Szczęśliwie zakochane od 2007 roku!

[Szprycha174]

pffe - a dziewczynki czy chłopców? Czy parkę?

[viva91]

Napisane przez pffe

w ogóle to ja bym chciała mieć bliźniaki

moje marzenie
ale koniecznie chłopców. w ogóle chcę żeby mój pierwszy dzidziuś był chłopcem u mnie ciotka miała bliźniaczki, więc to taka moja cicha nadzieja ogólnie to planuję mieć 3 - trzeba poprawić przyrost naturalny

[V88]

Napisane przez viva91

moje marzenie
ale koniecznie chłopców. w ogóle chcę żeby mój pierwszy dzidziuś był chłopcem u mnie ciotka miała bliźniaczki, więc to taka moja cicha nadzieja ogólnie to planuję mieć 3 - trzeba poprawić przyrost naturalny

No proszę, ja też marzę o bliźniakach Jak to kiedyś moja koleżanka określiła "dwa za jednym zamachem i spokój"I dokładnie tak samo jak Viva najpierw chciałabym chłopca. Potem mogłyby być bliźniaki, obojętnie czy chłopcy, czy dziewczynki. Czyli w sumie trójka dzieciaków, w ramach poprawiania przyrostu naturalnego. Już nawet imiona mam wymyślone Tylko z moimi planami musimy się jeszcze troszkę wstrzymać, bo do ślubu już niecały rok, a potem chciałabym troszkę "pobyć żoną" i dopiero zacząć starania dzidziusia

[pffe]

Napisane przez Ayo22

w kobiecej linii się to dziedziczy, jeśli już a możliwość jest zawsze

tylko trzeba działać

najpierw trzeba zdać maturę i dostać się na studia
i będziemy działać

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez Szprycha174

pffe - a dziewczynki czy chłopców? Czy parkę?

oczywiście ja bym chciała dziewczynki a TŻ chłopców, ale ustaliliśmy, że obojętne, a jak będą dziewczynki to się spłodzi jeszcze jedno żeby trójka była

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez V88

No proszę, ja też marzę o bliźniakach Jak to kiedyś moja koleżanka określiła "dwa za jednym zamachem i spokój"I dokładnie tak samo jak Viva najpierw chciałabym chłopca. Potem mogłyby być bliźniaki, obojętnie czy chłopcy, czy dziewczynki. Czyli w sumie trójka dzieciaków, w ramach poprawiania przyrostu naturalnego. Już nawet imiona mam wymyślone Tylko z moimi planami musimy się jeszcze troszkę wstrzymać, bo do ślubu już niecały rok, a potem chciałabym troszkę "pobyć żoną" i dopiero zacząć starania dzidziusia

ja także dopiero po ślubie bym chciała dzieciaczki
i imiona też mam wymyślone, razem z TŻ byliśmy bardzo zgodni w tej kwestii

[viva91]

Napisane przez V88

No proszę, ja też marzę o bliźniakach Jak to kiedyś moja koleżanka określiła "dwa za jednym zamachem i spokój"I dokładnie tak samo jak Viva najpierw chciałabym chłopca. Potem mogłyby być bliźniaki, obojętnie czy chłopcy, czy dziewczynki. Czyli w sumie trójka dzieciaków, w ramach poprawiania przyrostu naturalnego. Już nawet imiona mam wymyślone Tylko z moimi planami musimy się jeszcze troszkę wstrzymać, bo do ślubu już niecały rok, a potem chciałabym troszkę "pobyć żoną" i dopiero zacząć starania dzidziusia

haha, ja też ale sęk w tym że TŻowi się nie podobają

[Ayo22]

my też już mamy imię dla potomka
po naszym ulubionym piłkarzu

[pffe]

Napisane przez Ayo22

my też już mamy imię dla potomka
po naszym ulubionym piłkarzu

my jeśli dziewczynki bliźniaczki to Ania i Agatka, jeśli chłopcy to Daniel i Michał, a jak pojedynczo to jeszcze nie wiemy
Bo chcieliśmy Dawida, ale TŻ-ta brat jest Dawid no i tak nie pasuje
Przynajmniej z rodzicami chrzestnymi nie będzie problemu, bo ja mam siostrę a on brata. Szwagier miał ten problem, że miał brata i jego żona też dwóch braci i nie mieli kogo wziąć na matkę chrzestną i żałują, że wzięli kuzynkę, bo się interesuje tylko przy świętach i urodzinach małego.

