Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[Monica80]

Pójdę jutro , małż mi zrobi przez brzuch tak na szybko. Nie wytrzymam 2 tyg w nerwach ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TroppoSensibile]

Ja kawę też odstawiłam - w domu nawet nie mam na nią ochoty.
Sporadycznie pijam jakieś latte macchiato czy cappuccino, a w razie kompletnej rozsypki w terenie - piję mocniejszą herbatę, ale też od wypadku.


Co do porodu to powiem Wam, że ja jakoś najmniej się tym przejmuję... myślę tylko o tym żeby ta Mała Kruszynka rosła silna i zdrowa bez żadnych komplikacji... Na sam poród jestem pozytywnie nastawiona - zapewne straszny ból, ale przecież minie, a potem zobaczę Maleństwo Choćby nie wiem co to chcę je urodzić naturalnie... Tyle kobiet przez to przeszło więc nie biorę pod uwagę znieczuleń i broń boże cc - to mnie dopiero przeraża

[poziomkka]

W takim razie trzymam mocno i mam nadzieję, że po prostu mdłości przechodzą, żeby nam ulżyć. Daj znać jutro po usg.

Wysłane z mojego LG-P710

[majkela12]

Napisane przez nińa

Cześć dziewczyny.
Chciałabym dołączyć do grona czerwcowych mam. To moja druga ciąża (synek ma 2lata) termin na 2 czerwca. Ta ciąża jest zupełnie inna od poprzedniej. Teraz mam mdłości, jestem non stop przeziębiona i zmęczona, a z synem dopiero 3 tygodnie przed porodem zaczęło mi cokolwiek doskwierać.
Teraz już jestem po usg genetycznym które tutaj jest obowiązkowe (mieszkam w Hiszpanii), i jak na razie wszystko jest w porządku.
Trzymam kciuki za wszystkie mamusie na forum! Będzie dobrze zobaczycie!

Witaj

Napisane przez sylvuniaa84

U mnie na szczęście bez wymiotów,mdlości były na samym piczątku tak do 5-6 tygodnia.Teraz czasami się zdarzają tylko.
Za to nie wiem co jeść,na nic nie mam ochoty,a coś za mną chodzi i tu mam problem.
No morze po za mandarynkami i pomarańczami bo to zjadam tonami ;p

Kawe pijecie?
ja nie pije bo ponoć nie można ,kupilam zborzową i tydzień czasu ja piłam a teraz blee nie mogę znieść jej smaku.

teraz to nawet zbożową odstawiłam, bo mi jakoś mleko nie podchodzi

Monica80 i poziomkka proszę się uspokoić, nie wymyślać, nie wkręcać sobie czarnych myśli, będzie wszystko dobrze zobaczycie, nie ma innej opcji
Monica80 za jutro
----------------------------
Ja za to miałam dzisiaj ciężki dzień, pierwszy raz w tej ciąży i to jeszcze w pracy, ledwo dobiegłam....potem chodziłam głodna, a jak wróciłam do domu zjadłam cały talerz pure (tak za mną chodzi obiad z ikei) nie mogłam się powstrzymać.

Teraz właśnie odpoczywam, chłopcy sami się bawią, a mnie znowu brzuch boli jak na @( a to nie termin) i znowu nospa, cały czas latam i sprawdzam czy nic nie poleciało

[bazile]

Napisane przez Sola1

A wiecie, że dzisiaj poczułam jakby coś się delikatnie przesunęło mi się w samym dole brzucha. Wiem, że to dużo za wcześnie na ruchy, ale mimo to jestem szczęśliwa [COLOR="Silver"]

hihi, ja dzisiaj tez poczulam...jak bak rozprasza mi sie po brzuchu i tak sobie pomyslalam,jakby juz bylo fajnie poczuc Dziciatko,mam nadzieje,ze tym razem nastapi to szybciej,a nie prawie w 22 tygodniu.

