Jak ten czas szybko leci już dwa latka mają dzieci III-IV 2010

[izazula]

Napisane przez libra777

Izazula czasami uczulenie na coś wychodzi pod wpływem innego bodźca ,ja też jestem alergikiem i tak normalnie funkcjonuję i w sumie poza katarem czasem nic mi nie jest ,ale dłuższe przebywanie w oparach farb czy lakieru powoduje u mnie obrzęk oskrzeli a nie jestem uczulona na to tylko na pyłki drzew ,traw ,grzyby i pleśnie ,więc czasem to sobie cicho siedzi a jeśli jest jakiś niesprzyjający bodziec to wyłazi tak samo z uczuleniem wysypką.
Najgorsze jest to że ciężko dojść co to było

Pamiętam że tak się dzieje tylko od świąt już trochę minło.
Mąż koleżanki ma alergie m.in. na jabłka w połączeniu z pyłkami drzew. Nie pamiętam jakie to ale teraz akurat jest czas intensywnego kwitnienia i pylenia. Wyglada strasznie, kłopoty z oczami, nosem i zatokami i gdyby teraz zjadł jabłko (lub coś co jest z nim) a nie dotarł na czas do szpitala to może się to tragicznie skończyć. Normalnie ma zaatakowane oczy, nos i zatoki przy pyłkach ale z nieszczęsnym jabłkiem to tragedia gotowa

[nataszka25]

Napisane przez izazula

Pamiętam że tak się dzieje tylko od świąt już trochę minło.
Mąż koleżanki ma alergie m.in. na jabłka w połączeniu z pyłkami drzew. Nie pamiętam jakie to ale teraz akurat jest czas intensywnego kwitnienia i pylenia. Wyglada strasznie, kłopoty z oczami, nosem i zatokami i gdyby teraz zjadł jabłko (lub coś co jest z nim) a nie dotarł na czas do szpitala to może się to tragicznie skończyć. Normalnie ma zaatakowane oczy, nos i zatoki przy pyłkach ale z nieszczęsnym jabłkiem to tragedia gotowa

Co to za choler_stwo ta alergia... powiedzcie takie testy alergologiczne mozna zrobic od kiedy? bo slyszalam ze od 2 roku zycia? Moja maluda tez ma czasem takie czerowone plamki i tez mysle ze na kakao, ktos robil takie testy? jak to wygląda_

[Baobabek]

jeszcze co do tych ubrań po rodzeństwie... nie wyjaśniłam dokładnie: cierpiałam mając 12-13 lat, kiedy to musiałam nosić ciuchy po siostrze, które już dawno z mody wyszły (6 lat różnicy), a w tym wieku już się zwraca uwagę na wygląd... przez to czułam się pokrzywdzona o ile dla chłopców może moda w tym wieku nie jest aż tak istotna, to dla dziewczynek owszem do dziś mam o to żal do mamy moja siostra zawsze miała ciuchy na czasie, jako np. 17-18 latka, a ja 6 lat młodsza wyglądałam jak z innej planety

[Darusiaaaa]

mozna podobno tez wczesniej,nam nasza lekarka mowila ze do ok 3 roku zycia sa nie miarodajne.

[sara 85]

Napisane przez P0P70

Sara miało być Fenistil ale telefon mi podminil słowo.

a ja pół dnia się zastanawiałam co to

Napisane przez izazula

Jak dziewczyny pisały kakao jest silnym alergenem tylko tak długo czekało żeby wyjść ? Może coś innego, może proszek albo mydło. A może założyłaś jakis nowy ciuszek

ja wiem że Zosia na kakao jest uczulona i u niej to się objawia po jakimś czasie, nie od razu. Zawsze miała czerwone i suche policzki, a teraz jest wysypana cała.

dostaje zyrtec, może przejdzie
Od jakiego wieku można zrobić testy pokarmowe?

[nataszka25]

Napisane przez sara 85

a ja pół dnia się zastanawiałam co to



ja wiem że Zosia na kakao jest uczulona i u niej to się objawia po jakimś czasie, nie od razu. Zawsze miała czerwone i suche policzki, a teraz jest wysypana cała.

dostaje zyrtec, może przejdzie
Od jakiego wieku można zrobić testy pokarmowe?

Sama jej dajesz zyrtec?
ja tez mam to w domu jeszcze po wczesniejszych wizytach u dermatologa, a jak jesj cos wyszlo moge sama to jej dac?bez konsultacji?

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez Darusiaaaa

mozna podobno tez wczesniej,nam nasza lekarka mowila ze do ok 3 roku zycia sa nie miarodajne.

wiec lepiej poczekac chyba co?

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Baobabek

jeszcze co do tych ubrań po rodzeństwie... nie wyjaśniłam dokładnie: cierpiałam mając 12-13 lat, kiedy to musiałam nosić ciuchy po siostrze, które już dawno z mody wyszły (6 lat różnicy), a w tym wieku już się zwraca uwagę na wygląd... przez to czułam się pokrzywdzona o ile dla chłopców może moda w tym wieku nie jest aż tak istotna, to dla dziewczynek owszem do dziś mam o to żal do mamy moja siostra zawsze miała ciuchy na czasie, jako np. 17-18 latka, a ja 6 lat młodsza wyglądałam jak z innej planety

Bao ale takie to byly czasy. Ja tez mam starsza siostre i tez do dzis wspominamy nasze wspolne sweterki, hehe ale żalu nie mam, miałam zapewnione, zaspokojone wiele innych wazniejszych potrzeb. Do dzis pamietam jak mama kupiła siostrze jakies drogie jeansy, no i nowe, razem skakalysmy bo wiedzialam ze tez kiedys je dostane, hehe to śmieszne ale prawdziwe dobrze ze nasze pociechy mają lepiej...
w tym temacie.

[sara 85]

Napisane przez nataszka25

Sama jej dajesz zyrtec?
ja tez mam to w domu jeszcze po wczesniejszych wizytach u dermatologa, a jak jesj cos wyszlo moge sama to jej dac?bez konsultacji?

dzwoniłam do lekarza, mam jej dawać jak nie będzie nic schodziło to wtedy mam się zgłosić do przychodni

[tylkooliwka]

Napisane przez evitka21

bao, cieszę się razem z tobą!!! , w kwestii chęci córki ja cię rozumiem, bo ja strasznie chciałam dziewuchę

machaj, kala jak zwykle mnie zachwyca i rozczula

izz, ja osobiście młodej nie zakrapiałam oczek, ale przed wizytą miała zakrapiane i wyła i babka mówiła, że to trochę piecze

dziś na bilansie w końcu byliśmy i wszystko super, waży 13,5kg (chyba 50-75 centyl) i ma 92cm (90-97 cent.), czyli po tatusiu póki co idzie
Zaszczepiliśmy też na meningo. Potem przed kąpielą się pytała co ma na nóżce i nie chciała zdjąć, bo mówiła że tam kuj kuj jest

dziewczyny, robiłyście paszporty młodzieży?
POPIK, jakie dokumenty trza mieć przy składaniu wniosku? doczytałam się że ponoć ten dokument z potwierdzeniem nadania pesela-kazali ci to mieć? bo u mnie to wcięło gdzieś...