[viva91]

Napisane przez pffe

Szwagier miał ten problem, że miał brata i jego żona też dwóch braci i nie mieli kogo wziąć na matkę chrzestną i żałują, że wzięli kuzynkę, bo się interesuje tylko przy świętach i urodzinach małego.

Nawet nie wiesz jak bym chciała mieć taką chrzestną, ja swoją ostatni raz widziałam... na chrzcie

[pffe]

Napisane przez viva91

Nawet nie wiesz jak bym chciała mieć taką chrzestną, ja swoją ostatni raz widziałam... na chrzcie

ja na szczęście mam kochanych chrzestnych
i zadbam żeby moje dzieci też miały kochanych chrzestnych a nie dupy wołowe

[IgnisDivine]

Ja tam z moimi chrzestnymi raczej średnio na jeża utrzymuję kontakt... Nie chcę mieć bliźniąt, wybiję się a co!

Dzieciaka chcę mieć jak już będę się w stanie utrzymać...

A jeśli chodzi o chrzestnych to w ogóle nie wiem czy ochrzczę moje dziecię. Będę musiała to mooocno przemyśleć, bo niby katolicki kraj, ale ja mam teraz trochę żal do moich rodziców że bez mojej zgody zostałam przypisana do takiej badziewnej, moim zdaniem, instytucji, jaką jest kościół. Jestem wierząca ale nie wiem dokładnie w co wierzę etc, etc... Z resztą nie będę się nad tym rozwodziła

Byłam teraz na wyjeździe z TŻtem.... teoretycznie miały to być warsztaty matematyczne, ale żaden matematyk się nie pojawił z resztą można się było tego domyślić.... xD No oczywiście wróciłam, kuffffa, chora :< jestem chora drugi raz w ciagu ostatnich trzech tygodni :< i znowu musze siedzieć w domu...KFAK!

[pffe]

hej co tak ucichło?

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez IgnisDivine

Ja tam z moimi chrzestnymi raczej średnio na jeża utrzymuję kontakt... Nie chcę mieć bliźniąt, wybiję się a co!

Dzieciaka chcę mieć jak już będę się w stanie utrzymać...

A jeśli chodzi o chrzestnych to w ogóle nie wiem czy ochrzczę moje dziecię. Będę musiała to mooocno przemyśleć, bo niby katolicki kraj, ale ja mam teraz trochę żal do moich rodziców że bez mojej zgody zostałam przypisana do takiej badziewnej, moim zdaniem, instytucji, jaką jest kościół. Jestem wierząca ale nie wiem dokładnie w co wierzę etc, etc... Z resztą nie będę się nad tym rozwodziła

Byłam teraz na wyjeździe z TŻtem.... teoretycznie miały to być warsztaty matematyczne, ale żaden matematyk się nie pojawił z resztą można się było tego domyślić.... xD No oczywiście wróciłam, kuffffa, chora :< jestem chora drugi raz w ciagu ostatnich trzech tygodni :< i znowu musze siedzieć w domu...KFAK!

wszyscy teraz chorują, niestety.
a co do kościoła to też się zgadzam, że bez zgody przypisują, ale generalnie jest tak, że trochę tego dziadkowie wymagają na rodzicach, itd.
no bo jak to dziecko bez chrztu!
i to czasem wg mnie jest taka presja ze strony rodziny, dlatego ja nie obwiniam rodziców.
Po za tym później dziecię idzie do komunii w szkole podstawowej, i ono jedno nie pójdzie? Wtedy jeszcze nie do końca jest świadome czy wierzy czy nie i w co wierzy, taka jest prawda, a wytłumacz teraz dziecku, że nie idzie do komunii, bo to badziewna religia, a uczą czego innego w szkole etc, etc,. Temat woda i problemów też milion z tego powodu.

