Zdrada, jak żyć dalej...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Nic nie mówisz. Kładziesz karton przed nim i wychodzisz.

Jeśli Cię zatrzyma mówisz, że nie chcesz stawać na drodze prawdziwej miłości i tyle. Spokojnie się wyrywasz jak cię chwyci za rękę, ale nie rozmawiasz z nim ani nie patrzysz na niego.

Albo go nie obejdzie, albo się zesra. Nie ma nic gorszego niż stoicki spokój w takiej sytuacji.

ona nie miala odwagi zeby z nim porozmawiac kiedy cos podejrzewala a ty jej radzisz zeby robila jakies cyrki z kartonem przed nim i jego kochanka?

niech odda te rzeczy jakiemus znajomemu i nie robi zenujacych scen przed nimi
po co to komu?

[Limonka2738]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;82859026]Cieżko o stoicki spokoj w tej sytuacji.

Chociaż ja byłabym zdolna do tego

„Kochanie zapomniałeś rzeczy na nadgodziny” i pudło z rzeczami 🤣🤣[/QUOTE]Ja byłabym wściekła w środku. Ale nauczyłam się nie okazywać emocji.

O, ten tekst jest bardzo fajny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82859081]ona nie miala odwagi zeby z nim porozmawiac kiedy cos podejrzewala a ty jej radzisz zeby robila jakies cyrki z kartonem przed nim i jego kochanka?



niech odda te rzeczy jakiemus znajomemu i nie robi zenujacych scen przed nimi

po co to komu?[/QUOTE]



I tu sie zgadzam.

Niby chce sie komuś cos pokazać ale pokazuje sie, ze on zranił. Właśnie nic nie robienie a zakończenie związku pokazuje sie sile.

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82859081]ona nie miala odwagi zeby z nim porozmawiac kiedy cos podejrzewala a ty jej radzisz zeby robila jakies cyrki z kartonem przed nim i jego kochanka?

niech odda te rzeczy jakiemus znajomemu i nie robi zenujacych scen przed nimi
po co to komu?[/QUOTE]Mi by było potrzebne.

Niektórzy ludzie potrzebują takich małych "zemst", bo tak im się najłatwiej godzi z tym, że ważna osoba w naszym życiu jest z☠☠☠em i szmaciarzem.

To że ty tak nie masz nie znaczy, że inni są tacy sami.

Mnie na przykład coś takiego od razu sprawia dziką satysfakcję i przechodzi mi smutek, załamanie etc. Taka forma terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liliom]

Ja całkowicie rozumiem to, że autorka nie chce żadnej konfrontacji z nim. Dla mnie nie przyniosłoby to żadnej satysfakcji, takie teatralne nakrycie faceta w trakcie schadzki i obrzucenie go jego rzeczami. Też zrobiłabym tak jak planuje autorka, bo cenie sobie spokój A w sms też napisałabym tylko, że zrywam, a gdyby wypisywał i wydzwaniał i pytał dlaczego, to też powiedziałabym żeby się domyślił. I tyle, więcej bym z nim nie rozmawiała.

Daj znać jak się dalej potoczyły sprawy

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;82859196]I tu sie zgadzam.

Niby chce sie komuś cos pokazać ale pokazuje sie, ze on zranił. Właśnie nic nie robienie a zakończenie związku pokazuje sie sile.[/QUOTE]

dokladnie
oddac rzeczy napisac smsa ze wiem i nie mamy wiecej o czym rozmawiac

tyle wystarczy
jemu i tak nie zalezy na niej skoro ja bezczelnie zdradza
nie robiac nic pokazuje bardziej swoja sile, dume i charakter niz ponizajac sie jakimis rzucaniami kartonu przy kochance

[Limonka2738]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;82859196]I tu sie zgadzam.

Niby chce sie komuś cos pokazać ale pokazuje sie, ze on zranił. Właśnie nic nie robienie a zakończenie związku pokazuje sie sile.[/QUOTE]Cenię sobie bardziej własne samopoczucie niż świadomość, że ktoś tam w necie uzna, że jestem silna.

Są różne rodzaje siły, dla mnie stanięcie przed frajerem i zachowanie spokoju, a potem życie własnym życiem jest dużo silniejsze niż odesłanie jego rzeczy i płakanie w poduszkę, ale hej, przynajmniej nie widział.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Mi by było potrzebne.

