Odrzucenie przez brak matury ?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Camilla23

Próbowałam rozwiązać, ale nie wiedziałam w żadnym zadaniu co zrobić ani wypisać, chyba ze jakis prosty wzór.

Jest pierdyliard stron z rozwiazaniami zadan krok po kroku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camilla23]

Napisane przez PaulinciaKWC

Smigasz zapewne "z instrukcją". Odtwarzasz schemat, ktory pamiętasz na świezo i szczęsliwie pasuje on do zadania. Niestety to nie jest myslenie. Zamiast sie skupiac na schematach powinnas zaczac myslec i analizowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problem w tym ze ja sama nie umiem nic wymyslic jak mnie ktos w ten sposob nie naprowadzi.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Camilla23

Problem w tym ze ja sama nie umiem nic wymyslic jak mnie ktos w ten sposob nie naprowadzi.

Powtorze po raz setny. Bo nie myslisz. Oczekujesz instrukcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MiamiGlow]

Autorko, nie skupiaj się teraz na tym czego nie umiesz, ale na tym co chcesz i możesz z tym zrobić .

[Camilla23]

Napisane przez PaulinciaKWC

Powtorze po raz setny. Bo nie myslisz. Oczekujesz instrukcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jak mam się nauczyć bez instrukcji ? ja nie mam pomysłu innego.. samodzielnie nic nie potrafie powiedziec o zadaniu a wlasciwie o sposobie w jaki mozna go zrobić.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Camilla23

To jak mam się nauczyć bez instrukcji ? ja nie mam pomysłu innego.. samodzielnie nic nie potrafie powiedziec o zadaniu a wlasciwie o sposobie w jaki mozna go zrobić.

No i do tego wszystko się sprowadza. Nie brak matury jako takiej, tylko to, co za tym stoi. Brak umiejętności myślenia.

Skoro faktycznie pracujesz, nadrabiasz braki, zdobywasz wiedzę, podstawy teoretyczne, to myśląc powinnaś być w stanie pokojarzyć coś piąte przez dziesiąte.

[kalor]

Napisane przez Camilla23

To jak mam się nauczyć bez instrukcji ? ja nie mam pomysłu innego.. samodzielnie nic nie potrafie powiedziec o zadaniu a wlasciwie o sposobie w jaki mozna go zrobić.

Ja jestem zdania, że twoja psychika ci nie pozwala zrozumieć (wmówiła sobie, że nie jesteś w stanie tego zrobić) i bardzo przydałaby ci się terapia.

Nie mówię tego w sensie „nie wydziwiaj, jak się postarasz, to bedziesz umiała”, tylko zdaję sobie sprawę, ile może złego uczynić blokada psychiczna.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez kalor

Ja jestem zdania, że twoja psychika ci nie pozwala zrozumieć (wmówiła sobie, że nie jesteś w stanie tego zrobić) i bardzo przydałaby ci się terapia.

W sumie też niewykluczone.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

To jak mam się nauczyć bez instrukcji ? ja nie mam pomysłu innego.. samodzielnie nic nie potrafie powiedziec o zadaniu a wlasciwie o sposobie w jaki mozna go zrobić.

Probuj rozwiazywac te zadania ktore rozwiazywalas razem z korepetytatorem, analizuj je. Znajdz w internecie arkusze/zadania z rozwiazaniami i analizuj krok po kroku, a potem sprobuj sama je rozwiazac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hiyori]

Bez matury można być szczęśliwym i żyć na poziomie. Musisz mieć pomysł na siebie i umiejętności. Masz jeszcze czas, żeby zdobyć zawód, zrobić jakieś kursy itp. Są szkoły dla dorosłych. Tylko wybieraj z głową, policealna administracja niewiele ci da, lepiej iść do szkoły zawodowej.
Na wszystko jest czas i lepiej go nie marnować. Nie czuj się gorsza z powodu braku matury, ten problem jest tylko w twojej głowie.

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Camilla23

To jak mam się nauczyć bez instrukcji ? ja nie mam pomysłu innego.. samodzielnie nic nie potrafie powiedziec o zadaniu a wlasciwie o sposobie w jaki mozna go zrobić.

Powinnas zacząc analizowac zadania, co z czego wynika, a nie postepowac wg instrukcji, którą ktos ci dał. Początkowo zajmie ci to duuzo wiecej czasu, ale przynajmniej bedzie efektywnie. Jesli czytasz tresc zadania i z automatu rozkladasz rece twierdząc, ze nie umiesz go zrobic, to uwazam, ze nawet nie probujesz sie nauczyc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

A jak ci szła w szkole fizyka? Bo tam też jest trochę podstawiania wzorów.

[Bossana]

Próbuję złapać sens wątku jak i wielokrotnego podejścia do matury.
Matura to tzw egzamin dojrzałości, gdzie dojrzałość przy dwukrotnym podejściu bez przygotowania.
Autorka chciałby zdać maturę, ale psim swędem, na fuksa, może się uda, może nie, wszelkie niepowodzenia zwalając na innych, na złych, wrednych i bez krztyny dobrej woli nauczycieli.

[MiamiGlow]

A jak zdałaś egzaminy gimnazjalne? Tam też była matematyka .

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez MiamiGlow

A jak zdałaś egzaminy gimnazjalne? Tam też była matematyka .

Tych nie można nie zdać.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8459411 6]Tych nie można nie zdać.[/QUOTE]



"Jedynym warunkiem zaliczenia egzaminu gimnazjalnego jest przystąpienie do niego. Innymi słowy – wystarczy przyjść, odpowiednio zakodować swój numer na arkuszu, a zda się na pewno – nawet mając 0 punktów. Punktacja zdobyta na egzaminie nie ma wpływu na zakończenie nauki w gimnazjum, jednak jest niezmiernie ważna przy wyborze szkoły ponadgimnazjalnej."

[Camilla23]

Fizyka kiepsko bardzo w gimnazjum, a w liceum mieliśmy fizykę tylko w 1 klasie i cała klasa miała problem z zaliczeniem i dał jakieś projekty i w końcu wszystkim powystawial 2 .

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

Fizyka kiepsko bardzo w gimnazjum, a w liceum mieliśmy fizykę tylko w 1 klasie i cała klasa miała problem z zaliczeniem i dał jakieś projekty i w końcu wszystkim powystawial 2 .

I nie dało Ci to do myślenia? A co na to Twoi rodzice?

[Camilla23]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8459446 6]I nie dało Ci to do myślenia? A co na to Twoi rodzice?[/QUOTE]

Co na to moi rodzice ze nie moge zdać ?

Mama studiowała i ma mature i ogólnie jej przykro ,że mi się nie udaje, ale w takim sensie ,że szkoda bo reszte spoko zdalam ,tylko ta matma. A tacie to obojętne, bo uczył się w szkole zawodowej i ogólnie jakos nie ma dobrego zdania o studiach czy maturze, jest mu to obojetne raczej wolał zawsze bym od razu pracowała, czyli zamiast liceum od razu wybrała cos zawodowego i do pracy, cieszy się że pracuje.
Mam świadomosc problemu z matmą od zawsze, nigdy nie wypierałam tego że cos jest nie tak.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

Co na to moi rodzice ze nie moge zdać ?

Mama studiowała i ma mature i ogólnie jej przykro ,że mi się nie udaje, ale w takim sensie ,że szkoda bo reszte spoko zdalam ,tylko ta matma. A tacie to obojętne, bo uczył się w szkole zawodowej i ogólnie jakos nie ma dobrego zdania o studiach czy maturze, jest mu to obojetne raczej wolał zawsze bym od razu pracowała, czyli zamiast liceum od razu wybrała cos zawodowego i do pracy, cieszy się że pracuje.

Co Twoi rodzice na to, że od podstawówki miałaś problemy z matmą. Nic w tym kierunku nie robili?

Napisane przez kalor

Ja jestem zdania, że twoja psychika ci nie pozwala zrozumieć (wmówiła sobie, że nie jesteś w stanie tego zrobić) i bardzo przydałaby ci się terapia.

Nie mówię tego w sensie „nie wydziwiaj, jak się postarasz, to bedziesz umiała”, tylko zdaję sobie sprawę, ile może złego uczynić blokada psychiczna.

Dziewczyna od podstawówki ma problemy z matmą...

[Camilla23]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8459483 6]Co Twoi rodzice na to, że od podstawówki miałaś problemy z matmą. Nic w tym kierunku nie robili?[/QUOTE]

No tak jak mówiłam ,oprócz tego ze chodzili ze mną po poradniach ,rozmawiali z nauczycielkami, to próbowali sami uczyć tych rzeczy co umieli i załatwiali korepetycje. Wiadomo coś w podstawówce czy gimnazjum jeszcze mogli sami pomóc ,ale reszty rzeczy to już nie umieli. Ale też niezbyt ich rozumiałam.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

No tak jak mówiłam ,oprócz tego ze chodzili ze mną po poradniach ,rozmawiali z nauczycielkami, to próbowali sami uczyć tych rzeczy co umieli i załatwiali korepetycje.

