Czy to wygląda na "wygaszanie" znajomości z jego strony?

[MisiekBydyniowy]

O to może jednak coś z tego będzie
No i fajnie

Bo u mnie to totalny fail a ten niemiec mnie zablokował po jednej wiadomości w której mu powiedziałam że żałuje że tak wyszło, poszłam na terapię i życzę mu wszystkiego dobrego i niczego nie oczekuję a chciałam mu tylko to powiedzieć xD
Chyba rzeczywiście mu chodziło o jedno bo normalny człowiek by raczej docenił taką wiadomość i tyle a ten mnie bloknal. Przynajmniej mam jasność sytuacji i już nawet nie czuję się winna

[Camillie32]

Napisane przez MisiekBydyniowy

O to może jednak coś z tego będzie
No i fajnie

Bo u mnie to totalny fail a ten niemiec mnie zablokował po jednej wiadomości w której mu powiedziałam że żałuje że tak wyszło, poszłam na terapię i życzę mu wszystkiego dobrego i niczego nie oczekuję a chciałam mu tylko to powiedzieć xD
Chyba rzeczywiście mu chodziło o jedno bo normalny człowiek by raczej docenił taką wiadomość i tyle a ten mnie bloknal. Przynajmniej mam jasność sytuacji i już nawet nie czuję się winna

Ale to nie była Twoja pierwsza wiadomość tylko były wcześniej inne, wysyłanie emotek itp - nie odczytałaś dość jasnych sygnałów o braku zainteresowania i dalej się narzucałaś, to takiego zablokowania można się było spodziewać. No i też tylko na seks się umawialiście, więc tu wszystko do siebie pasuje

[MisiekBydyniowy]

O to może jednak coś z tego będzie
No i fajnie

Bo u mnie to totalny fail a ten niemiec mnie zablokował po jednej wiadomości w której mu powiedziałam że żałuje że tak wyszło, poszłam na terapię i życzę mu wszystkiego dobrego i niczego nie oczekuję a chciałam mu tylko to powiedzieć xD
Chyba rzeczywiście mu chodziło o jedno bo normalny człowiek by raczej docenił taką wiadomość i tyle a ten mnie bloknal. Przynajmniej mam jasność sytuacji i już nawet nie czuję się winna

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Camillie32

Ale to nie była Twoja pierwsza wiadomość tylko były wcześniej inne, wysyłanie emotek itp - nie odczytałaś dość jasnych sygnałów o braku zainteresowania i dalej się narzucałaś, to takiego zablokowania można się było spodziewać. No i też tylko na seks się umawialiście, więc tu wszystko do siebie pasuje

Nie no. Pewnie. Ja sygnały odczytałam. Ta wiadomość była dla mnie taka zamykająca i pomogła mi to zamknąć z czystym sumieniem . Powiedziałam w niej wyraźnie mu że niczego nie oczekuję bo wiem że źle się zachowałam i dobrze mu życzę. Tyle. Nie uważam że narzucałam się jedną wiadomością. Wcześniej wysłałam mu tylko raz coś na co nie odpowiedział.
Chyba bardziej to było dla mnie niż dla niego ta ostatnia wiadomość ..
Blokada świadczy raczej źle o nim i że podejrzenia wasze w wątku były słuszne prawdopodobnie

Moja mama powiedziała że to taki kochaś romantyk który co tydzień szczerze kocha inną kobietę xD

Tak czy inaczej ta sytuacja wiele mnie nauczyła więc w sumie niczego nie żałuję

[rejczeI]

Mamy inne mózgi i takie gadanie że ci szkoda facetów którzy „musząâ€ wychodzić z inicjatywą to nie ma sensu . Wychodzą z inicjatywą bo chcą

Obraźliwe i głupie, różnice w mózgu są indywidualne nie płciowe.


Nie obraź się ale brzmisz jak taka zawistna somsiadka spod piontki co niby jest miła ale obrzydza i deprecjonuje. Taka co to lubi jechać niby chwaląc oraz krytykuje bezpośrednio. I zwykła zazdrośnica. To jest cholernie toksyczne.


Schogetten_, nie przejmuj się, jeszcze nikogo nie zabiło, że zainwestował w relację z kimś pare dni życia by przekonać się, w którą stronę coś idzie. Ludzie nie są tacy sami, to, że komuś coś się w głowie nie mieści, nie znaczy, że nie istniej. U Ciebie akurat wszystko w miarę się prostuje, ale tak samo jak miałaś prawo czuć się zawiedziona, że było go mniej, tak sporo intensywnej pracy może zepchnąć nawet randkę i teksting na dalszy plan. Zresztą, jaką tu niby ponosisz stratę, po prostu musiałaś trochę wystudzić głowę i zająć się swoim życiem w większym stopniu niż wgapianie się w telefon. A na tym etapie to nawet nie macie powodu by nie móc spotykać się z innymi.

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez rejczeI

Obraźliwe i głupie, różnice w mózgu są indywidualne nie płciowe.


Nie obraź się ale brzmisz jak taka zawistna somsiadka spod piontki co niby jest miła ale obrzydza i deprecjonuje. Taka co to lubi jechać niby chwaląc oraz krytykuje bezpośrednio. I zwykła zazdrośnica. To jest cholernie toksyczne.


Schogetten_, nie przejmuj się, jeszcze nikogo nie zabiło, że zainwestował w relację z kimś pare dni życia by przekonać się, w którą stronę coś idzie. Ludzie nie są tacy sami, to, że komuś coś się w głowie nie mieści, nie znaczy, że nie istniej. U Ciebie akurat wszystko w miarę się prostuje, ale tak samo jak miałaś prawo czuć się zawiedziona, że było go mniej, tak sporo intensywnej pracy może zepchnąć nawet randkę i teksting na dalszy plan. Zresztą, jaką tu niby ponosisz stratę, po prostu musiałaś trochę wystudzić głowę i zająć się swoim życiem w większym stopniu niż wgapianie się w telefon. A na tym etapie to nawet nie macie powodu by nie móc spotykać się z innymi.

A czy ja kogoś obrażam? Ja się cieszę że chociaż autorce może coś wyjdzie z tego skoro mi nie.
Robicie sobie ze mnie kozła ofiarnego z jakiegoś powodu (bo opisałam nieudaną relację z facetem i to jest chyba powodem tej pogardy..)
i ja jestem wyszydzana nieustannie a potem nazywana toksyczna i obrzydliwa bo mam inny punkt widzenia niż większość i inny gust co do facetów

[Camillie32]

Napisane przez MisiekBydyniowy

A czy ja kogoś obrażam? Ja się cieszę że chociaż autorce może coś wyjdzie z tego skoro mi nie.
Robicie sobie ze mnie kozła ofiarnego z jakiegoś powodu (bo opisałam nieudaną relację z facetem i to jest chyba powodem tej pogardy..)
i ja jestem wyszydzana nieustannie a potem nazywana toksyczna i obrzydliwa bo mam inny punkt widzenia niż większość i inny gust co do facetów

Jeśli wszyscy zwracają uwagę na te same cechy to może nie wszyscy są źli a Ty niesłusznie obwiniana/pogardzana itp. tylko może coś jednak jest w tych komentarzach i warto to przemyśleć? Że może w Twoich wypowiedziach i co za tym idzie charakterze rzeczywiście jest chociaż ziarno z tego na co Ci zwracają uwagę komentarze? Bo mi by się już zapaliło światełko, gdybym tylko ja uważała że nie ma problemu, że wszyscy są źli i uprzedzeni a ja dobra i bezproblemowa.

[schogetten_]

Napisane przez MisiekBydyniowy

O to może jednak coś z tego będzie
No i fajnie

Bo u mnie to totalny fail a ten niemiec mnie zablokował po jednej wiadomości w której mu powiedziałam że żałuje że tak wyszło, poszłam na terapię i życzę mu wszystkiego dobrego i niczego nie oczekuję a chciałam mu tylko to powiedzieć xD
Chyba rzeczywiście mu chodziło o jedno bo normalny człowiek by raczej docenił taką wiadomość i tyle a ten mnie bloknal. Przynajmniej mam jasność sytuacji i już nawet nie czuję się winna

Myślę, że u mnie dużo dało właśnie wystudzenie głowy i emocji, dałam mu przestrzeń i nie robiłam totalnie żadnych aluzji.
Absolutnie nie sądzę zeby to był jakis jego test czy sprawdzanie mnie, natomiast myślę, że mimo wszystko podświadomie pewnie obserwował moje reakcje.
Być może gdybym reagowała dużo bardziej impulsywnie to straciłabym szanse na bardzo wartościową relację.

