Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu. - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-08, 22:17   #1141
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Tylko widzisz stokrotko, to jest przyklad barbarzynstwa i okrucienstwa a nie ozm. Ozm to dla mnie taki nieszkodliwy acz glupi bzik. Nie chamstwo w stylu potrącanie kogos wozkiem w supermarkecie, nie patologia w stylu piciu alko na placu zabaw i nie okrucienstwo jak wywiezienie tego kotka. Moj tz ma ozm. Ma bzika na punkcie corki i przegina, no przegina, ze nawet ja, matka to widzę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ja wiem,zgadzam się z Tobą ,z takiego bzika się wyrasta

Od tygodnia co chwilę słyszę podobne przyklady (mam dziecko więc zwierzak paszoł won)i szlag mnie juz trafia i kiedy w subskrypcjach mignał mi ten wątek to do razu mi przyszło na myśl jako przejaw ozm ,ale to inna 'choroba' -głupota.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Cytat:
Napisane przez nielubiegrzybow Pokaż wiadomość
Dokładnie Jak czytam takie rzeczy to mi się wydaje, że jestem kretynką, skoro szukając mieszkania biorę pod uwagę to, żeby był w nim kącik na mojego szynszylaka, najlepiej w osobnym pomieszczeniu, bo jest głośny w nocy skubany
wg mnie jesteś 100% normalna
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 10:26   #1142
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

A co ja mam zrobić z takim przypadkiem OZM???
Siostra mojego tż + jej mąż, którzy kątem mieszkają u rodzciów tżta.

Mamy psa, młodego. Jeżeli jedziemy do rodziców tż to na cały dzień. Mówimy uczciwie, ze albo przyjedziemy oboje, ale z psem, albo tylko tż. To jest wielka obraza, że jak to - sam tż. Oczywiście, że z psem...I oczywiście też jest obraza, gdybyśmy nie przyjechali.
Po czym - przepraszam za wyrażenie - młodzi rodzice o mało co nie popuszczą ze strachu czy też oburzenia, gdy pies zbliży się powąchać dziecko, ostatnio usłyszałam teksty, że "pies żre gówna a potem wącha", "ma robaki", "pies leży na dywanie, a dziecko nie może sobie poraczkować" itd - to wypowiadał mąż mojej szwagierki. Nikt nie zareagował, a mój tż był wtedy w kuchni. Wstałam i wyszłam stamtąd.
To OZM czy raczej chamstwo?

Inna sytuacja - w momencie gdy pies polizał dziecko w skarpetke mloda mamusia ściągnęła tą skarpetę i zarządała od męża gorącej wody w misce i zaczęła ową nogę dziecka moczyć. Pewnie chciała zabić bakterię........

Kurcze tak mnie wzięło....... bo święta się zbliżają, rodzice tż chcą byśmy przyjechali, przenocowali... ale siostrunia z mężem tez tam będą.... oczywiscie pies jedzie z nami I szykuję się, że impreza może nie wypalić, gdy znowu usłyszę takie teksty, już nie będę siedzieć cicho...
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 10:40   #1143
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
A co ja mam zrobić z takim przypadkiem OZM???
Siostra mojego tż + jej mąż, którzy kątem mieszkają u rodzciów tżta.

Mamy psa, młodego. Jeżeli jedziemy do rodziców tż to na cały dzień. Mówimy uczciwie, ze albo przyjedziemy oboje, ale z psem, albo tylko tż. To jest wielka obraza, że jak to - sam tż. Oczywiście, że z psem...I oczywiście też jest obraza, gdybyśmy nie przyjechali.
Po czym - przepraszam za wyrażenie - młodzi rodzice o mało co nie popuszczą ze strachu czy też oburzenia, gdy pies zbliży się powąchać dziecko, ostatnio usłyszałam teksty, że "pies żre gówna a potem wącha", "ma robaki", "pies leży na dywanie, a dziecko nie może sobie poraczkować" itd - to wypowiadał mąż mojej szwagierki. Nikt nie zareagował, a mój tż był wtedy w kuchni. Wstałam i wyszłam stamtąd.
To OZM czy raczej chamstwo?

Inna sytuacja - w momencie gdy pies polizał dziecko w skarpetke mloda mamusia ściągnęła tą skarpetę i zarządała od męża gorącej wody w misce i zaczęła ową nogę dziecka moczyć. Pewnie chciała zabić bakterię........

Kurcze tak mnie wzięło....... bo święta się zbliżają, rodzice tż chcą byśmy przyjechali, przenocowali... ale siostrunia z mężem tez tam będą.... oczywiscie pies jedzie z nami I szykuję się, że impreza może nie wypalić, gdy znowu usłyszę takie teksty, już nie będę siedzieć cicho...
Sytuacja nieco patowa,bo oni są u siebie i jakkolwiek byłoby to niemądre mają prawo życzyć sobie ,zeby pies nie miał kontaku z dzieckiem.Starałabym się powstrzymać od pyskówek i dbała o to,zeby pies nie znajdował się blisko dziecka.

Odwróć sytuację : do Ciebie przyjeżdża ktoś z dzieckiem i żąda,żebyś psa usuneła w kąt,bo dziecko sobie chce pobiegać.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2013-12-09 o 10:45
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 11:13   #1144
glamorous90
Recenzentka Miesiąca - Maj 2020
 
Avatar glamorous90
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Mazury ;)
Wiadomości: 708
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Wczorajsza sytuacja z pracy mnie powaliła Dorabiam na drugim etacie w knajpie, podchodzi do stanowiska babka z dziewczynką i zamawia żarcie dla siebie, męża i na koniec to jeszcze zestaw dziecięcy dla mojej Oliwci. Policzyłam, zapłacili, poszłam podyktować zamówienie. Wracam i patrzę - babka dalej stoi. Pytam czy chce coś jeszcze, a ona do mnie: "Chciałabym zwrócić uwagę, że te wasze mięsko z zestawów dziecięcych to jest strasznie pikantne, to się nie nadaje dla dzieci." Patrzę na nią i mówię, że jest pierwszą osobą, która mówi, że to jest pikantne, sama też uważam, że te mięso jest wręcz za słabo doprawione, ale wiadomo, ze to dla dzieci. Nie zdążyłam dokończyć zdania, a ona: "To mięso jest za pikantne i koniec kropka, moje dziecko nie będzie takiego jadło, proszę zrobić nam mniej pikantne". Mówię babce, że nie jestem w stanie zrobić jej mniej pikantnego, bo to jest produkt gotowy, jaki dostajemy już od producenta ( to są takie kawałeczki mięsa z kurczaka w samej panierce, coś jak stripsy z kfc, bez sosów itp. ). A ona dalej mów do słupa, słup jak wiadomo: "No ale Oliwcia uważa, że za pikantne, a ona nie zje, przecie jej język odpadnie". No to mówię jej w takim razie, że niech weźmie coś innego, skoro te mięso jest dla niej za pikantne, zaraz anuluję zamówienie. A ta w krzyk, że : "Nie, nie, ona nic innego nie zje, to weźcie coś zróbcie z tym mięsem. A niech pani zeskrobie tą panierkę, to może będzie mniej ostre" No cycki mi opadły, tłumaczę babce, że nie, niczego nie możemy tu zeskrobywać, jak chce to damy jej talerzyki, sztućce i niech sama skrobie, nawet gdybym chciała, to nie mam czasu na takie rzeczy, bo za nią już stoi kolejka klientów. No to laska walnęła focha i "skoro ja nie chcę, to trudno dziecko będzie głodne, borze jaka znieczulica na tym świecie" A pod wieczór wisienka na torcie - tatuś z rumianym, okrąglutkim synkiem przyszedł na grzaną colę Poprosił o colę, ale mówi, ze chce ciepłą, nie z lodówki. Ok, niosę "ciepłą" z zaplecza, koleś dotyka puszki i w krzyk "Pani jaka ta puszka zimna, dziecko zapalenia płuc dostanie". Mówię dla gościa, że ona jest ciepła, na zapleczu jest ciepło, wiadomo, że aluminiowa puszka w dotyku jest trochę "chłodna", a napój w środku ciepły. A facet dalej swoje i krzyczy do mnie "Niech pani weźmie mi może do mikrofali podgrzeje tą puszkę!" Mówię kolesiowi, że ok przeleję do szklanki i jak chce to mu topodgrzeję, on w krzyk, że "nic mu nie będę przelewać do żadnych szklanek" , no zdębiałam, mówię dla gościa, że rozsadzi mikrofalę, jeśli podgrzeję w niej napój w puszce, no to on mówi, że w takim razie dziękuje i do widzenia Sorki za kilometrowy referat, ale musiałam to napisać
__________________

01.07.2014 =>
glamorous90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 11:15   #1145
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
A co ja mam zrobić z takim przypadkiem OZM???
Siostra mojego tż + jej mąż, którzy kątem mieszkają u rodzciów tżta.

