NIE MOGĘ SCHUDNĄĆ - pytania, porady, wskazówki - wątek zbiorczy! - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-17, 08:34   #1141
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
Ale co mogę zrobić źle? Przecież jedząc tak samo ostatnio schudłam. Ale chętnie powymieniam się z tobą moimi perypetiami z odchudzaniem.
Mogę zacząć od relacji z dnia wczorajszego.

Tak więc:
7:00 śniadanie -owsianka z orzechami i żurawiną z mlekiem,
12:00 II śniadanie: sałatka (mieszanka sałat, pół pomidorka, 50 g piersi z grilla, kilka sztuk makaronu razowego, troszkę pestek słonecznika, kropione olejem lnianym)
17:00 obiad (wcześniej się nie dało): 150g piersi z grilla, 200g fasolki szparagowej z łyżeczką oleju lnianego, sok z marchwi, pietruszki i selera (z sokowirówki)
18:30 - 19:30 fitness (brzuch, uda i pośladki)
20:30 kolacja: sałatka (szpinak, 50 g mozzarelli, pół pomidora, kilka oliwek, troszkę pestek słonecznika, skropione olejem lnianym i cytryną), kromka razowca

do tego 2 kubki kawy, 3 kubki herbaty czerwonej, woda

I jak?
Wiesz Hauuu może mieć rację za często się ważysz,wystarczy raz na tydzień,a jak u Ciebie z wypróżnianiem i fakt może jesteś przed okresem.A co do jadłospisu może więcej węglowodanów,a mniej tłuszczu np.;na kolację masz tłuszcz z mozzarelli,oliwek,słonecz nika,a do tego jeszcze olej lniany,wiesz jak to mówią co za dużo to nie zdrowo,po treningu spożywaj wiecej nabiału+warzywa i np.;polej olejem lnianym.Do obiadu dodaj ryz, kaszę,ziemniaki.Już tak jest jednym będzie pasować Twoje odżywianie,drugim nie,musisz eksperymentować.
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 09:00   #1142
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

No to po kolei.
Nie jestem przed okresem.
Wypróżniam się raz dziennie ( po południu jeśli to ma jakieś znaczenie)
Zazwyczaj nie ważę się tak często, ale zobaczyłam się rano w lustrze i pomyślałam, ze coś mnie w nim więcej. Tylko dlatego weszłam na wagę.
Wieczorna sałatka rzeczywiście miała sporo rzeczy zawierających tłuszcz, ale to przez ten szpinak. Sam surowy szpinak jest dla mnie trawiasty więc dodaję do niego sporo dodatków, aby sałatka miała jakiś smak, a to co dodałam miałam akurat w lodówce, były to raczej małe porcje dodatków (oliwek było może ze 4, słonecznika łyżeczka, mozzarella nie jest chyba znowu takim tłustym serem no i nie było jej tak dużo).
Jeśli chodzi o obiad to, jeśli jem go po 17-tej, nie mogę dołożyć do niego kaszy, czy ryżu, bo nie byłabym w stanie ruszyć się na treningu. Jeśli obiad jem wcześniej to i węgle się w nim znajdą.
Będę pisała codziennie (jeśli mi się uda) co jadłam i ćwiczyłam to może za tydzień damy radę wspólnie (jeśli tylko będziesz miała ochotę) wyciągnąć jakieś wnioski. Zawsze to lepiej jeśli ktoś z zewnątrz oceni moje poczynania.
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 09:31   #1143
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
No to po kolei.
Nie jestem przed okresem.
Wypróżniam się raz dziennie ( po południu jeśli to ma jakieś znaczenie)
Zazwyczaj nie ważę się tak często, ale zobaczyłam się rano w lustrze i pomyślałam, ze coś mnie w nim więcej. Tylko dlatego weszłam na wagę.
Wieczorna sałatka rzeczywiście miała sporo rzeczy zawierających tłuszcz, ale to przez ten szpinak. Sam surowy szpinak jest dla mnie trawiasty więc dodaję do niego sporo dodatków, aby sałatka miała jakiś smak, a to co dodałam miałam akurat w lodówce, były to raczej małe porcje dodatków (oliwek było może ze 4, słonecznika łyżeczka, mozzarella nie jest chyba znowu takim tłustym serem no i nie było jej tak dużo).
Jeśli chodzi o obiad to, jeśli jem go po 17-tej, nie mogę dołożyć do niego kaszy, czy ryżu, bo nie byłabym w stanie ruszyć się na treningu. Jeśli obiad jem wcześniej to i węgle się w nim znajdą.
Będę pisała codziennie (jeśli mi się uda) co jadłam i ćwiczyłam to może za tydzień damy radę wspólnie (jeśli tylko będziesz miała ochotę) wyciągnąć jakieś wnioski. Zawsze to lepiej jeśli ktoś z zewnątrz oceni moje poczynania.
Ja zabieram się za dietkę,bo sobie ostatnio za dużo pozwoliłam,a jeszcze jutro impreza,teraz ważę 55,5,a w poniedziałek pewnie 56,więc do roboty,koniec obżarstwa ,jeszcze w czwartek zjadłam 3 pączki,faworki szok,ale spoko,od poniedziałku ruszam z dietą i ćwiczeniami,bo się trochę rozleniwiłam,he!A najgorsze,że w pracy podjadam wiec to wynik tych dodatkowych kg.Dlatego od poniedziałku nie marudzimy,nie kaprysimy tylko kilogramy gubimy
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 09:42   #1144
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