Niektórzy ludzie potrzebują takich małych "zemst", bo tak im się najłatwiej godzi z tym, że ważna osoba w naszym życiu jest zâ˜☠â˜☠â˜☠em i szmaciarzem.

To że ty tak nie masz nie znaczy, że inni są tacy sami.

Mnie na przykład coś takiego od razu sprawia dziką satysfakcję i przechodzi mi smutek, załamanie etc. Taka forma terapii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dla mnie to dziecinada
wedlug mnie ludzie ktorzy robia takie rzeczy tylko sie osmieszaja na nim twoje sceny nie zrobia wrazenia bo i tak ma cie w tylku skoro cie zdradza

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Nie uwazam, zeby najlepszym sposobem na pokazanie sily bylo UDAWANIE, ze cos po nas splywa jak po kaczce, a potem wycie w poduszke.

[DawnSeeker]

Ehhh...nie widzę powodu, żeby tłumaczyć się znajomym. Zwłaszcza, że prawdopodobnie część mogła już o tym wiedzieć. Na pewno wiedział kumpel, do którego rzeczy wiozę, dzwoniłam do niego, że wpadnę z "workiem" i usłyszałam "czyli wiesz". Masakra, że ktoś mógł wiedzieć, że ten **** mnie zdradzał i nic mi nie powiedział lub co gorsza nawet go "krył".

Ja naiwna myślałam, że on jest na piwie z kumplem, a on tymczasem był z tą wywłoką.

Widzę, że niektóre z Was sugerują mi danie mu worka na "nadgodzinach", ale nie potrafię zrobić tego z takim spokojem. Świat mi się do góry nogami wywrócił, nie mam siły na rozwiązanie, które sprawiłoby, że zbieraliby szczękę z podłogi. Prędzej wyszłabym na wariatkę i zrobiła scenę.

Właśnie, zabieram "worek" do kumpla, którego mam ochotę uderzyć za krycie "Ireczka". To dla mnie ciężkie do przełknięcia.


Co do screenów. Zrobiłam je, sama nie wiem po co, ale nie mam zamiaru się nimi chwalić. Możliwe, że je skasuję, bo tylko czytam w kółko, jak bardzo mnie nie kochał. Może nareszcie uwierzę.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;82859371]Nie uwazam, zeby najlepszym sposobem na pokazanie sily bylo UDAWANIE, ze cos po nas splywa jak po kaczce, a potem wycie w poduszke.[/QUOTE]

nie chodzi o udawanie
poprostu takie zachowania sa zalosne szczegolnie przy swiadkach

[groszek75]

Trzymaj się autorko

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82859341]dla mnie to dziecinada
wedlug mnie ludzie ktorzy robia takie rzeczy tylko sie osmieszaja na nim twoje sceny nie zrobia wrazenia bo i tak ma cie w tylku skoro cie zdradza[/QUOTE]Ale ja mam w tyłku co on pomyśli.

Interesuje mnie moje samopoczucie.

I jeśli dla Ciebie to dziecinada - spoko. Ale mnie pomaga. Więc w zadzie mam opinię innych, bo interesuje mnie jak najszybsze wyleczenie się z tej pożal się borze miłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

Cenię sobie bardziej własne samopoczucie niż świadomość, że ktoś tam w necie uzna, że jestem silna.

Są różne rodzaje siły, dla mnie stanięcie przed frajerem i zachowanie spokoju, a potem życie własnym życiem jest dużo silniejsze niż odesłanie jego rzeczy i płakanie w poduszkę, ale hej, przynajmniej nie widział.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mozna iść i oddać rZeczy w twarz a potem tez płakać


Mozna w domu sobie mowić „pójdę i oddam a potem odejdę” a na miejscu gdy sie jednak zobaczy to zareagować inaczej.


Ja nie mowie, ze to zły pomysł aby oddać twarzą w twarz. Ale robic cos takiego mozna potwierdzić to co on mowi o niej do kochanki. A po co utwierdzać ja w tych słowach?

