problemy z sexem po porodzie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Milosz74

Ona zawsze wolała większość robić sama. Jak chciała bym coś zrobił to robiłem. To raczej nie jej niska.samoocena tylko od dziecka tak jest wychowana. Zawsze wszystko ogarniała i uważa, że to ona ogarnie najlepiej. Zanim się poznaliśmy też tak miała. W ogóle kobiety w jej rodzinie mają fioła na punkcie obowiązków.

To Twoje kolejne małżeństwo. Co uważasz za Swój obwiązek w domu?
Wracasz z pracy do domu i......... ...czym się zajmujesz? Prócz wymuszania seksu w 3 tygodniu po porodzie? W trakcie połogu?

[White_Dove]

Napisane przez Milosz74

Ona zawsze wolała większość robić sama. Jak chciała bym coś zrobił to robiłem. To raczej nie jej niska.samoocena tylko od dziecka tak jest wychowana. Zawsze wszystko ogarniała i uważa, że to ona ogarnie najlepiej. Zanim się poznaliśmy też tak miała. W ogóle kobiety w jej rodzinie mają fioła na punkcie obowiązków.

Czyli dobrze sie ustawiłeś. Nic nie musisz robic. Mam wrazenie że wiele kobiet tak ma bo po prostu nie chce im sie wieczne mowic "zrob to zrob tamto". Facet ma oczy i widzi co trzeba zrobić. Poza tym szybciej jest zrobic cos samemu zamiast mowić " zrobisz to i to" Gdyby chciał to sam z siebie by cos zrobił.

[Milosz74]

Myślę, że to jest powodem i sama to stwierdziła. Zupełnie rozbiło to nasze życie seksualne. Najpierw czuła się zraniona i niesprawiedliwie oceniona. Potem już w ogóle było to nie tamto też nie i praktycznie seks umarł.

[White_Dove]

Nie odpowiedziałeś jakie masz obowiazki w domu.

[mmuffinkaa]

Napisane przez White_Dove

Nie odpowiedziałeś jakie masz obowiazki w domu.

dołączam się do pytania, oczywiście oprócz wymuszania sexu?

[annabelka]

Napisane przez Milosz74

Uznałem, że ten luz jest wynikiem dużego dziecka i gdyby było wagowo normalne to od razu byłoby wszystko ok jak w normalnych przypadkach.

Yyy... masakra, nawet przepraszając dalej piszesz w sposób tak przedmiotowy, że ręce opadają. Wiesz, że pchając fiutka w swoją kobiete po 3 tygodniach od porodu narażałeś ją na wiele komplikacji? I nie chodzi tylko o traume psychiczną, którą jej zafundowałeś potem.

[Milosz74]

Bo to nie ma związku z moim problemem. Obojgu nam to odpowiadało, nie użyła tego argumentu. Dla mojej żony jest dobrze jak było. Rozmawialiśmy na ten temat, gdy zamieszkaliśmy razem i wyraziła swoje zdanie. Tak trudno to zrozumieć. Ona ma inną wizję niż podział obowiazkow.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

wyżlopałam wino i nalewke i ide spać.

Bo chyba nie dowiem się co mąż tej biednej kobiety w domu robił. Prócz wymuszania seksu w trakcie połogu co grozi powikłaniami.

Bo chciałam zaznaczyć że ja w domu to wino piję i popołudniam odpoczywam. A nie z miłości do szmaty -sprzątam. Ale ja to ja. Sądzę że każdy jest inny.

[Milosz74]

Ona zgodziła się na ten tekst. Nie zmuszałem jej.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Znaczy zgodziła się na ten seks.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Milosz74

Bo to nie ma związku z moim problemem. Obojgu nam to odpowiadało, nie użyła tego argumentu. Dla mojej żony jest dobrze jak było. Rozmawialiśmy na ten temat, gdy zamieszkaliśmy razem i wyraziła swoje zdanie. Tak trudno to zrozumieć. Ona ma inną wizję niż podział obowiazkow.

sądze że nie mozesz być tego pewnym, ale skoro przyszedłeś do nas na damskie forum po poradę, miloby było żebyś odpowiadał na pytania....

[annabelka]

Napisane przez Milosz74

Ona zgodziła się na ten seks. Nie zmuszałem jej.

Pewnie wyproszony.

[White_Dove]

Napisane przez annabelka

Pewnie wyproszony.