Mamy psa, młodego. Jeżeli jedziemy do rodziców tż to na cały dzień. Mówimy uczciwie, ze albo przyjedziemy oboje, ale z psem, albo tylko tż. To jest wielka obraza, że jak to - sam tż. Oczywiście, że z psem...I oczywiście też jest obraza, gdybyśmy nie przyjechali.
Po czym - przepraszam za wyrażenie - młodzi rodzice o mało co nie popuszczą ze strachu czy też oburzenia, gdy pies zbliży się powąchać dziecko, ostatnio usłyszałam teksty, że "pies żre gówna a potem wącha", "ma robaki", "pies leży na dywanie, a dziecko nie może sobie poraczkować" itd - to wypowiadał mąż mojej szwagierki. Nikt nie zareagował, a mój tż był wtedy w kuchni. Wstałam i wyszłam stamtąd.
To OZM czy raczej chamstwo?

Inna sytuacja - w momencie gdy pies polizał dziecko w skarpetke mloda mamusia ściągnęła tą skarpetę i zarządała od męża gorącej wody w misce i zaczęła ową nogę dziecka moczyć. Pewnie chciała zabić bakterię........

Kurcze tak mnie wzięło....... bo święta się zbliżają, rodzice tż chcą byśmy przyjechali, przenocowali... ale siostrunia z mężem tez tam będą.... oczywiscie pies jedzie z nami I szykuję się, że impreza może nie wypalić, gdy znowu usłyszę takie teksty, już nie będę siedzieć cicho...
Ja bym po prostu spytała czy faktycznie pies nie będzie przeszkadzał. nie tylko rodzicom TZta ale i innym osobom mieszkającym w tym domu. nie możesz ich ignorować, bo rodzice Tżta to nie jedyni mieszkancy domu.
Albo się jakos dogadacie przed imprezą świateczną albo nie pojedziecie.
Może pies mógłyby przebywać tylko w niektórych pomieszczeniach? I nie zbliżac się do dziecka?

Powiem tak, pierwsza sytuacja nie jest dla mnie ani objawem chamstwa ani ozm, są ludzie, kórzy vie lubia jak ich dziecko jest obwąchiwane przez obcego psa, mają do tego prawo. Szkoda jedynie, ze tego nie powiedzieli normalnie i proso z mostu.
Ja powiem uczciwie, że nie lubiłam jak się obce psy czy koty zbliżały się do moich dzieci ale mówiłam o tym od razu i dochodziliśmy z właścicielami zwierząt do porozumienia. (Chyba, że była to osobniczka mi obca, spotkana na spacerze, kra dowodziła głośno, że "mój pies tylko wącha, on nie gryzie" blablabla, z takimi nie dyskutowałam ani nie dogadywałam się)

Co do mycia powachanej nogi to już przesada.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 13:00   #1146
dacn
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
A co ja mam zrobić z takim przypadkiem OZM???
Siostra mojego tż + jej mąż, którzy kątem mieszkają u rodzciów tżta.

Mamy psa, młodego. Jeżeli jedziemy do rodziców tż to na cały dzień. Mówimy uczciwie, ze albo przyjedziemy oboje, ale z psem, a9lbo tylko tż. To jest wielka obraza, że jak to - sam tż. Oczywiście, że z psem...I oczywiście też jest obraza, gdybyśmy nie przyjechali.
Po czym - przepraszam za wyrażenie - młodzi rodzice o mało co nie popuszczą ze strachu czy też oburzenia, gdy pies zbliży się powąchać dziecko, ostatnio usłyszałam teksty, że "pies żre gówna a potem wącha", "ma robaki", "pies leży na dywanie, a dziecko nie może sobie poraczkować" itd - to wypowiadał mąż mojej szwagierki. Nikt nie zareagował, a mój tż był wtedy w kuchni. Wstałam i wyszłam stamtąd.
To OZM czy raczej chamstwo?

Inna sytuacja - w momencie gdy pies polizał dziecko w skarpetke mloda mamusia ściągnęła tą skarpetę i zarządała od męża gorącej wody w misce i zaczęła ową nogę dziecka moczyć. Pewnie chciała zabić bakterię........

Kurcze tak mnie wzięło....... bo święta się zbliżają, rodzice tż chcą byśmy przyjechali, przenocowali... ale siostrunia z mężem tez tam będą.... oczywiscie pies jedzie z nami I szykuję się, że impreza może nie wypalić, gdy znowu usłyszę takie teksty, już nie będę siedzieć cicho...
Ozm odpsowe......


Dla ciebie pies jest najważniejszy wazniejszy od dziecka. Szwagierki. I tesciow.

Edytowane przez dacn
Czas edycji: 2013-12-09 o 13:02
dacn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-09, 13:39   #1147
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez glamorous90 Pokaż wiadomość
Wczorajsza sytuacja z pracy mnie powaliła Dorabiam na drugim etacie w knajpie, podchodzi do stanowiska babka z dziewczynką i zamawia żarcie dla siebie, męża i na koniec to jeszcze zestaw dziecięcy dla mojej Oliwci. Policzyłam, zapłacili, poszłam podyktować zamówienie. Wracam i patrzę - babka dalej stoi. Pytam czy chce coś jeszcze, a ona do mnie: "Chciałabym zwrócić uwagę, że te wasze mięsko z zestawów dziecięcych to jest strasznie pikantne, to się nie nadaje dla dzieci." Patrzę na nią i mówię, że jest pierwszą osobą, która mówi, że to jest pikantne, sama też uważam, że te mięso jest wręcz za słabo doprawione, ale wiadomo, ze to dla dzieci. Nie zdążyłam dokończyć zdania, a ona: "To mięso jest za pikantne i koniec kropka, moje dziecko nie będzie takiego jadło, proszę zrobić nam mniej pikantne". Mówię babce, że nie jestem w stanie zrobić jej mniej pikantnego, bo to jest produkt gotowy, jaki dostajemy już od producenta ( to są takie kawałeczki mięsa z kurczaka w samej panierce, coś jak stripsy z kfc, bez sosów itp. ). A ona dalej mów do słupa, słup jak wiadomo: "No ale Oliwcia uważa, że za pikantne, a ona nie zje, przecie jej język odpadnie". No to mówię jej w takim razie, że niech weźmie coś innego, skoro te mięso jest dla niej za pikantne, zaraz anuluję zamówienie. A ta w krzyk, że : "Nie, nie, ona nic innego nie zje, to weźcie coś zróbcie z tym mięsem. A niech pani zeskrobie tą panierkę, to może będzie mniej ostre" No cycki mi opadły, tłumaczę babce, że nie, niczego nie możemy tu zeskrobywać, jak chce to damy jej talerzyki, sztućce i niech sama skrobie, nawet gdybym chciała, to nie mam czasu na takie rzeczy, bo za nią już stoi kolejka klientów. No to laska walnęła focha i "skoro ja nie chcę, to trudno dziecko będzie głodne, borze jaka znieczulica na tym świecie" A pod wieczór wisienka na torcie - tatuś z rumianym, okrąglutkim synkiem przyszedł na grzaną colę Poprosił o colę, ale mówi, ze chce ciepłą, nie z lodówki. Ok, niosę "ciepłą" z zaplecza, koleś dotyka puszki i w krzyk "Pani jaka ta puszka zimna, dziecko zapalenia płuc dostanie". Mówię dla gościa, że ona jest ciepła, na zapleczu jest ciepło, wiadomo, że aluminiowa puszka w dotyku jest trochę "chłodna", a napój w środku ciepły. A facet dalej swoje i krzyczy do mnie "Niech pani weźmie mi może do mikrofali podgrzeje tą puszkę!" Mówię kolesiowi, że ok przeleję do szklanki i jak chce to mu topodgrzeję, on w krzyk, że "nic mu nie będę przelewać do żadnych szklanek" , no zdębiałam, mówię dla gościa, że rozsadzi mikrofalę, jeśli podgrzeję w niej napój w puszce, no to on mówi, że w takim razie dziękuje i do widzenia Sorki za kilometrowy referat, ale musiałam to napisać
Jacy ludzie są głupi ozm (przewrazliwienie na punkcie dziecka) połączone z wyjątkową tępotą
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-12-09, 21:59   #1148
lucciola
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 208
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
A co ja mam zrobić z takim przypadkiem OZM???
Siostra mojego tż + jej mąż, którzy kątem mieszkają u rodzciów tżta.