Evitka,ja wczoraj,wypełniasz wniosek,potrzebujesz zdjęcie i idziesz z tż i swoimi dowodami,jeżeli Lenka miała wczesniej paszport to też weź


piszecie o zachowaniach dzieci ja nie mogę z tego:
Uczę Danielka żeby się dzielil zabawkami,szczególnie w piaskownicy bo większość dzieci jest bez przyrządów a chce robić baby
ale jak mam to zrobić jak on daje swoje a jest inne dziecko i nic nie da dotknąć,tylko słyszy wszędzie nie! to moje!!!
trudne to

Bao gratuluję dziewczynki ja tez poproszę
a z ta lekarką to na prawdę masakra,ale są takie babska

Minka niezłe masz fazy
ja bym trochę chciała wpadę zaliczyć bo świadomie ciężko się zdecydować,zrobiłam to 2 razy i trzeci duuużo trudniej

Machaj śliczna Kala mam nadzieję że nie złapałyście pólpaśćca

Ana ja tez tak myślę świetny przykład moja mam mieszka z bratem w jednym mieście a widzą się może kilka razy w roku

PoP trzymam kciuki żeby jednak i u Oliwki i u Nataszki nie miało wcześniactwo wpływu na zdrówko-bardzo mocno

Sara jeżeli chodzi o zyrtec to wydaje mi się,że naszym już powinno się po 10 kropli dawać a nie masz na ulotce?

[evitka21]

dziękuje dziewczyny za paszportowe info

popik, nataszka idzie jak burza, bardzo się cieszę

mało się ostatnio udzielam, bo jakiś słaby nastrój mam, ale czytam regularnie.
Złożyłam wczoraj kartę do żłobka i ogłoszenie listy przyjętych ma być 17 maja

[Baobabek]

Napisane przez nataszka25

Sama jej dajesz zyrtec?
ja tez mam to w domu jeszcze po wczesniejszych wizytach u dermatologa, a jak jesj cos wyszlo moge sama to jej dac?bez konsultacji?

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------


wiec lepiej poczekac chyba co?

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------


Bao ale takie to byly czasy. Ja tez mam starsza siostre i tez do dzis wspominamy nasze wspolne sweterki, hehe ale żalu nie mam, miałam zapewnione, zaspokojone wiele innych wazniejszych potrzeb. Do dzis pamietam jak mama kupiła siostrze jakies drogie jeansy, no i nowe, razem skakalysmy bo wiedzialam ze tez kiedys je dostane, hehe to śmieszne ale prawdziwe dobrze ze nasze pociechy mają lepiej...
w tym temacie.

to nie było tak dawno zapewniam cię, że dostęp do wszystkiego był taki jak dzisiaj...

[lindsley]

Ja mam siostrę 9lat starszą. Zaczęłam się z nią dogadywać dopiero jak ona miała już swoje dzieci a ja prawie pełnoletnia... Teraz jest różnie, czasem co dzień gadamy przez tel a czasem miesiąc się nie odzywamy - zależy jak nam się chce

Baobabek - jesteś chyba (wg listy na 1 str) tylko 2 lata młodsza ode mnie.. Albo u Was inne czasy były albo w moich regionach taka bieda - ja nosiłam po siostrze rzeczy, siostra po kimś czasem też. Mama nam często szyła bo nie było co albo za co kupić. Ale jako nastolatka to fakt już zaczęło być denerwujące i wolałam mieć 3 szmatki i sobie na nie samemu uzbierać.

U nas choroby ciąg dalszy, byłam dziś u lekarza. Niby nic nam nie jest ale trochę zubożałam przy wykupieniu recepty Mam nadzieję że do ndz nam przejdzie bo robimy Michałowi urodzinki, na szczęście małe i mam nadzieje że goście wyrozumiali będę jeśli chodzi o nieumyte okna np

[monka23]

Napisane przez Baobabek

jeszcze co do tych ubrań po rodzeństwie... nie wyjaśniłam dokładnie: cierpiałam mając 12-13 lat, kiedy to musiałam nosić ciuchy po siostrze, które już dawno z mody wyszły (6 lat różnicy), a w tym wieku już się zwraca uwagę na wygląd... przez to czułam się pokrzywdzona o ile dla chłopców może moda w tym wieku nie jest aż tak istotna, to dla dziewczynek owszem do dziś mam o to żal do mamy moja siostra zawsze miała ciuchy na czasie, jako np. 17-18 latka, a ja 6 lat młodsza wyglądałam jak z innej planety

Bylo minelo , nie trzymaj tej urazy w sobie po co? ona ci nic korzystnego nie przyniesie a jedynie ty bedziesz cierpiec myslac o tym. Zapomnij o tym pomysl o dobrych chwilach i je pielegnuj, a nie to ze musialas po siostry ciuchach chodzic, jak widac wiekszosc z nas miala po kims ciuchy.Ja mam brta blizniaka wiec u nas tego problemu nie bylo Ja nie wyrzucam szmat po starszym bo bylo by to glupie , po co znowu wydawac kupe hajcu jak niektore ciuchy sa dobre.Kurtki, jeansy, pizamy , niektore bluzy. Jak bedzie nastolatkiem i bedzie nas stac na nowe ciuchy to jasne bede kupwac , jak nie to jakso trzeba bedzie kombinowac, roznie w zyciu bywa. Raz na wozie a raz pod. Widzisz Ania trzyma po Szymonie niektore ciuszki dla malej , tez w tym problemu nie widze, to sie nawyza dobre gospodarowanie .
A w ciucholandach kupujesz szmaty? Tez czasem sa uzywane? a wygladaj jak nowki.

Napisane przez evitka21

mało się ostatnio udzielam, bo jakiś słaby nastrój mam, ale czytam regularnie.
Złożyłam wczoraj kartę do żłobka i ogłoszenie listy przyjętych ma być 17 maja

Pij magnez ja bez magnezu czuje sie strasznie zero energi i nastroj do dupy. Wyniki w moje urodzinki .

Napisane przez lindsley

U nas choroby ciąg dalszy, byłam dziś u lekarza. Niby nic nam nie jest ale trochę zubożałam przy wykupieniu recepty Mam nadzieję że do ndz nam przejdzie bo robimy Michałowi urodzinki, na szczęście małe i mam nadzieje że goście wyrozumiali będę jeśli chodzi o nieumyte okna np

Masakra z tymi lekami w pl , szkoda ze nie ma refundowanych 100% jak w UK. W niedziele robisz urodzinki dla malego? ja tyz . Tort pieczesz? czy kupujesz? ja kupuje czekoladowy w tesco niechce mi sie juz piec , jakie menu? Kurde moje okan tez nie umyte , ale deszcze padaja od kilku dni takze loozik

Maly mi padl wlasnie na kanapie , czubek maly wstal o 6 z rykiem , rozbudzil starszego i po spaniu chlopakow. Ja do 8 pokimalam .Starszego do szkoly wyprawilam i do 11 dospalam.

[lindsley]

Napisane przez monka23

Masakra z tymi lekami w pl , szkoda ze nie ma refundowanych 100% jak w UK. W niedziele robisz urodzinki dla malego? ja tyz . Tort pieczesz? czy kupujesz? ja kupuje czekoladowy w tesco niechce mi sie juz piec , jakie menu? Kurde moje okan tez nie umyte , ale deszcze padaja od kilku dni takze loozik

Maly mi padl wlasnie na kanapie , czubek maly wstal o 6 z rykiem , rozbudzil starszego i po spaniu chlopakow. Ja do 8 pokimalam .Starszego do szkoly wyprawilam i do 11 dospalam.

Ja dziś wstałam 5.30 z drapaniem w gardle że śliny nie mogłam przełknąć... Misiek wstał o7 chyba. Teraz śpi już godzinę. Ciekawe ile jeszcze, prosiłam go o min 2h spokoju

Tort - przymierzam się do tego shwarcwaldzkiego, robię właśnie listę zakupów Mam nadzieję że wyjdzie Nie wiem co jeszcze zrobić. Mam ochotę na sałatkę gyros - wieki nie jadłam. Jakieś ciacho jeszcze i proste muffinki. Nie wiem co jeszcze do jedzenia takiego nie słodkiego zrobić.

Okien nie myłam bo przed świętami Misiek był chory nie chciałam wychładzać domu (okna mam wielki i sporo ich..) teraz ja chora jestem... więc oby nikt się im nie przyglądał, a nawet niech pada

[ASIULEK_23]

Napisane przez libra777

Ja Cię w sumie rozumiem ,tez nie jestem matką polką i jak mi ktoś mówi że miałabym urodzić jeszcze raz to dostaję gęsiej skórki ( z 1 to cesarka)
a już nie wspomnę o tym nocnym wstawaniu na początku cieknących cyckach człowiek uwiązany jak pies przy budzie.Już nie wspominając o kwestii finansowej niestety.
Z jednej strony trochę szkoda że dzieci tak szybko rosną ale z drugiej fajnie że już coraz bardziej samodzielne są.
Jak by się okazało że jestem w ciąży przypadkiem podłamałabym się nie na żarty.

Otóż to... to nie dla mnie. Za wygodni jesteśmy z tz-em raz to przeżyłam- wystarczy

Napisane przez monka23

Ja tak robilam jak moj starszy byl gowniarz, zaparlam sie ze ma sam spac, az w koncu do mnie dotarlo, ze moze tego potrzebuje, to moje dziecko , kocham je i chce dla niego jak najlepiej. Jak chce sie poprzytulac i spac z mama to czemu mam mu zabronic? Czuc bliskosc rodzicow ,juz mu sie odwidzialo, a jeszcze jakis czas temu wpadal do mnie . Takze to moze potrwac jeszcze 2-3 lata , zalezy od dziecka . Kiedys z tego wyrosna , takze to sa ostatnie chwile takiej czulosci potem dorosna i buzi ci przy kolegach kolezankach nie dadza .

aaaa Asiulek moj maly dzis mi dwa razy na glowe polecial z kanpay, tez mi sterce stanelo , nie dobieglam i nie zlapalam. Polecial na lep, zgial sie i potem fikolek na plecy .

No to tez niezły z niego kaskader. Dobrze, że nic się nie stało....
A co do tego wyzej to... niby tak jest ale ja akurat uważam, że często dziecko jest po prostu przyzwyczajone. Miałam takie etap w swym życiu że mala przez jakies 2 miechy spała ze mna od około 2 w nocy. o tak się nauczyła. Wystarczyła tylk jedna noc by ja oduczyć. Teraz nawet sama nie chce z nami spac. Mówi, że ma swoje lóżeczko i kaze się tam zaprowadzić. Ale boję sie, ze jak się przebudzi w nocy to nie stanie w łózeczku jak teraz tylko przylezie do nas i bedze gorzej nam ją tam z powrotem wyeksmitować. Po co ma się przyzwyczaić od nowa? My wolimi spać sami mala za bardzo sie rozpycha i kopie...

Napisane przez libra777

Darusia to że człowiek ma rodzeństwo wcale nie gwarantuje że nie będzie później sam ,nie możesz wiedziec jak się będą dogadywać za 20-30 lat
Znam osobiście przypadek 4 rodzeństwa skłóconych na śmierć i życie i raczej się nie zanosi na zmianę więc każdy z nich czuje się 1 ,chociaz nie wiem czy nie gorzej nosząc w sercu jakąś zawiść ,oczywiście nie mówię że u was tak będzie ale i takie rzeczy się zdarzają.

Dokładnie. ja mam brata i mimo, że nigdy sie nie klócilismy (poza okresem dzieciowym) to jakos nie czuje z nim wielkiej więzi. Choć w sumie dobrze, że jest

ja wolałabym żeby Wercia miała rodzeństwo, to nie jest tak, ze twierdzę, że tak lepiej. Ale my się do tego nie nadajemy dlatego zostanie sama (raczej)

Napisane przez izazula

Dzisiaj zeby sobie zrekompensować paskudną pogodę poszłyśmy do bawilandii. Zosia się świetnie bawiła do momentu jak przyszedł chłopiec i najpierw zaczął wszystkich okładać pięściami (podbiegał i walił), zabierał zabawki, wyrzucał z autek. Mama w ciąży i ledwo się ruszała biedaczka a ten szalał. Tak się wściekł na Zośkę bo nie pozwoliła się uderzyć że parę minut później skoczył jej na głowę w basenie z piłkami. Myślałam ze na zawał zejdę jak zobaczyłam że on wyskakuje z rury wprost na głowę Zosi (ja parę metrów dalej). Ona leżała twarzą w piłkach i milczała. Na szczęście zaczęła ryczeć. Jeszcze teraz chce mi się płakać jak o tym pomyślę. Jego mama prawie nie urodziła w locie do tych piłek. Z jednej strony rozumiem że ciężko upilnować takiego łobuziaka ale z drugiej strony to niebezpieczne dziecko, które o mało nie zabiło mojego. Wściekła jestem normalnie jak cholera.

)

Nie dziwię Ci się też bym była wściekła a wzrokiem bym chyba zabijała

Napisane przez pl_madzia

Ja chyba jakbym wiedziała jak to jest mieć dwójkę dzieci to bym się nie zdecydowałaZ jednym dzieckiem jest duzo wygodniej, bo łatwiej z kimś zostawić, latwiej wyjechać itp.
A to że dziecko ma rodzeństwo nie gwarantuje że nie będzie jedynakiem. Ja z moim bratem nie mam żadnego kontaktu i bardzo mi z tym dobrze Lepiej mieć fajne kuzynostwo lub przyjaciół

No własnie. a my należymy do wygodnickich. Lubimy wyjść na imprezę, wyjechać a z dwójka juz nie byłoby tak łatwo- po pierwsze finansowo po drugie- z dwójką juz chyba by mi nikt nie został na noc jak już pisałam- troche egoistyczne to ale cóz... tacy jestesmy.

Napisane przez lindsley

Asiulek ja myślę że spokojnie takie pojedyncze łóżko byś zmieściła w pokoju, przecież będzie węższe niż Wasza kanapa. Łóżeczka nie będzie to będzie miejsce na stoliczek. Jakieś półeczki czy regalik i miejsce na zabawki też będzie. Znajomi mają bardzo podobny wielkościowo pokoik dla córki i też taką szafę jak Wy macie i super pokoik jest. Może zrób sobie jakąś wizualizację taką z wymiarami i zobacz jak to będzie wyglądało?
Ja czasem spałam na fotelu rozkładanym i źle to wspominam. Za to miałam na co dzień stary sprężynowy tapczan - jeju, gdybym mogła to bym całe życie na nim spała...

Musialabym zrobic wlasnie taką wizualizację bo jakos sobie tego wyobrazić nie mogę. Choć poprzedni wlaściciele mieli tam takie łózko z IKEI dla corki... wiec się dało...

Napisane przez lindsley

Madzia na nos nie poradzę. Michałowi to cieknie ciurkiem i co chwilę każe sobie wycierać zdarty ten nosek już ma
A zamiast kina polecam projektor jak macie gdzie wyświetlać... Mój tz kiedyś za 100 czy 200zł używany kupił i super działa

Moja od wczoraj z mega katarem obudziła sie późno jak na nią bo o 7.30 i jak kichnela tak gilun do pasa... i od tego się zaczęło

Dziś cały nosek obszczypany i policzki bo trze ta buźkę caly czas. na szczęście sama obsługuje KATAREK i się oczyszcza co kichnie

Napisane przez evitka21

mało się ostatnio udzielam, bo jakiś słaby nastrój mam, ale czytam regularnie.
Złożyłam wczoraj kartę do żłobka i ogłoszenie listy przyjętych ma być 17 maja

Wlasnie zauważyłam, ze mało Cie ostatnio... co się dzieje??

Napisane przez lindsley

U nas choroby ciąg dalszy, byłam dziś u lekarza. Niby nic nam nie jest ale trochę zubożałam przy wykupieniu recepty Mam nadzieję że do ndz nam przejdzie bo robimy Michałowi urodzinki, na szczęście małe i mam nadzieje że goście wyrozumiali będę jeśli chodzi o nieumyte okna np

To nam sie szkraby rozchorowaly. Zdrówka życzę

[lindsley]

Napisane przez ASIULEK_23

...



Moja od wczoraj z mega katarem obudziła sie późno jak na nią bo o 7.30 i jak kichnela tak gilun do pasa... i od tego się zaczęło

Dziś cały nosek obszczypany i policzki bo trze ta buźkę caly czas. na szczęście sama obsługuje KATAREK i się oczyszcza co kichnie


To nam sie szkraby rozchorowaly. Zdrówka życzę

Wzajemnie
Dobrze że my byliśmy dawno -przynajmniej na nas nie jest że zaraziliśmy
Misiek ma poraniony nosek już - sam co chwilę chodzi i mówi że ma katarek żeby mu wytrzeć...

Michaś już wstał.. Idziemy hałasować do kuchni

[monka23]

Napisane przez lindsley

Ja dziś wstałam 5.30 z drapaniem w gardle że śliny nie mogłam przełknąć... Misiek wstał o7 chyba. Teraz śpi już godzinę. Ciekawe ile jeszcze, prosiłam go o min 2h spokoju

Tort - przymierzam się do tego shwarcwaldzkiego, robię właśnie listę zakupów Mam nadzieję że wyjdzie Nie wiem co jeszcze zrobić. Mam ochotę na sałatkę gyros - wieki nie jadłam. Jakieś ciacho jeszcze i proste muffinki. Nie wiem co jeszcze do jedzenia takiego nie słodkiego zrobić.

Okien nie myłam bo przed świętami Misiek był chory nie chciałam wychładzać domu (okna mam wielki i sporo ich..) teraz ja chora jestem... więc oby nikt się im nie przyglądał, a nawet niech pada

Moj tez kima ostro ciekawe do ktorej
Tyz robie salatke gyros do tego zrobie jajka w majonezie udka z piekanirka w woreczku , zamarynuje w przyprawach bez tluszczu i wsio , same sie zrobia. Ja chyba karptke zrobi z pudelka bo mam a dobra jest. Nie wiem co jeszcze niechce za duzo robic bo potem to bede musiala wywalic.O do kurczaka moze kupie bagietki, pokroje na kromki i wysmaruje maslem z czosnkiem i chyba mieta i do piekarnika. Tak tak w tamtym roku poszlo wszystko. Moze tz cos jeszcze swojego zrobi. Slodyczy ma pelno paluszki to beda dzieciaki jesc. Jak cos wysmyszlisz daj cynka . Moze koreczki?
Nie no nikt ci nie bedzie na okna patrzyl a co to kogo obchodzi, przeciez w gownie nie obrastach , sprzatach a czasem wlasnie tak bywa ze nie ma czasu i jakos tak wyszlo.

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

No to tez niezły z niego kaskader. Dobrze, że nic się nie stało....
A co do tego wyzej to... niby tak jest ale ja akurat uważam, że często dziecko jest po prostu przyzwyczajone. Miałam takie etap w swym życiu że mala przez jakies 2 miechy spała ze mna od około 2 w nocy. o tak się nauczyła. Wystarczyła tylk jedna noc by ja oduczyć. Teraz nawet sama nie chce z nami spac. Mówi, że ma swoje lóżeczko i kaze się tam zaprowadzić. Ale boję sie, ze jak się przebudzi w nocy to nie stanie w łózeczku jak teraz tylko przylezie do nas i bedze gorzej nam ją tam z powrotem wyeksmitować. Po co ma się przyzwyczaić od nowa? My wolimi spać sami mala za bardzo sie rozpycha i kopie...


No własnie. a my należymy do wygodnickich. Lubimy wyjść na imprezę, wyjechać a z dwójka juz nie byłoby tak łatwo- po pierwsze finansowo po drugie- z dwójką juz chyba by mi nikt nie został na noc jak już pisałam- troche egoistyczne to ale cóz... tacy jestesmy.






Moja od wczoraj z mega katarem obudziła sie późno jak na nią bo o 7.30 i jak kichnela tak gilun do pasa... i od tego się zaczęło

Serio jej gil polecial japamietam jak w przedszkolu kolega kichnal jak mu gluty wylecialy haha takich chwil sie nie zapomina.

Fakt dziecko sie przyzwyczaja, wiadomo, ale kazdy wiek rzadzi sie swoimi prawami, taki np 3 latek boji sie ciemnosci,samotnosci potrzebuje bliskosci , wiec jak mala bedzie przychodzic w nocy, nie bedziesz miec innego wyjscia . Nasze dwulatki moga miec jakies koszmary, wiec wtedy tez nie masz wyjscia jak sie nie uspokoji trzeba wziasc do siebie. Wiedz jedno , to minie , moj jakos w wieku 3 lat wlasnie zaczal przylazic nie pamietam juz. Dlugo tez spac w lozeczku dzieciowym ponad 2 i pol - chyba. Mlody narazie mi nie wylazi z lozeczka wiec dalej spi w dzieciowym, z rana jak sie obudza to starszy go wyciaga . Pewnie tez nasz czeka nocna werdowka z mlodym . Moj starszy mial problemy z migdalami, bezdechy itd czesto sie budzil z placzem bo oddechu nie mogl zpalac ,to troche inaczej to u nas wygladalo. Raczej byl spichem. Mlody nie ma problemow zmigdalami i spokojnie spi.

Mysmy jak w Turcji byli to normalnie nam z 2 zostawali a my na impreze szlismy kochana TZ ma rodzinke . Chyba zalezy od osob w rodzinie,mama mi tez z chlopaami zostaje . Czekam jak mi mlody podrosnie to brat TZ-ta bedzie z chlopakami zostawal, bo ja tez lubie wychodzic .
Oby na katrze sie skonczylo.

[madziwnia]

Witam!!!

Ja si
e przyzwyczaiłam do trybu na pełnych obrotach od 5.45 do 23-0.00 w czasie 3 tygodni praktyk ze teraz od poniedziałku siedze znów w domu i czuje sie okropnie!! za duzo mam wolnego czasu a wsyztsko porobione tak sie wyuczyłam:d.. dzis wyszłam z dzieckiem zrobiłam 3 prania 2 sciagnełam jedno poprasowałam, cifem łazienke sprzatnełam poza kabina, wyplewiłam poł skalnika, obiadek- zupka jarzynowa na kaszce kukurydzianej pychoooooota... i niedawno skonczyłyśmy z Michaliną robic te ciastka http://www.wielkiezarcie.com/recipe4396.html ale z podwójnej porcji wersja z kawałkami czekolady i słonecznikiem

jest dopiero 19.30 i gdyby był mój mąz to pewnie bysmy zwozili ziemię taczkami bo nam przywieźli a teren musimy wyrównać...
ale niestety pźniej z pracy wróci

W dodatklu michalina kilka rzy dziennie spiewa i oczywiscie wymusza na mnie aby razem z nia spiewac i pokazywać My jestesmy krasnoludki.. , Jedzie pociąg z daleka itd!! padam...

[evitka21]

lind, bardzo mi przykro z powodu choróbska , gardzioł to moja choroba zawodowa i wiem jaką masakrę potrafi taki ból poczynić. Oknami i tego typu rzeczami się nie martw wcale
A miałaś napisać jak tż się odnajduje w robocie

Napisane przez monka23

Pij magnez ja bez magnezu czuje sie strasznie zero energi i nastroj do dupy. Wyniki w moje urodzinki .

biorę bodymaxa on oprócz wysokiej dawki magnezu ma jeszcze żeńszeń i wszystkie inne witaminy, ale to nie to...znaczy nie od kwestii zdrowotnych...

a ja mam urodzinki zaraz po tobie, bo 22

Napisane przez ASIULEK_23

Wlasnie zauważyłam, ze mało Cie ostatnio... co się dzieje??

wiesz co, różne rzeczy się nawarstwiły...wkurza mnie mój ojciec, kłopoty tż w pracy i moje potencjalne kłopoty w mojej, finanse, czekam w napięciu na wizytę u onkologa (co roku chodzę do poradni cycowej na macanko i skierowanie na usg) i usg piersi, bo w jednym miejscu mnie boli i wyczuwam gule...i takie tam...

Napisane przez monka23

Serio jej gil polecial japamietam jak w przedszkolu kolega kichnal jak mu gluty wylecialy haha takich chwil sie nie zapomina.

ale masz wspomnienia
ja też ogólnie dużoz przedszkola pamiętam, a teraz jak się patrzy na takie bąki małe to aż dziwne że tyle rzeczy może utkwić w pamięci na całe życie....

Napisane przez madziwnia

Witam!!!

Ja sie przyzwyczaiłam do trybu na pełnych obrotach od 5.45 do 23-0.00 w czasie 3 tygodni praktyk ze teraz od poniedziałku siedze znów w domu i czuje sie okropnie!! za duzo mam wolnego czasu a wsyztsko porobione tak sie wyuczyłam:d.. dzis wyszłam z dzieckiem zrobiłam 3 prania 2 sciagnełam jedno poprasowałam, cifem łazienke sprzatnełam poza kabina, wyplewiłam poł skalnika, obiadek- zupka jarzynowa na kaszce kukurydzianej pychoooooota... i niedawno skonczyłyśmy z Michaliną robic te ciastka http://www.wielkiezarcie.com/recipe4396.html ale z podwójnej porcji wersja z kawałkami czekolady i słonecznikiem

jest dopiero 19.30 i gdyby był mój mąz to pewnie bysmy zwozili ziemię taczkami bo nam przywieźli a teren musimy wyrównać...
ale niestety pźniej z pracy wróci

W dodatklu michalina kilka rzy dziennie spiewa i oczywiscie wymusza na mnie aby razem z nia spiewac i pokazywać My jestesmy krasnoludki.. , Jedzie pociąg z daleka itd!! padam...

eeeee ja takiego pojęcia nie znam....

bao, ta lekarka to masakra jakaś , trza było jej nagadać do słuchu

a my dziś dłużej na placyku byłyśmy i sobie rozwaliła nosa-zaryła japą w tartan (znaczy tą placykową podłogę) i sobie zdarła skórę na nosku i lekko koło ust-wygląda jak rudolf czerownonosy
muszę jej fotkę walnąć.

I wiecie co, normalnie pękam z dumy jak słyszę od wszystkich naokoło jakie mam rozgarnięte i mądre dziecko i jak pięknie mówi i CO mówi, jak sensownie itp. strasznie to miłe . Mnie codziennie niezmiennie zachwyca to jak kojarzy, myśli logicznie i że ma TAKĄ pamięć-sprzed dobrych kilku tygodni pamięta różne rzeczy, potrafi o nich opowiadać i łączyć z teraźniejszością.

Koleżanka przedszkolanka mnie niedawno odwiedziła i mówiła że lenucha robi i mówi rzeczy z których ona przeprowadza diagnozy u swoich 5-latków

z wczoraj:
-gdzie teraz idziemy mamuś?
-idziemy do przychodni po receptę na lekarstwo dla tatusia
-żeby tatuś wyzdrowiał i się czuł? [w sensie dobrze]

-tu idziemy?
-nie, to jest kościół, a my do przychodni idziemy
-babcia chodzi do kościoła, a my z mmausią nie chodzimy [ciekawe czy babcia jej robiła katolickie pranie mózgu ]

sprzed paru dni:
-a teraz gdzie idziemy?
-do feniksu kupić dla ciebie czapeczkę
-a kask też kupimy?
-nie, bo tam gdzie idziemy nie ma kasków. W ogóle kupimy, ale nie dzisiaj
-aha, dzięki mamusiu że mi wytłumaczyłaś

[minka26]

Napisane przez evitka21

lind, bardzo mi przykro z powodu choróbska , gardzioł to moja choroba zawodowa i wiem jaką masakrę potrafi taki ból poczynić. Oknami i tego typu rzeczami się nie martw wcale
A miałaś napisać jak tż się odnajduje w robocie


biorę bodymaxa on oprócz wysokiej dawki magnezu ma jeszcze żeńszeń i wszystkie inne witaminy, ale to nie to...znaczy nie od kwestii zdrowotnych...

a ja mam urodzinki zaraz po tobie, bo 22


wiesz co, różne rzeczy się nawarstwiły...wkurza mnie mój ojciec, kłopoty tż w pracy i moje potencjalne kłopoty w mojej...i takie tam...


ale masz wspomnienia
ja też ogólnie dużoz przedszkola pamiętam, a teraz jak się patrzy na takie bąki małe to aż dziwne że tyle rzeczy może utkwić w pamięci na całe życie....


eeeee ja takiego pojęcia nie znam....

bao, ta lekarka to masakra jakaś , trza było jej nagadać do słuchu

a my dziś dłużej na placyku byłyśmy i sobie rozwaliła nosa-zaryła japą w tartan (znaczy tą placykową podłogę) i sobie zdarła skórę na nosku i lekko koło ust-wygląda jak rudolf czerownonosy
muszę jej fotkę walnąć.