Jeczał może cały wieczor to juz sie zgodziła...

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Milosz74

[/COLOR]Znaczy zgodziła się na ten seks.

no jasne. A Ty nie masz mózgu i nie wiesz że 3 tygodnie po ciężkim porodzie to za wcześnie.
Tym bardziej że to nie było Twoje 1sze dziecko.

[Milosz74]

Przyszedłem po poradę, bo nawalilem w konkretnym temacie i miałem nadzieje, usłyszeć, co powinienem zrobić by to naprawić. Nie opowiadać o całej naszej egzystencji i na siłę zmieniać wszystko, co nam jako parze odpowiadało i grało. Powiedziałem jej, że w temacie domu ustala reguły, ustaliła takie, więc nie ma co tu drążyć. We wszystkich życiowych tematach ustalaliśmy zasady przed ślubem, przed dzieckiem. Gdyby zmieniła zdanie wystarczy słowo i o.tym też wiedziała.

[White_Dove]

Napisane przez Milosz74

Przyszedłem po poradę, bo nawalilem w konkretnym temacie i miałem nadzieje, usłyszeć, co powinienem zrobić by to naprawić. Nie opowiadać o całej naszej egzystencji i na siłę zmieniać wszystko, co nam jako parze odpowiadało i grało. Powiedziałem jej, że w temacie domu ustala reguły, ustaliła takie, więc nie ma co tu drążyć. We wszystkich życiowych tematach ustalaliśmy zasady przed ślubem, przed dzieckiem. Gdyby zmieniła zdanie wystarczy słowo i o.tym też wiedziała.

Ale nie ustaliliście że bedzie miała luźną pochwe w 3 tygodniu.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;76784521]no jasne. A Ty nie masz mózgu i nie wiesz że 3 tygodnie po ciężkim porodzie to za wcześnie.
Tym bardziej że to nie było Twoje 1sze dziecko.[/QUOTE]
E tam koles chciał seksu zgodziła sie wiec tyle. Jeszcze miał mysleć czy można w 3 tyg a jak by sie okazało że jednak NIE???? I co wtedy? Zowu na ręcznym?

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Ten wątek to jakaś masakra. Chłopie, traktujesz ją jak dmuchaną lalke, nawet nie chciało ci się poczytać informacji o przebiegu ciąży, porodu ani jak to wszystko wygląda, nawet cię to nie interesowało, chociaż to twoja żona i twoje dziecko, a ty ją chcesz namawiać jeszcze na drugie. Seks w czasie połogu niesie za sobą poważne komplikacje, może zgrozić jej zdrowiu. Naraziłeś swoją żone na utrate zdrowia, bo cię zaswedziało! Owszem seks jest ważny, ale gdy nie zagraza zdrowiu. Jesteś strasznym egoistą, myślisz żeby tylko tobie było dobrze. Ciekawe jak często zajmujesz się tym dzieckiem? Pewnie przychodzisz z pracy i siadasz na kanapie przez telewizorem albo komputerem. Ciekawe jak bardzo uczestniczysz w wychowaniu dziecka i kształtowaniu go, czy twoja rola ograniczyła się tylko do spłodzenia, zmieniania papmersa raz na ruski rok i danie mu nazwiska

[annabelka]

Napisane przez Milosz74

Przyszedłem po poradę, bo nawalilem w konkretnym temacie i miałem nadzieje, usłyszeć, co powinienem zrobić by to naprawić.

Heh, ale temat wątku nawet nie brzmi "jak uratować małżeństwo" tylko "problemy z sexem po porodzie". To co ty chcesz naprawić? Sex czy małżeństwo?

[ridja devojka]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76779501]To samo poradziłam córce
Ewentualnie wyjść dobrze za maz i prywatnie zrobic plastykę krocza po porodzie za pieniądze meza[/QUOTE]
Jezu nie wierze w to co czytam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez ridja devojka

Jezu nie wierze w to co czytam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli co? Jak urodzi przez cesarke to nie będzie prawdziwą matką? Jakies przymus rodzenia kroczem?