Mamy psa, młodego. Jeżeli jedziemy do rodziców tż to na cały dzień. Mówimy uczciwie, ze albo przyjedziemy oboje, ale z psem, albo tylko tż. To jest wielka obraza, że jak to - sam tż. Oczywiście, że z psem...I oczywiście też jest obraza, gdybyśmy nie przyjechali.
Po czym - przepraszam za wyrażenie - młodzi rodzice o mało co nie popuszczą ze strachu czy też oburzenia, gdy pies zbliży się powąchać dziecko, ostatnio usłyszałam teksty, że "pies żre gówna a potem wącha", "ma robaki", "pies leży na dywanie, a dziecko nie może sobie poraczkować" itd - to wypowiadał mąż mojej szwagierki. Nikt nie zareagował, a mój tż był wtedy w kuchni. Wstałam i wyszłam stamtąd.
To OZM czy raczej chamstwo?


Inna sytuacja - w momencie gdy pies polizał dziecko w skarpetke mloda mamusia ściągnęła tą skarpetę i zarządała od męża gorącej wody w misce i zaczęła ową nogę dziecka moczyć. Pewnie chciała zabić bakterię........

Kurcze tak mnie wzięło....... bo święta się zbliżają, rodzice tż chcą byśmy przyjechali, przenocowali... ale siostrunia z mężem tez tam będą.... oczywiscie pies jedzie z nami I szykuję się, że impreza może nie wypalić, gdy znowu usłyszę takie teksty, już nie będę siedzieć cicho...
To chyba ani ozm ani chamstwo. No cóż, prawda jest taka, że psy czasem jedzą kupy, wąchają i liżą coś w trawie no i myją wszystkie części ciała językiem. Są ludzie, którzy brzydzą się zwierząt. Nawet po samym dotknięciu sierści czują, że mają brudne ręce i w ogóle zwierzę kojarzy im się tylko ze stworzeniem, które je jakieś obrzydliwości, brudzi, śmierdzi i pewnie roznosi choroby. Ci, którzy psa czy kota mają patrzą na niego zupełnie inaczej, wiadomo. Zwykle kochają go jakby był ich dzieckiem (wiem coś o tym).
Mimo to z tym wąchaniem to jednak uważam, że przesadzają. Przecież pies wąchając nie jeździ nosem po ciele człowieka tylko zachowuje mały dystans.
A poza wszystkim: wielokrotnie czytałam, że dzieci wychowujące się ze zwierzętami rzadziej mają alergie. Może o tym im powiedz.


[COLOR="rgb(72, 209, 204)"]To już gruba przesada.[/COLOR]

Z jednej strony siostra Twojego tż może sobie nie życzyć by pies przebywał w bliskim otoczeniu jej dziecka, z drugiej mnie samą drażni pewien rodzaj dyskryminacji zwierząt. Podejście, że człowiek/dziecko jest ważniejszy/e niż zwierzę, że jak gdzieś jest dziecko to już zwierzę ma zniknąć, bo jest dziecko . W ten sposób uczy się dzieci, że zwierzęta to istoty gorsze od ludzi. A często jest dokładnie odwrotnie.
lucciola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 06:21   #1149
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez dacn Pokaż wiadomość
Ozm odpsowe......


Dla ciebie pies jest najważniejszy wazniejszy od dziecka. Szwagierki. I tesciow.
No i co z tego? W końcu to nie jest JEJ dziecko. Dla mnie też mój pies jest ważniejszy od wszystkich dzieci na świecie. Poza tym wyraźnie mówiła - albo pies, ona i tż, albo sam tż. A jeśli teściowie WYRAŹNIE powiedzieli, że z psem, to trudno. Odwróć sytuację - nie zabierajcie swojego dziecka, bo mój pies jest młody i nie może zostać sam w domu, weźcie zostawcie dziecko na kilka dni u sąsiadki/koleżanki, przecież nic mu się nie stanie. No głupota, nie? Nie wiem, to jest duży pies (pod względem gabarytowym) czy nie wiem, york, jamnik, pinczer? Ja szukając pokoju/mieszkania na studiach pytam, czy jest możliwość wzięcia psa, bo mimo, że mogę go zostawić z mamą i babcią, to wolałabym nie, bo jest dla mnie ważny. I tak, jest dla mnie ważniejszy od dziecka.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 06:41   #1150
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
No i co z tego? W końcu to nie jest JEJ dziecko. Dla mnie też mój pies jest ważniejszy od wszystkich dzieci na świecie. Poza tym wyraźnie mówiła - albo pies, ona i tż, albo sam tż. A jeśli teściowie WYRAŹNIE powiedzieli, że z psem, to trudno. Odwróć sytuację - nie zabierajcie swojego dziecka, bo mój pies jest młody i nie może zostać sam w domu, weźcie zostawcie dziecko na kilka dni u sąsiadki/koleżanki, przecież nic mu się nie stanie. No głupota, nie? Nie wiem, to jest duży pies (pod względem gabarytowym) czy nie wiem, york, jamnik, pinczer? Ja szukając pokoju/mieszkania na studiach pytam, czy jest możliwość wzięcia psa, bo mimo, że mogę go zostawić z mamą i babcią, to wolałabym nie, bo jest dla mnie ważny. I tak, jest dla mnie ważniejszy od dziecka.
Ale to dziecko tam mieszka.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 07:11   #1151
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
No i co z tego? W końcu to nie jest JEJ dziecko. Dla mnie też mój pies jest ważniejszy od wszystkich dzieci na świecie. Poza tym wyraźnie mówiła - albo pies, ona i tż, albo sam tż. A jeśli teściowie WYRAŹNIE powiedzieli, że z psem, to trudno. Odwróć sytuację - nie zabierajcie swojego dziecka, bo mój pies jest młody i nie może zostać sam w domu, weźcie zostawcie dziecko na kilka dni u sąsiadki/koleżanki, przecież nic mu się nie stanie. No głupota, nie? Nie wiem, to jest duży pies (pod względem gabarytowym) czy nie wiem, york, jamnik, pinczer? Ja szukając pokoju/mieszkania na studiach pytam, czy jest możliwość wzięcia psa, bo mimo, że mogę go zostawić z mamą i babcią, to wolałabym nie, bo jest dla mnie ważny. I tak, jest dla mnie ważniejszy od dziecka.
Mam wrazenie, ze bardzo chcesz byc kontrowersyjna i taka cool pisząc ze pies jest dla Ciebie wazniejszy od dziecka. Uwierz, nikogo to nie wzrusza. Są ciekawsze przypadki jak K. Lagerfeld ktory zakochal sie w swojej kotce i chce sie z nią ozenic. No i jemu wierze ze kot jest dla niego wazniejszy od czlowieka :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-10, 08:06   #1152
madzia1251
Raczkowanie
 
Avatar madzia1251
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 301
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
A co ja mam zrobić z takim przypadkiem OZM???
Siostra mojego tż + jej mąż, którzy kątem mieszkają u rodzciów tżta.