No to od poniedziałku będziemy startowały z tego samego miejsca. Można będzie porównać posiłki, aktywność no i wyniki. To pewnie nam (a na pewno mi) bardzo pomoże.
Ja na szczęście w pracy nie podjadam. Jestem zazwyczaj w biurze sama i to co sobie z domku przyniosę to zjem.
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-18, 14:18   #1145
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
No to od poniedziałku będziemy startowały z tego samego miejsca. Można będzie porównać posiłki, aktywność no i wyniki. To pewnie nam (a na pewno mi) bardzo pomoże.
Ja na szczęście w pracy nie podjadam. Jestem zazwyczaj w biurze sama i to co sobie z domku przyniosę to zjem.
Ok ja już mam plan: rano 6 pobudka,wypijam szklankę wody z octem jabłkowym lub cytryną, ćwiczenia typu przysiady,brzuszki,rowere k,skłony itp.ok 1h,8h śniadanie płatki zalane woda+jogurt naturalny+łyżeczka miodu+banan,kawa inka,
11h 2kanapki z chlebka razowego z szynką drobiową,pomidorem,ogórki em+sok z marchewki,
15h ziemniaczki w mundurkach z kefirem,szpinak i 150g fileta z kurczaka na parze,polane olejem lnianym,
-spacer
18h twarożek z warzywami+olej lniany,kawa inka,
21h szklanka maślanki+starta marchewka.
Oczywiście dużo wody,herbatek bez cukru
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-18, 19:36   #1146
strus2001
Raczkowanie
 
Avatar strus2001
 
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 202
GG do strus2001
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

Dowcipy meza sa zenujace - powinien sobie z tego zdawac sprawe, tym bardziej ze piszesz, ze sam idealem nie jest. Powiedz mu to, moze mu sie oczy otworza.
Wracajac do problemu. Musisz przeanalizowac swoja diete, bo jesli pod wieczor robisz sie mega glodna, to znaczy ze nie jest zbyt dobrze skomponowana. Oczywiscie nie chodzi mi o to, zeby sie caly dzien zapychac tak, ze wieczorem juz glodu nie czujesz, po prostu jedzenie trzeba madrze dawkowac. Wegele smialo wcinaj z rana, wieczorem przechodzac w bialka. Poczytaj sobie watki o zasadach komponowania zbalansowanej diety. Zwroc uwage co pijesz (zadnych sokow czy innych coca coli, woda i herbatki). Pamietaj, ze owoce to cukier, wiec jesli juz to rano. Trzy glowne posilki i dwie przekaski, to powinno wystarczyc. Tu masz wszystko:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694

Po drugie, do diety doloz cwiczenia. Nie musi byc to nic skomplikowanego, ale chodzi o intensywnosc i regularnosc. Rozumiem, ze masz dwa malenstwa, wiec malo czasu dla siebie, ale umow sie z mezem, ze masz dla siebie np godzinke dziennie i zacznij dzialac (skoro maz chce zebys nad soba popracowala, to mysle ze godzinka czy dwie tylko dla ciebie to nie bedzie problem). Ja ci goraco polecam bieganie, tani sport (tyle co dobre buty), szybko poprawia kondyche i zmiany w sylwetce widoczne juz po paru tygodniach (bo oczywiscie nie ma nic natychmiast, uzbroj sie w cierpliwosc). Pamietaj, ze nie da sie schudnac miejscowo, wiec historyjki o zbawiennym dzialaniu a6w i innych podobnych odstaw na bok (tylko sobie obciazysz kregoslup). Tu znajdziesz duzo informacji:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=401661

Pierwsze tygodnie mozesz miec lekkie zamieszanie z tym wszystkim, ale jesli wejdzie c to w krew i zobaczysz pierwsze efekty, to poczujesz wieksza motywacje.
Powodzenia!
__________________
...tysiace twarzy, setki mirazy, to czlowiek tworzy metamorfozy...
strus2001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-20, 08:15   #1147
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Postanowiłam, że będę się ważyła zawsze w poniedziałek. I tak dzisiaj waga wskazała 56,5 kg , znów 0,5 kg więcej) pewnie dlatego, że od piątku nie mogę się załatwić. Nie wiem dlaczego. Żeby coś na to poradzić dołożyłam do każdego posiłku po trochy otrąb pszennych i mielonego siemienia lnianego. Zobaczę czy to pomoże. Jeśli nie to pójdę do apteki po jakąś Xennę bo brzuch mam strasznie napięty i boli z tego powodu.

Jeśli chodzi o plan dnia to na dziś wygląda tak:
Śn: "standardowo" owsianka (płatki owsiane, kilka orzechów, migdałów i żurawin+ ćwiartka jabłka, mleko)
II śn: serek wiejski z ogórkiem, papryką i łyżeczką słoneczniku może zjem do tego kromkę razowca
obiad: zapiekanka (razowy makaron, pierś z kurczaka, marchew, pietruszka, seler, brokuły, pieczarki, posypana mozzarellą)
kolacja: sałata z makrelą i pomidorem,

Między obiadem i kolacją 1h fitness (BUP), po kolacji pokręcę jeszcze z 20-25 min hula hop

* * * * *

Niestety ilość kalorii dzisiaj wyniesie ok. 1500 ponieważ jako przekąskę między śniadaniami zjadłam paczkę (100g) suszonych śliwek. Może pomogą mi w załatwieniu się i nie będę musiała wspomagać się aptecznymi środkami.