I wiecie co, normalnie pękam z dumy jak słyszę od wszystkich naokoło jakie mam rozgarnięte i mądre dziecko i jak pięknie mówi i CO mówi, jak sensownie itp. strasznie to miłe . Mnie codziennie niezmiennie zachwyca to jak kojarzy, myśli logicznie i że ma TAKĄ pamięć-sprzed dobrych kilku tygodni pamięta różne rzeczy, potrafi o nich opowiadać i łączyć z teraźniejszością.

Koleżanka przedszkolanka mnie niedawno odwiedziła i mówiła że lenucha robi i mówi rzeczy z których ona przeprowadza diagnozy u swoich 5-latków

z wczoraj:
-gdzie teraz idziemy mamuś?
-idziemy do przychodni po receptę na lekarstwo dla tatusia
-żeby tatuś wyzdrowiał i się czuł? [w sensie dobrze]

-tu idziemy?
-nie, to jest kościół, a my do przychodni idziemy
-babcia chodzi do kościoła, a my z mmausią nie chodzimy [ciekawe czy babcia jej robiła katolickie pranie mózgu ]

sprzed paru dni:
-a teraz gdzie idziemy?
-do feniksu kupić dla ciebie czapeczkę
-a kask też kupimy?
-nie, bo tam gdzie idziemy nie ma kasków. W ogóle kupimy, ale nie dzisiaj
-aha, dzięki mamusiu że mi wytłumaczyłaś

Evi w szoku jestem jak czytam o Lence, Amelka z dnia na dzień mówi coraz więcej ale nie wiem kiedy zacznie tak nawijać.
jesteś pewna, że ona w wieku naszych dzieci, może ją przenosiłaś w ciąży o jakieś 3 lata

a w sprawach "psychicznych" mam nadzieję że wkrótce ci minie ja też raz na dole, raz na górze :/

[evitka21]

minka, ja sama jestem w codziennym szoku już nie JAK mówi, ale CO mówi.

Babka dziś na placyku myślała że lenucha ma co najmniej 3 latka i koparę do ziemi cały czas miała jak młodej słuchała. A na sam koniec, jak szłyśmy do domu, kawałek za tą babkę i jej dzieckiem, to lence się przypomniało, że nie podziękowała za mokrą chusteczkę i koniecznie chciała "teraz podziękować" i krzyczała "pani, pani!" żeby się zatrzymała i faktycznie podziękowała cała zadowolona. Powiedziałam jej że jestem z niej dumna, że jest bardzo kochana a ona na to "i dzielna też jestem" [wiecie, szczepionko było w poniedziałek].
A do rosmana musiałam się wracać, bo "nie powiedziałam pani do widzenia"-krzyczała potomka moja

a i wczoraj miała robione zdjęcie do paszportu-dobrze że nie dziś z tym nosem....wkleje jutro do klubu

posiedzonko na nocniku było, poszły siki
-wstawaj, zrobiłaś już siku
-obawiam się że jeszcze zrobię kupę

no właśnie a propos, mamy progres! woła już od jakiegoś czasu kupę, i nie leje w gacie ani w pieluche tylko trzyma-dziś jak wstała z mokrą pieluchą przed 14, to sikała dopiero po 18 jak wróciłyśmy ze spaceru.
Mało woła na siki, ale jak już bliżej 2h to ją sadzam i robi.
I nie wiem czy pisałam, ale w zeszłym tygodniu był debiut trawkowy-spodobało jej się, ale musiałam zawiesić, bo wieje i chłodno. Dziś też pytała czy będziemy podlewać kwiatki. A jej pierwszy raz mówiłam właśnie że będziemy owe kwiatki podlewać, to się pytała czy konewką. A jak powiedziałam, że będziemy robić siku w parku (mówiłam to rano), i po południu poszłyśmy do parku, to biegnie, biegnie, nagle się zatrzymuje przed placykiem i wypala: "mamusiu, ale tu nie ma nocniczka w ogóle!"

[lindsley]

Evitka Lenka wymiata.. Ja się cieszę że mój Młody coś tam potrafi powiedzieć ale jakby tak mi teraz coś pełnym zdaniem powiedział to bym z podłogi szczękę zbierała

A tz... długa historia. Jednak wziął tę drugą pracę. Kasa mniejsza ale po rozważeniu + i - lepsza... Czasem tylko przybity przychodzi jak się ciężko chorych naogląda (pracuje jako pracownik techniczny w szpitalu)

Monka też myślę o jajkach - tz lubi, i jakieś mięsko upiekę. Do tego swój chlebek czy bułeczki Dokupię jakieś paluszki dla dzieci... A tę miętę to jaką dodajesz do kanapek?
Z tymi oknami i ogólnie porządkiem - moja mama to jak inspekcja sanitarna

Myłyście ściany pokryte farbą lateksową (śnieżka barwy natury)? Czym? Nie zmyło się? Jak postawie stół na środku to najbrudniejsza ściana (pokopana przez Michała) będzie najbardziej widoczna

Asiulek Misiek też czasem tak kicha że gile mu lecą... Albo jak chce żeby mu nosek wytrzeć a ja mówię że nic nie ma to tak długo dmucha aż mu zwisa z noska...

Co do opieki nad dziećmi... moja mama czasem 3 mojej siostry zabierała. Jak siostra rodziła 4 dziecko to mi szwagier przywiózł starszą trójkę. Akurat uczyłam się do obrony licencjatu, brata do szpitala odwiozłam i praktycznie sama miałam tę ekipę na głowie...

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Evitka a jaka ona kulturalna

[evitka21]

lind, na lateksowych farbach się nie znam, ale warto spróbować tych gąbeczkę typu magic-one są jakimś płynem nasączone i ponoć nawet kredki ze ścian ścierają i inne trudno usuwalne syfy

[lindsley]

Kupię je w markecie?

zapomniałam się pochwalić...u nas dziś święto bo znów KUPA. I coraz częściej mamy święto... ostatnie 1.5 tyg to tak - ndz, wt, pt, pon i dziś... Najgorsze że mu lody obiecaliśmy za kupę i tak trochę rozdzielamy, rozpuszczamy trochę i po takiej kropelce dostaje Mam nadzieję że choróbska dzięki temu nie pogarszamy. Będę musiała teraz mu powiedzieć że lody się skończyły i sam żelek i lentilek będzie musiał mu wystarczyć
Nie wiem tylko co go tak ruszyło bo od pt przed świętami dostaje dużą dawkę laktulozy (2x2łyżeczki), nie dostaje wit d3, pije znów dzieciowe mleko - zalecenia pediatry.

[evitka21]

Napisane przez lindsley

Kupię je w markecie?

zapomniałam się pochwalić...u nas dziś święto bo znów KUPA. I coraz częściej mamy święto... ostatnie 1.5 tyg to tak - ndz, wt, pt, pon i dziś... Najgorsze że mu lody obiecaliśmy za kupę i tak trochę rozdzielamy, rozpuszczamy trochę i po takiej kropelce dostaje Mam nadzieję że choróbska dzięki temu nie pogarszamy. Będę musiała teraz mu powiedzieć że lody się skończyły i sam żelek i lentilek będzie musiał mu wystarczyć
Nie wiem tylko co go tak ruszyło bo od pt przed świętami dostaje dużą dawkę laktulozy (2x2łyżeczki), nie dostaje wit d3, pije znów dzieciowe mleko - zalecenia pediatry.

tak, w rosie jest taka ichnia i druga z którejś znanej firmy, ale zabij mnie ani jednej ani drugiej nazwy nie pamiętam. Magic pad coś tam....taka biała gąbka mała i na opakowaniu takie mazy kredkowe (ze niby rysunki dzieciowe)

[izazula]

Napisane przez Baobabek

jeszcze co do tych ubrań po rodzeństwie... nie wyjaśniłam dokładnie: cierpiałam mając 12-13 lat, kiedy to musiałam nosić ciuchy po siostrze, które już dawno z mody wyszły (6 lat różnicy), a w tym wieku już się zwraca uwagę na wygląd... przez to czułam się pokrzywdzona o ile dla chłopców może moda w tym wieku nie jest aż tak istotna, to dla dziewczynek owszem do dziś mam o to żal do mamy moja siostra zawsze miała ciuchy na czasie, jako np. 17-18 latka, a ja 6 lat młodsza wyglądałam jak z innej planety

Ja jakoś nigdy ale to nigdy nie czułam się gorzej z powodu ubrań noszonych po siostrze i nie przyszłoby mi do głowy mieć o to żal do mamy . Ja jestem taki alienik i naprawdę moje nie/modne stroje nie były dla mnie najważniejsze. Nigdy nie ubierałam się zgodnie z trendami (do dzisiaj tak jest) i prawdę mówiąc miałam i mam to w głębokiej d.. pie. Wiem ze dla wielu dziewczyn to tragedia ale ja się do nich nie zaliczam. Dla mnie najważniejsze było i jest to że byłam (jestem) kochana i starość ciuchów nie miała żadnego znaczenia. No i mając np. 15 lat i więcej sama zarabiałam sobie na swoje ciuszki

Napisane przez sara 85

ja wiem że Zosia na kakao jest uczulona i u niej to się objawia po jakimś czasie, nie od razu. Zawsze miała czerwone i suche policzki, a teraz jest wysypana cała.

dostaje zyrtec, może przejdzie
Od jakiego wieku można zrobić testy pokarmowe?

Nie wiem w jakim wieku można robić takie testy żeby wyszły miarodajnie. Trzeba znaleźć dobrego alergologa żeby odpowiednio pokierował. A teraz jest cała wysypana czy jak pisałaś na brzuszku i rączki ? Tak mi się przypomniało że ja ma uczulenie na gumę (nie wszystkie) w spodniach dresowych albo majtkach i na guziki w jeansach i te metalowe części. Sporo bielizny musiałam wywalić jak się zorientowałam że to z powodu gumek. W spodniach często muszę podklejać plastrem albo podszywać guzik w pasie i uważać żeby nie było żadnych metalowych części po lewej stronie jeansów.

Musisz niestety zupełnie wyeliminować kakao i czasami sprawdzać czy coś się dzieje

Napisane przez evitka21

mało się ostatnio udzielam, bo jakiś słaby nastrój mam, ale czytam regularnie.
Złożyłam wczoraj kartę do żłobka i ogłoszenie listy przyjętych ma być 17 maja

Trzymam kciuki za żłóbek
i mam nadzieję że nastrój Ci wróci do normy

Teksty Lenki powalają .
Ostatnio Tż wieczorami jest z Zosią i co chwila mi opowiada o jej nowych powiedzonkach ale daleko do Lenki. Oczywiście żeby nie było to jestem równie dumna z mojej pociechy jak Ty z Lenki

Napisane przez lindsley

U nas choroby ciąg dalszy, byłam dziś u lekarza. Niby nic nam nie jest ale trochę zubożałam przy wykupieniu recepty Mam nadzieję że do ndz nam przejdzie bo robimy Michałowi urodzinki, na szczęście małe i mam nadzieje że goście wyrozumiali będę jeśli chodzi o nieumyte okna np

Zdrówka
Oknami się nie przejmuj

[ania p]

Napisane przez monka23

Bylo minelo , nie trzymaj tej urazy w sobie po co? ona ci nic korzystnego nie przyniesie a jedynie ty bedziesz cierpiec myslac o tym. Zapomnij o tym pomysl o dobrych chwilach i je pielegnuj, a nie to ze musialas po siostry ciuchach chodzic, jak widac wiekszosc z nas miala po kims ciuchy.Ja mam brta blizniaka wiec u nas tego problemu nie bylo Ja nie wyrzucam szmat po starszym bo bylo by to glupie , po co znowu wydawac kupe hajcu jak niektore ciuchy sa dobre.Kurtki, jeansy, pizamy , niektore bluzy. Jak bedzie nastolatkiem i bedzie nas stac na nowe ciuchy to jasne bede kupwac , jak nie to jakso trzeba bedzie kombinowac, roznie w zyciu bywa. Raz na wozie a raz pod. Widzisz Ania trzyma po Szymonie niektore ciuszki dla malej , tez w tym problemu nie widze, to sie nawyza dobre gospodarowanie .
A w ciucholandach kupujesz szmaty? Tez czasem sa uzywane? a wygladaj jak nowki.

.

Olka bardzo lubi ubrania po Szymku i jest z nich dumna , pewnie kiedyś jej się to odwidzi ale na razie trzeba korzystać .

Evitka lenka powala , moja też bardzo dużo mówi i często panie pytają w jakim jest wieku ale nie aż tak mądrze . i cwaniak z niej coraz większy .

[izazula]

Ja pierdziele, nowa reklama mi wyskakuje Chyba ich porąbało na amen

Napisane przez ania p

Olka bardzo lubi ubrania po Szymku i jest z nich dumna , pewnie kiedyś jej się to odwidzi ale na razie trzeba korzystać .

I Zośka też uwielbia koszulki a zwłaszcza majty po Wojtku . Uciaka przed tą częścią garderoby ale jak słyszy ze to jego to chętnie zakłada . Zresztą ja dostaję ciuchy po dzieciach koleżanek i oczywiście wybiaram tylko to co mi się podoba i się nadaje

[monka23]

Evitka wow mala nie dosc ze wygadana to jeszcze przemila dla innych. Brawo za siki to juz maie spokoj . To w ten sam weekend moze bedziemy swietowac , czyli ty blizniak jestes? Nam brakowalo wlasnie 5 dni do zanku blizniaka i bylibysmy blizniakami z pod tego zanku hehe. Gdzie robisz to usg piersi? Ja mialam guzka , dostalam taletki i zniklo ,ai przestalo bolec . Kurcze az mnie ciary przeszly jak o tym nosie przeczytalam .

Lind mozesz z bulek zrobic, ale bagietka lepsza ciach ciach i kanapeczki male sa. Maslo, czosnek i mieta suszona dodaj sol wymieszaj razem i ta mase kromeczki posmaruj i do piekarnika . Czosnek wg uznania , mojemu tz-towie dam to do robienia, bo on w sklepie tez to sprzedaje wiec ma wprawe . Ty mozesz karkowkw na urodzinki zrobic mniam , doprawic dobrze i sama bym wpadla . U mnie jajka wszyscy lubia, nie ma co cudowac bo tylko do wieczora goscie beda , co innego jakby cala noc siedzieli to trzeba by bylo wiecej przygotowac.
Jak ci mama cos zafurczy co do okien to powiedz , ze kochana mamusiu bylam chora bla bla bla , jak ci rpzeszkadza to masz tu szmateczke i sprey i szuraj po oknie

Ania no no korzystaj

Moj dzis spal w dzien i juz dziekuje, od godziny zasypia , z rykiem, ponad 30 min musialam z nim siedziec i palec mu dac do trzymania z 2 razy wyszlam i ryk , ludzie, koniec spania w dzien

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez izazula

Ja pierdziele, nowa reklama mi wyskakuje Chyba ich porąbało na amen

mi tyz

[libra777]

Napisane przez izazula

Pamiętam że tak się dzieje tylko od świąt już trochę minło.
Mąż koleżanki ma alergie m.in. na jabłka w połączeniu z pyłkami drzew. Nie pamiętam jakie to ale teraz akurat jest czas intensywnego kwitnienia i pylenia. Wyglada strasznie, kłopoty z oczami, nosem i zatokami i gdyby teraz zjadł jabłko (lub coś co jest z nim) a nie dotarł na czas do szpitala to może się to tragicznie skończyć. Normalnie ma zaatakowane oczy, nos i zatoki przy pyłkach ale z nieszczęsnym jabłkiem to tragedia gotowa

nie wiem co gorsze ,pokarmowe czy wziewne reakcje alergiczne bywają na prawdę silne

Napisane przez nataszka25

Co to za choler_stwo ta alergia... powiedzcie takie testy alergologiczne mozna zrobic od kiedy? bo slyszalam ze od 2 roku zycia? Moja maluda tez ma czasem takie czerowone plamki i tez mysle ze na kakao, ktos robil takie testy? jak to wygląda_

testy skórne robi sie powyżej 3 roku , rysują na przedramieniu kratkę w każdej kratce numerek i tak kropelka różnych alergenów z buteleczek i nakłuci ew każdej kropce i trzeba siedzieć 30 minut nie ruszając rękoma żeby te kropelki nie spłynęły ,dopiero sie idzie na odczyt jak jest bąbel to jest uczulenie

Napisane przez izazula

Ja jakoś nigdy ale to nigdy nie czułam się gorzej z powodu ubrań noszonych po siostrze i nie przyszłoby mi do głowy mieć o to żal do mamy . Ja jestem taki alienik i naprawdę moje nie/modne stroje nie były dla mnie najważniejsze. Nigdy nie ubierałam się zgodnie z trendami (do dzisiaj tak jest) i prawdę mówiąc miałam i mam to w głębokiej d.. pie. Wiem ze dla wielu dziewczyn to tragedia ale ja się do nich nie zaliczam. Dla mnie najważniejsze było i jest to że byłam (jestem) kochana i starość ciuchów nie miała żadnego znaczenia. No i mając np. 15 lat i więcej sama zarabiałam sobie na swoje ciuszki

to dokładnie jak ja
jak byłam nastolatką to jako że umiałam szyć na maszynie przerabiałam sobie ciuchy i nikt nigdy nie miał takich jak ja
jak słysze że coś jest MODNE to dostaję gęsiej skórki ,od razu dziesiątki dziewczyn w tym samym porażka

Ja kiedyś byłam uczulona na wszystkie metale oprócz srebra ,ale z wiekiem mi przeszło ,teraz mogę nosić zwykłe kolczyki cały dzień i nic się nie dzieje.

Ja to już chyba wyjątkowa syfiara ,bo okna nie pamiętam kiedy myłam jakoś nie przywiązuję do tego wagi ale jeszcze widać przez nie

Evitka mój przy Twojej Lence to całkiem cofnięty ,on dopiero zaczyna zdania budować i to takie proste maksymalnie 3 wyrazy
Monka mój jak w dzień co najmniej 2 godziny nie pośpi to dopiero
jest ryk zazwyczaj śpi 3 albo ponad
Próbowałam go oduczyć to zasypiał wieczorem z rykiem ,chyba ze zmęczenia,nie mógł usnąć ,później zrywał się w nocy ,jak powróciły drzemki to wszystko wróciło do normy

A dzisiaj mój talent wsadził palca do temperówki i przekręcił
oczywiście krew się lała bo rozwalił i kawałek paznokcia ściął i co chwila latał żeby mu dmuchać ,palec wskazujący ,plastrem zaklejony i chodzi i go tak trzyma wyprostowany

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

A mi nic nie wyskakuje bo mam Adblocka hahaha

[monka23]

Napisane przez libra777

Ja to już chyba wyjątkowa syfiara ,bo okna nie pamiętam kiedy myłam jakoś nie przywiązuję do tego wagi ale jeszcze widać przez nie

Monka mój jak w dzień co najmniej 2 godziny nie pośpi to dopiero
jest ryk zazwyczaj śpi 3 albo ponad
Próbowałam go oduczyć to zasypiał wieczorem z rykiem ,chyba ze zmęczenia,nie mógł usnąć ,później zrywał się w nocy ,jak powróciły drzemki to wszystko wróciło do normy

A dzisiaj mój talent wsadził palca do temperówki i przekręcił
oczywiście krew się lała bo rozwalił i kawałek paznokcia ściął i co chwila latał żeby mu dmuchać ,palec wskazujący ,plastrem zaklejony i chodzi i go tak trzyma wyprostowany

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

A mi nic nie wyskakuje bo mam Adblocka hahaha

litosci, to dopiero ciary .
Moj madry tz kiedys dal starszemu( jak byl maly) mikser do zabawy ten co kiedys pokazywalam , tam sa te wkladki rozne do siekania krojenia , tez wsadzil palec i jak wyjal to wiadomo co sie stalo . Nie pomyslal ze dziecko palaca wsadzi ale juz nie wyjmie bez uciecia skory.
Ja mam explorer wiec nie wiem jaki program zainstalowac , na chrome cos nie lubie smigac .