HIGIENA KTóRA ODPYCHA!!!

[Nemezja]

Napisane przez kasia20a

Ja kąpie się rano, po co? bo po kąpieli lepiej sie czuje, bardziej świeżo, pewnie to nastawienie psychiczne ale tak mam i już.
I możesz się z tego śmiać, ale mi do śmiechu nie jest jak muszę mieć jakiś kontakt z osobą która się kąpie raz w tygodniu

Ale jeśli ten ktoś nie śmierdzi,to nawet nie wiesz,że kąpał się raz w tygodniu

[kasia20a]

Napisane przez Nemezja

Ale jeśli ten ktoś nie śmierdzi,to nawet nie wiesz,że kąpał się raz w tygodniu

no chyba że ten ktoś nic nie robi

[Kattie7]

Napisane przez Nemezja

Jak ktoś lubi,to niech się nawet kąpie 10 razy dziennie,nawet co godzinę i w nocy po kilka razy.Po nocy się kąpać?A po czym?Co,w polu się w nocy pracuje ? Śmiać mi się z tego chce.Znam kogoś,kto się kąpie raz w tygodniu,latem dwa razy w tygodniu i nie śmierdzi.I za wodę przynajmniej mało płaci.

no jak to po czym? podczas spania tak samo człowiek się poci, oczywiscie mniej niż funkcjonując w dzień ale zawsze, no nie wyobrażam sobie rano wyjśc z domu bez prysznica

zaraz kąpać... szybki prysznic rano na otrzeźwienie wystarcza

[angelika03]

Ze mna do klasy chodzi dziewczyna która kompletnie nie dba o siebie wprawdzie nigdy nie siedzę blisko niej wiec nie czuje czy od niej śmierdzi ale sam wygląd mnie razi włosy myje chyba raz na miesiac nigdy nie widziałam ich w przyzwoitym stanie a jak kupliłyśmy jej z dziewczynami szampon to się obraziła , pozatym jej ubrania rozumiem że można nie mnieć kasy na nowe markowe ciuchy ale można dbać o te które się ma i prać je kiedy sa brudne . A drugi przypadek to też z mojej klasy wprawdzie chłopak jest bardzo chory ale kiedyś poprostu się przeraziłam zwymiotował w środku lekcji po czym nawet nie wyszedł do łazienki żeby się odświeżyć , nie zjadł nawet gumy a potem podszedł do mnie i zapytał sie o coś a mnie poprsotu odżuciło , niestety jemu tak zawsze "pachnie " więc staram się trzymać z daleka

[spray]

Napisane przez angelika03

Ze mna do klasy chodzi dziewczyna która kompletnie nie dba o siebie wprawdzie nigdy nie siedzę blisko niej wiec nie czuje czy od niej śmierdzi ale sam wygląd mnie razi włosy myje chyba raz na miesiac nigdy nie widziałam ich w przyzwoitym stanie a jak kupliłyśmy jej z dziewczynami szampon to się obraziła , pozatym jej ubrania rozumiem że można nie mnieć kasy na nowe markowe ciuchy ale można dbać o te które się ma i prać je kiedy sa brudne . A drugi przypadek to też z mojej klasy wprawdzie chłopak jest bardzo chory ale kiedyś poprostu się przeraziłam zwymiotował w środku lekcji po czym nawet nie wyszedł do łazienki żeby się odświeżyć , nie zjadł nawet gumy a potem podszedł do mnie i zapytał sie o coś a mnie poprsotu odżuciło , niestety jemu tak zawsze "pachnie " więc staram się trzymać z daleka

współczuję egzystencji w takiej klasie

[martina@]

też mam takiego 'czyściocha' w klasie... myślę, że jego odór wynika głównie z tego, że chyba nie pierze za często ubrań

btw. Spray - śliczny avatar

[jowasia]

Ja mam takiego delikwenta Mimo że licealista to o higienie nie ma zielonego pojęcia. Po prostu jedzie potem na odległość. Miny nauczycieli, gdy stoi przy odpowiedzi też mówią same za siebie. Gdy kiedyś śmierdziało w klasie on powiedział, że nic nie czuje i podobnie mu "pachnie" w domu Bleee...