Aby się trochę rozgrzeszyć dołożę przed obiadem dodatkowe 20-25 min hula hop lub skakanki.

Edytowane przez afryga
Czas edycji: 2012-02-20 o 13:10
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-20, 15:37   #1148
Olimpia_23
Zadomowienie
 
Avatar Olimpia_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 429
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

struś- dzieki wielkie!
__________________
Perełki M L

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=767469
Olimpia_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-20, 20:41   #1149
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

Cytat:
Napisane przez Olimpia_23 Pokaż wiadomość
nikt wiecej sie nie wypowie?
napisalam ci n a priv
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 06:58   #1150
diana171615
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 525
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

wcale nie jest tak xle wyglądam gorzej i dziecka nie rodziłam jeszcze nigdy! Ale czas z tym skończyć, ruch + dietka lekkostrawna + suplementy wiem , że dam radę
diana171615 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 07:02   #1151
akot80
Zadomowienie
 
Avatar akot80
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 793
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

Wyglądasz dokładnie tak jak jak, a nawet troszkę lepiej ( a ja urodziałm jedno dziecko), jednak mój mąż nigdy by mi nie powiedział, że jestem gruba. Wręcz odwrotnie, on uważa, że laska jestem Nie musisz stosować restrykcyjnej diety, wystarczy zmniejszyć porcje, nie jeść późnym wieczorem obfitej kolacji i więcej się ruszać. Ile dzieci mają lat?
__________________
Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
Normalnie nowa dieta cud! "Nie jedz nic i licz na cud, że przeżyjesz!" A nie, przepraszam... zjadłaś jogurt.


"Niech pożywienie będzie Twoim lekarstwem..."
akot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 08:11   #1152
Olimpia_23
Zadomowienie
 
Avatar Olimpia_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 429
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

córka AURELIA 1.5 roku
synek MAKSYMILIAN 5 lat
__________________
Perełki M L

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=767469
Olimpia_23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 08:24   #1153
akot80
Zadomowienie
 
Avatar akot80
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 793
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

Zakładam, że z córką siedzisz jeszcze w domu, tak? Przy tak małym dziecku można zgubić szybko zbędne kilogramy. A pięciolatek to nadal żywe srebro. Na pewno chętnie się wygłupia na podłodze czy łóżku. Baw się z nim tak codziennie, plus dla niego, że lepiej będzie spał a dla Ciebie ładniejsza sylwetka. Nawet teraz można pobiegać na dworzu. Ja codziennie w przedszkolu wychodzę z czterolatkami i biegamy truchcikiem. Uwielbiają to. Choć niestety nie męczy ich to tak ja mnie
__________________
Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
Normalnie nowa dieta cud! "Nie jedz nic i licz na cud, że przeżyjesz!" A nie, przepraszam... zjadłaś jogurt.


"Niech pożywienie będzie Twoim lekarstwem..."
akot80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 10:46   #1154
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Hmm,wczoraj nawet wszystko poszło zgodnie z planem,tylko zjadłam 2 kruche ciastka,he,ale byłam dłużej na spacerze,aha i wstałam o 7 nie o 6. dzisiaj tez wstałam o 7 wypiłam wodę z cytryną ćwiczonka 1h,
8 śniadanko tak jak wczoraj,
11 sok z jabłka marchewki i selera+pół bułki razowej z pastą z wątróbki(sama robię)i ogórkiem kiszonym,
15 kasza skropiona olejem lnianym z jajkiem sadzonym na miękko+jogurt naturalny,
spacer,
18 omlet z 2 białek i 1 żółtka+1/2tuńczyka z puszki w sosie własnym,
21 sałatka mix sałat,pomidor,trochę ogórka(trę na grubych oczkach),posypuję twarogiem,polewam oliwą,sokiem z cytryny
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 11:15   #1155
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

O, pasta z wątróbki. Uwielbiam, ale zrezygnowałam z niej ze względu na dużą ilość kalorii. Smażona wątróbka, jajka no i masło aby pasta nabrała kremowej konsystencji. Mniam. A jak ty robisz swoją?

U mnie dzisiaj:
7:00 płatki owsiane z jogurtem naturalnym, jabłkiem i cynamonem
11:30 chleb razowy (2 kromki), z serkiem typy włoskiego i rzeżuchą, kefir
16:30 pulpety w sosie pomidorowym, kasza jęczmienna, sok ze świeżych warzyw (marchew, pietrucha, seler, burak)
20:00 mix sałat ze śledziem z puszki i słonecznikiem

Między obiadem a kolacją fitness 1h z hantlami, po kolacji 30 min hula hop

Przyglądam się twojemu jadłospisowi i zastanawiam się. Czy ty pracujesz, albo się uczysz? Bo ja nie mam pojęcia jak inaczej możesz ćwiczyć koło 7, jeść śniadanie o 8, a obiad o 15. Chyba, że jesteś w stanie jeść tak skomponowany obiad w pracy/szkole. Jeśli tak to szczerze zazdroszczę.
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 15:01   #1156
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
O, pasta z wątróbki. Uwielbiam, ale zrezygnowałam z niej ze względu na dużą ilość kalorii. Smażona wątróbka, jajka no i masło aby pasta nabrała kremowej konsystencji. Mniam. A jak ty robisz swoją?

U mnie dzisiaj:
7:00 płatki owsiane z jogurtem naturalnym, jabłkiem i cynamonem
11:30 chleb razowy (2 kromki), z serkiem typy włoskiego i rzeżuchą, kefir
16:30 pulpety w sosie pomidorowym, kasza jęczmienna, sok ze świeżych warzyw (marchew, pietrucha, seler, burak)
20:00 mix sałat ze śledziem z puszki i słonecznikiem

Między obiadem a kolacją fitness 1h z hantlami, po kolacji 30 min hula hop

Przyglądam się twojemu jadłospisowi i zastanawiam się. Czy ty pracujesz, albo się uczysz? Bo ja nie mam pojęcia jak inaczej możesz ćwiczyć koło 7, jeść śniadanie o 8, a obiad o 15. Chyba, że jesteś w stanie jeść tak skomponowany obiad w pracy/szkole. Jeśli tak to szczerze zazdroszczę.
Więc tak, jeżeli chodzi o pastę z wątróbki to robię tak:4/5sztuk wątróbki drobiowej gotuje w mleku,następnie mielę z jednym jajkiem gotowanym(bez żółtka czasem=mniej cholesterolu),troszkę oliwy i ucieram widelcem,do takiej masy dodaje natkę pietruszki(dużo),pestki słonecznika,troszkę soli,pieprzu dalej mieszam,taką pastą smaruje chlebek,bułeczkę razową+ogórek kiszony pycha.Wątróbka gotowana ma mniej kalorii niż pieczona.Natomiast jeśli chodzi o godziny posiłków to daje rady, mam taką pracę ,że sobie mogę pozwolić(duży plus podczas diety).Hmm, tylko martwią mnie nocki,chociaż może dam radę będę pić dużo wody,herbatek niesłodzonych,zrobię sobie miskę sałatki z różnych warzyw i będę przegryzać jak poczuję głód.Tylko ciekawe czy to nie zburzy mojej diety,cóż trudno na razie nie gdybam zobaczymy.
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-21, 18:42   #1157
sweettoy
Raczkowanie
 
Avatar sweettoy
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 206
Dot.: Wyglądam jak morświn- jak schudnąć?

A gdzie ten obiecany morświn ???
sweettoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-22, 14:55   #1158
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Gotowana wątróbka jakoś do mnie nie przemawia, pewnie dlatego, że jest to jedno z typowych dań dla mojego psiaka. Pewnie miałabym wrażenie, że wcinam psie żarełko . Z drugiej strony ja ogólnie nie lubię gotowanego mięsa. Jest dla mnie bez smaku. Dużo bardziej wole robione na parze, pieczone, a jeszcze lepiej z grilla. Choć nie każde mięso się do tego nadaje np. wątróbka. Ale może skuszę się na twoją wersję pasty. Pietruszka pewnie zapewni ciekawy smak.

A co do nocek. Ja mam pracę jednozmianową więc z własnego doświadczenia nie wiem czy zaburza to dietę. Na pocieszenie jednak powiem, że moja mama niedawno zaczęła pracę 3-zmianową i od tamtego czasu schudła 2 kg .
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-22, 16:53   #1159
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
Gotowana wątróbka jakoś do mnie nie przemawia, pewnie dlatego, że jest to jedno z typowych dań dla mojego psiaka. Pewnie miałabym wrażenie, że wcinam psie żarełko . Z drugiej strony ja ogólnie nie lubię gotowanego mięsa. Jest dla mnie bez smaku. Dużo bardziej wole robione na parze, pieczone, a jeszcze lepiej z grilla. Choć nie każde mięso się do tego nadaje np. wątróbka. Ale może skuszę się na twoją wersję pasty. Pietruszka pewnie zapewni ciekawy smak.

A co do nocek. Ja mam pracę jednozmianową więc z własnego doświadczenia nie wiem czy zaburza to dietę. Na pocieszenie jednak powiem, że moja mama niedawno zaczęła pracę 3-zmianową i od tamtego czasu schudła 2 kg .
Hmm,też wolę inaczej przygotowywana pastę z wątróbki,ale cóż podczas dietki staram się bardziej 'lajtowo' przygotowywać posiłki.Pietruszka daje specyficzny smak,a z resztą ja uwielbiam natkę,więc wszędzie ją dodaję hehe.A co do nocek to ja raczej nie chudnę mam siedzącą pracę,więc na pewno nie schudnę,a wręcz tyję bo non stop coś podjadam(już staram się nie).Dziś było tak:
-7:00 pobudka,szklanka wody z octem jabłkowym,ćwiczonka 40min.,
8:00 2kromki chleba żytniego ze słoneczkiem z białym serkiem i ogórkiem+natka pietruszki+kawa inka
11:00jogurt naturalny+ kilka mrożonych malin,pomarańcza,
15:00 filet z ryby smażony na teflonie z pieczarkami,3 ziemniaczki w łupinach,surówka z kapusty kiszonej.
-spacer
18:00 jabłko pieczone z cynamonem(w środku kilka rodzynek),polane jogurtem naturalnym+kawa inka.
21:00 sałatka z dwóch gotowanych jajek,pomidorka,ogórka kiszonego w kostkę,natka,polane olejem lnianym+łyżka jogurtu maturalnego+duży kubek zielonej herbaty.
Powiem Ci,że nie liczę jakoś konkretnie kalorii,'na oko' układam dietę.Jednak myślę,że jakoś bardzo nie przekraczam 1200kcal.
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-23, 07:29   #1160
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Dziś wstałam o 6,standardowo szklanka wody z sokiem z cytryny,ćwiczonka,a mój plan:
7:30 jajecznica(2 białka i żółtko) ze szpinakiem+trochę pestek z dyni+kawa inka bez cukru,
11:00 bułeczka grahamka z wędliną drobiową posmarowana cieniutko serkiem topionym bez dodatków,pomidorem,grejpf rut,
15:00 a'la risotto ryż brązowy z kawałkami kurczaka i warzywami(marchewka,grosz ek,natka,pomidor z puszki,por,czosnek,curry, pieprz,oliwa),
18:00 pasta z makreli i twarogu+przyprawy,zioła,
21:00 koktajl warzywny(jogurt naturalny,pomidor z puszki,marchewka,seler,si emię lniane ok 2łyżek-mielę w młynku do kawy).
Ciekawe jak dziś wytrwam, znajoma w pracy ma urodziny,więc pewnie będzie ciasto,ciasteczka,cukiere czki.Napiszę jedno, jak siedziałam w domu i miałam dietę,byłam bardziej zmobilizowana i skrupulatna,teraz nie umiem sobie odmawiać przyjemności(zwłaszcza w pracy ciągle jakieś pokusy), w domu nie mam słodyczy,z resztą moje zakupy już nie wyglądają tak jak kiedyś:"a bo może się przyda..."teraz wiem co potrzebuję i tylko to wkładam do koszyka w sklepie.Dziś pierwszy sprawdzian z wytrwałościA Ty, dajesz radę?
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-23, 08:35   #1161
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Jakoś daję rade. Ale przyznaję się bez bicia, że we wtorek zjadłam kilka delicji, miałam rocznicę ślubu i przyszli goście (wolałam delicje niż ciasto, bo w przypadku ciasta pewnie nie skończyłoby się na jednym kawałku). A tak poza tym wyjątkiem idzie mi nieźle.

Plan na dzisiaj:

7:00 owsianka z kiwi i migdałami (stwierdzam jednoznacznie, że kiwi do owsianki się nie nadaje) wyszła okropna i zjadłam tylko połowę, a nie miałam czasu na przygotowanie czegoś innego więc jestem głodna
10:30 dwie kanapeczki z chlebka żytniego z twarożkiem i kiełkami rzeżuchy i rzodkiewki
13:30 kefir
17:00 grillowany filet z indyka z kalafiorem i sokiem warzywnym
20:00 mix sałat z łososiem, pomidorem, jajkiem, i orzeszkami

Ja chwilowo wróciłam do liczenia kalorii. Dziennie wychodzi mi +/- 1300 kalorii. Raczej nie będę ograniczała się bardziej, bo codziennie ćwiczę 1-1,5 h. Jeżeli nie będę chudnąć na takiej dawce to po prostu zrezygnuję z orzechów lub oleju lnianego (1 łyżka do sałatki to ponad 100 kal)

Fitness sobie dzisiaj odpuszczę. Po wczorajszych 2h zajęć bolą mnie łydki, a i mąż marudzi, że mało spędzamy ze sobą czasu, bo ostatnio codziennie znikam na ok 2h. Zamiast tego przerobię jakieś ćwiczenia dywanowe a do tego standardowo hula hop.

Trzymam za Ciebie kciuki jeśli chodzi o urodziny koleżanki. Oby były same niedobre rzeczy. Łatwiej Ci będzie ich sobie odmówić.
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-23, 17:11   #1162
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Więc cóż ciasta może nie jadłam,oprócz małego kawałka sernika,ale na szczęście 'dietetyczny',ale zamiast obiadu zjadłam sałatkę.Koleżanka sama zrobiła,była ona warstwowa,na dole były kawałki kurczaka,ketchup,kukurydz a,ogórek konserwowy w kosteczkę,jogurt z majonezem,kapusta pekińska,mówię Ci pychota,wiec zamieniłam obiad na nią,nie mogłam się jej oprzeć.Coś mi się zdaje,że dłużej zajmie mi odchudzanie niż przypuszczałam,jakoś nie umiem się zawziąć,jak miałam większą nadwagę było chyba trochę łatwiejAle nie poddaję się,mam nadzieję,że Ty też i razem się będziemy wspierać.Bo ja się uparłam musi być 50kg,czyli 6kg zostało,kurcze było 4kg,ale pozwoliłam sobie na rozrzutność,za dużo jadłam i nie ćwiczyłam,ale w porę się opamiętałam.
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-23, 20:11   #1163
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Wspieraj mnie, wspieraj. Bardzo mi się to przyda. Najgorsze, że przez nasze mieszkanie przewija się mnóstwo znajomych i rodzinki. Każdy niestety zna moje umiłowanie do słodkości, więc każdy zazwyczaj coś przynosi. Dziś np. znajomy przyniósł desery lodowe, dla każdego po jednym. 4 smaki lodów z 2 polewami. Każde opakowanie 400 ml. Ledwo się powstrzymałam przed zjedzeniem całego. Troszkę zjadłam reszta powędrowała do zamrażalki. Mam nadzieje, że mąż szybciutko się do nich dobierze. Inaczej biada mi . W ramach pokuty odpuściłam sobie kolację. Na szczęście nie jestem już głodna.

A za ciebie trzymam mocno kciuki. Na pewno ci się uda dojść do wymarzonej wagi, bo patrząc na twoje posiłki to wydaje mi się, że jesz bardzo mało.
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-23, 20:38   #1164
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
Wspieraj mnie, wspieraj. Bardzo mi się to przyda. Najgorsze, że przez nasze mieszkanie przewija się mnóstwo znajomych i rodzinki. Każdy niestety zna moje umiłowanie do słodkości, więc każdy zazwyczaj coś przynosi. Dziś np. znajomy przyniósł desery lodowe, dla każdego po jednym. 4 smaki lodów z 2 polewami. Każde opakowanie 400 ml. Ledwo się powstrzymałam przed zjedzeniem całego. Troszkę zjadłam reszta powędrowała do zamrażalki. Mam nadzieje, że mąż szybciutko się do nich dobierze. Inaczej biada mi . W ramach pokuty odpuściłam sobie kolację. Na szczęście nie jestem już głodna.

A za ciebie trzymam mocno kciuki. Na pewno ci się uda dojść do wymarzonej wagi, bo patrząc na twoje posiłki to wydaje mi się, że jesz bardzo mało.
Ja również trzymam za Ciebie kciuki,oj nie jem mało,wydaje mi się,że normalnie jeżeli chodzi o dietę oczywiście,a z resztą ja tak muszę bo mam tendencję do tycia i wystarczy trochę nieuwagi i tyję-masakra.Ja już wiem,że do końca życia muszę uważać na to co jem.Wiadomo robię sobie czasem odpoczynek od diety i ćwiczeń(bo chyba bym zwariowała hehe),ale po jakimś czasie znowu wracam i jestem albo na diecie,albo na utrzymaniu.Ja mniej więcej mam w głowie kaloryczność dlatego nie liczę tak skrupulatnie kalorii.Teraz bardzo bym chciała chudnąć 0,5kg tygodniowo,mam nadzieję,że dokonam tego!P.s. Lody też uwielbiam
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 08:40   #1165
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Ja mam to szczęście (puki co), że trzymam wagę. Najwięcej ważyłam 58 kg i to przed okresem (nie licząc oczywiście czasu kiedy byłam w ciąży). No ale ja nigdy nie słodziłam, nie piłam gazowanych i słodkich napojów i nie jadłam fast foodów. Po prostu mnie do tego nie ciągnie. Moim słabym punktem były i zawsze będą słodycze. Nie odczuwam jakiejś wielkiej potrzeby aby coś zjeść już zaraz, teraz i nie lecę specjalnie do sklepu aby coś słodkiego kupić, ba, nawet przy codziennych zakupach nie odczuwałam presji, aby zaopatrzyć się w słodycze na wszelki wypadek. Niestety jak już pisałam prawie codziennie ktoś do nas przychodzi ze smakołykami, no a jak już coś na stole jest to ciężko mi się opanować. Ale walczę z tym.
Najgorsze jednak jest to, że wszyscy na około (łącznie z mężem) nie rozumieją dlaczego odmawiam sobie przyjemności twierdząc, że przecież jestem szczupła. Ja też zresztą nie uważam swojej figury za złą, jednak wiem też, że zgubienie kilku kilogramów poprawi moje samopoczucie.

A u ciebie jak to wygląda? Masz jakieś słabe punkty? I jak sobie radzisz z ochotą na niedozwolone rzeczy?
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 12:21   #1166
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
A u ciebie jak to wygląda? Masz jakieś słabe punkty? I jak sobie radzisz z ochotą na niedozwolone rzeczy?
Ja niestety od zawsze miałam nadwagę,jednak przez około 10lat utrzymywałam 50/53kg,ale jakiś czas temu leczyłam się sterydami i strasznie przytyłam,bo miałam ogromny apetyt,siedziałam w domu leżałam i jadłam na przemian Cóż w porę sie opamiętałam i zaczęłam dietę+ćwiczenia.A co do moich słabości uwielbiam sernik,nawet podczas diety robie dietetyczny,słodyczy w sumie nie muszę jeść,ale wiadomo czasami mam ochotę.Natomiast moją zmorą są zapiekanki,spagetti,pizza ,lasagne,domowe obiadki,bardzo ciężko było mi to ograniczyć prawie do minimum.No i lody śmietankowe z polewą karmelową.Niestety lubie jeść,więc często przerywam dietę podjadam trochę ,a później znów dietkuję.Wiem,że to nie jest dobre,ale cóż nie potrawię inaczej,pozwalam sobie wtedy na przyjemności,grzeszki(ocz ywiście nie opycham się jakoś 'strasznie').
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 13:14   #1167
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Masz tendencję do tycia a przez 10 lat utrzymywałaś taką wagę? Szczerze podziwiam twoje samozaparcie. Zastanawiam się jednak co jadłaś? I ile? Ile ważyłaś w twoim najgorszym okresie? Jeśli wolno spytać oczywiście.