Były też spotkania z psychologiem?

[Camilla23]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8459493 1]Były też spotkania z psychologiem?[/QUOTE]
No tak w poradni ,ale też inne załatwione przez rodziców.
Ale te w poradni nie podobały mi się bo Pani zaczęla mieszać boga w nasze rozmowy co mi się nie podobało, bo nie jestem wierząca.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

No tak w poradni ,ale też inne załatwione przez rodziców.

I nikt nie stwierdził żadnych głębszych problemów?

[Asior77]

Twoja mama zrobila Ci ogromna krzywde, zalatwianiem promocji do nastepnych klas. Drugim czego nie rozumiem jest wybór liceum, gdzie jest założenie, że po nim aplikuje się na wyższa uczelnie.
Nie każdy jest stworzony do tego, żeby zdać mature, prawidłowo, że jej nie masz. Po to jest skonstruowane w ten sposób, aby ci, którzy nie osiagają odpowiedniego poziomu, nie mogli zdobyć wyższego wykształcenia. Jak można nie umieć wykonywać działań ułamkowych i przystepować do matury.

[Camilla23]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8459498 6]I nikt nie stwierdził żadnych głębszych problemów?[/QUOTE]

Tyle, że jestem nieśmiała bardzo i wycofana i potrzebuje pochwał i zachęcania. Za to Pani z poradni powiedziala ,ze stawiam się nad bogiem XD.
No i tak jak mowie mialam kilka opinii z poradni gdzie pisali ze widzą cos niepokojącego u mnie z matmą, ale pod nic fachowego to się nie kwalifikuje, tak samo jak byl test predyspozycji zawodowych to nawet nie przedstawili wynikow mi z poradni bo stwiedzili ze moje odpowiedzi są niespójne bo np: gdzies zaznaczalam ze nie chcialabym byc w wojsku itp a w innym pytaniu ze mnie to mega pasjonuje czy podobne rzeczy.

[Limonka2738]

Ok, nie wnikam dlaczego nie masz matury i dlaczego ci nie wyszło parę razy, życie.

Fakty są takie, że całe życie prześlizgiwałaś się z matematyki w szkole. Kto i dlaczego to zrobił nie ma znaczenia - znalezienie winnego nie nauczy cie matematyki, a to jest rozwiązanie twojego problemu.

Jeśli Ci zależy - idź do pracy na kawałek etatu, kup Kiełbasę, z pracy opłać korki, a resztę czasu poświęc na zadania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camilla23]

Napisane przez Limonka2738

Ok, nie wnikam dlaczego nie masz matury i dlaczego ci nie wyszło parę razy, życie.

Fakty są takie, że całe życie prześlizgiwałaś się z matematyki w szkole. Kto i dlaczego to zrobił nie ma znaczenia - znalezienie winnego nie nauczy cie matematyki, a to jest rozwiązanie twojego problemu.

Jeśli Ci zależy - idź do pracy na kawałek etatu, kup Kiełbasę, z pracy opłać korki, a resztę czasu poświęc na zadania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pisałam już ,że pracuje i to na caly etat i chodze na korki.

[Limonka2738]

Napisane przez Camilla23

Tylko ,że ja dwa razy poszłam na mature bez przygotowania i otworzyłam wtedy karte wzorow i większość wzorów widzialam pierwszy raz na oczy , to wedlug Ciebie w takiej sytuacji też powinnam umieć je wtedy wykorzystać?

Ok, zapomnij.

Jesteś po pierwsze leniwa.

Po drugie te wzory są dokładnie opisane. Pod spodem każda zmienna jest wypisana i po myślniku wytłumaczona.

Na przykład.

F = m*g

F - siła grawitacji
m - masa spadającego obiektu
g - przyspieszenie ziemskie g=9,81m/s

To przepraszam, ale nic przygotowywać nie musisz.

Jak to mówią "złej baletnicy..."

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Daj sobie spokój z tą maturą. Jak jesteś na etapie ułamków, kilka razy nie zdałaś to raczej i tak już nie zdasz. Rozwijaj się zawodowo i ciesz się życiem.