[viva91]

Napisane przez IgnisDivine

Byłam teraz na wyjeździe z TŻtem.... teoretycznie miały to być warsztaty matematyczne, ale żaden matematyk się nie pojawił z resztą można się było tego domyślić.... xD No oczywiście wróciłam, kuffffa, chora :< jestem chora drugi raz w ciagu ostatnich trzech tygodni :< i znowu musze siedzieć w domu...KFAK!

o rany, ty nic tylko chorujesz ale powrotu do zdrowia życzę
ja mam tyle rzeczy do zrobienia, że nie wiem za co się brać: wykonać rysunki, przeczytać książkę bez której rysunków nie zrobię, zacząć uczyć się na mega kolokwium które czeka mnie w czwartek czy napisać wypracowanie na niemiecki... chyba się wybiję i pójdę zrobić pranie a i jeszcze mycie łazienki mnie czeka, wczoraj się nie chciało to dziś muszę to zrobić. weekendy są za krótkie

[IgnisDivine]

Napisane przez pffe

hej co tak ucichło?

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------



wszyscy teraz chorują, niestety.
a co do kościoła to też się zgadzam, że bez zgody przypisują, ale generalnie jest tak, że trochę tego dziadkowie wymagają na rodzicach, itd.
no bo jak to dziecko bez chrztu!
i to czasem wg mnie jest taka presja ze strony rodziny, dlatego ja nie obwiniam rodziców.
Po za tym później dziecię idzie do komunii w szkole podstawowej, i ono jedno nie pójdzie? Wtedy jeszcze nie do końca jest świadome czy wierzy czy nie i w co wierzy, taka jest prawda, a wytłumacz teraz dziecku, że nie idzie do komunii, bo to badziewna religia, a uczą czego innego w szkole etc, etc,. Temat woda i problemów też milion z tego powodu.

No więc dlatego będę musiała wszystko sobie przemyśleć, ale na szczęście mam jeszcze czas

Napisane przez viva91

o rany, ty nic tylko chorujesz ale powrotu do zdrowia życzę
ja mam tyle rzeczy do zrobienia, że nie wiem za co się brać: wykonać rysunki, przeczytać książkę bez której rysunków nie zrobię, zacząć uczyć się na mega kolokwium które czeka mnie w czwartek czy napisać wypracowanie na niemiecki... chyba się wybiję i pójdę zrobić pranie a i jeszcze mycie łazienki mnie czeka, wczoraj się nie chciało to dziś muszę to zrobić. weekendy są za krótkie

Weekendy są zdecydowanie za krótkie...zgadzam się :[
A choruję rzeczywiście często niestety... Chociaż ta choroba to chyba sprawa tego, że nie doleczyłam poprzedniej :< Ja mam w tym tygodniu dwa kolosy na które muszę się fatygnąć, ale generalnie bede siedziała w domu i odpoczywała....a co!

[viva91]

mnie męczy ten mój basen. 1,5 godziny pływania i drugie tyle na suszenie się. przychodzę do domu padnięta i już nic nie chce mi się robić... najgorzej że moja instruktorka na nauczycielkę pływania się raczej nie nadaje. stanie przy naszym torze, powie: "a teraz płyniemy i tak machamy rękami" i idzie do grupy dobrze pływającej. a ja przerażenie w oczach i płyń sobie na 1,80m! bez desek oczywiście. z tych zajęć to ja chyba nic nie wyniosę...