[mmuffinkaa]

Dobrze , kobieta lubi tradycyjny podział ról , może jest pedantką i twierdzi że najlepiej wszystko zrobi . Nie ma tu mowy o dziecku . Najprawdopodobnie to jest jej pierwsze dziecko. Do sprzątania, gotowania dołączyła się jej 24 godzinna opieka nad maleństwem , musiała przeorganizować swoje życie , w tym czasie potrzebny był jej facet od którego otrzymałaby czułość ,opiekę, miłe słowo, bliskość ale nie sex , który jest 3 tyg po porodzie zabroniony. Myślę że po całym dniu sprzątania , gotowania prania i opieki nad dzieckiem wieczorem była podnieta i myślała tylko o spaniu ewentualnie przytuleniu się do ciebie a nie sexie Aby kobieta w ogóle pomyślała o seksie musi być wypoczęta. Padająca z nóg i zmęczona ciągłą opieką nad malcem na pewno nie miała ochoty aby bawić się w łóżkowe igraszki, a ty zamiast wymuszać sex mogłeś zająć się dzieckiem, zrobić zakupy czy pozmywać naczynia.Wiele kobiet ma problem po porodzie z kilkoma zbędnymi kilogramami i nieciekawie wyglądającym brzuszkiem, dlatego wtedy powinneś jej pokazać, że jest dla Ciebie najpiękniejsza na świecie a ty zafundowałeś jej takie hasła, Piszesz zgodziła się , ja myślę że nie miała wyjścia i odwagi powiedzieć ci że jeszcze trwa połóg i jej organizm i tym samym narządy płciowe nie wróciły do normy. Gdzie byłeś przez całą ciąże to nie było twoje pierwsze dziecko i nie wiedziałeś jak wygląda ciąża połóg itp. O niczym innym nie piszesz tylko sexie . Tęsknisz za żoną dzieckiem czy sexem

[Hultaj]

szkoda że odpowiadasz za Autora. Bo może z jego punktu widzenia - małżeństwo rozpadło się bo on kiedyś coś powiedział. A może tak na prawdę rozpadło się bo niedowartościowana żona zapieprzała na 3 etatach. Pracowała, była kochanką, matka i gosposią. No to 4 etatach.

nie sądzę by to było normalne żeby malżenstwo rozpadało się bo ktoś coś powiedział.

odpowiadam, bo problem maja z seksem a nie z tym kto zmienia koła w samochodzie.

wiele jest związków gdzie kobiety zasuwają bardziej, i cóż, bądźmy szczerzy, to już wina wyłącznie kobiet że na ten model pozwalają .

bo zrobią lepiej szybciej smaczniej od misia. bo jak misiu założy źle pieluchę to trzeba mu natychmiast zwrócić uwagę albo pouczać jak trzymac butelkę ze smoczkiem. bo jak się wyjdzie lub wyjedzie to trzeba dzwonić i pilnować czy mąż i dziecko przypadkiem nie umarli przy zmienianiu śpioszków od zmieniania śpioszków.

i coż, są związki gdzie kobietę w koncu trafia szlag, lub nie jest w stanie ''zmusić'' partnera do współpracy i się rozstają.
ale są i takie gdzie kobieta bez dyskusji o wiele częsciej wsiada na odkurzacz i jest już tak przywyczajona że nawet tego nie odczuwa jako wybitną krzywdę.

I po 3 priorytety. Sa kobiety ktore mają ciekawsze zajęcia niż głównie jeżdzenie na szczotach i nie dostają szaleju gdy podloga nie jest doskonale wolna od kurzu.
bez problemu spedzą czas na czymś innym niż domowe obowiązki , podobnie jak mąż, niż kminiąc (bo ludzie sami to sobie wymyślają...) że wtorek i czwartek to dni mycia czegoś tam.
perfekcyjne panie domu tego nie pojmują, ale nieperfekcyjne tym pierwszym aż tak bardzo nie zazdroszczą doskonale położonych obrusów.

jesli kobieta odchodzi powołując się na problemy w łóżku, a nie na całoksztalt jak twierdzisz to jest zwyczajnie nieuczciwa.

