przeprać ręcznie w płynie a potem go tylko odwirować w pralce?

[patik87]

Brunetka, jak ostatnio wyprałam poduszki na krzesła, można je porównać do ochraniacza, w 40 stopniach to trochę się zdeformowały... nie wiem jak to będzie z ochraniaczem. Może lepiej ręcznie wyprać? a możę nie wirować? nie wiem...wrzucanie samego ochraniacza czy 2 do pralki i żeby się kręcił strata wody i prądu. Czekam na pościel z all.
Jutro chyba ruszam z pierwszą turą prania, narazie w zwykłym proszku.
Kocyki też będe prała i rożek, wszystko co ma kontakt z dzieckiem. No może obicie w wózku sobie daruję...

[czerwcowa1985]

Napisane przez tinka33

Niektórzy ludzie to mają tupet! Współczuję serdecznie! Mnie nic tak nie wkurza, jak uwagi na temat tuszy kobiet w ciąży. Moich kształtów obcy na szczęście za bardzo nie komentują (choć czasem samo spojrzenie bywa wymowne), ale nadrabiają to kochane "cioteczki". Swego czasu byłam bardzo szczupła (wręcz chuda), przed ciążą trochę przytyłam, więc teraz moja waga to główny temat spotkań plotkarskich. Jedyne, co mogę Ci poradzić - nie przejmuj się! Ja na takie teksty zwykle odpowiadam: widać, że maleństwo rośnie Uszy do góry!

Mnie też wkurza to gadanie, szczególnie ze strony rodziny Męża (bo tam wszystkie ze sporą nadwagą) a ja całe życie byłam szczupła a teraz w ciąży przytyłam 15kg (choć "nadprogramowych" mam 7, bo 8kg to schudłam przez pierwsze 2 miesiące a potem nadrabiałam). No i mam wrażenie, że teraz mają okazję się na mnie wyżyć - w końcu ważę więcej, więc jest okazja. Chociaż ja i tak nie puchnę, a wszystko poszło mi w brzuch (mam jak piłka lekarska) i wyglądam w miarę normalnie - poza brzuchem.
Mi tam to generalnie zwisa i powiewa, ale wkurzyłam się gdy po ostatniej wizycie Teściowa zadzwoniła do męża i od razu z pytaniem "A D... to ile przytyła?? ". Nosz w mordę - mogła się chociaz o dziecko spytać.

Co do kocyków, ochraniaczy - mam to zamiar jakoś delikatnie poprać, i mam nadzieję, ze nic się nie rozleci

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez angel109238

W którym tygodniu powinno zrobić się ostatnie badania i ten wymaz na paciorkowca? Teraz jak będę u gina to będzie 34 tydzień powinnam się o coś upomnieć?

Wymaz miałam pobierany teraz, a jestem w 36 tyg. - pobiera się go jakoś w końcówce (gdyby gin Ci nie zlecił - możesz się upomnieć).
Badania też teraz miałam zlecone Hbs, ALAT, bilirubina. Wcześniej na początku miałam Wr i dr nie kazała tego powtarzać (niektórzy zlecają drugi raz)

[bianeczkaa]

No mnie się zbliża pomiar glukozy, pewnie na wizycie lekarz mi zleci. Zastanawiam się, czy teraz robić morfologię i mocz bo mi nic nie kazał, ale chyba zrobię.

[miamore999]

Napisane przez czerwcowa1985

Jakaś paranoja!!! Ja od 3ciego miesiąca jestem praktycznie cały czas na zwolnieniu i wypłatę mam miesiąc w miesiąc 9tego już na koncie. Nie ma mowy o żadnych opóźnieniach.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------



Nie wiem co jest z tym ZUS- em ja odkąd poszłam na zwolnienie, dostarczam tylko zwolnienie do pracy i tyle mojej w tym roboty. A wypłatę mam zawsze w terminie, nic nie musiałam dostarczać!! Więc nie rozumiem, czemu ja mogę mieć normalną wypłatę - a ktos inny musi się o to prosić.

A co do mojej wizyty na KTG w przychodni na Staszica - to zadzwoniłam i się zapytałam. KTG jest tam bezpłatne - tylko mam zadzwonić tak ok 30maja i się umówić z doktorem (on chyba wiedział, ze ma mieć pacjentkę od mojej gin, bo pytał, czy to ja mam przyjść na początku czerwca). A tak ogólnie to tak przez telefon to jakiś śmieszny ten doktor.

ja tam chodziłam na ktg