[pffe]

ja też bym chciała dłuższe weekendy, a wiecie, że w Ameryce mają poniedziałek wliczony w weekend i maja wolny?
nie wszędzie tak mają ale gdzieniegdzie tak

Napisane przez viva91

mnie męczy ten mój basen. 1,5 godziny pływania i drugie tyle na suszenie się. przychodzę do domu padnięta i już nic nie chce mi się robić... najgorzej że moja instruktorka na nauczycielkę pływania się raczej nie nadaje. stanie przy naszym torze, powie: "a teraz płyniemy i tak machamy rękami" i idzie do grupy dobrze pływającej. a ja przerażenie w oczach i płyń sobie na 1,80m! bez desek oczywiście. z tych zajęć to ja chyba nic nie wyniosę...

głupie babsko ;p
ja bym sobie odpuściła, szkoda czasu i nerwów.


ja muszę napisać jeszcze sprawozdanie z utk(urządzenia techniki komputerowej ), nauczyć się na klasówkę z funkcji liniowej i kwadratowej, nauczyć się 150 słówek z angola, zrobić chociaż ze dwa testy z gegry do matury i siostrze farbę położyć na głowę i odwiedzić babcię. I to wszystko jeszcze dziś!
i TŻ podłogę ma zalaną, bo mu zawór puścił i cały parter w domu(150m) zalany

[Ayo22]

Napisane przez pffe

ja też bym chciała dłuższe weekendy, a wiecie, że w Ameryce mają poniedziałek wliczony w weekend i maja wolny?
nie wszędzie tak mają ale gdzieniegdzie tak




głupie babsko ;p
ja bym sobie odpuściła, szkoda czasu i nerwów.


ja muszę napisać jeszcze sprawozdanie z utk(urządzenia techniki komputerowej ), nauczyć się na klasówkę z funkcji liniowej i kwadratowej, nauczyć się 150 słówek z angola, zrobić chociaż ze dwa testy z gegry do matury i siostrze farbę położyć na głowę i odwiedzić babcię. I to wszystko jeszcze dziś!
i TŻ podłogę ma zalaną, bo mu zawór puścił i cały parter w domu(150m) zalany

eee ?

technik informatyk?

[pffe]

Napisane przez Ayo22

eee ?

technik informatyk?

tak
utk to jeden z przedmiotów zawodowych

[viva91]

Napisane przez pffe

głupie babsko ;p
ja bym sobie odpuściła, szkoda czasu i nerwów.

ja nie mogę sobie odpuścić, to mój W-F...

[pffe]

Napisane przez viva91

ja nie mogę sobie odpuścić, to mój W-F...

ja z wf mam zwolnienie ze względu na astmę, także z basenu bo uczulenie na chlor.
ale chłopaki u nas też nie mają łatwo i też ich olewa facet, a jak nie chcą pływać to im kijkiem pomaga
jak się wychowawca dowiedział i dyrektor to była jazda, że mogą się potopić bo ich zmusza jak nie potrafią pływać i teraz jest spokój, a jak ktoś nie umie to próbuje tam, gdzie ma grunt.

[IgnisDivine]

Viva, rozumiem i współczuję:[ Tacy ludzie nie powinni uczyć w ogóle... A nie mogłaś zamiast basenu wybrać czegoś innego? U nas nikt nie chodzi na basen bo jest strasznie mały a ludzi stosunkowo sporo więc wygląda to tak że w ciągu godziny jedna osoba pływa sobie ok. 5 minut a reszta czasu to czekanie w kolejce :<

Pffe Boże... wuefista który dźga uczniów kijem :O Bosz śfienty :< Dobrze że się tym zajęli...
Jak przygotowania do studniówki, bo widzę w opisie, że jesteś w maturalnej

[Ayo22]

Napisane przez pffe

tak
utk to jeden z przedmiotów zawodowych

wiem, wiem, sama przez to przeszłam najbardziej lubiłam psio
programowanie strukturalne i obiektowe

[viva91]

Napisane przez IgnisDivine

Viva, rozumiem i współczuję:[ Tacy ludzie nie powinni uczyć w ogóle... A nie mogłaś zamiast basenu wybrać czegoś innego? U nas nikt nie chodzi na basen bo jest strasznie mały a ludzi stosunkowo sporo więc wygląda to tak że w ciągu godziny jedna osoba pływa sobie ok. 5 minut a reszta czasu to czekanie w kolejce :<

nie mogłam, każdy kierunek ma I semestr basenu obowiązkowy.

ja ani razu jeszcze nie byłam na 1,8m, zwyczajnie się boję, jako dziecko się topiłam... ale chyba to, że nie nauczę się pływać nie zadecyduje o zaliczeniu niech mi wpisze tą 3, będę szczęśliwa że mam to za sobą.