Mamy psa, młodego. Jeżeli jedziemy do rodziców tż to na cały dzień. Mówimy uczciwie, ze albo przyjedziemy oboje, ale z psem, albo tylko tż. To jest wielka obraza, że jak to - sam tż. Oczywiście, że z psem...I oczywiście też jest obraza, gdybyśmy nie przyjechali.
Po czym - przepraszam za wyrażenie - młodzi rodzice o mało co nie popuszczą ze strachu czy też oburzenia, gdy pies zbliży się powąchać dziecko, ostatnio usłyszałam teksty, że "pies żre gówna a potem wącha", "ma robaki", "pies leży na dywanie, a dziecko nie może sobie poraczkować" itd - to wypowiadał mąż mojej szwagierki. Nikt nie zareagował, a mój tż był wtedy w kuchni. Wstałam i wyszłam stamtąd.
To OZM czy raczej chamstwo?

Inna sytuacja - w momencie gdy pies polizał dziecko w skarpetke mloda mamusia ściągnęła tą skarpetę i zarządała od męża gorącej wody w misce i zaczęła ową nogę dziecka moczyć. Pewnie chciała zabić bakterię........

Kurcze tak mnie wzięło....... bo święta się zbliżają, rodzice tż chcą byśmy przyjechali, przenocowali... ale siostrunia z mężem tez tam będą.... oczywiscie pies jedzie z nami I szykuję się, że impreza może nie wypalić, gdy znowu usłyszę takie teksty, już nie będę siedzieć cicho...
sytuacja co najmniej dziwna. zapraszają, mówią "Oczywiście, że z psem" wszystko pięknie, a jak przyjdzie co do czego to wielki problem, bo pies koło dziecka. jak ktoś nie chce, żeby taki piesek przebywał w pobliżu dziecka to ma prawo nie chcieć, oczywiście, ale można od razu na wstępie zapraszając kogoś uczciwie zaznaczyć, żeby nie zabierać zwierząt. a nie najpierw się zgodzić a potem robić cyrki, jakby dziecko miało umrzeć od polizania skarpetki przez psa.
inna sprawa, że teściowie i siostra TŻa Sarrai nie umieją sie dogadać w tej sprawie i jedni zapraszają, a drudzy mają pretensje. ja zrobiłabym tak samo. zostałam zaproszona, wyraźnie zaznaczono, że mogę zabrać psa to jadę, a nie zastanawiam się i obdzwaniam wszystkich domowników po kolei czy aby na pewno się zgadzają.
madzia1251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 09:37   #1153
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Dziewczyny, ja się źle wyraziłam. Oni (teściowie i szwagierka z rodziną) mieszkają w jednym domu, ale powiedzmy podzielonym na dwa oddzielne mieszkania. Jeśli tam przyjeżdzamy to przyjeżdżamy do rodziców tż, a nie do szwagierki. Szwagierka jest zapraszana przez swoją mamę na obiad np. tak samo jak i my jesteśmy zaproszeni.
Więc można powiedzieć, że oni są tak samo gośćmi jak i my jesteśmy gośćmi. A zapraszającą jest teściowa a nie jej córka, więc jeśli mi gospodarz mówi że z psem przyjechać mogę to co mam się wszystkich po kolei pytać czy nie będzie przeszkadzać?
I nie wiem skąd zdziwienie, że pies jest dla mnie ważniejszy.. od teściowej, szwagierki i dziecka? No sorry, wiadomo, że jest ważniejszy To pies jest częscią mojej najbliższej rodziny, na którą składa się mój tż ja i pies. A teściową szanuję i tyle, chwilami lubię. (chwilami, bo jak to teściowa lubi czasem krwi napsuć, jak np. z tym upieraniem się byśmy przyjechali)

I ok, ja rozumiem, że ktoś może sobie nie życzyć obecności psa.
Ale to chyba mówię uczciwie - niech jedzie do was sam tż, ja zostanę z psem. Ja mogę psa zostawić na 9 godzin samego w domu, na cały dzień, ale nie zostawię na noc, na dzień. Ma nic nie jeść, nie wychodzić na dwór i męczyć się z pęcherzem pełnym? To chyba nie jest OZM odpsowe ale chyba przejaw normalnego zachowania. Jak zamknę psa w oddzielnym pomieszczeniu to zacznie szczekać (taka rasa, że łaknie kontaktu z człowiekiem) albo coś sobie znajdzie innego do roboty - i też będzie niedobrze.

jak wypuściłam psa na podwórko to też było niedobrze, bo pies podepcze rosnącą dla dziecka sałatę....... (już nie wspomne,że sałata to była jedna grządka, działka ponad 1,2 tys. m2, pies nawet koło grządki nie przeszedł). I teraz też powiecie że przesadzam? A może powinnam zrobić aferę, zaprzeć się jak rejtan przed tż że nie jadę do jego rodziny, bo ktoś musi zostać z psem, bo jego siostra z ozm ma pretensje......

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Ale to dziecko tam mieszka.
dziecko mieszka w oddzielnej częśći domu, z oddzielnymi pokojami, oddzielną kuchnią, łazienką, z oddzielnym wejśćiem i oddzielną bramą wjazdową.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mam wrazenie, ze bardzo chcesz byc kontrowersyjna i taka cool pisząc ze pies jest dla Ciebie wazniejszy od dziecka. Uwierz, nikogo to nie wzrusza. Są ciekawsze przypadki jak K. Lagerfeld ktory zakochal sie w swojej kotce i chce sie z nią ozenic. No i jemu wierze ze kot jest dla niego wazniejszy od czlowieka :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dziecko ma prawie rok. Widziałam je może z 5 razy. Mam je pokochać, nie wiem, ma stac się dla mnie wazniejszy od stworzenia, z którym spędzam całe dnie, tylko i wyłącznie dlatego, że należy do rodzaju ludzkiego? No dziecko jak dziecko Małe, śmieszne, ładne - ale nie żywię do dziecka żadnych wyższych uczuć... no wybaczcie, ale nie kocham dziecka siostry mojego męża. Co najwyżej lubię, bo dzieciak wesoły. To tak z automatu ma być, czy jak?

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Nie wiem, to jest duży pies (pod względem gabarytowym) czy nie wiem, york, jamnik, pinczer?
Pies jest duży, to lab. Ale jest uosobieniem łagodności Przy mnie może wariować i szaleć, ale wszystkie dzieciaki z bloku za nim szaleją, przy dziecku zamienia się niewzruszonego na nic pluszaka.

I jeszcze jedno - nie każę nikomu akceptować mojego psa, ani go lubić. Ale nie życzę sobie ŻADNYCH chamskich komentarzy, które są wypowiadane na zaś. Bo jeszcze zrozumiałabym gdyby faktycznie pies coś odwalił i coś zrobił i wtedy można się wkurzyć i powiedizeć coś niemiłego, ale nie w sytuacji, gdy pies leży przy mojej nodze pod stołem po drugiej stronie wielkiego stołu z dala od dziecka siedzącego na kolanach.

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Cytat:
Napisane przez lucciola Pokaż wiadomość
A poza wszystkim: wielokrotnie czytałam, że dzieci wychowujące się ze zwierzętami rzadziej mają alergie. Może o tym im powiedz.
No właśnie.. dziecko trzymane pod bakterioodpornym kloszem w domu od urodzenia przez kilka ładnych miesięcy poszło do żłobka. Nietrudno się domyślić po ilu dniach wróciło z chorobami do domu, gdy styknęło się z tym brutalnym pełnym zarazków światem zewnętrznym... Komentarz szwagierki "bo dzieci bawią się tam wspólnymi zabawkami, a tam są zarazki".