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82859556]nie chodzi o udawanie
poprostu takie zachowania sa zalosne szczegolnie przy swiadkach[/QUOTE]

Sa zalosne, bo co? Bo Ty tak zawyrokowalas? Moze niech kazdy sie zachowuje w takiej sytuacji ekstremalnego wzburzenia tak, jak uznaje za stosowne, jesli tylko nie ucieka sie do ekstremum i fizycznej agresji wobec siebie lub innych.

[groszek75]

Ludu moj ludu

Każdy z nas jest inny, każdy by zrobił po swojemu, ale autorka napisała co zrobi, świat jej runąl i właśnie jedzie z tym worem do kolegi i to jest o niej wątek , więc trzymajmy kciuki, żeby była silna...

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez DawnSeeker

Ehhh...nie widzę powodu, żeby tłumaczyć się znajomym. Zwłaszcza, że prawdopodobnie część mogła już o tym wiedzieć. Na pewno wiedział kumpel, do którego rzeczy wiozę, dzwoniłam do niego, że wpadnę z "workiem" i usłyszałam "czyli wiesz". Masakra, że ktoś mógł wiedzieć, że ten **** mnie zdradzał i nic mi nie powiedział lub co gorsza nawet go "krył".



Ja naiwna myślałam, że on jest na piwie z kumplem, a on tymczasem był z tą wywłoką.



Widzę, że niektóre z Was sugerują mi danie mu worka na "nadgodzinach", ale nie potrafię zrobić tego z takim spokojem. Świat mi się do góry nogami wywrócił, nie mam siły na rozwiązanie, które sprawiłoby, że zbieraliby szczękę z podłogi. Prędzej wyszłabym na wariatkę i zrobiła scenę.



Właśnie, zabieram "worek" do kumpla, którego mam ochotę uderzyć za krycie "Ireczka". To dla mnie ciężkie do przełknięcia.





Co do screenów. Zrobiłam je, sama nie wiem po co, ale nie mam zamiaru się nimi chwalić. Możliwe, że je skasuję, bo tylko czytam w kółko, jak bardzo mnie nie kochał. Może nareszcie uwierzę.

Kolega krył bo moze nie chciał sie mieszać. Nie każdy chce wiedziec, ze jest zdradzany. Moze nawet nie wiedział, ze był używany jako przykrywka.


Nie ma co go policzkować.


Będzie dobrze! Nie daj sie mu omamić tylko.

[Mahdab]

Moim zdaniem najbardziej zabolaloby go jeśli byś zerwała smsem bez podania przyczyny. Nawet być może bym nie dała po sobie poznać że coś wiem.
Rzeczy bym wyrzuciła na śmietnik, nie fatygowalabym się z nimi.
Jestem w szoku jakie dziewczyny tu dają rady. Przecież spotkanie z nimi to niepotrzebny stres dla niej. Tylko by pokazała jak bardzo ja to obeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Mahdab

Moim zdaniem najbardziej zabolaloby go jeśli byś zerwała smsem bez podania przyczyny. Nawet być może bym nie dała po sobie poznać że coś wiem.
Rzeczy bym wyrzuciła na śmietnik, nie fatygowalabym się z nimi.
Jestem w szoku jakie dziewczyny tu dają rady. Przecież spotkanie z nimi to niepotrzebny stres dla niej. Tylko by pokazała jak bardzo ja to obeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Popieram. ja jedynie co to bym nie wywaliła na śmietnik ale to ja. Tez bym nie podała przyczyny


I zablokowała gnoja wszedzie

[Ariada]

Pewnie zrobiłabym podobnie jak autorka - przekazała rzeczy przez kolegę. Publiczne akcje w ogóle mnie nie kręcą, a tym bardziej udawanie, że coś takiego mnie nie ruszyło. Nigdy nie wstydziłam się przyznać, że mi na kimś zależało i jego postępowanie mnie skrzywdziło. Nie ma w tym nic złego.