Hultaj no nie gadaj wina jest ewidentnie po stronie autora. Mi sie wydaje ze po prostu miarka sie przebrała i ona używa tego argumentu o " byciu luźną" jako ostatniego.

kwestia szczerości a poczucia własnej wartości. większość ludzi nie wygląda jak wyrwana spod ręki grafika, ma niedoskonałości.

nie chodzi o to żebyś wmawiala swojemu facetowi że naprawdę jest rajanem goslingiem i ma doskonałą muskulaturę choć nigdy w życiu nie uprawiał sportu czy nie byl na siłowni, ale żeby dla ciebie był rajanem goslingiem , żebyś chciała z nim być, sypiać, a seks stanowił dla ciebie (dla was) przyjemność.
zresztą facet może być piękny jak z obrazka, a być leniwym i słabym kochankiem i jego dziewczyna wtedy na loterii nie wygrała.
a przeciętniak czy brzydal może być świetny i sprawić że kobieta nie będzie go chciala zamienić za chiny bo będzie umial dać jej czy w łóżku, czy/i poza łóżkiem to czego ona potrzebuje (miłość, czułość, poczucie bezpieczeństwa).
kiedy facet mówi kobiecie że jest gruba bo to prawda to ona zawsze może coś z tym zrobić. albo nie. kiedy mówi że jest gruba i nie chce z nią sypiać to wtedy jest problem.

błędem bylo z jego strony że doszło do seksu 3 tyg po porodzie.
błędem było że ona się zgodziła, jeśli średnio miała ochotę bo trochę trudno mi sobie wyobrazić że kobieta w połogu ma od razu taką chętkę, a nie odczuwa bóle, dyskomfort, zmęczenie, szalejące hormony. ale ona równiez powinna umieć wyznaczać swoje granice.
spróbowali, wyszło źle i dziwnie. dla niego to nie było fajne doświadczenie.
(i no coż. rozmawiali ponoć szczerze i o wszystkim - i powiedzial co myśli).
ale on to przepracował , ona wróciła do formy, i dla niego jest ok. dla niej nie.


nie obwiniaj faceta o to że dziewczyna ma niskie poczucie własnej wartości, i nie rozwiązuje swoich problemów.



krótko mówiąc, troll czy nie.
ta kobieta powinna więcej byla mówić czego oczekuje i próbować to osiągnąć.
jeśli mąz nie pomagał czy nie był partnerem, to budować związek prawdziwie partnerski.
jeśli miała depresję, to ją zacząć leczyć. problemy z seksem leczyć u psychologa czy seksuologa.
jeśli jej się samej nie podobało jej ciało to albo nauczyć się siebie akceptować, albo próbować coś ze sobą zrobić. iśc na siłownię albo coś.
itd.
no sorry innej metody nie ma, żaden mąż nie jest od nianczenia żony, ani żona męza.

[backtomybrain]

Tak czytam wypowiedzi Autora i wcale sie nie dziwie ze 2 zony kopnely go w dupe. Za takie przedmiotowe traktowanie kobiet tylko i wylacznie do seksu.

- Żono juz posprzatalas i ugotowalas bo seksu mi sie chce

[Hultaj]

E tam koles chciał seksu zgodziła sie wiec tyle. Jeszcze miał mysleć czy można w 3 tyg a jak by sie okazało że jednak NIE???? I co wtedy? Zowu na ręcznym?

ale czy to jest jakaś bezwolna kukła ?

Ten wątek to jakaś masakra. Chłopie, traktujesz ją jak dmuchaną lalke, nawet nie chciało ci się poczytać informacji o przebiegu ciąży, porodu ani jak to wszystko wygląda, nawet cię to nie interesowało, chociaż to twoja żona i twoje dziecko, a ty ją chcesz namawiać jeszcze na drugie. Seks w czasie połogu niesie za sobą poważne komplikacje, może zgrozić jej zdrowiu. Naraziłeś swoją żone na utrate zdrowia, bo cię zaswedziało! Owszem seks jest ważny, ale gdy nie zagraza zdrowiu. Jesteś strasznym egoistą, myślisz żeby tylko tobie było dobrze. Ciekawe jak często zajmujesz się tym dzieckiem? Pewnie przychodzisz z pracy i siadasz na kanapie przez telewizorem albo komputerem. Ciekawe jak bardzo uczestniczysz w wychowaniu dziecka i kształtowaniu go, czy twoja rola ograniczyła się tylko do spłodzenia, zmieniania papmersa raz na ruski rok i danie mu nazwiska

w życiu bym nie wymagała od faceta zeby zaczytywał się poradnikami na temat przebiegu ciąży i połogu.
tak jak mnie kompletnie nie interesuje jak to jest mieć penisa, golić zarost na twarzy, ani nie potrzebuję przezywać jego gorączki za niego gdy ma grypę.
owszem, fajnie żeby facet wiedzial że jego kobietę piersi bolą bo coś tam ale przecież i tak sobie tego nie wyobrazi jak to jest.

od tego jest umiejętność komunikacji żeby powiedzieć nie bo nie chcę. bo boli, bo za wcześnie, bo nie mam ochoty.
mylicie zrozumienie i empatię z potrzebą by facet siedział w waszej głowie.

[stesia]

też bym nie miała ochoty na seks jakbym musiała sama ogarniać dom i zajmować się dzieckiem a facet na dodatek stwierdził ze było fatalnie. może zamiast tylko jej powtarzać co to byś z nia w łóżku nie zrobił, trzeba było samemu z siebie odciążyć ją trochę w domu, dać jej odczuć że ją kochasz i ma w tobie oparcie a nie tylko liczyć na seks. nie wiem może ta dziewczyna zrozumiała że nie nadajesz się na partnera i stwierdziła że samej będzie jej lepiej. a może co jest bardzo prawdopodobne, skoro pisałeś że miewała depresję i uważa się wybrakowana jako kobieta, to moze ona faktycznie ma tą depresję czy inny głębszy problem i pasowała jej wizyta u specjalisty (tylko nie jedna-dwie bo tak to nie działa) tylko ty to lekceważyłeś a problem się tylko pogłębiał i teraz twoje sms w niczym jej nie pomogą

[Hultaj]

Myślę że po całym dniu sprzątania , gotowania prania i opieki nad dzieckiem

też bym nie miała ochoty na seks jakbym musiała sama ogarniać dom i zajmować się dzieckiem a facet na dodatek stwierdził ze było fatalnie.

a stwierdził?


facet może zjeść obiad na mieście.
kobieta może ze szwakującym samochodem pojechać do mechanika.
to się nazywa uslugi i jest dostępne dla klientow obu płci.

ciekawe, ile kobiet narzekających że ma na głowie domowe obowiązki umie ogarniać obowiazki faceta (o ile ten faktycznie jakieś ma ). wymianę oleju w samochodzie, niesprawny komputer, przepchnięcie wanny czy zajrzeć do popsutej pralki; i inne duperele.

[annabelka]

Napisane przez Hultaj

wymianę oleju w samochodzie, niesprawny komputer, przepchnięcie wanny czy zajrzeć do popsutej pralki; i inne duperele.

Czy Ty właśnie porównałeś czasochłonne prace życie codziennego do czynności, które wykonuje się raz na ruski rok? xd

[Hultaj]

Czy Ty właśnie porównałeś czasochłonne prace życie codziennego do czynności, które wykonuje się raz na ruski rok? xd

nie porównaleś tylko porównałaś

po 2 takie czynności też potrafią się nawarstwiać (i chodzi o umiejętność)

po 3 nie wmówisz mi że czlowiek musi codziennie gotować chodzić zakupy albo sprzątać bo nie musi

po 4 dziecko to osobny etat więc oprócz pytania czy pomagał konieczne jest też pytanie czy oboje pracowali i w tym samym wymiarze i charakterze żeby dzielili się obowiązkami równie sprawiedliwie

p 5 problem był z seksem a jedyne co potrafią powiedzieć kobiety to twoja wina bo nie sprzątałeś. oraz dla waszego dobra powinieneś był okłamywać żonę.

[mmuffinkaa]

Napisane przez Hultaj

ale czy to jest jakaś bezwolna kukła ?

w życiu bym nie wymagała od faceta zeby zaczytywał się poradnikami na temat przebiegu ciąży i połogu.
tak jak mnie kompletnie nie interesuje jak to jest mieć penisa, golić zarost na twarzy, ani nie potrzebuję przezywać jego gorączki za niego gdy ma grypę.
owszem, fajnie żeby facet wiedzial że jego kobietę piersi bolą bo coś tam ale przecież i tak sobie tego nie wyobrazi jak to jest.

od tego jest umiejętność komunikacji żeby powiedzieć nie bo nie chcę. bo boli, bo za wcześnie, bo nie mam ochoty.
mylicie zrozumienie i empatię z potrzebą by facet siedział w waszej głowie.

Nikt tu nie mówi o zaczytywaniu się w poradnikach o ciąży , jednak uważam że para decyduje się na dziecko to jest to ich wspólna rzecz, i mimo że to kobieta jest w ciąży ale to jest ich dziecko wspólne. Ciąża nie trwa tydzień tylko 9 miesięcy , połóg conajmniej 6 a opieka nad dzieckiem latami, wiec tatuś powinien coś na ten temat wiedzieć. Zresztą przez te 9 miesięcy dużo kręci się wokół ciąży itp chyba że facet zapłodni i tu jego rola się kończy. W normalnym związku o wszystkim się rozmawia o zaroście też można, jak trzeba ja kupuje krem do golenia a partner tampony a jeśli mnie coś dolega to troszczy sie o mnie a jak on na gorączke to daję mu leki i robię mu herbatkę z cytrynką. Załóżmy gdyby miał problemy z penisem też bym się zainteresowała i nawet chodzbym nie wiem jaką ochotę na sex miała to spytałabym lub klikła w internecie czy mogę proponować igraszki w łóżku a nie zmuszałabym.

[Hultaj]

W normalnym związku o wszystkim się rozmawia o zaroście też można, jak trzeba ja kupuje krem do golenia a partner tampony a jeśli mnie coś dolega to troszczy sie o mnie a jak on na gorączke to daję mu leki i robię mu herbatkę z cytrynką. Załóżmy gdyby miał problemy z penisem też bym się zainteresowała i nawet chodzbym nie wiem jaką ochotę na sex miała to spytałabym lub klikła w internecie czy mogę proponować igraszki w łóżku a nie zmuszałabym.

w pełni się zgadzam,

co do reszty;
jasne
nie bronię tego że facet mógł mieć lepsze wyobrażenie, większą empatię, przyłożyć się, i nie wiem dlaczego ta kobieta zdecydowała się uprawiać seks po 3 tyg

ale pisanie komuś że seks w połogu grozi powikłaniami obwiniając go o to jakiś abstrakt, w pierwszej kolejności jak już jakimś cudem pani miała takiego niekumatego męża było postąpić w zgodzie ze sobą i nie iść do łóżka.

Tak szczerze to ja nie znalazłam ale też nie szukałam nigdy informacji ile czasu ''nie wolno'' uprawiać seksu, moim zdaniem czlowiek pewne rzeczy wie i robi intuicyjnie, typu boli cię czujesz się kijowo, zmęczona, niewyspana, z szeregiem pociązowych dolegliwości to nie masz ochoty iść z kimś do łóżka, filozofii to tu nie ma.

facet pewnie ideałem nie jest
ale jasno komunikuje,
podzial obowiązków był jaki był i jeśli pani nie pasowało to powinna była sama coś z tym zrobić, więc wasze na niego wsiadanie jest dość bez sensu i niewiele ma wspólnego z tym przez co w teorii faktycznie się rozstali

i owszem,
nie powinien miec wrażliwości slonia w składzie porcelany, szczgólnie w okresie gdy żona zmęczona ciążą i porodem wolałaby wsparcie niż godziny szczerości
ale też postawili w swoim związku na szczerość i omawianie problemów więc jednak trochę żona powinna to umieć wziąć na klatę.
jemu było źle, stwierdził fakt, tak jak po czasie stwierdził fakt, że wszystko jest dobrze.

[Ksiegowa85]

Napisane przez wikii15

Ale o tym nie wiemy. Nie pisze czy pomaga przy dziecku jak było w czasie ciąży/ po porodzie, może to jednorazowa wpadka??

Pomaga? Wiem czepiam się słów, ale bardzo mnie denerwuje jak ktoś pisze, że ojciec dziecka POMAGA przy własnym dziecku

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 04:39 ---------- Poprzedni post napisano o 04:26 ----------

Napisane przez Mad_Max

Taaa, ale tracisz przekaz. A przekaz (szczery przekaz) był jasny. Z poprzednią było lepiej, niż z aktualną po porodzie, bo się zrobiła luźna. Oczywiście, że nie powinien tego w ogóle mówić, ale to już inna para kaloszy.
Szczerość nie popłaca, a autor dowiedział się tego dość późno. I aż się w sumie dziwię, że tyle lat przeżył bez tak podstawowej wiedzy.

Nie traci na przekazie. A naprawdę jest spora różnica między chamstwem, a szczerością, ale żeby to zrozumieć trzeba trochę wiecej empatii i mniej chęci do dowalania innym pod płaszczykiem szczerości.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 04:40 ---------- Poprzedni post napisano o 04:39 ----------

Napisane przez Milosz74

Mad_Max no właśnie przez własną głupotę musiałem jechać na ręcznym, a jeszcze teraz straciłem żonę. Wszystko bo byłem zbyt szczery jak na spowiedzi. Chociaż zawsze mówiłem jej wszystko i nigdy się.nie obrażała np. Że przytyła. A teraz . . .