[IgnisDivine]

Łooł.... to przerąbane, delikatnie mówiąc :O
U nas sobie można wybierać co się będzie w ramach wuefu robiło. Jest tenis, badminton, łyżwy, narty, siatkówka, koszykówka, football, taniec, basen, aerobik, taniec brzucha i jeszcze duuuużo innych... współczuję Ci więc, że musisz się męczyć na basenie... Ja nie umiem pływać wcale i jak mnie wrzucą do wody to się topię:< Ale jeśli chodzi o zaliczenie to się nie martw raczej. Jak będą widzieli że się starasz to nie będzie żadnego problemu z zaliczeniem A przynajmniej nie powinno być

[viva91]

Napisane przez IgnisDivine

U nas sobie można wybierać co się będzie w ramach wuefu robiło.

u nas też semestr "wybieranego" WF już miałam. a teraz mam semestr obowiązkowego basenu.

też nie umiem w ogóle pływać, no może teraz przepłynę już 5 metrów na plecach. ale nie umiem się utrzymać na wodzie w miejscu i nikt nas tego nie uczy, a wolałabym to potrafić jak mi coś na tych 1,8m nie wyjdzie i nie będę mogła płynąć.

[viva91]

przyszłam się wam pochwalić co już zrobiłam:
wykonać rysunki - to raczej jutro
przeczytać książkę bez której rysunków nie zrobię - przeczytana
zacząć uczyć się na mega kolokwium które czeka mnie w czwartek - przeczytam sobie notatki przed snem
napisać wypracowanie na niemiecki - jutro mam czas do 13:00, wtedy muszę to zrobić
pójdę zrobić pranie - zrobione
jeszcze mycie łazienki mnie czeka - umyta

zadania wykonane w 50%, ale dobrze że chociaż tyle, nie będę sobie wyrzucać że weekend całkiem zmarnowałam

[IgnisDivine]

viva,
Zupełnie nieźle Ci poszło Ja tam się cały dzień wyłącznie obijałam :| No ale, ale.... jutro nadrobię.... i pojutrze...tak, tak.... xD

[ruda1984m]

Wróciłam z weekendu samoobrony witam nowe panie
W sobotę posprzątałam całe nasze mieszkanko, oprócz łazienki bo TŻ sam się za nią wziął wcześniej i osobiście mi pokazał jak ładnie jest wysprzątana wieczorem byliśmy u znajomych i w końcu dostaliśmy płyte z wesele po roku czasu (sami zapomnieli w ogóle o niej a kamerzysta który kręcił wesele jakoś nie kwapił się sam odezwać) a w niedz leniuchowaliśmy i urządziliśmy sobie seans przy piwku i chipsach

Napisane przez pffe

ja na szczęście mam kochanych chrzestnych
i zadbam żeby moje dzieci też miały kochanych chrzestnych a nie dupy wołowe

Popieram w 100%

Napisane przez viva91

przyszłam się wam pochwalić co już zrobiłam:
wykonać rysunki - to raczej jutro
przeczytać książkę bez której rysunków nie zrobię - przeczytana
zacząć uczyć się na mega kolokwium które czeka mnie w czwartek - przeczytam sobie notatki przed snem
napisać wypracowanie na niemiecki - jutro mam czas do 13:00, wtedy muszę to zrobić
pójdę zrobić pranie - zrobione
jeszcze mycie łazienki mnie czeka - umyta

zadania wykonane w 50%, ale dobrze że chociaż tyle, nie będę sobie wyrzucać że weekend całkiem zmarnowałam

Ja dziś rano zaliczyłam wizytę w PUPie - ale nie będę pisać co i jak bo szkoda gadać

[V88]

Napisane przez pffe

my jeśli dziewczynki bliźniaczki to Ania i Agatka, jeśli chłopcy to Daniel i Michał, a jak pojedynczo to jeszcze nie wiemy
Bo chcieliśmy Dawida, ale TŻ-ta brat jest Dawid no i tak nie pasuje
.