Zamknąć to za sobą, odchorować, zakochać się na nowo w kimś kto czuje podobnie i nigdy do tego nie wracać. Najlepsza metoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolkowa_86]

Skoro powiedział kolega do niej : czyli wiesz, tzn że wiedział o wszystkim a cham nawet się nie zająknął!
Skoro jaśnie Pan zdradził raz, będzie to robił przy każdej wolnej okazji !
Autorko życzę siły, będzie potrzebna ! :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Karolkowa_86

Skoro powiedział kolega do niej : czyli wiesz, tzn że wiedział o wszystkim a cham nawet się nie zająknął!
Skoro jaśnie Pan zdradził raz, będzie to robił przy każdej wolnej okazji !
Autorko życzę siły, będzie potrzebna ! :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo nie każdy lata i mowi, ze ktos zdradza.

Ja tez wiem o romansach ale nie mieszam sie bo najgorzej wychodzą ci którzy sie wtrącają

[Ksiegowa85]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;82860251]Bo nie każdy lata i mowi, ze ktos zdradza.

Ja tez wiem o romansach ale nie mieszam sie bo najgorzej wychodzą ci którzy sie wtrącają[/QUOTE]Tylko jeśli go krył, to (przynajmniej wg mnie) też jest to wtrącanie się.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Karolkowa_86]

Rozumiem ale mógł jej dać choć jakiś namiar! I tak też kolega wyszedł chciał koledze pomóc, ale się nie udało ..
Mnie by sumienie zżerało, no ale ja jestem inna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;82859646]Mozna iść i oddać rZeczy w twarz a potem tez płakać


Mozna w domu sobie mowić „pójdę i oddam a potem odejdę” a na miejscu gdy sie jednak zobaczy to zareagować inaczej.


Ja nie mowie, ze to zły pomysł aby oddać twarzą w twarz. Ale robic cos takiego mozna potwierdzić to co on mowi o niej do kochanki. A po co utwierdzać ja w tych słowach?[/QUOTE]

A ja mówię, że autorka najlepiej siebie zna i żeby podjęła najlepszą dla siebie decyzję, nie patrząc kto ją uzna za silną, a kto za dziecinną.

Ja wiem z doświadczenia, że mi to pomaga. Więc tak robię, a że ktoś cośtam o mnie pomyśli - trudno. Bo ja potem czuję się silna i nie płaczę w poduszkę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

A ja mówię, że autorka najlepiej siebie zna i żeby podjęła najlepszą dla siebie decyzję, nie patrząc kto ją uzna za silną, a kto za dziecinną.

Ja wiem z doświadczenia, że mi to pomaga. Więc tak robię, a że ktoś cośtam o mnie pomyśli - trudno. Bo ja potem czuję się silna i nie płaczę w poduszkę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niech każdy robi jak uważa

[Pia_Gizela]

Napisane przez Ksiegowa85

Tylko jeśli go krył, to (przynajmniej wg mnie) też jest to wtrącanie się.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ja myślę, że to bylo bardziej na zasadzie - Zenek, jakby Kaśka dzwoniła to jestem u Ciebie na piwku.

Autorka pewnie po tych "męskich " spotkaniach nie wydzwaniała do tego kumpla pytać, jak się bawili

Autorko, dużo siły Ci życzę! Ja bym się w zemsty nie bawiła, karma zawsze wraca i do nich też wróci

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Ksiegowa85

Tylko jeśli go krył, to (przynajmniej wg mnie) też jest to wtrącanie się.

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Jesli krył na zasadzie „ ej Zenek idę dzisiaj do Jolki Ale Aśka jak zadzwoni to powiedz, ze poszedłem po piwo a tel zataiłem w domu” to tak. Jest wtrącanie sie.

Ale czasami ten zdradzający mowi, ze jest i Zenka a Zenek nic nie wie. Tylko komu przyszłoby dzwonić po znajomych jak facet wychodzi na piwo.

Albo jak ktos napisał wyżej „jakby Kaska dzwonila to jestem u Ciebie” a kolega sie domyślił sam. Ze cos jest na rzeczy

[chwast]

2 lata - przyzwyczajenie i nie kochanie od "dawna" o losie, przeciez to jeszcze związek niemowlak.



Nie naprawiaj nic, to najgorszy błąd jaki popełnisz.

[Karolkowa_86]

Na bank ireczek będzie udawał że o co chodzi, że nie rozumie bo kolega zadzwoni i powie Twoje rzeczy są u mnie.
Ciekawe czy będzie miał tyle klasy żeby przeprosić autorkę postu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz