O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[malinka1984]

anna_588 ano właśnie różnie bywa z tym zapłodnieniem, u mnie wczoraj 50/50 szans po USG ale po wyniku będzie wszystko jasne. Żółądek mam mały jak orzeszek, stres sięga zenitu.

[anna_588]

Napisane przez malinka1984

anna_588 ano właśnie różnie bywa z tym zapłodnieniem, u mnie wczoraj 50/50 szans po USG ale po wyniku będzie wszystko jasne. Żółądek mam mały jak orzeszek, stres sięga zenitu.

trzymam kciuki aby Ci się udało

ja to się nie mogę doczekać wizytu u ginekologa 4.10. Jak mi lekarz powie, że rzeczywiście jestem w ciąży, a właściwie jak zobaczę na USG moją fasolinkę to chyba dopiero uwierzę w 100%, że jestem w ciąży

zastanawiam się czy jak teraz nie męczą mnie wymioty to już znaczy, że nie będą mnie w ogóle męczyć.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

kurczaki...nawet żadnych zachcianek nie mam

[Zalamana_girl]

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

[lalika]

Napisane przez MilaNoo92

Ahahahaha, padłam

Chciałabym zobaczyć reakcję tej kobiety osobiście Na szczęście u mnie w pracy nikt mi jeszcze nie dogaduje, ale wyobrażam sobie jakie to musi być ciężkie. Dziewczyny, głowa do góry i odpowiadać tak grzecznie jak Czarownica_Tea

dokladnie

Tylko nie zawsze tak się da. Ja ostatnio zostałam zaskoczona w windzie. Wchodzę a tam sporo ludzi (winda na kilkanaście osób) i stoją ONE. Ledwo się odwróciłam i już słyszę "cześć, kiedy będziesz w ciąży?" - tak po prostu, że aż mnie zatkało. Nie byłam w stanie się odezwać, a jenda z nich zaczęła tłumaczyć: "bo wiesz, Ty brałaś ślub w tamtym roku a w tym X i jeszcze z innych działów były śluby i nie wiemy kto teraz pierwszy w ciąży będzie".

A z innej beczki - czy Castagnus moze powodowac bole jajnikow? Nie bylo w ulotce. To jest moj pierwszy cykl na Castagnusie, biorę 1 tabletkę i nie wiem czy nie za mało. Biorę bo mam nadzieję, że cykl się unormuje. Przez parę miesięcy miałam torbiele na obu jajnikach. Straszyli mnie operacją ale w końcu się wchłonęły. Teraz mam jakiś dziwny problem, że boli mnie cały czas 1 jajnik od 3 cykli - zaczyna bolec od razu po miesiaczce i boli do nastepnej miesiaczki i na USG wychodzi, że pęcherzyk pęka za późno, że rośnie za duży i pęka bardzo późno a cykl jest 26 dniowy, taki jaki byl zawsze. Może ten Castagnus pomoze ale dzisiaj jestem w 19 dniu i zaczely mnie bolec oba jajniki Ciagle cos, ciagle jakies komplikacje. Szlag czlowieka trafia.

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez Zalamana_girl

ehhh dziewczyny ja dzisiaj zlapalam dola

zaczelam sobie myslec, ze co z tego, ze mam cos na objawy ciazowe ( pobolewanie jajnika, mdlosci, zawroty glowy , bola mnie sutki, itp. ) skoro na pewno to wina tego, ze odstawilam tabsy, a nie ze jestem w ciazy

A wszystko przez to, ze juz w tym 1cs chcialabym zajsc w ciaze, tak strasznie marze o dziecku ;(
do tego te slodkie slowa Tż przed np snem kiedy kladzie reke na moim brzuchu i mowi: " czesc kochanie, mam nadzieje, ze tam jestes i zobaczymy sie za 9 miesiecy ".
Niby to mile i slodkie , ale jak pomysle, ze jednak moze nic tam nie byc, to chce mi sie plakac

Pewnie juz wariuje, bo przeciez dopiero co zaczelismy sie starac, a ja juz lapie dola

zle mi :

nie martw sie, uda Ci się jak nie teraz to innym razem. Cierpliwosci Ja czekalam okolo 5 miesiecy, zaszlam ale poronilam. Od tamtego czasu minelo juz 8 miesiecy a ja dalej czekam, dopiero sie teraz bedziemy przymierzac do staranek jak maz wroci z delegacji.

Na pocieszenie - moja kolezanka po odstawieniu tabletek zaszla w 1 cyklu

[czarownica_tea]

lalika- to odpowiedz grzecznie w zależności od sytuacji pytaniem : a kiedy Ty schudniesz?
a kiedy Ty podrośniesz?
a kiedy Ty zrobisz coś tam?
Nie daj się, te pytania do Ciebie to nie troska, to objaw czystej, żywej babskiej złośliwości. I ten żałobny ton głosu "aaaa nie jesteś bo pewnie nie możesz, ojej ale Ty biedna. I uwaga dobra rada w ich wykonaniu:
"a może to wina męża, pomyśl o tym" hmmmm TRAGEDIA

[Zalamana_girl]

Napisane przez lalika

nie martw sie, uda Ci się jak nie teraz to innym razem. Cierpliwosci Ja czekalam okolo 5 miesiecy, zaszlam ale poronilam. Od tamtego czasu minelo juz 8 miesiecy a ja dalej czekam, dopiero sie teraz bedziemy przymierzac do staranek jak maz wroci z delegacji.

Na pocieszenie - moja kolezanka po odstawieniu tabletek zaszla w 1 cyklu

Bardzo mi przykro z powodu poronienia ***
W takim razie zycze powodzenia jak tylko maz wroci

Ta kwestia na pocieszenia bardzo mi sie podoba hehe

[NaamaH6669]

Zalamana_girl - wiadomo, że by sięchciało od razu, kiedy się człowiek zdecyduje - mam to samo. U nas 2cs, zaraz owu i działamy. W zeszłym miesiącu, jak się zdecydowaliśmy to już na klika dni po owu, Mąż pochwalił się mamie, że isę staramy. Po 2 tyg okazało się, że nic z tego nie wyszło, a teściowa "a ja się już nastawiłam, babci powiedziałam" -_-
Trochę przez to wszystko człowiek wpada w paranoję, do tego te wszystkie mierzenia temp, liczenia do owu, liczenia do @ itp itd. To trochę dołuje.

[anna_588]

ja na szczęscie z niczym takim w pracy się nie spotkałam, ale w rodzinie często słyszałam: "czy już rośnie coś?", "byście się w końcu zarazili". najgorzej to mnie teść zdenerwował kiedyś na grilu jak zaprosił swojego brata z żoną. wypili sobie i wtedy mu się język rozwiązał, że może byśmy się w koncu o jakiegoś wnuka postarali. wkurzyłam się i powiedziałam, że to nie zawsze jest takie proste zwłaszcza wtedy kiedy się tego chce, a on na to co w tym trudnego. podobała mi się wtedy ciotka mojego męża czyli żona teścia brata bo skomentowała "a co ty myślisz, że to zawsze takie proste, to tylko ty raz spróbowałeś i żenić się musiałeś".

no myślałam że umrę, ledwo się od śmiechu powstrzymałam

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez NaamaH6669

Zalamana_girl - wiadomo, że by sięchciało od razu, kiedy się człowiek zdecyduje - mam to samo. U nas 2cs, zaraz owu i działamy. W zeszłym miesiącu, jak się zdecydowaliśmy to już na klika dni po owu, Mąż pochwalił się mamie, że isę staramy. Po 2 tyg okazało się, że nic z tego nie wyszło, a teściowa "a ja się już nastawiłam, babci powiedziałam" -_-
Trochę przez to wszystko człowiek wpada w paranoję, do tego te wszystkie mierzenia temp, liczenia do owu, liczenia do @ itp itd. To trochę dołuje.

my się z mężem staraliśmy od listopada 2012 roku i w sumie jedyne nasze staranie polegało na przyjmowaniu witamin, na moich badaniach ogólnych przed tym jak się zaczeliśmy starać no i w okolicach rzekomej owu częściej współżyliśmy. a no i na tym, że zapisywałam w kalendarzu kiedy powinna być @

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

a i tak chyba w sumie wyszło, że do zapłodnienia doszło jakoś tydzień od rzekomej owu, bo w sumie na to by moje testy wskazywały. w sumie tak jakoś na spontanie, szybko, przed snem bo mężowi się jakoś tak ciągutki włączyły. Bo skoro tak późno pojawiła się 2 kreseczka to by i wynikało że do zapłodnienia późno doszło.

[Linka1984]

Napisane przez lalika

A z innej beczki - czy Castagnus moze powodowac bole jajnikow? Nie bylo w ulotce. To jest moj pierwszy cykl na Castagnusie, biorę 1 tabletkę i nie wiem czy nie za mało. Biorę bo mam nadzieję, że cykl się unormuje. Przez parę miesięcy miałam torbiele na obu jajnikach. Straszyli mnie operacją ale w końcu się wchłonęły. Teraz mam jakiś dziwny problem, że boli mnie cały czas 1 jajnik od 3 cykli - zaczyna bolec od razu po miesiaczce i boli do nastepnej miesiaczki i na USG wychodzi, że pęcherzyk pęka za późno, że rośnie za duży i pęka bardzo późno a cykl jest 26 dniowy, taki jaki byl zawsze. Może ten Castagnus pomoze ale dzisiaj jestem w 19 dniu i zaczely mnie bolec oba jajniki Ciagle cos, ciagle jakies komplikacje. Szlag czlowieka trafia

Ty wiesz co ? mnie to brzmi na endometriozę. Ta choroba się charakteryzuje ze ciągle coś boli i ciągnie. Normalnie zdrowa kobieta czuje coś tam ale pod koniec II fazy a jak Ty uważasz ze od miesiączki aż do miesiączki + torbiele to coś mi tu śmierdzi. Przy endometriozie czesto jak mnie - pęcherzyk pęka przy wielkosci nawet 28 mm , a standard to 21-22mm. Tylko jedna rzecz - ile dni ma Twoja faza lutealna? piszesz ze owu poźno i duze pęcherzyki a ze cykl 26 dni - coś walnieta ta II faza

[lalika]

Napisane przez Linka1984

Ty wiesz co ? mnie to brzmi na endometriozę. Ta choroba się charakteryzuje ze ciągle coś boli i ciągnie. Normalnie zdrowa kobieta czuje coś tam ale pod koniec II fazy a jak Ty uważasz ze od miesiączki aż do miesiączki + torbiele to coś mi tu śmierdzi. Przy endometriozie czesto jak mnie - pęcherzyk pęka przy wielkosci nawet 28 mm , a standard to 21-22mm. Tylko jedna rzecz - ile dni ma Twoja faza lutealna? piszesz ze owu poźno i duze pęcherzyki a ze cykl 26 dni - coś walnieta ta II faza

ja przed tamta ciaza nigdy przenigdy nie mialam zadnych problemow z "tymi sprawami", wszystko bylo jak w zegarku. Wlasnie nie wiadomo co sie dzieje z II faza. Przez dwa ostanie cykle mierzylam temperature, ktora drastycznie wzrasta w drugiej polowie (nie tak jak pisza, ze o 0.2 czy 0.3) u mnie np normalna temperatura jest 36.4 a potem skacze do 37.6 i czuje sie zle, czuje ze cos tam sie dzieje. Lekarze nic nie widza, oprocz tego, ze "jest pecherzyk, jest pani plodna" Dziwne, ze kiedy bym nie przyszla na USG to "jest pecherzyk", ciekawe, ze nikogo nie tknelo, ze ten pecherzyk nei moze tam byc w nieskonczonosc
Zapytam o endometrioze chociaz czytalalm ze trudno zdiagnozowac. Ja caly czas podejrzewalam ze jajnik boil bo jest torbiel ale lekarka ktora ma dluga praktyke w szpitalu na ginekologicznym USG powiedziala, ze na 100% nie ma zadnej torbieli. A te torbiele ktore mialam wczesniej byly czynnosciowe, podobno nie takie jak przy endometriozie. Wiec sama nie wiem. Ale zbadam zapytam, najwyzej pojde do inego lekarza. Dzieki za wskazowke

Napisane przez czarownica_tea

lalika- to odpowiedz grzecznie w zależności od sytuacji pytaniem : a kiedy Ty schudniesz?
a kiedy Ty podrośniesz?
a kiedy Ty zrobisz coś tam?
Nie daj się, te pytania do Ciebie to nie troska, to objaw czystej, żywej babskiej złośliwości. I ten żałobny ton głosu "aaaa nie jesteś bo pewnie nie możesz, ojej ale Ty biedna. I uwaga dobra rada w ich wykonaniu:
"a może to wina męża, pomyśl o tym" hmmmm TRAGEDIA

hahaha tego o mezu jeszcze nie slyszalam
Ja sie nie boje odezwac tylko po prostu zatkalo mnie kompletnie bo nie spodziewalam sie takiego czegos.

[Linka1984]

Napisane przez lalika

ja przed tamta ciaza nigdy przenigdy nie mialam zadnych problemow z "tymi sprawami", wszystko bylo jak w zegarku. Wlasnie nie wiadomo co sie dzieje z II faza. Przez dwa ostanie cykle mierzylam temperature, ktora drastycznie wzrasta w drugiej polowie (nie tak jak pisza, ze o 0.2 czy 0.3) u mnie np normalna temperatura jest 36.4 a potem skacze do 37.6 i czuje sie zle, czuje ze cos tam sie dzieje. Lekarze nic nie widza, oprocz tego, ze "jest pecherzyk, jest pani plodna" Dziwne, ze kiedy bym nie przyszla na USG to "jest pecherzyk", ciekawe, ze nikogo nie tknelo, ze ten pecherzyk nei moze tam byc w nieskonczonosc
Zapytam o endometrioze chociaz czytalalm ze trudno zdiagnozowac. Ja caly czas podejrzewalam ze jajnik boil bo jest torbiel ale lekarka ktora ma dluga praktyke w szpitalu na ginekologicznym USG powiedziala, ze na 100% nie ma zadnej torbieli. A te torbiele ktore mialam wczesniej byly czynnosciowe, podobno nie takie jak przy endometriozie. Wiec sama nie wiem. Ale zbadam zapytam, najwyzej pojde do inego lekarza. Dzieki za wskazowke

Przy Lufie z kolei może byc tak ze ciągle jest pęcherzyk i torbiele czynnościowe..rośnie, rośnie i nie pęka..albo rosną 2 i jeden pęka a drugi zostaje torbielą..przy wysokiej temp jak opisujesz do owu dochodzi..ja bym na Twoim miejscu zajęła się tym w ten sposob. Od nowego cyklu testy owulacyjne , badanie porgesteronu skoro tem szaleje a do tego krótka II faza. Trzeba zbadać te faze , jeśli lekarz nie chce sama to zrob , to koszt około 25zł , idziesz 8 dni po tescie owulacyjnym pozytywnym ( idealnie dwie takie same kreski - nie ze testowa jest delikatnie jaśniejsza od kontrolnej) . Wtedy bedzie koło 6-7dpo i wynik prgesteronu powie czy pękł pęcherzyk i co z II fazą.

[lalika]

Napisane przez Linka1984

Przy Lufie z kolei może byc tak ze ciągle jest pęcherzyk i torbiele czynnościowe..rośnie, rośnie i nie pęka..albo rosną 2 i jeden pęka a drugi zostaje torbielą..przy wysokiej temp jak opisujesz do owu dochodzi..ja bym na Twoim miejscu zajęła się tym w ten sposob. Od nowego cyklu testy owulacyjne , badanie porgesteronu skoro tem szaleje a do tego krótka II faza. Trzeba zbadać te faze , jeśli lekarz nie chce sama to zrob , to koszt około 25zł , idziesz 8 dni po tescie owulacyjnym pozytywnym ( idealnie dwie takie same kreski - nie ze testowa jest delikatnie jaśniejsza od kontrolnej) . Wtedy bedzie koło 6-7dpo i wynik prgesteronu powie czy pękł pęcherzyk i co z II fazą.