Mi też się bardzo podoba imię Dawid

Napisane przez viva91

mnie męczy ten mój basen. 1,5 godziny pływania i drugie tyle na suszenie się. przychodzę do domu padnięta i już nic nie chce mi się robić... najgorzej że moja instruktorka na nauczycielkę pływania się raczej nie nadaje. stanie przy naszym torze, powie: "a teraz płyniemy i tak machamy rękami" i idzie do grupy dobrze pływającej. a ja przerażenie w oczach i płyń sobie na 1,80m! bez desek oczywiście. z tych zajęć to ja chyba nic nie wyniosę...

A ja nie umiem pływać. Wstyd.

Witam poniedziałkowo. Jak zwykle po weekendzie ciężko wrócić do szarej rzeczywistości. Poza praniem i szybki obiadem nic jeszcze nie zdążyłam dzisiaj zrobić. Lecę do biblioteki i zakopuje się w książki.

[viva91]

Napisane przez ruda1984m

Wróciłam z weekendu samoobrony witam nowe panie
W sobotę posprzątałam całe nasze mieszkanko, oprócz łazienki bo TŻ sam się za nią wziął wcześniej i osobiście mi pokazał jak ładnie jest wysprzątana wieczorem byliśmy u znajomych i w końcu dostaliśmy płyte z wesele po roku czasu (sami zapomnieli w ogóle o niej a kamerzysta który kręcił wesele jakoś nie kwapił się sam odezwać) a w niedz leniuchowaliśmy i urządziliśmy sobie seans przy piwku i chipsach

o rany, ale zazdroszczę... ja nic tylko przez weekend nadrabiałam notatki itp a w tygodniu to rzecz jasna że nie poleniuchuję, jeszcze muszę iść do jednego prowadzącego który może mnie nawet wyprosić z konsultacji no i koło w czwartek się do mnie uśmiecha...

Napisane przez V88

A ja nie umiem pływać. Wstyd.

to że ja chodzę na basen nie znaczy że umiem pływać
machając chaotycznie rękami i nogami coś mi się uda przepłynąć, ale szybko się męczę. no i jak ktoś mnie np. pochlapie to od razu wpadam w panikę a co za tym idzie idę na dno
wymyśliłam że jutro na basen chyba nie pójdę szkoda mi czasu...

[bojatoja]

Napisane przez pffe

a jeśli chodzi o takie śmieszne rzeczy, to jak poznawaliśmy swoje ciała to mówiliśmy na swoje części intymne niunia i niuniek śmieszyło mnie też to, że nie był w stanie bardzo długo powiedzieć do mnie sperma, tylko mówił "moje soczki" itp.

Napisane przez Szprycha174

Pffe - Moja koleżanka mówi do mnie czasem Niunia Chyba powiem jej żeby przestała

Moja suczka wabi się Niunia

Napisane przez IgnisDivine

Ja tam z moimi chrzestnymi raczej średnio na jeża utrzymuję kontakt... Nie chcę mieć bliźniąt, wybiję się a co!

Dzieciaka chcę mieć jak już będę się w stanie utrzymać...

A jeśli chodzi o chrzestnych to w ogóle nie wiem czy ochrzczę moje dziecię. Będę musiała to mooocno przemyśleć, bo niby katolicki kraj, ale ja mam teraz trochę żal do moich rodziców że bez mojej zgody zostałam przypisana do takiej badziewnej, moim zdaniem, instytucji, jaką jest kościół. Jestem wierząca ale nie wiem dokładnie w co wierzę etc, etc... Z resztą nie będę się nad tym rozwodziła

Zostałaś ochrzczona bo pewnie Twoi rodzice są katolikami? Jeżeli brali ślub kościelny to wypowiadali słowa przysięgi że będą wychowywać dziecko w wierze katolickiej i stąd chrzest.
Ale czemu masz żal? Teraz jesteś dorosła i możesz decydować o swojej wierze np. nie podchodząc do sakramentu bierzmowania.