Napisane przez poziomkka

Witam się w 10 tygodniu
Obudziłam się dzisiaj bez mdłości, co mnie bardzo zdziwiło i nawet zaczęłam się martwić, czy wszystko ok...mimo, że ich nie lubię to jednak mam nadzieję, że jeszcze wrócą Wy też miałyście taką sytuację? To normalne, czy to jakiś zły znak?

Wy jestescie dobre z tymi zanikami...Ja wierze,ze to nic zlego.Wiem,ze przeszlyscie sporo,ale kiedys musi nastapic kolejny etap ciazy.Ja od poczatku jak narazie nie mam zadnych mdlosci,ale byc moze po 3 miesiacu zaczna mi si etakie popoludniowe.Jak dotad mialam tylk 3 dniowy odrzut od jedzenia i jak przeszlo,to czulam sie jak nowo narodzona i wcale nie chcialabym powrotu...

Napisane przez poziomkka

Prowansja88 nie sugeruj się tym, jak ciążę przeżywała Twoja mama, bo nawet podobna budowa ciała nie świadczy o tym, jak ten poród będzie przebiegał. Każda ciąża, każdy poród jest inny i nie ma co panikować. Moja koleżanka, która niedawno urodziła mówiła mi, że poród wcale nie jest taki straszny jak go malują, a też naczytała się różnych opowiadań na forum i strasznie się bała. Moja mama natomiast zawsze mi gadała ile to ona nie przytyła w ciąży, że ja na pewno też będę taka wielka i gruba, że będę jeść wszystko co w zasięgu ręki, a póki co to tylko ze 2 tyg miałam wilczy apetyt, a teraz jem normalnie i wcale nie tyję tak okropnie. Moja mama nie miała mdłości,a ja mam..także to nie jest kwestia genetyki

spokojnie waga ma jeszcze czas,zwykle w pierwszej ciazy rusza ok 5 miesiaca.U mnie ruszyla porzadnie w 6 miesiacu i jakos nie chciala sie zatrzymac co kobieta,co kolejna ciaza to sa inne odczucia.Ja jestem teraz w 2 ciazy i kompletnie sie rozni od pierwszej,w pierwszej chcialam,zeby juz te 3 miesiace minely.

Napisane przez nińa

Cześć dziewczyny.
Chciałabym dołączyć do grona czerwcowych mam. To moja druga ciąża (synek ma 2lata) termin na 2 czerwca. Ta ciąża jest zupełnie inna od poprzedniej. Teraz mam mdłości, jestem non stop przeziębiona i zmęczona, a z synem dopiero 3 tygodnie przed porodem zaczęło mi cokolwiek doskwierać.
Teraz już jestem po usg genetycznym które tutaj jest obowiązkowe (mieszkam w Hiszpanii), i jak na razie wszystko jest w porządku.
Trzymam kciuki za wszystkie mamusie na forum! Będzie dobrze zobaczycie!

witaj

Napisane przez sylvuniaa84

Kawe pijecie?
ja nie pije bo ponoć nie można ,kupilam zborzową i tydzień czasu ja piłam a teraz blee nie mogę znieść jej smaku.

ja pijam cappuccino,ale cos ostatnio mam mniejsza ochote,takze srednio wychodzi,ze pije co 2 dni.

Dziewczyny po przejsciach,macie smutne przezycia,ale musicie zaczac wierzyc w Wasze Dzidziusie,pamietajcie,ze One tez odczuwaja Wasze nastroje i stresy.Postarajcie si ebyc dobrej mysli,wiem ze nam sie latwo mowi,ale mimo wszystko sporobujcie

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Beat@ wypatrzylam Cie dzisiaj na haftach..
Ja co nieco bawilam sie w drobne haftowanie,teraz mam juz prawie roczna przerwe,jakos ciezko mi sie wziac znow.A jak u Ciebie?

[pater86]

majkela12 oszczędzaj się, leż i odpoczywaj, nie przejmuj się bo ten ból brzucha to pewnie rozciągająca się macica, też tak miałam polezalam i przeszło, ale nastresowalam się tyle, że szok...
Bazile ma rację, dziewczyny trzeba nastawić się i myśleć pozytywnie! Zamartwianie się nic nie da! Więc proszę sobie zrobić gorące kakao lub herbatkę, wejść pod kocyk, włączyć fajny film i się trochę odstresować i poluzowac

[malin30]

Qrde, przecież ja nie pisałam o wypijaniu hektolitrów kawy i to takiej mocnej (albo "bagnistej"), tylko o jednej kawie (i to najlepiej białej), jeśli oczywiście od niej nie odrzuca. A co do serów z pleśnią - jeśli ser jest z mleka pasteryzowanego (czyli te wszystkie typu Brie czy Camembert), to można jeść. Natomiast sushi - chodzi tylko i wyłącznie o sushi z surową rybą, a są też wersje vege.

Co do ruchów dziecka - na tym etapie to zdecydowanie za szybko. Pamiętajcie, że mamy jelita i póki co czujemy tę część ciała

[sylvuniaa84]

Myslałyscie kiedyś o tym co robic jak fasolka okazała by sie chora ? Ja ciagle o tym myśle i czekam na usg na którym lekarz juz bedzie mógł mi cos powiedzieć.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pater86]

Co do kawy, to pewnie uznacie mnie za wyrodną matkę, ale rano w pracy prawie zawsze piję kawę z mlekiem, chyba że akurat nie nam na nią ochoty, tak było w pierwszych tygodniach zawsze piłam dwie kawy na dzień, teraz tą drugą odpuszczam i nie uważam żeby jedna kawka w takiej ilość szkodzila... Nie popadajmy w obsesje ja jak nie wypiję kawy się źle czuję... Zreszta lekarz też mi posiedział, że można wypić

[Sola1]

Napisane przez bazile

hihi, ja dzisiaj tez poczulam...jak bak rozprasza mi sie po brzuchu i tak sobie pomyslalam,jakby juz bylo fajnie poczuc Dziciatko,mam nadzieje,ze tym razem nastapi to szybciej,a nie prawie w 22 tygodniu.

[agaaga89]

Napisane przez Prowansja88

Pisałyście o porodach, kto cesarke itd..
Booosz ja sie tak strasznie boje porodu, nie potrafie sobie wyobrazić, na samą myśl kołocze mi serce..
Nigdy nawet nie byłam w szpitalu. Strasznie pragnę maleństwa, ale wydaje mi się, że wiosną zeświruje ze strachu po prostu.
Jeszcze znowu mama mi dowaliła tekstem "że ja już bym kolejny raz tego nie przeżyła", że takie bóle krzyżowe itd... 3 razy rodziła i wszystkie takie cięzkie były. Nie opowiedziała mi szczegółów, ale takie kilak zdań mnie dobija i niszczy. Bo mamy prawie identyczną budowę ciała itd.
Mam nadzieję, że hormony ciążowe jakoś mnie pozytywnie nastroją i uchronią przed wylądowaniem w psychiatryku z paniki.
Jakiś dzisiaj słaby dzień

Nie denerwuj się na zapas zgodzę się z tym, że poród jest bólem nieporównywalnym do niczego. I chyba 95% kobiet po porodzie powie Ci to samo. Wiesz, ile ja się zarzekałam po porodzie, że nie będę mieć drugiego dziecka? a teraz najbardziej nie mogę się doczekać właśnie dnia porodu i zobaczenia maluszka, chore
Każda z nas się boi, panikuje, naturalne, jak tu się nie bać? Ale zobacz np. na wizażu ile co miesiąc dziewczyn równie spanikowanych jak my rodzi, i żyje dalej! Potem już tylko liczy się maluszek, poród odchodzi gdzieś w cień... Poza tym ile mam decyduje się na kolejne maleństwo mimo porodu? Mnóstwo Bo te parę godzin bólu są i tak małą ceną za życie z dzieckiem

Napisane przez poziomkka

Monica wiem co czujesz Mój organizm również długo utrzymywał mnie w przekonaniu, że wszystko jest w porządku, ale u mnie nawet nie biło serduszko. Musiałam zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie zaraz po własnym weselu. Dopiero 3 dni po nim zaczęłam plamic i zgłosiłam się do szpitala. Czyli jak tak liczę to chodziłam 6 tygodni z nadzieją, że jeszcze będzie dobrze, bo pęcherzyk rósł,a zarodek nie Dlatego teraz tak się boję i dopóki nie minie ten I trymestr to chyba nie odetchnę pełną piersią. Nie wiem, czy w ogóle odetchnę przez całą ciążę, choć nie powiem, staram się nie myśleć o tym, że ok.4 tyg czekam na usg (dla mnie to cała wieczność, tym bardziej, że ostatni raz widziałam fasolkę w 6t1d z bijącym serduszkiem, teraz już jest 9t1d i jeszcze tyle czekania do 4.12 ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... Mam jeszcze pytanie do Ciebie, czy w poprzedniej ciąży miałaś mdłości przez cały czas, nawet jak już fasolce przestało bić serduszko?

Straszne......... Naprawdę szczerze współczuję aż chce się płakać jak się czyta takie rzeczy.....

Napisane przez nińa

Cześć dziewczyny.
Chciałabym dołączyć do grona czerwcowych mam. To moja druga ciąża (synek ma 2lata) termin na 2 czerwca. Ta ciąża jest zupełnie inna od poprzedniej. Teraz mam mdłości, jestem non stop przeziębiona i zmęczona, a z synem dopiero 3 tygodnie przed porodem zaczęło mi cokolwiek doskwierać.
Teraz już jestem po usg genetycznym które tutaj jest obowiązkowe (mieszkam w Hiszpanii), i jak na razie wszystko jest w porządku.
Trzymam kciuki za wszystkie mamusie na forum! Będzie dobrze zobaczycie!

Witaj ! Dobrze, że dzidzia zdrowo się rozwija

[Monica80]

Napisane przez poziomkka

Monica wiem co czujesz Mój organizm również długo utrzymywał mnie w przekonaniu, że wszystko jest w porządku, ale u mnie nawet nie biło serduszko. Musiałam zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie zaraz po własnym weselu. Dopiero 3 dni po nim zaczęłam plamic i zgłosiłam się do szpitala. Czyli jak tak liczę to chodziłam 6 tygodni z nadzieją, że jeszcze będzie dobrze, bo pęcherzyk rósł,a zarodek nie Dlatego teraz tak się boję i dopóki nie minie ten I trymestr to chyba nie odetchnę pełną piersią. Nie wiem, czy w ogóle odetchnę przez całą ciążę, choć nie powiem, staram się nie myśleć o tym, że ok.4 tyg czekam na usg (dla mnie to cała wieczność, tym bardziej, że ostatni raz widziałam fasolkę w 6t1d z bijącym serduszkiem, teraz już jest 9t1d i jeszcze tyle czekania do 4.12 ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... Mam jeszcze pytanie do Ciebie, czy w poprzedniej ciąży miałaś mdłości przez cały czas, nawet jak już fasolce przestało bić serduszko?

Poziomko wybacz jakos przeoczylam tego posta.
W poprzedniej miałam właśnie tak ze minęły nagle, mniej wiecej wtedy kiedy ciaza obumarla. Ale ja wtedy dużo pracowałam byłam w ciągłym ruchu zabiegana i nawet nie zwróciłam uwagi ze objawi mi minęły. Z dnia na dzień poczułam sie swietnie no to sie cieszyłam Eh..

Ale jestem panikara zaraz idziemy do szpitala dam znać jakbedzie po, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malin30]

Napisane przez Monica80

Ale jestem panikara zaraz idziemy do szpitala dam znać jakbedzie po, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.

[agaaga89]

Monica napewno wrócisz z dobrymi wieściami

[Monica80]

Dziewczynki wszystko ok ! Serduszko bije widziałam i słyszałam ! O jezu jaka ulga, obiecuje koniec zlowrozenia od dziś !!

Dzieki za kciukasy ***


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sylvuniaa84]

Minica super ze wszystko ok


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agaaga89]

Monica super, wiedziałam, że wrócisz bez kamienia na sercu Dzidzia napewno będzie rozwijać się zdrowo!

Notabene niezły masz luksus z mężem

[majkela12]

Monica super wieści
---------------------
Ja za to cały dzień, w domu syf, nie mam siły.

[Monica80]

Hehe no fajnie na coś sie moj chłop czasem przydaje
Ale zeby nie było tak kolorowo to mdlosci wróciły , ha! I w domu burdel bo ja nie mam siły a moj sie do takiej pracy nie rwie no cóż , lubię mieć błysk ale mówi sie trudno :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bazile]

Napisane przez Monica80

Dziewczynki wszystko ok ! Serduszko bije widziałam i słyszałam ! O jezu jaka ulga, obiecuje koniec zlowrozenia od dziś !!

Dzieki za kciukasy ***

super i trzymam Cie za slowo!

[TroppoSensibile]

Napisane przez Monica80

Dziewczynki wszystko ok ! Serduszko bije widziałam i słyszałam ! O jezu jaka ulga, obiecuje koniec zlowrozenia od dziś !!

Dzieki za kciukasy ***


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Monica super, że wszystko OK!

Ja dziś mam zły dzień... miałam trochę spokoju z plamieniem, a od wczoraj znowu; niby jasny brąz takie upławowate (nie dużo, ale jest), a dziś znowu mała, ale brązowsza plama... Miało być po krwiaku chociaż coś tam jeszcze delikatnie było widać tyle, że nawet nie wiem czy to w tym samym miejscu. No i rzecz jasna martwię się... W poniedziałek mam wizytę, ale i tak mi nic nie powie, bo może jedynie dać skierowanie na usg na 12 tydzień... Mam nadzieję, że to jakieś resztki, a nic nowego. Ech

Za to chyba wyprosiłam się o mdłości... rano lewdwo wysiadłam z autobusu. Ścisk żołądka, napływająca ślina i ja na środku ruchliwego miasta. Myślałam, że zaraz będę musiała się zachować jak rasowy żul na środku drogi... na szczęście chwila oddechu i krótki postój pomógł...

[poziomkka]

Monica super, ze wszystko dobrze!!! Cieszę się bardzo moje mdlosci tez wrocily, ale teraz nie mam porannych, tylko mdli mnie jak czuj zapachy, ktore mi nie pasuja. Nie znosze zapachu zimnego obiadu, miesa, tluszczu, ryb, bleeee. Dzieki temu, ze poszlas na te usg to i ja jestem spokojniejsza

Wysłane z mojego LG-P710

[alingles]

hej Mamusie.

Kolejny raz staram sie Was nadrobić, niestety nie zawsze mi to wychodzi.
Gratuluję Wszystkim mamusiom ich ślicznie rozwijających się fasolek.
Mnie niestety nadal trzymają duchoty - kaszel znaczy się. I przez to 'wspomagam' żołądek do oddawania;/
Wczoraj z kolei czułam lekkie skurcze, aż tak fantastycznie łaskotało. Mam nadzieję, że tam na dole jest wszystko w normie, i że 9.12 zobaczę już piękną dużą fasolę.

Pozdrawiam Was ciepło i uciekam do łóżka. ;*

[sylvuniaa84]

Miałam ostatnio fazę na sledzie w śmietanie,metkę cebulową i jaja na pół miękko...
teraz znowu świruje bo naczytałam się że jak jemy to jaja muszą być dogotowane,mięso i ryby nie surowe ;/

myslicie że nie powinnam tego jeść ?

[nińa]

Napisane przez sylvuniaa84

Miałam ostatnio fazę na sledzie w śmietanie,metkę cebulową i jaja na pół miękko...
teraz znowu świruje bo naczytałam się że jak jemy to jaja muszą być dogotowane,mięso i ryby nie surowe ;/

myslicie że nie powinnam tego jeść ?

No niestety, akurat na te rzeczy trzeba uważać. surowe jajka to ryzyko salmonelli. surowe mięso i ryby mogą zawierać larwy i pasożyty, a więc odpada tartar, sushi, krwiste befsztyki.
Lepiej nie ryzykować bo nigdy nic nie wiadomo.

[malin30]

Napisane przez Monica80

Dziewczynki wszystko ok ! Serduszko bije widziałam i słyszałam ! O jezu jaka ulga, obiecuje koniec zlowrozenia od dziś !!

Dzieki za kciukasy ***

Napisane przez sylvuniaa84

Miałam ostatnio fazę na sledzie w śmietanie,metkę cebulową i jaja na pół miękko...
teraz znowu świruje bo naczytałam się że jak jemy to jaja muszą być dogotowane,mięso i ryby nie surowe ;/

myslicie że nie powinnam tego jeść ?

Rany! Przeczytałam Twojego posta i olśniło mnie, że w święta nie będę mogła jeść żadnych śledzi

[sylvuniaa84]

No wlasnie teraz panika... Myślałam ze nie ma takich wyrzeczeń co do jedzenia a jednak.Czy zrobić jakies badania dodatkowe ?? Boziu boje sie teraz.Dopiero dostałam skierowanie na 1 badania,bede je robic za 3 tyg.to badania te pierwsze które każda pewnie juz robiła


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kamilla123]

Witam!
Chciałabym dołączyć do wątku czerwcowego. Jestem w 12 tygodniu
To moje drugie dziecko, pierwsze (syn) za 2 tygodnie skończy 4 lata.
Mieszkam w Polsce, dokładnie w Wielkopolsce. Mam 31 lat.
OM 11.09, TP 20.06

To moja druga ciąża więc chętnie podzielę się moimi doświadczeniami. Wizyta dopiero 3 grudnia, a ja już powoli świruję. Do tego dotarło do mnie teraz, że jadłam te cholerne śledzie, nawet dzisiaj na obiad

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

Jeśli chodzi o rozstępy to ja od początku smarowałam się zwykłą oliwką dla dzieci NIVEA. Od początku tzn. nawet wtedy kiedy jeszcze brzucha nie było i do tego piersi. Na brzuchu nic mi nie wyszło, na piersiach kilka kresek po porodzie, a to dlatego że jak dostałam nawału pokarmu to piersi w ciągu doby urosły o chyba 2 rozmiary i myślę, że nawet super drogi krem na rozstępy stosowany w ciąży by tu nie pomógł

[sylvuniaa84]

Widzę ze nie tylko ja z tymi sledziami szalałam...mam jednak nadzieje ze wszystko bedzie ok bez żadnych problemów przez te surowizny ;/


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malin30]

Napisane przez sylvuniaa84

No wlasnie teraz panika... Myślałam ze nie ma takich wyrzeczeń co do jedzenia a jednak.Czy zrobić jakies badania dodatkowe ?? Boziu boje sie teraz.Dopiero dostałam skierowanie na 1 badania,bede je robic za 3 tyg.to badania te pierwsze które każda pewnie juz robiła

Wyluzuj Ja sama mam na sumieniu łososia wędzonego na zimno w sałatce i to dwa razy + krewetki

Napisane przez kamilla123

Witam!
Chciałabym dołączyć do wątku czerwcowego. Jestem w 12 tygodniu
To moje drugie dziecko, pierwsze (syn) za 2 tygodnie skończy 4 lata.
Mieszkam w Polsce, dokładnie w Wielkopolsce. Mam 31 lat.
OM 11.09, TP 20.06

Witaj Będziemy mieć dzieciaczki w tym samym wieku, bo moje pierwsze jest z października też 2009 roku