Jeśli chodzi o Ciebie, mysle, że bardzo chciałbyś kochac i byc kochaną, bardzo to czuć, czytajac Twój wątek, gdy tylko ten facet okazał Ci jakieś współczucie i troskę, to u Ciebie podziałało jak pstryknięcie palców i natychmiast przestawiło Ci sie i zacząłeś widzieć w nim coś więcej. Pewnie to wynika z tego, że dawno od żadnego faceta tego nie doświadczyłaś.
Warto to tez sobie przepracować, bo o ile ta potrzeba bliskości i miłości nie jest niczym złym, tak, nie powinna brac nad nami góry i wyłączać racjonalnego myślenia.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez Camillie32

No i widzisz, to już chyba druga sugestia spotkania więc wygaszanie kontaktu tak nie wygląda fajnie czytać pozytywny update!

Dzięki Mam nadzieję, że coś z tego będzie Tak bardzo mi sie podoba, że jest zupełnie inny niż faceci, z którymi zwykle czułam flow. Zazwyczaj z takimi spokojnymi, wyważonymi trochę nieśmiałymi nie czułam tej iskry, a tutaj coś kliknęło i naprawdę czuję potencjał na bardzo dobrą relację. Tylko jeszcze do końca nie znam instrukcji obsługi

[MisiekBydyniowy]

Napisane przez schogetten_

Myślę, że u mnie dużo dało właśnie wystudzenie głowy i emocji, dałam mu przestrzeń i nie robiłam totalnie żadnych aluzji.
Absolutnie nie sądzę zeby to był jakis jego test czy sprawdzanie mnie, natomiast myślę, że mimo wszystko podświadomie pewnie obserwował moje reakcje.
Być może gdybym reagowała dużo bardziej impulsywnie to straciłabym szanse na bardzo wartościową relację.

Jeśli chodzi o Ciebie, mysle, że bardzo chciałbyś kochac i byc kochaną, bardzo to czuć, czytajac Twój wątek, gdy tylko ten facet okazał Ci jakieś współczucie i troskę, to u Ciebie podziałało jak pstryknięcie palców i natychmiast przestawiło Ci sie i zacząłeś widzieć w nim coś więcej. Pewnie to wynika z tego, że dawno od żadnego faceta tego nie doświadczyłaś.
Warto to tez sobie przepracować, bo o ile ta potrzeba bliskości i miłości nie jest niczym złym, tak, nie powinna brac nad nami góry i wyłączać racjonalnego myślenia.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------



Dzięki Mam nadzieję, że coś z tego będzie Tak bardzo mi sie podoba, że jest zupełnie inny niż faceci, z którymi zwykle czułam flow. Zazwyczaj z takimi spokojnymi, wyważonymi trochę nieśmiałymi nie czułam tej iskry, a tutaj coś kliknęło i naprawdę czuję potencjał na bardzo dobrą relację. Tylko jeszcze do końca nie znam instrukcji obsługi

Haha dzięki za radę trochę w tym prawdy ale druga sprawa to on tak dobrze mnie przebzykal że pomyliłam to z miłością XD

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez schogetten_

Myślę, że u mnie dużo dało właśnie wystudzenie głowy i emocji, dałam mu przestrzeń i nie robiłam totalnie żadnych aluzji.
Absolutnie nie sądzę zeby to był jakis jego test czy sprawdzanie mnie, natomiast myślę, że mimo wszystko podświadomie pewnie obserwował moje reakcje.
Być może gdybym reagowała dużo bardziej impulsywnie to straciłabym szanse na bardzo wartościową relację.

Jeśli chodzi o Ciebie, mysle, że bardzo chciałbyś kochac i byc kochaną, bardzo to czuć, czytajac Twój wątek, gdy tylko ten facet okazał Ci jakieś współczucie i troskę, to u Ciebie podziałało jak pstryknięcie palców i natychmiast przestawiło Ci sie i zacząłeś widzieć w nim coś więcej. Pewnie to wynika z tego, że dawno od żadnego faceta tego nie doświadczyłaś.
Warto to tez sobie przepracować, bo o ile ta potrzeba bliskości i miłości nie jest niczym złym, tak, nie powinna brac nad nami góry i wyłączać racjonalnego myślenia.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------



Dzięki Mam nadzieję, że coś z tego będzie Tak bardzo mi sie podoba, że jest zupełnie inny niż faceci, z którymi zwykle czułam flow. Zazwyczaj z takimi spokojnymi, wyważonymi trochę nieśmiałymi nie czułam tej iskry, a tutaj coś kliknęło i naprawdę czuję potencjał na bardzo dobrą relację. Tylko jeszcze do końca nie znam instrukcji obsługi

Haha dzięki za radę trochę w tym prawdy ale druga sprawa to on tak dobrze mnie przebzykal że pomyliłam to z miłością XD

[rejczeI]

Napisane przez MisiekBydyniowy

A czy ja kogoś obrażam? Ja się cieszę że chociaż autorce może coś wyjdzie z tego skoro mi nie.
Robicie sobie ze mnie kozła ofiarnego z jakiegoś powodu (bo opisałam nieudaną relację z facetem i to jest chyba powodem tej pogardy..)
i ja jestem wyszydzana nieustannie a potem nazywana toksyczna i obrzydliwa bo mam inny punkt widzenia niż większość i inny gust co do facetów

Obraźliwe bo mocno stereotypowe jest formułowanie tez, że faceci i kobiety mają inaczej skonstruowane mózgi. Dziś się tego nie propaguje.
Nie ma jednego uniwersalnego mózgu kobiecego ani męskiego, wzorca spod Paryża.


Co do reszty zwyczajnie nie siedzisz w głowie tego chłopaka.
Jeśli ją robi w balona to dojście do wiedzy zajmie jej zaledwie kilka dni. To jest wielkie nic jeśli chodzi o inwestycję w coś co może będzie udaną relacją na lata.
Wkręciła się i chciałaby tu i teraz żeby pisał jak wcześniej, stąd wątek, ale zupełnie naturalne jest, że można ściśle skoncentrować się na zadaniach i odłożyć prywatne sprawy na drugi plan.
Przykład przytoczony przez Ciebie jakiegoś faceta, który prowadził firmę, miał dużo pracy ale zawsze znalazł czas by pisać i zarywać do Ciebie nie jest adekwatny.


Gdy żyjesz w systemie intensywnej pracy od świtu do nocy to tak zarządzasz czasem, by wpleść wątki prywatne, inaczej latami nie mógłbyś się z kimś spotkać, umówić, itp. Wtedy też należałoby uściślić, czy ktoś pracując 15 godzin na dobę naprawdę tyle pracuje, czy pracuje 11-12h a 3-4 zajmuje mu prywata. Nie tylko mowa o tym, że należy kiedyś zjeść czy wpaśc do domu (i tu znowu - jadąc tramwajem możesz pisać esemesy, jadąc autem już nie), wykąpać się i przebrać, wstawiając po drodze pranie, ale możesz pracować od 7 do 23, a tak być zorganizowanym, że po drodze o 16 lub 18 np. wpadasz do kumpla na 2 godziny albo wyskakujesz na ściankę czy na siłownię. Albo np. jedziesz gdzieś w delegację a zabierasz partnera, bo czas spędzony w drodze razem w samochodzie to też wspólny czas. Z kolei jeśli pracujesz w takich godzinach, że po pracy masz czas na życie prywatne i aktywności, to zajmujesz się tym po pracy, większość ludzi tak, ma, ale gdy przychodzi np. okres intensywnej orki bo masz terminy itp. to wtedy rzeczywiście lecisz te 12-20 godzin na dobę wypychając tematy - i wtedy przerwa na posiłek jest trudna do wygospodarowania, a tym bardziej rozpraszanie się na gadki o pupie maryni z potencjalną dziewczyną.
I o tej różnicy dziewczyny mówiły.
Są tez ludzie którzy naprawdę harują po 16 godzin na dobę, mocno skupieni na zadaniach, ale o ile wcześniej nie zbudowali jakiejś relacji, raczej odkładają związki na później bo nie da się kogoś poznać i oczarować nie mając dla niego czasu w ogóle.