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2013-12-10 o 09:32
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 09:37   #1154
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Moj pies jest wazniejszy dla mnie niz cudze widzimisie i dzieciory. Dlatego zgadzam sie z Sarrai: rodzice zapraszaja i mowia ze mozesz to przyjezdzaj z psem. Jak dzieciatym nie pasi to oni maja rodzicow na codzien.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 09:45   #1155
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Sytuacja nieco patowa,bo oni są u siebie i jakkolwiek byłoby to niemądre mają prawo życzyć sobie ,zeby pies nie miał kontaku z dzieckiem.Starałabym się powstrzymać od pyskówek i dbała o to,zeby pies nie znajdował się blisko dziecka.
Nie chcę robić przykrości tżtowi na święta i kręcić jakiejś awantury. Widzę, że jego ta sytuacja też męczy, ale to jest jego rodzina, bardziej emocjonalnie do tego podchodzi. PS. Jeżeli ja mam ozm odpsowe to mój tż ma dwa razy takie
Psa będę trzymać w szelkach na smyczy jeżeli będziemy razem siedzieć przy stole (np. podczas wigilii) a potem wyjdę z nią na dwór, byle by nie narażać się na niemiłe komentarze. Ograniczę ten kontakt do minimum. Ostatecznie, jeśli miałabym zostać sama w domu, to też spędziłabym czas w samotności

Myślę,ponad to, że problem leży gdzieś głębiej. Otóż - jak mniemam - moja szwagierka chcialaby, żebyśmy byli wszysycy, ale żebym psa gdzieś oddała na ten czas. Np. do moich rodziców, do znajomych czy gdzie tam.
Ona nie ma np. problemu podrzucić dziecko koleżance i iść na wesele, zostawić dziecko z babcią na tydzień i wyjechać sobie nad morze na festiwal muzyczny, oddać dziecko do żłobka i odbierać ze względu na pracę o 18stej, a potem w weekend wyskoczyć z mężem i znajomymi na weekend do Pragi, nie poświęcając dziecku nawet tego weekendu. No i ona z tym problemu nie ma, wiec pewnie tez uważa, że to dla mnie nie problem. No ja jednak bym nie mogła wyjechać sobie na openera zostawiając półroczne dziecko z babcią. Po pierwsze tęskniłabym, bałabym się ,że dziecko tęskni, źle by mi byłoz tym, że komuś (babci) sprawiam kłopot.
Skoro zdecydowałam się na psa, to jestem za niego odpowiedzialna, a nie szukam jelenia któremu będę mogła go podrzucić, bo ktoś ma takie widzimisię.

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2013-12-10 o 09:54
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-12-10, 09:51   #1156
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
No i co z tego? W końcu to nie jest JEJ dziecko. Dla mnie też mój pies jest ważniejszy od wszystkich dzieci na świecie. Poza tym wyraźnie mówiła - albo pies, ona i tż, albo sam tż. A jeśli teściowie WYRAŹNIE powiedzieli, że z psem, to trudno. Odwróć sytuację - nie zabierajcie swojego dziecka, bo mój pies jest młody i nie może zostać sam w domu, weźcie zostawcie dziecko na kilka dni u sąsiadki/koleżanki, przecież nic mu się nie stanie. No głupota, nie? Nie wiem, to jest duży pies (pod względem gabarytowym) czy nie wiem, york, jamnik, pinczer? Ja szukając pokoju/mieszkania na studiach pytam, czy jest możliwość wzięcia psa, bo mimo, że mogę go zostawić z mamą i babcią, to wolałabym nie, bo jest dla mnie ważny. I tak, jest dla mnie ważniejszy od dziecka.
Ah, cóż za porównanie.

Cytat:
I nie wiem skąd zdziwienie, że pies jest dla mnie ważniejszy.. od teściowej, szwagierki i dziecka? No sorry, wiadomo, że jest ważniejszy To pies jest częscią mojej najbliższej rodziny, na którą składa się mój tż ja i pies. A teściową szanuję i tyle, chwilami lubię. (chwilami, bo jak to teściowa lubi czasem krwi napsuć, jak np. z tym upieraniem się byśmy przyjechali)
no faktycznie, skąd zdziwienie... to przecież taka norma

A tak z czystej ciekawości: kogo byście ratowały z pożaru psa czy dziecko brata TZta?



Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja się źle wyraziłam. Oni (teściowie i szwagierka z rodziną) mieszkają w jednym domu, ale powiedzmy podzielonym na dwa oddzielne mieszkania. Jeśli tam przyjeżdzamy to przyjeżdżamy do rodziców tż, a nie do szwagierki. Szwagierka jest zapraszana przez swoją mamę na obiad np. tak samo jak i my jesteśmy zaproszeni.
Więc można powiedzieć, że oni są tak samo gośćmi jak i my jesteśmy gośćmi. A zapraszającą jest teściowa a nie jej córka, więc jeśli mi gospodarz mówi że z psem przyjechać mogę to co mam się wszystkich po kolei pytać czy nie będzie przeszkadzać?
I nie wiem skąd zdziwienie, że pies jest dla mnie ważniejszy.. od teściowej, szwagierki i dziecka? No sorry, wiadomo, że jest ważniejszy To pies jest częscią mojej najbliższej rodziny, na którą składa się mój tż ja i pies. A teściową szanuję i tyle, chwilami lubię. (chwilami, bo jak to teściowa lubi czasem krwi napsuć, jak np. z tym upieraniem się byśmy przyjechali)

I ok, ja rozumiem, że ktoś może sobie nie życzyć obecności psa.
Ale to chyba mówię uczciwie - niech jedzie do was sam tż, ja zostanę z psem. Ja mogę psa zostawić na 9 godzin samego w domu, na cały dzień, ale nie zostawię na noc, na dzień. Ma nic nie jeść, nie wychodzić na dwór i męczyć się z pęcherzem pełnym? To chyba nie jest OZM odpsowe ale chyba przejaw normalnego zachowania. Jak zamknę psa w oddzielnym pomieszczeniu to zacznie szczekać (taka rasa, że łaknie kontaktu z człowiekiem) albo coś sobie znajdzie innego do roboty - i też będzie niedobrze.

jak wypuściłam psa na podwórko to też było niedobrze, bo pies podepcze rosnącą dla dziecka sałatę....... (już nie wspomne,że sałata to była jedna grządka, działka ponad 1,2 tys. m2, pies nawet koło grządki nie przeszedł). I teraz też powiecie że przesadzam? A może powinnam zrobić aferę, zaprzeć się jak rejtan przed tż że nie jadę do jego rodziny, bo ktoś musi zostać z psem, bo jego siostra z ozm ma pretensje......

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------



dziecko mieszka w oddzielnej częśći domu, z oddzielnymi pokojami, oddzielną kuchnią, łazienką, z oddzielnym wejśćiem i oddzielną bramą wjazdową.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------



Dziecko ma prawie rok. Widziałam je może z 5 razy. Mam je pokochać, nie wiem, ma stac się dla mnie wazniejszy od stworzenia, z którym spędzam całe dnie, tylko i wyłącznie dlatego, że należy do rodzaju ludzkiego? No dziecko jak dziecko Małe, śmieszne, ładne - ale nie żywię do dziecka żadnych wyższych uczuć... no wybaczcie, ale nie kocham dziecka siostry mojego męża. Co najwyżej lubię, bo dzieciak wesoły. To tak z automatu ma być, czy jak?

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------


Pies jest duży, to lab. Ale jest uosobieniem łagodności Przy mnie może wariować i szaleć, ale wszystkie dzieciaki z bloku za nim szaleją, przy dziecku zamienia się niewzruszonego na nic pluszaka.

I jeszcze jedno - nie każę nikomu akceptować mojego psa, ani go lubić. Ale nie życzę sobie ŻADNYCH chamskich komentarzy, które są wypowiadane na zaś. Bo jeszcze zrozumiałabym gdyby faktycznie pies coś odwalił i coś zrobił i wtedy można się wkurzyć i powiedizeć coś niemiłego, ale nie w sytuacji, gdy pies leży przy mojej nodze pod stołem po drugiej stronie wielkiego stołu z dala od dziecka siedzącego na kolanach.
Powiem tak.
Jesteście rodziną. Wyobraź sobie, że to dziecko jest dla kogos tak samo ważne jak pies dla Ciebie.
I teraz tak.
Musicie się jakoś dogadać i współżyć przez ten dzien czy dwa.