[angelika03]

Napisane przez spray

współczuję egzystencji w takiej klasie

A najśmieszniejsze jest to że to prywatne liceum więc powinni tam być że tak się wyraże ludzie na poziomie

[wenedka]

Napisane przez angelika03

A najśmieszniejsze jest to że to prywatne liceum więc powinni tam być że tak się wyraże ludzie na poziomie

To, że jest to prywatne liceum o niczym jeszcze nie świadczy

U mnie w szkole podstawowej było rodzeństwo, wiadomo z biedniejszej rodziny, które nie dbało o swoją higienę. Doba, ciężko było z nim spędzać czas, ale większość dzieci bezczelnie sie z nich śmiała. Takie zachowanie irytuje mnie w równym stopniu, jak niedbanie o siebie.

[Malaja]

mój TŻ bierze prysznic 4 razy dziennie i prawdę mówiąc boję się o swoją przyszłość,bo za każdym razem zmienia ubranie hehe boże ile ja się naprasuję tych jego koszul-aż nie chce myśleć

Tłumaczę mu,że lepiej brać prysznic dwa razy dziennie,bo ani nie śmierdzi,ani nie ma brudnych ubrań za te 3 godziny,nie daje się niestety i tłumaczy się tym że" Lubię jak na mnie spływa woda pod prysznicem"
i wszystko jasne

[angelika03]

Napisane przez wenedka

To, że jest to prywatne liceum o niczym jeszcze nie świadczy

U mnie w szkole podstawowej było rodzeństwo, wiadomo z biedniejszej rodziny, które nie dbało o swoją higienę. Doba, ciężko było z nim spędzać czas, ale większość dzieci bezczelnie sie z nich śmiała. Takie zachowanie irytuje mnie w równym stopniu, jak niedbanie o siebie.

Przepraszam nie chciałam nikogo urazić poprostu mam takie skojarzenia

[Neeska]

po pierwsze WITAM
co do tematu to jak tu mowic o higienie... kiedys slyszalam jadac w busie, że w niektórych domach cala rodzina kąpie sie w jednej wodzie!!! jedno po drugim!!! to jest dopiero oszczednośc !!! Normalnie PADAKA NA KÓŁKACH!!!

[wenedka]

Napisane przez angelika03

Przepraszam nie chciałam nikogo urazić poprostu mam takie skojarzenia

Nie ma za co przepraszać, naprawdę

[angelika03]

[adatka]

a ja lubie zapach ciała mojego męża i wogole jest ok. i lubie dotykac jego włosow są zawsze czyste i pachnące - nienazekam a o czystośc ja w domu dbam więc zawsze ma czyściutkie ubrania itd... staram sie by było jak najlepiej

[laylady]

Za 2 miesiące kończe liceum, i od trzech lat siedze w ławce z dziewczyną, która...hmm..no własnie.
W pierwszej klasie naprawde nie było wesoło- przetłuszczone włosy, co wywołalo łuszczycę, "zatłuczone " ubrania, straszny pot i zapach z buzi. Minęły 2 lata i jest lepiej- dermatolog, proszek do prania itp. Ale chyba nadal myje sie co 2 dni Czyste lenistwo i niechlujstwo.

[syntagma]

Napisane przez Malaja

mój TŻ bierze prysznic 4 razy dziennie i prawdę mówiąc boję się o swoją przyszłość,bo za każdym razem zmienia ubranie hehe boże ile ja się naprasuję tych jego koszul-aż nie chce myśleć

moze akurat sam bedzie umial obsluzyc zelazko

[aaricia8]

Mam znajomą w pracy, która śmierdzi niesamowicie. Szkoda mi jej trochę. Ale to nie wynika z choroby. Ona myć się nie lubi. I nie widzi w tym problemu.
Bardzo dokuczliwy jest zapach współpasażerów komunikacji miejskiej latem w godzinach szczytu... Ufff...

[Afra86]

a tytul watku nie powinien brzmiec : Brak higieny ktory odpycha ?


bo pierwsze skojarzenie z tematem bylo takie, ze jest mowa o jakiejs osobie ktora zbyt bardzo, az do przesady dba o swoj wyglad


ok, powracajac do meritum, to zzdarza mi sie przebywac w autobusie w ktorych cholernie smierdzi, ale tak, zekazdy ma ochote wysiasc i ludzie wysiadaja. Najczesciej "zapach" pochodzi od starszych bezdomnych ludzi :/
troche mi ich szkoda, ale przeciez sa przytulki gdzie mozna sie obmyc..

Ale generalnie jakis wiekszych smrodliwych sytuacji na miescie nie zauwazylam

Jesli chodzi o partnerow, to moj Tzet jest mega czysciochem Bardzo dba o higiene, ( w granicach normy )

Mam za to kolege, ktory jest strasznie pedantyczny jesli chodzi o wyglad , w sumie mozna go nazwac metroseksualnym facetem nawet gdy na dworze jest chlapa i deszcz, on zawsze przyjdzie z czystymi nogawkami u spodni D nie wiem jakim cudem on to robi, ale chocby nie wiadomo jakie byly warunki, on i tak przyjdzie jak prosto z kapieli
Ale generalnie jak opowiada ile on zuzywa kosmetykow, to ..ojej

Osobiscie mi to nie przeszkadza, niech robi co chce, ale jakos chyba nie moglabym byc z facetem ktory przyslowiowo ma wiecej kremow na polce niz ja

[calkiem-spoko]

Napisane przez Malaja

mój TŻ bierze prysznic 4 razy dziennie i prawdę mówiąc boję się o swoją przyszłość,bo za każdym razem zmienia ubranie hehe boże ile ja się naprasuję tych jego koszul-aż nie chce myśleć

Tłumaczę mu,że lepiej brać prysznic dwa razy dziennie,bo ani nie śmierdzi,ani nie ma brudnych ubrań za te 3 godziny,nie daje się niestety i tłumaczy się tym że" Lubię jak na mnie spływa woda pod prysznicem"
i wszystko jasne

Malaja, a czy Twój TŻ wie, że takie częste mycie jest niezdrowe, bo niszczy powłokę lipidową skóry?
Ja sama biorę prysznic dwa razy dziennie (rano i wieczorem), ale nie zawsze myję całe ciało żelem pod prysznic, bo to wcale takie zdrowe nie jest.

[yellow sunflower]

Witam, a jak delikatnie zwrócić uwagę TŻ- owi, że nie zawsze ładnie pachnie? I namówić do antyperspirantu ( nie używa, ponieważ twierdzi, że się nie poci- ciężki przypadek;/) no i czasem ten genitalny aromat...Nie zawsze, bo kiedy gdzieś wychodzimy to jest cycuś glancuś- ogolony, wypachniony, czyściutkie ciuszki. Ale tak w tygodniu to czasem niemiło Więc co powiedzieć?

[calkiem-spoko]

yellow sunflower - powiedz mu, że śmierdzi. Dokladnie to, co tutaj nam napisałaś. Z facetami trzeba dosadnie.

[gofimi]

Ja też znam takiego śmierdzącego faceta, ale on to chyba pokonuje wszystkich. Żona mu zwraca uwagę wprost i dosadnie ale po nim jak "po kaczce".
Mój TŻ dba o siebie, kapie się, używa antyperspirantów, mógłby tylko częściej się golić.

[Malaja]

całkiem-spoko tak tak,był u lekarza z tym jak był młodszy,ale lekarz powiedział,że lepiej się myć często niż rzadko,TŻ mieszka w ciełym kraju w lecie temperatury dochodzą do 40 stopni więc myślę,że to przez to ta chęć ciągłej kąpieli

ps.Żelazko z całą pewnością obsługiwać umie

[kaledonia]

Mój TŻ bardzo lubi dbać o siebie i nie muszę mu zwracać uwagi na szczęście.Nawet sam(ręcznie!) pierze ubranka

Napisane przez calkiem-spoko

yellow sunflower - powiedz mu, że śmierdzi. Dokladnie to, co tutaj nam napisałaś. Z facetami trzeba dosadnie.

Ja bym delikatnie zaprowadziła go do sklepu i zakupiła dezodorant Powinien się domyśleć o co chodzi.

[00aga00]

Ja chodzę do liceum, gdzie jest 4 razy więcej facetów niż dziewczyn. Do przechodzenia korytarzem gdzie stoją SAMI faceci już się przyzwyczaiłam...:rolleye s: Wbrew pozorom ma to swoje minusy. Mianowicie: zapach Niektóre klasy (górnicy, elektrycy) to naprawde porażka. W mojej klasie (mieszana) też jest jeden chłopak, ale nie jest tak tragicznie...Chociaż ostatnio koleżanka powiedziała na głos: śmierdzi skapetkami. Okazało się, że za nami siedział on Ale to nie było spejcalnie ...Chociaż mógłby kiedys usłyszeć przypadkiem jakąś aluzje
A sama dbam o higiene i raczej z jej utrzymaniem nie mam problemu nawet w ciepłe dni Nie wyobrażam sobie jakichś plam na koszulce pod pachami...Kąpię się 2x dziennie a w lato częściej choćby dla ochłody A w wannie podobno długie siedzenie szkodzi niestety, ale dla mnie jest to przyjemność i nie wiem jak można tego unikać ...

[lemoorka]

Mnie nie odpychaja ani tłuste włosy, ani zapach potu. Bo wiadomo,ze czasami człowiek sie zapoci np w upął w dusznym pomiesczeniu i to nie jest jego wina. Pomijam przypakdi brudasów, bo tacy są.

jednak najbardziej odpychaja mnie perfumy w duzym stęzeniu- czy to meskie czy damskie. W grupie dziekanskiej mam takieog fiolka- zima , mroz musialam otworzyc okno, bo myslalam,ze zaraz zwroce sniadanie. Kiedys mu zwrocilam uwage, ze nie mozna w takim stezeniu- imbecyl burknal,ze jaK mi sie nie podoba, to mam nie wachac Na co odparałam,ze oddychac musze , a wtakim stezeniu to mozna dostac torsji. Wielka obraza nastapila

Co mnie jescze doprowadza do furii- areobik i panienki z wodoopronym makijazem, leci pot z nich, a makijaz sie nie ruszy

Wiem, okropna jestem

[Mendosita]

[quote=anamnezis;2119110]Też się kiedyś wkurzałam tym
Klnęłam równo pod nosem na te "stare śmierdzące baby i facetów"
Ale teraz staram się ich zrozumieć. Przecież tacy starsi ludzie nie zawsze są w pełni sprawni, Może mycie się sprawia im problem. Może nie mogą tak często myć włosów, bo później łatwo się przeziębiają.
Tak samo, ktoś "młody" może być chory, po operacji itp. Więc starajmy się nie oceniac pochopnie ludzi. Wiem, że wiekszość z tych "śmierdziochów" nie kwalifikuje się do żadnej z wymienionej przeze mnie grupy. Ale cóż, takie mamy społeczeństwo.

Nie mogę się z tym zgodzić w żadnej mierze. Po prostu nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla brudasów. JEDYNYM możliwym wytłumaczeniem brudnego, niemytego ciała jest naprawdę ciężka choroba, w trakcie której człowiek nie jest w stanie się umyć. Jednak nie sądzę, by wszyscy podróżujący komunikacją miejską byli tak właśnie ciężko chorzy...
Jak ktoś się nie myje, nie pierze ubrań jest zwyczajnym brudasem i nie da się tego inaczej nazwać.

[gofimi]

Napisane przez lemoorka

jednak najbardziej odpychaja mnie perfumy w duzym stęzeniu- czy to meskie czy damskie. W grupie dziekanskiej mam takieog fiolka- zima , mroz musialam otworzyc okno, bo myslalam,ze zaraz zwroce sniadanie. Kiedys mu zwrocilam uwage, ze nie mozna w takim stezeniu- imbecyl burknal,ze jaK mi sie nie podoba, to mam nie wachac Na co odparałam,ze oddychac musze , a wtakim stezeniu to mozna dostac torsji. Wielka obraza nastapila

Co mnie jescze doprowadza do furii- areobik i panienki z wodoopronym makijazem, leci pot z nich, a makijaz sie nie ruszy

Wiem, okropna jestem

Ja też nie lubię dużego stężenia i drażni mnie to u innych. Ale niestety dużo ludzi nadużywa zapachów, a jak jeszcze są słodkie to mnie od razu głowa boli.
A tak w ogóle to nie lubię też kadzidełek.

[yellow sunflower]

kaledonia, calkiem-spoko, dzięki za odp wypośrodkuję a tak przy okazji... nigdy nie zapomnę pewno widoku na plaży- kobietka koło 25 latek, no może bliżej 30stki, oczywiście kostiumik, a do do niego...włoski na nóżkach, że można by warkoczyki zaplatać, okolic bikini wolę sobie nie przypominać, a pod paszkami pierwszorzędna trwała naprawdę godne podziwu, bo nie wiem jak prowadząc normalny tryb życia można się tak zapuścić.