Rozumiem, że żona pytała Cie wprost o pochwy byłych partnerek?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 04:50 ---------- Poprzedni post napisano o 04:40 ----------

Napisane przez Hultaj

teraz się zacznie pojazd że facet nie pomagał.

kobiety, nauczcie się, że ludzie z natury bywają wygodni i leniwi i nie będą płakać kiedy ktoś za nich sprząta. w naszym systemie kulturowym normalna jest stety lub niestety mentalność, że domem i ogarnianiem rodziny zajmuje się głownie kobieta.

nie pasuje ci to to od początku mów czego oczekujesz, tego się trzymaj, dziel obowiązki i przyjmij poprawkę na to, że partner nie jest robotem, zrobi w swoim czasie i po swojemu.
jeśli nie jesteś w stanie przezyć tego, że pozmywa później niż ty byś chciała to z tej mąki raczej chleba nie będzie.
nie zmienia to faktu, że są kobiety na tyle dobrze w swoim świecie zorganizowane, że nie cierpią jakoś wybitnie wobec faktu, ze bardziej są zaangażowane w domowe obowiązki.

nie widzę tu żadnego związku z problemem autora, co najwyżej i aż kolejny skutek/przykład braku asertywności kobiety i jej niskiego poczucia wlasnej wartości.

Ha ha ha no tak te super kobiety roboty i reszta źle zorganizowanych uśmiałam się żeby nie było, mój śmiech nie jest spowodowany zazdrością, bo ja akurat z tych dobrze zorganizowanych, ale sugerowanie, że ten typ kobiet miałby być lepszy, nawet mnie "rowalił".

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 04:59 ---------- Poprzedni post napisano o 04:50 ----------

Napisane przez Hultaj

nie sądzę by to było normalne żeby malżenstwo rozpadało się bo ktoś coś powiedział.

odpowiadam, bo problem maja z seksem a nie z tym kto zmienia koła w samochodzie.

wiele jest związków gdzie kobiety zasuwają bardziej, i cóż, bądźmy szczerzy, to już wina wyłącznie kobiet że na ten model pozwalają .

bo zrobią lepiej szybciej smaczniej od misia. bo jak misiu założy źle pieluchę to trzeba mu natychmiast zwrócić uwagę albo pouczać jak trzymac butelkę ze smoczkiem. bo jak się wyjdzie lub wyjedzie to trzeba dzwonić i pilnować czy mąż i dziecko przypadkiem nie umarli przy zmienianiu śpioszków od zmieniania śpioszków.

i coż, są związki gdzie kobietę w koncu trafia szlag, lub nie jest w stanie ''zmusić'' partnera do współpracy i się rozstają.
ale są i takie gdzie kobieta bez dyskusji o wiele częsciej wsiada na odkurzacz i jest już tak przywyczajona że nawet tego nie odczuwa jako wybitną krzywdę.

I po 3 priorytety. Sa kobiety ktore mają ciekawsze zajęcia niż głównie jeżdzenie na szczotach i nie dostają szaleju gdy podloga nie jest doskonale wolna od kurzu.
bez problemu spedzą czas na czymś innym niż domowe obowiązki , podobnie jak mąż, niż kminiąc (bo ludzie sami to sobie wymyślają...) że wtorek i czwartek to dni mycia czegoś tam.
perfekcyjne panie domu tego nie pojmują, ale nieperfekcyjne tym pierwszym aż tak bardzo nie zazdroszczą doskonale położonych obrusów.

jesli kobieta odchodzi powołując się na problemy w łóżku, a nie na całoksztalt jak twierdzisz to jest zwyczajnie nieuczciwa.


kwestia szczerości a poczucia własnej wartości. większość ludzi nie wygląda jak wyrwana spod ręki grafika, ma niedoskonałości.

nie chodzi o to żebyś wmawiala swojemu facetowi że naprawdę jest rajanem goslingiem i ma doskonałą muskulaturę choć nigdy w życiu nie uprawiał sportu czy nie byl na siłowni, ale żeby dla ciebie był rajanem goslingiem , żebyś chciała z nim być, sypiać, a seks stanowił dla ciebie (dla was) przyjemność.
zresztą facet może być piękny jak z obrazka, a być leniwym i słabym kochankiem i jego dziewczyna wtedy na loterii nie wygrała.
a przeciętniak czy brzydal może być świetny i sprawić że kobieta nie będzie go chciala zamienić za chiny bo będzie umial dać jej czy w łóżku, czy/i poza łóżkiem to czego ona potrzebuje (miłość, czułość, poczucie bezpieczeństwa).
kiedy facet mówi kobiecie że jest gruba bo to prawda to ona zawsze może coś z tym zrobić. albo nie. kiedy mówi że jest gruba i nie chce z nią sypiać to wtedy jest problem.

błędem bylo z jego strony że doszło do seksu 3 tyg po porodzie.
błędem było że ona się zgodziła, jeśli średnio miała ochotę bo trochę trudno mi sobie wyobrazić że kobieta w połogu ma od razu taką chętkę, a nie odczuwa bóle, dyskomfort, zmęczenie, szalejące hormony. ale ona równiez powinna umieć wyznaczać swoje granice.
spróbowali, wyszło źle i dziwnie. dla niego to nie było fajne doświadczenie.
(i no coż. rozmawiali ponoć szczerze i o wszystkim - i powiedzial co myśli).
ale on to przepracował , ona wróciła do formy, i dla niego jest ok. dla niej nie.


nie obwiniaj faceta o to że dziewczyna ma niskie poczucie własnej wartości, i nie rozwiązuje swoich problemów.



krótko mówiąc, troll czy nie.
ta kobieta powinna więcej byla mówić czego oczekuje i próbować to osiągnąć.
jeśli mąz nie pomagał czy nie był partnerem, to budować związek prawdziwie partnerski.
jeśli miała depresję, to ją zacząć leczyć. problemy z seksem leczyć u psychologa czy seksuologa.
jeśli jej się samej nie podobało jej ciało to albo nauczyć się siebie akceptować, albo próbować coś ze sobą zrobić. iśc na siłownię albo coś.
itd.
no sorry innej metody nie ma, żaden mąż nie jest od nianczenia żony, ani żona męza.

A mogła nie zdawać sobie sprawy, że ma depresję?


Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:01 ---------- Poprzedni post napisano o 04:59 ----------

Napisane przez Hultaj

ale czy to jest jakaś bezwolna kukła ?

w życiu bym nie wymagała od faceta zeby zaczytywał się poradnikami na temat przebiegu ciąży i połogu.
tak jak mnie kompletnie nie interesuje jak to jest mieć penisa, golić zarost na twarzy, ani nie potrzebuję przezywać jego gorączki za niego gdy ma grypę.
owszem, fajnie żeby facet wiedzial że jego kobietę piersi bolą bo coś tam ale przecież i tak sobie tego nie wyobrazi jak to jest.

od tego jest umiejętność komunikacji żeby powiedzieć nie bo nie chcę. bo boli, bo za wcześnie, bo nie mam ochoty.
mylicie zrozumienie i empatię z potrzebą by facet siedział w waszej głowie.

Gdybym miała dziecko z sąsiadem to pewnie bym tego od swojego faceta nie wymagała, ale jeśli to by było jego dziecko to jednak miło by było gdyby ogarnial całość jego stworzenia, a nie tylko produkcję.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:51 ---------- Poprzedni post napisano o 05:01 ----------

Napisane przez Hultaj

a stwierdził?


facet może zjeść obiad na mieście.
kobieta może ze szwakującym samochodem pojechać do mechanika.
to się nazywa uslugi i jest dostępne dla klientow obu płci.

ciekawe, ile kobiet narzekających że ma na głowie domowe obowiązki umie ogarniać obowiazki faceta (o ile ten faktycznie jakieś ma ). wymianę oleju w samochodzie, niesprawny komputer, przepchnięcie wanny czy zajrzeć do popsutej pralki; i inne duperele.

A ilu facetów którzy potrafią zmienić koło w samochodzie korzysta z odplatnych usług cateringu i sprzątaczki?
Żeby nie było umiem ogarnąć obowiązki faceta (z remontem włącznie). A jeśli czegoś nie umiem i jestem zbyt głupia/słaba/leniwa, żeby się nauczyć to bez problemu zapłacę specjaliście.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka