Odrzucenie przez brak matury ?

[patusiaa23]

Jak wyglądają mega duże braki przy kalkulatorze i opisana karta wzorów, który jest do czego? W tym momencie naprawdę uważam, że masz po prostu zaburzenia i to nie jeśli chodzi o zdolności matematyczne

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Camilla23

Jak ktoś ma mega duże braki to jak ma zdać z samą kartą wzorów jak nie wie co ma z nimi zrobić? nie zawsze da się od razu wszystko podstawić.

Cały czas to powtarzamy. Myśleniem.

[MiamiGlow]

A może to jakaś blokada psychiczna? Tyle lat miałaś problem z matmą, że nie wierzysz, że zdasz i stres Cię paraliżuje?

[Pani_Mada]

Napisane przez Camilla23

Trudno mi powiedzieć z czym, ze wszystkim. A najgorzej jak są zadania gdy samemu coś trzeba przeszkałcić czy coś. Stereometria tez kiepsko no wszystko.
No i też jak robie z kimś to nawet umiem ,ale jak jestem sama to już nie i też na maturze nie potrafię skojarzyć ,że takie podobne zadania już robiłam tylko jest inaczej sformułowane wszystko.

pewna dziewczyna w mojej rodzinie też tak miała. tyle że ona przed maturą jest. jak ze mną robiła zadania to umiała i rozumiała. gdy odrabiała zadania sama to już gorzej. pomogło zatrudnienie korepetytora na stałe. chodzi co tydzień na półtorej godziny i nagle jest w stanie sama rozwiązywać zadania i na lekcji i po lekcjach. nie ma co prawda samych 5, ale 3 na koniec roku to był wielki sukces.

[Camilla23]

Napisane przez patusiaa23

Jak wyglądają mega duże braki przy kalkulatorze i opisana karta wzorów, który jest do czego? W tym momencie naprawdę uważam, że masz po prostu zaburzenia i to nie jeśli chodzi o zdolności matematyczne

Tylko ,że ja dwa razy poszłam na mature bez przygotowania i otworzyłam wtedy karte wzorow i większość wzorów widzialam pierwszy raz na oczy , to wedlug Ciebie w takiej sytuacji też powinnam umieć je wtedy wykorzystać ? jakos wtedy te opisy nic mi nie daly. A ja ktoś ma braki takie że sięgają wręcz podstawówki to też powinien mimo to zrobic wszystko bo ma karte ?
Nawet jak podstawiałam dobrze wzór to juz nie umiałam wyliczyć wyniku, więc tylko podstawialam jak się udawało. Ale już przeksztalcać nie umiałam.

[patusiaa23]

Jak mogłaś je widzieć pierwszy raz na oczy, skoro uczęszczalas na lekcje? Miałaś zeszyt,podręcznik, a samo przekształcanie to na poziomie matury podstawowej, w większości nic innego jak działanie na ulamkach, czyli materiał z klasy 6

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Camilla23

Tylko ,że ja dwa razy poszłam na mature bez przygotowania i otworzyłam wtedy karte wzorow i większość wzorów widzialam pierwszy raz na oczy , to wedlug Ciebie w takiej sytuacji też powinnam umieć je wtedy wykorzystać ? jakos wtedy te opisy nic mi nie daly. A ja ktoś ma braki takie że sięgają wręcz podstawówki to też powinien mimo to zrobic wszystko bo ma karte ?

Tak. Na 30% idzie wykminić.

Jeżeli ktoś ma braki z podstawówki, to nasuwa się tylko jedno pytanie - gdzie był przez te wszystkie lata?

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez Camilla23

Tylko ,że ja dwa razy poszłam na mature bez przygotowania

Pomijając wszystko inne... Ta matura to Cię z zaskoczenia wzięła? I to dwukrotnie?

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez patusiaa23

Jak mogłaś je widzieć pierwszy raz na oczy, skoro uczęszczalas na lekcje?

No wlasnie. Poza tym skoro za pierwszym razem nawet widzialas je pierwszy raz na oczy to dlaczego sie z nimi niezapoznalas na nastepny raz kiedy do niej podchodzilas.

Ja z powodow zdrowotnych opuscilam w ciagu 3 lat chyba polowe lekcji m.in matmy ale przugotowywalam sie do matury nie tylko na lekcje ale i indywidualnie z repetytoriow do tego korki aby nadgonic zaleglosci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camilla23]

Napisane przez patusiaa23

Jak mogłaś je widzieć pierwszy raz na oczy, skoro uczęszczalas na lekcje? Miałaś zeszyt,podręcznik, a samo przekształcanie to nic innego jak ułamki, czyli materiał z klasy 6

No ja jeszcze w liceum nie wiedzialam jak sie liczy na ułamkach i dopiero teraz od jakiegos czasu nadrabiam wszystko a łatwo nie jest.
Wlasnie probuje wam wytlumaczyc ze ja mialam/ nadal mam braki wczesniejsze. Więc jak mialam z tej karty skorzystac ? Załapanie jakiegokolwiek bloku tematycznego długo mi schodzi plus uczenie tych rzeczy z przed lat to nie jest dla mnie łatwe. I tak udalo mi się konczyc kolejne klasy z takimi brakami uprzedzajac pytania.. Od malego mam problemy z matmą wtedy gdy sie uczyliśmy ułamków czy innych rzeczy ja tego po prostu nie moglam zalapać totalnie. Plus pracuje też przecież więc nie moge całego czasu poświęcic na nauke, bo bym nie miała co jeść.

[kalor]

Serio nie mogę uwierzyć, że tyle razy nie udało się zdać tej matury, jeśli jesteś w miarę ogarniętym człowiekiem (nie będę zakładać inaczej, bo w takim wypadku chyba nic nie dałoby się poradzic) tak jak pisze MiamiGlow, może ma to źródła psychiczne?

Usprawiedliwiasz się, że nauczycielki nie potrafiły tłumaczyć, do matury podchodziłaś nieprzygotowana, nie umiesz tego, tamtego, nie da się.

Dlaczego pierwszy raz widziałaś te wzory na oczy? Ja rozumiem, że ktoś się mógł nie przykładać, ale jakim cudem nigdy w życiu się nie spotkałaś z tym, co jest zawarte w tej książeczce ze wzorami?

Chcesz w ogóle zdać tę maturę? Jeśli chcesz, to naprawdę nie rozumiem tego usprawiedliwienia, że widziałaś wzory pierwszy raz na oczy. Jak chcesz ją zdać bez klepania zadań?

Chodzisz na korki, to się przyłóż i rób w domu zadania

No a jeśli chodzi o temat wątku - ja bym miała wątpliwości co do wiązania się z osobą, która nie potrafi zdać matury. Nie wiem jednak, po co pytasz, skoro masz partnera, który cię kocha, nie ma problemu z tym, że matury nie masz i dobrze się z nim dogadujesz.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

No ja jeszcze w liceum nie wiedzialam jak sie liczy na ułamkach i dopiero teraz od jakiegos czasu nadrabiam wszystko a łatwo nie jest.
Wlasnie probuje wam wytlumaczyc ze ja mialam/ nadal mam braki wczesniejsze. Więc jak mialam z tej karty skorzystac ? Załapanie jakiegokolwiek bloku tematycznego długo mi schodzi plus uczenie tych rzeczy z przed lat to nie jest dla mnie łatwe. I tak udalo mi się konczyc kolejne klasy z takimi brakami uprzedzajac pytania.. Od malego mam problemy z matmą wtedy gdy sie uczyliśmy ułamków czy innych rzeczy ja tego po prostu nie moglam zalapać totalnie. Plus pracuje też przecież więc nie moge całego czasu poświęcic na nauke, bo bym nie miała co jeść.

No tak jak masz takie zaleglosci i problem z nadrabianiem to nie dziwie sie ze nie mozesz zdac matury....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Camilla23

No ja jeszcze w liceum nie wiedzialam jak sie liczy na ułamkach i dopiero teraz od jakiegos czasu nadrabiam wszystko a łatwo nie jest.
Wlasnie probuje wam wytlumaczyc ze ja mialam/ nadal mam braki wczesniejsze. Więc jak mialam z tej karty skorzystac ? Załapanie jakiegokolwiek bloku tematycznego długo mi schodzi plus uczenie tych rzeczy z przed lat to nie jest dla mnie łatwe. I tak udalo mi się konczyc kolejne klasy z takimi brakami uprzedzajac pytania.. Od malego mam problemy z matmą wtedy gdy sie uczyliśmy ułamków czy innych rzeczy ja tego po prostu nie moglam zalapać totalnie. Plus pracuje też przecież więc nie moge całego czasu poświęcic na nauke, bo bym nie miała co jeść.

Wybacz, ale nauczyciele zrobili Ci ogromną krzywdę przepychaniem z klasy do klasy w takiej sytuacji. Tego typu problemy powinny być wyłapane jeszcze na etapie podstawówki i to wtedy należało szukać rozwiązania/pomocy.

[Camilla23]

Napisane przez theali

Wybacz, ale nauczyciele zrobili Ci ogromną krzywdę przepychaniem z klasy do klasy w takiej sytuacji. Tego typu problemy powinny być wyłapane jeszcze na etapie podstawówki i to wtedy należało szukać rozwiązania/pomocy.

Na każdym etapie nauki od pocżatku każdy nauczyciel widział ze mam mega problem. Już w 3 klasie podstawówki babka moja wychowawczyni ( swoja drogą zołza) dawała mi odczuwac ,że uważa ze jestem jakims alienem bo inne dzieci rozumieją ,a ja nie. Nawet na zajęciach robiła jakieś nienormalne rzeczy upokarzające, typu skakała pokazując ręce i palce u stóp mówiąc ,że moze teraz uda mi się policzyć.Nie miała kompletnie do mnie cierpliwości denerwowało ją wręcz , że ja jej nie rozumiem i nawet tego nie ukrywala. Oczywiscie miała swoich pupilków.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

No to ok. Przyjmijmy, że faktycznie tej matury nie jesteś w stanie zdać. Co teraz?

[kalor]

Krzywda wyrządzona przez nauczycieli to jedno (nie będę tego umniejszać, bo to jest problem), ale dziewczyna juz 3 razy podeszła do matury. Powinna wiedzieć, jakie ma braki i wziąć życie w swoje ręce i pracować samej. Bardzo mi przykro, że w szkole nikt się nie zajął autorką, ale nie można jechać całe życie na usprawiedliwieniu, że nauczyciele byli do bani. To mnie zwyczajnie szokuje

I tez jeśli komuś nie zależy na maturze, to inna sprawa, ale autorka podeszła do niej już 3 razy (dodatkowo jeszcze sierpniowe poprawki), chciałaby się wybrać na studia, ma jakieś kompleksy związane z brakiem matury (wnioskuję po wątkach)... No to trzeba wziąć i robić te zadania do porzygu, a tu informacja, że dwa razy podeszła zupełnie bez przygotowania. To mnie bardzo dziwi

Autorko, może ty się boisz włożyć w to maksimum wysiłku, bo myślisz, że może i tak nie pójść? Inaczej się mówi „nie zdałam, bo się nie przygotowałam”, a inaczej „starałam się, a i tak nie zdałam”. Tez tak mam z niektórymi rzeczami, ale wiesz co? W taki sposób nic się nie osiągnie. Nie przygotowując się - nie zdasz na pewno.

Może terapia?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Albo trol?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Camilla23

Trudno mi powiedzieć z czym, ze wszystkim. A najgorzej jak są zadania gdy samemu coś trzeba przeszkałcić czy coś. Stereometria tez kiepsko no wszystko.
No i też jak robie z kimś to nawet umiem ,ale jak jestem sama to już nie i też na maturze nie potrafię skojarzyć ,że takie podobne zadania już robiłam tylko jest inaczej sformułowane wszystko.

Czyli usilujesz uczyc sie na pamięć zamiast myslec. Tu jest problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camilla23]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8459268 6]No to ok. Przyjmijmy, że faktycznie tej matury nie jesteś w stanie zdać. Co teraz?[/QUOTE]

Nie chcę się poddawać, jeszcze nadal próbuje.
Jeśli w ogole w koncu się nie uda to pewnie zrobie jeszcze kolejny kierunek w policealnej jak skończe ten co robie teraz i tyle.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8459273 1]Albo trol?[/QUOTE]
Dwa razy podeszlam bez przygotowania bo wtedy wolalam się skupić na czymś innym ,ale na czym nie chce tutaj pisać.

[Dobranka]

Napisane przez Camilla23

Już w 3 klasie podstawówki babka moja wychowawczyni ( swoja drogą zołza) dawała mi odczuwac ,że uważa ze jestem jakims alienem bo inne dzieci rozumieją ,a ja nie. Nawet na zajęciach robiła jakieś nienormalne rzeczy upokarzające, typu skakała pokazując ręce i palce u stóp mówiąc ,że moze teraz uda mi się policzyć.Nie miała kompletnie do mnie cierpliwości denerwowało ją wręcz , że ja jej nie rozumiem i nawet tego nie ukrywala. Oczywiscie miała swoich pupilków.

Wydaje mi się, że twój problem z matematyką ma w takim razie podłoże psychologiczne i masz jakąś poważną blokadę w sobie w wyniku traumy.

[MiamiGlow]

Jeśli nauczycielka w podstawówce Cię upokarzała przed klasą, to może być ten powód i blokada. Serio, ludzka psychika zapisuje sobie takie rzeczy i nawet dorośli ludzie mają czasem problem z przepracowaniem takich rzeczy i rozsądnym działaniem. Idź do psychologa i o wszystkim opowiedz .

[Camilla23]

Napisane przez PaulinciaKWC

Czyli usilujesz uczyc sie na pamięć zamiast myslec. Tu jest problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie umiem inaczej ,jakos kapuje jedynie wtedy jak ktoś mi w punktach na kartce napisze co pokolei robić typu
1. Podstaw to i to
2. Teraz przenieś to i to
3. Musisz to i to itd

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Camilla23

Nie umiem inaczej ,jakos kapuje jedynie wtedy jak ktoś mi w punktach na kartce napisze co pokolei robić typu
1. Podstaw to i to
2. Teraz przenieś to i to
3. Musisz to i to itd

To jest kompletnie bezmyslne i do niczego nie prowadzi. Ty sama musisz wiedziec jakie dane mozesz wykorzystac z zadania i w jaki sposob.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Ale nie mozna z rzucac wszystkiego na nauczycieli i traume. Po mnie nauczycielka od matmy tez jezdzila, udowadniala mi ze niby sie nie nadaje na mature, przez prawie lacznie 1,5 roku nie chodzilam do liceum z powodow zdrowtnych przez co mialam mase zaleglisci i wizje kilku poprawek w sierpniui nauczyciele robili mi problemy, ale mimo strasznej nerwicy, siedzialam na ksiazkami ryczac i uczylam sie dniami i nocami. Wszystko zdalam bez poprawek i mature zdalam bez problemu.

Ja obstawiam jakas dyskalkulie albo inne problemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Camilla23

A i jakby ktoś teraz chcial coś napisać odnosnie interpunkcji ,czy czegoś co mi się rozjeżdza nie wiem jak to ustawić, po zapisaniu posta jest inaczej niż wcześniej.

Nie uwierzę, że ci się spacje same wstawiają w niewłaściwych miejscach

Napisane przez Camilla23

Tylko ,że ja dwa razy poszłam na mature bez przygotowania i otworzyłam wtedy karte wzorow i większość wzorów widzialam pierwszy raz na oczy , to wedlug Ciebie w takiej sytuacji też powinnam umieć je wtedy wykorzystać ? jakos wtedy te opisy nic mi nie daly. A ja ktoś ma braki takie że sięgają wręcz podstawówki to też powinien mimo to zrobic wszystko bo ma karte ?

Czyli przed maturą nawet nie próbowałaś rozwiązać przykładowego arkusza? Nie sprawdziłaś w internecie jak wygląda karta wzorów?

[Camilla23]

Napisane przez PaulinciaKWC

To jest kompletnie bezmyslne i do niczego nie prowadzi. Ty sama musisz wiedziec jakie dane mozesz wykorzystac z zadania i w jaki sposob.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale ja nie umiem, tym bardziej ze mam wlasnie te braki i nie znam tez sposobow rozwiazywania czesto czy co do czego.
W domu po korkach sama często śmigam różne zadanka, ale potem juz zapominam.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Camilla23

Ale ja nie umiem, tym bardziej ze mam wlasnie te braki i nie znam tez sposobow rozwiazywania czesto czy co do czego.
W domu po korkach sama często śmigam różne zadanka, ale potem juz zapominam.

Musisz w takim razie nadrabiac wszystko az od podstawowki aby nadrpbic braki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Camilla23]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;84593046]Nie uwierzę, że ci się spacje same wstawiają w niewłaściwych miejscach
Czyli przed maturą nawet nie próbowałaś rozwiązać przykładowego arkusza? Nie sprawdziłaś w internecie jak wygląda karta wzorów?[/QUOTE]

Próbowałam rozwiązać, ale nie wiedziałam w żadnym zadaniu co zrobić ani wypisać, chyba ze jakis prosty wzór.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Camilla23

Ale ja nie umiem, tym bardziej ze mam wlasnie te braki i nie znam tez sposobow rozwiazywania czesto czy co do czego.
W domu po korkach sama często śmigam różne zadanka, ale potem juz zapominam.

Jak często masz te korepetycje?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Camilla23

Ale ja nie umiem, tym bardziej ze mam wlasnie te braki i nie znam tez sposobow rozwiazywania czesto czy co do czego.
W domu po korkach sama często śmigam różne zadanka, ale potem juz zapominam.

Smigasz zapewne "z instrukcją". Odtwarzasz schemat, ktory pamiętasz na świezo i szczęsliwie pasuje on do zadania. Niestety to nie jest myslenie. Zamiast sie skupiac na schematach powinnas zaczac myslec i analizowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez kalor

Krzywda wyrządzona przez nauczycieli to jedno (nie będę tego umniejszać, bo to jest problem), ale dziewczyna juz 3 razy podeszła do matury. Powinna wiedzieć, jakie ma braki i wziąć życie w swoje ręce i pracować samej. Bardzo mi przykro, że w szkole nikt się nie zajął autorką, ale nie można jechać całe życie na usprawiedliwieniu, że nauczyciele byli do bani. To mnie zwyczajnie szokuje

Z tym w żadnym razie nie dyskutuję, tym bardziej że istnieją opcje samodzielnej pracy nad brakami (choćby strony, o których wcześniej pisałam).

Napisane przez Camilla23

Na każdym etapie nauki od pocżatku każdy nauczyciel widział ze mam mega problem. Już w 3 klasie podstawówki babka moja wychowawczyni ( swoja drogą zołza) dawała mi odczuwac ,że uważa ze jestem jakims alienem bo inne dzieci rozumieją ,a ja nie. Nawet na zajęciach robiła jakieś nienormalne rzeczy upokarzające, typu skakała pokazując ręce i palce u stóp mówiąc ,że moze teraz uda mi się policzyć.Nie miała kompletnie do mnie cierpliwości denerwowało ją wręcz , że ja jej nie rozumiem i nawet tego nie ukrywala. Oczywiscie miała swoich pupilków.

Z ciekawości - czy rodzice interweniowali w związku z takim zachowaniem nauczycielki? Zgłaszali do dyrekcji? Takie sytuacje nie są normalne - ale też nie są sytuacjami bez wyjścia. Mój brat na przykład zmieniał szkołę po pierwszym roku podstawówki.

Przy czym jak kalor napisała, nie można wszystkich problemów usprawiedliwiać beznadziejnymi nauczycielami.

Napisane przez Camilla23

Dwa razy podeszlam bez przygotowania bo wtedy wolalam się skupić na czymś innym ,ale na czym nie chce tutaj pisać.

A tego nie rozumiem. Tego - to znaczy ponownego przystąpienia do matury bez przygotowania, chociaż wiedziałaś, że masz ogromne braki.