Ja wolałabym aby moją zmorą były wymienione przez ciebie zapiekanki czy spaghetti niż słodycze. Z takim daniem nikt do mnie nie przyjdzie. Sama sobie zrobię . Oczywiście w wersji light (albo przynajmniej zdrowej). Makaron razowy sos z pomidorów z puszki i opcjonalnie chude mięso, zapiekanka na grahamce z dużą ilością warzyw, plasterkiem szynki posypana mozzarellą. Domowe obiadki to też nie problem: gołąbki z chudego mięsa i z kaszą zamiast ryżu, kotlety zamiast smażone to grillowane, gulasz z chudej wołowiny. Porcja takiego obiadu nie będzie miała aż tak wielu kalorii (koło 300-350), a zapewni uczucie sytości na długo. Tyle kalorii to daje jeden większy kawałek ciasta, a na jednym kawałku niestety się nie kończy. Póki ich nie widzę to jest ok, ale jak tylko pojawią się na stole to biada mi.
A jak robisz swój dietetyczny sernik?
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 17:32   #1168
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
Masz tendencję do tycia a przez 10 lat utrzymywałaś taką wagę? Szczerze podziwiam twoje samozaparcie. Zastanawiam się jednak co jadłaś? I ile? Ile ważyłaś w twoim najgorszym okresie? Jeśli wolno spytać oczywiście.

Ja wolałabym aby moją zmorą były wymienione przez ciebie zapiekanki czy spaghetti niż słodycze. Z takim daniem nikt do mnie nie przyjdzie. Sama sobie zrobię . Oczywiście w wersji light (albo przynajmniej zdrowej). Makaron razowy sos z pomidorów z puszki i opcjonalnie chude mięso, zapiekanka na grahamce z dużą ilością warzyw, plasterkiem szynki posypana mozzarellą. Domowe obiadki to też nie problem: gołąbki z chudego mięsa i z kaszą zamiast ryżu, kotlety zamiast smażone to grillowane, gulasz z chudej wołowiny. Porcja takiego obiadu nie będzie miała aż tak wielu kalorii (koło 300-350), a zapewni uczucie sytości na długo. Tyle kalorii to daje jeden większy kawałek ciasta, a na jednym kawałku niestety się nie kończy. Póki ich nie widzę to jest ok, ale jak tylko pojawią się na stole to biada mi.
A jak robisz swój dietetyczny sernik?
Tak, mam tendencję do tycia!Najwięcej ważyłam,ale to było dawno,jak miałam naście lat prawie 90kg!! i odchudzałam się wtedy z herba... i schudłam do 60kg,a później to już tak jak piszesz starałam się jeść zamienniki prawdziwych bardziej kalorycznych obiadków i zaszłam do 50/53kg i tak utrzymywałam wagę,aż do pobytu w szpitalu.Ale już wychodzę na prostą, a ważyłam ok 70kg!Ok rozumiem Cię tylko moją zmora są te prawdziwe tłuściutki rzeczy,tzn.pizza wiejska z pizzerii,zapiekanka też zwykła,wiesz o co chodzi,oczywiście robię zamienniki,ale podpinam je pod dietę,a te normalne posiłki to jem jak przerywam diete(oj troszkę chaotycznie ,ale wiesz o co mi chodzi).Z resztą kiedyś chodziłam na tańce,aerobik,pracowałam jako rezydent,więc ciągle w ruchu,a i młodsza byłam,a wiemy ,że im starsze jesteśmy to gorzej nam się odchudza.
SERNIK
przepis:
1kg twarogu chudego,
5żółtka,5białek najlepiej,żeby jajka były od gospodarza,
miód lub słodzik wg uznania,
2/3 łyżki mąki ziemniaczanej,
3szklanki świeżego mleka1,5%
skórka starta z pomarańczy,laskę wanilii,
można dodać rodzynki,ale będzie bardziej kaloryczny.
przygotowanie:
Do dużego naczynia wkładamy,ser,żółtka,mąkę ziemniaczaną,mleko i miksujemy do uzyskanie gładkiej konsystencji gęstej śmietany,następnie dodaję miód lub słodzik wg własnego smaku,miksuję jeszcze chwilę po czym można dodać skórę z pomarańczy,rodzynki,laskę wanilli,cynamon.Masę serową wylewam na blachę posypaną mąką i piekę w nagrzanym piekarniku ok 45min. w temp.180stopni.Na 5 minut przed upływem 45 min. ubijam białka na sztywno,dodaje do nich miód lub słodzik wg smaku jeszcze chwile ubijam.Ciasto wyciągam z piekarnika,ubite białka wylewam na ciasto rozsmarowywuje i wkładam ponownie do piekarnika na 15min.Ciasto wyjmuję czekam,aż ostygnie i można kroić na stół.U mnie wszyscy go jedzą więc znika migiem.P.s.Ja do masy serowej z reguły daję 3 lub 4 łyżki miodu,do ubitych białek 1,5łyżki miodu.Ale można dać mniej lub więcej,lub cukier,słodzik wg własnych upodobań.
Oczywiście można prościej 1kg sera zemleć,dodać jogurtu naturalnego,słodzik do ciast,3jajka,zmiksować ,wlać do tortownicy i upiec ok 45/60min. w 180stopniach-taki na szybko.
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-24, 20:26   #1169
afryga
Raczkowanie
 
