Ange ou demon

[Maja102]

Napisane przez Corii

Też testowałam i ... czym prędzej uciekłam od półki i tej butelki Mdły słodziak, jakich pełno, niczym nie uwodzi, niczym nie przyciąga - wręcz przeciwnie nawet.
To nie powinno mieć wspólnej butelki z "klasykiem". I jeszcze ta Uma o "końskiej" twarzy na pudełku ...

Umę akurat darzę sympatią (za Kill Billa), ale zapach to porażka
Tak samo, jak Angel sunessence (miałam obie wersje na nadgarstkach i nic z klasyka na mojej skórze nie miał)
Ech, powracam do CUDNEGO pierwowzoru AoD Aż nabrałam ochoty na jakąś imprezę, żeby znów się wystroić i nim wypachnić... hihi

[blueania]

ja rowniez bardzo lubie ten zapach,jak dla mnie klasyk do ktorego czesto lubie wracac.Na chlodniejsze dni w sam raz.Oczywiscie trzeba uzywac go umiejetnie bo jest dosc duszacy dla innych

[evitanna]

Napisane przez Corii

Też testowałam i ... czym prędzej uciekłam od półki i tej butelki Mdły słodziak, jakich pełno, niczym nie uwodzi, niczym nie przyciąga - wręcz przeciwnie nawet.
To nie powinno mieć wspólnej butelki z "klasykiem". I jeszcze ta Uma o "końskiej" twarzy na pudełku ...

A ja nie rozumiem tyhc bardzo krytycznych głosów coraz liczniej pojawiających się na wizażu. Rzeczywiście zapach nie ma nic wspólnego z tradycyjnym AD, ale poza tym, moim i nie tylko moim zdaniem, jest najcudowniejszym zapachem jaki kiedykolwiek testowałam. Zdanie to podzieliło kilkanaście osób (w tym faceci), które wąchnęły mnie psikniętą Zgodzę się co do małej trwałości, ale takie są chyba wszystkie letnie zapachy

Czy ktoś z Was wie gdzie można go nabyć drogą kupna?

[skarbiatko]

Napisane przez evitanna

A ja nie rozumiem tyhc bardzo krytycznych głosów coraz liczniej pojawiających się na wizażu. Rzeczywiście zapach nie ma nic wspólnego z tradycyjnym AD, ale poza tym, moim i nie tylko moim zdaniem, jest najcudowniejszym zapachem jaki kiedykolwiek testowałam. Zdanie to podzieliło kilkanaście osób (w tym faceci), które wąchnęły mnie psikniętą Zgodzę się co do małej trwałości, ale takie są chyba wszystkie letnie zapachy

Czy ktoś z Was wie gdzie można go nabyć drogą kupna?

Pytasz o Secret? jest w Sephorach

Mnie on też się nie podoba

[evitanna]

Nie miałam pojęcia, że jest... Jak pytałam to jeszcze go nie było i o nim nie słyszeli.

[skarbiatko]

Napisane przez evitanna

Nie miałam pojęcia, że jest... Jak pytałam to jeszcze go nie było i o nim nie słyszeli.

jest na pewno evitanno

[evitanna]

Napisane przez skarbiatko

jest na pewno evitanno

Dzięki za info.

[Corii]

Napisane przez evitanna

A ja nie rozumiem tyhc bardzo krytycznych głosów coraz liczniej pojawiających się na wizażu. Rzeczywiście zapach nie ma nic wspólnego z tradycyjnym AD, ale poza tym, moim i nie tylko moim zdaniem, jest najcudowniejszym zapachem jaki kiedykolwiek testowałam. Zdanie to podzieliło kilkanaście osób (w tym faceci), które wąchnęły mnie psikniętą Zgodzę się co do małej trwałości, ale takie są chyba wszystkie letnie zapachy

Ale pisząc to wygląda tak, jakbyś nie mogła zrozumieć, że są rożnorakie gusta i to, co kilku osobom się podoba niekoniecznie może się spodobać kilku następnym Tobie się bardzo podoba - ok, niektórym z tego forum nie - i to też jest ok
Poza tym Wizażanki z tego forum posiadają bardzo wysublimowany zmysł powonienia i gust

[lalesia]

Do mnie Anioł/Demon nie przemówił puder w czystej postaci, nic więcej w nim nie wyczuwam

[Maja102]

no cóż - kazdy nos wyczuwa coś innego i na kazdej skórze zapach inaczej się ulatnia. wystarczy poczytać, jakie różnorodne sa opisy na KWC jednego zapachu.

Ja wczoraj porównałam AoD z liliami i faktycznie czuć tam te kwiaty - w słodkiej, lekko dusznej formie (uwielbiam)
aktualnie mój ulubiony zapach

[Corii]

Napisane przez Maja102

Ja wczoraj porównałam AoD z liliami i faktycznie czuć tam te kwiaty - w słodkiej, lekko dusznej formie (uwielbiam)
aktualnie mój ulubiony zapach

Wreszcie Maju "znalazłaś" w AoD lilie !

[Maja102]

Napisane przez Corii

Wreszcie Maju "znalazłaś" w AoD lilie !

niom
Hehe - nie miałam wcześniej kwiatków do porównania. Pomogło, dopiero kiedy na drugi nadgarstek psiknęłam Black Cole (to dla mnie same kwiaty do kwadratu) i porównałam zapachy - AoD ma spośród wielu nut lekką woń dusznych lilii i się ich nareszcie dowąchałam Zaczynam też wywąchiwać ten szafran i tymianek na początku - cudnie przyprawiają zapach

[Axami]

Jestem ogromną fanką Ange ou Demon. Moja przygoda z tymi perfumami zaczęła się dość przypadkowo, a mianowicie kupując jakiś ciuszek na allegro sprzedająca dołączyła próbkę jako gratis. Spróbowałam dość obficie na nadgarstki i momentalnie mnie odrzuciło, a za chwilę autentycznie zemdliło pomyślałam nigdy wiecej i próbkę wyrzuciłam.
Za jakiś czas (2-3dni) zauważyłam, że coś ślicznie mi pachnie w otoczeniu ...(przy biurku) niuchałam, niuchałam i wyniuchałam, że to nożyczki, którymi rozciełam próbkę i pieczatka, której musiałam wtedy używać. I domyśliłam się, że to musi być ange ou demon zamówiłam dość dużą ilość próbek i testowałam..testowałam aż wpadłam po uszy
ten zapach jest dla mnie doskonały każda kolejna nuta wydaje mi się piękniejsza niż poprzednia Nie potrafię opisywać perfum, bo nie jestem zbyt obeznana w temacie, Ale ange ou Demon znam już doskonale (mimo to za każym razem jestem zaskoczona tym jakie są doskonałe). Doszło do tego, że nie potrafiłam się z nimi rozstać nawet na noc i zaczełam testować nawet po kąpieli . Wieczorem takie mroczne, a rano budzi mnie ta wanilia Uwielbiam poranki z Ange ou Demon Dodam jeszcze, że otoczenie też zauważyło ten zapach, stale otrzymuję kompementy (nie tylko od najbliższych).
A na koniec się pochwalę, że ostatnio nabyłam setkę i balsam i żel pod prysznic i dawno nic mi nie sprawiło takiej przyjemniści jak ten zakup

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

jeszcze tylko jedno:
jak one ślicznie wyglądają na mojej półce

[nimrodel]

fakt, tych perfum nie kazdy jest w stanie scierpiec. ale ten kto da rade, jest im bezwzglednie wierny zaliczam sie do tego grona

najbardziej podoba mi sie to ze wg mnie mimo wszystko pasuja i na zimowe wieczory, ale na letnie tez. uwazam ze sa niezmiernie kobiece

forma flakoniku urzekla mnie od razu. troszke ala krolowa sniegu. reklama piekna i tajemnicza. od czasu do czasu ogladam ja ponownie

PYT: ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie, mianowicie AoD w promocji... przyznam ze na razie mnie nie stac na kolejny flakon.. chetnie kupilabym 50tke. w gre wchodzi Polska i Niemcy

[rozwydrzona]

nimrodel, na FragranceX.com 100mł kosztuje 64,5$...

[Layila]

Mam pytanie do posiadaczek i użytkowniczek AoD - czy dobrze przechowywane zmieniają szybko kolor, tak jak np. L de LL? Czy to już objaw 'nadpsucia'?

[skarbiatko]

Mam ok 3 letnią flaszkę i kolor płynu jest taki sam...

[Axami]

u mnie też nic się do tej pory nie zmieniło, mam kilka mcy i cały czas jest taki sam lekko żółty, taki beżowy, nie cytrynowy żółty

[piroksena]

Napisane przez Corii

Też testowałam i ... czym prędzej uciekłam od półki i tej butelki Mdły słodziak, jakich pełno, niczym nie uwodzi, niczym nie przyciąga - wręcz przeciwnie nawet.
To nie powinno mieć wspólnej butelki z "klasykiem". I jeszcze ta Uma o "końskiej" twarzy na pudełku ...

O tak, wywczasowany na karaibach Uma-rlak na pudełku mnie także nastroił mocno nieufnie do całego przedsięwzięcia. Ale jajko-niespodzianką był dopiero sam zapach.... o matulu, a kysz od cudnych Aniołów i Demonów, uzurpator jeden! Potwarz

AniołoDemon jest nieziemski, ja wyczuwam i dziewicze lilie i chłodny lukier z zaświatów i mocne akcenty dębu.
Uczta, uczta

I to prawda, chłopy szaleją a nie wiedzą, że na stracenie idą

[N4TI]

ojj ja jestem fanką tego zapachu kupiłam probke.. wyczuwam wanilie, puder.. bardzo pasuje do mnie... zbieram na całe 100 ml lub chociaz 50.. wg mnie zapach idealny na wieczor

[ropuszka]

Napisane przez Layila

Mam pytanie do posiadaczek i użytkowniczek AoD - czy dobrze przechowywane zmieniają szybko kolor, tak jak np. L de LL? Czy to już objaw 'nadpsucia'?

Kupiłam AoD 2 lata temu (dokladnie) i niestety juz po roku czy 1,5 roku zauważyłam, że kolor jest lekko żółtawy. Nie jest to jednak objaw nadpsucia, bo kupiłam zaraz po premierze, więc zapach był świeży. Nie zmieniły się też nuty, wszystko z zapachem jest ok. Niedawno w Sephorze tester, który widziałam, też miał taki żółtawy kolor. Może to wina oświetlenia, w każdym razie AoD, któe stały u mnie na półce miały dostęp do światła dziennego - stąd może ta zmiana koloru.

Chciałam niedawno wrócić do AoD edp, których zostało mi jeszcze trochę we flaszce 50 ml, ale po prostu nie umiem używać tego, co ktoś w bliskim otoczeniu. Jestem taka zawiedziona, kiedy ktoś (zwłaszcza antypatia) odkrywa to, co ja... Może to egosityczne i głupie, ale tak już mam. Wyobraźcie sobie, że macie swoje ulubione perfumy, robicie od nich przerwę i akurat w tej przerwie ktoś wredny i niedobry, kto Was nie lubi kupuje sobie to samo i z lubością używa, katując Wasze emocje Doprawdy straszne. Żebym jeszcze nie musiała widywać takiej osoby za często to bym pewnie wróciła do Aniołka-Demonka, ale w tej sytuacji - no way

Wąchałam ponownie Le secret - taki cukierkowy przyjemniaczek, raczej go nie kupię, chyba, że najdzie mnie faza na lekkie i przyjemne, dziewczęce perfumy. Aktualnie jestem na etapie fascynacji czymś słodkim i ciężkim, ewentualnie kadzidlanym i takich zapachów będę się trzymać. Poza tym świetnie oddają mój jesienny nastrój

[Layila]

Dziękuję za odpowiedzi - właśnie tego się obawiałam, że jest to efekt złego przechowywania. Chciałam kupić używkę, bo potrzebuję naprawdę niewiele AoD, ale to 'niewiele' ma mi wystarczyć na kilka lat - po prostu zamierzam używać raz na jakiś czas - więc lepszą opcją byłaby chyba inwestycja w nowy flakonik..

Co do antypatii i perfum, to nie zdarzyło mi się z tego powodu rezygnować z ulubionego zapachu - po prostu mówię sobie, że na mnie się i tak piękniej rozwijają, niż na niej Po za tym, jeżeli ktoś specjalnie kupuje takie perfumy jak ja, to wychodzę z założenia, że chce się na mnie wzorować = chce mi w jakiś sposób dorównać.

Perfumy nigdy nie były dla mnie odrębnym bytem, traktuję je jako dopełnienie całości. Można tę samą apaszkę fantazyjnie zawiązać na pięknej dziewczynie, tak by była jej ozdobą - albo byle jak owinąć nią szyję zaniedbanej kobiety i nie uzyskać żadnego efektu. Z perfumami jest podobnie - jak ktoś nie ma klasy i takiego hmm.. kobiecego powabu, to i perfumy niewiele zmienią

[piroksena]

Napisane przez ropuszka

Chciałam niedawno wrócić do AoD edp, których zostało mi jeszcze trochę we flaszce 50 ml, ale po prostu nie umiem używać tego, co ktoś w bliskim otoczeniu. Jestem taka zawiedziona, kiedy ktoś (zwłaszcza antypatia) odkrywa to, co ja... Może to egosityczne i głupie, ale tak już mam. Wyobraźcie sobie, że macie swoje ulubione perfumy, robicie od nich przerwę i akurat w tej przerwie ktoś wredny i niedobry, kto Was nie lubi kupuje sobie to samo i z lubością używa, katując Wasze emocje Doprawdy straszne. Żebym jeszcze nie musiała widywać takiej osoby za często to bym pewnie wróciła do Aniołka-Demonka, ale w tej sytuacji - no way

Doskonale Cię rozumiem, mam kropka w kropkę taki sam odrzut Czasami - jak w najgorszym koszmarze - wyobrażam sobie CO BY BYŁO gdyby pewna osoba (skądinąd kopiująca mnie w innych rzeczach ) zanabyła sobie moje ukochane, jedyne na świecie perfumy... Brrr, dostaję dreszczy, to byłoby gorsze od publicznego policzka

Nieznoszę takich ludzi przecież doskonale wiedzą co tym wyrządzą tym niemałą przykrość....

Generalnie --> no i

[Myszak]

Z drugiej jednak strony większości z nas zależy na oryginalności i dlatego niewiele jest osób, które cieszy wzrost popularności ulubionych perfum i częste wyczuwanie ich na innych (jak to ma ostatnio miejsce z AoD). Tym bardziej w sytuacji, gdy jest to ktoś z naszego bliskiego otoczenia (np koleżanka z grupy, bo niby komplement, że się wzoruje, ale jednak już mniej mam ochotę się tym samym psikać). Jeżeli jest to osoba, której nie lubimy, którą dodatkowo często spotykamy, cóż... niekoniecznie miło jest mieć z nią cokolwiek wspólnego, a już zwłaszcza zapach.
Może nie zrezygnowałabym całkowicie, ale zdecydowanie ograniczyła używanie.

[piroksena]

Napisane przez Layila

Co do antypatii i perfum, to nie zdarzyło mi się z tego powodu rezygnować z ulubionego zapachu - po prostu mówię sobie, że na mnie się i tak piękniej rozwijają, niż na niej Po za tym, jeżeli ktoś specjalnie kupuje takie perfumy jak ja, to wychodzę z założenia, że chce się na mnie wzorować = chce mi w jakiś sposób dorównać.

Perfumy nigdy nie były dla mnie odrębnym bytem, traktuję je jako dopełnienie całości. Można tę samą apaszkę fantazyjnie zawiązać na pięknej dziewczynie, tak by była jej ozdobą - albo byle jak owinąć nią szyję zaniedbanej kobiety i nie uzyskać żadnego efektu. Z perfumami jest podobnie - jak ktoś nie ma klasy i takiego hmm.. kobiecego powabu, to i perfumy niewiele zmienią

A ja inaczej, odczuwam autentyczną antypatię do kopisty, może niesłusznie, nie wiem, ale jakoś nie umiem w sobie wydobyć sympatycznych fluidów do osoby która sama siebie na tyle nie docenia żeby w dosyć nieukrywany, bezczelny rzekłabym już nawet sposób małpować kogoś z otoczenia. Mam alergię, wrrrr

Ale pocieszająca jest druga część Twojej wypowiedzi

[kroliczek190]

Napiszcie proszę jeszcze więcej o AoD Le Secret (chyba tak się on nazywa, chodzi mi o ten łososiowy) bo spodobał mi się okrutnie!!!
Walczę ze soba by na razie nie kupować - mam nadzieję ze to nie limitowanka

[Organzza]

Napisane przez ropuszka

Wąchałam ponownie Le secret - taki cukierkowy przyjemniaczek, raczej go nie kupię, chyba, że najdzie mnie faza na lekkie i przyjemne, dziewczęce perfumy.

też mam takie odczucia po teście dla mnie to ewidentne skrzyżowanie Addicta 2 i Laurena Wild'a

[golgie]

króliczku-ja walczyłam i rzegrałam za sobą do tego stopnia, ża zanabyłam go w Douglasie za okrutną cenę
Jak dla mnie-zapach cud,słodki, kobiecy,intymny, delikatny, ale zmysłowy,długotrwały.Ja jestem pewna, że jak wysuszę 30ml (nie wiem kiedy to nastąpi), to lecę po największą, możliwą flachę,ot co

Teraz strasznie za nim tęsknię, tak jak za większością mojej kolekcji, która została popakowana w worki i czeka strychu ,na zakończenie remontu mieszkania(ok.2 m-ce).Tak się właśnie martwię, bo na strychu jak na strychu-ogrzewania niet i nie wiem czy moim skarbom nie zaszkodzi niska, zimowa temperaturaPocieszcie mnie,buuu

[kroliczek190]

Napisane przez golgie

króliczku-ja walczyłam i rzegrałam za sobą do tego stopnia, ża zanabyłam go w Douglasie za okrutną cenę
Jak dla mnie-zapach cud,słodki, kobiecy,intymny, delikatny, ale zmysłowy,długotrwały.Ja jestem pewna, że jak wysuszę 30ml (nie wiem kiedy to nastąpi), to lecę po największą, możliwą flachę,ot co

Teraz strasznie za nim tęsknię, tak jak za większością mojej kolekcji, która została popakowana w worki i czeka strychu ,na zakończenie remontu mieszkania(ok.2 m-ce).Tak się właśnie martwię, bo na strychu jak na strychu-ogrzewania niet i nie wiem czy moim skarbom nie zaszkodzi niska, zimowa temperaturaPocieszcie mnie,buuu

Golgie, no to spróbuję Cię pocieszyć że na niektórych stronach kosmetycznych polecają wręcz przechowwanie perfum w lodówce - choć osobiście tego nie czynię

Mam to samo z Le Secret - lecę dziś do Douglasa po 30-tkę (ach niech mi się odwidzi), dawno nie czułam tak nietypowego, świeżego i trwałego aromatu - dla mnie to jakiś cud!
A kolor butelki kojarzy mi się z... peniuarem

[golgie]

króliczku, dzięki za pocieszenie
Leć, leć i już gratuluję cudnego łupu