Perfumy które najbardziej się Wam NIE podobają

[Babygia]

Napisane przez olcia7

Nie, nie piszemy tu co się komu z czym kojarzy, ale "jakie perfumy najbardziej Wam się nie podobają". I oczywiście masz prawo do swojego zdania. Wrzucanie wszystkich tanich perfum do jednego worka i z góry nazwanie ich tandetnymi (nie wierzę, że wszystkie już zdążyłaś przetestować) to po prostu małomiasteczkowe i świadczy o małym obyciu z perfumami... I bynajmniej nie chodzi mi o to, że jakieś perfumy Ci się nie podobają.... Rozumiem, że gusta różne są...i zdania na temat perfum też i nie o to mi chodzi!
A tak na marginesie, to panie w domach publicznych chyba nieźle zarabiają, podejrzewam, że stać je na "wysokie półki"! I całkiem możliwe, że ta panienka, która przed Tobą rozsiewała te wonności też używała najprawdopodobniej drogiej tandety.. bo też tak bywa.
Nie wiem, myślisz, że jak napisałaś, ze (tu wymieniłaś firmy) ogólnie tańsze zapachy "capią domem publicznym" to mam Ci uwierzyć, że nie chciałaś nikogo urazić? Bardzo wyrafinowane porównanie, naprawdę gratuluję!

Napisalam ,co mysle.Jestem wielbicielka perfum,i z gory testuje w perfumeriach wszelkie nowosci(tak,wszystko,co sie pojawia),te z gornej i te z dolnej polki.Skojarzenie tej pani wiadomej profesji z wieloma takimi dolnopolkowcami nasunelo mi sie spontanicznie,byc moze masz racje,i byl to wyskopolkowy knot-ale pachnial wlasnie tak,a nie inaczej,wiec taka moja refleksja.Te dolnopolkowe specyfiki maja jakas wspolna nute(wyjatkiem dla mnie bylo do tej pory tylko Chipie Coty-niestety,poza ebayem niedostepne),jakies utrwalacze w bazie,ktore pachna tak samo,przez co wydaja mi sie wasnie bardzo czesto do siebie podobne,a przez to pospolite.Fakt,wiele jest wyskopolkowcow ktore kopiuja sie bez rozumu i umiaru,stajac sie przez to pospolite.
jednak jezeli piszemy,czego nie lubimy,mozemy tez napisac,dlaczego?Czy to juz inna bajka?temat byl-o ile umiem czytac-jakich perfum nie lubimy najbardziej-napisalam tez i dlaczego.Mozesz sie z tym zgadzac albo i nie,woly wybor,nikogo nie obrazalam,dowodem na to ze Ty jedyna poczulas sie tym dotknieta,nie wiedziec czemu.malo tego-nasuwa sie tu pewna sugestia,ze to ty chcesz obrazac dziewczeta z "malych miasteczek"-a to juz czysty snobizm.urodzilam sie i wychowalam w duzym miescie,mieszkam w duzym miescie,mam wiele kolezanek "malomiasteczkowych", i nie zauwazylam,aby rasa i klasa zalezaly od miejsca zamieszkania.Szkoda czasu na taka prozna dyskusje,to byla ostatnia odpowiedz na ten temat.EOT.

[Babygia]

Napisane przez poissonivy

Olciu wyluzuj, szkoda nerwów. Pewnie, że mi też się wiele wypowiedzi nie podoba, ale jeżeli mam coś przykrego powiedzieć, no wolę się powstrzymać od wypowiedzi. Ostatnio opisywłam o swoich przeżyciach dot. In black. Już mnie korciło wystawienie opinii na recenzjach, ale doszłam do wniosku, że skoro mi się nie podobał (ha wysypki dostałam), to nie będę psuć recenzji temu zapachowi, no bo innym może się podobać. Oceniam to co lubię i to co zniosę. Tyle.
Babygia opinię można napisać (nawet nieprzychlną), ale w ten sposób, aby innych nie urazić. Po co mamy się kłócić o to co powinno nas łączyć. Uf kończę. Pozdro.

No wlasnie.Napisalam,co mnie sie nie podoba,i dlaczego.Nie rozumiem tego zamieszania.Jezeli ktos nie podziela mojego zdania-przeciez o to chodzi-jeden cos lubi,drugi nie.Nie napisalam,ze sa wstretne,tylko ze MNIE I TYLKO MNI sie nie podobaja.Taki byl temat.
jezeli ktos nie umie prowadzic dyskusji,to nie powinien sie do niej wlaczac.trzeba umiec uszanowac zdanie drugiego czlowieka.No,ale moze to tez jest "malomiasteczkowe"-jak mi to zasugerowano.
Rowniez pozdro

[izzie_lady]

cześć dziewczyny
Ja uwielbiam perfumy,ale są zapachy,których nie znoszę i nigdy bym ich nie użayła.Są to np. chanel numer 5- nie wiem jakim cudem niektórzy uważają że są to najsexowniejsze perfumy,skoro jak widzę wiele osób nie cierpi, Cool water Woman-kojarzą mi sie z zapachem z ubikacji-bez obrazy dla wielbicieli,poprostu każdy ma inny gust.Moja koleżanka kiedys uwilbiała Organzę gvinechy-bardzo mocny zapach też niedobrze mi sie kojarzy ;p Nie lubie też perfum Oriflame,a z Avonu najnowszego Be Kissable,które za bardzo pachną konwalią ;p:P

[MARTECZKA]

A ja w ogólę nie mogę pojąć tego sporu,który odbywał się wcześniej między dziewczynami odnośnie "tanich zapachów"w stylu domów publicznych czy coś takiego.

To jest ta sama idiotyczna kwestia jak spory religijne,wojny i inne podobne historie.Ten obrazi tego,ten Bóg jest ,a tego nie ma i już idą na noże.

Tak się zaczynają tragedie - z tego "perfumowego" sporu tragedii nie będzie,ale po co "obrażać swoich bogów",a jak już ktoś coś wykrzykuje to najlepiej pomyśleć,albo stwierdzić "tak,tak,Ty masz takie zdanie ,ja takie i cześć pieśni"

Więcej tolerancji dziołchy!

[lalesia]

Napisane przez twister_male

Do obrzydliwców zaliczam czerwona DG jest straszna, nie wiem jak w takim czyms mozna chodzic, fe

wrocily wspomnienia przez caly rok chodzilam na korki z biologii do babeczki, ktora wlasnie baaaardzo obficie zlewala sie czerwona gabbana (a moze po prostu ten zapach jest tak intensywny)!!!! Jakby tego bylo malo, tej pani strasznie cuchnelo z ust wiec Waszej wyobrazni pozostawiam ta mieszanke wierzcie na slowo, to byl HORRORRRRR


Babygia doskonale rozumiem, ktora nute masz na mysli tez jej niecierpie i uwazam, ze jest wspolna dla wszysktich nisko- i wielu sredniopolkowcow. Ja ja nazywam po prostu "tania nuta", ale w niektorych gornopolkowych zapachach tez ja wyczuwam (np o dziwo w romance ralph lauren, ktory z cala pewnoscia nalezy do tej gornej polki)

[mayeah]

Moschino Couture - kiler nr 1 - fe, fe, fe... Sun, moon & stars Lagerfelda idze z tamtym pod ramię... na samą myśl mam skurcz krtani

[Kaciarynka]

Napisane przez kijanka

W tej kategorii moim Nr 1 są Black Casmir DK, pamiętam,że parę lat temu wyczytałam w kobiecej gazecie, bodajże w Elle, że jest to prawdziwe arcydzieło przemysłu perfumeryjnego. Sprawdziłam, na szczęście nie skropiłam sobie nadgarstków a jedynie bloterek i stwierdziłam, że są...... brak mi słów.

Ja niestety skropiłam sobie nadgarstki....zygi.gif
Tak wiec Black Casmir DK to nr1,
2. Light Blue D&G,
3. I Love Love Moschino-z góry przepraszam osoby które poczują się urażone ale ten zapach kojarzy mi się z odświerzaczem do toalet
4. Omal nie zapomniałam o Pink Suede Avonu- trudno mi dzis powiedziec co skłoniło mnie do zakupu tego zapachu (odczucia jak po BC)

Z męskich zapachów bardzo trudno mi znieść Full Sped Avonu.

I to by było na tyle

PS.
Zapomniałam o najpopularniejszym tutaj zapaszku: Chanel No 5

[izzie_lady]

A ja uwielbiam PINK SUEDE A Full Speed'em pachniał kiedys mój chłopak -sama mu go kupiłam ;p

Nie znoszę Gucci Rush-chyba tak to sie pisze-za mdłe jak dla mnie

[foka-1980]

A może teraz parę słów na temat powalających męskich zapaszków?
Same przyznacie, że też można czasem paść, jak się pan wypsika
I może mi się wydaje ale chyba panowie mają tedencję do skrajności: albo nie używają perfum wcale (zdarza się, że mydła też, ale to inna bajka...) albo jak się "zleją" to trzeba warować z nosem przy oknie w poszukiwaniu świeżego powietrza.

Ponieważ z reguły nie zaczepiam obcych mężczyzn z pytaniem "jaki to paskudny zapach pan na sobie ma?", zacznę od obgadania mojego TŻ Dostał na urodziny od koleżanki wodę z Avonu I'mperfekt, no i nawet nie mogę powiedzieć, że śmierdzi kocimi sikami albo coś w tym stylu... bo pachnie nawet ładnie, tyle że jakoś tak... niemęsko... Brakuje mi w niej ostrzejszej nuty. Dawniej były takie wody po goleniu o zapachu leśnym, czy coś takiego: mój tato namiętnie je używał. Ta wt pachnie podobnie.

[Kaciarynka]

Napisane przez izzie_lady

A ja uwielbiam PINK SUEDE A Full Speed'em pachniał kiedys mój chłopak -sama mu go kupiłam ;p

Nie znoszę Gucci Rush-chyba tak to sie pisze-za mdłe jak dla mnie

No widzisz a ja Gucci Rush uwielbiam - kolejny dowód, że to co jednym się podoba innych może doprowadzać do mdłości

I'mperfect Avonu faktycznie nie pachną jak męskie perfumy

[201712071518]

Napisane przez foka-1980

A może teraz parę słów na temat powalających męskich zapaszków?
Same przyznacie, że też można czasem paść, jak się pan wypsika
I może mi się wydaje ale chyba panowie mają tedencję do skrajności: albo nie używają perfum wcale (zdarza się, że mydła też, ale to inna bajka...) albo jak się "zleją" to trzeba warować z nosem przy oknie w poszukiwaniu świeżego powietrza.

oj, swiete slowa
ja mam totalna awersje do Aqua di gio - kojarzy mi sie z ruskim handlarzem bazarowym - moze dlatego, ze jest nagminnie i nieudolnie podrabiany?
JP Gaultier - le male - j.w. chyba najczesciej podbrabiany zapach meski
Fahrenheit - albo ten jest czesciej podrabiany?

Boss - ten szary - jakos nie lubie ;-)
Davidoff Cool water - mam bardziej wyrafinowany odswieżacz w toalecie

a na starszych panach wszelkie Old Spicy, Korsarze, Brutale ;-);-) szczegolnie, ze bardzo czesto zastepuja wode z mydlem

[lalesia]

Napisane przez stupid-girl

oj, swiete slowa
ja mam totalna awersje do Aqua di gio - kojarzy mi sie z ruskim handlarzem bazarowym - moze dlatego, ze jest nagminnie i nieudolnie podrabiany?
JP Gaultier - le male - j.w. chyba najczesciej podbrabiany zapach meski
Fahrenheit - albo ten jest czesciej podrabiany?

Boss - ten szary - jakos nie lubie ;-)
Davidoff Cool water - mam bardziej wyrafinowany odswieżacz w toalecie

a na starszych panach wszelkie Old Spicy, Korsarze, Brutale ;-);-) szczegolnie, ze bardzo czesto zastepuja wode z mydlem

aqua di gio lubie, nawet rozwazalam, zeby nimi pachniec

farenheit jest strasznie oklepany, ale nie wiedziec czemu, bardzo mi sie podoba moze to mile skojarzenia z jedna osoba, ktora wlasnie go uzywala

le male toz to koszmar!!! Nie wiem czemu, ale za kazdym razem, gdy go czuje, ogladam sie w poszukiwaniu jakiegos hardcorowego dresa jakos tak mi sie "dresiarsko" kojarzy poza tym nigdy w zyciu nie nazwalabym go meskim zapachem mysle, ze z damska skora moglby stworzyc calkiem przyjemny duet moze ktoras z Was probowala?

dodatkowo niecierpie wprost takich typowo meskich, ostrych zapachow... Nie potrafie tego opisac, ale pewnie kazda z Was, ktora miala do czynienia np z oslawionym old spice czy tez brutale bedzie wiedziala, co mam na mysli. Jest to won tanich, meskich wod po goleniu niesetety, czesto pojawia sie tez w markowych, drogich meskich perfumach nie wiem, czy dobrze kojarze, ale cos mi na mysl przychodzi taka szara kulka Boss

nie cierpie tez meskich chanel egoiste i obsession calvin klein, dla mnie porownywalne z la male, chociaz z dresem mnie osobiscie sie nie kojarza.

[aga79]

U mnie w najbardziej nielubionych perfumamch prym wiedzie Black Cashmere DK ooo ffuuuujjjjj w drugiej kolejności Oplim YSL, dalej SMS Lagerfelda, Pamplelune AA, Chanel 5

[izzie_lady]

I'mperfect Avonu faktycznie nie pachną jak męskie perfumy

Racja

[olcia7]

Napisane przez Babygia

No wlasnie.Napisalam,co mnie sie nie podoba,i dlaczego.Nie rozumiem tego zamieszania.Jezeli ktos nie podziela mojego zdania-przeciez o to chodzi-jeden cos lubi,drugi nie.Nie napisalam,ze sa wstretne,tylko ze MNIE I TYLKO MNI sie nie podobaja.Taki byl temat.

No i właśnie o to chodzi. Wyraziłaś sedno sprawy. Nie napisałaś tak jak wyżej, tylko napisałaś o pewnej grupie perfum ( tanszych), że capi to to na dom publiczny. Tylko i wyłącznie o to mi chodzi i taki zwrot mnie na tym forum razi. Naprawdę tylko mnie? Gdybyś napisała j.w. nie zabrałabym głosu. I z mojej strony gwoli wyjaśnienia był to również ostatni post w tej kwestii. ufff..

[twister_male]

Fakt, Chanel 5. Nie wiem jak MM mogła tak o nich powiedzieć.... Są okropne

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Babygia

Wrog Nr.1-LULU-smrod nieziemski i migrena przez nastepne 3 dni.
Wszelkiej masci Avony,Oriflamy,Yves Rochery,oraz wieksza czesc z pachnidel drogeryjnych(campbell,Cel ine Dion,Rossellini itp.).Maja wszystkie w sobie jakas taka wspolna nute-capi toto na dom publiczny(szla sobie raz taka panienka przede mna i oszalamiala swoja wonia)
Aha-Angel-przesuszona waniliowa tabaka do fajek-Amphora sie toto chyba nazywalo.Bleeee....

Babygia "gratuluję" znajomości zapachów domu publicznego.

Mnie by takie porównanie do głowy nie przyszło.

Czytam ten wątek i nie posiadam się ze zdumienia, jaką niektóre osoby mają dziwną przyjemność w używaniu obskurnych porównań, nieprzyjemnych określeń, mało kulturalnych zwrotów na opisywanie zapachów, które Wam nie odpowiadają, których nie lubicie.
Mam wrażenie jakby ten watek został przez niekórych wykorzystany do wyrzucenia z siebie jakiejś frustracji .

Zapewne nikomu nie przeszkadza, stwierdzenie że ktos nie lubi "jego" ulubionych zapachów,że są one dla kogoś niemiłe, migrenogenne, żłe się kojarzą czy powodują mdłości,
ale czy na prawdę trzeba zaniżać poziom tego forum i kreślić zniesmaczające innych obrazy tego co Wam akurat nie odpowiada ?

Czy trzeba posługiwać się określeniami typu : koci mocz, chce mi się wymiotować, czuć jak z ubikacji , capi na dom publiczny , stary zwietrzały szynszyl bez zębów, przepraszam - chyba było więcej -ale sobie daruję.

Piszecie o perfumach i dla niektórych opisywane przez Was zapachy są piękne, czy koniecznie musicie Waszą niechęć tak obrazować ?
Wydawało mi się ,że osoby kochające perfumy to soby w mierę subtelne.

Ale widać znowu byłam idealistką .
Na wszelki wypadek nie wrócę do tego wątku.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez poissonivy

Nie kłócić mi się. Każdy ma prawo do swoich opinii. Dla jednych zapach piękny, będzie dla innych obrzydliwy. na każdej inaczej pachnie.

Słusznie.
Każdy też jednak powinien zachowac pewne minimum kultury wypowiedzi.

[Eenax]

Zazwyczaj jak cos mowie motywuje opisami moj wybór lub odczucia.
Zastanawiam sie wiec jak miałabym napisac ze coś mi sie nie podoba dlatego ze czuje w tym: zgnite glony, mocznik, kompost, skisłe owoce itp. Nie uzywajac tych słow.
Smiesznie moim zdaniem wy wygladało gdybym napisała ze: Mie lubie Tressele z Avonu bo czuje w nim zapach przemiany z nowego w stare z rozkładajacymi to procesami tego zielonego lub brunatnego co czasem zostaje przez zbiorniki wodne wyrzucane na brzeg tegoż zbiornika.

Albo w przypadku innego zapachu ze nie lubie bo czuje w tym to czym zwierzaczek futerkowy gatunku kotek "urozmaica" grzadki i inne tereny zielono piaszczysto ziemiste, w momencie jak podniesie ogonek niwelujac z organizmu poprzez jeden z otworków w swoim ciałku produkty w postaci płynnej będące wynikiem filtracji nerek jako niezbyt zdrowe dla organizmu.

[demonik]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Czytam ten wątek i nie posiadam się ze zdumienia, jaką niektóre osoby mają dziwną przyjemność w używaniu obskurnych porównań, nieprzyjemnych określeń, mało kulturalnych zwrotów na opisywanie zapachów, które Wam nie odpowiadają, których nie lubicie. (...)

Rozterko, zgadzam się z Tobą .

Nie rozumiem, jak perfumy mogą śmierdzieć? No chyba, że jest to jakiś zepsuty tester . Nie twierdzę przez to, że lubię wszystkie zapachy, bo wiele jest takich, które nie przypadły mi do gustu i absolutnie nie chciałabym ich nosić. Ja po prostu lubię perfumy . Lubię poznawać nowe, wąchać je w kolejnych odsłonach, czekać aż się rozwiną i ukażą w całej swej krasie.

Nie podobają mi się m.in. Dior Addict, Poeme Lancome, Mitsouko Guerlain, Eden Cacharel, Eternity CK...

Dodam tylko, że nierzadko wpływ na moje preferencje zapachowe miały osoby noszące dane perfumy .

[homyk]

Napisane przez demonik

Nie rozumiem, jak perfumy mogą śmierdzieć? No chyba, że jest to jakiś zepsuty tester . Nie twierdzę przez to, że lubię wszystkie zapachy, bo wiele jest takich, które nie przypadły mi do gustu i absolutnie nie chciałabym ich nosić. Ja po prostu lubię perfumy . Lubię poznawać nowe, wąchać je w kolejnych odsłonach, czekać aż się rozwiną i ukażą w całej swej krasie.

Moniko, zgadzam się z każdym Twoim słowem

[lorelei]

A ja uważam że niektóre perfumy śmierdzą. I bardzo dobrze. O to chodzi żeby wzbudzały tak różne reakcje, od uwielbienia po obrzydzenie. W tym ich siła i magia. Przez to każda z nas moze podkreślić swoją indywidualność.

Mnie większośc perfum nie zachwyca, raczej odrzuca lub są mi obojętne. Tylko mały procent z nich akceptuj, lubię i rodzi się między nami miłość - czasem na wiele lat. Może nawet na całe zycie.

Ale żeby nikogo nie urazić zaliczę: Flower by Kenzo, Dolce vita, Sunflowers, Joy, Enjoy, Opium, Shalimar,Samsara, Wish, Light Blue, Deep Red, Cheap&Chic, właściwie wszystko Salvadora Dala, Extravagance d Amarige, L Eau d Issey Femme i wiele innych do pachnących inaczej .

A tak na poważnie to przyprawiają mnie o ból głowym, mdlą i nie czyję przyjemności 'niuchając je.

[agaa13]

mnie osobiście nie podobają się nowe London Burberry.... , Chanel 5..... , niektóre zapach z Avonu...

[gosik.s]

Napisane przez Babygia

jezeli ktos nie umie prowadzic dyskusji,to nie powinien sie do niej wlaczac.

Święte słowa.
Twoje uogólnienie: "wszystkie zapachy z niższych półek = capienie domem publicznym" to właśnie bardzo kuriozalny przypadek kompletnego braku tej umiejętności.
Określenie brzmi niestety wyjątkowo pogardliwie. I jest wielkim nietaktem tym bardziej, że (choć zapewne nie było to Twoim zamierzeniem) dotyczy jednak w dużej mierze osób, które swojego zapachu szukają wśród niskopółkowych dlatego, że na inne zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić.

Pozdrawiam - miłośniczka Yrii YR.


W temacie wątku podzielam stomatologiczne skojarzenia z Eternity CK. Nie daj Boże, żeby tak miała pachnieć wieczność...

[poissonivy]

Uważam, że ta dyskusja powinna się juz zakończyć dawno temu.
Eenax troszkę wiedzy chemicznej (to moje drugie zboczenie, pierwsze to wiadomo co) mocznik jest bez zapachu. Wiem, że to dziwne, ale tak jest w rzeczywistości.

[lalesia]

Napisane przez poissonivy

Uważam, że ta dyskusja powinna się juz zakończyć dawno temu.
Eenax troszkę wiedzy chemicznej (to moje drugie zboczenie, pierwsze to wiadomo co) mocznik jest bez zapachu. Wiem, że to dziwne, ale tak jest w rzeczywistości.

a ja w tym roku zdalam mature z chemii i biologii (nawet nieskromnie przyznam, ze bardzo dobrze) i nie wiedzialam, ze mocznik jest bezwonny

[poissonivy]

Owszem, ale przecież nie wszystko musisz wiedzieć.
Mocznik: ciało stałe, barwa biała, bez zapachu, rozpuszczalny w wodzie.

Jednak to bardzo ważny związek, bo to właśnie od niego zaczęła się chemia organiczna (a piszę o tym, ponieważ zapaszki to związki organiczne). Niejaki Wohler w 1828r. jako pierwszy go zsyntezował poza organizmem ludzkim.

[magiolka]

Napisane przez lalesia

farenheit jest strasznie oklepany, ale nie wiedziec czemu, bardzo mi sie podoba moze to mile skojarzenia z jedna osoba, ktora wlasnie go uzywala

O kurcze mam tak samo

Ja nie mogłam znieść EA Spiced Green Tea, migrene wywołuje u mnie Dolce Vita. Nie mogłabym tez pachnieć Chanel 5 i Tresor

[Eenax]

1. Ze mocznik jest bezwonny niewiedziałam. Mysłełam ze to od mocznika cos nieładnie pachnie moczem ale sie okazuje ze to taki zapach nadaja inne składniki. Taka wiedza zawsze się przyda.
2. Z chemii nigdy nie miałam dobrego nauczyciela. W podstawówce pani od biologii nauczła tez chemi i z obu przedniotów zreszta była kiepska.
W szkole sredniej natomiast zamiast nas uczyc byliśmy zabawiani ciekawymi doświadczeniami zasa wiedza jaką trzebabyło opanowac była minimalna. No ale ja sie uczyłam w Technikum i tam były inne wazniesze przedmioty.
3. Jak widac na Perfumach mozna sie dowiedziec duzo ciekawych rzeczy nie tylko o perfumach ale i z dziedziny chemi (pospolitej).
5. Pamietam jak raz kolega z klasy przygotował referat o moczu. I cytuję kolegę: "mocz ma smak słodko-kwaśny (pauza 2 sekundowa) degustacji bedzie mozna dokonac na przewie.....". Nauciecuielka po tym hasle to miała tak amine ze niewiedzieliśmy czy zaraz zacznies ie smiac czy wybuchnie geizer. Na szczescie zaczeła sie śmiac.

[poissonivy]

Dobrze, że zaczęła się śmiać...
Chyba właśnie w tym leży problem wśród nauczycieli, że obok wiedzy, którą uczeń musi znać (nie ma przeproś musi wyrobić podstawę programową), nie umią ucznia zachecić do przedmiotu. Ja wychodzę z założenia, że człowiek uczy się przez całe życie. Dlatego na wstępie, gdy się przedstawię, że BĘDZIEMY RAZEM SIĘ UCZYĆ. A uwierzcie, że też od dzieci można wiele się nauczyć...
Przepraszam, że odbiegłam od tematu.