To jest bardzo prawdopodobne, ze jeden pecherzyk peka (i stad skok temperatury) a drugi nawet po tygodniu nie - i wtedy oni widza ten wlasnie pecherzyk na USG. W tym cyklu na testy owulacyjne chyba za pozno (19 dzien dzisiaj) - zrobie od nastepnego i zbadam progesteron - w duchu licze, ze Castagnus troszke pomoze.
Dziekuje Ci bardzo za pomoc

[Linka1984]

Napisane przez lalika

To jest bardzo prawdopodobne, ze jeden pecherzyk peka (i stad skok temperatury) a drugi nawet po tygodniu nie - i wtedy oni widza ten wlasnie pecherzyk na USG. W tym cyklu na testy owulacyjne chyba za pozno (19 dzien dzisiaj) - zrobie od nastepnego i zbadam progesteron - w duchu licze, ze Castagnus troszke pomoze.
Dziekuje Ci bardzo za pomoc

castagnus pomoże o ile chodzi o sprawy prolaktynowe - z nią powiązny jest progesteron więc jest szansa

[lalika]

Napisane przez Zalamana_girl

Bardzo mi przykro z powodu poronienia ***
W takim razie zycze powodzenia jak tylko maz wroci

Ta kwestia na pocieszenia bardzo mi sie podoba hehe

Dziekuje Z perspektywy czasu pogodzialm sie z tym faktem szybciej niz z trauma, ktora mi zostala po szpitalu. Przez pare tygodni nie moglam zasnac normalnie, bo mi sie wydawalo, ze jestem na sali operacyjnej albo ze zaraz mnie tam wezma. Teraz to jest wszystko takie nierealne, ze zastanawiam sie, czy to sie w ogole wydarzylo.

Linka1984 - szkoda, ze lekarze nie proponuja badan hormonow, tylko wola "obserwowac" i ewentualnie wala duphaston "na uregulowanie". Ja od nastepnego cyklu - jesli te moje dolegliwosci sie nie skoncza - ide robic testy i badac hormony na wlasna reke

[malinka1984]

No to na gorąco żeby podtrzymać atmosferę grozy, byłam na wizycie, było USG i jak to Pani dr pow. cyt" Jak bym się uparła to bym powiedziała że to coś to może coś..., ale czasamiwidzi się to co się chce" no więc mam czekać na betę bo nadal jej nie mam.
Dostałam CLO na następny cykl gdyby co, no i jeśli po CLO nic nie zmajstrujemy to na laparoskopię mam się szykować żeby wykluczyć endometriozę ale puki co czekamy...

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

No to na gorąco żeby podtrzymać atmosferę grozy, byłam na wizycie, było USG i jak to Pani dr pow. cyt" Jak bym się uparła to bym powiedziała że to coś to może coś..., ale czasamiwidzi się to co się chce" no więc mam czekać na betę bo nadal jej nie mam.
Dostałam CLO na następny cykl gdyby co, no i jeśli po CLO nic nie zmajstrujemy to na laparoskopię mam się szykować żeby wykluczyć endometriozę ale puki co czekamy...

straszne to czekanie...ja bym się już nakręcała..ciekawie by było ciązą mimo rzekomego braku owulacji

[NaamaH6669]

malinka - eh to ile trzeba czekać na te wyniki... :/ u mnie w laboratorium jak rano się zrobi, to ok 12-13 wyniki są już online. Ale trzymam dalej kciuki

[anna_588]

no właśnie coś strasznie długo na te wyniki czekasz

[Goraleczka84]

Napisane przez malinka1984

No to na gorąco żeby podtrzymać atmosferę grozy, byłam na wizycie, było USG i jak to Pani dr pow. cyt" Jak bym się uparła to bym powiedziała że to coś to może coś..., ale czasamiwidzi się to co się chce" no więc mam czekać na betę bo nadal jej nie mam.
Dostałam CLO na następny cykl gdyby co, no i jeśli po CLO nic nie zmajstrujemy to na laparoskopię mam się szykować żeby wykluczyć endometriozę ale puki co czekamy...

Ooo Matko ! Masakra z tym czekaniem chyba nie ma nic gorszego ...ale nic dalej trzymam moooocno kciuki żeby CLo nie było potrzebne

A ja dzisiaj zaszalałas w aptece
Zakupiłam magnez, kawa foliowy ( bo sie kończy ) żelazo i testy owulacyjne oraz.....UWAGA!!zapas tamponów na pól roku Hehehe

Planuje tez badania...ale zobaczymy jak sie pozbieram z tym Wszytskim

Zastanawiam sie jeszcze na wiesiołkiem ???? Choć czytałam gdzieś ze siemie lniane lepsze ? Co myślicie ?

[lalika]

Napisane przez malinka1984

No to na gorąco żeby podtrzymać atmosferę grozy, byłam na wizycie, było USG i jak to Pani dr pow. cyt" Jak bym się uparła to bym powiedziała że to coś to może coś..., ale czasamiwidzi się to co się chce" no więc mam czekać na betę bo nadal jej nie mam.
Dostałam CLO na następny cykl gdyby co, no i jeśli po CLO nic nie zmajstrujemy to na laparoskopię mam się szykować żeby wykluczyć endometriozę ale puki co czekamy...

strasznie dlugo te wyniki, moze mozna tam zadzwonic zeby podali albo zadzwonili do jakiegos glownego laboratorium jesli bylas w punkcie poboru. Ja jak robilam bete to robilam rano a o 12 mialam wynik.
Powodzenia!

[malinka1984]

Beta 1.28 (

[Linka1984]

Napisane przez malinka1984

Beta 1.28 (

trzeba było się tego spodziewać po bezowulacyjnym...no to teraz ciotka zdrówko za nowy cykl! i za CLO!

[malinka1984]

Linka1984 teraz byle do @

[czarownica_tea]

malinka- to za następny cykl oby był "trafiony"

[kkasienka]

malinka jesteśmy z Tobą! następny cykl musi byc Twój!

załamana-girl podglądałam Twój wykres na ovu i czytałam, że od nowego zaczynasz mierzyc temp powodzenia!

[Zalamana_girl]

Napisane przez kkasienka

malinka jesteśmy z Tobą! następny cykl musi byc Twój!

załamana-girl podglądałam Twój wykres na ovu i czytałam, że od nowego zaczynasz mierzyc temp powodzenia!

Nie dziekuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anna_588]

to trzymam kciuki za nowy cykl i nie przejmuj się Malinka

[malinka1984]

Dzięki za wszystkie kciuki, strasznie to miłe.
Ginka napisała sms-aże mam brać dalej dupka nie odstawiać do soboty a potem czekać na @ do 10 dni, jak tak późno będzie to skończy się na cyklu 50dniowym max. przerażające.Dla świętego spokoju powtórzę betę w piątek 13tego
Powiem Wam że jak dziś na USG zobaczyłam taką plamkę i ginka mówi że może z tego coś być ale z późnej owu to aż mi się łezka zakręciła, ale ta beta sprowadziła mnie na ziemię.Ehh gdyby nie wstręt po alkoholowym przepiciu ostatnim razem to bym się winka napiła na smutki.
zalamana_girl tulę mocno, męża słowa bardzo miłe ale ja je czytając się poryczałam.
lalika to ja życzę owocnych starań po przyjeździe męża ;P

[Zalamana_girl]

Napisane przez malinka1984

Dzięki za wszystkie kciuki, strasznie to miłe.
Ginka napisała sms-aże mam brać dalej dupka nie odstawiać do soboty a potem czekać na @ do 10 dni, jak tak późno będzie to skończy się na cyklu 50dniowym max. przerażające.Dla świętego spokoju powtórzę betę w piątek 13tego
Powiem Wam że jak dziś na USG zobaczyłam taką plamkę i ginka mówi że może z tego coś być ale z późnej owu to aż mi się łezka zakręciła, ale ta beta sprowadziła mnie na ziemię.Ehh gdyby nie wstręt po alkoholowym przepiciu ostatnim razem to bym się winka napiła na smutki.
zalamana_girl tulę mocno, męża słowa bardzo miłe ale ja je czytając się poryczałam.
lalika to ja życzę owocnych starań po przyjeździe męża ;P

Mnie jest smutno gdy pomysle,ze nam sie nie udalo i po tych milych slowach mojemu bedzie smutno,bo w brzuszku nikt nie zamieszkal ale nadal wierze,dopoki nie bedzie @

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[emotikona]

Napisane przez Goraleczka84

A ja dzisiaj zaszalałas w aptece
Zakupiłam magnez, kawa foliowy ( bo sie kończy ) żelazo i testy owulacyjne oraz.....UWAGA!!zapas tamponów na pól roku Hehehe

Hehehe Czyli jesteś gotowa na każdą ewentualność!

Napisane przez malinka1984

Beta 1.28 (

Malinka, zobaczysz wszystko się uda! Trzymam za to kciuki! Jak Ty dasz radę to ja też
(chociaż mam cichą nadzieję, że okaże się, że moje cykle są jednak owulacyjne...)