Jeśli to dziecko nie przebywa w mieszkaniu dziadków non stop, tylko wraz z rodzicami przychodzi np na obiad, to co za problem, żeby w tym czasie psa odizolować od dziecka? na godzinę, dwie godziny. Tak po prostu. Bo się rozumie innych ludzi. Dziecko idzie do siebie, pies może nawet jeść ze stołu, jesli to wszystkim będzie odpowiadało.
Dlaczego tak się upierasz przy tym, że pies koniecznie musi wąchać dziecko i przebywać w jego pobliżu?

Co do sałaty, to ja tez bałabym się, ze pies mi coś tam podepcze w ogródku.
Po prostu wypuszczając psa musisz go pilnować.


A czytając Twój post dziwię się, że nie rozumiesz mamuś z ozm Ty masz naprawdę psiezm Zachowujesz się identycznie jak one ale chodzi o psa. no serio

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Coraz więcej osób z pzm.
I ja się zastanawiam co jest, że nie rozumiecie mam z ozm.
Chyba dlatego, ze nastepuje konflikt pieszczoszków.
A w koncu udaje mi się zrozumiec dlaczego niektóre osoby aż tak nie znoszą tego ozm i widza je wszędzie.
Szkoda tylko, że widzą źdzbło w oku bliźniego a belki w swoim ani trochę.
Czym się różni to:
Cytat:
Moj pies jest wazniejszy dla mnie niz cudze widzimisie i dzieciory.
od ganionego tutaj na wszelkie sposoby:
moje dziecko jest dla mnie ważniejsze od cudzego widzimisię?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2013-12-10 o 09:56
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 10:08   #1157
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
A tak z czystej ciekawości: kogo byście ratowały z pożaru psa czy dziecko brata TZta?

Dlaczego tak się upierasz przy tym, że pies koniecznie musi wąchać dziecko i przebywać w jego pobliżu?

Co do sałaty, to ja tez bałabym się, ze pies mi coś tam podepcze w ogródku.
Po prostu wypuszczając psa musisz go pilnować.


A czytając Twój post dziwię się, że nie rozumiesz mamuś z ozm Ty masz naprawdę psiezm Zachowujesz się identycznie jak one ale chodzi o psa. no serio?
Wiesz co, Luba. Mi się nawet tego komentować nie chce.
Od samego początku mówię: NIE PRZYJADĘ, MUSZĘ ZOSTAĆ Z PSEM. Nie ma z kim go zostawic, a do hotelu za 30 zł za dobę go nie zostawię. To jest krzyk "ale jak to nie przyjedziesz, nie wygłupiaj się, dlaczego olaboga, przyjedz przyjedz, no bierzcie ze sobą psa, a co to za problem, oczywiście że weźcie". A potem w sytuacji gdy pies leży spokojnie i nie robi kompletnie nic - slucham komentarzy an temat "tych wstrętnych sierściuchów". Pies sam do dziecka nie podszedł, to dziadek dziecka wziął dziecko na ręce i do psa "zobacz jaki piesek hau hau" to dziwne ze pies niuchnął nosem?
Wyszłąm z psem na dwór to też źle - bo pies pogniecie sałatę (sałata w jednym kącie działki) pies w przeciwległym, działa ma ponad tysiąc metrów to nie jest ogródek 2 na 3 m2. A i pies samopas po działce nie biega. Kiedyś wróciłam do domu - pies usiadł przed drzwiami i czekał na mnie. Taka rasa, że ciężko jemu samemu się zabawiać.
I tak - ja mogę mieć zdanie o OZM, ale nie raczę mojej szwagierki chamskimi komentarzami. Jeżeli ja mam zapalenie mózgu odpsie, a ona ozm, to i tak nie jesteśmy kwita, bo ja tego nie komentuje.

Wychodzi na to, że faktycznie - nie przyjadę. Obrazi się na mnie teściowa, teść. To ja wyjdę na tą, która psuje atmosfere świąt.

Dodam jeszcze jedno: moja teściowa ma 3 psy. To są co prawda mikrosunie, wielkości yorka czy też jamnika.
Biegają sobie za dnia po dworzu i też pewnie depczą sałatę, ale śpią w domu itd. Jeden pies śpi nawet z teściami w łóżku. I mimo to, gdy jest potrzeba - wnuczek zostaje z babcią i to na kilka dni, jak wspomniałam. Teściowa nie chadza z nimi do weterynarza, na jakieś tam odrobaczanie raz w roku, nie stosuje żadnych kropli np. na kleszcze, czy też obroży przeciwpchelnych. Śmiem twierdzić, że jeśli mają być jakieś choroby odzwierzęce to bardziej od nich.
Dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy to ozm, czy może po prostu to, że "szwagierstwo" ma problem z naszymi (tż+ja) wizytami w ich domu.

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2013-12-10 o 10:45
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 10:53   #1158
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Wiesz co, Luba. Mi się nawet tego komentować nie chce.
Od samego początku mówię: NIE PRZYJADĘ, MUSZĘ ZOSTAĆ Z PSEM. Nie ma z kim go zostawic, a do hotelu za 30 zł za dobę go nie zostawię. To jest krzyk "ale jak to nie przyjedziesz, nie wygłupiaj się, dlaczego olaboga, przyjedz przyjedz, no bierzcie ze sobą psa, a co to za problem, oczywiście że weźcie". A potem w sytuacji gdy pies leży spokojnie i nie robi kompletnie nic - slucham komentarzy an temat "tych wstrętnych sierściuchów". Pies sam do dziecka nie podszedł, to dziadek dziecka wziął dziecko na ręce i do psa "zobacz jaki piesek hau hau" to dziwne ze pies niuchnął nosem?
Wyszłąm z psem na dwór to też źle - bo pies pogniecie sałatę (sałata w jednym kącie działki) pies w przeciwległym, działa ma ponad tysiąc metrów to nie jest ogródek 2 na 3 m2. A i pies samopas po działce nie biega. Kiedyś wróciłam do domu - pies usiadł przed drzwiami i czekał na mnie. Taka rasa, że ciężko jemu samemu się zabawiać.
I tak - ja mogę mieć zdanie o OZM, ale nie raczę mojej szwagierki chamskimi komentarzami. Jeżeli ja mam zapalenie mózgu odpsie, a ona ozm, to i tak nie jesteśmy kwita, bo ja tego nie komentuje.

Wychodzi na to, że faktycznie - nie przyjadę. Obrazi się na mnie teściowa, teść. To ja wyjdę na tą, która psuje atmosfere świąt.

Dodam jeszcze jedno: moja teściowa ma 3 psy. To są co prawda mikrosunie, wielkości yorka czy też jamnika.
Biegają sobie za dnia po dworzu i też pewnie depczą sałatę, ale śpią w domu itd. Jeden pies śpi nawet z teściami w łóżku. I mimo to, gdy jest potrzeba - wnuczek zostaje z babcią i to na kilka dni, jak wspomniałam. Teściowa nie chadza z nimi do weterynarza, na jakieś tam odrobaczanie raz w roku, nie stosuje żadnych kropli np. na kleszcze, czy też obroży przeciwpchelnych. Śmiem twierdzić, że jeśli mają być jakieś choroby odzwierzęce to bardziej od nich.
Dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy to ozm, czy może po prostu to, że "szwagierstwo" ma problem z naszymi (tż+ja) wizytami w ich domu.
A teraz orzeczytaj swój pierwsz post na ten temat i ten ostatni. Jakbyś pisała o dwu różnych sytuacjach i o całkiem różnych ludziach.
I widzisz ile daje jasne nakreślenie sytuacji i wyjaśnienie swoich i cudzych zachowan?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 10:56   #1159
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Wiesz co, Luba. Mi się nawet tego komentować nie chce.
Od samego początku mówię: NIE PRZYJADĘ, MUSZĘ ZOSTAĆ Z PSEM. Nie ma z kim go zostawic, a do hotelu za 30 zł za dobę go nie zostawię. To jest krzyk "ale jak to nie przyjedziesz, nie wygłupiaj się, dlaczego olaboga, przyjedz przyjedz, no bierzcie ze sobą psa, a co to za problem, oczywiście że weźcie". A potem w sytuacji gdy pies leży spokojnie i nie robi kompletnie nic - slucham komentarzy an temat "tych wstrętnych sierściuchów". Pies sam do dziecka nie podszedł, to dziadek dziecka wziął dziecko na ręce i do psa "zobacz jaki piesek hau hau" to dziwne ze pies niuchnął nosem?
Wyszłąm z psem na dwór to też źle - bo pies pogniecie sałatę (sałata w jednym kącie działki) pies w przeciwległym, działa ma ponad tysiąc metrów to nie jest ogródek 2 na 3 m2. A i pies samopas po działce nie biega. Kiedyś wróciłam do domu - pies usiadł przed drzwiami i czekał na mnie. Taka rasa, że ciężko jemu samemu się zabawiać.
I tak - ja mogę mieć zdanie o OZM, ale nie raczę mojej szwagierki chamskimi komentarzami. Jeżeli ja mam zapalenie mózgu odpsie, a ona ozm, to i tak nie jesteśmy kwita, bo ja tego nie komentuje.