Avatar afryga
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 231
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Tak, doskonale cię rozumiem. Dobrym przykładem jest ta wątróbka o której rozmawiałyśmy. Zrobiłam ją wg twojego przepisu (swoją drogą całkiem smaczna), ale nie ukrywam, że to nie to samo co smażona, z dużą ilością jajek i masła. Albo ciasto. Sernik chętnie zrobię na niedzielę (goście mają przyjść, więc bardzo dziękuję za przepis), ale tak wielką mam ochotę na coś wysoce kalorycznego jak np moje muffinki z dużą ilością mlecznej czekolady i polewą albo szarlotkę z bitą śmietaną.
Na całe szczęście nie ciągnie mnie do takich rzeczy jak pizza. Nawet w czasach przed dietą nie byłam w stanie zjeść więcej niż 2 kawałki średniej nie mówiąc już o np. kebabie (nigdy nie udało mi się zjeść całego), a i to zdarzało się baaaaaardzo rzadko. Na pewno nie częściej niż raz na 2-3 miesiące.
Przykro mi, że musisz stosować tyle wyrzeczeń. Na pocieszenie powiem jednak, ze dzięki temu kształtuje się charakter i silną wolę. Ja pod tym względem jestem słabeuszka. Ciężko mi sobie odmówić (jak np. te lody z wczoraj), a później ochrzaniam się w myślach, ze zaprzepaszczam całą pracę dla chwili przyjemności. No ale to już chyba taka nasza kobieca natura, ze żałujemy sobie każdego zbędnego kęsa.
afryga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-25, 07:55   #1170
millenka80
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 660
Dot.: Dlaczego nie chudnę???

Cytat:
Napisane przez afryga Pokaż wiadomość
Tak, doskonale cię rozumiem. Dobrym przykładem jest ta wątróbka o której rozmawiałyśmy. Zrobiłam ją wg twojego przepisu (swoją drogą całkiem smaczna), ale nie ukrywam, że to nie to samo co smażona, z dużą ilością jajek i masła. Albo ciasto. Sernik chętnie zrobię na niedzielę (goście mają przyjść, więc bardzo dziękuję za przepis), ale tak wielką mam ochotę na coś wysoce kalorycznego jak np moje muffinki z dużą ilością mlecznej czekolady i polewą albo szarlotkę z bitą śmietaną.
Na całe szczęście nie ciągnie mnie do takich rzeczy jak pizza. Nawet w czasach przed dietą nie byłam w stanie zjeść więcej niż 2 kawałki średniej nie mówiąc już o np. kebabie (nigdy nie udało mi się zjeść całego), a i to zdarzało się baaaaaardzo rzadko. Na pewno nie częściej niż raz na 2-3 miesiące.
Przykro mi, że musisz stosować tyle wyrzeczeń. Na pocieszenie powiem jednak, ze dzięki temu kształtuje się charakter i silną wolę. Ja pod tym względem jestem słabeuszka. Ciężko mi sobie odmówić (jak np. te lody z wczoraj), a później ochrzaniam się w myślach, ze zaprzepaszczam całą pracę dla chwili przyjemności. No ale to już chyba taka nasza kobieca natura, ze żałujemy sobie każdego zbędnego kęsa.
Wiesz ja może nie żałuję każdego kęsa,ale jak np. teraz tyle wyrzeczeń,ćwiczeń,a później trochę grzeszków(no może za dużo)i 2kg wróciły.Zazdroszczę osobą,które jedzą wszystko czasami nawet więcej niż ja,nie ćwiczą,a nie tyją(oczywiście jest to zdrowa zazdrość).Najgorsze jest to ,że jestem przed okresem i mam ogromną ochotę na jedzenie,ale cóż muszę się opanować.A co do pasty to faktycznie nie jest to,to samo co upieczona wątróbka,ale da się zjeść,ba nawet można się przyzwyczaić.Ja dzisiaj nie ćwiczyłam,bo już odczuwam bóle jajników i złe samopoczucie przed miesiączką,posprzątam tylko i zależy jak sie będe czuła pójdę na spacer po obiadku.A plan na dziś:
8:00owsianka+banan+kawa inka,
11:00bułeczka razowa z sopocką,pomidorkiem,grejp frut,zielona herbata,
15:00zupa kalafiorowa+150g gotowanego chudego mięska,
18:00 sałata+pomidor+starta marchewka+kawałki kurczaka skropione olejem lnianym i sokiem z cytryny,
21:00koktajl warzywny(burak,marchewka, seler,szpinak,trochę pestek z dyni).
Mam nadzieję,że w poniedziałek będzie pół kg mniej.
millenka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-31 13:09:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.