Wychodzi na to, że faktycznie - nie przyjadę. Obrazi się na mnie teściowa, teść. To ja wyjdę na tą, która psuje atmosfere świąt.

Dodam jeszcze jedno: moja teściowa ma 3 psy. To są co prawda mikrosunie, wielkości yorka czy też jamnika.
Biegają sobie za dnia po dworzu i też pewnie depczą sałatę, ale śpią w domu itd. Jeden pies śpi nawet z teściami w łóżku. I mimo to, gdy jest potrzeba - wnuczek zostaje z babcią i to na kilka dni, jak wspomniałam. Teściowa nie chadza z nimi do weterynarza, na jakieś tam odrobaczanie raz w roku, nie stosuje żadnych kropli np. na kleszcze, czy też obroży przeciwpchelnych. Śmiem twierdzić, że jeśli mają być jakieś choroby odzwierzęce to bardziej od nich.
Dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy to ozm, czy może po prostu to, że "szwagierstwo" ma problem z naszymi (tż+ja) wizytami w ich domu.
Nasuwaja mi sie pytania: zapytalas ich jaka jest roznica miedzy twoim psem a psami tesciow? gdzie byly psy tesciow podczas waszej obecnosci, mogly zblizac sie do dziecka? powiedzialas im, ze twoj pies nie jada smieci i innych rzeczy? wzielas psa na smycz, zeby nie biegal po ogrodzie?
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-10, 11:09   #1160
Jamaika88
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 186
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Wiesz co, Luba. Mi się nawet tego komentować nie chce.
Od samego początku mówię: NIE PRZYJADĘ, MUSZĘ ZOSTAĆ Z PSEM. Nie ma z kim go zostawic, a do hotelu za 30 zł za dobę go nie zostawię. To jest krzyk "ale jak to nie przyjedziesz, nie wygłupiaj się, dlaczego olaboga, przyjedz przyjedz, no bierzcie ze sobą psa, a co to za problem, oczywiście że weźcie". A potem w sytuacji gdy pies leży spokojnie i nie robi kompletnie nic - slucham komentarzy an temat "tych wstrętnych sierściuchów". Pies sam do dziecka nie podszedł, to dziadek dziecka wziął dziecko na ręce i do psa "zobacz jaki piesek hau hau" to dziwne ze pies niuchnął nosem?
Wyszłąm z psem na dwór to też źle - bo pies pogniecie sałatę (sałata w jednym kącie działki) pies w przeciwległym, działa ma ponad tysiąc metrów to nie jest ogródek 2 na 3 m2. A i pies samopas po działce nie biega. Kiedyś wróciłam do domu - pies usiadł przed drzwiami i czekał na mnie. Taka rasa, że ciężko jemu samemu się zabawiać.
I tak - ja mogę mieć zdanie o OZM, ale nie raczę mojej szwagierki chamskimi komentarzami. Jeżeli ja mam zapalenie mózgu odpsie, a ona ozm, to i tak nie jesteśmy kwita, bo ja tego nie komentuje.

Wychodzi na to, że faktycznie - nie przyjadę. Obrazi się na mnie teściowa, teść. To ja wyjdę na tą, która psuje atmosfere świąt.

Dodam jeszcze jedno: moja teściowa ma 3 psy. To są co prawda mikrosunie, wielkości yorka czy też jamnika.
Biegają sobie za dnia po dworzu i też pewnie depczą sałatę, ale śpią w domu itd. Jeden pies śpi nawet z teściami w łóżku. I mimo to, gdy jest potrzeba - wnuczek zostaje z babcią i to na kilka dni, jak wspomniałam. Teściowa nie chadza z nimi do weterynarza, na jakieś tam odrobaczanie raz w roku, nie stosuje żadnych kropli np. na kleszcze, czy też obroży przeciwpchelnych. Śmiem twierdzić, że jeśli mają być jakieś choroby odzwierzęce to bardziej od nich.
Dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy to ozm, czy może po prostu to, że "szwagierstwo" ma problem z naszymi (tż+ja) wizytami w ich domu.
Sarrai, mnie się wydaje, że tu problemem nie jest sam pies a fakt, że Wy macie istotę którą kochacie, troszczycie się o nią, która absorbuje Waszą uwagę, a podczas odwiedzin u teściów pewnie i po trochu uwagę teścia i teściowej. Ich dziecko nie jest wtedy w centrum uwagi, ma konkurencję w postaci psa, bo Wy zamiast rozpływać się nad ich pociechą poświęcacie czas psu. I tu nie ma znaczenia czy tą istotą jest pies, chomik, kot, a nawet dziecko. W ostatnim przypadku też pewnie coś byłoby nie tak, Wasze dziecko pewnie byłoby mniej grzeczne od ich dziecka, wszelka wina w dziecięcych konfliktach byłaby po stronie Waszego dziecka, a o sałacie z ogródka Wasza pociecha mogłaby sobie tylko pomarzyć. Taki typ człowieka, nic z tym nie zrobisz. Możesz jedynie unikać i trzymać na dystans.
Jamaika88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 11:52   #1161
sublime
Zakorzenienie
 
Avatar sublime
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 554
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Jamaika - dobrze powiedziane!
__________________
Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecności.
[Gabrielle Bonheur Chanel]

Cytat:
Napisane przez zlosliwiec Pokaż wiadomość
Dobór moderatorów nie polega na ocenie ich stażu i zdolności - raczej na odporności na trolli
sublime jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 12:03   #1162
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 12:51   #1163
glamorous90
Recenzentka Miesiąca - Maj 2020
 
Avatar glamorous90
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Mazury ;)
Wiadomości: 708
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez mm444 Pokaż wiadomość
Treść usunięta


Zgadzam się z którąś z dziewczyn powyżej, że to chodzi o "uwagę", którą kradnie pies
Ja jestem totalnie antypsowa - nie lubię, nie toleruję, boję się, nienawidzę, gdy obwąchują mnie i dotykają na spacerach + nieśmiertelne Pani on nie gryzie, tylko powącha, patrz pani jaki on grzeczny! No ale mimo wszystko sytuacja dla mnie jest co najmniej dziwna, skoro pieski teściów są tolerowane i lubiane, a ich labrador to zuo
__________________

01.07.2014 =>
glamorous90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:11   #1164
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Dziewczyny, ja się źle wyraziłam. Oni (teściowie i szwagierka z rodziną) mieszkają w jednym domu, ale powiedzmy podzielonym na dwa oddzielne mieszkania. Jeśli tam przyjeżdzamy to przyjeżdżamy do rodziców tż, a nie do szwagierki. Szwagierka jest zapraszana przez swoją mamę na obiad np. tak samo jak i my jesteśmy zaproszeni.
Więc można powiedzieć, że oni są tak samo gośćmi jak i my jesteśmy gośćmi. A zapraszającą jest teściowa a nie jej córka, więc jeśli mi gospodarz mówi że z psem przyjechać mogę to co mam się wszystkich po kolei pytać czy nie będzie przeszkadzać?
I nie wiem skąd zdziwienie, że pies jest dla mnie ważniejszy.. od teściowej, szwagierki i dziecka? No sorry, wiadomo, że jest ważniejszy To pies jest częscią mojej najbliższej rodziny, na którą składa się mój tż ja i pies. A teściową szanuję i tyle, chwilami lubię. (chwilami, bo jak to teściowa lubi czasem krwi napsuć, jak np. z tym upieraniem się byśmy przyjechali)

I ok, ja rozumiem, że ktoś może sobie nie życzyć obecności psa.
Ale to chyba mówię uczciwie - niech jedzie do was sam tż, ja zostanę z psem. Ja mogę psa zostawić na 9 godzin samego w domu, na cały dzień, ale nie zostawię na noc, na dzień. Ma nic nie jeść, nie wychodzić na dwór i męczyć się z pęcherzem pełnym?

Dziecko ma prawie rok. Widziałam je może z 5 razy. Mam je pokochać, nie wiem, ma stac się dla mnie wazniejszy od stworzenia, z którym spędzam całe dnie, tylko i wyłącznie dlatego, że należy do rodzaju ludzkiego? No dziecko jak dziecko Małe, śmieszne, ładne - ale nie żywię do dziecka żadnych wyższych uczuć... no wybaczcie, ale nie kocham dziecka siostry mojego męża. Co najwyżej lubię, bo dzieciak wesoły. To tak z automatu ma być, czy jak?
Ad.1 ja bym nawet na caly dzien nie zostawila psa samego w domu z uwagi na jego potrzeby fizjologiczne

Ad. 2 moj komentarz nie byl skierowany do Ciebie oczywiscie, ze pies ma prawo byc dla Ciebie wazny, i oczywiscie ze nie masz.powodow by byc zwiazana z dzieckiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:23   #1165
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Ad.1 ja bym nawet na caly dzien nie zostawila psa samego w domu z uwagi na jego potrzeby fizjologiczne
Ja pracuje i mój pies musi spędzać od poniedziałku do piątku 9,5 godziny sam, więc że tak powiem przyzwyczajony, ale też stąd wynika moja że tak powiem niechęć do tego, żeby w dni wolne też go zostawiać i jeździć sobie w odwiedziny. No ale czasem trzeba, jak np. były chrzciny owego dziecka impreza była u szwagierstwa, więc nawet nikomu przez myśl nie przeszło żeby tam psiura brać no i teksty leciały "no ale jak to idziecie, aj tam pies, wytrzyma jeszcze, a może przenocujecie, dlaczego nie możecie przenocować".

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Cytat:
Napisane przez glamorous90 Pokaż wiadomość

+ nieśmiertelne Pani on nie gryzie, tylko powącha, patrz pani jaki on grzeczny!
No ja czegoś takiego nie praktykuje, wręcz przeciwnie - to inni ludzie mnie zaczepiają, głaskają bez pytania, jeden facet szedł sobie jadł kanapkę, nagle przechodząc obok mnie i psa wyciągnął z kanapki kiełbase i rzucił mu w locie, a w niedzielę spotkałam panią i jej córeczkę, która zaczęła mojego psa całować w pysk i zachęcać do tego swoje dziecko (lat 6.) stałam jak wryta. Wczoraj zaczepiła mnie inna obca mi dziewczynka, zapytała się mnie czy może pogłaskać i wołać mojego psa by na nią skoczył, mówię jej "nie rób tak, bo zaczepi cię pazurem i porwie kurtkę" a ona na to: "ajjj co tam, najwyżej będę miała pamiątke ze spotkania".:brzy dal:

tak wiem, cool story

Edytowane przez Sarrai
Czas edycji: 2013-12-10 o 13:27
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:26   #1166
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Ja pracuje i mój pies musi spędzać od poniedziałku do piątku 9,5 godziny sam, więc że tak powiem przyzwyczajony, ale też stąd wynika moja że tak powiem niechęć do tego, żeby w dni wolne też go zostawiać i jeździć sobie w odwiedziny. No ale czasem trzeba, jak np. były chrzciny owego dziecka impreza była u szwagierstwa, więc nawet nikomu przez myśl nie przeszło żeby tam psiura brać no i teksty leciały "no ale jak to idziecie, aj tam pies, wytrzyma jeszcze, a może przenocujecie, dlaczego nie możecie przenocować".
Ja u Ciebie nie widzę jakiegoś przewrażliwienia na punkcie psa, za to u szwagierki tak, nawet nie punkcie dziecka, bo z tego co piszesz za bardzo o nie nie dba, ale na swoim własnym. Może oni mają jakiś problem z Wami, a pies to tylko pretekst? Na zasadzie, ze kazdy pretekst dobry by rzucić chamski komentarz. Wasz pies nie robi dziecku nic złego, nie stwarza niebezpieczeństwa, ja nie widzę problemu i nie rozumiem z czym oni mają problem.
Z drugiej strony komentarze takie jak tu się pojawiają (nie w Twoich postach) "moj pies jest dla mnie ważny, a inni, a zwłaszcza bachory nic mnie nie obchodzą" są śmieszne i bardzo infantylne. Luba o tym dobrze napisała.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:39   #1167
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez glamorous90 Pokaż wiadomość

No ale mimo wszystko sytuacja dla mnie jest co najmniej dziwna, skoro pieski teściów są tolerowane i lubiane, a ich labrador to zuo
bo to "wielkie bydle jest" i "taki pies nie powinien być w mieszkaniu, tylko w domu z ogrodem" a do tego "utuczony jak parówa".... ale co będę tłumaczyć, że taki wygląd tej rasy, że to tak jakby czepiać się mopsa że nie ma długiego pyska.
I nie, nie uważam, że jestem tyle samo warta, jak sugeruje mm444, bo ja do ich dziecka nic nie mam, a nawet jakbym miała to bym tego nie wypowiadała głośno, wychodzę z założenia, że nie zawsze szczerość do bólu jest najlepszym rozwiązaniem.
Miałam po prostu wrażenie, że te wszystkie komentarze miały na celu właśnie zdenerwowanie mnie. Stąd też moje początkowe pytanie było: "czy to ozm czy chamstwo".
Ale dziękuję za wszystkie komentarze w tej sprawie, jak dla mnie nie ma co już drążyć tego tematu. Jeżeli faktycznie tam pojedziemy pies będzie w domu na smyczy i w szelach, usiądę odpowiednio daleko żeby nie dać kolejnej "pożywki".
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:41   #1168
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

co w tym infantylnego ze nie interesuja mnie cudze dzieciaki?
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:44   #1169
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mam wrazenie, ze bardzo chcesz byc kontrowersyjna i taka cool pisząc ze pies jest dla Ciebie wazniejszy od dziecka. Uwierz, nikogo to nie wzrusza. Są ciekawsze przypadki jak K. Lagerfeld ktory zakochal sie w swojej kotce i chce sie z nią ozenic. No i jemu wierze ze kot jest dla niego wazniejszy od czlowieka :p
Wow to jest dopiero kocie zapalenie mózgu
Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
I ja się zastanawiam co jest, że nie rozumiecie mam z ozm.
Chyba dlatego, ze nastepuje konflikt pieszczoszków.
A w koncu udaje mi się zrozumiec dlaczego niektóre osoby aż tak nie znoszą tego ozm i widza je wszędzie.
Szkoda tylko, że widzą źdzbło w oku bliźniego a belki w swoim ani trochę.
Czym się różni to:


od ganionego tutaj na wszelkie sposoby:
moje dziecko jest dla mnie ważniejsze od cudzego widzimisię?
Bingo Luba
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-10, 13:56   #1170
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

Cytat:
Napisane przez Sarrai Pokaż wiadomość
Miałam po prostu wrażenie, że te wszystkie komentarze miały na celu właśnie zdenerwowanie mnie. Stąd też moje początkowe pytanie było: "czy to ozm czy chamstwo".
Ale dziękuję za wszystkie komentarze w tej sprawie, jak dla mnie nie ma co już drążyć tego tematu. Jeżeli faktycznie tam pojedziemy pies będzie w domu na smyczy i w szelach, usiądę odpowiednio daleko żeby nie dać kolejnej "pożywki".
Może oni zwyczajnie Cie nie lubią, ich prawo, nie ma obowiązku lubienia rodziny. Zreszta Ty za nimi też nie przepadasz, więc jesteście "po równo". A niechęć okazywać można na różne sposoby, nie trzeba od razu "komentować".
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-03 14:01:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.